e-wesele.pl
różności => Pogaduchy => Wątek zaczęty przez: asia w 30 Stycznia 2012, 19:49
-
Chgciałabym założyć bloga kulinarnego i za cholerę nie wiem jak się za to zabrać...
Jaką stronkę polecacie?
Jak to się robi?
-
ACTA podpisane, internet blokować będą a Ty chcesz bloga zakładać? Jesteś pewna? :P
-
Tak, jestem pewna. Nic kraść nie będę więc co mi ACTA zrobi?
-
Asiu musisz najpierw wybrać platformę dla swojego bloga, tu masz do wyboru blogspota, bloxa albo wordpresa.
Ja swój blog stworzyłam na blogspocie. Zalogowałam się tam i stworzyłam szablon swojego bloga, korzystając z gotowego wzorca, który dopasowałam do swoich potrzeb. Nie jest to trudne. Jak będziesz miała jakieś pytania chętnie Ci pomogę, jak tylko będę wiedzieć jak ;D.
-
i daj nam adresik :D
-
Dziekuję Agnieśka :) :-* Coś tam już kombinowałam wczoraj... ale jak będę mieć pytania to się do Ciebie zwrócę :)
Aniu, adresik dam, jak najbardziej :D
-
oooo proszę Asiu :) Nie wiedziałam, że w Tobie taki potencjał kulinarny drzemie :D
Z chęcią będę podczytywała!!!
Sama noszę się z zamiarem założenia bloga, pomysł mam...(bynajmniej nie kulinarny :P ) ale jakoś się lekko... krępuję? sama nie wiem ;) Może Twój "sukces" blogerki mnie zainspiruje :*
-
agnieśka weszłam na Twojego bloga. To piękne co tworzysz. A powiedz mi na zamówienie na sprzedaż też tworzysz???
-
Dziubdziu ;D :-* Powiem Ci, że bardziej chodzi mi o uporządkowanie przepisów potraw, które lubię niż o jakieś uzewnętrznienie moich "potencjałów kulinarnych" ;D
No ale zobaczymy co z tego wyjdzie :P
-
też nie wiedziałam,że masz talent kulinarny
niestety z założeniem bloga nie pomogę, bo kompletnie nie orientuję się w temacie
-
Bardzo się cieszę Eovino, że moje wypociny Ci się podobają ;D. Rzeczy na zamówienie też robię :).
Dziewczyny ja Was gorąco zachęcam do założenia bloga. Sama podchodziłam do tematu jak do jeża przez kilka miesięcy. Później się zmobilizowałam i jakoś poszło. Na początku trochę trwało zanim się rozeznałam w temacie. Teraz jak sobie przypomnę moje rozterki, to śmiać mi się chce ;D. To jest dużo prostsze, niż się na początku wydaje, bo dużo rzeczy jest zautomatyzowanych, jak np. wstawienie zdjęcia do posta, czy linka do strony www.
Jak tylko założycie blogi, to się dziewczyny koniecznie pochwalcie. Jak tylko będę umiała, chętnie Wam pomogę, jak będzie trzeba.
-
ja chyba zrobię sobie prezent na urodziny i rozpocznę blogowanie ;)
Agnieśka, mam do Ciebie pytanie, ale to już na pw
-
I jak coś stworzyłaś? Jak będziesz potrzebowac pomocy to też, w miarę możliwości, mogę pomóc.
-
Dziubasku priv już poszedł :) powodzenia.
-
Dobra... już coś tam jest... także jak macie ochotę to zapraszam- www.mamanacalyetat.blogspot.com
-
Aniu, zapowiada sie bardzo ciekawie.. zajrzę od czasu do czasu ;D
-
Dziubasku, świetny blog, naprawdę świetnie się zapowiada. Przyjemna atmosfera na nim panuje, rodzinnie i pomysłowo :-). Powodzenia w pisaniu życzę! :-)
-
selena właśnie przeglądam Twoje cuda i nie mogę zebrać szczęki z podłogi... napewno coś u Ciebie kupię... uwielbiam taką biżu!!!
Dzięki za miłe komentarze :)
-
aniu rewelacja, czekam na kolejne wpisy
-
Dziubasku, dziękuję i zapraszam :-). Jakby co to niezapomnij napisać o nicku z forum, będzie jakiś rabat, albo fajny gratis ;).
-
Ania :o :o WOW! Super masz pomysły chęci i zapał do zabawy z chłopakami :) Już mnie zainspirowałaś a bloga będę regularnie czytać :)
-
Dzięki :) Mam nadzieję, ze dzisiejszy wpis też Cię zaciekawi, zapraszam :)
-
dziubasku rewelacja, już się nie mogę doczekac, aż będę mogła wykorzystac twoje pomysły z bloga
-
ja też będę zaglądać :)
-
Aniu właśnie odwiedziłam Twojego bloga i przeczytałam od deski do deski ;D i powiem Ci rewelacja.
Bardzo się cieszę, że się odważyłaś. Piszesz fajnym językiem i nie ukrywam, że niektóre pomysły wykorzystam do zabawy z moją małą :D.
Masz fajne podejście do macierzyństwa i wychowania dzieci.
Będę regularnie podczytywać ;).
-
Dzięki :D
-
idę za ciosem- zapraszam do polubienia na FB:
https://www.facebook.com/pages/Mama-na-ca%C5%82y-etat-blog/371888509488713
:-* :-* :-* :-* :-*
-
Asiu a Twój blog gdzie????
-
Proszę :
http://mamanacalyetat.blogspot.com/
-
Ani widzę, ale o Asię pytam ;D
-
Khm.. khm... :oops: narazie go nie bedzie bo... nie mam czasu....
Ale obiecuję, że jak zacznę go prowadzić to od razu wkleję Wam link do niego ;)
-
demka ;D slepok ze mnie ;) przeczytałam co chciałam :D bo pod wielkim wrażeniem byłam po przeczytani Ani bloga ;D
-
Anka, widze ze idziesz jak przecinak :) jestem w szoku.. :D
każdy pomysł fajny.. wczoraj czaiłam sie na "taśmowe ulice" ale zajeliśmy sie ciastolina i juz było za pozno..
jestem ciekawa, co tam jeszcze wymyślisz :D
-
wiecie, nie wszystko jest moim pomysłem co w postach zaznaczam i staram się dać odnośnik skąd zaczerpnęłam inspirację (bo było coś podobnego), bądź , całkiem zerżnęłam :P jak dzisiejsze butelkowe kwiatki. Zdaję sobie jednak sprawę, że mało kto szpera po necie w poszukiwaniu tego typu rzeczy więc jestem też takim pośrednikiem ;) Fajnych pomysłów aż szkoda nie powielać!
-
dziubasek genialny blog. niby takie proste pomysły ale jakoś zawsze najciężej na nie wpaść pierwszy raz. A wiesz, że mnie zainspirowałaś . Do pustych puszek po herbacie nasypałam różnych rzeczy:kasz, makaronu, guzików. Zabezpieczyłam i dałam mojej Olce. Musze przyznać, że po początkowym strachu , na razie jest wielkie zainteresowanie. Dzięki bardzo :)
-
Ania rewelacja!!! Blog świetny!!! :)
-
Dziękuję :-* :-* :-*
-
Aniu, melduje ze dzisiaj wykorzystałam 3 Twoje pomysły :)
Eko-buźki , grzechotki i kwiaki.. super zabawa :)
muszę kupić jakies fajne materiały, kleje bo już mi sie pokończyły..
teraz obiorę za cel te magnesowe stwory :)
-
Aneta, super!! Toście mięli naprawdę twórczo aktywny dzień ;) my zazwyczaj raz dziennie siadamy do pracy :)
-
z racji tego, że Mati nie ma rodzeństwa i jest baaardzo wymagającym dzieckiem, to musze z nim spędzać bardzo dużo czasu i ciągle coś wymyślać. A wolę takie zabawy niż jazdę z samochodem na kolanach i ciągłe gaszenie pożarów ;D
On raczej sie sam nie bawi ;) pod tym względem mam przerąbane ;)
Także będę regularnie zaglądać na Twój blog :) poza tym, że masz fajne pomysły (wiem, wiem, niektóre podpatrzone ;)), to wszystko jest bardzo przejrzyste (tekst, fotki) .. bardzo fajnie sie go czyta.
-
Dziubasku, gdzie kupujesz ten karton na którym malujesz zwierzątka ???
-
Dziubasku, jesteś wspaniałą mamą, podziwiam! Twoje dzieciaki na pewno nie mogą doczekać się kolejnego dnia z taką zabawą. I trochę zazdroszczę, że możesz tak im się poświęcić całkowicie, ja jeszcze dzieci nie mam, ale już wiem, że czasu będzie mało, miesiąc, dwa i do pracy.
-
Dziubasku, gdzie kupujesz ten karton na którym malujesz zwierzątka ???
Ten biały karton jest z pociętego domku, który kiedyś chłopcy dostali, a nie wytrzymał u nas nawet kilku dni w całości ;)
Wcześniej malowałam normalnie na zwykłym, szarym (brązowym?) i to tylko wtedy, kiedy malowaliśmy farbami, albo wyklejaliśmy plasteliną. Do kolorowania, wyklkejania używam normalnego bloku technicznego, albo kupuję arkusze papieru w sklepie z akcesoriami plastycznymi, które mają grubszą gramaturę (np 220-270) Te prace są wtedy mniej wymiętolone ;)
Teraz w Lidlu jest blok z 25 kolorowymi arkuszami za niecałe 12 zł- baaaardzo lubimy na nim pracować!! Zrobiłam zapas ;)
Selena, dziękuję. Fakt, jestem z chłopcami w domu i mogę im poświęcić dużo czasu... niestety robię to kosztem wieczorno/nocnej pracy. Mam taką możliwość, ze swoje obowiązki związane z firmą męża mogę wykonać z domu i to w godzinach mi pasujących... a że często są to posiedzenia przy komputerze do 2 w nocy to już inna sprawa ;)
I chciałabym tez podkreślić, że wszystko co robimy z maluchami (a na blog wklejam tylko te ciekawsze rzeczy ) nie trwają dłużej jak 20-40 minut. Tyle moje dzieci najdłużej potrafią się skupić na manualnych zabawach... i myślę, ze tyle czasu, nawet pracujący rodzic może poświęcić swoim dzieciom bez większych problemów. Kwestia "chcenia" i dobrej organizacji. Najważniejsze, w moim odczuciu, to poświęcić dzieciom siebie w całości- wyłączyć tv, komputer, muzykę (moje dzieci rozprasza), aktywnie je słuchać (przytakując, powtarzając to co mówią i komentując ich poczynania)- niby nic takiego, ale po tej pół godzinie, raz dziennie zobaczycie (ja zobaczyłam!) że dla dziecka nie ma nic cenniejszego. Nieważne, czy poprostu porysujemy, ułożymy puzzle, czy będziemy robić coś bardziej kreatywnego- najważniejsze, aby swoją uwagę skoncentrować tylko na dziecku.
Ale się wymądrzyłam ;) hehe Żeby nie było, ze ja taka idealna- moje dzieciaki właśnie wywaliły wszystkie książeczki z półki (udaje że nie widzę) a ja oglądam DDTVN i przeglądam net :P I tak jest przez dużą część dnia... nie mam na tyle cierpliwości, aby ciągle im coś organizować ;)
-
Ania ,nie bądz taaka skormna ;) 'odwalasz'kawal roboty dobrej!!Ja zerzne teraz cos na bank-czeka nasz kilka dni w chalupie zamknietych na amen.
-
hehe Żeby nie było, ze ja taka idealna- moje dzieciaki właśnie wywaliły wszystkie książeczki z półki (udaje że nie widzę) a ja oglądam DDTVN i przeglądam net :P I tak jest przez dużą część dnia... nie mam na tyle cierpliwości, aby ciągle im coś organizować ;)
dzięki Ci za te zdanie ostatnie bo już miałam wizję super mamy w twoim wydaniu i wyrodnej matki nie nadającej się do tej roli w moim wydaniu.
Ja mam pytanie jak Kajtek się odnajduje w tych zabawach, ja od dawna staram się z Nikolą "coś" zrobić ale ona po dwóch mazach pędzlem nucieka. A ręką malować nie chce. O innych pracach nie ma mowy :(
-
Nie chce malować łapami, no coś Ty. U nas pędzel nie musiałby istnieć, najlepszą zabawą jest uwalenie się farbą od stóp do głów ::)
-
Nikola macza palce a potem mówi "beeee" i jest po malowaniu ::) nie wiem skąd to się jej wzięło. Może jest za mała jeszcze
-
Mi się ten blog strasznie podoba!
Ale takie prace z moją Natalką sa niewykonalne... Jest podobnie jak u Marty - 2 maźnięcia czy to kredkami czy farbą i koniec. Kredki są najlepsze do oskubywania papierków, plastelina czy ciastolina też do skubania i wcierania w ubrania... Może jeszcze do tego dorośnie, ale w przedszkolu nauczy sie cierpliwości i to polubi ;)
-
My byliśmy w sobotę na warsztatach w pledziudze. Jakie moje zaskoczenie że zajęcia prowadzi moja ukochana nauczycielka rysunku ;D Robiliśmy kotka. Jak Szymek lekko pobrudził paluszka farbą musieliśmy lecieć do łazienki ::) Taki elegancik że nie ma opcji o malowaniu palcami. Ma to też swoje dobre strony- prawie nie brudzi mi ciuchów :P
-
Ja mam pytanie jak Kajtek się odnajduje w tych zabawach, ja od dawna staram się z Nikolą "coś" zrobić ale ona po dwóch mazach pędzlem nucieka. A ręką malować nie chce. O innych pracach nie ma mowy :(
Moje dzieci generalnie są "fajne" do tego typu zajęć, bo jak na swój wiek potrafią się porządnie skupić jakiś czas na jednej rzeczy. Oczywiście Kajtuś proporcjonalnie do wieku krócej od Nikosia... Nie ukrywam, że mam problem, aby go wciągnąć w manualne zabawy, szczególnie te "brudniejsze", bo trudno przewidzieć jak się zachowa, a remontu narazie nie przewidujemy ;)
Malowanie palcami Kajtuś polubił, choć pierwszy raz jak malowaliśmy to dość niepewnie do tego podchodził.
Jak bawimy się we trójkę to najczęściej Kajtuś chwilę z nami coś porobi, później wstaje z krzesełka, znowu wraca... Myślę, że jeszcze musi trochę dorosnąć.
Jeszcze raz dziękuję za miłe słowo odnośnie bloga :D
-
Schowaj się :P