Szybka relacja... hymm, bo to szybki i wbrew pozorom krótki dzień

Za to magiczny

Zdjęcia wiem że forumki lubią, więc macie dużo
beaberry widzę że przed Tobą ten wielki dzień

Powiem tak, z całą pewnością nie warto się stresować przed, bo w dniu ślubu myśli się tylko o tym że to już i jest się po prostu szczęśliwym

Po tej drugiej stronie jest codzienność, ale wcale nie bez uczuć

Uczucie dalej kwitnie

Piękne jest to że widzi się ukochaną osobę codziennie, codziennie się można wtulić w tą drugą osobę przed snem

Między nami się nic nie zmieniło, a jak już to na lepsze, bo dzielimy ze sobą codzienność. Mój mąż jak pomagał tak mi pomaga i jak o mnie dbał tak dba

Czy warto było.... TAK TAK i jeszcze raz TAK

Z mojej strony zmieniło się więcej

Codziennie trzeba ugotować obiad, prasować, prać, sprzątać, wstać o 5 i zrobić śniadanko

Szukam też pracy. Największą trudność sprawiła przeprowadzka, nowe miejsce, teściowie, bo mieszkamy u mojego męża, i tęskonota za rodzicami. Ale z każdym dniem jest łatwiej