Nie jest łatwo, to fakt, ale z czasem przychodzi. A co do mówienia na Ty, to akurat mnie się to nie podoba. To nie jest [polski zwyczaj, a ni nie jest to zgodne z moim wychowaniem. Ciężko mi mówić do osób starszych na TY, a co dopiero teściom. Ale to ja tak mam. Dla mnie to trochę też jakby brak szacunku. Bo właściwie mówisz do nich wówczas jak do koleżanki czy kolegi.... Dlatego ja mówie mamo i tato, chociaż przyznaję - nie było łatwo.
Natomiast jeszcze a propos tradycji - wychodząc za mąż miałam świadomość, że powiększam swoją rodzinę o nowego tatę i mamę. Więc tak do nich mówię.
Oczywiście nie uważam, że jeśli obie strony na to sie zgadzają to jest to coś złego - każdy robi tak, jak jemu wygodniej
