Ja byłam przeciwna tej zabwie, moj mąż razem z DJ za moimi plecami to uzgodnili... Ale powiem, ze dzieki temu, ze byla to tylko 3 min piosenka bez przedluzania, bylo sprawnie i wesolo, goscie pchali sie sami do tej zabawy, w dodatku potem sie dowiedzialam od mamy, ze czekali na ta zabawe, bo mieli naszykowana "drobna" walute, a przez drobna to mam na mysli 20zł w zwyż
Nie bylo tak źle jak sobie wyobrazalam, ja tez sie czulam, ze to zebranie od ludzi, ale ludzie mieli zabawe, kazdy mogl z nami zatanczyc choc raz, bo ja cale wesele uciekalam od wujków, bo nie chcialamz nimi tanczyc hahahah
Na zdjeciach widac ze nie czulam sie podczas tej zabawy zbyt komfortowo, ale goscie widac mieli przednia zabawe, to samo moj mężulek, zwłaszcza jak się o niego 2 baby tłukły hahahah