-
:hello:
Jesteśmy, jesteśmy
W nowej odsłonie przedstawiam codzienność mojego przedszkolaka i spółki ;D
Jesteście za???
-
jestem :)
-
i ja tez jestem:)
-
No no. Nie pozostaje nic innego jak się zameldować.
-
Jestem i ja :)
-
Jestem i jak.
A czemu tak?
I czemu tamten wątek jest usunięty? Przecież niby nie można usuwać wątków... Masz jakieś chody, czy jak? ;D
-
obecna ;)
-
Ja tez jestem.
Wszystko mozna :).
-
E no Pati, pewnie ze mozna :)
Ja tez będę, nie ma to tamto :)
-
Dobrze wiedzieć. Bo kiedyś było coś właśnie z usuwaniem wątków, że jednak nie można a tu już kolejny wątek zniknął to się zdziwiłam ;)
-
Technicznie wszystko jest do zrobienia ;), ja regulaminu nie czytalam, ale pewnie sa jakies odstepstwa.
-
A no. Musiałam tak zrobić, przepraszam Was :P Siła wyższa ;D
W sobotę mam szkołę znowu od 8 rano do 20ej! Ło matko! Ale za to w niedzielę jedziemy do Bydgoszczy na 3 dni na szkolenie :D BOSKO!
Zaraz wrzucę kilka zdjęć jesiennych.
-
Można dołączyć? ;D
-
Gemini no ba! Pewnie :D
Jesiennie w parku
(http://images46.fotosik.pl/1812/8f83783c0bec8fd3.jpg)
(http://images43.fotosik.pl/1590/183257287cb9e511.jpg)
Uwielbiam to zdjęcie...
(http://images46.fotosik.pl/1812/725fd7c89a32adea.jpg)
(http://images38.fotosik.pl/1835/75ac44d55e94e131.jpg)
(http://images40.fotosik.pl/1836/0487921ace26c2af.jpg)
W parowozowni
(http://images37.fotosik.pl/1818/60124c1c63d1fb16.jpg)
(http://images42.fotosik.pl/625/4ef5d9f100fe84ea.jpg)
Pasowanie na przedszkolaka
(http://images39.fotosik.pl/1796/9c4477129f60b759.jpg)
(http://images43.fotosik.pl/1590/ac7a5e04d21c6a07.jpg)
U tatusia
(http://images37.fotosik.pl/1818/4a0dba4d655e1ffb.jpg)
W przedszkolu uhahany
(http://images41.fotosik.pl/1799/38ba4eebe316f000.jpg)
i właścicielka wątku (nie wyjściowa, bez makijażu i po 2 godzinach skakania na tańcach ::))
(http://images49.fotosik.pl/1656/a1e414433ad88b63.jpg)
-
Jestem i ja ;D
-
Cuuudne fotki!
-
jestem i ja u ślicznej właścicielki watku ;D
-
i ja jestem ;D
-
Podczytywałam poprzedni wątek a tu się ujawnię :)
-
Nieustannie jestem zachwycona Twoją urodą :)
Jaki Norbercik wysoki :o Ile on ma wzrostu?
-
I ja przybyłam :D
Zdjęcia z parku cudne!!!
-
Nieustannie jestem zachwycona Twoją urodą :)
Jaki Norbercik wysoki :o Ile on ma wzrostu?
Dziękuję kochana :oops:
Norberciś miał chyba 110cm jak go ostatni raz mierzyłam ale kiedy to było to nie wiem :/
eovina witaj :-*
Wróciliśmy z Bydgoszczy. Wyjazd średnio udany bo niestety ja nie mogłam iść do pracy i mąż sam musiał wszystko ogarniać. Ja tylko zrobiłam 15 minut rozpoczęcia i do pokoju. Norbert miał ponad 39 stopni cały czas. Jazda 5 godzin z takim dzieckiem to masakra i pobyt w hotelu też. Na szczęście hotel bardzo nam pomagał i wszyscy byli bardzo mili. Pojechaliśmy dzięki naszej IZIE kochanej z forum do takiej 24 godzinnej przychodni no i okazało się, że Norberciś ma zapalenie ucha :-\ Poprzednia diagnoza do du..y, leki nie potrzebne, wydane tylko pieniądze niepotrzebnie no ale trudno. Teraz antybiotyk pomógł już po 2 dawkach. Temperatury nie ma nic, nos prawie drożny a dziecko zupełnie normalnie funkcjonuje. A wcześniej był pół przytomny dwa dni nie jadł (1 danio) i nie wstawał z łóżka.
Ważne, że wszystko ok :D
Kilka zdjęć z drugiego dnia mamy jak już gorączki nie miał wcale :)
-
No to współczuje takiego wyjazdu, dobrze że już wszystko ok , zdrówka dla Norberta :-*
-
Dzięki Nikola :-* Wyjazd był fajny bo my uwielbiamy jeździć tylko poprostu był cho.le.rnie męczący przez te całe nerwy i siedzenie 3 dni w hotelowym pokoju :-\ No, dwa bo jak nie miał gorączki to wyszliśmy na koniec :) A to zdjęcia:
Moje rozpoczęcie (całe 15 minut i do pokoju :( )
(http://images43.fotosik.pl/1600/44707877de101e26.jpg)
Krótki spacerek
(http://images46.fotosik.pl/1822/aff5abf638f9f404.jpg)
(http://images39.fotosik.pl/1806/acba1691755ca3af.jpg)
upsss
(http://images38.fotosik.pl/1845/ebbadeb25d111ffd.jpg)
(http://images49.fotosik.pl/1666/6d89321ff8c38973.jpg)
Jestem absolutnie zakochana w tym łobuziaku!
(http://images38.fotosik.pl/1845/5adab804357bc271.jpg)
(http://images50.fotosik.pl/1720/c8068bd6b38b92f8.jpg)
A taką salę dla dzieci ma Park Hotel w Bydgoszczy! Pierwszy raz się z takim czymś spotkałam w zwykłym hotelu, 3*. Rewelacja, przemyślana w 100% a to rzadkość. Czasem są 3 zabawki na krzyż i jakieś krzesełko i kredki gdzieś w kąciku restauracji hotelowej. A tu 3 pokoje, każdy do czego innego. BOSKO!
Jeden pokój z basenem piłeczkowym. Jupiiiii
(http://images45.fotosik.pl/1605/025c0dceccf0e79a.jpg)
Drugi pokój największy. Masa zabawek, kredek, kolorowanek, kolorowych kartek, piłek, KOCYKÓW i poduszek jakby ktoś zasnął
(http://images49.fotosik.pl/1666/5a0072430b7acc00.jpg)
W trzecim pokoju gdzie jest kanapa, telewizor, dvd i wielka tablica do malowania.
(http://images46.fotosik.pl/1822/2bdf9d13ea7bd0ff.jpg)
(http://images50.fotosik.pl/1720/98e16de00c5aab11.jpg)
i wszystko ślicznie zrobione
(http://images37.fotosik.pl/1828/74cf1db2c88a7364.jpg)
Najfajniejsze jest to, że to w hotelowej restauracji i można tam iść z dzieckiem nawet jak się idzie na kawę. Dla wszystkich jest to dostępne, nie tylko dla gości hotelowych. SUPER ;D
-
Wow faktycznie sala zabaw dla dzieci extra, dobrze pomyslane, może właściciel ma dzieci i dlatego zainwestował w taką sale, ale to nie ważne , ważniejsze że ktoś takie coś stworzył, a już tym bardziej w restauracji, czasem jak gdzieś jedziemy to własnie młodemu sie zaczyna nudzić, my jemy a on kombinuje ;D, ile by taka sala zmieniła ;)
-
Wow!!!
Robi wrażenie :)
Ale tak w ogóle....co ja bym dała za takie nooogi :D
-
I ja będę!!!
-
Dołączam z największą przyjemnością :) Byłam wcześniej i teraz będę :)
Zdjęcia super! I te czerwone spodnie ślicznie na Tobie leżą :)
-
Dzięki dziewczyny za komplementy! Naprawdę to bardzo bardzo miłe :)
Norberciś już ostatni dzień na antybiotyku i chyba zdrowy już. W środę mam nadzieję, że pójdzie już wreszcie do przedszkola ::) Tak bym chciała żeby z miesiac w nim posiedział.... a nie, tydzień :-\ No nic, zobaczymy.
Dla mnie teraz niezbyt dobry okres... jak co roku niestety. Ale w piątek będę miała lepszy dzień już bo robię coś dla siebie o czym bardzo długo marzyłam więc bardzo się cieszę.
-
Hej, jakieś pustki tu :(
U nas nieciekawie. Trudny okres... wiadomo ale do tego jeszcze Norberciś wyzdrowiał ledwo z zapalenia ucha, poszedł na jeden dzień do przedszkola i co? Wczoraj gorączka 39 stopni... dziś lekarz i wirusisko wredne! Gardło chore :P Eh... niby norma ale przez to zaniedbaliśmy szkolenia bo nie mogłam tyle poświęcić czasu w domu co podczas gdy Norbert chodzi do przedszkola... :((((
Z tych dobrych wiadomości to to, że 4 lata o czymś marzyłam i właśnie mogłam sobie na to pozwolić! Mam i jestem przeszczęśliwa! ;D
A poza tym to spotkałam dziś Piotrka Kędzierskiego, tego prezentera z Bitwy na głosy i jest tak pozytywnym, sympatycznym człowiekiem, że jestem mile zaskoczona ;D Spędziłam obok niego jakieś 1,5 godziny więc mogę spokojnie powiedzieć, że mega pozytywny z niego człowiek :D Lekki wariat i bardzo dobrze ;) Jakby ktoś nie wiedział o kim mówię to:
http://muzyka.onet.pl/publikacje/jak-nie-umrzec-po-trzydziestce,1,5073237,wiadomosc.html
-
Wspolczuje choro i rozumiem smutek... No ale tak niestety bywa z niektorymi dziecmi, z jedej choroby w druga. U mojej Zuzy w przedszkolu tez duzo dzieci tak ma, jak slysze. Choc moja to jakis cyborg, odpukac, ani razu jeszcze nie byla chora. Co do Piotrka to rzeczywiscie super naturalny, pozytywny facet ;). Tez mialam ta przyjemnosc pare razy z nim przebywac.
Zdrowka!
-
Jak nam włascicielka wątku znika to i pisac nie ma o czym :P
O czym marzyłas, o czym? :)
Kedzierskiego kojarze, smieszny facet :)
-
A gdzie tam znikam! Ostatni post był mój ;)
Co do Piotrka to akurat miałam okazje wczoraj przebywać z nim w trochę śmiesznych okolicznościach i strasznie się uśmiałam z niego i reszty ludzi bo całe towarzystwo było mega śmieszne :D Leżeliśmy obok siebie na leżankach heheh, tzn ja siedziałam a on leżał :D
Ania nie ma czym się chwalić, tzn to coś osobistego :)
Za tydzień mam pierwsze kolokwium hehhe, faaajnie ;D Z matematyki ;)
-
No niestety pierwszy rok przedszkola to same choroby. Zdrówka dla Norbercika!
A pochwal się co to za marzenie się spełniło :-) osobiste czy nie - pisz :p
A(a mam pytanie, pamiętasz mniej więcej ile kosztowały okularki Norbarcika i jaką on miał wadę?
-
Nie nie, nie ma się czym chwalić.
Co do okularków to on ma nadwzroczność +4 i +4,75. To niby samo mija ale on dostał okularki ze względu na to, że Jacek w młodości miał wadę wzroku sporą. A często nadwzroczność lubi się w zeza zbieżnego przekształcić jesli jest nieleczona. Kosztowały chyba ok 180zł same oprawki a szkła nie pamiętam. Ale innych oprawek bym teraz nie kupiła. Najlepsza rzecz jaka może być. Można je wyginać jak się chce, ile razy Norbert je zdeptał, zgubił w basenie piłeczkowym itd... rewelacyjne są ;D
-
Można się jeszcze zameldować?
-
Pewnie, że możesz ;D
-
Dzięki. Nas będzie czekał zakup dla Dominika to wolę wiedzieć wczesniej na ile mniej więcej mam się przygotować.
-
Cały czas podczytuje tylko jak zwykle czasu bark na pisanie. Jak już siądę w wolej chwili do kompa to Szczytowskie wątki nadrabiam ;)
Dużo zdrowia dla Norberciak, taki już chyba los przedszkola z tym chorobami.
-
Skoro robimy razem interesy ;) i przyznałam się do częstego zaglądania do Ciebie i Norbercika :) czas najwyższy oficjalnie się tutaj rozgościć. :D
Nie skomentuję teraz wszystkiego co przez ten czas czytałam ;) ale muszę napisać o kilku rzeczach.
Jestem wielką fanką Twojego Synka,Wasze zdjęcia zawsze są takie radosne,że od razu buzia sama się uśmiecha a Wasze wspólne kuchenne doświadczenia mnie rozczulają i mam nadzieję,że za jakiś czas i ja będę z moim Kubusiem tak fajnie spędzać czas. :)
Nie będę orginalna ;) bo jak większość dziewczyn jestem pod wrażeniem Twojej urody i Twoich nóg :brewki: a już całkiem na kolana powala mnie Twój talent do ozdabiania tortów! :szczeka: Świetnie Ci one wychodzą i myślę,że mogłabyś z ich pieczenia żyć. :Najlepszy: Na pewno zgłoszę się do Ciebie po rady za jakiś czas. :)
Cieszę się,że w firmie coraz lepiej Wam idzie i że wychodzicie na prostą,niestety też wiem,jak to jest żyć od pierwszego do pierwszego ze strachem,że nie starczy. ::)
No a na koniec życzę szybkiego uporania się z choróbskiem.
-
sarmaxarica interesy hehehe ;D Witam oficjalnie :)
Dzięki za wszystkie komplementy!!!! ;D ;D ;D A co do zdjęć kuchennych to sama się nad nimi zawsze rozczulam. Synuś codziennie rano robi ze mną śniadanie. Smarowanie chlebka masełkiem należy do niego i broń boże go wyręczyć :D
Rady odnośnie tortów - nie ma problemu ;D
Niestety choróbsko trwa nadal, Norbert kaszle jak gruźlik i idziemy dziś na sprawdzenie czy na pewno ten kaszel jest tylko z gardła ::)
-
Hej, Norbert nadal zakatarzony w domu, to już 2 tygodnie... bosko ::) Ale przynajmniej już zdrowieje, tak mi się przynajmniej wydaje.
W niedzielę z samego rana jedziemy do Gdańska ;D ;D ;D Na szkolenie. Oczywiście wszyscy z Klusiakiem. Tak więc od kilku tygodni nie wiem gdzie ręce włożyć. Norbert prawie na spacery nie wychodzi bo nie ma kiedy, ja nie mam czasu żeby posprzątać i bałagan jest niesamowity. Ostatnio prasowałam do bodajże 23ej a jeszcze godzinę gotował się rosół hehe ;)
Jutro mam dylemat bo chyba nie dam rady iść na wykłady do szkoły bo nie wyrobimy się z pracą żeby przygotować wszystko na szkolenie :P
Ale i tak mam świetny humor bo zobaczę morze!!!! Ubiorę się jak eskimos ale będę siedziała nad morzem! Uwielbiam to!!! ;D
-
Mogę dołączyć :) ?
-
:hello:
-
Oponka a z czego Wy szkolicie jeżeli można wiedzieć ???
-
Zdrówka dla Klusiaczka!!!
-
Akurat w Gdańsku warsztaty projektowe: "Aktualne trendy w projektowaniu węzłów ciepłowniczych", w Warszawie tydzień później "Zamówiona moc cieplna - możliwości zmiany oraz konsekwencje związane z jej przekroczeniem" następnie w Częstochowie "Systemy alarmowe w sieciach ciepłowniczych - projektowanie, wykonawstwo, eksploatacja"
Jakby był ktoś zainteresowany to zapraszamy serdecznie :D :D :D
A teraz czekam na walkę, na którą czekałam wieki! Mieliśmy tam z Jackiem być dzisiaj!!!! Ale niestety nie udało się :'( Ale mnie już tak nogi chodzą i RTL cały czas włączony!!!
!!!!!!!Władimir Kliczko - Mariusz Wach!!!!!!![/color]
-
w Warszawie tydzień później
To co spotkania nie organizujesz i znać nie dajesz!
-
Oj kochana jakoś nie pomyślałam ::) Ale wiesz, my kończymy o 16ej i nie będzie nas od rana tak więc nie wiem jak z Norbertem. Do której będziemy mogli być w Warszawie. A co z Agą? Miałaby ochotę na spotkanie? Tylko uprzedzam, że będę ze swoim M :D
-
Zapomniałam napisać Ci, że zdjęcia w podpisie masz rewelacyjne po prostu :)
-
Hej, wróciliśmy szczęśliwie. Niestety jak podczas KAŻDEGO wyjazdu musieliśmy się napatrzeć na wypadki :-[ Dobrze, że nam się nic nie stało jeszcze nigdy.
Mamy przeboje z oponami ::) Kupiliśmy nowe zimówki i daliśmy na wyważanie i zmianę i DWA razy spadł nam ciężarek! Nie chcę mówić jaki był huk przy prędkości 130km/h rozpędzone 40g ołowiu pierdylło nam w podwozie... No nic, zawróciliśmy z trasy i znów nam poprawiali. To już 3 raz! Za pierwszym razem J się tak kłócił z człowiekiem bo nam poobijał aluminiowe felgi!!! Takie cudeńka nasze, jeszcze oryginalne z Citroena. Wrrrrrr.... jakoś się Jackowi udało bo dziady jedne jak zawsze się nie przyznawali, że to oni i wziął J od nich 500zł na renowację. Normalnie takie paproki, że głowa mała. Mało tego, że porysowali to jeszcze wtedy spadł ciężarek i kierownica cała latała jak tylko przekroczyliśmy 120km/h. I cały wyjazd do Gdańska się nawkurzaliśmy. Okazuje się, że z innego koła nawet poprzedniego ciężarka nie zdjeli!!!!! Eh... szkoda nerwów. Dobrze, że pojechaliśmy za 3 razem do Wisławskiego bo on u nas mieszka i ma zakład mechaniczny to nam to dobrze zrobił.
Mam zdjęcia jakby ktoś chciał :)
Przystanek na autostradzie i jak zawsze Norberciś musi w każdej łazience umyć rączki, normalnie jakaś paranoja ;D Ale dobrze, że w dobrym kierunku chociaż ;D
(http://images49.fotosik.pl/1697/ebfb7a8b139f78ac.jpg)
(http://images49.fotosik.pl/1697/6888c36df486ba2c.jpg)
Podróż obowiązkowo z mniejszą kopią Budryska
(http://images47.fotosik.pl/1635/2babb03569211f54.jpg)
Zmęczeni i przygotowani do spania (sory za niewyjściowość ale make-up już w koszu). Norberciś zawsze pod same uszka się przykrywa :D
(http://images36.fotosik.pl/276/35099ca5a5ef88e8.jpg)
Widok z okna sypialni ;D
(http://images43.fotosik.pl/1631/83eeecccfa8b03cf.jpg)
MINA NA WIDOK MORZA!
(http://images42.fotosik.pl/665/f808038917a9ebf9.jpg)
(http://images42.fotosik.pl/665/9369fb1bdd4ac4ae.jpg)
cyt. "Aaaaaa zaraz mnie zmoczą te fale"
(http://images45.fotosik.pl/1636/414b40579d799103.jpg)
piękne widoki
(http://images39.fotosik.pl/1837/b35bcde12ac72b1a.jpg)
(http://images34.fotosik.pl/456/ee62e8475bbba9d1.jpg)
Karmimy mewy
(http://images33.fotosik.pl/461/8d56fb318823b361.jpg)
cyt. "Kocham Cię tatusiu"
(http://images43.fotosik.pl/1631/c4fe06880c9dd28a.jpg)
I wygłupy z mamą. Nieostre ale co tam
(http://images47.fotosik.pl/1635/73454c74ddb47652.jpg)
-
Rany co za ludzie!!! Wkurza mnie gdy ludzie biorą się za coś czego nie umieją, jak u Was z tymi oponami. Dobrze chociaż,że inni poprawili i macie już dobrze.
Zdjęcia super zwłaszcza to ostatnie, takie radosne :D:D
A jak szkolenie? Udane?
-
Ale piękne! A te widoki! No rewelacja, normalnie niejedno dziecko pozazdrościć może małemu takich podróży :) :) :)
A przygody z autem współczuję ::)
-
Ale widoczki!!
Minki zadowolone to chyba wszystko udane tak?
-
Ale super nad morzem, aaaaaa :)
-
Aga a czemu Ty nie piszesz że masz swój watek ??? NIc a nic się nie pochwalisz... :P
Buziaki !
-
Wstawiałam ci link na facebooku babo! Sprawdź historię :D
Ooooooo kto to sie pojawił? KAROLA :D :D :D
-
Aga nic nie mam :o ...
-
Ojeju, też szukałam i wysłałam wszystkim... Anecie, Karoli, Ance, Kaśce a Tobie nie :P A pamiętam jak miałam okienka pootwierane wszystkie do wysłania... Musiałam zapomnieć albo sie pomylić. A ja się dziwiłam czemu nie piszesz nic :D
Więc witaj kochana moja :hello:
[/color]
-
No normalnie wredna baba jesteś i tyle ;) Ale wybaczam :-* :-*
-
hehehe dobra dobra :D
Wróciliśmy ze szkolenia. Niesmak troszkę bo nie wszytsko wyszło tak jakbyśmy chcieli. Nie z naszej strony bo organizacyjnie wszystko super ale ze strony prowadzących. No ale nie dowiemy się kto jaki jest, nie sprawdzając w ten sposób ::) Obym jutro przekonała dwóch następnych. Trzymać kciuki proszę bo ludzie nie bardzo chcą prowadzić takie szkolenia, trzeba ich bardzo przekonywać.
Ja jestem znów chora. Ledwo mówię mam tak zapaćkane gardło. Dziewczyny, już mnie złość bierze straszna bo ile można. 3 raz w tym miesiącu. Zdrowieje na 3-4 dni. A od roku to już chyba 5 angina nie licząc przeziębień. Brałam antybiotyk, przeszło ale na kilka dni a potem była praca, szkolenie i tańce na których męczę się, jestem mokra cała, krzyczę i potem wracam do domu na nogach :P I tak ciągle. Już męczy mnie to, że nie mam siły na nic i tak bardzo boli mnie gardło... Taka głupota niby a przez to chodzę na tańce jak za karę bo nie mam siły, nie mogę z dziećmi robić tego co bym chciała... albo robię i potem w domu umieram :-[
Ehhhh... to się wyżaliłam
-
Ehhh współczuję choróbska ::) :przytul: i zyczę dużo zdrówka!
-
Kuruj się Aga... i łączę się w bólu ::) ja kaszlę jak gruźlik po sobotnim plenerze ::)
-
Duzoo zdrowka zycze!
A wiesz ze ja przez twojego syna zachorowalam na miusztardowe spodie? i wczoraj przyszly:)
-
Kochana zdrowiej!!!
Oby Ci się udało przekonac ludzi!
Trzymam kciuki!
-
Co tam u Was? Jak zdrówko?? :*
-
Chorowitki co tam u Was?
Jak przygotowania do świąt??
Święty był?
-
ostatnio bardzo rzadko bywam na forum, ale jak już jestem lubię luknąć co tam u Ciebie...
współczuję choróbsk, u nas na razie się pokończyły, ale na jak długo nie wiadomo ...
pozdrowienia dla Klusia :)
-
Agnieszko, kup sobie imbir (cały, surowy), zetrzyj na tace i zalej wrzątkiem, poczekaj aż ostygnie i wypij to - na gardło zadziała w jedną noc.
-
puk puk gdzie sie podzialas?
-
Cześć kochane. Jeszcze wczoraj i każdego poprzedniego dnia miałam Wam odpisać mega pozytywnie ale nie miałam czasu naskrobać nawet 2 zdań. Tyle mam pracy.
Ze zdrowiem w miarę, ja odzyskuje powoli siły. Mam nadzieję, że we wtorek znów pójdę na tańce do przedszkoila bo przecież nie byłam prawie miesiąc. Norberciś też wyzdrowiał póki co. Mam nadzieję, że na ciut dłużej niż kilka dni....
We wtorek wróciliśmy ze szkolenia z Częstochowy. Wyszło rewelacyjnie. Takich ocen chyba nie zebraliśmy nigdy :D Jedna 4 a reszta same 5-tki i za organizacje i za efektywność i za kompetencje prowadzącego ;D Czyli generalnie super.
Ale dziś mam takiego doła, że głowa mała ::) A dlatego, że Norberciś był miesiac w domu bo był chory. Cały miesiąc bez 3 dni kiedy był w przedszkolu i przyniósł właśnie tą ową nową chorobę. Wczoraj mąż go zawiózł i płakał za nim bardzo jak go zostawił. Dziś ja go zawoziłam i już w domku mówił mi, że nie chce iść do przedszkola, pytam go czemu i że tam są jego koledzy, koleżanki i bawi się z nimi a tu się nudzi w domu. A on, że on się nie bawi z dzieśmi, bawi się ciągle sam i tęskni za Budryskiem i domkiem swoim. Dosłownie wszystko piszę. I wiecie, trudno, tak jest bo ciągle choruje. Ale ostatnio mimo, że też go nie było tyle to nigdy jeszcze tak nie mówił. Nigdy nie widziałam tak świadomego smutku i strachu u niego. Dla większości pewnie to normalne ale Norbert jest często uważany za inne dziecko bo on się nigdy nie smuci, nidgy nie ma problemów, nie wie w ogóle co to jest obrażenie się, foch czy coś takiego. A od 2 miesięcy jakiś jest już tak świadomym dzieckiem, że nawet z mężem ostatnio rozmawialiśmy, że to już taki mały człowiek w pełni świadomy co się w okół niego dzieje, nie taki 2 latek czy nawet 3 jak było pół roku temu. On jest zawsze wesoły i wiecznie uśmiechnięty, od kiedy wstanie z łózka biegający w kółko i nie pozwalający sobie usiąśc i odpocząć. gdy je śniadanie czy obiad to nawet "nogi" mu tańczą lub biegają. Wywalczyłam, że tylko nogi bo tak to cały skakał nawet podczas jedzenia ::)
A dziś rano tak mnie zaskoczył potwornie, że przysięgam dziewczyny, że na tle każdego dnia życia mojego dziecka wyglądał jak by ktoś zrobił mu strasIzliwą krzywdę.... I wiem, że jemu jest pewnie źle bo jest tam jakby ciągle nowy, nie zna piosenek, wierszyków, nie wie z kim się bawić, kto jakie zabawki zabiera, co jest normalne a co nie. Musi się nauczyć i przyzwyczaić. Ja to wiem ale tak mnie rano zasmucił potwornie, że nie mam ochoty teraz na nic... Zaprowadziłam go do przedszkola. Poszedł tam, dał mi buzi, usiadł obok Pani swojej ale znów zrobił tą minę co rano. Nawet się popłakałam jak wyszłam z sali.
Eh... nie mam na nic ochoty. Jakoś mi tak źle straszliwie.
-
Ojej.. Tulam... Tak to z dziećmi jest, że nas serce boli jak są tak strasznie smutne... Ale przejdzie Mu. :*
-
No właśnie nie wyobrażam sobie Klusia smutnego...
wiem, że Ci ciężko :przytul: ale Klusio sobie z tym swoim problemem poradzi. Chorób będzie coraz mniej, więc za chwilę nie będzie ciągle nowym przedszkolakiem, ale już weteranem ;)
Trzymaj się kochana, ściskam Ciebie i Klusia :-* :-*
-
Dzięki dziewczyny. Przejdzie mu mam nadzieję szybko ale i tak muszę pogadać z Panią z przedszkola o tym, że on bawi się ciągle sam. Bo ja wiem, że on tak robi, bierze zabaweczki i idzie sobei na stolik pobawić się. Ale kiedyś w innej sali mnie trochę zdrażniło jak widzialam Panią, której to było w to mi graj jak inne dziecko tak robiło. Miała jedno z głowy i spokój. Ale to nie można tak. Trzeba wszystkie zachęcać do zabaw wspólnych. I tak jest zawsze u tej drugiej babki, wiem bo uczę tam tańca to widzę więcej niż inni rodzice. Ale mam nadzieję, że ta Pani u Norbercisia w sali tak nie robi ::) No nic, pogadam, wypytam dziś o wszystko. Jak on się zachowuje, co robi itp.
-
Aguś nie smuć się.. to normalne wiesz przezcież o tym... dziecko w końcu poznaje emocje ... A Aguś on naprawde az tak chory że nie moze chodzic do przedszkola czy tylko ma katar ?? Dajesz mu tran ??
-
Gabrysiu no tyle był chory. 2 tygodnie miał katar zielony, żółty i innych barw tęczy, gorączkę kilka dni i nie oddychał nosem nawet raz. Poszedł do przedszkola na 3 dni, środa, czwartek i piątek. W sobotę kichał jak szalony i w niedzielę miał gorączkę znowu. Został w domu a wieczorem w poniedziałek znów glut do pasa, nos zatkany kompletnie, gorączka a po 3 dniach kaszel jak u gruźlika.
Nie da rady tak chodzić do przedszkola :-\
Tran dostaje i żelki witaminowe. Niestety. Całe 3 lata nie chorował wcale prócz maciupkich katarków 3-4 dniowych to teraz nadrabiamy...
-
Bidulek :(:( No tak na pewno się nie da chodzić do pzredszkola... Moi odpukać nie chorują... Mięli teraz katar to 3 dni posiedzili w domu a potem jak był już taki pzrezroczysty że wystarczyło 2 razy dziennie wytrzeć nos to ich puściłam...
-
uuuu to tak to można. U nas wygląda to niestety inaczej. Rasowe choróbsko :P
-
Dziś w przedszkolu było niestety tak samo tylko bez płaczu wielkiego ale zbierało mu się porządnie i znów ta sama świadoma minka :( Oby szybko mu przeszło bo jescze weekend jak na złość i znów 2 dni przerwy ::)
Ja od jakiegoś czasu ćwiczę w domu bo nie mam czasu już kompletnie na nic... nawet na siłownię bo tyle mam pracy. Jezuśku ;) Ćwiczę sobie z Chodakowską, wiecie która to pewnie? Już dobre parę miesięcy temu ją odkryłam i ćwiczyłam ale teraz to tylko to musi mi wystarczyć. I i tak padam.... Mąż mnie nawet uwiecznił jak się pocę hhehehe.
Ćwiczy ktoś z Was cokolwiek? Tak z ciekawości pytam bo ja od lat i taka to dla mnie część życia ale jak czytam co i rusz jak mało kobiet ćwiczy to postanowiłam i Was podpytać.
-
Ja ćwiczę... a teraz to z przymusu niestety tylko ćwiczenia izometryczne na kręgosłup. Nic innego mi nie wolno :(:(
-
ja z Ewcią ćwiczę już od dwóch miesięcy :)
-
trzymam kciuki by małemu szybko przeszło!
-
Śpieszę z wiadomością, że moje dziecko od wczoraj z uśmiechem zostaje w przedszkolu bo??? Jedzie do niego autobusem ;D heheh jak niewiele trzeba do szczęścia takiemu szkrabkowi!
Klusek jest tak w ogóle strasznym słodziakiem. Nie jest to moje zdanie bo jako matka mogę być czasem nieobiektywna ale ja oczywiście to zdanie podzielam. Każdemu macha, całe życie się uśmiecha do wszystkich, rozmawia, zaczepia w bardzo mało dziecięcy sposób bo bardzo, że tak powiem kulturalnie :D Za wszystko dziękuję, pochwali. Nic nie oczekuje od nikogo oprócz wspólnego czasu. Żadnych zabawek w sklepie, żadnego kup mi to, tamto, żadnego płaczu... "mamusiu mogę to zobaczyć?" "oooo ale fajne, może kiedyś taki kupimy" odkłada i idzie dalej :D A w domu? "Tata, pyszną kolację zrobiłeś, dziękuję, mniam" :D :D :D
SŁODZIAK nie z tej ziemi!!!
Jedyne problemy jakie stwarza to to, że jest ZA szybki i ZA żywy... Bardzo absorbujące dziecko. Każdy kto do nas przychodzi, wychodzi zmęczony ::) Nie daje minuty spokoju. I przez to bardzo często wpada w swój trans i nie słyszy nic co się do niego mówi. On biega, tańczy, gada i nic nie słyszy co do niego mówimy. Ja czasami muszę krzyknąć porządnie NORBERT i on wtedy się zatrzymuje na chwilę i dopiero mogę coś powiedzieć choć on i tak samymi nogami i myślami już jest gdzie indziej. Czasem nawet jest tak, że mówimy a on nic i dopiero muszę go złapać za ramiona i kucnąć przed nim albo nawet na spacerze szarpnąć go lekko za kaptur czy kurtkę żeby się skupił. Inaczej wcale nie słyszy. My też w sumie mamy trochę wojskowy tryb wychowania oczywiście w przenośni, bez przesady ale musimy coś robić żeby on się z tego transu wybił i posłuchał. A nie chce się na niego drzeć bo tego nie cierpię. Oczywiście są chwile gdy on weźmie sobie autka i bawi się sam, wymyślając sobie różne zabawy na torze czy ulicach na dywanie, lub bawi się duplo. Wtedy jest spokojny bardzo ale to rzadkość :D On uwielbia wariować ;)
Ja nadal zarobiona, już nie mogę doczekać się tego tygodnia świąt bo będzie jedyny czas odpoczynku. Teraz nawet pisząc już się złoszczę, że nie mam czasu :D
Buziaki dla wszystkich :-*
AHA! Oczywiście choinka już stoi, mieszkanko w miarę ozdobione (ile miałam czas), pierniczki upieczone i prezenty kupione (brakuje dwóch ale w piątek jadę dokupić) ;) Święta można zaczynać.
-
Czytając to o Norbercie czułam jak byś pisała o moim smyku, normalnie identyko, tylko mój zamiast tanczyć to on ciągle spiewa i na czymś gra ;D , też za wszystko dziękuje ( a nawet mówi "dziękuje bardzo") co jest słodkie u takich malców ;D
Może te lipcowe dzieciaczki tak mają ;)
Pozbyliscie się juz calkiem choróbska ???
Bo my tzn ja i młody chorujemy , juz wyzdrowieliśmy i znowu, mam juz dośc tego chorobska...
-
fajnego masz tego synka! nawet czytajac o nim buzia mi sie do niego usmiecha:)
-
Super ten Twój synek, ciągle nieprzerwalnie podobają mi się te zdjęcia w podpicie tak w ogóle ;)
-
(http://images40.fotosik.pl/1889/f83d167b03ca0c99m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=f83d167b03ca0c99)
-
W nadchodzącym Nowym Roku 2013 życzę Waszej Rodzinie wszystkiego, co najlepsze, zdrowia, szczęścia, spełnienia marzeń, samych sukcesów i radości
-
Jak tam po Sylwestrze? Impreza jakaś była?
-
Cześć. Sylwester w domu z mężem i dzieckiem niestety po chorobie. Ale było fajnie. Święta bez mojej mamy, która od 23go grudnia do 3go stycznia leżała w szpitalu z ostrym zapaleniem płuc :'(
Jestem maksymalnie zarobiona. W sobotę mam kolokwium, cały tydzień pracuje na maksymalnych obrotach, zwiększyłam swoją siłownię do 4 razy i padam na py...sio ::) ::) Ale żyję i wszystko gra!
-
ale z mamą już ok?
-
Jest w domu już. Zapalenie płuc wyleczone ale jak zawsze 3 nowe rzeczy doszły...
-
ehh masakra ::) te choroby to jest totalna porażka.
-
My znów chorzy.... Norberciś póki co tylko katar ale ja... migdały mam tak wielkie jakbym miała drugą szyję ::) Rano wystraszyłam się jak zajrzałam w lustro. Nie mogę nic przełknąć, ból jak diabli. Oby szybko przeszło.
Chciałam się Wam troszkę pochwalić ;D Mój debiut w gazecie. I to na temat, na którego punkcie mam przeraźliwego hopla od lat :) Strona 122-131
http://www.nasze-szkraby.pl/
-
Hej gdzie się wszyscy podziali? Wiem, że tu same choróbska ciągle ale kilka rzeczy fajnych się jednak dzieje. Ten artykuł... Dwa, że możliwe że za jakiś czas będę uprawiać nowy sport ;D Jeszcze nie powiem jaki i co i jak bo jeszcze nie wiadomo czy się uda. Najpierw mój mąż musi zrobić tomografię kręgosłupa i zobaczyć co tam się dzieje po takim długim czasie i czy dostanie pozwolenie :D
[/color]
-
Można dołączyć?? Kochana... Twoja figura... no zakochałam się :P
A sport.. zazdroszczę :) Póki co jestem (mam nadzieję) tymczasowo zablokowana :)
-
Aga seksowny brzuszek ale tak jak piszesz systematyczność i jeszcze raz systematyczność. Tez zamierzam po porodzie wziąć się za moje brzuszysko :)
-
Figura idealna :) Gratulacje!
Ale te Wasze choroby.... Współczuje :(
-
Dziękuję dziewczyny. Cieszę się, że Marta powierzyła mi to zadanie bo to coś w czym jestem dobra i bardzo to lubię. Żeby nie zabrzmiało to mało skromnie bo nie pod tym kątem to mówię.
konefqa :hello:
Dziś mam takiego doła, że głowa mała. A wszystko przez te choroby. Ja rozumiem, że dziecko w przedszkolu może ciągle chorować i jakoś wytłumaczę sobie to, że Norberciś chodzi do przedszkola ok. 5-7 dni w MIESIĄCU! Ale ja mam już dość mojego stanu. Co dwa tygodnie jestem chora, gdy tylko on przyniesie z przedszkola po dwóch trzech dniach chora jestem ja. On ma tylko katar wielki a ja ostrą grypę, zapalenie migdałków, gardła czy anginę ropną tak jak teraz... Dwie godziny już wertuje internet żeby znaleźć jakieś rozwiązanie na mój brak odporności i nic.
Napiszę w skrócie najważniejsze postulaty:
zdrowe odżywianie - JEST!
dużo ruchu/ sport - JEST! Więcej się chyba już nie da
mało stresu - JEST (oprócz nerwów związanych z tymi dennymi chorobami!)
wysypianie się - JEST!
A rzeczy, które wpływają na zmniejszanie odporności:
•palenie tytoniu, - NIGDY NIE BYŁO!
•nieregularne odżywianie, NIE MA!
•nadużywanie alkoholu, NIE MA!
•nieregularny tryb życia, NIE MA! Choć nie wiem jak to traktować
•stresy i napięcia emocjonalne, RACZEJ NIE MA
•częste podróże i zmiany klimatu, NIE MA
•antybiotykoterapia A NIBY JAK TO WYKLUCZYĆ SKORO CIĄGLE JESTEM MOCNO CHORA?
Więc już nie mam pomysłu co mam zrobić. WIem, że moje siedzenie całe dnie w domu bardzo szkodzi. Ciągle w pomieszczeniu i wychodzę tylko na tańce do przedszkola gdzie jeszcze więcej zarazków. A jak ten mały berbeć chory to jeszcze całe dnie w zarazkach domowych...
Słabnę coraz bardziej przy każdej infekcji... Zestaw witamin taki ogólny biorę, jesiennie i zimowo biorę rutinoscorbin dodatkowo i nic to nie daje. Kupilam sobie czosnek i tran i będę łykać. Zobaczymy. Najlepszy byłby basen czy sauna, coś na hartowanie ale już mi godzin brakuje :(
-
Aga, artykuł super!!
Co do chorowania to niestety tak jest, że od dziecka najszybciej sie łapie :/ Przynajmniej ja tak mam. na odpornośc polecam Imunit - jest bez recepty lub cosw tym stylu. Jeszcze mozesz poprosić rodzinnego o lek na odpornośc na receptę. Mi pomaga też czosnek w kanapce, herbata z miodem lub malinami, itp.No i najważniejsze jogurty lub jakieś probiotyki, to najlepsze na odpornosc, zreszta w tym Imunicie o ile pamoętam sa probiotyki jakieś. Życzę zdrówka!!!
-
Probiotyki biorę stale od jakiegoś miesiąca. Zapytam lekarza o ten Imunit czy lepsze takie coś czy jakiś aloes :-\ Dzięki Madzia!
-
Kurcze nie widzę tego artykułu :(
Współczuje Wam chorób....
-
Widziałam artykuł, boski brzusio mi jeszcze do takiego brakuje i chyba mieć nie będę :D nie chcę aż tak umięśnionego bo będę miała ładniejszy niż mąż ;)
A czy tam dobrze widzę męża i syncia naszej Gabi na tej stronce co Ty jesteś?
-
Kurczaczek na 1 stronce tak :) W środku jak zawsze jest mój artykuł :)
-
Aga są też , jak to nazwała moja lekarka "szczepionki" - tabletki do łykania, brałam je jak w ciągu kilku miesięcy miałam x razy zapalenie oskrzeli tyle,że sa a przynajmniej były drogie - jedno opakowanie 64 zł chyba a kilka ich trzeba wybrać. No i trzeba byc wtedy zdrowym. Próbuj wszystkiego co sie da z naturalnych sposobów, no i staraj sie ani nie przegrzewać ani nie wyziębiac organizmu zbytnio. Ja 2 lata temu tak miałam, że wciąz byłam chora, myslałam, że się wykończę :/ Więc wiem co czujesz. Trzymaj się.
-
Aguś możemy sobie rękę podać, ja już mam dość choróbska, od listopada non stop :-\
Ja troszke czytalam i gdzies wyczytalam ze teraflu jest dobry na odpornosc przy grypach. Drogie to i na recepte
Teraz biore z mullersa tabletki - tran i jest troche lepiej, ale mlody mi sie rozlozyl i czuje ze mnie tez znowu bierze, nienawidze zimy!!!
-
Kurczaczek na 1 stronce tak :) W środku jak zawsze jest mój artykuł :)
Brawo za artykuł!
Musze go poszukać i przeczytać jak się uda :D
-
Widze ze nazwe zle napisalam nie teraflu tylko cos na t ale siedze po ciemku :D, jutro ci napisze co to bo mam gdzies zapisane ;)
-
Współczuję chorób, taki teraz czas ::)
Boże, jaką Ty masz figurę... Nigdy w życiu takiej nie mialam :P
-
Cieszę się, że podoba Wam się artykuł. W następnym numerze może będzie coś na uda i pośladki bo to zmora kobiet. Niestety tego aż tak jak brzucha poprawić się nie da ale jednak sporo można zrobić :)
Wczoraj miałam imieniny. U nas imienin się nie obchodzi, tzn rodzice zawsze przychodzą do mnie z życzeniami ale bez prezentów, chyba że symbolicznie czekolada lub kwiatek od mojego kochanego taty :D Ale dla nas, dla mnie i m to też rocznica bo 21 stycznia, w moje imieniny zaczęliśmy się ze sobą spotykać. I to już 9 lat!!! Szmat czasu. I dostałam od mojego m liścik w kopercie i wydrukowany vocher na DAY SPA ;D Więc niedługo jadę do Łodzi się byczyć! To tak naprawdę nie cały dzień oczywiście ale kilka godzin odpoczynku. Godzinny masaż całego ciała wraz z peelingiem, relax w kapsule SPA, masaż odżywczy twarzy, szyi i dekoltu z maseczką :))) Fajnie bo ja nigdy na takie rzeczy nie chodzę, nawet na zwykłe manicure czy hennę, wszystko robię sobie sama. A tu taka niespodzianka :)))) Super! Jak dobrze, że istnieje grupon ;)
Dziś idę pierwszy raz od tygodnia do pracy na tańce i wiecie co? Mam niezbyt dobry humor bo jak było to jedną z najbardziej cieszących mnie w życiu obecnym rzeczy tak teraz mam nerwa na samą myśl, że muszę tam iść :( Na samych zajęciach jest super, bo ja to uwielbiam robić ale mam nerwy, że zaraz znów będę chora :-[ :-[ :-[ Chodzę tam tydzień, maksymalnie dwa po czym Norbert zachoruje a ja przebywam z nim i tam z chorymi dziećmi (bo uwierzcie mi jak dużo jest tam normalnie chorych dzieci) i jestem załatwiona. Potem antybiotyk i dwa tygodnie nieobecności... albo i dłużej. Skończy się tak, że mi Pani Dyrektor podziękuje i już :( Ale co ja poradzę, to nie moja wina, że choruje. Trudno.
Eh :(
-
Agniesiu wszystkiego naj z okazji wczorajszych imieni!!!
Tak 9 lat to szmat czasu!!
Biedna jesteś z tymi chorobami, ale to już taki czas...wszyscy chorują :/
-
Kurczaczku wszyscy ale nie tak :/ To nienormalne więc lekarz mi zlecił masę badań. Dziecko dzieckiem ale żeby dorosły miał tak słabą odporność? No nic, dziś pierwszy raz biorę szczepionkę na odporność. To takie tabletki pod język. Bierze się przez 10 dni w każdym miesiącu, przez 3 miesiące. Zobaczymy czy mi to cokolwiek pomoże. Kosztuje 40zł 10 tabletek :/ Ale jak ja wydałam w tym miesiącu 370zł w aptece to nic... Więc mam nadzieję, że te tabletki pomogą żebym kolejny miesiąc nie pracowała na tańcach na leki. Bo to co zarobię idzie w całości na leki... poważnie! Nie mówiąc już jaki to ma wpływ na zdrowie, 5 antybiotyków, niecałe pół roku >:(
No nic, zmykam na tańcochy!
-
Oponko tak to nie jest normalne, mnie w tamtym roku łapało coś co chwilę, ale tylko raz miałam antybiotyk to też różnica, w tym roku na szczęście odpukać nic, tylko czasem kicham.
-
eh mam nadzieję że poprawi Ci się ro zdrowie!
-
I jak Oponko po tańcach?
-
Napisz co u Was... Jak zdrowie???
-
Klusiaczki co u Was?
-
Cześć. U nas rewelacji nie ma. Jesteśmy z Norbertem już pod stałą opieką laryngologiczną, w Łodzi czyli każda wizyta kosztuje nas 150zł :Pielegniarka: Wczoraj wróciliśmy do domu o 21ej z kliniki. Za dwa tygodnie na kontrolę. Dostaliśmy skierowanie też na badanie słuchu ponieważ częste infekcje ucha mogą jak wiadomo trwale upośledzić słuch. Dostał steryd do noska za 50zł + dalsze płukanie nosa dwa razy dziennie. Remont salonu więc odszedł sobie daleko w sferę marzeń. Mam nadzieję, że to się niedługo skończy bo nigdy mnie zima tak nie wymęczyła psychicznie i fizycznie jak w tym roku.
Ja od dwóch tygodni narazie jestem zdrowa na szczęście. Biorę tą szczepionkę na odporność, mam nadzieję, że pomoże. Dwa tygodnie też byłam na tańcach i narazie ok. A dziś??? Mam tańce i nie mogę iść. Wyleje mnie ta kobita jak nic ::) Nie mam z kim Norberta zostawić. Teściu i mój tata w pracy, mama ma rehabilitacje na tą godzinę a teściowa ma dziś pewien zabieg w szpitalu, wycięcie polipa z macicy bo jej się dziadostwo zrobiło. Ale co ja mam zrobić?
Mam przed sobą 6 egzaminów plus jakieś tam zaliczenia ćwiczeń itp. a narazie nie mam godziny żeby choć książki wyjąć i zacząć się uczyć ::) Całe dnie póki co siedzę z chorym Norbertem i uczyć się nie da. Na dobrrą sprawę nie pracuję już ponad miesiąc i kolejne szkolenie nam nie wypaliło. A konkurencja podbiera nam tematy i całe programy od A do Z :ckm:
11go lutego mam ważną wizytę u lekarza więc trzymajcie za mnie kciuki oby wszystko było po mojej myśli ;D
A tak w ogóle... ogromne dzięki, że pytacie :-* :-* :-* choć wolałabym pisać o weselszych rzeczach ::)
CHCĘ WIOSNĘ!!!
-
Ja też chcę wiosnę... zdrówka Aguś a kciuki zaciśnięte !
-
y tez mamy 11 wizyte u lekarza... ale 3 mam kciuki za twoja bo pewnie wazniejsza. Szkoda ze tak daleko jestes bo chetnie bym Ci sie Norbertem zajela...a Michas by sie cieszyl ze ma kolege.
Fajnie ze ejstes zdrowa
-
Dużo zdrówka, mam nadzieję że wszystko się w końcu wyklaruje!
-
Też trzymam kciuki!!
Były problemy ze nie poszłaś na te tańce?
Jak Norberciś??
Lepiej?
-
i jaktam ?
-
Witam :) Przeczytałam cały wątek :)
Masz niesamowita urodę i perfekcyjna figurę, super, szczerze podziwiam :) Synek jest przesłodki do schrupania a jak jeszcze taki radosny to juz całkiem musi być kochany:) i fajnie, że wyjazdy do przedszkola dzięki komunikacji miejskiej jednak stały się przyjemnością :) wiem jak boli serce matkę kiedy dziecko smutne...
Gratuluję artykułu w gazetce przeczytałam z uwagą. Pytałaś o ćwiczenia- ja kiedyś bardzo lubiłam ćwiczyć. Ćwiczyłam w zasadzie codziennie, bywało, że i po 3-5 godzin fitness a ponad to rower, rolki.... Od dobrych 4 lat z róznych względów niestety nie ćwiczę (nad czym ubolewam) i przyznam, że to najgorsze co mogłam sobie zrobić. Efekt jojo 2 razy straszniejszy niż po przerwaniu diety! Przymierzam się jednak do ćwiczenia w domu z Ewą Chodakowską, tyle pozytywnych opinii, że i ja się chyba skuszę. No i jeszcze jak patrzę na ten Twój sliczny brzuszek to nabieram ochoty by się wziąć za siebie :)
Bardzo fajnie ubierasz małego, super czapeczka z Elmo i musztardowe spodnie :)
Prześliczne to zdjęcia na moście gdzie razem siedzicie! DO oprawienia :)
Zdjęcia w podpisie tez superowe :)
Jeśli chodzi o zdrowie to kiepska sprawa z tymi wirusami teraz... my ostatnio przerabialiśmy w domu masakrycznego wirusa z 40 stopniową gorączka i innymi atrakcjami :(
A czy jest może u Ciebie w okolicy gdzieś grota solna? Często w aqua parkach mają...Mogłabyś z małym chodzić . Wiem, że jest bardzo dobra na odporność, na drogi oddechowe, na wiele rzeczy. tu cytuję z pierwszej lepszej stronki na co to dobre jest:
Działanie zdrowotne - wskazania:
przewlekłe nieżyty nosa, gardła i krtani
choroby naczyń i serca
chroniczne zapalenie oskrzeli
nerwice, stany przemęczenia
astma oskrzelowa
schorzenia dermatologiczne (łuszczyca, zapalenie skóry)
spadek odporności na stres
pylica płuc
zaburzenia metaboliczne
schorzenia tarczycy
przewlekłe i nawracające
zapalenie zatok
choroba wrzodowa żołądka i dwunastnicy
przewlekłe zapalenie płuc
alergie i uczulenia różnego typu
No i aloes ponoć tez poprawia odporność organizmu. A przy częstych chorobach dużo wietrzyć w mieszkaniu trzeba.
Ja ostatnio kupiłam nebulizator, to taki inhalatorek i w sumie katar i kaszel szybko po tym mija. Wiadomo cudów nie ma, ale działa jak ma działać :)
Jest też takie coś co mocno chwali moja koleżanka, że niby cud i, że niby nie chorują po tym w ogóle, ale ja sama nie używałam więc się nie wypowiem. Nazywa się to NONI, możesz w internecie doczytać.
Zdrówka Wam życzę! Nie chorujcie już...
-
Cały wątek przeczytałaś ??? ??? ??? Ło matko ;D
Witaj serdecznie :hello:
Elisa dziękuję za maaaasę komplementów :oops: Norbercisia fajnie ubieram? Cieszę się bo zawsze myślałam, że tak zwyczajnie chyba. Oooj poprawiłaś mi humor zdecydowanie :D
Groty solnej nie mamy niestety ale powiem Ci, że swego czasu mąż miał operacje na zatoki i wieczne z nimi problemy i grota solna (w Łodzi) niewiele nam pomogła, jak mam być szczera efektów nie zauważyliśmy. Inhalator mamy, czy pomaga? Nie wiem. Norberciś tak często choruje i ma tak wielki obrzęk śluzówki, że i tak kończy się to bolącym uchem i sterydami :/ U nas więc bez rewelacji.
Syropek bierze Bioaron z aloesem właśnie, żelki witaminowe i pije tran. Póki co od poniedziałku jest w przedszkolu i infekcji nie widać. Ale to dopiero 3 dzień. A jest na sterydach do noska od ponad tygodnia. Mamy je psikać około 3 tygodni, żeby ten obrzęk zniknął.
Ja się czosnkuję niemiłosiernie, biorę witaminy i tyle ale niestety 99% dnia spędzam w domu i w tym tkwi pewnie problem. Jedyne moje wyjście jest do przedszkola na tańce gdzie również masa dzieci jest chorych ::)
W sobotę dostałam pierwszy wpis do indeksu i baaardzo się cieszę ;) Mam na koniec semestru 5 z matematyki ;D ;D ;D Tylko 1 osoba poza mną ma na 50 osób w grupie więc jestem zadowolona. Choć szczerze mówiąc to nie zależy mi teraz na super ocenach, byle pozaliczać wszystko. Ja nie mam czasu niestety się uczyć. Mam na to na tydzień jakieś 2-3 godziny ogółem a przed sobą 3 zaliczenia i 4 egzaminy kolejne z całego semestru. Jest to nierealne żebym ja się nauczyła na to wszytko. Więc chyba będę spała z książkami pod poduszką żeby samo wlazło do głowy :D (żarcik oczywiście).
Oprócz tego mam ban na ćwiczenia do końca sesji i przeżyć tego nie mogę, porpostu nie mam kiedy ćwiczyć, to się schodzi minimum godzina 3x w tygodniu a tyle nawet na nauke nie mam. Więc Jacek w tym tygodniu postara się Norberta zabierać z domu, do teściów, na spacery itd żebym ja miała choć godzinę wolną....
Poza tym wszystko gra i buczy ;D
[/color]
-
hej Aga. mogę?
-
O kurka, pytanie ;D ;D ;D
:hello: :hello: :hello:
Ja właśnie się uczę bo Jacek pojechał z małym do teściów więc zmykam!!!
-
taka okazja :D
-
zamiast balować, uczysz się :P wzorowa uczennica ;-)
-
I po 4 dniach w przedszkolu, szczęśliwe, zadowolone z zabaw z dziećmi, z koncertów i prac przedszkolnych dziecko jest jakie? CHORE ;D Kaszle dziś jak gruźlik, katar wielki więc został w domu ze mną... o mojej pracy dzisiejszej mogę zapomnieć bo nie ma kto do niego przyjść. Dziś ostatni dzień miałam również żeby się pouczyć na jutrzejsze zaliczenia i również z nauki gucio! Żyć nie umierać. Jeszcze może być oczywuście gorzej jak mnie zarazi... Przede mną egzaminy w następny weekend i szkolenie więc nie mogę sobie pozwolić choć na najmniejszy ból głowy a o łóżku już nie wspomnę ::)
To tyle dobrych wiadomości ;D Lecę do Norbercisia ::)
-
duzo zdrowka dla was!!!!!!
-
no to niefajnie :-\
może warto byłoby pomyślec o szczepionce "odpornościowej" i dla niego? skonsultuj to z pediatrą albo waszym laryngologiem?
-
Cieszę się, że poprawiłam CI humor :)
Na pocieszenie powiem, że u nas ma la tez chora, już drugi tydzień-katar, kaszel, marudność, wybudzanie w nocy z płaczem-wszystko co chcesz...oczywiście z rąk nie schodzi, mój kręgosłup ma już chyba kształt litery S...
Zdrówka!
-
pocieszę Cię: to w końcu minie ;-) byle jak najszybciej...
-
Oponka a o co chodzi z tymi tortami które tu dziewczyny tak chwalą? Pokaż, pokaż, pokaż!!! :D Uwielbiam takie rzeczy hand made, cokolwiek to jest! :D
-
O kurcze znowu choróbska!!!!
A jak zaliczenia?
-
Witam. Można przysiąść i podczytać? ;)
-
cześć dziewczynki. Trzymajcie za mnie kciuki. jestem w Lodzi po jednej wizycie lekarskiej i wÅ‚aÅ›nie czekam sobie grzecznie na druga. Mam nadziejÄ™ Åźe dam rade ale trzymajcie kciuki
-
zaciśnięte!
-
;)
-
Klusiaku i co??
Trzymam kciuki!
-
Zamówienie na kciuki przyjęte :)
-
3mam mocno!!!
-
Cześć. Moje życie jak zdarta płyta... Norberciś jest od piątku bardzo chory. Ma zapalenie oskrzeli ale ma tak mocne duże zmiany w oskrzelach, że dostał mocny antybiotyk i jesteśmy pod kontrolą co 2 dni :'( 3 tygodnie temu skończył brać antybiotyk. To już chyba 4 czy 5ty ::) Straciłam rachubę.
A był tylko 4 dni w przedszkolu.
Wczoraj jeszcze był półprzytomny a ja musiałam na cały dzień jechać do Łodzi do lekarza bo miałam 3 wizyty. I aż mi serce pękało jak go zostawiałam z babciami. Biedactwo ciągle leży, śpi, ledwo na oczy patrzy. Pobawi się zaledwie 30 minut i znów idzie leżeć i ciągle do mamy na kolanka, przytulić itp... i co? Mimo, że unikałam tego jak ognia z rozsądku to mnie zaraził. Byłam przeziębiona w zeszłym tygodniu no i mnie doprawił. Obym tylko nie musiała wziąć antybiotyku kolejnego :( Na tańce dziś nie idę znowu, w czwartek zapewne też nie. Mały jest w domu ze mną cały czas + ja się źle czuję = egzaminów w sobotę i niedzielę nie zaliczę. Nie spałam pół nocy bo niuniek tak potwornie kaszle.
Dzięki za kciuki wczoraj. Nie jest źle ale d.up.y nie urywa jak to Chylińska mówi ;) Szkoda, że nie jest lepiej no ale zdążyłam się chyba już przyzwyczaić.
-
Super!!!!!!!!!!!!!!!!! Dzwoniłam do Pani Dyrektor z przedszkola, że dziś nie przyjdę na zajęcia bo jestem chora itd. Wytłumaczyłam wszystko na co Pani, nie bedę mówiła jakim "zadowolonym" tonem "Dziękuję za informację, do widzenia" i odłożyła słuchawkę.
-
to Wam sie porobilo :(
Aga trzymam kciuki, zeby chorobsko was szybko zostawilo
-
Aguś szkoda mi strasznie Norbercika... i was zresztą też.... Buziaki kochana !!!
-
Trzymajcie się tam! Dużo zdrówka :-*
-
dużo zdrowia życzę :-* :-* :-*
-
Hej hej:) I jak się czujecie? Jak mały? No a panią dyrektor nie przejmuj się. Musi zrozumieć-choroba nie wybiera...
-
Hej, wróciłam z egzaminu ustnego i mam 5 ;D ;D ;D Na koniec 4,5 bo nie było mnie raz na ćwiczeniach. Ale i tak jest super biorąc pod uwagę warunki jakie ja mam na naukę a raczej ich niemal brak :D Powiem Wam, że męczył trochę ale jak zobaczył, że umiem to to nawet mi pozwolił poprawić cwiczenie z 1 zjazdu, na którym dostałam 3 jak wszyscy zresztą bo nikt nie wiedział wtedy o co chodzi ;D I nawet kawkę chciał mi zrobić, hehe. Sympatyczny człowiek bardzo :)
Jutro mam zerówkę ale nie idę bo niestety nie dałam rady przez 4 godziny w całym tygodniu z dzieckiem za ścianą, chora nauczyć się na dwa przedmioty z całego semestru. Za tydzień więc będę miała 3 egzaminy a cały poniedziałek jestem w Łodzi na badaniach a czwartek-piątek od rana do nocy mamy szkolenie.... ::) ::) ::) Masakra
Norbert skończył antybiotyk i póki co zdrowieje. Ja też chyba na ten egzamin specjalnie ozdrowiałam bo już jest o niebo lepiej niż wczoraj :D Zastanawiam się tylko, czy nie zrobić Norbercisiowi urlopu od przedszkola :/ Takiego porządnego z miesiąc. Bo to jest kolejny antybiotyk....
Będzie teraz brał szczepionkę broncho vaxon czy jakoś to się pisze i mam nadzieję, że przyniesie to jakiś rezultat ::)
-
GRATULACJE!!! :)
A Małemu bym zrobiła z miesiąc wolnego...
-
ja też bym mu odpuściła...
-
A ja nie wiem czy to coś da... tzn. ta przerwa.... pogadaj z lekarzem najlepiej. Buziaki i Aguś tzrymam kciuki za jutro !
-
Gratuluję pomyślnych wyników :)
Jeśli chodzi o małego to ja osobiście bym faktycznie nie posyłała na jakiś czas i starała się odbudować jakoś odporność - kwarantanna tu się przyda by nie popsuć efektu i by nie zdążył w tym czasie ktoś w przedszkolu zarazić.
-
No właśnie podsunęła mi ten pomysł Marcelka nasza bo takie zalecenie dał lekarz dla Zuzi. Za dużo antybiotytków. On ma taką samą sytuację, idzie na 3-4 dni maksymalnie i 2-3 tygodnie jest w domu. Potem znów 3-4 dni... itd.
-
dobra rada.
maluch odpocznie troche,bo choroby wykanczaja organizm, szczegolnie te z goraczka i antybiotykami
-
No właśnie. Jutro jedziemy na badanie słuchu Norberta (przez kilkakrotne zapalenie ucha) i do laryngologa i przejdę się też do pediatry zapytam czy zrobić mu taki urlop i ona mu dałaby wtedy tą szczepionkę ::)
No i we wtorek znów mi potrzebne będą kciki bo znów jadę do lekarza, właściwie na mały zabieg więc wyników od razu nie dostanę. Ale czymać kciuki żeby nie bolało za mocno :P
-
szczepionke pewnie dostanie taka do picia
Aga,trzymam kciuki
-
kciuki zaciśnięte :)
-
Hej. Ja tylko na chwilę. Zdecydowanie za dużo wszystkiego w okół nas na raz! Ja lubię jak coś się dzieje ale nie wszystko w jednym momencie i to niekoniecznie dobrego. Mamy szkolenie w czwartek-piątek, nie mamy z kim zostawić Norberta więc jedzie z nami a mamy zamówioną kolację z uczestnikami wieczorem a po szkoleniu i w trakcie wykładu jednego miałam się uczyć.... I to nie wypali i to. Na szkolenie nie mamy przygotowanego niemalże nic bo nie ma na to czasu.
W sobotę mam egzamin i w niedzielę kolejny a dziś mnie nie było. Przed chwilą wróciliśmy z Łodzi. Norbert ma wodę w uszach i zwolnienie z przedszkola. Mamy max. 3 miesiące na jej wysuszenie jeśli się nie uda to operacja. Każda infekcja będzie nam to uniemożliwiać stąd zakaz przedszkola. Bardzo miłe wiadomości :P
Ja mam jutro pewien zabieg i jeśli wyjdzie tak jak ma wyjść to najprawdopodobniej pod koniec marca mam operację ::) We Wrocławiu na dodatek. Takie nasze szpitalne możliwości. Jeśli nie wyjdzie tak jak powinno to może czekają mnie dwie :-\ Cudo ::)
Więc jutro kolejny dzień bez nauki bo pół dnia w Łodzi, nerwy itd. Czwartek-piątek szkolenie i...
jestem w du..ie :-X
przepraszam za wyrażenie ;D
ok, lecę znaleźć coś na egzamin, nie mam nawet opracowanych tych zagadnień, zostają notatki. Dobrze, że trochę ich mam ;)
-
No to ładnie się porobiło :-\ Trzymam kciuki, żeby jak najszybciej sprawy zaczęły układać się po Waszej myśli. I powodzenia na tych egzaminach! ;D
-
Ale wiecie, generalnie jest luuuzik :D No może przesadziłam ale uśmiecham się cały czas ;D
-
a skąd bierze się taka woda w uchu?
-
Gratuluję zdanego egzaminu na 5 :D
Trzymam kciuki za kolejne egzaminy, za Norbercika zeby wodę udało się wysuszyc i za Ciebie :*
-
Nadzieja... infekcje, jedna za drugą. Zatkany wiecznie nos.
-
:(
przyda mu się "urlop"
domyślam się twojego stanu psychicznego i współczuję, bo dobrze wiem jak to jest
-
3mam kciuki by jednak bylo lepiej niz sie zapowiada! i duzo zdrowia zycze
-
Jej, współczuję :( Moja mała też chora, też zapalenie uszka. Nawet nie wiedziałam, że ma coś z uszkiem, bo nie pokazywała nic że ją boli a u pediatr się okazało, że jest woda na 3/4 wysokości...
Trzymam kciuki i powodzenia życzę z tymi wszystkimi medycznymi sprawami!
-
Elisa Norberciś nie ma zapalenia ucha. On ma już taki stan po wszystkich infekcjach. Mieliśmy badanie słuchu wczoraj i niestety potwierdziło się. No nic, mam nadzieję, że uda się nam w stu procentach wygonić to :boks_4:
Ja dziś o 13ej jadę do Łodzi a teraz idę zrobić śniadanie i może wykorzystam jakąś bajkę dłuższą na naukę :P
-
Uczyłam się do tej pory 30 minut ::) No nic, egzaminy z bańki.
Pakuję się i jedziemy do Częstochowy wszyscy z Norbercisiem. Nie dobrze ale jego frajda jest bezcenna ;D
-
Ojejku a skąd się bierze taka woda w uszach ::) ?
Dużo zdrówka Wam życze i powodzenia...
-
Agnieszka, moja córa miała płyn w uszach, przez co niedosłyszała. Każda infekcja (np. katar) to była prawie całkowita utrata słuchu w jednym uchu.
Najpierw stosowaliśmy różne krople/spraya, co nie pomogło, później przez m-c inhalacje (takim specjalnym urządzeniem) i w listopadzie przeszła zabieg, podczas którego wszczepili jej dren do ucha.
Dużo strachu, ale tak naprawdę wszystko szybko się skończyło i teraz jest wiele lepiej.
Mam nadzieję, że i u Was tak będzie.
-
Martyna mam nadzieję, że u nas obędzie się bez przekłówania i damy radę przez te 3 miesiące to wyleczyć.
Madzia_n większość rodziców nie zdaje sobie sprawy z tego ale zwyczajnie od np. nieleczonego kataru i zapchanego nosa...
Egzamin zdałam, pierwszy raz fartem totalnym ale ważne, że zaliczony bo ja naprawdę nie mam czasu teraz nawet godziny żeby się uczyć. Dostałam 4 :D Idę wieczorem do koleżanki na piwo z tej własnie okazji. Moje pierwsze wyjście gdziekolwiek od jakiegoś roku ::) Posiedzimy trochę tylko bo jutro mam kolejny egzamin. Uczę się teraz i mam nadzieję, że będzie ok. Dobrze, że to test a/b/c. Za tydzień ostatni egzamin.
Z moich zdrowotnych spraw to dość długo jestem zdrowa, tzn nie do końca ale cieszę się, bo ta choroba ostatnia po raz pierwszy od kiedy tak mocno zaczęliśmy chorować obyla się bez antybiotyku!!! Rewelacja. Może ta szczepionka mi pomogła. Nigdy jeszcze tak nie było, żeby mi zwykłymi podstawowymi lekami przeszło. Więc jest super.
Szkolenie też wyszło bardzo dobrze tylko wiecie co? Strasznie nam kradną temety szkoleń... :( Wykładowców podbierają, dramat. Normalnie pracujemy na kogoś. Tak wygląda rynek ale żeby zagadnienia identyczne i wykładowców tych samych ktoś brał a do tej pory zajmował się "pietruszką"? Sam przecież nic nie wymyśli, bo trzeba się trochę chociaż znać >:( >:( >:( [/color]
-
Hej hej, co tam u Was? Zdrowi? :)
Eh, mój młody męczy się z karatem już 2 tygodnie ponad ::)
-
i ja ciekawa jak u was? Moj tez od tygodnia ma katar a nic nie pozwoli se wkroplic
-
halo halo co tam u Was?
-
puk puk gdzie sie podzialas?
-
Hej :) Miło, że ktoś pyta. Dzięki dziewczyny :-*
Nie mam czasu na pisanie tu w ogóle stąd taka cisza, jedynie co to czasem zajrzę co u każdej i do wątku o modzie i FIT dla sekundowego odprężenia ;D
U nas wszystko w najlepszym porządku. Byliśmy na ostatniej kontroli u laryngologa z Klusiakiem w zeszłym tygodniu i badaniu słuchu i Norberciś jest zdrowy!!!!!! :D :D :D Płyn z ucha poszedł precz! Wyleczyliśmy gada :boks_4: Po majówce może iść do przedszkola i odstawiamy sterydy wreszcie! Po tylu miesiącach ::)
Teraz niestety nadszedł mały problem z tym związany bo nie wiem czy w wakacje pójdzie bo kasy nie mamy wtedy gdyż szkoleń brak (martwy okres) a ja nie będę mogła prowadzić tańców bo 18-go czerwca mam operację. Po niej niestety przez 3 miesiące zero treningów czy prowadzenia zajęć. Ale mam nadzieję, że może z 2 szkolenia jeszcze nam się udadzą, żeby odłożyć na to przedszkole wakacyjne.
Poza tym wszystko gra. Mieliśmy straszny miesiąc pod względem pracy. 3 szkolenia, Poznań, Bydgoszcz, Wrocław. Nawet nie opłacało mi się rozpakowywać niektórych rzeczy z walizek bo wyjeżdżaliśmy w czwartek, wracaliśmy w sobotę a potem w kolejny czwartek znów wyjazd. Najgorzej mieliśmy w Poznaniu bo wyjazd w nocy jak położyliśmy Klusiaka spać, rano szkolenie a po szkoleniu o 16ej wyjazd do Wrocławia. Na drugi dzień po znów wyjazd do domu. Tak więc zrobiliśmy tyle kilometrów, że głowa mała ;D
Oprócz tego ja mam dodatkowe centymetry na sobie, moje mordercze treningi, dieta i cala masa innych rzeczy przynoszą efekty. Teraz mam treningi ze zdwojoną siłą bo do operacji chcę jak najwięcej zrobić bo potem przez 3 miesiące braku treningu duuużo mięśni mi spadnie niestety. A 2-3 tygodnie przez muszę odstawić masę i robić samo cardio żeby żołądek mi się odzwyczaił od wielkich ilości jedzenia jakie mam teraz bo przy braku ćwiczeń wszystko to poszło by mi w tkankę tłuszczową a na to nie pozwolę ;D
To tyle w wielkim skrócie ;)
-
Świetne wieści! Mam nadzieję, że wszystko pójdzie po Waszej myśli!
-
oj az sie zmeczylam jak to czytalam. Wow dzieje sie:) Fajnie ze klusek zdrowy. Tobie zycze zeby operacja bezproblemowo poszla:)
-
Cieszę się, że synek naraszcie zdrowy!
I fajnie, że wszystko się układa :)
-
Dzięki dziewczyny ;D
Mogę się czymś pochwalić??? Moje dzieci z przedszkola dziś zdobyły II miejsce na konkursie tańca!!!!! Było ponad 14 przedszkoli. Jestem strasznie dumna bo to ich pierwsze spotkanie z tańcem Reszta przedszkoli miała tańce typu kółeczka, walczyki, polonez, skakanie przez większość piosenki a ja jak zaczynałam uparłam się, że 6 talków można nauczyć czegoś więcej chyba Bo przed tem uczyłam tylko strasze dzieciaki ok 15 lat i się udało Choć przez pierwszy miesiąc uczyłam ich która to prawa a która lewa strona i klaskania do rytmu bo była masakra Dostały II miejsce do tego jako jedyni moich dwóch chłopaków z przodu dostało wyróżnienie jako najlepsi tancerze turnieje i karnet do szkoły tańca darmowy na miesiąc. A ja dostałam dyplom jako jedyna za najlepszą choreografię To taki off topic ale jestem baaaardzo dumna z nich!
Tu ich występ:
http://youtu.be/iWveFV_aYt4
Później wstawię kilka zdjęć
-
SUper Aga gratuluje sukcesów:)
-
wow gratulacje! obys czesciej sie takimi rzeczami chwalila!
-
Widziała, polubiłam ;D Gratulacje zdolniacho!!!! :-*
-
Zdjęcia będą tylko przez 2 godziny około więc oglądajcie :D
Przygotowania
Śmierdzący lakier się trafił stąd ta mina Oliwci :D
(http://images49.fotosik.pl/1880/ac64d1f4719de52e.jpg)
Moi Locking'owcy w mojej stylizacji ;)
(http://images43.fotosik.pl/1815/eb16fb497d2d00c0.jpg)
Z Oliwcią
(http://images42.fotosik.pl/848/67f99efb8bf1394a.jpg)
Wymęczeni czekamy na wyniki
(http://images34.fotosik.pl/640/360d5e7193e5e15d.jpg)
I jeeeeest srebro
(http://images48.fotosik.pl/677/fac88e091d336fa2.jpg)
Po powrocie do przedszkola zwycięskie pozowanie
(http://images42.fotosik.pl/848/5e0c299142c93c30.jpg)
dziękuję dziewczyny za wszystkie gratulacje :-* :-* :-*
-
świetna ekipa :D
jeszcze raz gratuluję! i bardzo się cieszę, że młody już wydobrzał a woda "wyparowała" :D
-
A tu film z naszej internetowej Skierniewickiej telewizji gdzie widać występy innych przedszkoli. Można sobie obejrzeć. Nasz występ już drugi w kolejności. ;D Polecam bo jakość dużo lepsza i widać mnie głupią na dole skaczącą i pokazującą dzieciakom :D :D :D
http://vimeo.com/64924087
-
Kochana weź sie przeprowadz koło mnie to będziemy razem ćwiczyć, co?
Gratuluję sukcesów !!!
-
Ale CZAD!!!!!!!!!! :) Swietnie dzieciaki tańczyły i Ty jak super Im pokazywałaś ;D ;D ;D ;D
-
Rewelacja :) Gratulacje ogromne, to wielki sukces! :)