Jeżeli ktoś opisuje konkretnie co jak smakowało, co było przypalone i jak okropnie było podawane a następnie wyskakuje z cudownym miejscem zwanym winiarnią to od razu zaczyna mi tu coś śmierdzieć. Nazywa się to konkurencja. Nie jestem związany uczuciowo , rodzinnie, nie mam w tym żadnego interesu ale muszę powiedzieć, że restaurację Kamionki na Zagórzu warto polecać. Każdy, który oglądał salę, sam może ocenić ile osób może się zmieścić aby było w sam raz, nie za dużo i nie za mało. Smaki to rzecz względna. Jeden ma takie, a drugi inne podniebienie. Najważniejsze na weselu jest to aby goście dobrze się bawili. Aby kapela która gra, dobrze grała, obsługa była mobilna i miła i aby nie zabrakło trunków. Reszta jest milczeniem. Ci, którzy tak bardzo wybrzydzają na wszystko, nigdy nie będą zadowoleni ze swojego wesela. Więcej luzu!!!!!!!!!!!!!!. Pozdrawiam.