Autor Wątek: Duchy  (Przeczytany 16803 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
Duchy
« Odpowiedź #30 dnia: 3 Października 2006, 14:37 »
Ojej ale to ciekawe !!!

A możesz opowiedzieć nam ze szczegółami? Myślę, że reszta dziewczyn nie będzie miała nic przeciwko, bo to przecież wątek "Duchy"....



Offline Gosia-oosta

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3322
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.06.2007
Duchy
« Odpowiedź #31 dnia: 3 Października 2006, 14:47 »
Aniu, nie było żadnych czosnków, żadnych świec..zwykły pokój, zwykli ludzie..seans odbywał się u mojej przyjaciółki, która zaprosiła tą kobietę medium na to spotkanie..zamknęłyśmy się w pokoju na klucz..przygotowałyśmy stół..ta babka medium powiedziała nam jakąś regułkę typu :duchu duch przyjdz..oraz wczesniej nas poinformowała, jak się duchy żegna, żeby odeszły..bo niestyty same nie odejdą..tak myślała..była szalenie zaskoczona, gdy sie okazało, że moja Paula odeszła sama..po prostu nie chciała ze mną gadać..
z tego co zauwazyłam, takie duchy nie mówią o przyszłości, ale doskonale znają teraźniejszość..
Ania, jak się kiedyś psotkamy to Ci więcej opwiemm, bo niektóre rzeczyy nie nadają się na forum..


Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
Duchy
« Odpowiedź #32 dnia: 3 Października 2006, 14:49 »
OK Gosiu, ale mnie aż ciarki przeszły...

Pewnie byłaś potem troszkę zestrachana......



Offline Gosia-oosta

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3322
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.06.2007
Duchy
« Odpowiedź #33 dnia: 3 Października 2006, 14:51 »
ja może nie, ale moja koleżanka, w której domu to miało miejsce, nie mogła spać poźniej..mnie ciarki przeszły, kiedy medium zapytała ducha, gdzie stoi, a szklaneczka po alfabecie wystukała "za tobą"..wszystkie od razu tam spojrzałyśmy..ale żadnej mgiełki nie było..


Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
Duchy
« Odpowiedź #34 dnia: 3 Października 2006, 14:59 »
O mamo !!!!!  :shock:



Offline redzia

  • Gosia
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2586
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02.09.2006
Duchy
« Odpowiedź #35 dnia: 3 Października 2006, 15:15 »
Oosta podziwiam Cie ja ze starchu nie wiem czy bym sie zgodzila na taki seans. Lubie sluchac (czytac tez) jak ktos opowiada o swoich przezyciach z duchami. Minusem tego jest pozniej to, ze sie boje, chodze po domu i wszystkie swiatla zapalam, jak ide do kibelka to ciagne ze soba meza :mrgreen:

Cytat: "oosta"
niektóre rzeczyy nie nadają się na forum..

a moze na priv napiszesz cos wiecej :?: jestem strasznie ciekawa

Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
Duchy
« Odpowiedź #36 dnia: 3 Października 2006, 18:45 »
Cytat: "redzia"
a moze na priv napiszesz cos wiecej  jestem strasznie ciekawa


O redzia ma dobry pomysł. jak się Gosiu będziesz nudzić to ja też poproszę.



Offline redzia

  • Gosia
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2586
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02.09.2006
Duchy
« Odpowiedź #37 dnia: 3 Października 2006, 19:06 »
Moja babcia pochodzila zza Buga, tak jak Kargul i Pawlak :D znala mnostwo historii o duchach, odczyniala uroki, itp.
Opowiadala mi o pewnym jeziorze w srodku lasu, ktore nie mialo dna. Podobno zatopiono tam jakies miasto. Brzmialo to raczej jak podanie ludowe, ale bylo ciekawe.

Moja mama raz widziala ducha mlodej dziewczyny. Dziewczyna ta zmarla po porodzie. W chwili kiedy mama ja widziala byla ubrana w suknie slubna (tak ja pochowano) i "plynela" w kierunku domu, w ktorym kiedys mieszkala.

Podobno w domu, w ktorym kiedys mieszkala moja mama byl duch. Nikomu nie szkodzil, ale codziennie rano buty, ktore rodzina zostawiala na dole schodow odnajdywano na gorze tych schodow.

Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
Duchy
« Odpowiedź #38 dnia: 4 Października 2006, 08:52 »
Cytat: "redzia"
Nikomu nie szkodzil, ale codziennie rano buty, ktore rodzina zostawiala na dole schodow odnajdywano na gorze tych schodow.


Może poprostu jego zdaniem lepiej tam wyglądały...  :D  :wink:



Offline KAHA

  • Przyjaciele
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5295
  • Płeć: Kobieta
  • Denique non omnes eadem mirantur amantque
  • data ślubu: 11.09.1999
Duchy
« Odpowiedź #39 dnia: 4 Października 2006, 10:52 »
Mnie też spotkała podobna historia, moja babcia, która całe życie mieszkała w Łowiczu, przeprowadziła się do Gdyni (dziadek nie żyje od wielu lat), żeby być bliżej wnuczki, którą wychowała i trktowała jak własną córkę. Dostała odmy płuc, było z Nią żle. Dowiedziałam się o tym z maila, którego przysłała mi wspomniana wyżej wnuczka (ciekawe jest to, że miałam wówczas awarię modemu i połączyłam się mimo tego z pocztą i to był jedyny mail, który udało mi się przeczytać...). Wiadomość odczytałam bardzo późnym wieczorem, w zasadzie w nocy. Położyłam się spać. Przyśni mi się pomnik dziadka (męża babci), na którym było imię i nazwisko babci i data śmierci : 18.08.2006 - zaznaczę, że sytuacja miała miejsce w pierwszych dniach sierpnia. Po przebudzeniu opowiedziałam wszystko mężowi i zdecydowaliśmy, że nie będziemy nikomu o tym mówić, żeby nie stresować dodatkowo rodziny. Za parę dni jechałam z mężem i tatą po towar do hurtowni w wawie i opowiedziałam wszystko tacie. Czas mijał.
W sierpniu miałam tak dużo pracy, że nie rozróżniałam nawet dni tygodnia. W piątek kończyłam dekorację, na sali siedzieliśmy do 22, było sympatycznie, bo przyszły znajome mamy pani młodej (florystki z Instytutu Kwiaciarstwa) i  śmiałyśmy się i "obgadywałyśmy" różne zachowania klientów. Moja siostra zawieszała lampki pod tkaniny a ja dekorowałam stół młodej pary. Zadzwonił tata, powiedział, że babcia nie żyje. I w tym momencie miałam straszliwą gonitwę myśli, bo to był.. 18 sierpnia. Wystraszyłam się siebie samej, powiedziałam mężowi, a ten stwierdził , że chyba jestem czarownicą.
Pomyślałam sobie, że to babcia "nagrała" mi ten sen, wiedząc o tym, że aby się z nią pożegnać musimy pokonać ponad 500 km i dlatego przyśniło mi się to z takim wyprzedzeniem. Babcia zawsze była bardzo zapobiegliwą kobietą. Niestety, na pogrzeb pojechali tylko moi rodzice. My, z powodu obowiązków zawodowych, nie mieliśmy takiej mozliwości. Było mi z tego powodu bardzo przykro. Ale babcia i tak przyszła do mnie i pożegnała się. Nie widziałam ducha, ale słyszałam kroki i czułam wyraźnie czyjąś obecność, nie wiem czy to była babcia, ale to nie było przesłyszenie. Byłam wtedy w pracy i robiłam wiązankę ślubną (piątek,bardzo późny wieczór). Dziewczyna, która odebrała tą wiązankę miała perypetie w kościele, w trakcie gdy składała przysięgę zgasł prąd i nic nie było słychać, a jakaś pani zemdlała i upadła na pas szyfonu, który łączył świeczniki w alei w głównej nawie i cała aleja się przewróciła. Nie wiem, czy można łączyć te zdarzenia, ale cały czas mam wrażenie, że babcia ma do mnie wielki żal, że nie pożegnałam się z nią. I jak tu nie wierzyć w duchy...

Offline PumoRi

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1819
  • Płeć: Kobieta
Duchy
« Odpowiedź #40 dnia: 4 Października 2006, 10:57 »
Cytat: "AndziaK"

 To nie chodzi o "napatrzenie się" !!!! Kobieto nam chodzi o ostatnie pożegnanie się z tą osobą....


Moje bliskie osoby też odeszły z tego świata! Po prostu spokojnie zapytałam co Wam daje pożegnanie nad otwartą trumną (raczej z ciekawości, a nie próby negacji)? I nie miałam tu na myśli "napatrzenia się"  :roll:
Ja też żegnałam ukochane mi osoby, ale nie potrzebowałam do tego otwartej trumny. Ja wolę zamknąć oczy, zobaczyć daną osobę w pamięci roześmianą i "porozmawiać" z nią w sercu...

Tylko tyle, więc proszę darować sobie wykrzykniki i zwroty "Kobieto", bo w tym przypadku zabrzmiało to bardzo nieelegancko  :roll:

Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
Duchy
« Odpowiedź #41 dnia: 4 Października 2006, 11:22 »
Cytuj
Tylko tyle, więc proszę darować sobie wykrzykniki i zwroty "Kobieto", bo w tym przypadku zabrzmiało to bardzo nieelegancko


Ok, Ok już spokojnie, poprostu odebrałam to jak własnie oburzenie  z Twojej strony, że "popatrzyć" sobie chcę na kogoś w trumnie. Zabolało mnie to i dlatego te wykrzykniki i "kobieto".

Ale widać źle to zrozumiałam (choć inne osoby też tak odebrały Twoją wypowiedź)  :roll:
Ok przepraszam...



Offline PumoRi

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1819
  • Płeć: Kobieta
Duchy
« Odpowiedź #42 dnia: 4 Października 2006, 11:59 »
Cytat: "AndziaK"
oburzenie z Twojej strony


w żadnym wypadku. Po prostu nigdy nie byłam na pogrzebie, gdzie byłaby otwarta trumna. Nawet nie wiem, czy w ogóle w naszym regionie tak się robi. To pewnie sprawa tradycji... W różnych regionach kraju, różne uroczystości inaczej się obchodzi...
Pozdrawiam i miłego dnia życzę!

Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
Duchy
« Odpowiedź #43 dnia: 4 Października 2006, 12:03 »
Cytat: "PumoRi"
To pewnie sprawa tradycji... W różnych regionach kraju, różne uroczystości inaczej się obchodzi...


Myslę, że tak własnie jest. Duzo zalezy też od woli rodziny zmarłego...


Cytat: "PumoRi"
Pozdrawiam i miłego dnia życzę!


I wzajemnie :)



Offline redzia

  • Gosia
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2586
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02.09.2006
Duchy
« Odpowiedź #44 dnia: 4 Października 2006, 18:56 »
A co sadzicie o tym :?: Zdjecie powstalo w listopadzie zeszlego roku.






Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
Duchy
« Odpowiedź #45 dnia: 5 Października 2006, 08:44 »
Ja juz chyba tu nie zaglądnę....

Dziś pół nocy nie spałam... Ciągle te wizje duchów stojących nad moim łóżkiem... Brrr...



Offline PumoRi

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1819
  • Płeć: Kobieta
Duchy
« Odpowiedź #46 dnia: 5 Października 2006, 11:18 »
Cytat: "redzia"
A co sadzicie o tym :?:


nieee, to już przesada... Zwykłe odbicie słońca  :)

Offline Gosia-oosta

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3322
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.06.2007
Duchy
« Odpowiedź #47 dnia: 5 Października 2006, 11:40 »
Cytat: "redzia"
A co sadzicie o tym :?: Zdjecie powstalo w listopadzie zeszlego roku.

a kto je robił :?:  jakoś nie chce mi sie wierzyć w zdjęcia, zwłaszcza jeśli robi je nieznana mi osoba..


Offline Kasia*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14875
  • Płeć: Kobieta
Duchy
« Odpowiedź #48 dnia: 5 Października 2006, 11:58 »
wczoraj tyle sie o tych waszych przygodach z duchami naczytalam ze i dziś mi się troche udzialo

sprzatalam sobie dzis lazienke, nagle mi sie same drzwi zamknęły(okna pozamykane,wiec przeciągbu w mieszkaniu nie było). no więc podchodze,zeby je ponownie otworzyc, i zabieram sie nadal za sprzatanie-dodam że po tym jak zamykalam drzwi to nie moglam pozniej znalesc gabki takiej do wycierania wanny.
no ale nic poszlam sobie drobic herbate , nagle slysze ogromny huk: zbil sie abażur w kuchni-normalnie spadl sobie na ziemie i potrzaskal sie na drobne czesci.
zaczynam sie naprwdę bać  :boje_sie:  , pierwszy raz mi sie takie cos przydarzylo :roll:
Wszyscy mówią mi - kiedyś przyjdą lepsze dni, ktoś na dobre zmieni mnie, czekam na ten dzień

Offline redzia

  • Gosia
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2586
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02.09.2006
Duchy
« Odpowiedź #49 dnia: 5 Października 2006, 22:09 »
Cytat: "klaudia"
zaczynam sie naprwdę bać

 :mrgreen: jak zaczynam sie bac, to szybciutko staram sobie wytlumaczyc dlaczego np. cos spadlo, albo dlaczego peklo :mrgreen:
Czasami to dziala :)

Cytat: "klaudia"
zbil sie abażur w kuchni-normalnie spadl sobie na ziemie

moze cos sie poluzowalo :?:

Cytat: "klaudia"
nagle mi sie same drzwi zamknęły

moze to nierowna podloga :?:  :mrgreen:

A fotki, ktore wkleilam tez mi sie wydaja przerobione :wink:

Offline redzia

  • Gosia
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2586
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02.09.2006
Duchy
« Odpowiedź #50 dnia: 5 Października 2006, 22:23 »
Cytat: "AndziaK"
Ja juz chyba tu nie zaglądnę....


Cytat: "AndziaK"
Dziś pół nocy nie spałam...


teraz wiem dlaczego tak malo forumowiczow sie tutaj udziela :wink:

Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
Duchy
« Odpowiedź #51 dnia: 6 Października 2006, 10:17 »
No i mam za swoje !!!
Wczoraj jechałam na pogrzeb Beatki samochodem mojego R. na prostej drodze, bez żadnych dziur nagle otworzył mi się chowek na dokumenty. Zaznaczam, że nigdy sam się nie otwierał.
Ale pomyślałam sobie że może właśnie Beatka mi robi figle i usmiechnęłam się tylko :)
Albo
Cytat: "redzia"
moze cos sie poluzowalo
:)



Offline redzia

  • Gosia
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2586
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02.09.2006
Duchy
« Odpowiedź #52 dnia: 6 Października 2006, 12:17 »
Cytat: "AndziaK"
usmiechnęłam się tylko

ciesze sie, ze sie nie wystraszylas :D

Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
Duchy
« Odpowiedź #53 dnia: 6 Października 2006, 12:29 »
Ale niewiele brakowało. Przypomniałam sobie wypowiedź atki83 w tym temacie i zrobiłam to co ona... usmiechnęłam się do "duszka" :)



Offline aneta_81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3666
  • Płeć: Kobieta
  • Szczęśliwa, spełniona..
  • data ślubu: 22.07.2006
Duchy
« Odpowiedź #54 dnia: 6 Października 2006, 14:13 »
czytalam sobie ten post juz wczesniej, ale  tak sobie pomyslalam, ze nie bede pisac o swoich przezyciach... bo i po co Was straszyc:)

ale to co mi sie przydarzylo dzisiaj... to opowiem... bo komus musze o tym powiedziec.
06.10.2006 godzina 4.00 spie sobie  z mezem w lozku...
okno i drzwi zamkniete...
i nagle budzi nas wielki huk!
obudzilismy sie i spojrzelismy na siebie.. ale nic nie bylo widac, zeby sie cos stalo. Darek zapalil Swiatło i wiecie co sie okazalo?
kwiat, ktory stal sobie na polce ... nad naszym łózkiem .. a dokladnie jakies 30 cm obok łózka spadl z wysokości jakies 1,80m ..
i wcale by to nie bylo dziwne, gdyby nie dwie rzeczy...
po 1) KWIAT SPADL PIONOWO W DÓŁ, NIC SIE NIE ROZSYPALO, DONICZCE NIC SIE NIE STALO
A PO 2 ) KWIAT STAL NA TAKIM SZKLANYM PODSTAWKU... cos w stylu miski... i nie wiem, jakim cudem podstawek stal nadal na polce... jakim cudem doniczka wypadla...???
nie wiem, jak ja dzisiaj pojde spac... przestraszlam sie nie na zarty
wstaje o 5 rano, wiec cala godzine sie modlilam .

wczoraj byl pogrzeb mojej sasiadki , ktora mieszkala pod nami.. i nie wiem, czy wiazac, te 2 rzeczy ze soba. :roll:

zdaje sobie sprawe, ze nie kazdy moze w to uwierzyc... takie cos przydarzylo mi sie po raz 1 ...

Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
Duchy
« Odpowiedź #55 dnia: 6 Października 2006, 14:33 »
Ło mamo !!!!
Anetko ja bym się "lekko" bała...  :shock:  Brrr....



Offline aneta_81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3666
  • Płeć: Kobieta
  • Szczęśliwa, spełniona..
  • data ślubu: 22.07.2006
Duchy
« Odpowiedź #56 dnia: 6 Października 2006, 14:52 »
no to dzieki za pocieszenie..

moze lepiej ktos by mi pomogl znalezc jakies logiczne wytłum,aczenie...tego zdarzenia

Offline redzia

  • Gosia
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2586
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02.09.2006
Duchy
« Odpowiedź #57 dnia: 6 Października 2006, 15:00 »
Cytuj
moze lepiej ktos by mi pomogl znalezc jakies logiczne wytłum,aczenie...tego zdarzenia

chcialabym, ale nie umiem nic wymyslec :(

a moze to nie ma zadnego zwiazku z Twoja sasiadka, moze to jakies ostrzezenie :?:  jakis znak, ze cos sie moze zdarzyc :?:

Kiedys w nasze okno (mieszkamy na 4 pietrze) uderzyl golab, w tym samym dniu, albo kilka dni pozniej tez jakis ptak wlecial w okno u mojej cioci. Babcia (znala sie na tych rzeczach) wiedziala odrazu, ze cos zlego sie stanie. No i jakos 2 tygodnie pozniej dowiedzielismy sie, ze pewien pijany gosciu podpalil babci budynki gospodarcze (obora, sklad drewna, itp. byl to jeden duuuuzy budynek). Podobno luna byla na kilka km. Szczescie bylo takie, ze babcia tego nie widziala (serce by chyba jej peklo) bo od kilku lat mieszkala z nami.

Takze moze to nie straszenie, ale jakies ostrzezenia :?:

Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
Duchy
« Odpowiedź #58 dnia: 6 Października 2006, 15:01 »
Cytat: "redzia"
Takze moze to nie straszenie, ale jakies ostrzezenia


No dokładnie !!!!

Przepraszam ale jakoś nie znam wytłumaczenia i dlatego napisałam że bałabym się .....



Offline atka83

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 66
Duchy
« Odpowiedź #59 dnia: 6 Października 2006, 15:10 »
Cytat: "AndziaK"
Ale niewiele brakowało. Przypomniałam sobie wypowiedź atki83 w tym temacie i zrobiłam to co ona... usmiechnęłam się do "duszka"
Brr,może Beatka przyszła dać o o sobie znać.To dobrze,że tak zrobiłaś :mrgreen: Mam nadzieje,że otaczają nas tylko dobre duszki  8)
Ps.Mam na ime Beata  :)


aneta_81, hm nie wiem,byc mże to ma zwiaązek z twoją sąsiadką.Nie mam pojęcia. :?