Wiadomo, że każdy chwali szkołę, do której sam chodzi, nawet jeśli wbija mu się tam do głowy schematy, które niewiele mają wspólnego z prawdziwym tańcem

Ja miałam do czynienia z kilkoma szkołami tańca w Bydgoszczy, dlatego mam porównanie

Sama od kilku lat uczę się tańczyć w toruńskim Fantomie i powiem tak: przez pierwszy rok nauki faktycznie bazuje się trochę na schematach, ale wynika to z faktu, że ludzie chcą szybko osiągnąć widoczne efekty i móc popisać się tańcem na imprezach

Jednak już od pierwszego stopnia namawia się partnerów do prowadzenia partnerek i modyfikowania proponowanych schematów (co łatwe nie jest, bo początkujące partnerki rzadko kiedy dają się prowadzić

) Pary, które po skończeniu 4 stopni (czyli po 8 miesiącach) zdecydują się kontynuować naukę, przechodzą do Klubu Miłośników Tańca, gdzie już zdecydowanie odchodzi się od schematów i kładzie ogromny nacisk na technikę, która umożliwia swobodne prowadzenie partnerki do każdej figury. Taki spontaniczny taniec jest niesamowicie przyjemny, ale wiadomo - najpierw trzeba włożyć w naukę sporo pracy, żeby później móc się dobrze bawić

Jedni uczą się szybciej, inni wolniej, ale z moich obserwacji wynika, że swobody w tańcu nabiera się nie wcześniej niż po 2 latach systematycznej nauki w dobrej szkole, dlatego warto dać sobie trochę czasu i nie zniechęcać się za szybko
