e-wesele.pl

Bebikowo => Dziewięć miesięcy => Wątek zaczęty przez: Maja w 12 Lipca 2006, 11:55

Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Maja w 12 Lipca 2006, 11:55
Właśnie, pytałam jak w pracy a teraz jak to było w domu - od razu po zrobieniu testu, a moze zanim go zrobiłyści bo już coś tam czułyście...była kolacja, jakieś mini buciki czy smoczek a może sponton - a rodzicom jak? Jak zareagowali - strasznie jestem ciekawa, naookoło namnożyło się mamusiek i takie tematy mnie ciekawią - nam znajomi powiedzieli, że się starają a potem , że już nie :jupi: inni umówili się i przywieźli szampana :kawa:
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Agutka w 12 Lipca 2006, 12:03
no to teraz cosik moge napisac :) Zrobilm test bedac sama w domku-dodajmy zupelnie przez przypadek,ale mniejsza o to. Jak zobaczylam dwie kreseczki to lezki same poplynely mi z oczu. Oczywiscie korcilo mnie jak nie wiem aby zadzwonic do Andreasa i mu o wszystkim powiedziec ale bylam dzielna :mrgreen: Kupilam szybciutko malenkie buciki i tak na niego czekalam :D Jak wrocil z pracy dostal prezencik :D Najpierw byla chwila analizowania faktow, a potem wybuch jego ogromnej radosci  :jupi:  
A dla mojej Mamusi z racji odleglosci powiedzialam przez telefon :D poplakala sie ze wzruszenia :D najlespsza byla moja 10 letnia siostra, jak uslyszala, ze jestem w ciazy glosem pelnym zdenerwowania poniecenia radosci i przerazenia w jednym powiedziala : o Matko Boska bede ciotka :mrgreen:  :mrgreen:  :mrgreen:
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Mariolka w 12 Lipca 2006, 12:19
ja zrobiłam test i powiedziałam mężowi od razu pokazując mu dwie kreski.
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 12 Lipca 2006, 12:33
Maja, oj Kochana  :serce: widze ze jak nic to Ty przyciągniesz dzidzię do swojego brzyuszka :):):)  z taką wiedza i zapałem to będziesz SUPER MAMĄ :)
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Maja w 12 Lipca 2006, 12:41
Kto wie... :roll:
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 12 Lipca 2006, 13:49
Cytat: "Maja"
Kto wie...

JA wiem  :) teraz bede codziennie zaglądać do Działu Bebikowo :):):)
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: liliann w 12 Lipca 2006, 20:53
Ojjjj Maju widzę, że coś sie w Tobie rusza....a jeszcze nie \dawno odkładałaś macierzyństwo na półeczkę...
chyba je zdejmiesz z niej niebawem...

Agutko Twój sposób poinformowania męża o zostaniu ojcem bardzo mnie wzruszył...
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: azzurra w 12 Lipca 2006, 20:55
Maju, a może Ty nam chcesz coś powiedzieć? ;)
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Agutka w 13 Lipca 2006, 07:47
Cytat: "liliann"
Agutko Twój sposób poinformowania męża o zostaniu ojcem bardzo mnie wzruszył...


 :D w pierwszej wersji chialam go gdzies zabrac na kolacje albo zrobic takowa romantyczna w domku, ale w zyciu nie wytrzymalbym do wieczora :mrgreen: mialalm w sobie tyle emocji, tyle szczescia, ze chcialam to jak najszybciej mu powiedziec :D Nawet obiadku nie dalam mu zjesc-tylko najpierw byl prezencik :serce:  :serce:  :serce:
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: okruszek w 13 Lipca 2006, 08:12
Maja tajemnicza, albo tyle sie stara i nie może :(
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: monia w 13 Lipca 2006, 09:03
aj tam..

poprostu narazie zbiera info jak zaskoczyć resztę..


Cytat: "okruszek"
Maja tajemnicza


no popatrz.. też znam taką jedną co się bunkruje jak moze  :twisted:


Cytat: "okruszek"
tyle sie stara i nie może


no.. wiele dziewczyn się stara i nie może.. jakoś tak robi się z tego choroba cywilizacyjna  :roll:
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: martulka w 13 Lipca 2006, 09:20
U nas było tak. Test robiliśmy razem więc Tomuś od razu się dowiedział, a rodziców powiadomiliśmy telefonicznie. Reszta rodzinki dowiedziała się troszkę później. Najlepszy był mój brat, który o mojej ciąży wiedział wcześniej niż ja :) Zanim zrobiłam test on już się mnie pytał czy ja czasem nie jestem w ciąży :)
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Antalis w 29 Października 2006, 07:48
No dziewczynki - tyle ciezarowek na forum a tu zalednie 2 historyjki ... podzielcie sie znami tym wspanialym dniem :)
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: demka w 29 Października 2006, 08:28
Pisałam o tym juz u siebie, ale co tam, wkleję i tutaj:

O dzidzię staraliśmy sie już kilka miesięcy (no tak ze dwa  ) bez większych sukcesów. okres i tak przychodził jak na złość...dlatego kiedy zaczął mi się spóźniać wzięłam to za dobry znak. W niedzielę poszliśmy na Dni Morza...piwko wypiłam, ale jakoś intuicyjnie "chroniłam" brzuch...jakbym się obawiała, że ktoś może mnie uderzyć... wracając kupiliśmy test ciążowy...
z samego rana w poniedziałek wykonałam test...gdy zobaczyłam dwie kreski łzy szczęścia stanęły mi w oczach, zaparło mi dech w piersiach...zaraz obudziłam Grzesia...był tak urodaowany, że cały czas przytulał się do brzuszka i powtarzał, że jeszcze w to nie wirzy, ale będzie Tatą... po południu zrobiłam jeszcze jednen test...wynik sie powtórzył...

zaraz po szkole kupiłam dwie grzechotki, przyszłam do domku i wydrukowałam dla dziadków list od maleństwa. "Kochani babciu i Dizadku już za dziewięć miesięcy się spotkamy, bardzo się cieszę na to spotkanie, tymczasem przesyłam Wam grzechotkę, abyście przypomnieli sobie jak to jest bawić małe dziecko. Do zobaczenia po tamtej stronie brzucha...Wasz(a) Wnuk/Wnuczka" rodzice popłakali się ze wzrusznia, radościom nie było końca...rodzeństwo zarówno moje jak i Grzesia również bardzo się ucieszyło...
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Tajusia w 2 Listopada 2006, 17:25
To i ja się podzielę :)

Zrobiliśmy test razem i były oczywiście łzy szczęścia  :oops:
Potem poczekaliśmy na wyniki beta HCG żeby mieć większą pewość i wypaplaliśmy wszystko naszym rodzinkom  :mrgreen:

Ale najpierw poszliśmy do sklepu dla maluszków kupiliśmy 2 komplety takich malusieńkich skarpetuś z pomponikami (słodziutkie) w pudełeczkach dla moich rodziców i męża, no i jak przyszliśmy do nich, wypiliśmy herbatkę to mówimy że mam dla nich prezencik i w tym momencie pudełeczko na stół  :mrgreen:  :mrgreen:  :mrgreen:
nie trzeba mówić że od razu wiedzieli o co chodzi, a Mamusie od razu miały łezki w oczach - to bardzo wyczekane dzięciątko  :lol:

potem żartowaliśmy sobie że każdy podłapał nową fuchę: Mamusia, Tatuś, Babcia, Dziadek, Wujek i Ciocia  :lol:  :lol:  :lol:

...no i wstyd się przyznać ale byliśmy przyczyną bólu głowy, co niektórych na dzień następny  :twisted:
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Eva* w 3 Listopada 2006, 10:59
U mnie było tak, że zrobiłam teścior i akurat na sam wynik do domu wszedł mój ówczesny narzeczony... Więc nie oglądając się na nic wręczyłam mu test i instrukcje obsługi, mówiąc do niego prosze bardzo tatusiu... Po czym się rozpłakałam :cry:  troche ze szcześci, troche ze wzruszenia i przerażenia. Marcin objał mnie i pocałował. Stwierdził: "nie martw sie...Rybcia...będzie dobrze" No skoro on tak mówił...
Potem przyszedł czas na oznajmnienie rodzicom... (kazdym z osobna.) Najpierw moim...nie ucieszyli się, dla nich odbywało się to wszystko nie w tej kolejności... :evil:  Potępili mnie :oops:  Na dzień dzisiejszy nie rozmawiam z nimi, nie zakceptowali Marcina i jego dziecka. Nawet widok maleństwa ich nie złamał. :cry: Na nasz slub nie przyszli...
 Po niezbyt entuzjastycznej reakcj moich staruszków byłam zrezygnowana... :cry:  ale trzeba było w końcu powiedzieć jego rodzicom. Zrobilismy to w impreze urodzinową mojego M. Ku mojemu zdziwieniu, oni baaaardzo się ucieszyli. Tesciowa nawet pozwoliła sobie na okrzyk radości: "Ale fajnie będziemy dziadkami!!" :mrgreen:  I to właśnie w nich znalałam oparcie, i oni udzielili nam pomocy gdy jej potrzebowaliśmy.
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: wendy w 3 Listopada 2006, 11:28
Tajusia, powiem ci, ze z opowiadań moich znajomych i z tego co obserwuje w rodzinie, to ten ból głowy jest normą po takiej informcji :D
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Tajusia w 3 Listopada 2006, 12:21
Cytat: "wendy"
Tajusia, powiem ci, ze z opowiadań moich znajomych i z tego co obserwuje w rodzinie, to ten ból głowy jest normą po takiej informcji

ano :) raz nie zawsze :)

Eva* - jakoś trudno mi wyobrazić sobie że moi rodzice postąpili by tak jak Twoi, ciężka sprawa... współczuję Ci z całego serca, przecież jesteś ich córką, a dzieciątko to zawsze radość, pomimo wszystkich innych spraw... i żeby na ślub nie przyjść własnego dziecka  :? strasznie
Dobrze że masz oparcie chociaż w teściach i oczywiście w mężu i malutkiej  :mrgreen:
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Eva* w 3 Listopada 2006, 12:31
Cytat: "Tajusia"
Eva* - jakoś trudno mi wyobrazić sobie że moi rodzice postąpili by tak jak Twoi, ciężka sprawa... współczuję Ci z całego serca, przecież jesteś ich córką, a dzieciątko to zawsze radość, pomimo wszystkich innych spraw... i żeby na ślub nie przyjść własnego dziecka  strasznie

Dzięki...Czasem mam dziwne wrażenie, ze to wszystko było im a rekę. Pozbyli sie dodatkowej gęby do wykarmienia...przykre, ale prawdziwe :cry:
Cytat: "Tajusia"
Dobrze że masz oparcie chociaż w teściach i oczywiście w mężu i malutkiej

tak...chociaż ktoś mnie przyganął i się mną zaopiekował. Nie powiem... potrzebowałam tego, bo traktowanie rodziców baaaaaardzo mnie zabolało. Powiem Ci szczerze, że teściowie są mi jak rodzice...
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: demka w 3 Listopada 2006, 12:33
Eva*, Kochana moc uscisków ode mnie na osłodę zycia... Smutno mi się zrobiło, jak przeczytałam Twoją historię... mam nadzieję jednak, że kiedyś Twoi rodzice się opamietaja i zobacza jak wiele stracili...
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: agulkaaa w 3 Listopada 2006, 12:37
no to ja nie będę orginalna bo trochę odgapiłam od demki i Eli
test zrobiłam w pracy
potem kazałam Markowi czekać na mnie koniecznie żeby się nigdzie nie ruszał że ja tam zaraz będę na szybko wydrukowałam list co ma w wątku Ela kuppiłam grzechotkę
najpierw dałam list mój mąż oczywiście przeczytał po łepkach bo się domyślał potem pokazałam mu test
on mnie uściskał mocno i poszliśmy na pizze ( hehehe romantycznie)
potem wydrukowałąm 2 wierszyki ( te co miała demka) i razem z tą samą grzechotką powędrowaliśmy do moje mamy ( akurat miała 50 urodziny) oczywiście lepszego prezentu nie mogła sobie wymażyć
potem chyba 2 dni póżniej po zrobieniu bety i utwierdzeniu się że to prawda znowu z tą samą grzechotką poszliśmy do rodziców Marka
teściowa poryczała się ze szczęścia ( powiedziała tylko że się domyślała bo inaczej wyglądam - teraz to każdy może mówić że się domyślała jak już wie hehehe)
no i tak to się odbyło
grzechotka przechodnia jest u nas w domku i czeka na swojego właściciela-cielkę
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Eva* w 3 Listopada 2006, 13:05
demka,  dzięki kochana jestes :!:  :) Tez mam cichą nadzieję, że przejrza na oczy, ale wtedy ja nie będę wiedziała jak sie zachować :cry:  :evil:
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: demka w 3 Listopada 2006, 13:20
Cytat: "Eva*"
ale wtedy ja nie będę wiedziała jak sie zachować

nie denerwuj sie na zapas, serce Ci wszystko podyktuje  :serce:
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Eva* w 3 Listopada 2006, 13:33
Cytat: "demka"
nie denerwuj sie na zapas

już nię będę...ale Ty nie smuć się tą moją przykrą historia...nie chciałabym Cię mieć na sumieniu :wink:

Cytat: "demka"
serce Ci wszystko podyktuje

jak narazie to :serce:  jeszcze się nie zagoiło....cały czas cierpi, ale cierpi w ukryciu :cry:
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: dziubasek w 5 Listopada 2006, 16:11
Eva*, ściskam mocno :przytul:
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: aneta_81 w 6 Listopada 2006, 11:17
Eva, zobaczysz, ze Twoi rodzice kiedys bedą bardzo mocno zalowac swojego postepowania...

i zycze, zebyscie sie pogodzili bo w koncu rodzinka jest najwazniejsza  :wink:
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Eva* w 6 Listopada 2006, 13:56
aneta_81, dziubasek,  dziękuje wam :!:  Jesteście kochane  :serce:  :serce:  Od czasu do czasu potrzebuję czyjegoś wsparcia, bo az mnie żal i gorycz w środku ściska :cry: , to tak jakby ktoś kochany odszedł umarł...  :pogrzeb:  
Z moim mężem wolę o tym nie rozmawiać, bo twierdzi, ze sama sobie rozgrzebuje rany :cry:  :serce: I wiecie co on ma trochę racji :roll:  :cry:
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Eva* w 6 Listopada 2006, 13:59
chyba troche odbiegłyśmy od tematu :roll: ...No dziewczyny opowiadać jak to było z tą cudną wiadomością :?:  :!:  :mrgreen:  :serce:
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Eva* w 7 Listopada 2006, 21:00
Cytat: "martini"
Eva - po pierwsze, sliczny avatar

 :wink:  Dziękuje bardzo :mrgreen:
Co do rodziców to są jak najbardziej dorośli i to był ich swiadomy wybór...  sama już nie wiem...przecież jestem ich cholerna córką :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:  :!:
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Kllusia w 8 Listopada 2006, 00:44
Eva*, czas leczy wsyzstkie rany i... dokłada rozumu. Na pewno jeszcze i Tobie nieraz zaświeci słoneczko, a rodzice przejrzą na oczy   :glaszcze:    :glaszcze:    :glaszcze:  
Boże, co ja robie w Bebikowie   :glupek:  
No. ale juz jestem...
Za pierwszym razem wyprowadziłam męża (ups,  :oops: jeszcze nie męża) na plac zabaw, pokazałam mu słodkie dzieciaczki. a wtedy w piaskownicach było jak w ulu i powiedziałam. że też niebawem będzie miał okazje tu przychodzic. Był bardzo szczęsłiwy, ocziwście zaraz odbzła sie wielka impreza rodzinna, a w jej trakcie mój mąż co chwilę głaskał mnie po brzuchu i wołal Ty. ty Ania. wychodż!  Tak bardzo chciał pierwszą córkę!
No i jest Ania   :calus: Ania. która niebawem wyjedzie, ale tym razem za mąż...
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 8 Listopada 2006, 13:19
Cytat: "Kllusia"
No i jest Ania  Ania. która niebawem wyjedzie, ale tym razem za mąż...

 :mrgreen: fajnie to zabrzmiało  :D  :serce:
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Eva* w 8 Listopada 2006, 13:24
Kllusia, dziękuje za słowa otuchy... :serce: milej mi się zobiło na serduchu :serce:
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Zabcia w 11 Listopada 2006, 16:08
ja jeszcze w ciazy nie jestem ale czesto rozmawiamy z mezem o dzieciaczku i dlatego tez sie ostatnio zastanawialam jakbysmy mogli poinformowac rodzicow i tesciow...kupilabym album fotograficzny, na pierwszej stronie wkleila zdjecie USG i napisala np: Kochani Dziadkowie, na razie jestem jeszcze malutkim dzieciatkiem ale za ... miesiecy spotkamy sie po drugiej stronie brzuszka, do zobaczenia!!! ale do tego czasu moze sie jeszcze wszystko zmienic  :D
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 11 Listopada 2006, 21:40
Cytat: "martini"
A wracajac do tematu - jesli kiedykolwiek zajde w ciaze, to chcialabym pojechac do rodzicow z szeroka czerwona wstazka - i na przyklad po niedzielnym obiedzie powiedziec im, ze mam dla nich niespodzianke, pojsc do innego pokoju i wrocic z obwiazanym wstazka brzuchem ;)


ale super pomysł, podoba mi się bardzo :-)
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: PumoRi w 13 Listopada 2006, 10:14
martini pomysł rewelacyjny  :D
tylko jak powiedzieć rodzinie, która z radości zacznie skakać wokół mnie i nie da mi spokoju... Jestem mniej wylewna niż moja mama i siostra, która dodatkowo traktuje małe dzieci jak zabawki   :roll: przeraża mnie to, bo nie chcę, żeby swoją wybuchową radością, stłumiły moją... a ja nie lubię nadopiekuńczości i nadmiernego interesowania się moją osobą  :? taka już jestem...
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Eva* w 13 Listopada 2006, 13:26
PumoRi, czy to znaczy, że jest Ciebie dwoje?? :serce:  :serce: czy to tylko myśli na przyszłość :wink:
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: PumoRi w 13 Listopada 2006, 13:52
Eva*, myśl na przyszłość, ale mam nadzieję, że już bliską  :D kto wie, może już teraz nawet, ale jeszcze za wcześnie, by rozbudzać w sobie nadzieje, do 16 listopada dam sobie czas...   :)
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Antalis w 13 Listopada 2006, 14:02
Cytat: "PumoRi"
do 16 listopada dam sobie czas...

He he no to czekamy do tego samego terminu :)

Cytat: "PumoRi"
tylko jak powiedzieć rodzinie, która z radości zacznie skakać wokół mnie i nie da mi spokoju... Jestem mniej wylewna niż moja mama i siostra, która dodatkowo traktuje małe dzieci jak zabawki  przeraża mnie to, bo nie chcę, żeby swoją wybuchową radością, stłumiły moją... a ja nie lubię nadopiekuńczości i nadmiernego interesowania się moją osobą  taka już jestem...

Skad ja to znam .... ja obawiam sie takiej reakcji u tesciowej. Wprost uwielbia dzieci i jest jak Elmirka z Animaniaków - tylko sciska ,rozpieszcza i caluje  :evil: .... a ja tego nie trawie.Zapowiedziałam juz ze nie pozwole jej obcałowywac mojego malenstwa w nieskonczonosc.Ona wychodzi z załozenia ze jak urodzi sie dziecko to wtedy Ona wkroczy do akcji i ( tu cytat) "Zacznie sie wtracac" i ze rano maluszek bedzie u mojej mamy a popoludniu u niej a my z Rafałem bedziemy mogli sie bawic  :evil: Chwila czyje to w koncu bedzie dziecko  :?:  :!:
Takze rozumiem Cie Pumori - miejmy nadzieje ze przesadzamy z tymi czarnymi wizjami :)
P.S. 3mam kciuki do 16go :)
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Eva* w 13 Listopada 2006, 14:03
no popatrz to tak jak ja :wink: ...ale ja dzidzi nie planowałam :(
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: PumoRi w 13 Listopada 2006, 14:45
Antalis, ojoj! nie możecie sobie dać wejść na głowę  :| dobrze, że nie mieszkacie z teściową (tak wnioskuję), a to kto będzie zajmować się Waszym dzieciątkiem to tylko Wasza decyzja, nikt inny nie powinien na nią wpływać. Ja niestety (?) mieszkam w tym samym domu co moi rodzice i wiem, że czasem będę się z tego bardzo cieszyć (opieka po macierzyńskim jak wrócę do pracy), ale czasem bardzo się boję wtrącania i tego, że jak coś będzie nie tak, to nie uda nam się tego zachować w tajemnicy, a jak moja mama to i cała rodzina będzie wiedzieć  :? . Jak powiedzieć własnej kochanej mamie, że czasem nadmiar uczuć może szkodzić...  :(

Eva*, i może to lepiej, że nie planowałaś... przynajmniej nie martwisz się tak jak my oczekujące, czy @ przyjdzie czy nie  :roll:

dziewczyny! oby 16 listopada przyniósł nam to, czego każda z nas pragnie  :D
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 13 Listopada 2006, 14:50
Cytat: "PumoRi"
dziewczyny! oby 16 listopada przyniósł nam to, czego każda z nas pragnie  :D


dokładnie :-)
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Eva* w 13 Listopada 2006, 14:51
Cytat: "PumoRi"
przynajmniej nie martwisz się tak jak my oczekujące, czy @ przyjdzie czy nie

oj martwię się, martwię, ale ja bardzo jej pragnę, a Wy nie, ale to nie to że ja nie chcę 2 dziecka, a w ręcz przeciwnie, pragnę go, no ale nie każdy może sobie pozwolić na 2 dzidzię. Teraz jesteśmy w takiej sytuacji, że 2 dziecko byłoby nie na miejscu :cry:  :evil:
Zyczę wam spełnienia waszych marzeń. :mrgreen:
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: PumoRi w 13 Listopada 2006, 15:00
Eva*, Więc życzę Ci @ a jak przyjdzie czas na drugiego bejbika, to żebyś nie czekała na niego za długo  :wink:
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Antalis w 13 Listopada 2006, 15:11
Eva* to odstap to niepojawienie sie Twojej @ PumoRi lub mnie ;) a my oddamy Ci swoje @  :wink:

... byle do 16 listopada ( ale bym miała niespodzianke dla męza :) bo to dokladnie 2 miechy od ślubu będą )

Cytat: "PumoRi"
Antalis, ojoj! nie możecie sobie dać wejść na głowę  dobrze, że nie mieszkacie z teściową (tak wnioskuję), a to kto będzie zajmować się Waszym dzieciątkiem to tylko Wasza decyzja, nikt inny nie powinien na nią wpływać.


Ani nie dam sie :) Bede walczyc jak lwica ( moj znak zodiaku  :twisted: ) o nasze malenswto - w koncu Ona juz odchowała 3 dzieci teraz moja kolej :)
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: PumoRi w 13 Listopada 2006, 15:34
Cytat: "Antalis"
Eva* to odstap to niepojawienie sie Twojej @ PumoRi lub mnie Wink a my oddamy Ci swoje @ Wink

o tak  :D ale podwójnej @ byś chyba nie chciała  :wink: no dobra to ja oddaję 16 Antalis, bo zazwyczaj mam średnio regularną @, więc jej brak nie będzie jeszcze oznaczał 100% , więc z testem i tak pewnie odczekam parę dni  :roll:
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Eva* w 13 Listopada 2006, 17:44
Cytat: "PumoRi"
Antalis napisał/a:
Eva* to odstap to niepojawienie sie Twojej @ PumoRi lub mnie Wink a my oddamy Ci swoje @ Wink


o tak  ale podwójnej @ byś chyba nie chciała


moja normalna to prawie jak podwójna :cry:  :cry: ale co tam dobre i to...
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Tajusia w 14 Listopada 2006, 15:51
Ale handel @ - chwilowo nie mogę swojego dorzucić :) ale trzymam za Was goraco kciuki i BARDZOOOO mocno  :mrgreen:
Oby Wam się udało   :ok:
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: PumoRi w 15 Listopada 2006, 14:25
oddam @ w dobre ręce  :twisted:
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 15 Listopada 2006, 15:06
Cytat: "PumoRi"
oddam @ w dobre ręce  :twisted:


 :mrgreen:
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: liliann w 19 Listopada 2006, 09:41
Jak piszecie o nadopiekuńczości mam i teściowych, to tak sobie pomyślałam, że ja jakoś nie mogę na to liczyć.
Reakcja mojej mamy na słowa, że myślimy i o dzidzi była...hmmmm...zamrażalnikowa. Po prostu żadna. Typu "...mmmm....acha....naprawdę chesz???"
Tyle.

A teściowa??? Ucieszy sie, a jakże, ale z ciąży swojej córki.

Czyli jak zwykle do cieszenia się wraz ze mną zostanie mi mąż i przyjaciółki.
No tato jeszcze...bo on się bardzo w duchu cieszy na myśl, że może za jakis czas zostanie dziadkiem, ale tego po prostu po męsku nie okazuje.
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 19 Listopada 2006, 09:43
Cytat: "liliann"
wraz ze mną zostanie mi mąż i przyjaciółki.

i MY I MY I MY  :serce:  :serce:  :serce: a nas jest wiecej  :mrgreen:
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: liliann w 19 Listopada 2006, 09:45
Cytat: "Martaxyz11"
i MY I MY I MY

toć napisałam P R Z Y J A C I Ó Ł K I .... że FORUMOWE nie dodałam i tyle krzyku od razu
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 19 Listopada 2006, 09:50
Cytuj
że FORUMOWE nie dodałam i tyle krzyku od razu

no nie abym sie upominała  :mrgreen:
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: elisabeth81 w 20 Listopada 2006, 19:34
A ja właśnie  dzisiaj o tym informowałam swoich najbliższych... :serce:
 Dalej w to wszystko nie wierzę...
A mąż obdzwonił kolegów z którymi nawet pół roku się nie widział.. :)
Ta wiadomośc spadła na nas jak przysłowiowy grom...
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Magda M. w 20 Listopada 2006, 19:38
Elizabeth81 jesteś w ciąży? No to gratuluję z całego serduszka  :serce:  Rośnijcie zdrowo  :D
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 20 Listopada 2006, 19:40
elisabeth81, Gartuluję i czekam na watek  :D
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: elisabeth81 w 20 Listopada 2006, 19:43
Cytat: "KIKI"
Elizabeth81 jesteś w ciąży?

yes,yes,yes

Cytat: "Martaxyz11"
Gartuluję i czekam na watek

Martaxyz11, dziękuję. co do wątku to nie wiem czy go założę.. pewnie i tak nie będę miała czasu by go prowadzic.
Ale na forum caly czas będę :)
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: anetka161 w 20 Listopada 2006, 19:45
Elisabeth81 moje najserdeczniejsze gratulacje :serce: życzę spokojnej ciąży :serce:
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Eva* w 20 Listopada 2006, 22:17
elisabeth81, gratuluję!

Cytat: "elisabeth81"
co do wątku to nie wiem czy go założę.. pewnie i tak nie będę miała czasu by go prowadzic.
Ale na forum caly czas będę

buuuuuuuu!!!!!!!! Czyli, że nie będziesz miała czasu opowiadać jak to forumkowa mamausia sie czuje?? :cry:
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Gosiaczek80 w 21 Listopada 2006, 08:40
Cytat: "liliann"
Reakcja mojej mamy na słowa, że myślimy i o dzidzi była...hmmmm...zamrażalnikowa. Po prostu żadna. Typu "...mmmm....acha....naprawdę chesz???"

Lila, a może ona musi sie oswoić z myślą, że jej córka może miec dziecko. Wiesz mamie mojego D. trudno było przyjąć do wiadomości, że D. może mieć dzieci (głównie chodzi o to, że dla niego to on jest ciągle za młody na... oj sporo tego by się uzbierało...). To nic, że jej córka już myślała o dziecku, była w ciąży czy miała już dzieci. Zawsze jak ja i D. wkraczaliśmy na temat naszych przyszłych bobasów to wydawało sie, że to ciągle za ciężki temat dla niej. Ale to się zmieniło. Teraz się cieszy. Jak byłam w szpitalu z zagrażającym poronieniem i jak okazało się, że serduszko bije i wszystko jest na dobrej drodze, to mnie wyściskała i raczej była szczęśliwa. Choć jaka była jej reakcja na tą wiadomośc, to nie mam pojęcia  :roll:


Cytuj
Dalej w to wszystko nie wierzę...
A mąż obdzwonił kolegów z którymi nawet pół roku się nie widział..  
Ta wiadomośc spadła na nas jak przysłowiowy grom...


hihih elizabeth gratuluję  :serce:  :serce:  znam to uczucie doskonale....ta wiadomość była ostatnią jakiej mogłam się spodziewać.... :D
zakładaj wąteczek i od czasu do czasu napisz nam co u ciebie i bobasa. jak się czujesz i co tam na wizytach kontrolnych  :mrgreen:
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: demka w 21 Listopada 2006, 08:41
elisabeth81, w takim razie serdeczne gratulacje :D A jakieś szczegliki :?:
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: PumoRi w 21 Listopada 2006, 08:57
elisabeth81 gratulacje i życzenia zdrówka :)
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: elisabeth81 w 21 Listopada 2006, 22:12
Dziewczyny, dziękuję za miłe życzenia.

Cytat: "demka"
A jakieś szczegliki

A chyba zaraz opiszę w wątku dla starających się co by trochę podnieśc na duchu.. :)
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: ~Ania~ w 25 Listopada 2006, 14:10
Cytuj
chyba zaraz opiszę w wątku dla starających się co by trochę podnieśc na duchu..

Gratulacje ogromne :) I czekamy na szczegóły :)
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: paulina861 w 1 Grudnia 2006, 20:00
Czesc dziewczyny :)

 Moj narzeczony byl pierwsza osoba ktora wiedziala o ciazy od samego poczatku.Byl ze mna kiedy spozniala mi sie miesiaczka kiedy zaczely mnie brac mdlosci i kiedy zrobilismy test a na nim wyszly piekne 2 kreski :) :dzidzia: Pozniej po wizycie w szpitalu na ostrym dyżurze gdy zaczelam krwawic dowiedzialam sie ze mojej dzidzi nic nie grozi ale ciaza jest zagrozona i musze na siebie szczegolnie uwazac!!!! Powiedzielismy w tym samym dniu mojej tesciowej i szwagrowi. byli w szoku ale szczesliwli tak samo dzien pozniej moi rodzice  :D

Teraz juz mieszkam razem z Mackiem i jestem strasznie szczesliwa ze jestesmy juz razem :)  :serce:

 Pozdrawiam :* :id_juz:
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Eva* w 1 Grudnia 2006, 21:38
Cytat: "paulina861"
Moj narzeczony byl pierwsza osoba ktora wiedziala o ciazy od samego poczatku.Byl ze mna kiedy spozniala mi sie miesiaczka kiedy zaczely mnie brac mdlosci i kiedy zrobilismy test a na nim wyszly piekne 2 kreski

 :serce:  :serce:  :serce:  tak było i u mnie :serce:  :serce:
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Maja w 4 Grudnia 2006, 11:42
Nowa dzidzia na forum - moje gratulacje. Ale Wy jesteści edziewczyny - na chwile Was zostawić....
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: paulina861 w 4 Grudnia 2006, 14:08
Maju jezeli urodzi sie mi corcia to zbiegiem okolicznosc bedzie miala tak samo na imie jak TY czyli MAJA :) Jestesmy z Mackiem zakochani w tym imieniu  :serce:
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Maja w 4 Grudnia 2006, 14:34
Byłoby mi bardzo miło :oops:
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: ~monika~ w 13 Grudnia 2006, 07:48
Przeczytałam właśnie cąły wątek, w poszukiwaniu pomysłu na powiadomienie o tym radosnym wydarzeniu najbliższych.
Ja zrobiłam test 45 min. temu i choć nadal nie mogę uwierzyć, chciałabym powiedzieć o tym mężowi, który też tak bardzo czeka na tą dzidzię.

A co myślicie o takim pomyśle?

Pomyślałam, że dziś lub najpóźniej jutro po pracy włożę test do koperty z kartką w środku typu "Tatusiu, do zobaczenia za 9 miesięcy"  i wyślę ją, zaadresowaną na męża właśnie. Taka tajemnicza przesyłka;)
Co wy na to?

Tylko nie wiem co z rodzicami ......

Może ..... kupimy jakieś skarpeciory maluśkie, wsadzimy do puełka i pójdziemy z tym do nich, zostawimy na wycieraczce, zadzwonimy do drzwi i uciekniemy .....

Tylko, ze wtedy nie zobaczymy ich reakcji .....
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: elisabeth81 w 13 Grudnia 2006, 11:05
~monika~, gratuluję że się udało!!! :serce:
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Kasia-Wrocław w 13 Grudnia 2006, 11:16
Cytat: "~monika~"
Tylko nie wiem co z rodzicami ......

Może ..... kupimy jakieś skarpeciory maluśkie, wsadzimy do puełka i pójdziemy z tym do nich, zostawimy na wycieraczce, zadzwonimy do drzwi i uciekniemy .....

Tylko, ze wtedy nie zobaczymy ich reakcji .....

Moniczko, przecież nie musicie uciekać! Wyobraź sobie minę Twojej Mamci, jak otwiera drzwi, widzi Was, a na Waszej dłoni maleńkie pudełeczko, albo od razu skarpetusia, bez opakowania!  :serce:
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Magda M. w 13 Grudnia 2006, 20:16
Monika, cudowna wiadomość  :P  Gratuluję z całego  :serce:
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: wendy w 14 Grudnia 2006, 22:38
Monika moje gratulacje :serce:
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: ~monika~ w 15 Grudnia 2006, 09:21
Cytat: "elisabeth81"
~monika~, gratuluję że się udało!!!


Cytat: "KIKI"
Monika, cudowna wiadomość  Gratuluję z całego


Cytat: "wendy"
Monika moje gratulacje

Na razie tak po cichutku dziękuję nieoficjalnie:) Oficjalnie będę się chwalć po wizycie u lekarza.


Cytat: "Kasia - Wrocław"
Moniczko, przecież nie musicie uciekać! Wyobraź sobie minę Twojej Mamci, jak otwiera drzwi, widzi Was, a na Waszej dłoni maleńkie pudełeczko, albo od razu skarpetusia, bez opakowania!

I tak zrobiliśmy;)
Przyjechaliśmy do rodzców z pudełeczkiem w ręku. Niby na kawkę, ciacho i pogaduchy jak zwykle.
Rodzice zrobili taaakie oczy, jak zobaczyli zawartość pudłeczka - maleńkie, cieplutkie skarpetusie  :shock:
A potem było ściskanie i radość:)
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 15 Grudnia 2006, 20:15
~monika~, gratuluję  :serce:  :D
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: anetka161 w 15 Grudnia 2006, 20:56
Monika gratuluję!!!!W końcu sie udało :serce:  :serce:  :serce:
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: ~monika~ w 16 Grudnia 2006, 12:17
Cytat: "Martaxyz11"
~monika~, gratuluję  


Cytat: "anetka161"
Monika gratuluję!!!!W końcu sie udało  


NO właśnie, w końcu .... choć przy innych te 4 misiące starań to nic takiego.

Dziękuję dziewczynki!!!!
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: agulkaaa w 16 Grudnia 2006, 12:18
monika a kiedy się wybierasz do lekarzA???
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: ~monika~ w 16 Grudnia 2006, 12:37
Cytat: "agulkaaa"
monika a kiedy się wybierasz do lekarzA???

Po świętach. Myślę, ze teraz jeszcze za wcześnie. Ostatnia @ 12 listopada, wiec ciąża ma około 4 tygodni dopiero.
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Beth w 16 Grudnia 2006, 12:48
Nawet mniej. Wg mnie ma około 2,5 tygodnia. Nie mogłaś mieć owu zaraz po miesiączce - podejrzewam, że skoro cykl był prawidłowy (30-32 dni), to zaciążyłaś 2 tygodnie przed terminem spodziewanej @.
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: ~monika~ w 16 Grudnia 2006, 13:34
Cytat: "Beth"
Nawet mniej. Wg mnie ma około 2,5 tygodnia. Nie mogłaś mieć owu zaraz po miesiączce - podejrzewam, że skoro cykl był prawidłowy (30-32 dni), to zaciążyłaś 2 tygodnie przed terminem spodziewanej @.

NO tak Beth, masz rację :) Ja to liczyć potrafię, nie ma co ;)
Cykl był raczej normalny, z reguły mam cykle 30-33 dniowe.
Tym bardziej spokojnie poczekam z wizytą u lekarza:)
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Antalis w 16 Grudnia 2006, 14:19
Dziewczynki czy moglybyscie mi pomoc i wkleic tutaj ten tekst dla przyszłego taty ktorym niektore z Was informowały swoich małzów o dzidziusiu?? Wiem ze gdzies to jest na forum ale za zadne skarby znalezc nie umiem :(
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 16 Grudnia 2006, 14:32
Antalis, a do czego Ci  :shock:  :shock:  :shock:  :D  :D  :D  ??
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Antalis w 16 Grudnia 2006, 14:34
Martus miejmy nadzieje ze przyda mi sie juz niedługo :)
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Eva* w 16 Grudnia 2006, 14:56
aha, nie długo... :)
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Antalis w 16 Grudnia 2006, 15:00
Spox dziewczynki nie nakrecajcie sie :) ale czuje ze juz blizej jak dalej :). Wiec jak pomozecie ?? :wink:
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: agulkaaa w 16 Grudnia 2006, 15:53
szukałam i zalazłam

Czuły dotyk, pieszczota,Pocałunek namiętny,Później chwila uniesień,...i już
jestem poczęty. Początkowo żem mały,Niczym zboża ziarenko.
. Pod serduszkiem Mamusi siedzę,Ja Owoc , Waszej miłości,A
o moim istnieniu Świadczą twej żony nudności. I tak dzionek za dzionkiemCoraz
większy się robię,Wkrótce na ekranie Oglądniesz mnie sobie. Zobaczysz mnie
Tatusiu ,Jak leżę cichutko...i jak moje serduszko,Bije mi szybciutko. Kiedy
będę już "duzi",Zacznę ruszać się tato,A Ty będziesz przez brzuszekGłaskać
mnie co rano. Będziesz mówić mi czule Że jestem kochanyI przez Ciebie tak
bardzo Już oczekiwany. A gdy pierwszym krzykiem Swoje przyjście zaznaczeŁzy
radości i uśmiechTwój tatusiu zobacze. I na piersi mamusi legnę By utulić mnie
mogła,...by ten moment w pamięci,na zawsze pozostał. Twój dzidziuś
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Antalis w 16 Grudnia 2006, 15:57
Cytat: "agulkaaa"
szukałam i zalazłam

Pan Bog Ci to w dzieciach wynagrodzi  :mrgreen:  ( juz całkiem niedługo  :wink:  )
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 16 Grudnia 2006, 15:58
Cytat: "Antalis"
ale czuje ze juz blizej jak dalej

no to nam wystarczy  :mrgreen:
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: agulkaaa w 16 Grudnia 2006, 15:58
Cytat: "Antalis"
Pan Bog Ci to w dzieciach wynagrodzi  ( juz całkiem niedługo  )

hehehehhehe

cieszę się że mogłam pomóc przewertowałam cały wątek Eli a jest tam ponad 130 stron a ja szukałam od końca


no ale najważniejsze że znalazłam :):):):):)

Aga ale wiesz jakby co to nas poinformuj też !!!
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 16 Grudnia 2006, 16:03
Cytat: "agulkaaa"
cały wątek Eli a jest tam ponad 130

 :shock:  :shock:  :shock: dzielna jestes  :mrgreen: ale czego sie nie robi kolezankom
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Antalis w 16 Grudnia 2006, 16:04
Cytat: "agulkaaa"
Aga ale wiesz jakby co to nas poinformuj też !!!

Macie to jak w banku :) Za 2 tygodnie dam znac :)

P.S. Kiedy będę już "duzi" zacznę ruszać się tato,
A Ty będziesz przez brzuszek Głaskać mnie co rano.

Jak zrobic by sie rymowalo ?
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Antalis w 16 Grudnia 2006, 16:09
Cytat: "agulkaaa"
przewertowałam cały wątek Eli

Tez tam szukałam ale tak czytajac zrobilo mi sie cieplo na serduszku. Pamietam jak Ela powiedziala nam ze jest w ciazy a tu juz dzidzia na swiecie - jeny jak ten czas leci.
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Maja w 18 Grudnia 2006, 11:14
Cytat: "Antalis"
Kiedy będę już "duzi" zacznę ruszać się tato,
A Ty będziesz przez brzuszek Głaskać mnie co rano.


jak ma być dokładny to może

Kiedy będę już "duzi" zacznę się ruszać tatusiu,
A Ty będziesz mógł to poczuć głaszcząc mamę po brzusiu :mrgreen:
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: ~Ania~ w 18 Grudnia 2006, 12:45
Cytat: "Maja"
Kiedy będę już "duzi" zacznę się ruszać tatusiu,
A Ty będziesz mógł to poczuć głaszcząc mamę po brzusiu

Super Maja :)

Ale tamto przecież też się rymuje. No ale jak Antalis chcesz dokładny rym to ten Mai jest świetny  :mrgreen:
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Jagna77 w 29 Marca 2007, 11:54
Ja tak bardzo sie niecierpliwilam ze zrobieniem testu , ze nie moglam spac o postanowilam go zrobic o 3 nad ranem  :skacza:

 Gdy go robilam czulam jak serce mi walilo jak mlot , tak bardzoo chcialam aby pokazaly sie dwie krechy  :hahahaha:

 Warto bylo posiedziec w lazience po po kilku minutach pokazaly sie  II kreseczki
(http://[URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=3b1da613c5d2e10a][img]http://images21.fotosik.pl/80/3b1da613c5d2e10am.jpg)[/URL][/img]

 Gdy tylko wrocilam do pokoju przytulilam sie do mojego kochanie i mu powiedzialam ,ze jestem w ciazy  :skacza:
 Ucieszyl sie i mnie pocalowal oraz przytulil do siebie  :uscisk:

 Narazie nikomu nic o tym nie mowilismy bo nie bylam jeszcze u lekarza . Po wizycie u lekarza  korcilo mnie aby powiedziec tesciowej bo wiem ,ze ona z pewnoscia sie ucieszy.

 Minelo kilka dni w oczekiwaniu na termin wyznaczonego USG gry bedac razem z tesciowa w naszym pokoju postanowilam jej powiedziec ale zastanawialam sie jak  :drapanie:

 Siedziala obok mnie i rozmawiala ze mna , cos jej wspomnialam ,ze boli mnie podbrzusze a ona wtedy na to ,ze pewnie @ sie zbliza a ja jej na to ,ze nie  :brewki: bo jestem w ciazy  :skacza:  mowie Wam zrobila wtedy takie wielkie oczy i nie uwierzyla mi odrazu  :los: mowi ,z eja klamie a ja jej na to ,ze jestem w ciazy aktualnie w 5 tygodniu , chyba ze trzy razy mi mowila ,ze mi nie wierzy  :brewki: ale pozniej dotarlo to do niej i sie cieszyla .Od tamtej pory gdy chce jej pomoc i wziasc od niej jakied zakupy nie pozwala mi , mowi wtedy ,ze chce sie w koncu doczekac wnuka lub wnuczki  :skacza:

 Jak sie pozniej okazalo niedowierzala dlatego ,ze moje kochanie ciagle powtarzalo ,ze narazie nie chce planowac potomka , bo narazie wazniejszy jest slub , wykonczenie naszego domku wiec ciaza dla niej byla milym szokiem  :los:

 Jak narazie nadal czekam na badanie USG , bedzie za tydzien  :los:

 Niestety nie moge liczyc na moich rodzicow , nie ma ich w kraju , nie kontaktuja sie ze mna , nawet nie beda na moim slubie  :popija:  :mdleje: Zobaczymy jak bedzie dalej jak sie dowiedza ,ze jestem w ciazy  :drapanie:

 Dobrze ,ze chociaz moge liczyc na swoja tesciowa , ktora bardziej dba o mnie jak o swojego syna .... nie ma dnia abym o tym nie myslala , dlaczego czasem zycie potrafi byc takie przykre ??????
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Antalis w 29 Marca 2007, 12:15
Jagna rodzicami sie nie przejmuj. Nie wiedza co tracą . Wazne ze masz meza ( no jeszcze 10 dni ale co tam :P ) i super tesciową.
Fajna musiala miec mine jak jej powiedziałas :) Teraz Cie bedzie na rekach nosic :P

A ja własnie teraz zauwazyłam jak to 16 grudnia prosiłam o wierszyk z watku Eli.
9 dni pozniej poczelo sie nasze malenstwo :) a 9 stycznia zobaczyłas sliczne dwie krechy na tescie :)
Nici z przygotowan niespodzianki - ma zbyl w domu a ja nie wytrzymalam . Staralismy sie o maluszka od slubu w sumie.Kolejne miesiace nie przynosiły efektów.Gdy w styczniu @ nie pojawiła sie w dzien w ktorym pojawic sie powinna a na dodatek brzuszek jakos tak dziwnie mnie bolał wysłałam meza po tescior. W tym czasie zrobiłam sniadanko - pyszne paróweczki :).Poszłam na siku, test zostawilam w łazience i przyszłam jesc sniadanko. Miedzy kesem parówki a łykiem kawki poszłam sprawdzic wynik. II krechy spowodowały ze nogi ugieły mi sie w kolanach.Poszłam do meza i zapytałam - "I co jak myslisz " a On - "No nie wiem, znowu nic ?". A ja sie usmiechnełam i powiedziałam "Prosze tatusiu" . Szczeka opadła mu do ziemi , przytulił mnie, pocałował a potem padł na kolana i przytulił sie do brzuszka :)

Rodzicom powiedzieliśmy 21 stycznia - zrobiliśmy im piciu w kubkach z napisem "Kubek super babci" oraz "Kubek mojego dziadka ". Moja mama rzuciła chasłem - "Czy te kubki maja jakies przesłanie  :brewki: Czy Wy chcecie nam cos powiedziec ? :)

A potem była radosc, łzy, mama zaraz zadzwoniła do mojej chrzestnej i sie obie poryczały a pierw byl pisk chyba przez 5 minut :P Ciocia byla troszke zła ze nei pwoiedzielismy tego wczesniej ( pare godzin przed bylimsy u niej bo tam mieszka moja babcia ). Ogolnie rodzinka oszalala ze szczescia :)
Tytuł: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Jagna77 w 29 Marca 2007, 12:22
Antalis, z wielka ciekawoscia czyta sie takie przezycia rodzinne  :los:

 Bo w koncu na szczescie trzeba sobie zasluzyc  :skacza:
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: aneta_81 w 19 Lipca 2007, 07:46
ach! dzewczynki, lza sie w oku kreci  :Wzruszony: jak czytam Wasze opowiesci  ;D
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: kurczaczek83 w 20 Lipca 2007, 11:33
Przyszła kolej na mmnie!
Spóźniał mi się @ ale myślałam ze niedługo przylezie, pojechaliśmy do lekarza 10 lipca i pani doktor była strasznie tajemnicza i kazała jechac do domu zrobić test, więc wracając do domu musieliśmy wejść do apteki. W domu mąż cały czas mówił idź zrób ten test a ja strasznie się bałam rozczarowania, kolejnego rozczarowania, no ale musiałam iść zrobić ten test i zrobiłam. 3 kropeczki poszły do testu i po paru sekundach, patrze jest dolna kreska, ale miałam myśli że źle wykonany został albo test był wadliwy,ale po kolejnych paru sekundach jest górna kreska, ale ta dolna bladziutka i sama nie wiedziałam czy jest ta kreseczka czy mi się wydaje. Wybiegłam z łazienkie, biegiem do sypialni daję test mężowi i pytam: Ile widzisz kreseczek? A on biedaczek patrzy na test na mnie, na test i mowi :"2 kreseczki, o jezu jesteś w ciązy!!" i w tym momencie kiedy spojrzał na mnie zobaczyłam jego oczy pełne łez, ale to były łzy szczęścia, szybciorem mnie przytulił, oj nie pamiętam ile staliśmy tak przytulając się do siebie i co mówiliśmy ale pamiętam jak szybko biło mi serce i do końca życia będę pamiętac te jego szczęśliwe oczy. tyle na to czekaliśmy ale warto było! Jak już troszkę ochłonełiśmy to zadzwoniłam do pani doktor (a jak byłam u pani doktor to ona powiedziała że już 4 jej pacjentki są w ciąży i ona wierzy że ja jestem 5)i mówię do niej :"Pani doktor to ja jestem 5 miała pani rację" i jak słyszałam jej radość w słuchawce to aż było miło że obca kobietka cieszy sie z naszego współnego szczęscia! Potem kolej była na rodziców, dzwoniliśmy i mowiliśmy że zostaną dziadkami, wszyscy sie cieszyli, a my najbardziej! Nie wiedziałam jak można kochać swoje dzieciątko dopóki nie zamieszkało u mnie w brzuszku, kocham tą fasolkę najmocniej na świecie! Alez jestem szczęsliwa, juz mi nic do szczęscia nie brakuje!!
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Aneczka 7 w 22 Sierpnia 2007, 10:00
No to moja relacja!
Z moim Krzyśkiem stwierdziliśmy że chcemy dzidzie. W pracy mi się waliło i chciałam szukać nowej. Na to mój Krzysiek stwierdził, ze może wytrzymam jeszcze trochę, bo mam umowę na stałe i może dzidzie zrobimy.. Hm Wiem, że nie patrzy się na względy ekonomiczne ale będąc na umowie na czas określony nie zdecydowałabym się na dziecko. Wynajmowaliśmy wtedy mieszkanie i kasy za dużo nie było. Poszłam do ginekologa i powiedziałam że chcielibyśmy się przygotować. Zrobiłam badania, jadłam folik i witaminy dla ciężarnych żeby się przygotować.
W tamtym czasie chorował nam dziadek, który wychowywał Krzyśka. Babcia zmarła przed rokiem.. Często jeździliśmy do dziadka (mama Krzyśka z nim mieszkała) bądź do szpitala gdzie go zabierali. Wszystko zeszło na 2 plan. Pewnego dnia po odwiedzinach w szpitalu naszła nas chęć na małe co nie co. Pamiętam w jakim miejscu i w jakiej pozycji to było.. Na drugi dzień (było to w sobotę) zadzwoniła do mnie Krzysia mama i powiedziała że wczoraj w szpitalu dziadek zmarł.. Chcieli mu wstawić bajpasy (nie mam pojęcia jak to się pisze) ale nie wyraził zgody - chciał już iść do żony…
Po 4 tygodniach będąc na zakupach Krzysiek mi mówi że może byśmy test kupili. Ja złapałam karpia! Bo on coś przeczuwa i nigdy obydwoje nie robiliśmy testu więc chociaż zobaczymy jak to się robi. Kupiliśmy i zrobiliśmy wieczorem. Za chwilę patrzymy: 2 kreski!! Szok!! Radość i raz jeszcze czytanie ulotki co to oznacza. Krzysiek co 2 minuty biegł do testu i patrzył czy kreski nie zbladły. I na drugi dzień też były!! Do dziś test zaczyna album z czasów ciąży..
Byliśmy wtedy przed urlopem i już chcieliśmy wiedzieć czy na pewno ktoś z nami jest. Poszliśmy do lekarza i mówił że na 100% nie potrafi powiedzieć ale skoro test wyszedł na Tak to pewnie fasola jest.. Kazał przyjść za 3 tygodnie.. Ludzie jak to się dłużyło!! Postanowiliśmy powiedzieć już najbliższym. Mama Krzysia likwidowała dom dziadka.. W drodze do niej wstąpiliśmy do bratowej, która mówiła że jak test wyszedł pozytywnie to jestem w ciąży i koniec! Ona ma już 4 dzieci więc wie co mówi. U mamy Krzysiek powiedział, że będzie Babcią a ona złapała karpia! I do mnie „Jesteś w ciąży” (Jak nie ja to kto - pomyślałam sobie nie wymawiając na głos moich myśli… Mój Krzysiek był 2 lata po rozwodzie i chyba nie możliwe byłoby po 3,5 roku żeby była nosiła jego dziecie..) I pierwsze co to kiedy ślub! A my na to że nie mamy pieniędzy i teraz wszystko na dziecko pójdzie. Niby się ucieszyła… Wyszliśmy do ogrodu a ona za chwile leci i ze już do męża dzwoniła i się ucieszył… Mój tata normalnie przyjął jakbyśmy go informowali że kupiliśmy nowe talerze (moja mama nie żyje). Więc pojechaliśmy nad morze wiedząc że fasola jest z nami. Tam jadłam wszystko i to w takich ilościach że potwierdzenie lekarza nie było potrzebne… Jak przyjechaliśmy to lekarz potwierdził że ktoś z nami już jest.. Po 2 tygodniach zaczęłam plamić i szybko pojechaliśmy do lekarza. Weszłam do niego sama i wyszłam płacząc.. Krzysiek myślał, że poroniłam a ja płakałam bo widziałam po raz pierwszy bijące serce naszego maleństwa…. Okazało się że w plamienie występuje w okresie gdzie miała być miesiączka.. Potem raz jeszcze byłam w szpitalu gdyż mdlałam. Odklejało się łożysko. Reszta ciąży wzorcowa. Od 4 miesiąca zaczęliśmy kupować różności dla dzidzi. A teściowa do mnie: Nie kupuj jeszcze bo możesz poronić! No ludzie!! Nie ma to jak optymizm.!! Ostatecznie dołożyła się do łóżeczka i do wózka. Zapłodnienie było 2 lipca 2004 roku więc dokładnie znaliśmy wiek ciąży i datę porodu. Co 5 tygodnie (a potem co tydzień) malowaliśmy na brzuchu wiek ciąży i robiliśmy zdjęcia.
Mały był zaplanowany jak nic! Nawet poród był zaplanowany (położenie miednicowe) i mogliśmy pisać na brzuszku 1 dzień do porodu…
Dziś mały ma prawie 2,5 roku i klapnięte uszko za pradziadkiem.. Wierzymy, ze dusza dziadka przeszła na małego. Szkoda tylko że pradziadek go nie widział..
Jak informowaliśmy rodzinę to trochę zgorszenie było, że bez ślubu i takie tam. Ale Dzidzia była najważniejsza.
Taka to nasz historia bez bucików w pudełeczku ale dla nas niezapomniana..
(http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20070608060113.png) (http://www.slub-wesele.pl)

(http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200503222062.png) (http://www.slub-wesele.pl)

(http://vsdi.net/count/baby/i/meter35096.png) (http://vsdi.net/count)

(http://www.youngnutrition.net/member/tickers/82375/ticker1.png) (http://www.youngnutrition.net)
Nie mogę się zdecydować na jeden suwaczek Sebunia..
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: ricardo w 24 Sierpnia 2007, 19:20
Super te wasze historie :) Aż mi się w oczkach łezki zakręciły :)
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: *Ewelina* w 27 Września 2007, 10:01
Ja Tacie napisalam na gg ZOSTANIESZ DZIAKIEM wiec odrazu zadzownil, narzeczony nie wierzyl az do wizyty u lekarza, i narzeczonego mama

tez juz wie i najblizsi znajomi ktorzy sie cieszza razem z nami.
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Aneczka 7 w 27 Września 2007, 10:06
Ewelinka!! No to gratulacje!!! Fajnie jest przyjmować od znajomych i najblizszych dobre słowa. To takie szczęście jak "coś" rośnie pod sercem.. Dużo zdrówka życzę
(http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20070608060113.png) (http://www.slub-wesele.pl)

(http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200503222062.png) (http://www.slub-wesele.pl)
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Beacia w 11 Maja 2008, 22:42
Ale wzruszające te Wasze historie...
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: **sloneczko** w 13 Maja 2008, 15:35
heh to i ja wtrące tu swoje trzy grosze...

Jako, że staraliśmy się o maluszka nie było wielkiej niespodzianki. Rodzice wiedzieli, mama po pierwszym nieudanym cyklu pocieszała, że nic na siłę, że ona przez rok się o mnie starała itp. No i był 8 marca, Olek wrócił z nocki 0 7 rano i pojechał po teściora (planowana miesiączka miała być 10.03), ale ja się tam doczekać już nie mogłam i umówiliśmy się, że testujemy 08.03. Pospałam do 11 i jak wyległam z łoża zasikałam testa, ale słabiuteńka była kresunia, myślałam, że nic z tego, zaś w ryk. Ale fotka pomaszerowała na forum staraczkowe, gdzie się udzielałam od stycznia i laski mówią, że druga krecha jest, no to ja uchachana budzę mojego bidnego mężlulka, żeby się ubierał i jechał po kolejnego testa, pojechał, osikałam i już  ;D no i potem buziaki i krzyki w chałupie - Olek powiedział, że niby wiedział, że w tym cyklu zafasolkuję, stwierdził, że po tych moich akrobacjach z nogami na ścianie nie mogło się nie udać  ;D Tego samego dnia pokazaliśmy mamie, normalnie oszalała ze szczęscia (i zostało jej do dziś). Potem nie mogła się powstrzymać i obwieściła na imprezce dziadkom i cioci i całej ekpie, tego samego dnia pojechaliśmy do teściów..... Nio radocha była. Zero w tym romantyzmu, zero niespodzianki, bo wszyscy wiedzieli, że się staramy o maluszka, ale jakos piękny był ten Dzień Kobiet.
Byłam tak szczęśliwa, że nie myslałam wtedy, że coś może być nie tak, żeby może nie mówić, bo za wcześnie - myślałam, że sobie na czole napis przylepię  ;D

ufff wymęczyłam Was
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: rajdowka w 13 Maja 2008, 21:33
Slonce Kochana no co Ty zadne wymeczylas  :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: kamyczek w 14 Maja 2008, 08:50
ja chyba u siebie w wątku o tym już pisałam ;) nie pamiętam...

test ciążowy zrobiliśmy z mężem razem :) zawsze nam się tak marzyło :) i nie do opisania jest takie jednoczesne przeżycie... (oczy robią mi się wilgotne, jak sobie teraz o tym przypominam)
Moja Kochanie czekało na mnie w pokoju, a ja z ukrytym testem w dłoni przybiegłam do niego z łazienki :) odczekaliśmy minutkę i ....i zobaczyliśmy przepiekne dwie kreseczki!!!!
to, że będziemy miec dzidziusia było dla wszystkich tajemnicą do 9 tygodnia.
Zwlekaliśmy z wiadomością, ze względu na moich rodziców, którzy mieszkają za granicą, a ja nie chciałam im mówic przez telefon.
W końcu powiedzieliśmy naszym rodzicom na wspólnej uroczystej kolacji, dzień przed naszym śłubem :) mamy dostały po wełnianym maleńkim buciku - i było wszystko jasne :)
nie powiem - mieli ogromną niespodzinke!!!
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: misiakasia w 28 Lipca 2008, 21:36
a mi się udało i mojej mamie test ślicznie zapakowany ze wstążeczką w prezencie na dzień matki dałam :) ale była ucieszona!
A reszcie rodzinki to tak normalnie, tylko mojej babci zdjęcie z ukrycia pstryknęliśmy bo chciałam koniecznie mieć Jej minę na fotografii, którą sobie do albumu "ciążowego" wkleiłam.
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: dziubasek w 29 Lipca 2008, 11:22
My powiedzieliśmy na Dzień Mamy. Byłam w 6 tc.... Zakupiłam dwie książeczki z aforyzmami- Jedną pt Dla Mamy i ją daliśmy najpierw i drugą, szczelnie zapakowaną (aby było trudniej się do niej dostać  pt "Dla babci", którą daliśmy chwilę później.  Teściowa początkowo nie za bardzo wiedziała o co chodzi, bo już jest babcią małego Kacperka...ale po chwili oczy jej się zaświeciły i był wielki wybuch radości.
Moja mama od razu zaczęła płakać, aż mój tato się zdenerwowal, bo nie wiedział co się dzieje ;) dopiero jak mama mu powiedziała, że będą dziadkami sam też uronił łezkę... wzruszająca chwila :D
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: sylvia1pl w 31 Stycznia 2009, 18:27
Cześć dziewczyny

My zrobiliśmy to tak:

Moja mam wieczorkiem do nas dzwoniła i tak gadałyśmy sobie i moja mam coś powiedziała na temat chrzcin mojej koleżanki synka az tu nagle mój mąż się odzywa,ze u nas chrzciny będą w sierpniu hehe a moja mama jak to u nas i jak to w sierpniu??A ja no,że normalnie!!Tak sie ucieszyła,ze dzwoniła w ten sam wieczór do nas chyba jeszcze z 3 razy!!A mój tato ze szczęscia się popłakał

Za to moja teściowa ha ha ha Mój mąż dzwoni do mamy i mówi:
- cześć babcia a ona na to:
-jak babcia przecież babcia lezy w szpitalu tu mama,chyba coś Ci się pomyliło
a mój mąż mowi do niej,że dobrze sie dodzwonił no i,ze z babcią rozmawia i zapadła cisza
a pochwili teściowa wypaliła
-Będę Babcia?!?

Ale śmiechu dało do dzisiaj te jaja wspominamy!!Będzie co opowiadać
Nawet jak wam to pisałam to już ze śmiechu nie mogłam!!!! he he
;D ;D
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: akayu w 1 Lutego 2009, 17:13
sylvia1pl mnie tez sie az buźka usmiechnela jak przeczytalam co napisalas  :D ;D
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: sylvia1pl w 1 Lutego 2009, 21:43
He he he dziękuje

Ja ze śmiechu nie mogę do teraz he he no ale cóż
będzie co dzieciom opowiadać ;d;d;d

 
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: mckr w 20 Listopada 2009, 17:19
Świezo upieczone ciezarówki poinformowałyscie juz najbliższych (rodziców, rodzenstwo, przyjaciół) o dobrej nowinie ;D??? Jak to zrobiłyscie, a moze macie jakies plany z tym zwiazane???

My planujemy poinformowac przyszlych dziadków, rodzeństwo na Mikolaja ;D. Chcemy kupic takie metalowe bombki Lindt i włozymy tam liścik od wnuczka/ki ;D i juz sie nie mozemy doczekac ich reakcji ;D Maż ma za zadanie robic zdjecia, zeby byla pamiatka ich zdziwionych min ;D

A na obecna chwile, to wiecie tylko WY ;D i przyjaciółka
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: kaarolinka w 21 Listopada 2009, 16:15
mckr gratulacje :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka:
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: aga8207 w 26 Listopada 2009, 08:06
Mężowi normalnie po prostu mu powiedziałam jak już w łóżeczku leżeliśmy potem się rozpłakałam sama nie wiem dlaczego. Może dlatego że nie spodziewałam się że nam się tak szybko uda (w 2 cyklu po odstawieniu). Potem odczekaliśmy jeszcze jedną wizytę u lekarza i zaprosiliśmy rodziców do siebie i przy pierwszej "kolejce" mąż po prastu powiedział "zdrowie przyszłych dziadków". Okazało się że teściowa nie wiadomo skąd coś przeczuwała i wyciągnęła z torebki schłodzonego szampana (nawet łyczke wypiłam :) ).
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: aneta_81 w 26 Listopada 2009, 09:00
U mnie temat juz troszke przestarzały bo od tego momentu mina niedługo 2 lata...

Powiedzieliśmy rodzicom na Wigilii, po uroczystej kolacji, po otwarciu prezentów.

wreczyliśmy moim rodzicom kopertę, mowiąc, że mamy dla nich jeszcze jeden prezent...
w środku było zdjęcie usg naszej fasolki  :Serduszka:

Mama sie popłakała, wszyscy nas wysciskali.
ach ...  Było cudnie  ;D

Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 26 Listopada 2009, 21:57
No to i ja moze opowiem jak to bylo u nas, postanowilismy ze zaraz po slubie postaramy sie o dzidziusia juz od pol roku sie do tego przygotowywalismy, co sie okazało "ten" dzien wypadał w dzien naszego ślubu  ;D no wiec nawet sie starac nie musielismy bo to byl tak wyjątkow dzien.
Test zrobilam dzien przed planowaną@, wróciłam z pracy i juz tak bardzo nie mogłam sie powstrzymac i zrobilam test wyszła druga kreseczka jasna ale wiedzialam że to to. Zadzwonilam do męża ,zapytałam kiedy będzie i czekałam aż wróci. Gdy wrócił tak sobie leżelismy w łózku a ja do niego tekst "wiesz musisz wkońcu wydoroslec"  ;D bo zostaniesz tatusiem a on do mnie "przecież wiedziałem że się uda"  ;)

Rodzinie stwierdzilismy że powiemy na świeta i trzymalismy sie tego prawie 3 miesiące ale niestety trafilam do szpitala i trzeba było zadzwonić do rodziców ale i tak się bardzo ucieszyli, smiali sie ze ich długo przetrzymywalismy
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: .monia. w 17 Marca 2010, 21:28
Kurcze, ale super wątek.
Mam nadzieję, że wkrótce też będę mogła coś napisać  ;)
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Maja w 15 Kwietnia 2010, 13:16
Ja powiedziałam małżowi po 5 dniach  ;D wydrukowałam sobie liscik od dzidziusia, dodałam wynik bety z zakreślonym tygodniem ciąży.

Tego dnia małż miał zjazd ale jedne wykład więc ja poszłam do Centrum Handlowego i on dołączył (mieliśmy iść do kina). Poprosiłam go o pomoc w zakupie, weszliśmy do sklepu z dzieciowymi ciuszkami i przy wieszaku z pajacami wręczyłam mu kopertę mówiąc coś o kuponie i żeby przeczytał. Wierszyk przeczytał ale nie załapał ::) jak to facet ale jak tylko wyjął wynik bety to od razu ... cieszył się jak głupi, pytał kiedy się urodzi i od kiedy ja wiem i non stop mnie pytał czy będzie dobrze :D

Rodzicom postanowiliśmy powiedzieć w święta Wielkanocne. Miałam nagrany przez lekarza filmik z maluszkiem i jego bijącym serduszkiem więc jak tylko weszliśmy, poprosiliśmy o laptopa - oczywiście każdy zaciekawiony zaglądał co im chcemy pokazać, a my ze słowami chcieliśmy Wam kogoś przedstawić puściliśmy filmik ;D moja mama się oczywiście popłakała, radości nie było końca.
Teściowej wysłaliśmy mms-a bo nie ma jej teraz w Polsce, od razu zadzwoniła i pogratulowała. Ogólnie każdy z wielkim przejęciem przyjął wiadomość o naszym Pędraczku.
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Gabiś w 12 Maja 2010, 15:09
My staraliśmy się bardzo długo o dzidziusia więc co miesiąc praktycznie mam dzwoniła i pytała czy może wyszło...
29dc nie robiłam testu ciążowego tylko poszłam zrobic betę.... czekaliśmy z mężem godzinę na wynik.. Jak go odebrałam o zobaczyłam - 294 - to zaczęłam płakać.. Pani sekretarka do mnie : Niech się Pani nie martwi ciąża to nie koniec świta  ;D Mąż mnie zaczął przytulac bo myślał że nic z tego, a ja mu do ucha powiedziałąm ze będzie Tatą :0 Oboje bardzo płakaliśmy i nie byliśmy w stanie dojechac do domu ... Zadzowniłam do mamy z płaczem, że się udało! Potem było usg i zobaczyliśmy 2 bijące serduszka:) Przyjechaliśmy do domu i poszliśmy do teściów. Włączyliśmy laptopa żeby pokazać maleństwo. A oni zobaczyli 2 maleństwa! Byli w szoku i bardzo szczęśliwi :) Innych poinformowaliśmy dopiero około 8tc.
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: martusia83 w 18 Czerwca 2010, 13:57
Ja wcisnełam test z ładnymi dwiema krechami do balonu :) napompowałam go przewiązałam ładną wstążką i wręczyłam mężowi jak wrócił do domu z uśmiechem dodając, że sama zrobiłam :P On się spytał z jakiej to okazji ten prezent, machał balonem jak małe dziecko żeby zobaczyć co tam lata w środku no i w końcu przebił i test wyleciał  ;D

Co do rodziców to akurat tak się fajnie zbiegło, że zbliżał się Dzień Matki więc moja mama na kartce z życzeniami miała dopisane, że wszyscy składają jej życzenia ma też również pozdrowienia od maluszka z brzuszka :) Tatuś mój dowiedział się telefonicznie na drugi dzień bo nie było go w tym czesie w domu 
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: netka0003 w 21 Czerwca 2010, 19:21
bardzo fajny wątek :)

chciałabym opowiedzieć wam moją historię, ale to jeszcze niemozliwe :(

ale jak coś to opiszę wszystko dokładnie ;D

jak tylko dwie kreski zobaczę :)
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: julenka w 21 Czerwca 2010, 19:36
Tak szczęśliwie nam się przydarzyło, że 2 miesiące po naszym ślubie pojawiła się nasza fasoleczka  :Serduszka:

Akurat planowaliśmy wybrać się do teściowej z albumem ślubnym w prezencie... więc na końcu albumu przykleiliśmy kopertę.. a w niej liścik..
Niczego nie świadoma otworzyła kopertę i przeczytała na głos:


"KOCHANA BABCIU.. KOCHANY DZIADKU..

MAM DOPIERO 6 TYGODNI ALE JUŻ NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ KIEDY WAS POZNAM."

(tutaj znajdowało się zdjęcie USG fasoleczki)


Tyle łez radości i wzruszenia już dawno sie nie polało  :Wzruszony:
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: loona w 25 Maja 2012, 13:07
Czy macie jakieś nowe pomysły?

Zbieram dane  :brewki:
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: aadaa w 27 Maja 2012, 20:53
loona? Chcesz nam cos powiedziec?
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: loona w 28 Maja 2012, 07:53
Teraz nie, ale w tym roku chyba będę chciała więc muszę się perfekcyjnie do tego "przedsięwzięcia" przygotować ;)
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: ricardo w 5 Czerwca 2012, 11:00
Ilonka a jak Twoja siostra powiedziała?
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: loona w 5 Czerwca 2012, 11:33
U niej było tak, że Oni długo się starali więc każda wizyta u lekarza to było pytanie "czy to już ???" i jaki już była to tak automatycznie, mało uroczyście wychodziło.

A ja tak nie chcę... To ma mieć odpowiednią oprawę...
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 25 Czerwca 2012, 11:41
Dziewczyny a macie gdzieś ten list do dziadków od dzidziusia? Nie mogę nigdzie nic znaleźć :(
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: loona w 25 Czerwca 2012, 11:44
"Kochani babciu i Dizadku już za dziewięć miesięcy się spotkamy, bardzo się cieszę na to spotkanie, tymczasem przesyłam Wam grzechotkę, abyście przypomnieli sobie jak to jest bawić małe dziecko. Do zobaczenia po tamtej stronie brzucha...Wasz(a) Wnuk/Wnuczka"


KOCHANA BABCIU.. KOCHANY DZIADKU..

MAM DOPIERO 6 TYGODNI ALE JUŻ NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ KIEDY WAS POZNAM."

(tutaj znajdowało się zdjęcie USG fasoleczki)


o to chodziło?
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 25 Czerwca 2012, 11:54
O to, o to  :skacza:
Dziękuję ślicznie :)
Coś mnie wyrzuca z forum i męczące jest "chodzenie" po wcześniejszych stronach :)
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: hania3033 w 2 Lipca 2012, 20:06
Ja miałam coś takiego :) (niestety nie wykorzystałam):

Witajcie.
To ja.
Niedawno mama i tata dowiedzieli się o
moim istnieniu. Już nie mogę się doczekać,
żeby Was poznać
Babciu (imię) i Dziadku (imię).
Do zobaczenia za niecałe 9 miesięcy :)

Jak powiedziałam, niestety nie wykorzystałam tego wierszyka, ale w zamyśle miała to być kartka z grubszego ładnego papieru złożona jak kartka z życzeniami otwierana w górę. No i w środku miał być ten tekst, a na zewnątrz odcisk dwóch stópeczek (takie jak poniżej, tylko że na zdjęciu są cztery) Z tym że je (te stópki ;) ) pozamieniałam i jedna była różowa, a jedna niebieska :) (bo płci tak wcześnie nie znaliśmy - 7tc.)
(http://images39.fotosik.pl/1636/013b20ea5074e0aamed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 2 Lipca 2012, 20:27
Super pomysł :)

A jakieś pomysły z zagranicy?? Chyba tylko telefon albo mail co?? Bo ja chyba umrę z niecierpliwości, zanim dotrze do nich list  ;D
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: ~Ania~ w 3 Lipca 2012, 08:07
Pileczka to przede wszystkkm gratuluje! :)
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 3 Lipca 2012, 11:17
 Nie jestem w ciąży - a przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo :) Ale chcemy się niedługo starać, a że siedzę w domu na zwolnieniu, to planuję sobie różne rzeczy :D
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: hania3033 w 3 Lipca 2012, 13:01
Super pomysł :)

A jakieś pomysły z zagranicy?? Chyba tylko telefon albo mail co?? Bo ja chyba umrę z niecierpliwości, zanim dotrze do nich list  ;D
Hahaha!! Nie umrzesz ;) Moja siostra powiedziała przez telefon, wiadomo fajnie, wszyscy się cieszyli, ale jeśli komuś zależy na fajnej oprawie, to może właśnie list/kartka :) Wyobrażasz sobie miny rodziców jak dostaną ZUPEŁNIE NIESPODZIEWANIE taką kartkę? ;D :skacza:
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 3 Lipca 2012, 13:36
Chyba masz rację :)
Ja wytrzymam, ale czy mój chłopak wytrzyma?? Faceci to paple :D
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: hania3033 w 3 Lipca 2012, 14:29
Faceci to paple :D
  :tak_2: Powiedz mu że MUSI i koniec ;)
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Fiolka* w 24 Października 2013, 13:46
Jesli można, to odświeżę trochę ten zakurzony wątek :)

Ja dowiedziałam się o ciąży w 6 tc, bo od dłuższego czasu czułam się "inaczej", a że tego dnia było już pół tygodnia po spodziewanej @, to kupiłam test i miałam go zrobić nad ranem. . .  Ale oczywiście nie wytrzymałam presji i zrobiłam wieczorem.  No i wyszły takie dwie bladziutkie kreseczki i w sumie nie bardzo wiedziałam jak to zinterpretować, dlatego zawołałam męża, żeby swoim okiem ocenił: są dwie czy jedna? Mąż zaczął się mega cieszyć i mówić, że dla niego są na bank dwie, ucałował mnie mocno, przytulił i powiedział: "No to pięknie.  Będziemy rodzicami".  Z samego rana poleciał do apteki po drugi test i zapisał mnie do lekarza.

Rodzinie i znajomym mieliśmy nie mówić do ok.  10-12 tc, ale z rodzicami nie wytrzymaliśmy i powiedzieliśmy im tydzień później.  A że faceci to paple, reszta znajomych dowiedziała się od męża niewiele później :]
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Asiq w 15 Listopada 2013, 21:52
czyli tylko ja rzuciłam w męża testem ciążowym? ::)
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: hania3033 w 15 Listopada 2013, 22:31
 Te hormonyyyy ;D
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: konefqa w 16 Listopada 2013, 09:38
Asia teraz musisz już napisać :):P
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Asiq w 16 Listopada 2013, 13:27
Opisałam u siebie:-)
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: ciriness w 21 Listopada 2013, 14:26
czyli tylko ja rzuciłam w męża testem ciążowym? ::)

hehe chyba nie :D
Mojemu też się prawie oberwało, bo nie widział mojej bladej kreski na początku  ;D zrobiłam w 29 t.c. wieczorem :D gdzie cykle miewałam nawet do 32 :D
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: loona w 21 Listopada 2013, 14:54
czyli tylko ja rzuciłam w męża testem ciążowym? ::)

A skąd taka reakcja ???
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Asiq w 21 Listopada 2013, 16:08
Ze strachu...
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: konefqa w 22 Listopada 2013, 07:42
zrobiłam w 29 t.c. wieczorem :D

Chyba 29 d.c. - ach te tygodnie :P ;)
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: ciriness w 22 Listopada 2013, 09:03
zrobiłam w 29 t.c. wieczorem :D

Chyba 29 d.c. - ach te tygodnie :P ;)

Fakt  :mdleje:
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: loona w 9 Grudnia 2013, 14:20
Mężowi powiedziałam od razu po zrobieniu testu. W szoku był bo ja cały czas powtarzałam mu, że coś jest ze mną nie tak i nie będziemy mieć dzieci  ::)  ;) . Obiadu nie mógł dokończyć ;) Nawet go zapytałam czemu taki blady??? Przecież chyba wie skąd się dzieci biorą i był przy "TYM " ;) Dopiero po wizycie i potwierdzeniu przez lekarza, że jestem w ciązy małżonek zaprosił nas na dziękczynny obiad :)

Rodzicom i siostrze powiedziałam przez telefon. Ojcu głos się załamał ze wzruszenia, ale udawał twardziela, a mama i siostra popłakały się razem ze mną.

Do teściów pojechaliśmy osobiście i wręczyliśmy cytowany tutaj list od maluszka. Cieszyli się, ale to takie osobowości, które nie potrafią okazać emocji, albo bali się zbytnio cieszyć aby nie zapeszyć... Przyjęli do wiadomości, pogratulowali i tyle ...  ::)

W sumie najbardziej żywiołowo zareagowała moja chrzestna... Jak Jej powiedziałam to piszczała do słuchawki dobre pół minuty :)  ;D

Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Maksiu999 w 25 Lutego 2016, 14:14
No pewnie, że rodzice przejrzą na oczy - przecież to ich wnuk! :) Trzymam kciuki i wierzę, że będzie dobrze.
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Radosna w 26 Maja 2016, 19:32
Dziewczyny, potrzebuje rady. Moja mama od zawsze powtarzala mi, ze najgorsze, co moge zrobic, to zajsc w ciaze (w mlodym wieku). Mimo, ze przeciez jako osoba dorosla mam prawo decydowac o wlasnym zyciu, mieszkam z narzeczonym, planujemy slub, pracuje, to mimo to zawsze, przy kazdej mozliwej okazji powtarza, ze nie wolno mi zostac matka. Ostatnio gdy ja odwiedzilam zauwazyla moj nieco powiekszony brzuch i zaczela panikowac, opowiadac, ze snil jej sie KOSZMAR, ze zaszlam w ciaze, pytala, czy tak jest, krzyczala. Teraz nie mam pojecia, jak powiedziec jej o moim dzidziusiu, a ona przeciez ma prawo uslyszec, ze juz niedlugo zostanie babcia.
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: kurczaczek83 w 27 Maja 2016, 06:20
Sorki ale to co mówi Twoja mama to chore....matko najgorsze co może być to zajść w ciąże....to po co sama zaszła?
Przepraszam ale po prostu nie wiem co bym jej nagadała....
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: violiza w 27 Maja 2016, 18:23
Chore.... moze chodzilo jej zebys nie zachodzila przed slubem?
A ile Ty masz lat, mlody wiek jest wlasnie najlepszy do zachodzenia w ciaze... mniejsze zagrozenia dla dziecka i matki
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Radosna w 27 Maja 2016, 18:31
Ona generalnie uwaza, ze ,,najpierw kariera, potem rodzina". Nie wyobraza sobie, zebym mogla zajsc w ciaze w trakcie studiow, bo jej zdaniem ,,potem to juz mozna tylko kible szorowac". Sama nigdy nie studiowala, choc bardzo chciala. Moze to dlatego. Moj ojciec nigdy nie byl dobrym mezem, dlatego do malzenstw tez jest uprzedzona. Uwaza, ze zmarnowala przez niego najlepsze lata. Mezczyzni to dla niej najgorszy gatunek czlowieka.
Violiza - 21. Narzeczony 24. Nie uwazam wiec, ze to zbyt mlody wiek, no i wlasnie tak, jak mowisz - to lepiej dla dziecka i matki.
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: violiza w 27 Maja 2016, 19:42
No to widze, ze nie zmienisz jej myslenia... no jestescie faktycznie bardzo mlodzi ale biologicznie to dobry wiek na ciaze. Na pewno nie bedzie prosciej na studiach czy w pracy z dzidzia, ale jestescie pelnoletni, pracujecie. sami decydujecie o swoim zyciu.
A to co Twoja mama mowi to jest cos strasznego... musiala byc bardzo zraniona.... wppolczuje
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: monijane w 13 Czerwca 2016, 22:04
Moja koleżanka pierwsze dziecko urodziła na studiach, na pierwszym roku! Wtedy też wzięła ślub cywilny. Jednak mąż okazał się nieodpowiedzialny i generalnie to ona zajmowała się dzieckiem, odwoziła do żłobka, ogarniała wynajmowane mieszkanie, uczyła po nocach itd, itp. Magistra obroniła, ale praktycznie jako rozwódka. Znała już wtedy swojego obecnego, kościelnego męża. Z nim ma kolejną dwójkę dzieci. Nie tak dawno broniła doktorat. Jeździ na międzynarodowe konferencje i odnosi sukcesy w nauce.
Radosna, gdy się chce to wszystko można. Trzymam kciuki i życzę cierpliwości, siły i wytrwałości  :)
A mama zakocha się w maleństwie, zobaczysz  ;)
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: Minia90 w 27 Października 2018, 23:14
Jak mężowi powiedziałam, że chyba coś jest nie tak bo okres się spóźnia, to sam pojechał do apteki po test i kupił 4 różne. Jak robiłam pierwszy to czekał pod łazienką. Jak sie dowiedział że test wyszedł pozytywnie, to chciał żebym robiła następne, powiedziałam że to nie ma sensu, że trzeba poczekać ale bardzo się cieszył. Następnego dnia zrobiłam następny, też pozytywny, to zamówił łóżeczko, to było coś cudownego.
Tytuł: Odp: Jak powiedziałyście najbliższym o ciąży
Wiadomość wysłana przez: mala_mi w 8 Listopada 2018, 09:32
My dowiedzieliśmy się na urlopie :) mąż też od razu pobiegł do apteki po kolejne testy, musiałam robić dwa dni rano i wieczorem zanim uwierzył  :P bardzo się cieszyliśmy, bo spodziewalismy się długich starań, a po noworocznej decyzji o maluszku, w marcu byłam już w ciąży!