Gdy kilka tygodni przed naszym ślubem bylismy zajrzec do naszego kościólka, to najpierw wychodziła Para Młoda, ale kamerzysta zatrzymał ich przy drzwiach i kazał stac.. więc wyszlio goście i potem znów Para.
My stwierdzilismy, ze dobrze by było gdyby było tak samo... w kazdym razie nie chcelismy by goście wychodzili pierwsi.. no i co prawda jednak to my z kościoła wyszlismy pierwsi, nie przepuszczalismy gości w drzwiach, ale za to nikt przed nami nie wyszedł...
a i tak w nas zdązyli porzucać ryżem i groszami...
i to sporo... dopiero potem zaczeli składać życzenia
ale powiem Wam, ze zdziwilo mnie jedno.. gdzie nie byłam, to zawsze życzenia przed kościołem składali tylko goście zaproszeni na ślub... a Ci co na wesele robili to na sali..
niestety wszyscy się nas rzucili i w sumie wszystko odbyło się przed kościołem, a ja wolałabym jednak na sali