Ja też planuję malować się sama, ale głównie dlatego, że nie pozwoliłabym dotknąć mojej buzi przez kogoś, nie wspominając już o rzęsach. Wystarczy jak kosmetyczka coś mi na buzię nakłada, żebym była piękna (na szczęście nigdy żadnego specyfiku na powieki mi nie nałożyła).
Bałabym się, że akurat w momencie najmniej odpowiednim ruszyłabym powieką i tusz do rzęs zamiast znaleźć się na moich rzęsach znalazłby się w moim oku.
Oczywiście przed ślubem wypróbuję kilka wersji makijażu i wybiorę ten, który się najbardziej spodoba mi albo mojemu ojcu. Może to dziwne ale mój ojciec jest super i potrafi świetnie doradzić (już wiele razy kupowałam z nim kreacje na wesela i zawsze był to super wybór).