hahaha! monia i jak to zrobisz? wyobraz sobie jak te ludki popija toascik i zacznają sie czaic na stołeczki przy stole........nagle szok! tu ma siedziec ciocia marysia z .... a tam pan franek z....... i zaczyna sie poszukiwanie swoich przydziałów!!! ale bedzie zabawa!!!!! :twisted:
innymi słowy rozsadzać gości czy dać im wolną rękę?
Mi się wydaje, że trzeba pomyśleć czy ten pomysł spodoba się gościom.
Mój kuzyn zrobił takie wizytówki i powiem szczerze, że nikt nie był zadowolny z tego gdzie siedzi :(
Ale jeżeli u kogoś w rodzinie ten pomysł się sprawdził to czemu nie.
a można po prostu naszkicować mały plan stołów z nazwiskami, i postawić go np. na sztaludze, mozna go potem zawinąć po obiedzie, żeby nie przeszkadzał...
a tak można zerknąć gdzie się siedzi bez biegania dookoła stołu...
żeby siedzace koło siebie osoby miały spólne tematy do rozmów...
Ja mam inny problem. Z lubą zaplanowaliśmy wizytówki ale okazało się że jej rodzice są zdecydowanie przeciwni. Tłumaczą to jednym gościem :evil: który w rodzinie jest nie lubiany i nikt nie będzie chciał obok niego siedzieć ale nikt też się do tego nie przyzna. Ma wyjść naturalnie - gość sam wybiera miejsce z dala od rodzinki - tak żeby inni goście niczego się nie domyślali i żeby on sam nie poczuł się urażony że został wyizolowany.
Pytanie brzmi: jak przekonać rodziców że jest więcej + niż - .
po co zapraszali osobę, któej nikt i oni sami zapewne nie lubią??!! ja takich w ogóle z mama nie brałyśmy pod uwagę....
Myślicie że w przyszłości takie wizytówki będą na porządku dziennym?
Czy to jest oznaka wyższego standardu imprezy?
Wg mnie tak!
A czy są oznaką wyższego standardu inmprezy- nie wiem ale chyba w to wątpię...poprostu każdy indywidualnie decyduje się czy chce je mieć czy nie i nie chodzi tu o standard...
powiedziałabym, że bardziej porządku
nie chce żeby goście gonili do stołów,pozabijali sie po drodze chcąc zająć sobie jakieś miejsce..zaproponujemy naszą wersję a wiadomo że i tak zawsze w trakcie imprezy rotacje są i w efekcie okazuje sie że nikt nie siedzi na swoim miejscu
Ja u nas również nie wyobrażam sobie, żeby nie było wizytówek.
Nie chcę mieć stada biegnących i przepychających się ludzi.
Jednak na moim weselu bedzie ok. 90-100 gości i jakoś nie wyobrażam sobie, żebym dała radę usadzic wszystkich tak, żeby byli zadowoleni
Ja tam nie chcę wizytówek .... nasze rodziny są dobrze wychowane i nie sądze że ruszą do stolików jak tylko wejdą na salę.
nasze rodziny są dobrze wychowane i nie sądze że ruszą do stolików jak tylko wejdą na salę.
osoba towarzysząca np. Jana Kowalskiego?
A tutaj mo Agnieszko dałaś do myślenia. Bo przecież mogę kupic papier ozdobny taki jak na wizytówki czy zaproszenia i wpypisać ładnie ręcznie. Podobno ładnie piszę. W szkole wpisywałam świadectwa i zaproszenia na Studniówkę.
Pomyślę nad tym!
gdzie można kupić te metalowe stojaczki
a właściwie to z jakich powodów chcecie umieścić te wizytowniki ?
lub tablica, antyrama, umieszczona w widocznym miejscu z planem rozstawienia stołów, aby każdy wiedział gdzie ma iść, mało tego - taki plan powinien znależć się na zaproszeniach
Może dlatego, że to modne
Poza tym tak jak juz ktos wczesniej napisał ktoś kto się zagapi może zostać rozdzielony z towarzystwem z którym czułby sie najlepiej (np moja psiapsióła zamiast siedzieć z naszą paczką jedyne wolne krzesła znajdzie obok wujka Stasia na drugim końcu.... )No i ja też chcę siedzieć obok najbliższych mi ludzi...
Jeśli jednak zdecydujecie się na nie, bądźcie konsekwentne...bo oprócz nich na sali powinien (!!!) pojawić się Major Domus (gostek, który doprowadza Gości do ich miejsc) lub tablica, antyrama, umieszczona w widocznym miejscu z planem rozstawienia stołów, aby każdy wiedział gdzie ma iść, mało tego - taki plan powinien znależć się na zaproszeniach... a w nich dodatkowo krótki opis osób, w których bezpośrednim towarzystwie będziemy siedzieć. tak traktuje tą sprawę "wizytownikowy" dobry obyczaj, ale jak wiecie...bywa z tym róźnie. ładne halo, co?
W domciu mam dwie takie "durnostojki" z tym metalowym czymś, ale one absolutnie nie nadają się na stół weselny... a poza tym takie jedno coś kosztuje ok 10-15 zł więc, gdyby kupić dla wszystkich gości to byłby niezły koszt
Mam do Was małe pytanko- gdzie można kupić te metalowe stojaczki, żeby móc je wbić w rocherki- baaaardzo mi się ten pomysł podoba więc zastanawiam się nad jego realizacją :mrgreen:
chyba w hipermarkecie.. takie druciki zwiniete w ślimaczka na kńcu..
jeszcze taniej można je kupić w hurtowniach oferujących artykuły do sklepów
Nie będziemy na siłę mieszać rodzin, tak żeby się koniecznie poznali. Można się łatwo na tym przejechać.
ja kiedy wchodze na salę gdzie nie ma wizytówek, troche sie gubie i zastanawiam, gdzie mam usiąść..zdarza się tez tak, że goście sie pchają, żeby zająć sobie jak najlepsze miejsce..
Taki temat juz jest
a nie doszłam jeszcze do tego drugiego podta z winietkami
prosze niepowielac tematu..
Ja ostatnio byłam na weselu, na którym mój przyszły mąż był świadkiem. W związku z tym ciągle gdzieś biegał, a ja siedziałam sama przy stole Młodej Pary, a obok mnie para nieznanych mi emerytów i czułam sie koszmarnie. Zamiast usadzić młode osoby blisko mnie ( o co nie zadbali Młodzi) pół wesela siedziałam obok nich :-\ Dopiero po długich prośbach przeniesiono ich gdzie indziej.Niestety taki jest los partnera Świadka/Świadkowej niestety. Siedzą oni koło Państwa Młodych a koło nich siedzi najbliższa rodzina, która nie konicznie musi być najmłodsza wiekiem ... to jest nieuniknione IMHO. Ale co do samych wizytówek.. jestem jak najbardziej za, tylko tak jak mówiły dziwczyny trzeba to starannie przemyśleć ;)
Na moim weselu za rok będą wizytówki, żeby ktoś nie znalazł się w tak niekomfortowej sytuacji jak ja !!!!
aaaa i jeszcze jedno, na winietkach z jednej strony było imię i nazwisko, a z drugiej wydrukowałam dla każdego znaczenie jego imienia. Większość gości wzięło sobie je na pamiątkę :) Polecam!
A co z osobami towarzyszącymi? Pytaliście gości, którzy byli zaproszeni właśnie z os. towarzyszącą o jej imię i nazwisko??
Czy ktoś z Was mógłby wkleić zdjęcie jak taki plan mniej więcej wygląda?
ciotkom będzie głupio przestawiać wizytówki dzięki temu ;D
bo wszystko na jaw wyjdzie
Uuuuuu z ta mlodzieza to wydaje sie byc ryzykowny pomysl, odwazana jestes. Bo jaka na przyklad bylaby granica wieku pomiedzy mlodzieza, a juz nie - mlodzieza i czy nie obawiasz sie takiego troche sztucznego podzialu.
Przeciez to nie zawsze jest tak, ze starsi z modszymi zle sie bawia.
A może ja nie chcę siedzieć przy osobie, która będzie obok mnie
A jak pisałaś na zaproszeniach?. Chyba nie pisałaś z osobą towarzyszącą? :D
Odświeżam wątek może niemądrym pytaniem, ale kto pyta. . . :)
Jak to wygląda z osobami funkcyjnymi na weselu? Któraś z Was robiła dla nich winietki? Wiadomo, że fotograf i DJ będą siedzieć przy stole tylko sporadycznie kiedy podadzą jedzonko, ale jednak. Czy może trochę przesadzam. . ? :-\
teraz byłam na weselu bez winietek - masakra. po prawej babcia, przede mną 2 babcie, po lewej 6-latka, nie było nawet z kim sie napić i pogadać
teraz byłam na weselu bez winietek - masakra. po prawej babcia, przede mną 2 babcie, po lewej 6-latka, nie było nawet z kim sie napić i pogadać