Cześc i czołem!
Dziś mam wolne.....

Własnie wróciłam ze Szczecina odebrać suknie...wisi już sobie u mamy....Jak przymierzę - wkleję fotki!!

Zadzownili od jubilera - bransoletka do odbioru...Fota będzie..
Wczoraj na tańcach nic nam nie szło...generalnie byliśmy tacy zmęczeni, że już z tego się śmialiśmi..."taki śmiech przez łzy"...
Wyszedł nam chodzony...ja się śmiałam, Tomasz też...tylko Pani od tańca jakby troche mniej

Kolor wyszedł fajowy...taki jakby brąż złamany lekką czerwienią...Tomasz przyjdzie z pracy - to wkleje foty...bo musi mi cyknąć (dla Was)

Ta moja wcześniej wklejona fryzura - jest zrobiona z 3 lub 2 kitek...więc u mnie odpada. Ale fryzjerka powiedziała, że wie o co chodzi- i coś wymyślimy.

Poumawiałm wczoraj kosmetyczki, fryzjerki - mam nadzieję ,że o niczym i o nikim nie zapomniałam...
Najlepsze jest to,że one mają w kalendarzu na 30 sierpnia - samych gości z mojego wesela tzn moje koleżnaki, mnie, teściową...

Pazurki "pójda pod żel" 22 lipca - chyba wystarczy...

Tomasz miał wczoraj kwasa - wieczornego maksa...bo tak mu zostało po tych "1600"...
Ale dobrze wie ,ze pretensje powinien miec tylko do siebie..hahahah!
Buziole dla Was.
Papa.
Ps.
Wczoraj wieczorem był film " Plac Zbawiciela". Przeraził mnie.Pa.