Autor Wątek: ex libris  (Przeczytany 2581 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline madziula 22
  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 133
  • Płeć: Kobieta
ex libris
« dnia: 11 Lutego 2007, 21:54 »
Dziewczyny, pochwalcie się swoimi, jesli macie...
planuję sobie sprawić taki, szukam inspiracji
Ja jeszcze nawet projektu nie mam, ale mam pomysła  :tupot:  
ma być elf (szukałam w googlach, ale mało tego jest, wiem, że ma mieć duuużo wdzięku  ), albo hmm, nie śmiejcie się- mandragora  .
Ten obrazek, wraz z napisem, ma miec owalny kształt. I tyle.Marudzę o ten ex libris męzowi już ponad rok, może podczas naszego kwietniowego pobytu w ojczyznie coś bym zdobyła  
A książek do obstemplowania przybywa
elf może być podobny do tego http://photos.allegro.pl/photos/oryginal/16/1619/161999/16199961/161999617, a mandragorka http://photos.allegro.pl/photo/oryginal/16/1622/162255/16225535/162255358


elf bez tej ozdobnej kuli, a manragora bez łańcuszka ofkors
madziula 22


Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
ex libris
« Odpowiedź #1 dnia: 11 Lutego 2007, 22:04 »
Też mi sie zawsze marzył, ale zrobienie tagiego w pieczęci (taki najfajnijszy) trochę kosztuje.
Chorowałam jakieś 5 lat temu potem mi minęło, ale właśnie ostatnio znowu myśl sie narodziła....głupio mi stawiać moją "pracową" pieczątkę na książkach - jakos tak ordynarnie wygląda.
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline irishania

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 636
ex libris
« Odpowiedź #2 dnia: 12 Lutego 2007, 01:49 »
mhmm ja mam swoj ale bardzo prosty, jest nazwa ksiegozbioru wlasnie tak po owalu ale sciete brzegi-czubki owala i mala ksiazeczka w srodku, zrobilam jakies 7-8 lat temu w takim zakladzie od pieczatek i kosztowalo mnie to jakies 20-30 zl jak dobrze pamietam.
Moze idz do takiego zakladu gdzie robia stempelki i moze trafisz na ambitnego pana i zgodzi sie takie cudo stworzyc.Gdybym robila to jeszcze raz tez bym pewnie zdecydowala sie na elfa (uwielbiam, zwlasza irish fairies :taktak: )lecz coz wtedy moje fundusze byly ograniczone,
ale i tak lubie swoj "stempelek"a najbardziej uwielbiam kiedy po powrocie z ksiegarni ogladam i przegladam nowy nabytek a pozniej oznaczam swoje terytorium :hahahaha:
Irishowe odliczanie GośćZapraszam
[/url]

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
ex libris
« Odpowiedź #3 dnia: 12 Lutego 2007, 15:23 »
Cytat: "irishania"
kosztowalo mnie to jakies 20-30 zl jak dobrze pamietam.


fakt niewiele, ale mi sie marzył jakiś bardziej skomlikowany wzór. Miałam nawet kiedys kilka takich na kompie.
A wogóle najlepiej jakby ktoś go dla mnie specjalnie zaprojektował...ale wtedy to dopiero byłby koszt.
Może mi mąż zafunduje na jakąś okazyję....na na trzydzieste urodzinki....
 :drapanie:  :drapanie: Moze by mu to tak delikatnie podsunąć????
:drapanie:  :drapanie:
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos