Witam,
nie wiem ile z was tak mialo ale ja bylam w jednym salonie i przymierzylam dokladnie 2 suknie. Pierwsza z nich wpadla mi w oko w salonie poniewaz byla na wystawie, a druga to taka ktora sobie wymarzylam z fotek w necie. Okazalo sie ze nic nie da sie wybrac tak ze zdjec, z katalogow, z internetu. Kazdej dziewczynie pasuje inny model sukienki i dopiero przymiarka mi to uswiadomila. Ta ktora sobie wymarzylam okazala sie wcale nie dla mnie, ale dla dziewczyny ktora mnie zobaczyla w salonie w czasie przymiarki i mierzyla po mnie. Ja wygladalam w niej jak sierotka i podobnie sie zreszta czulam, ale jak zalozylam ta druga to uwierzylam ze w ta jedna, jedyna noc bede sie czula jak ksiezniczka. Kazdej z was tak zycze!
Oto moja suknia Mori Lee 2108-ecru.
Teraz sie zastanawiam nad dodatkami.
Bede miala jeszcze szyte na miare malenkie bolerko,
bo standardowo te suknie sa z szalami ktory tez dostane
ale jakos tak mi nie lezal. Jak oceniacie moj wybor?