hm.. nie wiem od czego zacząć...
jesteśmy razem stosunkowo niedługo, jestnak kwestia czasu to rzecz bardzo względna... sama juz zdazylam sie nauczyc ze mozna byc z kims naprawde wiele dlugich lat, ktore zupelnie nic nie przynosza....
poznaliśmy sie troszke ponad półtora roku temu, a ja mam wrażenie że znamy sie od zawsze...
rozumiemy się bez słów i często śmiejemy sie, że bywa to dokuczliwe:)
poznaliśmy się na imprezie u naszego wspólnego przyjaciela...
ja byłam wtedy na piatym roku studiów, i to był dla mnie czas wieeeelkieo szaleństwa.
dopiero wtedy zintegrowalam sie z ludzmi z roku, gdyż wcześniej w ogóle nie wchodziło to w grę... zylam zupelnie innym zyciem... ale to juz przeszlosc.
po kilku spotkaniach w wiekszym gronie zaczela pojawiac sie fascynacja... tego juz nie dalo sie ukryc.
Bardzo nas do siebie cianęło i wszędzie szukaliśmy okazji do spotkania.
No a poza tym Rafal jest motocyklistą, co mi baaardzo imponowalo

no i stało się... zabrał mnie na motor!!!
tak bardzo mu sie to spodobało, ze w koncu postanowil wozic mnie jako żonę:)