e-wesele.pl
Bebikowo => Potyczki ciążowe => Wątek zaczęty przez: Isabel w 2 Sierpnia 2013, 11:38
-
Zakładam swój wątek! ;D Poczułam, że chcę mieć miejsce, gdzie będę się mogła dzielić moim szczęściem, bo przecież szczęście to taka wartość, która się mnoży, jeśli się ją dzieli :)
Zapraszam! :)
-
Dołączę. Można? :)
-
Nareszcie :skacza:
-
Melduję się trzecia ;D
-
Jasne, że można! Zoya, Ania, Gosia witajcie!! ;D
Ostatnie minuty i weekend w końcu! :hopsa:
Jestem już w 21 tygodniu, z jednej strony szybko ten czas leci, z drugiej to dopiero połowa i jeszcze tyle czasu muszę czekać, żeby poznać moje maleństwo :)
Czuję się do tej pory bardzo dobrze, poza sporadycznymi bólami głowy i sennością :)
Jeszcze nie wiem na 100 % kto tam mieszka w moim brzuszku, choć na 1. usg, doktor powiedział, że najprawdopodobniej dziewczynka. Ja za to od początku czułam, że to chłopiec, no ale od tamtej pory jak mówię do brzuszka czy o brzuszku to jest to ona najczęściej :)
A dowiemy się czy to na pewno dziewczynka czy nie urósł czasem siusiak już w środę :skacza: Nie mogę się doczekać!
Od razu w czwartek ruszę na zakupy ;D
Choć byłam już wczoraj, żeby jeszcze się na wyprzedaże załapać i szukałam uniwersalnych ciuszków i kupiłam bodziaka białego i taki zestaw ze smyka body, spodenki i czapeczka - mała żyrafka :Serduszka:
-
Hello :)
Super,że czujesz się b.dobrze i w tej kwestii możemy przybić sobie pionę ;D
Doskonale wiem co się czujesz będąc po połówce i nie wiedząc kto jest w brzuszku.
Tym bardziej trzymam kciuki za środę, obyś się dowiedziała i cieszyła się zakupami.
A ja w Smyku żadnej Żyrafy nie widziałam :drapanie:
Musi być cudny taki komplecik.
Może brzuszek nam pokarzesz? ::)
-
:hello:
w smyku ta zyrafke kupilas czy w hm? ;) bo w hm kuedys widzialam i byly booooskie
-
Magda, Sylwia :hello:
W smyku żyrafkę kupiłam :) zrobię później foto to wam wrzucę ;D
w hm nie rzuciło mi się nic w oczy :( może dlatego, że szukałam przecenionych i unisex :P co wcale nie było łatwe :-\
Magda brzuszek pokażę, muszę tylko męża zmolestować, żeby mi fotkę cyknął ;)
A ja dziś wstałam o 7 i już nie mogłam zasnąć ::) co jest bardzo dziwne, bo ja jestem uzależniona od snu :P poczytałam co piszą w ciężarówce w 21 tygodniu i tak się śmiałam, że męża obudziłam ;D
Plany na dziś: sprzątanie :-\ a poźniej? nie mam pojęcia ;)
Miłego dnia :-*
-
Moge, moge ?????
:D
Gratuluje lokatora w brzuszku :Serduszka:
-
jasne! jasne! zapraszam!!
dziękuję za gratulacje :-* :)
-
Ja mężowi cieżarówkę czytam i się zawsze domaga jak mu mówię - jutro zaczynamy ktorys tam tydzien a on na to " a co tam piszą"
A Isabel pracujesz w jakiejś kancy czy jak?
W ogóle jak CI na imię moja droga, będzie nam łatwiej się komunikować :D
Obojętne Wam jaka płeć będzie ? :D
-
Mam na imię Iza :)
to fajnie, że się tak mężuś domaga i interesuje :)
Płeć nam obojętna zupełnie :) choć na początku mąż chciał synka, a ja córeczkę :D teraz nam obojętnie :) choć babcie chcą koniecznie wnusię :P
Tak pracuję w kancelarii, taka mała kameralna - ojciec -mecenas, syn aplikant na 3 roku i ja na 1.roku:) choć po powrocie z macierzyńskiego małe szanse, że mnie przyjmą z powrotem :-[ tym bardziej, że jestem na umowę zlecenie, ale póki co się nie przejmuję, przyjdzie czas to będę próbowała się gdzieś zaczepić znowu :)
Wzięłam prysznic i zaraz ruszamy oglądać nasze mieszkanko, bo dziś drzwi otwarte, może dowiemy się, kiedy w końcu będą dawać klucze ::)
-
Ehh weekend się kończy :( czemu one w ogóle tak szybko mijają?? ::)
Byliśmy na drzwiach otwartych, klucze mają nam dać za 2, 3 tyg. zobaczymy ::) już nie mogę się doczekać urządzania naszego gniazdka :)
a! wrzucam obiecane foteczki ;)
(http://images63.fotosik.pl/45/9f2a78946c4e70b2med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images64.fotosik.pl/45/32023e75759ef270med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images64.fotosik.pl/45/3fda7ccba76dd2e7med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images63.fotosik.pl/45/9c056ade1b3e7649med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
Iza, ładnie wygląda Twój brzuszek, tak zgrabniutko :)
Masz jakieś kg na plus? Chyba nie,co? :P
Jejku, ta żyrafa śliczna.
A co to za mieszkanko? Tbs,spółdzielcze?
-
kolekjna chudzinka na forum :)
super mini brzuszek :)
zyrafka ekstraaa. powiedz mi jaki koszt?? ;D
-
hehe, dziękuję dziewczynki :)
nie wiem ile dokładnie mam na plus, bo nie wiem ile na początku ważyłam, wg wagi w przychodni wyszło ostatnio, że schudłam od ostatniej wizyty :o co jest niemożliwe ;p ale podobno była trochę waga rozregulowana, więc w sumie teraz wychodzi na to, że nic jeszcze nie przybrałam wg pomiarów w przychodni :P a wg mojej wagi w domu ok 2,5 kg ::)
no w żyrafce się zakochałam, za 3 częsciowy komplecik w smyku dałam całe 20 zł. ;D
A mieszkanko własnościowe od dewelopera, jej mieli w styczniu/lutym oddawać, a przeciągnęło się aż do teraz. Malutkie będzie nasze mieszkanko, ale jak to mówią ciasne,ale własne :P
A tekst mojej babci:
"czy ty za szybko nie tyjesz? bo wiesz dziecko 4kg będzie się ciężko rodziło. Nie obżeraj się " :mdleje: ja na to, że jak mam wyglądać, w końcu 5-ty m-ąc, mam mieć płaski brzuch? a babcia: 5-ty? przecież dopiero, co był 3. :mdleje:
ogólnie nie czuję się grubo jeszcze, ale w sobotę mnie coś wzięło, bo jakoś wszyscy dookoła mówią, że gruba jestem i niby na żarty, ale jakoś mi się to skumulowało i się poryczałam ::) bo mąż jeszcze na dobitkę mi powiedział, jak go zapytałam - czy faktycznie jestem taka gruba? -masz taki brzuch ciążowy, że wygląda jakbyś była grubsza, a nie w ciąży :'( oczywiście później próbował się z tego wycofać ::) wcześniej teściowa opowiadała, że taka nasza wspólna znajoma - ma termin na koniec listopada jest taka chudziutka i wyskoczyła jej taka piłeczka, a ja mam tak wszystko rozłożone... ::) ehhh no nieważne, to się wyżaliłam :P w końcu w ciąży jestem, to jak mam wyglądać ???
buziaki poniedziałkowe :-*
p.s. do środy już tylko 2 dni! ;D
-
O matko Iza nie słucha babci ani innych takich komentarzy. Na przybieranie w ciąży ma wpływ mnóstwo czynników i każdy to odczuwa inaczej, a takie gadanie że dziecko trudno będzie urodzić jest śmieszne.
Śliczny masz brzuszek, wydaje się taki malutki :) A wy znacie płeć?
Fajne bedzie urządzanie własnego mieszkanka :)
-
w środę się dowiemy czy nasza dziewuszka z 1 usg zamieniła się w chłopaczka czy nadal jest dziewczynką ;D
noooo fajne będzie urządzanie ;D a wyprowadzenie się na swoje jeszcze lepsze ;D (chyba :P )
-
I pewnie,że tak, własne,ale ciasne ::)
My mamy podobnie i z tego się cieszę,że nikt mi nie zagląda i mogę sobie robić co chcę.
A urządzanie, remontowanie, meblowanie ::),uwielbiam to!
Ciesz się jak najbardziej tymi chwilami, bo są magiczne.
Co do tego co mówią Ci ludzie dookoła to nie ma co się przejmować.
Każda kobieta inaczej przechodzi ciążę, inaczej tyje, inne są nawet kształty brzuszków.
A potem porównywanie dzieci...
O matko , to jest najgorsze :mdleje: :bredzisz:
-
No właśnie... porównywanie dzieci
"a Jaś już w tym wieku robił to i tamto"
"a Krzyś jak miał 3 miesiące to tamto i siamto"
:mdleje:
-
ehhhh to będzie ciekawie ::)
jeszcze niecałe 3h i do domku, jak gorąco i duszno mam w biurze, szok! :-\
-
i ja się melduje w tym wątku :)
super masz brzuszek przynajmniej wiadomo, że z ciężarówką ma się do czynienia.
-
eovina witam! i dziękuję! :-* :-*
-
jej wspolczuje glupich komentarzy....
tym bardziej ze na prawde swietnie wygladasz.. masz tylko brzunio i to malusi...
ja dla odmiany nie zazdroszczze remontow bo ich nie nawidze a dopiero zakonczylisny kolejny w naszym m....
-
Zazdroszczę, że pracujesz! Ja nie wyrobiłam :( Sama miałam przez ponad rok umowę zlecenie i wiem co to ale w sumie jak opłacasz składki to i w ciąży jest furtka :)
Trzymaj się dzielnie! Upały jeszcze chyba w tym tygodniu i koniec :)
-
dzięki Sylwusia :-*
remontów też nie lubię, ale urządzanie, wybieranie mebli, dodatków to mnie kręci :Serduszka:
Gosia wiem, że nie udało się Tobie wyrobić w pracy, szkoda, ale co poradzisz ::) ja całe szczęście dobrze znoszę, choć w te upały najchętniej bym poszła na l4 :P no niby płacę te składki, ale i tak zarabiam grosze, więc grosze na macierzyńskim będą, ale planuję trochę pokombinować, żeby mieć wyższy zasiłek ;)
Czekam na obniżenie temperatury, żeby w końcu odetchnąć, choć ja generalnie zmarzlak jestem ;)
-
A jest Ci w ciąży cieplej?
Bo mi obiecano, że będzie, czekam jak na zbawienie szczególnie zimą, bo ja też zmarźlak. Ostatnio mąż się śmiał, że 30 stopni a ja zasypiałam pod kołdrą i kocem :D
Trzymam kciuki za wyższy zasiłek :D Każdy grosz sie przy maluchu przyda :)
-
mi jest ciepło a zawsze byłam zmarzlak a teraz to normalnie marze o zimie ;)
-
wydaje mi się, że jest mi cieplej ;) ale na początku ciąży było mi non stop zimno, w pracy chodzili na krótki rękaw, a ja 3 długie ;p teraz się mecenas śmieje, że w końcu mi ciepło i zdjęłam skarpetki i rękawiczki :P
-
ja mimo ze zawsze hot kobitka ;D na poczatku meeeega marzlam..
tylko ze u mnie inaczej bo ja zima zaszlam w ciaze.. ale bylo mi tak potwornie zimno jak nigdy... zawsze przy 20st w domku to js sie roztapialam a w tym roku mislam wyzsza tempke w domu i ciagle marzlam...
teraz za to sie gotuje brrrr
wolalam marznac ;D
-
dziś mi się śnił poród! ;D i moje maleństwo ;D poród był szybki i nie bolał :P zaraz wstałam, normalnie chodziłam, i urodziłam córeczkę, była śliczna! ale jak ją niosłam to się zamieniła w chłopczyka z jaśniutkimi włoskami, a my z M to ciemni jesteśmy ;D i w tym śnie wkurzały mnie kłócące się babcie, biegnące do windy, rozpychające się łokciami, żeby je uciszyć rozbiłam szklankę :P
No a dziś usg i dowiemy się, kto mieszka w moim brzuszku! ;D nie mogę się doczekać ;D
Uwielbiam kopniaki mojego szkraba :Serduszka: obudziło się właśnie maleństwo, dziś później, normalnie po 8 zaczyna dawać o sobie znać, a tu już 9. :) a wczoraj się z moją kruszynką bawiłam, ona kopniak pojedynczy, ja pogłaskałam brzuszek, to ona znowu kopniak to ja pogłaskałam i tak na zmianę :Serduszka: i śmiesznie mi brzuch podskakuje, w tym miejscu co kopnie :Serduszka:
-
Hehehe ale sen ;D
Chyba za bardzo myślisz o tej dzisiejszej wizycie ;)
Ciekawe kto tam u Ciebie jest w brzuszku ::) :P
-
OJ super, dzisiaj wielki dzień :D Trzymam kciuki!
-
jestem bardzo ciekawa czy to będzie chłopiec czy dziewczynka
-
Iza wiadomo już coś? :P
-
Jak po wizytce ? ::) ::) ::)
-
tak wiadomo ;D
będę miała małą księżniczkę :skacza:
dr wszystko posprawdzał, wszystko jest ok! :)
malutka waży 384 gramy ;D
dr powiedział, że ma długie nogi ;D
laseczka będzie ;D
nie spała podczas badania, ruszała łapkami, bawiła się pępowiną, otwierała buziulkę :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:
moja córunia :Serduszka:
-
To piona ;D
-
Gratulacje :bukiet:
-
gratuluje córeczki :)
-
Wielkie gratulacje :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:
-
dzięki dziewczyny! ;D
-
jestem i ja ;D
Piekny masz brzusio chudzielcu :D no i gratuluje dziewczynki ;D
-
Iza a imię macie ?:)
-
Kamila :hello: dziękuję za komplemenciaki :-* :)
Gosia number one to narazie - Marcelina :)
choć mężuś na początku wolał Oliwię, mi się oba te imiona podobają, więc była przez jakiś czas Oliwka, ale w końcu M. się przekonał do Marcelinki i mówimy do brzuszka Marcelinka :)
Choć oczywiście wczoraj wujek powiedział, że dziwne imię i żebyśmy dali inne ::) już go posłucham :D
Choć może do grudnia nam się odwidzi, ale póki co to Marcelinka ;D
Jeszcze nam się podoba oprócz Oliwki, Jagoda.
A mi się jeszcze podoba Laura, Malwina, Nina i Liwia ;D ale mężowi już nie :P
-
Bardzo ładnie :) Marcelinki są super ;D
-
Marcelka ;)
Jest ładnie i jak Wam się obojgu podoba to nie zmieniajcie.
A kiedy pink shopping? :brewki:
-
Iza gratulacje coreczki!!!
teraz taaaakie fajowe ciuszki na wyprzach ;D
-
Byłam z mamą w niedzielę na małym shopingu, mama kupiła pierwszego bodziaka jestem z niej dumna :D zaczyna chyba do niej powoli docierać :P ja kupiłam 2 w sumie zwykłe pajacyki bawełniane i jedne półśpiochy, a tak to z przecen to już strasznie poprzebierane :( nic więcej nie rzuciło mi się w oczy. Ale, ale! kupiłam wyprawkę na allegro, używaną, będę miała jakąś bazę ciuszków, na zdjęciach są śliczne te ciuszki! Ciekawa jestem jak na żywo, czekam na paczkę! Jest 75 sztuk różnych ubranek, a z przesyłką zapłaciłam 160 zł, więc ok. 2,20 zł. za sztukę, więc jak coś nie będzie mi pasować, to nie będę płakać :P tylko akurat większość ciuszków jest 3-6, więc poluję jeszcze na 0-3, dziś znalazłam ogłoszenie z bydgoszczy i może pojedziemy obejrzeć sobie na żywo i wybierzemy jakieś ciuszki, na fociach są słitaśne :D
Ten brak ciuszków, jakoś podświadomie mnie dręczył, bo już ze 2 czy 3 razy mi się śniło, że urodziłam wcześniej, a nie miałam w co ubrać dzidzi!
A w ogóle w weekend mi się śniło, że urodziłam 14 sierpnia, czyli termin Agatki cc i okazuje się, że Sylwusia też w ten dzień urodziła! Jestem jeszcze w szoku, że Sebulek już na świecie!
Czytam też opinie o wózkach i oglądam w necie, już wiem, że to będzie najgorszy zakup wyprawkowy :P
A od jakiegoś czasu drętwieje mi lewa ręka, też tak macie/miałyście? Normalnie w dzień czuję prawie cały czas mrówki w małym palcu lewej ręki, a dziś w nocy się obudziłam pół ręki zdrętwiałe, nie wiem źle śpię? Ale wcześniej mi nic nie drętwiało…. ::)
Mała właśnie kopie :D chyba pora na drugie śniadanko :)
-
Smacznego dziewczyny :D
Mi jak narazie nic nie dretwieje , a z porodem to jeszcze sobie poczekaj bo sierpien to ewidentnie za wczesnie :D
Bardzo ladne imie , najwazniejsze zeby zadne z Was nie krecilo nosem bo musi sie i Tobie i mezowi podobac .
Mi sie podoba.
Ja juz od jakiegos czasu szaleje z zakupami jak jakas glupia :Serduszka:
Zakupy pomagaja mi jakos uwierzyc ze w koncu bede mama ;D
-
hehe, dzięki, dzięki!
prawda zakupy są super! ja to w taką euforię wpadam, że szok ;D mogłabym nic innego nie robić tylko zakupy dla Marcelinki ;D
co do imienia, to nawet dziadkowie już mówią o ich wnuczce - Marcelince, moja mała Marcelinka :Serduszka:
-
Czyli imie juz sie przyjelo - to super ;D
Ja codziennie cos kupuje online , nawet malusiego i od razu humor lepszy ;D
-
Oj tak, mnie pink shopping bardzo pochłonął ;D
Sama frajda takie zakupy dla maleństwa :D
Widać dziadkowie już zaczynają szaleć na punkcie malutkiej,a co to później będzie? ::)
W dzień nic mi nie drętwieje, także nie wiem skąd u Ciebie takie cuś :-\
-
Fajnie z tymi zakupami, można już coś porobić bo wiadomo dla kogo :D
Iza może ja jestem nieobiektywna, bo mam problemy z kręgosłupem ale u mnie drętwienia są normalne. Wiem, że w ciąży może objawiać się cieśń nadgarstka, maggi na pewno miała pod koniec do tego stopnia, że nie mogła długopisu utrzymać. To po ciąży przechodzi prawie zawsze.
A wszelkie drętwienia rąk najczęściej wychodzą od szyi. Poza tym siedzisz w pracy pewnie sporo w wymuszonej pozycji, a przez brzuszek kręgosłup zaczyna się zmieniać i może stąd się to pojawia.
Spróbuj zrobić kilka ćwiczeń szyi, znajdziesz na necie, głównie takich rozciągających, powinno pomóc.
-
dzięki Gosiu, poszukam sobie tych ćwiczeń :)
myślałam, że będę miała długi weekend wolny, a w piątek muszę przyjść do pracy :-\ znaczy teoretycznie bym nie musiała, ale że jestem na umowę zlecenie, to jak nie przyjdę, to nie dostanę kasy. Myślałam, że mecenas powie tak jak już kilka razy się zdarzyło, że robimy sobie wolne długi weekend, więc bym miała zapłacone za to wolne, a tak już pójdę, bo i tak za sierpień mało dostanę, bo jedziemy za tydzień na tydzień nad morze! :skacza: już nie mogę się doczekać ;D
szczerze to ostatnio w ogóle nie chce mi się pracować, może to też dlatego, że jest mniej pracy i ciężko się zmobilizować :-[
-
Ale Wam fajnie z tym morzem :)
Byczcie się ile się da :D
-
Iza mam nadzieje, ze pogoda Wam dopisze :D
Zazdroszcze ;)
-
Hej, Hej moge dolaczyc?? ;D
Po pierwsze gratuluje coreczki a po drugie jaki Ty jestes szczuplaczek :)tylko brzusio widac :)
-
Izulka pokazesz nam jilka ciuszkow? tez bym taka wyprawke z all zamowila gdybym nie dostala tyyylu ciuszkow ;)))
a powiedz jsk dlugo planujesz pracowac? dajesz rade?
-
Paulincia jasne! zapraszam! i dziękuję! :-*
Sylwia, porobię fotki i wrzucę :) Ja właśnie nic nie dostałam "w spadku" ani nie dostanę, bo nie mam po kim ::) ale znalazłam jeszcze jedno ogłoszenie okazało się, że z mojego osiedla wczoraj pojechałam obejrzeć i nakupowałam ;D wyszło mi za sztukę 2,50 a niektóre ubranka śliczne, jak nowe, inne widać, że trochę noszone, ale to będę miała po domu ;D a dziś odbieram tą pakę z all ;D także będę już miała pokaźną kolekcję ;D
Hmmm z pracą, chce jak najdłużej, zobaczymy ::) narazie daję radę, tylko wolałabym 6h, 8 to dla mnie za dużo :P
A dziś rano byłam na pobraniu krwi, a w środę do lekarza :) nie lubię chodzić na krew, bo nie lubię być na czczo, ale już jestem w pracy i właśnie zjadłam śniadanko ;D
-
Strasznie tanie te ciuszki.
Pokarz foki ;)
-
moze pogadaj w pracy i z lekarzem czy jest opcja zejsc np na 3/4 etatu ?
-
Faktycznie 8 godzin potrafi wymeczyc :(
Ja niestety / stety od poczatku ciazy nie pracuje :P
A i tez nie znoszę pobierania krwi :-X
-
Dopiero zauważyłam :)
Jestem i ja :)
-
Sylwia u mnie 3/4 etatu raczej nie wchodzi w grę, bo jestem na umowę zlecenie, ja nawet na całym etacie mam grosze, a co dopiero na 3/4 :P
Karolina :hello: ;D
Byle do piątku! i wolne! ;D
Byłam wczoraj u babci i oczywiście nie podoba jej się nasze imię dla małej, stwierdziła że powinniśmy ją nazwać Krystyna albo Irena :mdleje: Krystyna jest dla mnie jednym z najbrzydszych imion (nie obrażając nikogo :P ) po prostu mi się nie podoba, no trudno nie wszystkim musi się podobać imię naszej córeczki, a w ogóle pierwsze reakcja, że Marcelina to przecież męskie imię :o :pogrzeb: ehhh z babciami to tak jest ;D
Fotki ciuszków porobiłam, ale jest ich tyle, że tylko, co niektóre mam uwiecznione :P wstawię po powrocie do domu, jak nie zapomnę :P
W sobotę byliśmy na rodzinnej imprezie i dla mnie było przygotowane miejsce na fotelu ;D a zawsze mam wydzielone na pufie, więc byłam mile zaskoczona :) a na pufie bym nie wysiedziała, usiadłam na chwilę i zaraz mi nogi drętwiały :P
A i byłam w szoku, jak mama zaczęła ciotkom opowiadać, jakie mamy już śliczne ciuszki, malusie i różowiutkie ;D na początku, nie była zachwycona ciążą, mówiła że nie marzyła, by teraz zostać babcią, ale jest coraz lepiej ;D jak się mała urodzi to myślę, że mama oszaleje :D
Jutro trzymajcie kciuki, bo nie wiem jak wysiedze :-\ ide na 8 do pracy, potem na 14 na zajęcia do 19 :(
A w środę do lekarza, pewnie też się naczekam, chyba że znowu się wbiję w kolejkę :P raz jak stwierdziłam, że nie będę się wbijać i poczekam, to jak o 16.20 przyszłam do przychodni, to o 20.20 wychodziłam :mdleje:
-
To trzymam kciuki za jutro ;D ;D ;D
A babcia sie nie przejmuj- nadanie dziecku imienia to przywilej rodziców ::)
-
Ja nie wiem co jest z tymi rodzicami i babciami (nie wszystkimi), ale chcą wtrącać się do imion dzieci. Miały swoją okazję, nazwały swoje dzieci, więc teraz to nasza sprawa :P My jeszcze nawet nie planujemy, a już słyszymy jak się dziecko powinno nazywać :P
-
Tak to jest,że czasem coś nie pasuje jak ludzie dowiadują się o ciąży,a potem zakochani po uszy w maleństwie ;D
Tylko przeważnie to faceci są zaskoczeni i niezadowoleni :P
Babcia już się cieszy na bank ;)
Trzymam kciuki za długaśny dzień, który przed Tobą.
I czekam na fotki ciuszków.
-
Hehe z babciami to tak jest, trzeba brac na nie poprawke :) moja dlugi czas nie mogla zapamietac jakie imie dalismy mlodej i nawet jak czasem z Laurka do niej przychodzilam to mowila IRUSIA, nie wiem skad jej sie to wzielo ale kocham moja babcie nad zycie dlatego obracalam to w zart bo ona nie robila tego specjalnie :)
Boziu zeby tyle godzin ciezarna czekala na wizyte to skandal :mdleje: :mdleje: mam nadzieje ze tym razem szybko pojdzie :)
-
Współczuję, szczególnie tych zajeć...i w pracy też ciężko, wiem jak to jest jak się przez tyle godzin od biurka nie można oderwać. Dobrze, że chociaż pracujesz "tylko" 8h bo w mojej kancy na zlecenie bywało różnie ;)
Kiedy jedziecie nad morze i gdzie?
Na pewno super odpoczniesz :)
-
Przyszłam do Ciebie!!!
Widze ze przeboje z babcią też masz :mdleje:
-
Izunia co tam u Was ? ;D ;D ;D
-
Irminko witam!! :hello:
A u nas wszystko dobrze :) dziękuję, że pytasz Izuniu :D
Długi wtorek przeżyłyśmy, ale pod koniec zajęć to już nie wiedziałam jak mam siedzieć ;P do dziś mnie tyłek boli :P
W środę do lekarza, weszłam poza kolejnością - nie ma to jak znajomości :D to była kontrolna wizyta u ginekologa, krew, mocz w porządku :) serduszko pika, szyjka długa :) dostałam skierowanie na sławną glukozę :) za ok. 3 tygodnie się wybiorę - przed następną wizytą.
Ogólnie przytyłam - masakra! Prawie się poryczałam jak zeszłam z wagi ;P Pierwsze ważenie miałam w ok. 8 tyg. od tamtej pory mam już 4 kg na plusie ;( Niby wiem, że trzeba przytyć, ale ja nie chcę! :(
Teraz siedzę w pracy i odliczam godziny do urlopu! Jeszcze 4,5!
I jutro rano jedziemy nad morze - a dokładnie do Chłopów (obok Mielna).
Jeszcze dziś zakupki, sprzątanie i pakowanie ;D
-
Ja też nie chcę przytyć :Placz_1:
Ale 4kg to dobry wynik.
Najważniejsze,że wyniki dobre.
Pokarz nam brzusio,urósł? :P
-
O fajnie, mam nadzieje ze pogoda Wam dopisze.
No a z tym tyciem to bez przesady, taka jest kolej rzeczy. Musimy wiecej ważyć i tyle.
Ja juz zapowiedzialam mężowi ze jak dojdą do siebie po porodzie to rezerwuje trzy wieczory w tygodniu na szaleństwa na siłowni :D
-
A myślałaś, że w ciąży nie przytyjesz ;D
-
Ej co to jest 4 kg, najważniejsze ze dzidzia jest cała i zdrowa a kg zrzucisz później!!
Miłego urlopu :D
-
Na 23 t.c. 4kg wydają się bardzo malutko :) Niestety z tym tyciem to trzeba się pogodzić, ale szybko zejdzie po porodzie.
Miłego urlopowania :)
-
Eeeej....mnie tu jeszcze nie ma... ? :drapanie:
Jak to się stało? :p
Melduję się u Trójeczki :)
W biegu doczytałam ,że w brzuszku zagnieździła się Marcelinka... :)
Seeeerdecznie gratuluję! :)
Niech rośnie zdrowo :-*
-
No właśnie Monia coś się obijałaś :P witaj! :-* i dziękuję za gratulacje! :)
wróciłam z wakacji!! było super! napiszę więcej jak się ogarnę :)
-
Czekam na relacje ;D ;D ;D
My w tym roku odpuscilismy sobie wakacje, miałam troche ciazowych "przejść" i wolałam miec lekarza pod ręka .
A plany były ambitne.
Pozostało mi masowac brzuszek i oglądać fotki z wakacji z zeszłego roku ;D
-
No gdzie ta relacja wakacyjna?
-
Jestem, jestem :D
na wakacjach było super, wyspałam się, wyleżałam, wyleniuchowałam, wyspacerowałam :)
Pierwszą noc spaliśmy w takiej przyczepie, ale byłam pod wrażeniem, że w środku tak ładnie, od następnej doby mieliśmy domek. To nasza stała miejscówka, bo po znajomości mamy taniej nocleg.
Jechała z nami moja szwagierka, miała jechać jeszcze teściowa. W ogóle to nie byłam zadowolona z faktu, że teściowa i szwagierka jadą w tym terminie co my i do domku obok. Nie mam nic do nich, ale swobodniej bym się czuła sama z mężulkiem :P
Przed wyjazdem teściowa złamała sobie palec u nogi, więc nie pojechała, ale szwagierka jechała. Od drugiej nocy mieszkaliśmy w osobnych domkach, do niej dojechała ciotka z wnuczką, ale siłą rzeczy i tak dużo czasu spędzaliśmy razem, to na plażę, na obiad, to przychodziła do nas posiedzieć, nie było tak źle, ale i tak działała mi na nerwy :P Szwagierka ma 15 lat. No, ale jakoś przeżyłam :p tak poza tym to super, pogoda była genialna, bo ciepełko, ale bez upałów :)
w czwartek przyjechali do nas znajomi i zostali do niedzieli, także był grill, wspólny plażing i drinkowanie, ja oczywiście bezalkoholowe drineczki czyli soczek bananowy :P
Wypoczęłam, tego mi brakowało :)
Nasz piesek był w siódmym niebie, tam ma sporo miejsca ogrodzonego do biegania, po plaży też szalał :)
Za rok już z Marcelinką będziemy się wakacjować :)
Jadłam pyszne goferki :D Mała szalała, więc jej też smakowały :)
A teraz się różnie rusza w brzuszku, że nie tylko kopniaczki czuję, ale też takie ruchy, przemieszczanie, wypychanie i rozciąganie, albo w dwóch trzech miejscach naraz, czyli musi jakoś nóżkami i rączkami ostro szaleć :) :Serduszka: no i coraz silniejsze te ruchy, rośnie mała baletnica ;D
Iza - wakacje sobie w przyszłym roku w trójeczkę odbijecie, my w tym planowaliśmy do grecji, ale jednak za dużo wydatków i stanęło na polskim morzu, ale nie żałuję :)
-
Że też ludzie nie maja sumienia no i się wchrzaniają komuś w wakacyjne plany :nerwus:
Najważniejsze ,że Wy zadowoleni.
Ja za rok też planuję z malutka na wakacje się gdzieś wybrać i nieważne gdzie byle w 3 :)
-
Fajnie ze wakacje udane!!!
Oj to teściową pokarało, pewnie miała plany cały czas z Wami być ;)
-
Fajne wakacje za Wami :)
Trzymam kciuki za siłę do pracy :)
-
Najlepszego z okazji 2 rocznicy ślubu,Trójeczko! :)
Spełnienia marzeń,zdrowegoi grzecznego dzidziusia no i szczęścia na kolejne lata z Mężusiem ! :-* :-* :-*
-
Monia dziękuję! i wzajemnie kochana! ;D :-*
Gosia kciuki na siły do pracy się na pewno przydadzą :)
Irminko, ja na początku pomyślałam, ze ten palec teściowej to przeze mnie, bo nie byłam zadowolona, że jedzie :P
Magda - no nie mają sumienia i wyobraźni :P
-
O! To najlepsze życzenia rocznicowe :)
Jakieś plany na wieczór? ::)
-
dzięki! ja dziś od rana jestem w pracy, na 14 idę na zajęcia, które są do 19, ale dziś zamierzam się urwać wcześniej i idziemy z mężulkiem do włoskiej restauracji, w której mi się oświadczył :Serduszka: boziu, kiedy to było :P ponad 6 lat temu :o
a ja oprócz rocznicy to mam jeszcze osobiste święto - bo dziś są też moje imieninki ;D
-
Najlepszego z okazji rocznicy i imienin :D
-
W takim razie wszystkiego najlepszego z okazji imienin :-*
I udanego wieczorku.
No i może jakąś fotkę z wakacji byś wrzuciła ::)
-
dziękuję dziewczyny!
focie z wakacji? wrzucę, wrzucę, tylko muszę się zmobilizować, żeby zgrać je z aparatu :P
wczoraj było fajnie :D dostałam piękny bukiet kwiatów od mężulka i byliśmy w tej włoskiej restauracji, byłam tylko zawiedziona, że nie serwują już lasagne :'( ale zamówiłam rurki górnicze :P a mąż mięcho :P dobre było żarełko, ale jednak po kieszeni ciągnie taka restauracja :P my to przyzwyczajeni do restauracji mc'donalds, pizzerii albo wietnamca :P no, ale rocznica, więc trzeba było zaszaleć, tym bardziej, że to początek miesiąca, więc jeszcze jest za co :Szczerbaty:
Mała, jakie kopniaki ostatnio zasadza! i wierci się kręci, normalnie szok :o ;D jakiś aerobic, chyba w brzuszku odstawia ;D
-
Raz na jakis czas kazdemu nalezy sie wypad do normalnej restauracji.
Tez lubie McDonalds ale z wiadomych powodow staram sie unikac ich teraz (bylismy tylko 2 razy przez okres ciazy ).
Oj to czekam na fotki :D
-
Ja nie lubię Mc donalda, wole kfc ;)
No i pizza :Serduszka:
Super,że wieczorek się udał :)
-
A ja lubię i Mc i kfc dobrze że u mnie w mieście nie ma :D
Jak się czujesz?
-
Dziękuję Irminko czuję się dobrze, choć coraz częściej mi ból pleców doskwiera, no i już mam pewne ograniczenia schylanie się nie jest fajne, a ubranie skarpetek nie jest już takie łatwe, jak wcześniej :P
Dziś byli u nas teście, z okazji naszej rocznicy, zrobiłam pyszne ciasto, choć poszłam na łatwiznę i zamiast upiec biszkopt, to kupiłam gotowy :P przełożyłam kremem toffi - też go szybko robię - ugotowane mleko skondensowane miksuję z masłem i jest :P przełożyłam wiśniami, kremem tofii, a na wierzch malinki i galaretka truskawkowa, ale powiem wam, że wyszło pycha i wszystkim smakowało, nawet mojemu mężowi, który nie lubi ciast :P
weekendy strasznie szybko mijają, masakra jutro znowu poniedziałek :o
Ale mam za to dziś fotki ;D
zdjęcia ciuszków, co miałam już wcześniej wstawić, to są te ciuszki, co zamawiałam na allegro i druga część też używane z ogłoszenia z tablicy z mojego osiedla pojechałam powybierać :P ale tyle tych ciuszków, że zrobiłam takie zbiorcze fotki, żeby wam ilość zobrazować ;)
(http://images62.fotosik.pl/151/a8ecba335e9be6aemed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images61.fotosik.pl/150/1cbd297a50bb8bb3med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images65.fotosik.pl/151/de026131564e74d4med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images64.fotosik.pl/150/5f7571fc54bd4837med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
A to moja psinka z kiteczką :P
(http://images61.fotosik.pl/150/54e9aca6a07c5d3emed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
a to fotki z nad morza
(http://images63.fotosik.pl/150/ad80e4057dd6b61emed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
goferek :Serduszka:
(http://images64.fotosik.pl/150/1e617f98b2cbb27bmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images61.fotosik.pl/150/5c0af71f45de0e92med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images61.fotosik.pl/150/ba49caca4a55b59bmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images62.fotosik.pl/151/430254eb2ada63fdmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
Sporo już masz tych ciuszków.
A brzuszek jaki śliczny :D
-
ale duuuzo ciuszkow wow!
powiedz mi ile taka paka z allegro cie kosztowala??
slicznie wygladasz w ciazy! ;)
-
Ale dużo ubranek :o
Super,bo za 1 zamachem tyle macie.
Na fotkach widać,że jesteście zrelaksowani i kompletnie nie pomyślałabym,że ktoś tam Wam przeszkadzał ;)
A mąż jak młodziutko wygląda ::)
Co do ciast, to ja czasem robiłam torty właśnie z gotowego biszkoptu i kremów z torebki.
I też były smaczne :P
A Twój opis wskazuje na to,że pięknie wyglądał i smakował.
-
Ile ciuszków :D
Goferek....oj zjadłabym :D
A Ty chudzielcu rewelacyjnie wyglądasz :D
No i tym ciachem narobiłaś ochoty :D
-
dzięki dziewczyny! ;D
kurczaczku, gdzie ja tam chudzielec ::)
Lola mężowi już nie jedna osoba mówiła, że wygląda młodziej niż w rzeczywistości jest, ale on i tak nigdy nie pamięta ile ma lat :P a ma 27 ;D
Mam nadzieję, że ostatni kawałek ciacha ciągle na mnie czeka w domku ;D
Sylwusia za pakę z allegro zapłaciłam z przesyłką 170 zł, a było w niej ponad 70 ciuszków: sukienusie, bodziaki, pajacyki, kombinezonik, kurteczka, bluzy, sweterki, buciki, rajstopki, czapeczki, rampersy.... a za te ciuszki, co wyhaczyłam z tablicy, co jechałam sobie wybrać i obejrzeć, to płaciłam 2, 50 za sztukę ;D a wybrałam chyba 33 sztuki :P także z ciuszków to już nic raczej nie kupuję, jeszcze pewnie dostaniemy w prezencie trochę :)
-
Jejku ja nie umiem tak szukać, nawet do lumpkow nie chodzę bo nic pewnie nie znajdę :P
-
Ślicznie wygladasz w ciazy ;D
Ciuszkow faktycznie masz juz sporo i sliczne ;)
-
Jak się czujesz?
-
Ślicznie wygladasz w ciazy ;D
dziękuję :) mi się z kolei wydaje, że nieciekawie i że to chyba prawda, że dziewczynki odbierają mamusi urodę :P choć kolega ostatnio mi też mówił, że bardzo ładnie wyglądam ;D
Jak się czujesz?
Czuję się dobrze ;)
Siedzę w pracy i odliczam do końca :P a mała szaleje w brzuszku ;D
już potrafi mnie tak kopnąć, że zaboli, 2 razy tak trafiła, że aż powiedziałam głośno ałł! mała łobuziara :D
A tak w ogóle, to w piątek odbieramy nasze mieszkanko!! :hopsa:
ale akt notarialny dopiero pod koniec września. Co nie zmienia faktu, że od piątku możemy już zacząć remoncik ;D
także trzeba jechać kupić farby, panele, kafelki .... itd. ;D
sprzęt agd zamówiliśmy wczoraj, bo się promocja kończyła, za 2 tyg. mają nam przywieźć.
Największy problem mamy ze znalezieniem fachowca do położenia płytek ::) chcielibyśmy kogoś z polecenia, ale nikt z otoczenia nie ma nikogo dobrego do polecenia ::)
-
Świetna wiadomość :D
To się teraz będzie działo ::)
Uwielbiam remonty ;)
Jakbyś mieszkała bliżej to bym Ci poleciła brata do kafelek.
Aż tak kopie malutka?
Dobrze,że jest aktywna :)
-
No mała potrafi dać czadu ;D
Dziś byłam na tej całej glukozie, szłam z pozytywnym nastawieniem. Wypiłam, spoko nie było źle. Usiadłam zaczęłam czytać, była jeszcze 1 laska na tym badaniu i mówi, że też ma książkę, ale narazie walczy żeby nie zwymiotować. Ja się dobrze czułam, przeczytałam 2-3 strony i się zaczęło. Masakra, zrobiło mi się słabo, gorąco, niedobrze. Poszłam do mamy, bo mama pracuje w szpitalu, ale w administracji, te 2 h były tragiczne, szczególnie pod koniec tej drugiej, niby już było ok, a nagle wszystko wróciło, słabo, duszno, gorąco i na wymioty mi się zbierało, mama mnie ratowała, okno otwierała, kazała mi głowę między nogi i się pochylić, ale mi brzuch przeszkadzał i było jeszcze gorzej! wymęczyłam się strasznie, ale przecież nie mogłam zwymiotować, bo bym musiała powtarzać, to badanie, no way! W końcu dałam radę, ale najgorsze chwile podczas mojej ciąży! I do tego tak mi babeczka pobierała krew, że mam wielkiego siniaka i ledwo ręką ruszam :'(
A tak poza tym, to odebraliśmy klucze :D jeszcze parę drobnostek muszą nam poprawić, ale ogólnie jest ok ;D no i możemy za wykończeniówkę się zabierać :)
-
Super ze klucze już są!!! :D
Kochana ja właśnie na takie mocne kopniaczki czekam a mój synuś mnie oszczędza jeszcze :P
Współczuję tej glukozy, ja jak robiłam ostatnim razem to też walczyłam sama ze sobą :/
-
Jesuu współczuje....mnie to przeraża do granic możliwości...ja nie cierpie słodkiego a już w ogóle na czczo mi jest zawsze po godzinie niedobrze.
Brawo że przetrwałaś! Mam nadzieje, że wyniki wyjdą dobrze :)
Będzie urządzanie? Super sprawa :D
-
faktycznie nie zaplacilas duzo za taka ilosc ubran i za takie ladne ubranka :-))
sama nysle ze bede takie paczki kupowac jak msly bedzie wiekszy bo to fajna sprawa
no i z mieszkankiem rewelacyjne wiesci.. remontu nie zazdroszcxe bo jestem swiezo po :) ale domyslam sie ze was mega cieszy poki co :)))
-
Na pocieszenie po glukozie, kupiłam sobie 3 pary butów ;D
Cieszymy się remontem i urządzaniem, ale nie jest to takie łatwe i przyjemne. W sobotę chodziliśmy 6 h po sklepach :mdleje: ale, wybraliśmy i kupiliśmy płytki do łazienki, płytki do kuchni i przedpokoju, drzwi do łazienki i sypialni, no i wannę ;D szukamy teraz kuchni, narazie 2 firmy robią nam projekt + wycenę, a w brw powiedzieli, że na kuchnię trzeba czekać ok 8 tyg.! a najlepiej poczekać na promocję październikową i wtedy zamówić, czyli bysmy mieli na połowę grudnia kuchnię, akurat jak będę rodzić :P więc ta opcja raczej odpada, bo chcemy się wprowadzić przed porodem :)
Za 8 dni mam egzamin, a ja zamiast się uczyć łażę po sklepach ::) nie chce mi się uczyć :P ani chodzić do pracy, taki leniuch jestem ;D
Buziaki poniedziałkowe :-* :-* :-*
-
Kochana super jest takie wybieranie!! :D
O buciorki, pokaż, w końcu nagroda musiała być, nie?
-
haha super pocieszenie :D
Izuś a z czego się uczysz?
U mnie też wszyscy dzielnie walczą, dopiero dwa za nimi :D
-
W ciąży Ci do twarzy ;) Jestem fanką Twojej karnacji :D
Ja po ostatniej glukozie (po porodzie) tez się źle poczułam. Może nie aż tak i nie od razu, bo te 2 godziny jakoś odczekałam, ale potem prawie zemdlałam w sklepie. Pozostałe 3 razy też nie należały do najprzyjemniejszych. W ogóle nienawidzę tego pić :( Niektóre dziewczyny mówią, że nie jest takie złe, a dla mnie to katorga :P
Ale wyniki ok? czy jeszcze nie ma?
Swietnie się pocieszyłaś :D
-
Irminko buciorki to takie cichobiegi, ale mogę pokazać, tylko muszę aparat naładować :P
Gosiu - egzamin mam z procedury cywilnej, a będzie polegał na napisaniu apelacji/opinii o niecelowości, więc nawet za bardzo nie ma jak się tego uczyć ::) i z kodeksów będzie można korzystać :) czytam sobie przykładowe apelacje i kupiłam sobie jeszcze fajną książkę o apelacji właśnie pod kątem praktycznym, ale moja nauka wygląda tak, że zaczynam czytać i za ok pół h czasem 1h drzemka i już później nie chce mi się nic :P
A my mamy 3 egzaminy i to jest pierwszy :)
W ciąży Ci do twarzy ;) Jestem fanką Twojej karnacji :D
Dziękuję Aniu :-*
Mi do tej pory niedobrze, jak sobie przypomnę to glukozę :P wyniki poznam na wizycie u lekarza, ale idę w przyszłą środę, bo w tą idę na warsztaty bezpieczny maluch :)
-
A piszesz w pracy takie opinie? Bo ja już trochę tego napisałam :) W sumie grunt to dobrze ocenić lub dobrze uargumentować, choć u nas często się to pisze pod klienta. Są tacy co nie są przychylni apelacji a są tacy co nawet o 100zł chcą apelować ;D i my już wiemy czasem z góry jaką opinię napisać ;)
Rzeczywiście do tych praktycznych się ciężko jakoś specjalnie uczyć, choć zmiany w egzaminie radcowskim mnie przerażają, nie wiem czy jesteś na bieżąco ale zamienili test na zadanie z etyki hehe, cokolwiek to będzie :D
No i w ogóle gorsze zmiany bo urlop na egzamin płatny 80% a reprezentować przed okręgowym i apelacyjnym można już po pół roku ;)
Wiem jak to się nie chce, 3 tydzień siedzę po min. 10h i już zasypiam, właśnie kończę blok admina ehh...
My też na warsztaty się wybieramy, w poniedziałek są u nas z Mamo to ja :)
-
Pewnie że pokaż buciorki!
Mi nic się nie podoba, więc na jesień zostaję w adidasach a później hop w kozaki wskoczę :D
-
Gosiu opinii o niecelowości apelacji nigdy nie pisałam, a samą apelację tylko raz. O tym zadaniu z etyki nie słyszałam, ciekawe :P ale o pozostałych zmianach słyszałam. Lipa, że zmienili na 80 % :-\
Wczoraj miałam ten egzamin i mam mieszane odczucia, mam nadzieję, że to co napisałam wystarczy, żeby zdać ::) wyniki za 2 tygodnie... w ogóle jakoś mało czasu mi się wydawało, sam stan faktyczny był na 33 strony a4, zanim się to przeczytało, to prawie godzina i zostawały 2 na napisanie, a ręcznie to też się kiepsko pisze, coś się nagle przypomni i trzeba odnośniki robić itd., także nie wiem co to będzie....
Fotki buciorków jeszcze nie zrobiłam :P
Wczoraj się mierzyłam w pasie i mam już 98 cm :o dziś idę na wizytę poznam wyniki glukozy, ale nie będę wiedziała ile mała waży :( bo w przychodni słaby sprzęt.
Mama kupiła wczoraj dla Marcelinki śliczny różowy kocyk :)
Babcia jeszcze się dopytuje czy na pewno będzie Marcelinka czy nie mamy jakiegoś nowocześniejszego imienia :mdleje: hehe
Miłego dzionka :-*
-
W takim razie trzymam mocno kciuki!
Faktycznie teraz jak piszesz, to dziwnie musi być pisać takie rzeczy ręcznie hihi :D
Melduj po wizycie co tam ciekawego :)
-
Na wizycie ok! ;D
Cukrzycy nie mam :D Krew i mocz wyniki książkowe, co więcej z miesiąca na miesiąc coraz lepsze, aż mnie się położna pytała czym się odżywiam, że mam takie dobre wyniki ;D jakbym jej powiedziała, to by się zdziwiła :P znaczy staram się jeść zdrowo, ale codziennie muszę zjeść coś słodkiego, a czasem coś niezdrowego, dziś np. wciągnęłam big maca :P
Marcelinka jest nietoperkiem ;D jeszcze może się przekręcać, ale jakby tak została to by było dobrze :)
Jak doktor podłączył maszynę, żeby usłyszeć serduszko, to mała go skopała, więc stwierdził, że ma charakterek ;D
Dostałam skierowanie na to lepsze usg, ma być jakoś na początku października, to wtedy sobie dokładnie obejrzę Marcelinkę no i dowiem się ile waży :D
Szyjka też w porządku, także same dobre wieści :) no jedna była trochę gorsza - waga, przez ostatnie 5 tyg mam na plusie 2,8 kg ::) a od początku ciąży 6,8 kg... no, ale najważniejsze, że wszystko z małą w porządku :)
A dziś pan zaczął nam kłaść płytki w mieszkanku, zamówiliśmy kuchnię - będzie w okolicach 20-25 października, a 8 października montują nam panele, także się dzieje! Aż czuję się zmęczona, ale dajemy radę z Marcelinką ;D
-
Mieszkanko bedzie piekne jak Marcelinka przyjdzie na swiat :D
Super wiadomosci od lekarza, tylko sie cieszyc :D
-
Bardzo dobre wieści! :)
Właśnie ciekawe jak Ty to robisz ze wyniki coraz lepsze? ::) :P
Ja też w tym momencie co Ty przytyłam w krótkim czasie sporo w porównaniu do reszty ciąży.
Takie uroki ciąży ;)
To teraz robisz usg 3d?
-
Kochana super ze na wizycie wszystko dobrze!
Fajnie ze z mieszkankiem się ruszyło :D
-
Bardzo sie ciesze ze na wizycie wszystko ok :)
-
U mnie też dużo na plusie od ostatniej wizyty. Tak to jest nauka+jesień ;D Nie martw się, wszystko zrzucimy :)
Super, że dobre wyniki ;D
-
Mieszkanko bedzie piekne jak Marcelinka przyjdzie na swiat :D
No, nie da się ukryć! ;D
Właśnie ciekawe jak Ty to robisz ze wyniki coraz lepsze? ::) :P
to chyba dzięki śliwkom w czekoladzie :P
To teraz robisz usg 3d?
Raczej już się nie wybierzemy na 3d, bo cienko z kasą przez ten remont u nas ::) A lepsze usg, to znaczy, że na Fundusz u mojego lekarza, tylko po prostu na innym sprzęcie, na który daje osobne skierowanie ;) bo to w gabinecie, to cienki sprzęt :P
Wczoraj w skrzynce była ulotka, jakieś nowe centrum fitnes, u mnie na osiedlu i są zajęcia dla ciężarnych, z chęcią bym poszła sobie zobaczyć, ale kurde w tygodniu i do południa :-\ w innych klubach też tylko w godzinach pracy >:( wkurzyłam się :P
Dziś piątek! ;D i za 7h weekend :hopsa:
-
Się dzieje u Was z remontem na całego :D
Pewnie,że z Marcelinką dacie radę ;)
Z usg to może jeszcze się uda nigdy nie wiadomo,a jak nie to każdy podgląd malucha się super ogląda :)
-
Bardzo się ciesze, że u was dobre wieści po wizytowe.
Chyba may ze sobą dużo wspólnego mnie się lekarz tez ostatnio zapytała jak to robię, e mam taką wzorową morfologie. No a ja cóz jem to na co mam akurat ochotę ;)
a tak z ciekawości jak długo masz zamiar pracować w ciąży??
-
Super, że wszystko dobrze! Już malutko zostało!
Będę trzymać kciuki. Iza czy Ty masz fb, bo chyba CIę nie mam?
A że zajęcia w godzinach pracy? widocznie zakładają, że wszystkie ciężarne na L4 ;)
-
Dzięki Anulka kciuki się przydadzą :D, wysłałam PW, mam nadzieję, że mnie znajdziesz na fb ;)
I wielka szkoda, że znikasz z forum! >:(
Eovina z tą pracą to jeszcze nie wiem, do końca października na pewno, a później będę sie uczyć to może już w domku na spokojnie bo mam egzaminy 5 i 19 listopada, a po 19 listopoda, to już wątpie czy będę miała jakiekolwiek chęci do pracy :P
Wczoraj kuoiliśmy farby do mieszkanka ;D
-
jakie kolorki kupiliście?? pochwal się bo my tez planujemy malowanie jeszcze w tym roku.
ja też chce namiary na fb
-
O właśnie jakie kolorki :D
My się zastanawiamy czy młodemu pokoju nie przemalować bo teraz ma w kolorze dyniowym i nie wiem czy to nie za mocne dla dziecka....
Bardzo ładnie Ci idzie z tą pracą w ciąży :)
-
Eovina PW poszedł ;)
kolorki to do sypialni wzięliśmy 2 :
fiolet
http://www.sniezka.pl/en/inspirations/colours-inspire/gorski-krokus.html
i
zielony - powiew wiosny
tu widać http://www.sniezka.pl/en/inspirations/colours-inspire/powiew-wiosny.html
a do pokoju z aneksem:
taki szary:
http://www.e-budujemy.pl/kolory_swiata_dulux_kolory_swiata_emulsja_lateksowa_szara_poswiata_5l,46739p
W pokoju z aneksem, bedziemy mieć białe meble wysokopołyskowe, o takie:
http://www.brw.com.pl/katalog-produktow/?k=169,azteca
ale tylko komoda i 2 wiszące witryny
do tego czarna skórzana kanapa
ściany jak już pisałam wyżej - szara poświata
na podłogę chcę zielony dywanik niewielki
i wtedy aneks - tez mamy zamówione meble biale wysokopołyskowe, blat ciemny szary - prawie czarny, do tego zielono - biały panel szkalny i w tych meblach zielony cokół, a więszkszość naczyń do kuchni mam właśnie zielonych.
Więc salon z kuchnią w barwach, biało - czarno/szarych z akcentami zielonego.
Sypialnię wzięliśmy żywsze kolory, mąż bardzo chciał ciemny fiolet, więc mamy ciemny fiolet, a do tego dobraliśmy zieleń, bo nam się na fotkach w necie spodobało to połączenie, takie żywe, choć wcześniej chciałam ciemny fiolet z jasnym, ale w końcu na ten zielony się zdecydowałam ;p
A łazienkę mamy w kolorach: biało - szarych.
W sypialni szafę wstawimy taką co u teściów stała, ale sobie zmieniali, więc nam dadzą i biurko - te 2 rzeczy w kolorze takim jasnym brązie są. Chciałam bardzo łóżeczko dla małej białe i jakąś komodę dla niej też białą, ale myślicie, że będzie pasować - szafa i biurko w kolorze brązowym a łóżeczko i komoda małej - białe??
I jeszcze się zastanawiam czy łóżeczko 120 czy może od razu 140 co się przemienia w tapczanik? Jak myślicie?
-
Dziękuje za namiary na fb, wysłałam zaproszenie :)
Kolory fajne tylko ten fiolet nie dal mnie. miałam taki sam fiolet i bardzo szybko przemalowywaliśmy bo jakoś źle się czułam przy tym kolorze.
Co do łóżeczka to nie doradzę. My będziemy mieli zwykłe szczebelkowi o takie http://more4kids.pl/produkt/62573-lozeczko-dzieciece-klups-radek-kolyska-sosna-z-szuflada.html bo mamy po Olce. Nie widziałam nigdy takiego co się potem na tapczanik przekłada więc jak coś wybierzesz to pokarz ;)
-
Ja nie mam wyobraźni więc czekam aż zrobicie mieszkanko i pokażesz zdjęcia :D
-
hyhy z tymi babciami...
moja a wlasciwie meza ciaaagle nam "doradza" i dopytuje o wszystko hihi
jak wizyta?
-
Dziewczyny zdałam egzamin! :skacza:
Jeszcze zostały 2 :)
Przed chwilą dostałam maila z listą osób, które zaliczy, jak ja się stresowałam otworzyć ten załącznik! Ale jestem na liście!! ;D ufffff, bo poprawka byłaby w grudniu, a grudzień mi w ogóle nie pasuje na pisanie egzaminów :P
Sylwusia wizytę na usg mam wyznaczoną dopiero na 14 października, już nie mogę się doczekać :)
A tak to u mnie ostatnie 2 dni jakieś słabsze, bo i fizycznie i psychicznie podupadałam, ale dziś już lepiej :)
zdałam! ;D
-
Iza wielkie gratulacje :bukiet: :brawo:
-
Super!!!
Gratulacje :skacza:
-
Gratuluję ;D
-
i ja gratuluje :)
-
Dziękuję wam! :-* :-* :-* :-*
-
Gratuluje Izuniu :skacza:
-
Dziękuję! :)
Jestem już w 31. tygodniu! Ale ten czas leci!
Co raz ciężej mi ::)
Jestem zmęczona, brakuje mi paru dni takiego totalnego lenistwa :P Teraz jestem tak zalatana i zestresowana ::) praca, remont, tata w szpitalu - miał operację - udała się na szczęście i w piątek wychodzi, piesio ostatnio nam się gorzej czuł, ale po wizycie u weta i lekach już ok, perspektywa dwóch egzaminów za miesiąc, a mi się w ogóle nie chce uczyć :-\ jeszcze tyle wydatków, a z kasą niezaciekawie, no jakaś mnie chandra jesienna bierze :'(
We wtorek byłam na warsztatach mamo to ja, nawet wymyśliłam wierszyk, bo chciałam fotelik wygrać i d.upa nie wygrałam, bo ktoś zrobił plakat ze zdjęciami usg ::) ale zostałam wyróżniona i dostałam witaminki dla małej. No i nazbierałam trochę drobiazgów z tych warsztatów, w sumie 4 op.chusteczek nawilżonych pampers po 12 sztuk, 6 sztuk pampersów, 6 próbek proszku jelpa - 1 próbka na 1 pranie, w sumie 3 małe kremiki na odparzenia, jakieś kosmetyki z j&j w małych buteleczkach, 2 pary skarpetek, śliniaczek i jakieś śmieszne chusteczki? nie wiem co to dokładnie :P wychodziliśmy ostatni, więc dostaliśmy więcej :P
Moja lista wyprawkowa jeszcze dłuuuuga....
O kupiłam wczoraj ręczniczek z kapturkiem dla małej w pepco :)
A Marcelinka szaleje w brzuszku, kopie mamusię, nie ma litości :P
W weekend była impreza rodzinna i oczywiście każdy rzucał propozycję innych imion, bo Marcelina jest za długie i nie ma zdrobnienia odpowiedniego, że Martynka ładniej, albo Michalina. A Martynka się wzięła stąd, bo mój tata ma problem z zapamiętaniem Marcelinka i czasem przekręca na Martynka ::) że jacyś tam znajomi nazwali Lena i że to ładnie i krótko ::) a niech sobie gadają, w końcu się przyzwyczają do Marcelinki ;D już nawet nie wchodzę z nimi w dyskusję, w ogóle udaję, że ich nie słyszę :P
-
Przywilejem rodziców jest wybór imienia dla dzieciątka i koniec ;D
U nas tez długie, a argumenty o brak zdrobnienia powalają mnie .
Kochana za egzaminy juz trzymam wielkie kciuki ;D :-*
-
Oj biegnie ten czas, zobaczysz nie obejrzysz się a na porodówce będziesz :D
Dobrze ze z tatą lepiej!
Biedna psinka!
Najważniejsze że po lekach przeszło!
Kochana ta pogoda tak na nas wpływa :-\
Co do imienia to tak jak Iza napisała przywilej rodziców, a reszta musi zaakceptować i tyle!
A kciuki moje masz!
-
Marcelinka, Marcyś - ślicznie! Niech się pocałują w nos!
Niesamowicie jesteś dzielna z tym wszystkim, wyobrażam sobie ile masz na głowie, a jeszcze te paskudne egzaminy...
Dobrze, że tata wychodzi i piesio też zdrowy!
Szkoda, ze u mnie nie byłaś w wątku, my też plakat z wierszykiem zrobiliśmy i wygraliśmy ten fotelik :)
-
Przybij pionę ;) Też wygrałam witaminki dla malutkiej ;)
Napisz nam wierszyk,który wymyśliłaś.
Gratuluję 31 tygodnia :)
-
Moja babcia do tej pory przekręca na Marletka :P Mój tato też coś tak burknał, że taaakie imie? ale ja powiedziałam, że to nasza decyzja i koniec i już nie gadał, a teraz już kilka razy mi gratulował, że takie idealne imię wybrałam, że tak do niej pasuje i we wszystkich jej językach jest takie samo. A ja się śmieję, bo właściwie jakiekolwiek by to imię nie było, to jak już się przyzwyczają to zawsze będą twierdzić, że tylko takie imię do tego dziecka pasuje :P Kwestia przyzwyczajenia. także nie przejmuj się, po porodzie już nikt nie będzie gadał tylko zaakceptują takie imię jakie wybraliście, a póki co jednym wpuszczaj, drugim wypuszczaj ;)
-
dziękuję już za kciuki, cały miesiąc musicie je trzymać ;D
Gosia czytałam u Ciebie, że wygrałaś, ale nie doczytałam, że plakat mieliście, myślałam że sam wierszyk... ehhh ::)
Racja Ania , też uważam, że imię to kwestia przyzwyczajenia :) Mój tata ostatnio zaczął przekręcać na Mirabelka ;D
Magda wierszyk wymyśliłam taki:
Jeszcze Cię nie widziałam,
a już nad życie pokochałam,
jeszcze Cię nie wzięłam w ramiona,
a już jestem za twą bliskością stęskniona,
czekam na ciebie tu kochanie i na to pierwsze zdanie,
którego nie powiesz, lecz ja je poczuję,
mamo to ja i cały mój świat zaczarujesz.
;D
Dziś idę na usg, zobaczę moją kruszynkę :Serduszka:
Porobiłam w weekend trochę zakupów na all, głównie takie pierdoły pieluszki tetrowe, podkłady, aspirator do noska.... także moja lista wyprawkowa się powoli skraca ;D Na łóżeczko prababcia Marcelinki daje ;D a na wózek dziadki ;D
Lista zakupów niezbędnych do mieszkanka też już coraz krótsza, w sobotę kupiliśmy meble do pokoju, nasze upatrzone w brw, bo akurat teraz promocja bez VAT :D i kanapę kupiliśmy do sypialni ;D więc teraz najpilniejsza rzecz to zlewozmywak do kuchni. Później jakiś stół, a później to karnisze firanki, dywaniki. A jeszcze wyposażenie łazienki, m.i.n. lustro.... No tych drobniejszych rzeczy jeszcze sporo, ale to stopniowo myślę, że się dorobimy ;D
Jeszcze chciałam się pochwalić mężem, bo wynegocjował rekompenstę 1500 zł. na notariusza u dewelopera ;D za zdarty kawałek okleiny przy oknie panoramicznym od strony balkonu, naprawić to ciężko, a jedyne co to walor estetyczny się zmniejsza, z tym, że to jest na dole i jak ktoś nie wie, to nie zauważy, no ale równie dobrze mogliby nam wymienić całe to okno - ono jest na całą ścianę, więc rozpierducha na całego by była, czego ani my ani oni nie chcieliśmy :P
W sobotę mężulek zagruntował ściany i sufit w 1 pokoju razem z moją mamą, a w niedzielę ze swoją mamą, także wszystkie ściany są zagruntowane, w przyszły weekend malowanie ;D Ja oczywiście wspieram duchowo prace fizyczne prowadzone na mieszkanku :P
-
Oj to dzieje sie u Was Izuniu :)
Gratuluje udanych negocjacji ;D
Daj znac po wizytce :-*
-
Bardzo ładny wierszyk :)
Brawo dla męża.
O swoje należy się upominać, a jak! :)
Fajnie,że działacie ostro z remontem.
Na pewno będzie pięknie.
Jak tam po wizycie?
Jakieś foto jest? ::)
-
Kochana super że lista wyprawkowa coraz mniejsza!
Ładną kaskę maż utargował :D
Wierszyk śliczny!
Kciuki mogę trzymać dalej a co!
Nie mam nic innego do roboty :D
A jak podglądanko?
-
Po wizycie ok ! :) Mała waży ok. 1600 gram, ciągle główką w dole jest. Doktor pooglądał wszystko i wszyściutko w normie, także jestem szczęśliwa. A pisiorek nie urósł, lekarz powiedział, że nie ma opcji, żeby jeszcze mógł się pojawić, bo są widoczne wargi sromowe ;p powiedziałam lekarzowi, że to dobrze, bo jakby coś urosło to by musiał synek w sukienkach chodzić :P A lekarz na to, że pewnie jeszcze w różowym pokoju by musiał zamieszkać i koledzy by się z niego śmiali :P
Fotek nie mam żadnych, bo w szpitalu nie dają :'(
Za tydzień w środę mam standardową wizytkę, muszę iść zrobić krew i mocz przed.
Miłego popołudnia i wieczorku :-* :-* :-*
-
Najważniejsze,że wsio ok :)
I tak sobie myślę,że Twoja córcia chyba klocuszkiem, podobnie jak moja, nie będzie ;)
-
Kochana super że wszystko dobrze!
To jutro wizytkujemy razem?
A tak w ogóle to gdzie się podziewasz?
-
Iza a jak tam się trzymasz?
Kiedy egzaminy?
-
jestem, jestem. Podczytuję co u was, ale w pracy nie bardzo zawsze mam jak napisać, a w domu to już raczej kompa nie odpalam ::)
tak kurczaczku dziś razem wizytkujemy ;D
lola mam nadzieje, że za duża nie będzie moja niunia, co by szybko i łatwo wyskoczyła :P
Dzięki Gosiu trzymam się trzymam, do końca m-ca chodzę do pracy, a potem to wpadnę już tylko kilka razy, żeby poogarniać, co najważniejsze przed moim odejściem :P Egzamin nr 2 mam 5. listopada, a ostatni 19.listopada. Ten drugi jest ustny, więc liczę na przychylność ;D najgorszy ten ostatni :-\
a no i news! kupiliśmy furę dla Marcelinki ;D
-
A będziesz miała gdzie wracać po macierzynskim?
Poka furę :D
Dzisiaj dzień wizyt na forum, chyba ze 4 babeczki mają :D Czekam na dobre wieści :D
-
(https://img0.sprzedajemy.pl/540x405_wozek-w-tako-warrior-2098835.jpg)
(https://img1.sprzedajemy.pl/540x405_wozek-w-tako-warrior-2098836.jpg)
o taka furka ;D
kupiliśmy używany, ale wygląda jak nowy, dzięki temu zaoszczędziliśmy, znaczy dziadki zaoszczędzili, bo się składali, co ich ucieszyło, ja stwierdziłam, że w gondoli dużo się nie najeździmy, spacerówki w tych zestawach są i tak ciężkie, więc wolimy kupić jakąś lepszą spacerówkę później, bo ona na dłużej posłuży :)
Tylko teraz się jeszcze z M. zastanawiamy czy kupić nowy fotelik/nosidełko, mamy tu w zestawie, ale chcielibyśmy z 4 gwiazdkami w testach adac, bo się nasłuchaliśmy na warsztatach ::)
Po macierzyńskim już nie będę miała gdzie wracać ::) będę znów szukać pracy... ::)
-
Nie smutaj się, ja też, mimo że miałam umowę o pracę :przytul:
Świetna fura, bardzo mi się podoba!!
No z tym fotelikiem to rzeczywiście ważne, ponadto to że niepowypadkowy...
-
Fura superaśna!
O tak wizytkujemy razem!
Na którą masz wizytkę?
Szkoda że po macierzyńskim nie będziesz miała gdzie wracać, ale tak to już jest... ::)
-
no tak to już jest, narazie się nie martwię na zapas :)
wizytę mam ok. 17, zależy jak szybko uda mi się wejść ;)
-
Fura super , a najbardziej podobają mnie się kolorki, takie moje ulubione :P
Trzymam kciuki za dobre wieści po wizycie :)
-
Wrocilas?
-
Wróciłam :)
wyniki krwi oki, w moczu pojedyncze bakterie, mam brać urinosept czy jakoś tak, doktorek zauważył też początki infekcji, więc przepisał globulki, a dla M jakieś tabsy, szyjka 3,80, ciśnienie dziś miałam trochę podwyższone, a to dlatego że mierzyła mi położna po zważeniu, to co tu się dziwić ::) mała cały czas główką na dół, serduszko ładnie pika, a kolejna wizytka za 3 tygodnie :)
Położna mnie wkurzyła, ona w ogóle jakaś dziwna ::) dziś się spytała o imię jak jej powiedziałam, to stwierdziła, że będzie niedobra dziewczyna ::) phi, głupia :P
Ogólnie jestem zmęczona dziś, idę pod prysznic i do łóżeczka ;)
-
Kochana super że wszystko dobrze.
A położna nie przejmuj się głupia baba i tyle.
Miłej nocy,
-
Pewnie, że głupia jakaś.
Moja ciśnienie mierzy prawie w zgięciu, ale już jej nie będę uczyć gdzie się aparat do mierzenia ciśnienia zakłada ;)
-
Gosia to sie ciesz ze w kolanie Ci nie mierzy :p
Iza jak nocka minela?
Corcia obudzila?
-
Dobre wieści zawsze cieszą :)
To ile na tej wadze było,że aż ciśnienie Ci podskoczyło? ::) :P
Każdy niech gada co chce odnośnie imion.
Ale nie można uogólniać, a tym bardziej wtrącać się w czyjeś życie.
-
Co tu taka cisza, co?
-
Córcia grzeczna w nocy raczej mnie nie budzi ;)
nie powiem ile było na wadze :P
Czuję się już trochę niedołężna ::) do tego wielka i nieatrakcyjna :'(
A tak poza tym, to siedzę w pracy :P mężuś na mieszkanku ogarnia i będzie dziś malował ściany. Montaż kuchni przesunęliśmy na 5 listopada, żeby zdążyć pomalować. Po pomalowaniu ścian i montażu kuchni zostanie już tylko przeprowadzka, to będzie masakra, mamy tyle rzeczy, że szok, ale wszystkiego nie zamierzam zabierać ze sobą :P układanie na półeczkach będzie fajne, ale przetransportowanie tych wszystkich rzeczy…. A ja do tego taka mało sprawna…. No, ale jakoś to będzie i tak przeprowadzką zajmiemy się po moim ostatnim egzaminie.
A jutro imprezka rodzinna, urodziny kuzyna. :)
-
Dzielni jesteście oboje.
Mąż daje radę Ty dajesz radę i tak trzymać :)
Uczucie nieatrakcyjności siedzi na bank w Twojej głowie.
Wrzucałaś nam zdjęcia wcześniej i wyglądałaś bardzo ładnie.
Nie uwierzę jak nie zobaczę :obrazony: ;D :P
-
Oj Izunia pewnie nadal jestes odrobinka tylko z troszkę większym brzuszkiem jak na ostatniej fotce ;D
Tez nie znoszę przeprowadzek, ale jak juz bedzie po , bedziesz przeszczesliwa ;D
-
Dasz rade z przeprowadzka, bedziesz dyrygowac i tyle.
Egzamin zfpdasz spiewajaco, a do kiedy planujesz pracowac?
-
My wielką wymianę mebli i szaf szykujemy za grudzień więc wiem co czujesz :D No ale damy radę :)
Teraz jak nie będziesz pracować to inaczej będzie, spokojnie sobie powoli wszystko ogarniesz!
Ta waga ehhh ::)
-
Wolne od pracy robię sobie praktycznie od 1.listopada :P choć w listopadzie pójdę jeszcze pewnie ze 2, 3 razy, zobaczę ::)
Ciekawy wtorek mi się szykuje, mam egzamin, montują nam kuchnię i mężu się dowie czy go przyjęli do nowej pracy, trzymajcie kciuki :)
Mieszkanko już co raz bardziej zaczyna wyglądać :)
Na poprawę samooceny wystarczy iść do obecnej pracy mojego męża, wczoraj się tyle komplementów nasłuchałam, że szok ;D
Córeczkę mam szaloną, aktywną ;D Przedwczoraj wypięła nóżkę lub rączkę i była taka wypukłość śmieszna ;D
Kupujecie pościel do wózka? Tak się zastanawiam, czy nie lepiej do wózka kocyk zamiast pościeli, tak jakoś mi nie pasuje wkładać małą w kombinezonie do pościeli? ::)
-
Pościeli do wózka nie miałam, miałam za to śpiworek z ocieplany polarem. Jak było bardzo zimno to brałam dodatkowo kocyk
-
dzięki Maju, muszę te śpiworki pooglądać :)
-
Do wózka mam gruby kocyk od babci, kołderkę dostaliśmy w gratisie do wózka i poszewkę przez przypadek udało mnie się idealną do niej kupić,ale żeby specjalnie kupować pościel to raczej bym nie kupowała.
To teraz się będziesz byczyć od listopada,super ;)
-
Ja do wozka na poczatek bede miec spiworek i kocyk a pozniej sie pomysli :p
-
Ja tez do wózka mam spiworek wiec nawet nad posciela sie nie zastanawiałam. Jest on o tyle fajny , ze ma przy główce takie " blokady" jak ten wkład dla noworodków do fotelika .
Im bardziej aktywna dzidzia tym szczęśliwsza mamusia - prawda?
:-*
-
prawda, prawda ;D
Mam same dobre info ;D
Po 1. mężulek dostał nową pracę :D zaczyna od grudnia, w listopadzie jeszcze w starej pracuje, szefowie jeszcze nic nie wiedzą, to się zdziwią ;D ja się cieszę, bo wiem, że M. bardzo zależało, żeby się wyrwać z obecnej pracy, jedyny minus, że nie weźmie urlopu ojcowskiego od razu po porodzie, bo to będzie 1 m-ąc pracy i tak nie bardzo :'( fakt ma cały rok, żeby go wykorzystać, ale na początku myślałam, że mnie bardziej będzie wspierał, zostaje mi mama i teściowa :P
Po 2. zdałam drugi egzamin!! ;D dziś miałam ustny, narazie poszła oficjalna info, że wszyscy zdali, ocen jeszcze nie znamy ::) ale stresu się najadłam :-\ z 3 pytań na 2 odpowiedziałam w miarę, na to trzecie ledwo, więc pewnie ledwo co zdałam :P ale najważniejsze, że do przodu ;D jeszcze tylko jeden egzamin równo za 2 tygodnie :)
Po 3. mam piękną kuchnię :D dziś nam montowali, śliczna jest :D
Jestem wykończona idę spać, postaram się jutro ponadrabiać wasze wątki.
:-* :-* :-*
-
Pokazuj kuchnie :D
Super wieści. Gratulacje podwójne i dla męża i dla Ciebie.
Może sobie wykorzysta jak będzie cieplej, będziecie w trójkę na spacerki chodzili :) Zawsze dobrze, że masz mamę i teściową bo zakładam, że fajne są skoro o tym piszesz?
U mnie i tak będzie mama na kilka pierwszych dni :)
-
Gratuluję i nowej pracy męża i zdanego egzaminu :brawo:
Dla pocieszenia napiszę Ci,że jeśli mojemu mężowi uda się znaleźć pracę to wróci na święta dopiero i będę zupełnie sama z malutką. Wiadomo mama czy siostra mnie odwiedzą,ale 24h/dobę będę sama.
Także będziemy się tu wspierać :)
Chętnie zobaczę kuchnię ::)
-
Kochana gratuluje nowej pracy meza i zdanego egzaminu :skacza:
Pokaz kuchnie :-)
-
jakie super wieści gratuluje zdanego egzaminu i nowej pracy. No i nie daj się prosić dawaj foty kuchni
-
Mogę Wam pokazać, tylko jeszcze nie jest gotowa do końca, nie ma baterii na zlewozmywaku i nie jest mikrofala wstawiona :) no i oświetlenie jest "robocze" bo w sumie jeszcze prądu w mieszkaniu nie mamy :P
(https://scontent-b-lhr.xx.fbcdn.net/hphotos-prn2/v/1457121_10201361481817737_324990034_n.jpg?oh=0d5a6518019fa22e98acf8ab1ba6288d&oe=527C414E)
dziękuję za gratulacje w imieniu swoim i męża :)
Gosia teściowa i mama fajne, ale czy nie zmienię zdania w ekstremalnych warunkach - czyli po porodzie, to się okaże ;D
No, a mężulek wykorzysta urlop jak będzie cieplej, to sobie pospacerujemy więcej ;D może gdzieś pojedziemy? ;D
Jeny dziś mnie kolega z pracy wkurzył, zaczął gadać, że mi współczuje dziecka, że teraz będę miała ciężko, że w ogóle masakra koniec świata, że on nie rozumie ludzi, którzy się w tak młodym wieku decydują na dziecko itp. itd., że dziecko powinno się mieć, jak ma się ustabilizowaną sytuację zawodową i finansową, że dziecku będzie ciężko, jak rodzice klepią biedę, że dziecko tyle kosztuje ::) Oczywiście się z nim pokłóciłam, ehh takie rzeczy gada ciężarnej ::)
głodna jestem, kiedy ten mężu mnie odbierze z pracy ::)
pracuję do piątku, jutro mam zajęcia, więc w pracy będę ok 2 h, więc już tylko piątek mi został :)
-
o matko!
Co za koleś!
Walnęłabym go...no daję słowo!
Co to kogo obchodzi!
Niech takie wywody trzyma dla siebie... ::)
A kuchnia piękna... i taka...czyściutka! :D
-
Fajna kuchnia :)
Będzie się tam działo ::)
A lubisz gotować?
Jeśli chodzi o dziecko to ja nigdy nie myślałam w kategoriach kasy.
Bo niestety,ale dorobić się luksusów udaje się tylko niewielu,a żyć trzeba realiami i radzić sobie należy w takich warunkach jakie są. A się da :)
Co do wieku to co za różnica?
Ja mam 34 i nadal uważam,że nie jestem jeszcze gotowa.
Moja mam mnie urodziła jak miała 21.
Każdy wybiera swój czas.
Poza tym mądrzył się facet,a co oni tam wiedzą ;)
-
Wiesz Iza, nasze środowisko jest specyficzne, wiem, że wiele osób uważa tak jak Twój kolega, u mnie też różne były komentarze ::) i nadal są odkąd wiedzą, że nie podejmuje aplikacji...zobacz jak mało kobiet na aplikacji zachodzi w ciążę, większość wychodzi z założenia, żeby to skończyć, potem rok dwa praktyki i dopiero myślą o dzieciach. U mężczyzn to też jest to poczucie zarabiania na rodzinę, bo mało kto zarabia tyle, żeby godnie żyć, opłacić aplikacje i mieć jeszcze pieniądze na utrzymanie powiększonej rodziny ;) A już w ogóle patrząc na to, że większość moich kolegów przez studia tylko się uczyła, żeby być najlepszym, a ich związki dopiero kiełkują lub nie ma ich wcale, nie dziwię się, że jest takie podejście ;)
Nie przejmuj się nim :) Nie ma co się kłócić, tak jak Magda napisała, każdy sam wie kiedy jest gotowy :)
Poza tym u nas wystarczy mieć męża, który jakoś tam zarabia i jest już ustabilizowana sytuacja, Twój kolega ewidentnie brał to pod siebie ;)
No właśnie, ja też mam fajną mamę i teściową, ale rzeczywiście różne rzeczy mogą wyjść w trakcie, wiec nie daj się zwariować!
Kuchnia super ;D
-
Fajny kumpel.
Pewnie bezdzietny bo o wychowaniu i dzieciach wie wszystko ;D
Nie wiem co ma sytuacja zawodowa czy finansowa bo czasem z dnia na dzień mogą się one zmienić diametralnie ;)
-
Sliczna kuchnia ;D
Gratulacje dla Ciebie i meza .
A odnośnie kolegi to niewiem co napisać , pewnie jeszcze młodziak niego wiec na siano w głowie ;D
-
dzięki dziewczyny :)
Magda gotować lubię i to bardzo :D
fakt, kolega akurat ma podejście typowe dla środowiska prawników i do tego jest facetem ::) on ma 27 lat, jest z dziewczyną od ok 6 lat, o ślubie nie myśli, a o dzieciach tym bardziej :P pracuje w kancelarii u swojego taty mecenasa, sam zaraz kończy aplikację, mieszkanie kupił mu tata, kredytu żadnego nie spłaca :P zresztą mam w nosie jego poglądy i współczucie dla mnie niech się cmoknie ;D
dziś jestem ostatni raz w pracy, jakoś tak dziwnie się czuję, ponad rok tu pracowałam, ale to zleciało!
Rano byłam na pobraniu krwi, ciekawe jak tam wyniki, w środę idę do lekarza to się dowiem i będę miała robiony ten cały wymaz na GBS. Coś nie chciała krew ze mnie lecieć i pan się mnie spytał czy mam niskie ciśnienie, ja mam w normie, a ostatnio nawet ciut podwyższone, no ale w końcu się udało ;D
Wczoraj się mierzyłam w pasie, zgadnijcie ile już mam cm ;D
-
Wczoraj się mierzyłam w pasie, zgadnijcie ile już mam cm ;D
100? ;)
-
Kuchnia super bardzo mi się podobają białe meble zresztą sama takie kiedyś miałam i zamierzam do nich w niedługim czasie powrócić.
A co do kolegi to brak komentarza. Każdy może mieć takie zdanie jakie chce ale mógł je zachować dla siebie szczególnie, że jesteśna końcówce ciąży.
-
witam sobotnio ;D
Ala no mógł zachować swoje zdanie dla siebie, ale czego można się spodziewać po kolesiu, który na wiadomość, że jestem w ciąży zareagował: "gratuluję... chyba" ::)
Dziś od rana sprzątamy, znaczy ja już się zmęczyłam, więc odpoczywam, mężu działa :) potem jedziemy nasze mieszkanko ogarniać. Paluchy mi spuchły :-\ mam takie parówy teraz fuu :P pierścionków już nie zakładam, bo ostatnio wieczorem nie mogłam zdjąć musiałam namydlać paluchy ::) śmieję się do męża, że teraz się nie odgonię od adoratorów bez obrączki ;D
Madzia nie zgadłaś :P Mam już 105 cm :o
pokażę wam jaka wielka już jestem, o:
(http://images63.fotosik.pl/359/4a9f59e9365dd1b4med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Kiedy i gdzie mam kupić stanik do karmienia? Póki co to cycki mi tylko trochę urosły, chodzę cały czas w stanikach z przed ciąży ::)
-
105? Gdzie?
Ja mam większy brzuchol i mam 100.
Poza tym Twój brzuszek wydaje się być mały i zgrabny ::) :)
-
Ślicznie wyglądasz!
w H&M jest duży wybór staników
-
Dzięki anulka, do h&m muszę się kiedyś wybrać.
Madzia brzuszek mały, ja za to wielka :P choć nie taki mały 5 cm większy od Twojego ;) a do tego 13 kg na plusie :o :mdleje:
Wczoraj miałam wizytę, wyniki z krwi i moczu ok, lekarz mi pobrał wymaz gbs, znowu usłyszałam, że malutka ma długie nogi ;D i to dwóch różnych lekarzy wypowiadało się w tej kwestii ;D waży ok 2.500 gram, serduszko pięknie pika ;D Jedynie co, to szyjka mi się skróciła i mam się oszczędzać, dużo leżeć i odpoczywać i nie latać po mieście :P zasmuciło mnie, że lekarz zabronił mi głaskać brzuszek, jak mogę nie głaskać mojej księżniczki? :-[ nawet nie wiem za bardzo czemu nie mam głaskać, coś tam mówił o jakimś pobudzaniu, że przy tej skróconej szyjce, to lepiej nie dotykać brzuszka za dużo.
Dziś początek 36. tygodnia ;D tzn., że za tydzień ciąża donoszona ;D i mogę rodzić :D akurat dobrze się składa, po wtorkowym egzaminie i donoszeniu do tego 37. mogę rodzić, choć najbardziej chciałabym na początku grudnia urodzić ;D
Muszę dziś wstawić drugą pralkę z ciuszkami Marcelinki, jedno pranie się suszy. Jeszcze prasowanie i już coraz więcej spraw do odhaczenia na liście :)
-
A wy już zwarci i gotowi do porodu? Razem rodzicie? :D
Iza powiem Ci, że ja od początku ciąży słyszałam od lekarzy, żeby za dużo brzucha nie głaskać i chociaż chciałabym się smarować więcej niż 2 razy dziennie bo mnie swędzi okrutnie to lekarze mnie przestrzegali, żeby tego nie robić ;)
Z tego co wiem, nie jest to wskazane ze względu na możliwość wyindukowania tudzież pogłębienia skurczy. To tak samo jak podrażnianie brodawek podczas seksu bo się wytwarza oksytocyna (która przy karmieniu pomaga skurczyć macicę ;) )
No ale ty już zaraz donosisz więc chyba luzik z tym :)
-
Gonisz mnie ;D
Nie ma co się aż tak obawiać skróceniem szyjki w 36 tygodniu.
Marcelinka już jest duża dziewczynka,zaraz będzie donoszona to luzik.
Głaszcz księżniczkę jak masz chęć byle byś jej nie zagłaskała za bardzo,w sensie nie rób sobie masażów na brzuszku,bo to może pobudzić.Ale jak czasem pogłaszczesz swoje dziecko to od razu nie spowoduje porodu,bez przesady.
Ale to moje zdanie,a ja się nie cackam ;D
Może mi nie uwierzysz,ale uważam,że 105 cm w pasie i 13 kg to też super wynik.
Naprawdę!
Niejedna przytyła więcej, przykład moja siorka 30kg, moja przyjaciółka w 1 ciąży 18kg.
Będziemy się wspierać po porodach w odchudzaniu :P
-
Gosia gotowi to jeszcze nie jesteśmy do porodu, ale męża oczywiście biorę ze sobą na porodówkę :P
Magda no fakt, już zaraz donoszona, to nie ma się co przejmować aż tak, głaszczę ją, ale mniej niż wcześniej :)
Wczoraj zaczęłam pakować torby, jeszcze mi parę rzeczy brakuje w nich. I nie wiem czy brać np. rożek?poduszkę do karmienia?laktator?? :drapanie:
We wtorek miałam ostatni egzamin, mam nadzieję, że zdam, bo poprawka w grudniu, nie był taki zły, ale kto wie jak będą oceniać ::)
A teraz sobie leniuchuję, śpię do 10 leżę w łóżku do ok.11, chodzę na spacerki z pieskiem, spotykam się z przyjaciółką, jest faaaajnie ;D
Odebrałam wynik gbs i wynik ujemny :D
Przyszło łóżeczko, mężulek złożył i jest śliczne :Serduszka:
A w paczkomacie czeka śpiworek do wózeczka, moja chrzestna dała kaskę żebym kupiła dla małej ;)
-
Ty już torbę pakujesz, a ja standardowo nie spakowana jeszcze ;D
Ale ja zawsze wszystko na ostatnią chwilkę :P
Najlepiej dowiedzieć się w szpitalu co dają, co mają i będziesz wiedziała co spakować.
Poka łóżeczko ::)
Trzymam kciuki za pomyślny wynik egzaminu.
-
A z czego mieliście? Trzymam kciuki :)
U nas położna powiedziała, że poduszka się przydaje, bo czasem trudno pozycję do karmienia znaleźć, ale w sumie ja bym chyba nie zabierała bo ile tych rzeczy się uzbiera ;) W końcu to tylko 3 dni :)
Rożek to pewnie są w szpitalu, ale może możesz mieć swój, to już kwestia gustu. U mnie położna mówiła, że jak chcę swoje ubranka to mam je pilnować, bo potem wrzucają to np. przy kąpieli do jednego kosza ;)
Laktator ręczny też się może przydać, różne są opinie, niektóre mamuśki mówią brać inne, że się nie przydał ;)
Koniecznie pokaż łóżeczko :)
-
rozka i rogala bym nie brala
laktator wez
w sumie poduche tez bym wziela.. ja nie mialam i straaaasznie za nia tesknilam tylko ja sie tak do niej przyzwyczailam ze do dzis z nia spie :)))
pokazesz raz jeszcze fote kuchni?
jejuuu zarazvrodzisz :D
-
Łóżeczko mamy takie: tylko że z szufladą(http://babyraj.nazwa.pl/lozbsz/01a.jpg)
Nie wstawiam narazie zdjęcia "na żywo", bo łóżeczko jest załadowane stertą rzeczy :P
Komplet pościeli mam taki:
(http://babyraj.nazwa.pl/H13MOS/07.jpg)
Dla dziecka do szpitala położna mówiła, żeby tylko zabrać pieluchy i chusteczki, na stronie też tylko to jest napisane, jeszcze w środę się dopytam :)
Kciuki ciągle potrzebne, wyników jeszcze nie ma pewnie ok tygodnia im zajmie sprawdzanie ::) Egzamin był z pr.cywilnego, była umowa do napisania :)
Rożek i poduszka do karmienia sporo miejsca zajmuje, jak się zdecyduję zabrać, to muszę się w inną walizkę przepakować, ale brać wielką walizkę ze sobą no nie wiem ;p albo ten rożek i poduszkę do karmienia, zapakuję osobno i wrzucę do bagażnika i w razie co mi mężu przyniesie? a nie będę od razu brała ze sobą ::)
Laktator może faktycznie wezmę, on tak dużo miejsca nie zajmuje :P choć jak wrzuciłam te wielkie podkłady poporodowe, to już mi pół walizki zajęły :D
Sylwusia moja kuchnia:
(https://scontent-b-cdg.xx.fbcdn.net/hphotos-prn2/v/1457121_10201361481817737_324990034_n.jpg?oh=ef007476f56af09a16f9fc25a3e862af&oe=5292020E)
Mężuś na wypowiedzeniu, wysłali go na ten drugi tydzień na urlop, więc spędzimy razem cały tydzień ponad ;D mówi, że mam teraz rodzić :P bo jest akurat w domu, a od grudnia nowa praca, to wiadomo, że nie weźmie urlopu od razu, ale ja jeszcze psychicznie nie jestem gotowa na poród :P i lepiej dla Marcelinki, żeby te 2 tygodnie jeszcze posiedziała w brzuszku :)
A dziś idę na kawkę na miasto spotkać się z koleżankami z liceum ;D
-
Tak miło i przytulnie córeczka będzie miała.
Podoba mi się :)
Za egzamin dalej trzymam kciuki.
-
piekne gadzety dla malej
lubie fiolety ;) ale dla seby srednio oasuja
choc kiedys juz mowilam ze lamie stereotypy i np sebus ma kolorowo rozowy kocyk ktory ja uwielbiam ;D
o kuchni nic nie powiem bo...
jestem zazdrosna ;D
jest piekna taka w moim stylu
u mnie jedynie biel by nie przeszla bo ja nie lubie sorzatac ;D ale to nie zmienia faktu ze w bieli meeeega mi sie podoba!!!
a co bedzie nad podwieszonym piekarnikiem? mikrofala czy jakis schowek poorostu?kuchnia jest pod zwymiar? czy udalo wam sie tak mega dopasowac? aaaa no i napisalabys mi na pw ile was wyniosl komplet mebli bez sprzetu?
kurde powoli sie nakrecam na remont i musze wiedziec na ile sie szykowac ;-)
-
e tam chłopakom też ładnie w fioletach ;D
ja też się zakochałam w mojej kuchni :P
nad piekarnikiem będzie mikrofala ;)
pod wymiar braliśmy :)
a ostatnio kupiłam ten kocyk dla małej:
(http://ecsmedia.pl/c/babyono-kocyk-z-mikrofibry-dwustronny-74x100-cm-kropki-m-iext11241982.jpg)
zamawiałam ze smyka przez neta do odbioru w empiku, śliczny jest na żywo i taki mięciusi :Serduszka:
Dziś pierwszy raz w życiu ugotowałam rosół! ;D jakoś tak nigdy się nie złożyło, ale dziś nadszedł ten dzień i powiem wam, że nawet wyglądał i smakował jak rosół ;D chyba mogę zostać mamą :P
Jutro rano jadę na badanie krwi, przed środową wizytą u lekarza, ciekawe co tam u mojej Marcelinki :)
Dobranoc :-*
-
Kochana wygladasz boskp :-)
Lozeczko i posciel superm kuchni nie widze >:(
-
super kocyk
heheh ja tez swój pierwszy rosół ugotowałam dość nadawano no cóż człowiek dorasta ;) ;)
-
Ładniusi kocyk.
A rosołek ,coś czuję,niebawem będziesz często gotować.
-
dziewczyny zdałam!!!!!!!!!!! mam wszystkie egzaminy z głowy!!!! mogę rodzić 8)
do września nie muszę się uczyć! ;D ;D ;D ;D
-
kochana moje gratulacje, jest wielka :) :)
a teraz proszę fruuu na porodówkę ;) :D
-
Gratuluję :)
Dzielna mama :)
Kocyk super :)
-
Kochana wyslesz mi zdjecie kuchni na pw bo sie nie zalapalam.
Dzis konczysz 37 tc ;D
-
Gratulacje!!!
-
Gratuluję!!! :D
To teraz tylko błogie oddawanie się macierzyństwu :)
-
dzięki!! ;D
kurczaczku wysłałam fotkę :)
Byłam wczoraj na wizycie, wszystko ok, wyniki w normie, jedynie pojawił się ślad białka w moczu, nic takiego, ale lekarz woli dmuchać na zimne, więc we wtorek mam powtórzyć badanie moczu, a w domku mam sobie mierzyć ciśnienie. W środę mam przyjść z wynikami moczu i doktorek zrobi mi zapis ktg :)
Szyjka skróciła się do 1 cm i jest rozwarcie na 1 cm :) ale to nic nie znaczy i mogę po terminie urodzić :)
Marcelinka waży już 3100 :o
sprawdziliśmy serduszko i pięknie pika :)
-
Super wieści. Oby tego białka nie było ::)
Czyli możesz rodzić :D Pytanie czy już chcesz? ;D
-
Cudownie, uwielbiam dobre wieści;)
Kurcze ja nawet skrócenia szyjki nie miałam tydzień temu ::)
Może mnie przegonisz? :P
Marcela zdrowa i to najważniejsze.
-
Jeszcze nie jestem gotowa psychicznie na poród :D
poza tym za tydzień w sobotę robimy parapetówę, więc mała ma zakaz wychodzenia do 8. ;D
Macie jakieś pomysły na menu na parapetówę? najlepiej szybkie i mało pracochłonne, bo nie wystoję przy garach :P ;D
-
Zależy jaki trunek wjedzie na stół ;)
Ale niezawodne są kanapki( ja robię z bagietki), sałatka( u mnie grecka najczęściej),koreczki, parówki w cieście francuskim,
jajka faszerowane( z pieczarkami i cebulką) albo robię pizze ;D
-
impreza bezalkoholowa w ramach solidaryzacji z panią domu ;D hehe ;D
a tak serio to pewnie wódeczka :P dzięki Magda za pomysły :)
-
Iza a odliczanko? :D
U mnie bardzo podobnie jak u Madzi, kanapeczki, paszteciki i barszczyk, jakaś sałatka, coś w cieście francuskim, jajka faszerowane (też fajne z groszkiem i szynką). Może coś na ciepło? Jakiś bigosik czy fasolka :)
-
strogonoff!!! :-)
odliczanko obstawianko ;D
-
dzięki za pomysły :D
No jasne obstawiajcie ;D
W karcie ciąży mam wyznaczony termin na 19.12., bo tak wyszło z 1. usg, lekarz nie brał terminu wg OM pod uwagę, bo za duża różnica była (owu miałam przesunięte o ponad 2 tyg.), a na usg prenatalnym, połówkowym i w sumie prawie na każdym następnym i na ostatnim usg wychodzi termin 17.12. ;)
Ja sama obstawiam dwie daty, a co tam :P obstawiam 8.12. (bo ja się urodziłam 8. tyle, że lipca) i 11.12., bo mi się data podoba 11.12.13. ;D
-
Macie jakieś pomysły na menu na parapetówę? najlepiej szybkie i mało pracochłonne, bo nie wystoję przy garach
niech każdy przyniesie jedno danie, a Ty zrób coś na ciepło - oczywiście pod warunkiem, że jesteś na tyle "śmiała", żeby to zaproponować 8)
-
Korci mnie 13 w piątek czyli 13.12.13 :D ale nie zrobię Ci tego :D
Stawiam na 14go :D
-
Hmmm , ja się jeszcze wstrzymam z terminem ::)
-
Korci mnie 13 w piątek czyli 13.12.13 :D ale nie zrobię Ci tego :D
Stawiam na 14go :D
haha jak miałam skurcze 13.12.11 we wtorek (a w krajach południowych 13 wtorek jest pechowy) to mąż mi zabronił rodzić i kazał się wstrzymać. Posłuchałam i urodziłam 14.12, a mi się ta data 13.12.11 tak podobała ;) a teraz u CIebie też jest możliwa taka niby pechowa data. Ale dla mnie 13 jest szczęśliwa - całe życie mieszkałam pod 13, szkoła nr 13, a teraz moja córka idzie do żłobka nr 13 :D
No ale obstawie, że urodzi się w urodzinki Marietki, więc 14,12 :)
-
Kochana gratuluje zdania egzaminu :-)
Zdjecia nie dostalam niestety jeszcze ale poczekam :-)
-
Kurczaczku dziękuję za gratulację, dziwne że nie dostałaś fotki, bo wysyłałam, ale może nie umiem wysłać :P więc wstawiam jeszcze raz, w sumie nie wiem czemu znika :P
(http://images65.fotosik.pl/430/9952694996eee06bmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Macie jakieś pomysły na menu na parapetówę? najlepiej szybkie i mało pracochłonne, bo nie wystoję przy garach
niech każdy przyniesie jedno danie, a Ty zrób coś na ciepło - oczywiście pod warunkiem, że jesteś na tyle "śmiała", żeby to zaproponować 8)
A to nie jest taki zły pomysł ;D a właściwie bardzo dobry :D
Marcelinkowy chybił trafił :D
8.12. - ja ;D
11.12. - ja ;D
14.12. - ciriness , anulka 80
-
mnie korci ten 11.12 ,bo naprawdę fajna data by była.... :D
Ale to za wcześnie.... :p
Ja stawiam na 19.12 :p
Także troszkę jeszcze się pomęczysz ;) :p
-
To ja proponuje grudnia. To dzień urodzin mojej mamy i wcale nie uważam że pechowy.
a co do parapetówki to ja popieram Maje. Wczoraj sama organizowałam imprezę urodzinową na 12 osób i urobiłam się po łokcie- nie polecam na końcówce ciąży ;)
-
stawiam na 19.12.13
-
Kochana widze kuchnie, piekna :-). Bardzi mi sie podoba :-)
No i ja obstawiam date mam nadzieje ze nie bedziesz zla ale mi sie podoba 24.12.201 ;D
-
Kusi mnie 16.12 także tak obstawiam ;D
Jak parapetówka?
-
Piękna kuchnia :) Też zachwycasz się swoją jak ją widzisz :) Ja swoją mam już miesiąc i dalej się nią podniecam :D
Ja stawiam na 13.12.13 :P A akurat 13 jest w piątek :D Więc niech będzie miała szczęście w życiu :)
Macie jakieś pomysły na menu na parapetówę? najlepiej szybkie i mało pracochłonne, bo nie wystoję przy garach
niech każdy przyniesie jedno danie, a Ty zrób coś na ciepło - oczywiście pod warunkiem, że jesteś na tyle "śmiała", żeby to zaproponować 8)
A to nie jest taki zły pomysł ;D a właściwie bardzo dobry :D
Ciężarnym się nie odmawia, więc wiesz :P
-
Kochane Marcelinka jest już z nami :)
urodziłam 30.11. :) wczoraj wyszłyśmy ze szpitala, jestem zakochana w mojej córci :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:
Później postaram się opisać wszystko ze szczegółami :)
-
Iza co to za wiadomość :D
Gratulacje!!!!!!
-
Kochane Marcelinka jest już z nami :)
urodziłam 30.11. :) wczoraj wyszłyśmy ze szpitala, jestem zakochana w mojej córci :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:
Później postaram się opisać wszystko ze szczegółami :)
już??? ale numer! Nie zdażyłam wpaść na porodówkę ;D
GRATULACJE!!!
Podaj chociaż wagę i wzrost na początek :D
-
53 cm i 2980 :)
-
Gratulacje ;D
Witaj Marcelinko na swiecie :skacza:
-
Ojej Izuniu co za wiadomosc :skacza: :skacza:
Witaj kruszynko :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:
-
ale wieści :) :)
serdeczne gratulacje dla rodziców i witaj Marcelinko na świecie :)
-
Wielkie gratulacje dla mamusi i córeczki :)
Marcelinko witaj :) :skacza:
-
wow...gratuluje:D
-
Gratuluję :)
-
wooow
to ci niespodzianka!!
Gratulacje dla szczesliwych rodzicowi buziak w stopke dla Marcelki
-
gratulacje :D
parapetowka i pepkowe beda w jednym czasie :D :D
-
Dziękujemy! :D
A jak to było? długi opis mi wyszedł, ale mam nadzieję, że dotrwacie do końca ;)
W piątek pozapraszałam gości na 7.12. na parapetówkę, była u mnie
przyjaciółka w odwiedzinach, jadłyśmy ciasto, gadałyśmy i tak mówiłam, że
jeszcze nie jestem gotowa psychicznie na poród, że ciekawe kiedy urodzę
itp.
W sobotę o 5 rano obudził mnie ból brzucha i tak mnie bolało coraz mocniej nie wiedziałam o co chodzi, czy to skurcze? Więc zaczęłam sprawdzać co ile minut ten ból wraca i tak było co 10 min. , zaraz co 8, więc wzięłam no-spę, poszłam się wykąpać, ale już bóle były co 5 min., stwierdziłam, że jedziemy do szpitala, jak to nie to to chociaż mnie zbadają, obudziłam męża, ten twierdził, że się ciastem zatrułam :P wzięliśmy torby i pojechaliśmy do szpitala, mama się dziwiła, że już torby bierzemy, była przekonana, że to fałszywy alarm, ale ja wolałam, żeby były chociaż w bagażniku. Mieliśmy jeszcze zatankować po drodze, bo było mało paliwa, ale tak mnie wzięło, że mąż prosto pod szpital już pojechał, bo bolało co raz bardziej.
W szpitalu czekałam na przyjęcie, bo akurat była jedna kobitka przede mną, w środku w gabinecie, a u mnie te bóle co 3 min., co 2 min. i znowu
co 5 min., więc chodzę w kółko próbuję rozchodzić ból i tu nagle czuje jak wody mi odchodzą! Nie wiedziałam co zrobić, stwierdziłam, że muszę do łazienki, bo jestem cała mokra, a łazienki były pozamykane, więc pukam do gabinetu, wchodzę, mówię że muszę do łazienki i chce kluczyk, a taka małpa, że "nie ma, zajęte, czekać" nosz kurde! Ale akurat wyszła ta kobieta przed mną i była moja kolej, wchodzę i mówię, że chyba mi wody odeszły, zbadały mnie i faktycznie, szyjka zgładzona, rozwarcie 2 cm, wody odeszły, zaczęły wypełniać papierologię na przyjęcie. Wkłuli mi wenflon, a mi się po tym tak słabo zrobiło! że chciałam, żeby zaraz mi to wyjęli, musiałam się położyć, bo bym zemdlała.
Przyjęli mnie i zaprowadzili prosto na porodówkę, oczywiście cały czas M. był przy mnie. Na porodówce podłączyli ktg, mała była niemrawa, bo praktycznie nie zjadłam śniadania, lekarka kazała M. coś skombinować dla mnie do jedzenia,załatwił mi kanapki, które dowiózł teść w 5 min., zjadłam tylko troszkę, jeszcze kawałek batonika, ale było już lepiej, mała się ożywiła.
Skurcze strasznie bolały, chodziłam, męczyłam się, lekarka po przyjęciu stwierdziła, że to może nawet 24 h potrwać! Masakra! Po jakimś czasie przyszła położna sprawdzić jak tam akcja, było już 4cm rozwarcie, więc stwierdziła, że szybko idzie.
Poprosiłam znieczulenie, dostałam paracetamol w kroplówce, oczywiście nic nie dało. Dalej się męczyłam, w końcu mówię, żeby sprawdzili rozwarcie może już jest 9 cm, sprawdzają, a tam 5 cm., załamałam się. Próbowałam rozchodzić, na piłce siedzieć, mąż mierzył skurcze były co 2 albo 3 min?
nie pamietam i trwały prawię minutę, już nie dawałam rady chciałam znieczulenie. Dostałam coś w kroplówce, nie wiem co, ale od razu po podaniu zaczęło mi strasznie walić serce. Oczywiście nic to nie dało, położna powiedziała, że szybko idzie i nie chce mi dawać zewnątrzoponowego, mąż na to, że dam radę bez, a ja nie wiedziałam co chcę, chciałam żeby się skończyło! Po chwili poczułam taki ból jak na kupkę krzyczę, że rodzę każę M wołać położoną, bo rodzę, zawołał ją ona mnie bada, pełne rozwarcie krzyczy! Kazała mi się położyć na łóżku, ale mała musiała wstawić się główką, to było straszne! Nie wiem ile trwało, ale w końcu stwierdzili, że za długo to trwa, a skurcze zrobiły mi się rzadsze i krótsze, więc dali mi trochę oksytocyny w kroplówce kazali wstać i na stojąco miałam takie 3 czy 4 mega skurcze jak na kupkę, mówiłam że zrobię kupkę! a położna, to dobrze tak ma być. :Szczerbaty: Kazali mi się położyć mała już była wstawiona główką, wtedy przy następnym skurczu kazali mi przeć, wyszła główka! Szedł drugi skurcz, ale był słabszy miałam nic nie robić, po chwili 3. skurcz, zebrałam wszystkie siły jakie miałam i parłam, mała wyszła! Lekarze i położna chwalili, mnie że super sobie poradziłam, mała od razu nie płakała, aż się przestraszyłam, ale za parę sekund już się rozdarła i zaczęła nabierać kolorków, położyli mi ją na klatce piersiowej uspokoiła się i wtuliła we mnie! Jej aż mam łzy w oczach jak sobie przypomnę! M. przeciął pępowinę, był dzielny :D Po chwili przystawili ją do cyca, położna mówi, żeby sobie powąchała cycola, a ona od razu się przyssała! wszyscy byliśmy w szoku od razu wiedziała co i jak! Wzięli ją do ważenia i mierzenia, 2980, 53 cm, mówili, że drobinka, moja drobinka :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka::) i znowu mi położyli na klatce, a położna mnie pozszywała.
Potem już podróż na salę poporodową i odpoczynek :)
Tak jak skurcze mnie wzięły ok 5 rano, o 8 pojechaliśmy do szpitala, o 9 wchodziłam na porodówkę, Marcelinka urodziła się o 14.01 :)
Ale powiem wam, że wydzierałam się, choć postanowiłam sobie, że nie będę drzeć, to jednak krzyczałam, parę razy nawet specjalnie głośniej, żeby położna przyszła , bo się bałam, że mała wyskoczy :P Najgorszy były te bóle, kiedy czułam, że muszę przeć, a nie można było jeszcze przeć :-\
A to moja kruszynka:
niestety, fotki za duże
-
można? Podczytywałam ale nie wiem czy już się ujawniałam :)
Dotrwałam do końca opisu :D Lubię czytać przebieg porodu, wiem chociaż czego mogę się spodziewać ;)
Pośpieszyła się Wasza Marcelinka, ale już macie ją przy sobie. Naprawdę kruszynka, szkoda że zdjęcia nie widać :)
Denerwują mnie położne, które myślą że my pierworódki przesadzamy, skoro chciałaś skorzystać z łazienki to nie rozumiem w czym ona miała problem. Szybko Ci poszło. To ja po dzisiejszej wizycie mam gładką szyjkę i 2 cm rozwarcia więc teraz to już się zastanawiam że może wcześniej urodzę :)
Aha... i GRATULUJĘ :skacza:
-
martikapa jasne, że można! witaj!
no to może wkrótce się zacznie u Ciebie ;D
wklejam jeszcze raz fotki :)
(http://images62.fotosik.pl/450/07716f314f637787med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images61.fotosik.pl/448/f60c4ff16c441c3bmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images64.fotosik.pl/450/f5b20ac708d1520dmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
Kochana super sobie poradzilas ;D
Corunia sliczna :D
-
Oj Iza jaka ona śliczna :)
Przeczytałam o porodzie z zapartym tchem, mimo wszytko całkiem szybko Ci to poszło :D
Dzielna byłaś mamusiu! Teraz tylko do przodu :)
-
Ale śliczniusia malusia! :D
Niegrzeczna tak szybko się pchała na świat ;) :p
Wszystkich chyba zaskoczyłaś ;) :p
Czytałam poród...i mnie ciary przeszły ! :D
Świetnie sobie poradziłaś :-*
-
a ja dopiero do Ciebie trafiłam i się witam :D
śliczną masz córeczkę :) - a opis porodu fajnie się czyta :) sama się wzruszyłam :)
w jakim szpitalu rodziłaś?
-
Cudnosci Izuniu :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:
-
Piękna jest :)
-
Widzę,ze u Ciebie podobnie jak u mnie ;D
Marcelinka śliczna :)
Jak sobie radzisz?
-
dziękujemy:)
narazie jakoś sobie dajemy radę, mała jest bardzo grzeczna praktycznie nie płacze, jedynie marudzi, żeby ją do cyca przystawić, no i nie lubi przebierania pieluszki i wtedy trochę płacze, a tak to śpi, wali w pieluchy, wisi na cycu i śpi, jeszcze nie dała mamusi popalić ;)teraz śpi w łóżeczku od 12.20, więc za chwilę pewnie się na cyca obudzi :)
jedyne co to jest żółta :-\ położna dziś mówiła, że nie jest bardziej żółta niż we wtorek, ale ciągle ją trzyma jeszcze i dla świętego spokoju jak chcemy to mamy podjechać do szpitala, żeby jej zmierzyli poziom bilirubiny. Więc pewnie podjedziemy, ale ta pogoda ::) może jutro podjedziemy, ale już się boję, że nam będzie płakać w aucie i nie mamy opon zmienionych, ehhh....
-
Super Izuniu , ze Mala grzeczniutka ;D
Chyba to sezon na grzeczne córeczki ( tfu tfu zeby nie zapeszyc )
:-* :-* :-*
-
Śliczna!!!
Miło się czytało relację ;)
-
Trzymam kciuki zeby zoltaczka odpuscila.
Fajnie ze malutka taka grzeczniutka jest ;D ;D
-
Jesteśmy w szpitalu, w piatek podjechalismy sprawdzic poziom bilirubiny i okazało się, że jest wysoki, musiałyśmy zostać, mała dostała kropllówkę i leżała w inkubatorku pod lampami, to było straszne całą noc ryczałam :'( nie mogłam jej wziąć na ręce, ani nawet karmić cycem :'( ale już jej sie poprawilo, wczoraj odlaczyli kroplowke i przelozyli na pojedyncza lampę, lezy na tej lampie w moim łóżku i mogę ja karmic. Jutro w końcu wychodzimy do domku.
-
Dobrze, że pojechaliście sprawdzić :)
Mam nadzieję, że wypuszczą was dziś :)
-
Kochana wiem ze jest to ciezkie, ale dobrze ze Malutka trafila pod lampy, zotlaczka przejdzie i wrocicir do domciu :-*
-
Zdrówka dla malutkiej, a dla Ciebie wytrwałości.
Będzie dobrze :-*
-
dziś nas wypuścili, jesteśmy już w domku :)
-
Ojejku ale się stresu najedliście.
Ale dobrze, że już w domku! Rośnijcie zdrowo :)
-
Gratulacje! Jeszcze u Ciebie nie bylam :) sliczna corcia!
Ja tez rodzilam od 5 rano, ale do 20. Na koniec cc :P
Fajnie, ze Tobie tak szybko poszlo! Relacje fajnie sie czytalo.
nas tez przetrzymali w szpitalu ze wzgledu na zoltaczke... Jak ja wtedy plakalam ::)
-
Dzięki Aniołku! :)
Byliśmy w piątek na kontroli, jeszcze się utrzymuje podwyższony poziom bilirubiny, ale poza tym wszystko ok i na szczęście nas nie zatrzymali na oddziale, Marcelinka ładnie zaczęła przybierać w poniedziałek przy wypisie było 2860 a w piątek na kontroli 3040 :D a to bardzo ważne przy żółtaczce, żeby mała przybierała i robiła dużo kupek i siusiu :D
Pierwszy weekend w domku jesteśmy, ale i tak same siedzimy :-[ tatuś z dziadkiem pojechali meble składać w mieszkanku, babcia w szkole :-[ ale nie długo powinni wracać, wczoraj też same siedziałyśmy, ale popołudniu przyszła sąsiadka, teście wpadli, także trochę się rozerwałam :)
Jutro wizyta położnej :) już czwarta :D
Doczekaliśmy się naszego skarbka, więc chyba pora zamykać wątek ::)
-
Kochana super ze jestescie w domciu ;D
No i jak ladnie Marcelinka przybiera ;D
To gdzie bedzie mozna Cie podczytywac?
-
Iza to może żonkowy jednak? :D
Fajnie, że mała przybiera i wszystko dobrze :)
-
A może wpadniecie się pokazać z Marcelinką na forumkowe spotkanko 29 grudnia? :D :D :D
Oczywiście jeśli będzie Wam po drodze ;) :)
-
ale mam tyły na forum :-\ Marcelinka ostatnio bardziej marudna i mam mniej czasu na forum czasem coś podczytam, ale już nie zdążę napisać, na spotkanko sie nie wyrobie maz zaprasza mnie do kina na 15. a czytalam ze o 16 sie spotykacie :-\ ciekawe jak babcia sobie poradzi z malutka przez ponad 2 h ::)
-
Pewnie ze sobie poradzi.
Milego seansu ;D
-
i jak bylo w kinie??
babcia napewno dala rade :) :)
-
a fajnie było w kinie ;D choć pod koniec się stresowałam, że długo trwa film :P babcia sobie dała radę, ale musiała odmrozić drugą porcję mleczka ;) bo mam małego głodomorka :P jutro za to hardocre tatusia, bo zostaje sam pierwszy raz z niuńką, a ja jadę na zajęcia ::)
-
Oo ale szybko w kinie byliście :D Fajnie, że macie babcie pod ręką :)
Pięknie sobie radzisz z tymi zajęciami :)
-
i jak tam tatuś dał sobie radę??