Lilian ten mój gin to jeszcze nie wiem jaką ma praktykę .... byłam u niego tylko raz i najpierw zaliczyłam "wywiad", potem fotel lotniczy na którym najpierw odbyło sie badanie "palpitacyjne" (nie wiem czy dobrze to napisałam - chodzi o badanie palcami) a potem wziernik i na koniec wylądowałam na leżance gdzie zaliczyłam usg dopochwowe. byłam wtedy u lekarza bo przez dwa tygodnie czułam piekący ból w okolicach lewego jajnika, a poza tym chciałam się upewnić czy nie mam tendencji do policystycznych jajników jak moja siostra więc pewnie stąd to usg. i samo usg było dośc "dokładne" jesli moża tak powiedzieć. jakiś rok wcześniej u innego lekarza usg trwało jakieś max 1,5 minuty a tu poleżałam chyba z 10 bo najpierw jeden jajnik poszedł pod lupę, potem drugi itd.
na koniec oddałam do "namacania" piersi i tyle. Lilian dobra procedura?
a żeby nie było że nie na temat to co do staranek to u mnie nadal sprawa nie jest jasna - brzuch boli a @ niet. powinna być jutro

poczekam i zobacze co los zdecyduje

na dziś powiem tak - każda opcja jest dobra
