e-wesele.pl
ślub, ślub... => Moje odliczanie czyli final countdown => Wątek zaczęty przez: BeatkaN w 14 Maja 2012, 11:43
-
Cześć Dziewczyny (i ew. Chłopaki) :)
Mam na imię Beata, użytkowniczką Forum jestem od 5 miesięcy. Mimo że rzadko się udzielam (co postaram się zmienić), z wieloma wątkami dotyczącymi odliczania oraz relacjami poślubnymi jestem na bieżąco.
Postanowiłam założyć własny wątek, ponieważ podoba mi się atmosfera tego Forum - serdeczna, przyjacielska, pełna dobrych rad. . . Jednym słowem zawsze można na Was liczyć, a nie będę ukrywać, że w przygotowaniach do własnego ślubu jestem cokolwiek samotna. Na mamę nie bardzo mogę liczyć, siostry nie posiadam, przyjaciółka zagranicą. . . Jest oczywiście PM, który wspiera mnie we wszystkim, ale czasem brakuje kobiecego punktu widzenia ;) Dlatego miło mi będzie jeśli czasem ktoś tu zajrzy i podzieli się swoimi przemyśleniami oraz doświadczeniem :)
-
Nasza data ślubu to 01. 05. 2013. I już od tego momentu zaczynają się schody. Na początku wybraliśmy datę 01. 06. 2013, ale niestety na ten termin nie mogliśmy znaleźć żadnej odpowiadającej nam sali i nie chodziło wcale o brak wolnych terminów, a o małą liczbę gości, tj. 60 osób. Wszędzie, gdzie nam się podobało, słyszeliśmy "w tygodniu". Po którymś razie uznaliśmy, że może warto zastanowić się nad tym "tygodniem" i tak wyszło 1 maja we środę. Jedni uważają, że termin jak każdy inny, część twierdzi, że nietrafiony, bo we czwartek dzień pracujący, tym bardziej, że chcielibyśmy poprawiny, ale kierowaliśmy się tym, że od szkoły ten czwartek jest wolny, a dużo osób i tak bierze w ten dzień urlop, żeby mieć długi weekend. Mnie też się nie do końca ta data podoba i byłabym nawet skłonna rozwiązać umowę z salą i zespołem, ale PM twierdzi, że to bez sensu, bo jest to nasza trzecia(!) już data ślubu (tak się zawsze nieszczęśliwie wszystko składało, że musieliśmy przesuwać ślub już dwa razy) i nie chce o tym słyszeć. A co Wy o tym myślicie?
-
Pierwsza!! ;) bede podczytywac ;)
-
Druga :) i również będę podczytywać Twoje przygotowania :)
co do daty ślubu myśle żebyście już nie zmieniali ;) to i tak i tak jest dzień wolny ;) choć data nie typowa;)
a gdzie macie sale ? i jaką orkiestre ?
-
przyznaje ze ja bym nie chciala takiej daty slubu ale jelsi wy juz wstepnie rozmaiwialiscie z rodiznkq lub macie wplanach taka rozmowe odbyc to bedzie ok, bo rodzinka sie przygotuje, tyllko ze musicie rozmawiac o tym z nimi duzo wczesniej.
-
Trzecia ;) przyłaczam się
-
Sala to dosyć znana na Forum (jeśli chodzi o sale na śląsku) Shuma w Dąbrowie Górniczej, a zespół to King Size - również wspominany w niektórych wątkach.
Co do daty, to rodzice informację o terminie przyjęli dosyć obojętnie, tzn. po prostu przyjęli do wiadomości, jeśli chodzi o resztę rodziny, to nie wszyscy jeszcze wiedzą, a opinie tych poinformowanych są podzielone. Koniec końców to najbliżsi krewni, więc wiadomo, pomarudzą, ponarzekają, ale i tak przyjdą, a jak będzie trzeba to wolne też wezmą. Jednak nie jest miło słuchać negatywnych opinii. I tym sposobem zamiast się cieszyć ciągle się zamartwiam. . .
-
na każdym weselu znajdzie sie ktos komus cos nie bedzie sie podobało, jak nie to to tamto. to jest wasz dzień i wy decydujecie kiedy on sie odbędzie i jak. także nie przejmuj sie, bo każdemu nie dogodzisz. ;) ciesz sie z przygotowań, bo nie ma co rozmyslac i zamartwiac sie. ;)
-
Dziękuję Dziewczyny za Waszą obecność tutaj i za wypowiedzi :)
-
Witam porankowo :)
Nie sądziłam, że ze znalezieniem fotografa będziemy mieć takie problemy, w końcu tylu ich jest... Ale niestety Ci, których zdjęcia nam się podobają biorą za swoje usługi ok 3000 zł, a my byśmy chcieli się zamknąć w 2000 zł. Chociaż z drugiej strony może nie warto oszczędzać? W końcu fotograf na naszym weselu będzie pełnił bardzo ważną rolę, ponieważ kamerzystę mamy tylko w kościele...
-
Jestem i ja z dwóch powodów, z solidarności Górnego Śląska i z faktu tego, że jestem już PO wszystkim i może przyda się moje "doświadczenie".
Co do daty ślubu to nawet jeśli była by to data 31.12. to nic nikomu do tego. Date wybieracie WY. I informujecie wszystkich, że 01.05 odbędzie się Wasz ślub, wszystkim kochana i tak nie dogodzisz i pewnie komuś będzie pasowac, a komuś nie. Jeśli komuś zależy żeby byc z Wami z tym dniu to nie będzie problemem wziasc jeden dzien urlopu, także spokojnie :)), przeciez bywa tak, że ludzie pracują weekendami-soboty,niedziele i jeśli ktoś organizuje ślub w sobote to taka sobota też musi sobie wole załatwic, więc tego bym nie wyolbrzymiała ;)
Nie zmieniajcie już nic, bo za duże zamieszanie a i tak będzie gites ;D
A dlaczego kamerzysta tylko w kościele? Kurcze, szkoda. Ja miałam kamerzyste non stop i nie żałuje, kupa śmiechu jest przy oglądaniu wesela, zabaw, tańców połamańców :D, a wiadomo, że Kościół każdy przewija, oprócz młodych bo to dla nich WAŻNY moment i bardzo wzruszający. Zastanówcie się nad tym.
A z fotografem nie ma co oszczędzac, jeśli tylko robi genialne zdjęcia i jesteście nim zachwyceni, zdjęcia to pamiątka do końca życia i bardzo często do nich wracamy, szczególnie MY KOBIETY, także to też do przemyślenia ;)
Sali nie znam, zespołu też nie także się nie wypowiem :(, ale Shuma ma piękną okolice i jest gdzie wyjsc,a w maju już pięknie zielono więc będzie BOSKO ;D
-
jestem jeszcze ja ;D
co do daty ślubu, osobiście bym się nie porwała na środek tygodnia, bo potem jest to problematyczne jak ktoś chodzi do pracy... no ale to Wasza decyzja :) poza tym jeśli wyślecie zaproszenia odpowiednio dużo wcześniej, to myślę, że nie będzie problemu z dostosowaniem ;) zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie marudził, ale to jest Wasz wybór i reszta powinna to uszanować :)
Nawet jeśli mielibyście kamerzystę, to polecam nie oszczędzać na fotografie, bo to jednak do zdjęć się częściej wraca niż do filmu... ;)
-
Dziewczyny czy widzicie ta sama date co ja ??
1 maja jest ustawowo wolnym dniem - oprocz wyjatkow, ktore doskonale znamy. Informacja, o ile pojdzie szybciej to nawet dla osob pracujacych w taki dzien nie bedzie problemu załatwić wolne / lub urlop :D.
W weekend dlugi majowy coraz wiecej par bierze slub. Weekend na powroty do domu - ogarniecie się i kolejny tydzień normalnym trybem.
Uwazam, ze nie masz sie czym przejmowac - korzystac z faktu, ze dlugie weekendy majowe sprzyjaja pieknej pogodzie i nic nie zmieniac!!
-
Oj, jak dawno mnie tu nie było... Chociaż w sumie póki co niewiele się zmieniło. W poszukiwaniach fotografa nadal brak sukcesu. Za to dopadł mnie problem natury estetycznej. Otóż nasza sala, Shuma, jak niektóre z Was na pewno wiedzą, położona jest na jeziorem i stylizowana na wnętrze statku, zatem jest tam bardzo morsko, a co za tym idzie, bardzo niebiesko. Natomiast moja suknia będzie biało-czarna (czarny pas pod biustem z biało-czarnym kwiatem), podobnie jak ubiór PM. No i teraz nie wiem, czy dodatki typu zaproszenia, pudełka na ciasto dla gości, które daje się przed weselem, itp. lepiej żeby były w tonacji niebieskiej, czy czarno-białej, żeby to wszystko tworzyło spójną całość. Jak myślicie?
-
i ja sie przyłączę :)
jak dla mnie data suuper :) przecież z tego zrobi sie długi weekend... :)
1.05 dzień wolny od pracy,
02.05 każdy weźmie wolne,
03.05 (piątek) wolny od pracy...
04, 05. 05 to weekend :D :D :D
jeśli ktoś pracuje od poniedziałku do piątku, to ma idealną sytuacje... a wiedząc odpowiednio wcześnie nie będzie problemu z załatwieniem wolnego :D
co do sali... czy tam nie ma problemu z tak małym weselem? jak ja szukałam sali na swój ślub, to tam organizowali tylko od 100 osób... nawet jeśli miało się mniej, to i tak trzeba było płacić za te 100 :/
Jak masz 60 zaplanowane, to trzeba odliczyć kilka osób, bo zawsze ktoś odpada (u mnie około 20 osób odpadło z pierwszej listy)... nawet jeśli nie będą robić w shumie problemu o tak małą liczbę, to czy ci goście się nie zgubią na tej dużej sali? trzeba by pomyśleć o dobrym rozpalowaniu stołów, żeby nie było za pusto...
Co do samej restauracji, to ja ją bardzo lubię... nawt byłam ostatnio tam na imprezie... jedzenie pyszne, obsługa super , lokalizacja rewelacyjna :D
-
Kiniadg - witam i dziękuję za obecność :)
Co do sali, to w Shumie obecnie organizują wesela od 80 osób w soboty od maja do września, w pozostałe soboty oraz inne dni tygodnia można mieć mniej gości - stąd nasza pierwszomajowa środa.
Na początku faktycznie się bałam, że będzie trochę pusto, ale planujemy część rzeczy mieć na szwedzkich stołach, oprócz tego między stolikami będą balony z helem przymocowane do obciążników (stosowane przez Shumę głównie w Sylwestra, ale mnie się podobają), które też nieco "zagęszczą" salę, więc myślę, że będzie OK.
Rozwiązałam też problem kolorów, o którym pisałam w ostatnim poście. Postanowiliśmy, że kolorem przewodnim będzie kolor srebrny, który pasuje zarówno do mojej biało-czarnej sukni, jak i do niebieskiego wnętrza sali. Tylko teraz muszę znaleźć niebiesko-srebrne zaproszenia.
-
Hej i ja się przyłączam, też jestem ze śląska w zasadzie z Katowic i trochę dziwię się że tai problem z salą mieliście bo my mamy jeszcze mniej osób bo 40-45 i powiem szczerze ani razu nie usłyszeliśmy że jest za mało ludzi iże w tygodniu mamy robić wesele... a rozpatrywaliśmy i miesiące letnie jak i również miesice jesienne.
Jak już wybraliście taką datę to no myślę że tu nie ma co gdybać, myślę że jeśli ktoś będzie chciał przyjść na Wasze wesele to nie będzie to robiło róznicy czy wesele będzie w tygodniu czy w weekend.
-
I ja dołączę jeśli można :)
-
niunii - nie wszędzie był problem, na małych salach przystosowanych do mniejszych wesel typu Różana Dolina w Katowicach, nie było problemu (z tym że dzowniąc tam pytaliśmy najpierw o Różana w Będzinie i od razu powiedziano nam że z taką ilością gości to tylko w Katowicach). Podobnie nie było problemu w kilku innych małych salach, a także wszędzie tam, gdzie posiadano ich kilka, np. małą i dużą, z tym że nam wszędzie proponowano tą mniejszą.
keisak - cieszę się, że jeesteś :)
-
Teraz chciałoby się powiedzieć: "To już mniej niż pół roku!" A więc najwyższy czas odświeżyć wątek, bo zostało tylko nieco ponad 5 miesięcy... Nie mam pojęcia, kiedy minęło to pół roku od założenia odliczanka...
-
Dziś byliśmy na naukach przedmałżeńskich. Stresowałam się tym spotkaniem, ale jak się oczywiście okazało - niepotrzebnie. Było krótko (45 min) i przyjemnie, nasz proboszcz to jednak konkretny ksiądz :) Oprócz nas była tylko jeszcze jedna para, w dodatku moja koleżanka z podstawówki, więc przy okazji odnowiłam znajomość. W najbliższą niedzielę wybieramy się na dzień skupienia dla narzeczonych. Krótko co prawda nie będzie, ale mam nadzieję, że równie przyjemnie i bezstresowo. A w ostatnią środę podpisaliśmy w końcu umowę z fotografem.
Suknia już też jest zamówiona, choć kosztowało mnie to sporo zachodu, a i tak nadal mam mieszane uczucia. Ale o tym opowiem jutro, dziś już ledwo żyję. Postaram się również wkleić zdjęcie z przymiarki. Aha i zaproszenia robimy sami (no prawie sami, pomaga znajoma graficzka), po tym jak niezbyt miło potraktował nas jeden sklep internetowy, w którym zamówiliśmy próbki. Ale o tym może też jutro.
-
Jeśli można to dołączę :)
Heh, ale ten czas leci :) Zazdroszczę, że zostało Tobie ponad 5 miesięcy :)
-
Kochana powiem Ci tak.
Data jest REWELACYJNA! gratulacje wyboru. ;) ;) Wy zadbaliście nie tylko o datę ślubu ale również o Wasze wszystkie ROCZNICE ŚLUBU! :D
Ja wychodze z założenia, ze czy to piątek czy to poniedziałek, a niech nawet niedziela będzie! Ci co mają być na ślubie i tak będą! ;D ;) A że ludzie narzekają? jasne, normalne ;) przecież to ludzie :D każdy ma prawo mieć zwoje zdanie, ale dam Ci radę... ( z naszego przykładu...a ślub mamy w czwartek 15.08.2013) NIKOGO NIE PYTAJ CO O TYM MYŚLI ;) po prostu oświadcz, że wtedy i wtedy jest ślub i tyle :D ojjj jest wtedy duuzo łatwiej :D. Uwierz mi ;) zobaczysz, ze juz w pierwszą rocznicę ślubu docenisz Wasz wybór ;). A to, że to wypadnie w środę to nic. Po roku... dwóch nikt już pamiętać nie będzie ;) więc głowa do góry ;)
pozdrawiam :)
ps jest już suknia? :D dawaj zdjęcia!
-
zgadzam sie zmoim blizniakiem (naili)
zawsze bedziecie miec wolne w rocznice :]
-
Dziękuję Wam - naily i kiniadg - za tak optymistyczne spojrzenie na sprawę :) Myślę naily, że dobrze mnie rozumiesz, bo również masz niesobotnią datę :) No ale z tą datą właśnie zaczynają się kolejne schody - goście jeszcze nie zaproszeni, a już usłyszeliśmy od jednej pary (ciocia i wujek, na których obecność liczyłam), że raczej nie przyjdą, bo to jest właśnie długi weekend i oni mają w planach podróż do Chin. Zapraszamy tylko 60 osób, więc każda z nich jest dla nas bardzo ważna. Tym bardziej, że z mojej strony ma być tylko 13 osób - tak nieliczną mam rodzinkę - a ciocia i wujek praktycznie odmówili, więc już zostało 11 :(
Co do bardziej optymistycznych spraw, to w niedzielę byliśmy na dniu skupienia dla narzeczonych, a w poniedziałek na pierwszym spotkaniu w poradni życia rodzinnego i jesteśmy pozytywnie zaskoczeni, przede wszystkim tym ostatnim spotkaniem. Tydzień wcześniej byliśmy na naukach przedmałżeńskich, tak więc jeszcze tylko dwa spotkania w tej poradni i wymogi kościelne będziemy mieć spełnione (nie licząc spowiedzi).
Miałam jeszcze opisać sytuację z zaproszeniami. Zamówiłam próbkę zaproszeń, za którą zapłaciłam 5 zł (jedno zaproszenie kosztowało 2,3 zł, więc dwa razy tyle, nie licząc kosztów przesyłki). Na stronie pisało, że ponieważ jest to próbka, nie można wpisać własnego tekstu, ale trzeba spersonalizować istniejący tekst oraz wybrać czcionki. Zaproszenie było dostępne na trzech rodzajach papieru, więc nastawiłam się, że skoro płacę przeszło dwa razy tyle, co za jedno zaproszenie, to dostanę choćby po kawałku tych papierów. Ale jak się okazało przyszło jedno zaproszenie, tak wygniecione, że żal było patrzeć, a w dodatku nie z naszymi danymi, że o wybranych przez nas czcionkach i fragmentach pozostałych dwóch papierów nie wspominając. Mój narzeczony tak się wkurzył, że stwierdził, że zaproszenia zrobimy sami (jest informatykiem, a poza tym mamy znajomą genialną graficzkę).
Trochę się rozpisałam, mam nadzieję, że przebrniecie :)
-
... niestety kochana chyba trzeba się liczyć że mniej więcej 20-30%gosci odmawia. :( Z tego co widzę i słysze w większości przypadków tak jest :/. Ale skoro masz 60 konkretnych osób to myślę że niewiele Wam odpadnie ;) będzie dobrze ;).
Co do zaproszeń, macie racje! Super pomysł! ;) sami lepiej się tym zajmiecie.
ps. spokojnie przebrnęłam przez Twój wpis ;) :)
-
i ja dołączę jeśli mogę :) będę podczytywała
tak wszędzie tak jest że z 80 osób przychodzi 50 na przykład
Dlatego ja już wyprzedzeniem wiem ile będzie osób, my skromnie robimy góra 30 osóbek
U mnie na 100% będzie 15 osób
-
Co prawda coś mi nie idzie prowadzenie tego wątku, ale bardzo się cieszę, że jesteś Sabinko :)
Wiem, że nie wszyscy przyjdą, ale z mojej strony jest tylko 13 osób, dlatego jest mi przykro, gdy ktoś odmawia...
-
Domyślam się, że musi być Tobie przykro...
Ale nic na to nie poradzisz...
Pamiętaj, że to jest Wasz dzień i zobaczysz jaka będziesz szczęśliwa :)
Nie będziesz w dniu ślubu o tym myślała :)
-
tak rozumiem ale olej gości ten dzień ma być wasz wy w nim najważniejsi :*
-
Będziesz najszczęśliwszą osoba na świecie gdy stanie przy Tobie Twój ukochany i wyzna Ci miłośc az po grób ;) Na dobre i na złe!
Nic nie będzie miało takiego znaczenia w tym dniu jak to, że razem tam będziecie ;)
A uwierz mi, goście...ile by ich nie było...uwielbiają się bawić z para młoda, która tryska dobrą energią i miłością ;)
To po prostu zaraźliwe!
Zobaczysz...będzie magicznie...i cudownie..... :)
-
Tak, tak właśnie będzie :D
Dziewczyny, a co się u Was robi z obrączkami? Byłam ostatnio na trzech ślubach i na każdym z nich w odpowiednim momencie do świadka podchodził ksiądz z tacką, świadek wyciągał obrączki z marynarki, przekładał na tą tackę, ksiądz święcił obrączki i następował moment nałożenia obrączek. A wczoraj się dowiedziałam, że to amerykański zwyczaj i że w naszej parafii obrączki świadek zanosi księdzu przed mszą i one cały czas leżą na tacce na ołtarzu...
-
U mnie w parafii obrączki też leżą cały czas na tacce na ołtarzu.
Ale co parafia to inny zwyczaj.
-
u nas też leżą u księdza cały czas, no chyba że jakieś dzieciątko wnosi obrączki, wtedy podaje je...np świadkowej czy księdzu. Obojętne :)
A wy jak chcecie?
-
chętnie dołączę jeśli można:)
-
Oczywiście, że można, witaj AlicjoEwo :)
Co do obrączek, to po prostu myślałam, że zawsze tak jest, że to świadek je ma i na to się nastawiłam, ale teraz to już sama nie wiem, jak będzie lepiej.
-
Musicie koniecznie spytać się księdza jak to będzie wyglądało podczas Waszej ceremonii :)
-
Sądzę że to zależy o ciebie jak chcecie z tym obrączkami to wy za to płacicie i wy macie wybór :D
-
Co do obrączek, to dzisiaj właśnie byliśmy na ślubie znajomych w mojej parafii i obrączki były na tacce na takim stojaczku, który stał obok Młodej Pary (na nim były też dokumenty do podpisania w czasie mszy) i w odpowiednim momencie podawał je świadek.
Jak myślicie, czy osobom, które będą miały 16 lat w tym roku, należy się już osobne zaproszenie? Mamy dwie takie osoby, kuzyna i kuzynkę narzeczonego, i nie wiem, co z tym fantem zrobić. Oprócz nich jest jeszcze 14-letnia kuzynka, ale tutaj osobne zaproszenie byłoby oczywistą przesadą. Natomiast nie wiem, co w przypadku tej dwójki...
-
ja uważam że wypadałoby wysłać osobne zaproszenia- i to z osobami towarzyszącymi. mnie kiedyś pominięto w taki sposób ( miałam ok 17 lat) i poczułam się bardzo obrażona.
14 lat to też uważam że miło by było wysłać osobne. ja bym tak zrobiła:)
-
Jeśli osobne zaproszenie, to oczywiście, że z osobą towarzyszącą. I chyba 16 lat to jednak odpowiedni wiek na osobne zaproszenie. Jednak nadal nie wiem, co z tą 14-stką...
-
My też obraliśmy taką kategorię : + 16 lat- osobne zaproszenie :)
-
Pytanie z serii głupie - czy mogę iść do ołtarza po lewej stronie PM? Wiem, że wg tradycji powinnam iść po prawej, ale po prostu nie umiem! Całe 8,5 roku chodzę po lewej i nie da się inaczej :-\ Poza tym mój prawy profil jest lepszy do zdjęć podczas składania przysięgi :P W sumie rodzina też powinna siedzieć po odpowiedniej stronie, a w zeszłym roku na ślubie siostry mojego narzeczonego rodzice pani młodej siedzieli nie dość, że po stronie pana młodego, to jeszcze gdzieś w 5-6 ławce...
-
Tyle problemów z takimi pierdołami, jakby się człowiek nie miał czym przejmować przed ślubem... :-\
-
Ja też chodzę po lewej stronie , a mój PM zawsze po prawej to chyba nie ma znaczenia , choć ja nie wiem hm na tych ślubach co byłam dziewczyna stała po prawej a PM po lewej hm
-
Dziewczyny, wiecie może, jak nazywa się taka chusta, którą zakłada się zamiast krawata? Nie chodzi o fular ani o musznik, wygląda jak krawat, tylko jest krótsza i szersza. Pani w sklepie użyła specjalistycznej nazwy, ale nie zapamiętałam, poza tym ciągle używała słowa chusta. Nie mogę niczego takiego znaleźć w Internecie, bo nie wiem, co wpisać w wyszukiwarce...
-
zabiłaś mnie tym . nie wiem kompletnie. ale poszukam!
-
plastron?
-
a możliwe, bo na zawody konne też plastron mam. może to faktycznie to ;)
-
Dołączam do grona "podglądaczy" i obiecuję udzielać się :D
Dziewczyny zaskoczyłyście mnie trochę z tymi zaproszeniami - ja taką młodzież bym przypisała do rodziców, jeżeli wiem, że nie mają żadnej swej miłości :P
-
dla mnie to niegrzeczne ;)
-
Alicja - foch - że niby ja niegrzeczna?:P
-
ja mysle, ze 16+ jest ok...14stki to chyba przesada ::)
-
teoretycznie 14 to przesada, ale dzisiejsze 14... ::) ::) ::) ::) ::)
powiem tak, jak ja dostałąm jako 17 zapke nie dość że bez osoby towarzyszącej i łączoną z rodzicami to sie obraziłam i było mi przykro.
więc w sumie dodatkowe 2 zł dla nastolatki to nie jest duży wydatek a jak sie ucieszy!;)
-
powiem szczerze: zaproszenie to jeszcze ok, ale ja wychodzę z założenia (i po zrobieniu wywiadu wśród rodziny), że takie nastki zaprosimy z osobą towarzyszącą, w momencie, gdy wiem, że ma ona chłopaka/dziewczynę, czyli swoją drugą połówkę :P a jak nie ma to uważam ja i moi bliscy, że nie ma co zapraszać z osobami towarzyszącymi - gdybym miała tak liczyć to pewnie ze 150 osób byśmy musieli w sumie zaprosić ;)
-
ale to sie zgadza- po przepytaniu. ale i tak uważam że osobna zapka to miły gest:)
-
tak - poczują się dorośli :)
-
dokładnie, to naprawdę miły gest. a zapki wybrane?
-
mi nawet nie chodzilo o same zapro tylko o ta osobe towarzyszaca ::) ale mysle, ze warto 'wywiad' zrobic, rodzicow podpytac jak to widza... :)
-
ja dawalam osobne od 16 chyba. szalone 14 z os. towarzyszacymi to wg mnie przegiecie...
-
dlatego też się zdziwiłam :)
-
Chyba mnie tu nie było więc witam.
Ja a propos zaproszeń dla młodzieży.
Osobiście nie mam takiej sytuacji ale 14-latki to dla mnie dziecko i tylko zaproszenie z rodzicami.
16-latki to też dzieci. Ale jeśli są już w poważnym (!) związku (!), czyli rodzice znają partnera i akceptują, czyli zjedli chociaż jeden wspólny obiad to osobne zaproszenie. Jeśli "wiecie no chyba się tam z kim spotyka" to zapraszam z rodzicami na jednym zaproszeniu.
Jeśli chodzi o młodzież 18 plus to oczywiście osobne zaproszenie.
U nas będzie tak, że wszyscy się znamy i wiem czy są w związku czy nie i wysyłam zaproszenia z imienia i nazwiska, nie mam sytuacji żeby zapraszać "xxx z osobą towarzyszącą"
I bardzo się cieszę.
-
a ja sie nie zgodze. 14 latek to duża na tyle osoba, że osobne zaproszenie może otrzymać ,tym bardziej że kosztod 1-6 zł za zaproszenie nie jest duży, a na pewno będzie takiej osobie miło.
-
Oczywiście, każdy robi jak uważa. W każdej rodzinie jest to inaczej postrzegane.
I bardzo dobrze.
-
Ojej, jaki tu się ruch zrobił, fajnie Dziewczyny, że "mnie" odwiedziłyście :) Nie bardzo mi szło prowadzenie tego wątku, więc jakoś zaprzestałam...
Co do zaproszeń dla tych 16-latków, dotyczyło to kuzynostwa narzeczonego, Jego rodzice zadecydowali, że zaproszeni mają być ma jednym zaproszeniu razem z rodzicami, jako że rodzice tych kuzynów właśnie są bardzo konserwatywni i "osobne zaproszenia będą niemile widziane". Trochę mnie to zaskoczyło, ale sprzeczać się nie będę. Wręczając zaproszenia powiedzieliśmy im po prostu, że jeśli mają ochotę z kimś przyjść, to nie ma problemu. Zaproszenia już rozdane. Cieszyłam się bardzo na związane z tym odwiedzanie rodzinki i znajomych, ale nie sądziłam, że to będzie aż tak męczące :)
-
a ja sie nie zgodze. 14 latek to duża na tyle osoba, że osobne zaproszenie może otrzymać ,tym bardziej że kosztod 1-6 zł za zaproszenie nie jest duży, a na pewno będzie takiej osobie miło.
mi nie chodzi o samo zaproszenie. mi chodzi o to ze zazeyczaj wtedy tezbjest osoba towarzysAca.... nie popadajmy w paranoje . niedlugo 12-latki beda mialy dostawac osobne zapro bo wygladaja jak szalone 15 :) osobiscie jako mama nieco bym sie zdziwila gdyby moje 14-letnie dziecko dostalo osobne zaproszenie :)))
-
każdy ma swoje zdanie:)
-
Dokładnie :) moje kuzynki, które mają 18+ dostaną zaproszenia osobne, ale bez osób towarszyszących - same wychodzą z założenia po co im faceci, jak i tak to będzie tylko znajomy a nie ukochany i wolą się bawić z rodziną niż "opiekować się" osoboą towarzyszącą :P więc akurat mam trochę mniejszy problem co do tego dylematu: z osobą czy bez ;)
-
Aczkolwiek wpisanie pro forma z osoba towarzysząca to miły gest.
-
Jak same nie chcą to nic na siłę :P
-
pewnie, że tak. mam jedną bliską kumpele która dostaje zapke bez osoby towarzyszącej, bo jest singlem i to takim który nie zapowiada się że niedługo ktoś coś, ale ma zapowiedziane że jeżeli kogoś pozna to oczywiście zapraszamy z parą tylko ma dać znać wcześniej. :) i jej odpowiada rozwiązanie;)
-
Dziewczyny, orientujecie się może jak to jest z dokumentami z USC przy ślubie konkordatowym, a mianowicie oczywiście muszą zostać podpisane w czasie ich trzymiesięcznej ważności i do 5 dni dostarczone przez księdza z powrotem do USC, ale czy mogą zostać dostarczone po utracie ich ważności?
-
hej przeczytałam cały wątek :) dziewczyny zajełyście wiekszość wątku debatą na temat zaproszeń dla nastolatków...a mało co dla przyszłej PM ;). Więc może ja bedę taka ciekawska...proszę autorkę żeby pochwaliła sie euknią ślubną :).
-
Witaj hacia, dziękuję za zainteresowanie :) :) :) To raczej moja wina, jak już wspomniałam wcześniej, kiepsko mi idzie prowadzenie tego wątku. Ale postaram się co nieco nadrobić i wieczorkiem pokażę sukienkę.
-
Dziewczyny, doradźcie w sprawie kolczyków...
Mam taką sukienkę na poprawiny (poprawiny w formie biesiadnej - grill):
-
Ups, wysłałam nie kończąc posta...
Uprzedzając pytania - na zdjęciu jest modelka.
I do tego wybrałam takie kolczyki:
Pani zaproponowała mi zamianę żółtych kwiatów na czarne bądź białe, w kolejności: czerwony, niebieski, czarny lub biały, czerwony, niebieski. I teraz sama nie wiem. Ten czarny nie bardzo mi się widzi. Biały chyba lepszy. Z drugiej strony te żółty rozświetla całość. Co myślicie?
-
ja bym raczej wzięła czerwony niebieski biały :)