e-wesele.pl
różności => Fun Forum => Wątek zaczęty przez: Lemmy w 21 Września 2007, 10:21
-
(http://i3.photobucket.com/albums/y84/naumachia/glosujvs2.jpg)
-
co prawda to prawda!!
-
właśnie rano dostałam takiego e-maila!! przekonał mnie!! :D
-
:hahahaha: :hahahaha: :hahahaha: :hahahaha: :hahahaha: :hahahaha: :hahahaha: :hahahaha: :hahahaha:
-
dobre :taktak: :taktak: :taktak: :hahaha: :hahaha: :hahaha:
-
powiecie zapewne że jestem jednostką aspołeczną , ale moje zdanie jest takie : dopóki bomba atomowa nie spadnie na naszą skorumpowaną i zatwardziałą władzę rządzącą , dopóki nie zmieni się przynajmniej w 90 % skład polityków (pożal się Boże) dopóty nic nie zmieni sie w naszym kraju.
Walka o stołki, korupcja, kumoterstwo i zakłamanie będzie trwało dopóki w aparacie zarządzającym naszym pięknym (bądź co bądź Państwem)
bez względu na to czy będzie rządził partia X czy partia Y .
nie ma to najmniejszego znaczenia co wybierzemy bo i tak każdy wybór będzie zły.
Nie ma co liczyć na poważne zmiany widząc co dzieje się w kampanii wyborczej, jak zmieniają się poszczególne "stołki" w Rządzie, więc po co marnować sobie dzień na wybory i jeszcze się dodatkowo przy tym stresować.
Nie namawiam do bojkotu wyborów - po prostu płakać mi się chce jak widzę że z roku na rok dzieje sie coraz gorzej w naszym Kraju, jak młodzi ludzie nie mogąc się rozwinąć szukają szczęścia u sąsiadów z Unii .......ech długo by mówić co jest nie tak , ale wszyscy przecież o tym doskonale wiemy
No i ten slogan, wytarty ja dziurawe spodnie: " nie idąc głosować nie masz wpływu na dalsze losy Twojego kraju" - -śmiechu warte
-
a najlepsze są komentarze typu: bezrobocie spada bo mamy wzrost gospodarczy a nie miał na to wpływ wyjazdu miliona obywateli. ???
-
Misiek... nie mogę się z Tobą zgodzić niestety w kwestii "No i ten slogan, wytarty ja dziurawe spodnie: " nie idąc głosować nie masz wpływu na dalsze losy Twojego kraju" - -śmiechu warte"... dopóki tak będzie myślało społeczeństwo to właśnie tak będzie... Dla mnie zdanie "nie pójdę głosować bo i tak nic nie zmienię" jest najgorsze... trzeba przynajmniej spróbować... bo śmieszne dla mnie jest to, że ten kto nie idzie do wyborów narzeka później na sytuację w kraju...
-
popieram!!!!
Misiek... nie mogę się z Tobą zgodzić niestety w kwestii "No i ten slogan, wytarty ja dziurawe spodnie: " nie idąc głosować nie masz wpływu na dalsze losy Twojego kraju" - -śmiechu warte"... dopóki tak będzie myślało społeczeństwo to właśnie tak będzie... Dla mnie zdanie "nie pójdę głosować bo i tak nic nie zmienię" jest najgorsze... trzeba przynajmniej spróbować... bo śmieszne dla mnie jest to, że ten kto nie idzie do wyborów narzeka później na sytuację w kraju...
-
Sznuję oczywiście wasze zdanie, ale dalej obstaje przy swoim;
zobaczcie ilu polityków dawno nieaktywnych wyszło z "nory" - w jakim celu?
Skończył się ich czas więc czego jeszcze szukaj? - szczęścia ?
co z tego że mam ochotę głosować np. na partię X (bo odpowiada mi program tej partii) jeśłi za chwilę patrzę a tam na listach wyborczych pojawia się kilku lub kilkunastu absztyfikantów z partii Y (która mnie wcale nie obchodzi) ??
Na to niestety nikt z nas nie ma wpływu - i uważacie dalej że to ma sens ? - ja nie jestem do końca przekonany - sorki taki juz jestem, dla mnie białe jest białe a czarne jest czarne , a jak to kiedyś któryś z polityków powiedział " w polityce przeważa barwa szara"
Szara - kojarzy mi się tylko i wyłącznie z szarą strefą - niestety.
Wiem że potrzebne sa kompromisy , bo inaczej idzie zwariować , ale na pewne ustępstwa bardzo ciężko będzie mi osobiście się zgodzić widząc w kolejnych ekipach rządzących walkę o stołki i pieniądze (zresztą niemałe), kedy w Polsce wali się nam na głowy dosłownie wszystko - czyż nie tak?
Jedno w tym wszystkim jest pocieszające, a mianowicie nadzieja i entuzjajzm w naszym ukochanym Narodzie - czego sobie i wszystkim życzę
:brawo_2:
-
Miśku - ja nie mam wielkiej nadziei, że cokolwiek się zmieni... na pewno nie myślę, że będą to zmiany diametralne... Już jestem za dużą dziewczynką aby nie widzieć co się dzieje... i widzę dokładnie to samo co Ty...
Nadal jednak uważam, że na wybory powinno się chodzić.... potem nie mam sobie nic do zarzucenia przynajmniej i wiem, że próbowałam... a siedzenie z boku jest dla mnie olaniem sprawy...
Oczywiście każdy może mieć w tej kwestii swoje zdanie.
-
Nadal jednak uważam, że na wybory powinno się chodzić.... potem nie mam sobie nic do zarzucenia przynajmniej i wiem, że próbowałam... a siedzenie z boku jest dla mnie olaniem sprawy...
przez grzeczność nie zaprzeczę ;) masz Asiu zdecydowanie rację w tej kwestii
-
dopóki tak będzie myślało społeczeństwo to właśnie tak będzie... Dla mnie zdanie "nie pójdę głosować bo i tak nic nie zmienię" jest najgorsze...
Jedna osoba może i nic nie zmienia, ale jeśli tak samo pomyśli 2 mln osób, to juz ma jakies znaczenie prawda?
-
Najlepsze jest to, że postawa nasza jest obojętna i negatywna - i tak wszyscy są do bani, nie idę głosować, mam w dupie wszystko.
Ale jest masa osób, takich niestety jak na zdjęciu wyżej, które traktują głosowanie jako super rozrywkę, raz na kilka lat, idą, wygrywają. A potem my znowu narzekamy.
Nie jestem specjalnie zainteresowana polityką, ale chcę zagłosować po to, by dać temu kto mi nie odpowiada mniejszą szansę.
Znam kilku polityków osobiście i są wśród nich naprawdę wartościowi, godni, mądrzy i sympatyczni ludzie.
-
Znam kilku polityków osobiście i są wśród nich naprawdę wartościowi, godni, mądrzy i sympatyczni ludzie.
w to nie wątpię , tylko jak znaleźć lekarstwo na to , aby to właśnie ci godni , mądrzy i symaptyczni ludzie znaleźli sie na pierwszych miejscach list wyborczych ???
ponarzekać sobie trzeba taka nasza przywara narodowa (niestety) sam nie jestem wyjątkiem od tej reguły, pewnie i tak pójdę na wybory (bo jakie jest inne wyjście????), tylko po prawie 40 latach przeżytych w Polsce chciałbym , aby nareszcie coś drgnęło i zaczęło iść ku lepszemu
może to będzie właśnie teraz????? (mam nadzieję że tak) >:(
-
a ja dzisiaj slyszalam o AKCJI ZABIERZ BABCI DOWOD chodzi o to zeby mochery nie zadecydowaly za nas...ja powiem tak po studiach jestem bezrobotna urzad pracy robi sobie cyrki i mam juz dosc nie licze na wielkie zmiany ale jak KACZYNSKI mowi ze DZIADOSKA polityka sie skonczyla zeby jego braciszek mieszkal z 60 osobowa ekipa w drogim hotelu na manhatanie i my za to zaplacimy a w tym samym czasie ewakuluja KOLEJNY SZPITAL...TO JEST DOPIERO DZADOSTWO...i tak bedac dzis w PUPie i patrzac jak osoba mlodsza ode mnie smieje sie mi w twarz mowiac ze nie dostane stazu...bo akurat moze dla mnie nie starczy...to tez mam ochote wyjechac... ::)