No wiec my juz mam tylko 80 dni do tego najwazniejszego dnia w zyciu.. i powiem wam szczerze ze im bardziej zdaje sobie z tego sprawe tym bardziej sie boje.. ze cos pojdzie nie tak.. To wszystko ze zwgledu na to ze my teraz jestesmy w Gliwicach.. a slub jest u mojej rodziny w Koszalinie.. tam sie tez wychowalam i tam tez chce miec moj najpieknieszy dzien w zyciu.. Mam wielkie wsparcie i pomoc ze strony mojej rodziny.. ale duzo decyzji i wszystkiego musze podjac ja sama.. Ostatnio w ten weekend od piatku rano do niedzieli rano siedzielismy w Koszalinie zalatwiajac wszystkie formalnosci.. i udalo sie
Wiec mamy juz zalatwione:
~> Sale na ktorej odbedzie sie wesele
~> Orkiestre
~> Formalnosci z ksiedzem
~> Formalnosci w urzedzie
~> Moja suknia ktora sie juz szyje
~> Rozdane juz prawie wszystkie zaproszenia
~> Zalatwiony fryzjer dla mnie i dla gosci
~> Zalatwione noclegi dla gosci
~> Kupione sa buciki dla mnie
~> Podwiazke dostalam w prezencie wiec o to sie martwic nie musze
i juz nie pamieam czy cos jeszcze jak mi sie przypomni to dopisze..
Do zalatwienia zostalo nam
~> Kupno garnituru i butow dla pana mlodego
~> Zakup obraczek
~> Wybranie fryzury na slub
~> Kupienie dla mnie jakiegos kostiumu na poprawiny
~> Musimy znalesc firme ktora przydekoruje mi kosciol
~> kupienie stroika na samochod
~> zalatwienia kosmetyczki
~> zdecydowanie sie i zakup alkoholu
~> transport dla gosci
~> Zdecydowanie sie na jakas wiazanke..
jakbyscie mialy jakies jeszcze rady co powinnam zalatwic i zrobic to smialo piszcie.. jestem otwarta na pomysly..