Autor Wątek: Podwójne szczęście...czyli potyczki ciążowe kuchasi  (Przeczytany 18904 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline kuchasia

  • Szczęśliwa Pani W.:)
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3335
  • Płeć: Kobieta
  • Lenka-Nasz Największy Skarb...
  • data ślubu: 21.04.2007 godz.18.00 Sak
Witajcie:)Długo się zastanawiałam czy zakładać wątek...nie wiem jak często będę coś skrobać ale chce mieć swoje miejsce gdzie mogę się wygadać,spytać czy pochwalić:)
Na dzień dobry mam pytanie jaki wózek polecacie dla bliźniaków?Bo ogladam czytam i dalej nie wiem a najgorsze jest to że w moim mieście w sklepach nie ma powystawianych wózków,jak jest jeden w sklepie to jest dobrze a reszta wózków bliźniaczych tylko w ulotkach...ech ale kota w worku nie chce kupować:)

Offline eovina

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4120
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26-12-2010
Odp: Podwójne szczęście...czyli potyczki ciążowe kuchasi
« Odpowiedź #1 dnia: 28 Maja 2013, 11:30 »
pierwsza :)

Ola 01.08.2011
Zofia 10.01.2014


Offline dosiado

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1160
  • Płeć: Kobieta
Odp: Podwójne szczęście...czyli potyczki ciążowe kuchasi
« Odpowiedź #3 dnia: 28 Maja 2013, 17:00 »
Hej, hej...
Gratuluję kochana :)
Ciesz się, że bliźniaki, bo na to trzecie później trudno się zdecydować....

Do kogo chodzisz? Dobrze się czujesz?

Będę tu do Ciebie zaglądać :)

Offline kuchasia

  • Szczęśliwa Pani W.:)
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3335
  • Płeć: Kobieta
  • Lenka-Nasz Największy Skarb...
  • data ślubu: 21.04.2007 godz.18.00 Sak
Odp: Podwójne szczęście...czyli potyczki ciążowe kuchasi
« Odpowiedź #4 dnia: 29 Maja 2013, 10:04 »
eovina,nikola,dosiado witam Was bardzo serdecznie :)
Ciesze się że są bliźniaki,zawsze o nich marzyłam chociaż nie widziałam szans bo w rodzinie nie było:)A jednak się udało hihi:)Nie powiem bo na początku był szok ogromny,radość przeplatana strachem.....Teraz się cieszę każdym dniem,niesamowite uczucie jak kopią,raz jeden raz drugi :)
Mamy już córeczkę a teraz bedzie dwóch synków....Superr:)Ciesze się ogromnie i powiem szczerze że mimo że jest to ciąża bliźniacza to lepiej ją znoszę niż ciąże z Lenką:)
Dosiado ja chodze do tego co z Lenką czyli do Podhalańskiego...Jestem bardzo zadowolona z jego podejścia a przede wszystkim z tego że zawsze ma dla mnie czas....
Dosiado napisz co u Ciebie?Nie wiedziałam że jeszcze udzielasz się na forum a w tym tyg nawet o Tobie myślałam:)I chyba tymi myślami Cie zaprosiłam do siebie:)

Offline kurczaczek83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20528
  • Płeć: Kobieta
  • Igorek ur. 24.01.2014
  • data ślubu: 24.12.04
Odp: Podwójne szczęście...czyli potyczki ciążowe kuchasi
« Odpowiedź #5 dnia: 1 Czerwca 2013, 17:06 »
Kuchasiu gratuluję podwójnego szczęścia!
JAk się dzis czujesz?
Pokaż nam się :D



Offline aaaneta

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4454
Odp: Podwójne szczęście...czyli potyczki ciążowe kuchasi
« Odpowiedź #6 dnia: 2 Czerwca 2013, 12:37 »
Gratulacje!

Pamiętam jak razem w ciąży byłyśmy, a teraz czekasz na bliźniaki, wow!

Offline kuchasia

  • Szczęśliwa Pani W.:)
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3335
  • Płeć: Kobieta
  • Lenka-Nasz Największy Skarb...
  • data ślubu: 21.04.2007 godz.18.00 Sak
Odp: Podwójne szczęście...czyli potyczki ciążowe kuchasi
« Odpowiedź #7 dnia: 3 Czerwca 2013, 10:01 »
Aaanetko witaj :)Też pamiętam i Twój wątek który później prowadziłaś i Twoją Ewę ,ciekawi mnie jak teraz wygląda:)A Ty myślisz nad rodzeństwem dla Ewci czy  stawiacie na jedno ?
Kurczaczku ja czuje się dobrze no w miarę dobrze,plecy zaczynają mi dokuczać ale tak naprawdę to najbardziej mnie męczy to rwanie w kroczu....Najgorzej jest jak dłużej leże i mam wstać z łóżka a w nocy to już masakra...nie umiem się przewrócić z jednego boku na drugi tak mnie to rwie a boję się zrobić jakiś gwałtowny ruch i męczy mnie to strasznie....Dzisiaj chyba zamówię jakąś poduche do spania i później do karmienia....tylko na co trzeba patrzeć ???wie ktoś może?
W środę jade na kontrolną wizytę i może na jeden dzień do szpitala pójdę na zrobienie badań i wyników...nie wiem czy tej glukozy teraz nie będę musiała pić...nie wiem jak to zniosę bo nie wspominam tego dobrze z pierwszej ciąży....

Offline aaaneta

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4454
Odp: Podwójne szczęście...czyli potyczki ciążowe kuchasi
« Odpowiedź #8 dnia: 3 Czerwca 2013, 11:47 »
Aaanetko witaj :)Też pamiętam i Twój wątek który później prowadziłaś i Twoją Ewę ,ciekawi mnie jak teraz wygląda:)A Ty myślisz nad rodzeństwem dla Ewci czy  stawiacie na jedno ?

Myslimy, myslimy, ale zawsze jest jakieś "ale". A tak serio to mam plany, które najpierw chce zrealizować i dopiero wtedy. Myslę, że za jakieś 2 lata.

Ewa jest wielka, wyglada na 5lat i rozrabia.
A fotke Lenki to mogłabyś zamieścić. A tak swoją drogą to jak Lenka, zdrowa, rosnie, wszystko ok?

Offline Izunia

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1051
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.08.07
Odp: Podwójne szczęście...czyli potyczki ciążowe kuchasi
« Odpowiedź #9 dnia: 3 Czerwca 2013, 20:33 »
Kuchasia to i ja się wproszę! Doskonale cie pamiętam, bo rodziłyśmy tego samego dnia :D
Tym razem troszkę się spóźniłaś albo ja pospieszyłam ;)
Natalia   10.10.2008  
David      15.06.2013  

Offline kuchasia

  • Szczęśliwa Pani W.:)
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3335
  • Płeć: Kobieta
  • Lenka-Nasz Największy Skarb...
  • data ślubu: 21.04.2007 godz.18.00 Sak
Odp: Podwójne szczęście...czyli potyczki ciążowe kuchasi
« Odpowiedź #10 dnia: 4 Czerwca 2013, 11:13 »
Izunia witam w swoich progach :)U mnie dzień jakoś mija,dzisiaj ide z Leną na drzwi otwarte do przedszkola,będziemy zwiedzać klasy itp.Lena oczywiście juz chodziła do przedszkola od dawna ale teraz z racji przeprowadzki do innego miasta to i przedszkole nam się zmienia....Lena zabardzo nie chce chodzić do przedszkola...ona chce juz do szkoły...najchetniej pół dnia by uczyła się pisać i wszędzie gdzie się da to liczy ile czego jest...ot takie nam się dziecko trafiło;)
A ja jutro wizytę u gina mam...ciekawe co za wieści będą...ile maluchy ważą..

Offline kurczaczek83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20528
  • Płeć: Kobieta
  • Igorek ur. 24.01.2014
  • data ślubu: 24.12.04
Odp: Podwójne szczęście...czyli potyczki ciążowe kuchasi
« Odpowiedź #11 dnia: 6 Czerwca 2013, 14:31 »
Kochana i jak po wizycie?
Jak maluszki?



Offline kuchasia

  • Szczęśliwa Pani W.:)
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3335
  • Płeć: Kobieta
  • Lenka-Nasz Największy Skarb...
  • data ślubu: 21.04.2007 godz.18.00 Sak
Odp: Podwójne szczęście...czyli potyczki ciążowe kuchasi
« Odpowiedź #12 dnia: 6 Czerwca 2013, 16:29 »
Maluszki super się miewają,na razie jeden jest tylko obrócony ale zobaczymy jak to dalej będzie:)
Ogólnie lekarz powiedział że wszystko jest bardzo dobrze  rozwijają się prawidłowo i mają juz 450g :)
Za półtora tyg idę do szpitala na jeden dzień,na ogólne badania i żeby inny lekarz też spojrzał...będę też wtedy piła ta okropną glukoze...
Na ten moment mam 9kg na plusie.Z Lenką przytyłam 22kg...mam nadzieje ze teraz tyle nie będzie...:)Chociaż mam inną figurę teraz niż z Leną...bo przy Lenie to przytyłam w każdym miejscu hehe a teraz na początku trochę tyłek dostałam i nogi a tak to brzuchol rośnie...
Dzisiaj z Leną byłam ostatni dzień w przedszkolu...teraz już pójdzie od września sama...Dzisiaj już było o niebo lepiej-szkoda że takie dni otwarte nie są w sierpniu...
Tak sobie patrze na liczniczek i stwierdzam fakt że wypadało by się zabrać za kupowanie wyprawki...matko już nie pamiętam jak to było...

Offline kurczaczek83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20528
  • Płeć: Kobieta
  • Igorek ur. 24.01.2014
  • data ślubu: 24.12.04
Odp: Podwójne szczęście...czyli potyczki ciążowe kuchasi
« Odpowiedź #13 dnia: 6 Czerwca 2013, 17:41 »
Kochana super ze z dzidziolkami wszystko jest dobrze :D
Duże chłopaki :D



Offline ika3w

  • Ilona
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3905
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.08.2008r
Odp: Podwójne szczęście...czyli potyczki ciążowe kuchasi
« Odpowiedź #14 dnia: 6 Czerwca 2013, 20:31 »
Witam się i ja. Kolejne bliźnięta na forum,nie ma co- urodzaj ;)


Offline tete

  • "Nikt nie lubi samotności. Ja tylko nie próbuję się z nikim na siłę zaprzyjaźniać. To prowadzi do rozczarowań."
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6151
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2.06.2007
Odp: Podwójne szczęście...czyli potyczki ciążowe kuchasi
« Odpowiedź #15 dnia: 6 Czerwca 2013, 22:02 »
Kuchasiu!!!spokojności w tym podwójnym szczęściu życze!!!Będe wpadać!!!ps  co do imion już cos się klaruje;)?
Nikt nie lubi samotności. Ja tylko nie próbuję się z nikim na siłę zaprzyjaźniać. To prowadzi do rozczarowań.

Offline kuchasia

  • Szczęśliwa Pani W.:)
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3335
  • Płeć: Kobieta
  • Lenka-Nasz Największy Skarb...
  • data ślubu: 21.04.2007 godz.18.00 Sak
Odp: Podwójne szczęście...czyli potyczki ciążowe kuchasi
« Odpowiedź #16 dnia: 7 Czerwca 2013, 09:44 »
ika3w,tete witam Was bardzo serdecznie:)I dziękuje za życzenia spokoju :)Na pewno się przyda....
Na razie jestem optymistka na całej linii hehe tłumacze sobie że nie będzie źle,ciesze się że Lena ma już 5 lat i jest bardzo pomocna....Nie wiem co zrobić z łóżeczkami...Wszyscy mi mówią że na początku bliźniaki śpią w jednym a mnie to jakoś nie pasi....i chce od razu dokupić drugie łóżeczko bo jedno mam po Lenie,drugie chce takie samo czyli z Ikei.
A co do imion to będzie Kacper i Filip,myślę że nic się nie zmieni :)Filip był już na topie jak Lena się miała urodzić.
A i muszę kupić sobie poduszkę do spania i do karmienia,czy ktoś używał takiej?trzeba na coś szczególnego patrzeć?
Dla mnie nocki są tragiczne,nie umiem się obrócić z jednego boku na drugi tak mnie wszystko rwie.Nie wiem może poduszka coś by pomogła.

Offline dosiado

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1160
  • Płeć: Kobieta
Odp: Podwójne szczęście...czyli potyczki ciążowe kuchasi
« Odpowiedź #17 dnia: 7 Czerwca 2013, 15:50 »
Fajnie, że z chłopakami wsio ok!
A jak Lenka przyjmuje fakt, że niedługo przestanie być jedynaczką? U nas było ciężko na początku, a teraz aż fajnie popatrzeć jak jedna o drugą dba i się troszczą o siebie nawzajem.

Offline kuchasia

  • Szczęśliwa Pani W.:)
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3335
  • Płeć: Kobieta
  • Lenka-Nasz Największy Skarb...
  • data ślubu: 21.04.2007 godz.18.00 Sak
Odp: Podwójne szczęście...czyli potyczki ciążowe kuchasi
« Odpowiedź #18 dnia: 8 Czerwca 2013, 09:33 »
Lenka zadaje mnóstwo pytań,typu jak one wyjdą z brzucha itd:),ciągle pyta kiedy się urodzą bo ona chce już:)Jak tylko widzi w sklepie coś niebieskiego dla dzieci to od razu "mamo może kupimy dla braciszków":)a jak niekiedy mnie mocniej kopną to pyta "mamo który to Kacper czy Filip"haha...jest kochana i bardzo pomocna,rozumie kiedy gorzej się czuje itd...
A u nas dzisiaj piękne słońce...hurraa dzionek spędzimy na dworze:)

Offline kurczaczek83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20528
  • Płeć: Kobieta
  • Igorek ur. 24.01.2014
  • data ślubu: 24.12.04
Odp: Podwójne szczęście...czyli potyczki ciążowe kuchasi
« Odpowiedź #19 dnia: 9 Czerwca 2013, 17:34 »
Lenka będzie super starszą siostrunią :D
A masz zdjecia chłopaków z usg?



Offline Elcik

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4144
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02.06.2007
Odp: Podwójne szczęście...czyli potyczki ciążowe kuchasi
« Odpowiedź #20 dnia: 15 Czerwca 2013, 22:17 »
 ;) podczytuję :)


Offline kurczaczek83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20528
  • Płeć: Kobieta
  • Igorek ur. 24.01.2014
  • data ślubu: 24.12.04
Odp: Podwójne szczęście...czyli potyczki ciążowe kuchasi
« Odpowiedź #21 dnia: 16 Czerwca 2013, 12:02 »
Kuchasiu co tam u Was slychac?



Offline Natienka

  • ...ubi tu, ibi ego...
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1109
  • Płeć: Kobieta
  • ...miłość nie ustaje...
  • data ślubu: 21 czerwca 2008
Odp: Podwójne szczęście...czyli potyczki ciążowe kuchasi
« Odpowiedź #22 dnia: 18 Czerwca 2013, 10:22 »
Ooo a mnie tu nie ma... ale juz jestem :) jak sie czujemy?

Offline kurczaczek83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20528
  • Płeć: Kobieta
  • Igorek ur. 24.01.2014
  • data ślubu: 24.12.04
Odp: Podwójne szczęście...czyli potyczki ciążowe kuchasi
« Odpowiedź #23 dnia: 10 Lipca 2013, 17:45 »
Kuchasiu co tam słychać?



Offline kuchasia

  • Szczęśliwa Pani W.:)
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3335
  • Płeć: Kobieta
  • Lenka-Nasz Największy Skarb...
  • data ślubu: 21.04.2007 godz.18.00 Sak
Odp: Podwójne szczęście...czyli potyczki ciążowe kuchasi
« Odpowiedź #24 dnia: 11 Lipca 2013, 11:35 »
witajcie kochani po 3 tygodniach nieobecności które niestety spędziłam w szpitalu....Miałam się tam zjawić tylko na jeden dzień ale niestety wyszło inaczej...picie glukozy wykazało że mam cukrzycę ciążową więc przez 3 dni miałam sprawdzany cukier itp,w między czasie zrobiono badanie na CRP który też nie był korzystny,najpierw antybiotyk,pobrano wymaz z szyjki gdzie wykryto bakterie,kolejny antybiotyk i kolejny w sumie dostalam ich 5,5 które były możliwe a CRP zatrzymało się w jednym miejscu i nie chciało spadać dalej...i tak minęły 3 tygodnie w ostatni dzień mnie przewiezli do innego szpitala na konsultacje dentystyczną i okazało się że zą który był wyleczony coś się dzieje najprawdopodobniej od korzenia i to może być przyczyną żę CRP się utrzymywało....wypisano mnie więc i teraz czekają mnie wizyty u dentysty ale to w przyszlym tyg bo ma urlop...Ja tymczasem jestem tak słaba że nie mam siły funkcjonować Nigdzie sama ne chodze bo mi słabo się robi...masakra jakaś,mam nadzieje ze dojdę szybko do siebie.W między czasie z tych nerw mi na ktg wyszły skurcze i dostawałam tabletki przeciwskurczowe i mam je tez przepisane do domu.....to tyle co u mnie się działo...Mam nadzieje ze teraz będzie już dobrze jednyny plus że chłopaki rosną i maja już prawie 900g :)

Offline nadzieja

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7022
  • Kocha się za nic. Nie istnieje powód do miłości...
Odp: Podwójne szczęście...czyli potyczki ciążowe kuchasi
« Odpowiedź #25 dnia: 11 Lipca 2013, 12:07 »
to i ja się melduję ;)

ale się porobiło ::) miałaś pojść na jeden dzień a zostałaś na 3 tyg
Lenka w domu czy ma wakacje poza domem?
Kamil VIII.2008  Kaja VII.2011  Klara IX.2013      https://e-wesele.pl/forum/index.php?topic=48945.new

Offline kurczaczek83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20528
  • Płeć: Kobieta
  • Igorek ur. 24.01.2014
  • data ślubu: 24.12.04
Odp: Podwójne szczęście...czyli potyczki ciążowe kuchasi
« Odpowiedź #26 dnia: 11 Lipca 2013, 15:02 »
Kurcze Kuchasiu to rzeczywiście miałaś przeżycia!!
Trzymam kciuki za wyleczenie ząbka i żeby to CRP wtedy spadło!
A jesteś pewnie słaba po tym szpitalu i może po lekach na te skurcze!
Uważaj na siebie!
Zdróweczka dla Was  :-*



Offline dosiado

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1160
  • Płeć: Kobieta
Odp: Podwójne szczęście...czyli potyczki ciążowe kuchasi
« Odpowiedź #27 dnia: 17 Lipca 2013, 11:44 »
Asieńko - trzymaj się!!!
Niefajnie jest być w szpitalu jak się ma małe dziecko w domu, które tęskni :(
Ale już blisko rozwiązania, także głowa do góry :)

Offline kurczaczek83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20528
  • Płeć: Kobieta
  • Igorek ur. 24.01.2014
  • data ślubu: 24.12.04
Odp: Podwójne szczęście...czyli potyczki ciążowe kuchasi
« Odpowiedź #28 dnia: 17 Lipca 2013, 14:33 »
Kuchasiu co u Was ?



Offline kuchasia

  • Szczęśliwa Pani W.:)
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3335
  • Płeć: Kobieta
  • Lenka-Nasz Największy Skarb...
  • data ślubu: 21.04.2007 godz.18.00 Sak
Odp: Podwójne szczęście...czyli potyczki ciążowe kuchasi
« Odpowiedź #29 dnia: 20 Lipca 2013, 09:50 »
Dzięki dziewczyny że jesteście:)Teraz jak są te upały to już w ogóle czuje się masakra...praktycznie nigdzie sama nie jade nawet na małe zakupy,zaraz mi się słabo robi ...masakra jakaś....w poniedziałek byłam na wizycie u swojego ginekologa,chłopaki mieli wtedy już 1100gram więc ciesze się że tak przybierają na wadze no i u mnie wszystko ok,pytał się czy leki przeciw skurczom dają u mnie jakieś objawy negatywne bo gdyby tak to by zmniejszał dawke ale sie boi bo on teraz wyjeżdża na urlop i generalnie woli dmuchać na zimne i jeśli nic mi po nich nie dolega to jest za tym żebym już je brała do bezpiecznego terminu...ja szczerze mówiąc też tak wole...jestem wtedy spokojniejsza :)No i chłopaki już są ułożeni główkowo...pytanie czy jeszcze się któryś przekręci czy już tak zostanie....jeśli tak zostaną to lekarz jest za porodem siłami natury....