no, a z Niemcami wyszło jak ZWYKLE

fajnie weekend nam minął...oczywiście nie zdążyliśmy poradni w ubiegłym tygodniu załatwić, ale kucharka zaproponowała nam menu na przyjęcie weselne, i powiem że będzie co jeść...i jeszcze fajnie sie złożyło, bo koleżanka w tą sobotę brała ślub cywilny i np ta sama kucharka u niej gotowała i wszystko nie tylko super wyglądało, ale jeszcze przepyszne było

Postanowiłam zmienić kwiaciarnie! Ta właśnie koleżanka miała zamówioną wiązankę w tej samej kwiaciarni, co ja termin sobie zarezerwowałam, ale PANI okazała sie bardzo "niepoważną" osobą...
1. nie podała o której trzeba konkretnie po wiaty pojechać- miały być jak PM przyjedzie to będzie czekała wiązanka..., PM nie miał czasu więc ja z moją mama pojechałyśmy, bo i tak na zakupach w Gryficach byłyśmy... Ślub był 17.00, a my po wiąchę stawiłyśmy sie po 13.00...czy za wcześnie? może, ale to jeszcze nie koniec...
2. oczywiście nie było bukietu zrobionego, miał być za 1,5h i PANI powiedziała żeby jej adres zostawić, a ona sama przywiezie, jeszcze nr tel jej zostawiliśmy do Młodej i zastrzegłyśmy że nie później niż do 16-tej
3. minęła 15.40 i PANI nie było, więc Młody dzwoni do niej i pyta czy już jedzie cz trafić nie może, czy co? A ONA, że jeszcze nie wyjechała bo bukiet jeszcze nie gotowy i ona na 17.00 do KOŚCIOŁA przywiezie

a przecież to Cywilny Ślub- zupełnie inne miejsce
4. Grzech i ja wsiedliśmy w naszą białą sukę i pognaliśmy do Gryfic po bukiet, jeszcze z 10 min musiałam czekać na niego, ale na szczęście był OK, i 16.30 byliśmy już u Młodych z bukietem

Dlatego nie polecam kwiaciarni z Gryfic, mieszczącej sie przy Placu Zwycięstwa (ta mniejsza kwiaciarnia, bo tam dwie są)
A mamy już dekorację na samochód...takie tam nic specjalnego, bo to tylko do kościoła...bez przesady
