e-wesele.pl

...i po ślubie => Relacje ze ślubów => Wątek zaczęty przez: Fasolek w 17 Sierpnia 2009, 09:53

Tytuł: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Fasolek w 17 Sierpnia 2009, 09:53
Witajcie kochane :)

Nie zdążyłam się pożegnać z moim odliczaniem, niestety zamknięto je bardzo szybko- a chciałam Wam podziękować za to, ze byłyście ze mną przez tyle miesięcy, że mogłam liczyć na Wasze rady, ze wspierałyście dobrym słowem gdy było mi ciężko i że cieszyłyście się ze mną, gdy wszystko szło jak trzeba. Wielokrotnie się okazało, że bez Was może i bym dała radę ogarnąć cały ten ślubny galimatias, ale na pewno byłoby to o wiele trudniejsze ;) Także dla Was ogromne  :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-*
Mam nadzieję, że będziecie tu ze mną

Jestem 3 dni po ślubie i doprawdy nie wiem jak to się stało ;D Wszystko minęło tak szybko, mam wrażenie, że nie zdołałam posmakować tych chwil z należytym skupieniem ;) Ciągle jeszcze żyję tamtymi chwilami, co rusz wspominam wszystko i staram się uporządkować chronologicznie, choć jest to bardzo trudne- może jak będę miała troszkę zdjęć to jakoś mi się to w głowie poukłada, bo póki co to bujam w obłokach i tylko głód sprowadza mnie czasem na ziemię w celu opędzlowania lodówki- potem ponownie wzlatuję na swoje chmurki i co lepsze- mój mąż (rety... :o ) udaje się tam ze mną i razem sobie gruchamy niczym 2 gołąbki :Serduszka:
Nasze oszołomienie najlepiej oddają słowa Kuby, gdy po naszej nocy poślubnej w hotelu, K się obudził i stwierdził : "A jednak mi się to nie śniło..." Mnie też to się niby nie śniło, a mam wrażenie, że ciągle śnię... I naprawdę nie chcę się budzić :P

Może tak nietypowo zaczynam tą relację, ale jakoś odczuwam potrzebę podzielenia się z Wami moimi myślami :) Wybaczcie mi proszę te moje drobne dziwactwa :P

A teraz to co lubicie najbardziej ;D ;D ;D ;D Ostrzegam ze zdjęcia są jeszcze nieobrobione, niewykadrowane i w dodatku póki co tylko z jednego źródła. Dzisiaj pojadę do domu to zgram zdjęcia od mojej sis, to na pewno będę miała większy wybór co Wam powklejać :)

W USC czekamy aż wszyscy goście się zbiorą :)
(http://images46.fotosik.pl/182/ef73c683533f8fc8m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=ef73c683533f8fc8)

A to zdjęcie nie wiem kiedy znajomy mi zrobił, ale uważam, że jest niesamowite, mimo że niewiele widać ;)
(http://images37.fotosik.pl/177/1d2cbb9bcd8f0b91m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=1d2cbb9bcd8f0b91)

Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: zabawex w 17 Sierpnia 2009, 10:10
Gratuluję serdecznie  :bukiet:

Pięknie wyglądaliście. A to zdjęcie z welonem faktycznie magiczne :)

Czekam na dalszą relację :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: japcio w 17 Sierpnia 2009, 10:15
Dotarłam i ja :)

Jeszcze raz GRATULUJĘ !!!!
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Olucha w 17 Sierpnia 2009, 10:17
Oluś  jestem jestem  :) Już przebieram nogami żeby zobaczyć kieckę w całej okazałości i brzusio bo na siedząco niewiele widać, za to biuścik bardzo łądnie podkresliła Twoja kreacja  :) Góra sukni jest piękna  :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: toscansun w 17 Sierpnia 2009, 10:44
Fasolku, gratuluję!!!!! przepięknie wyglądałaś!!!!
podczytywałam odliczanko, ale się nie wypowiadałam...mam nadzieję, że przyjmiesz mnie do relacji?:)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: AnekPiekarek w 17 Sierpnia 2009, 10:48
Serdeczne gratulacje:)
bardzo chętnie dołączę jeśli można:)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: myszkasc w 17 Sierpnia 2009, 11:04
I ja jestem :)
Bajeczna góra sukni i i piękne kwiaty!
PM przystojniaka :D
Czekamy na więcej :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: ismenka1986 w 17 Sierpnia 2009, 11:10
Jestem i ja:)

Ale prześliczny bukiecik ;D
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: wiśniowa w 17 Sierpnia 2009, 11:44
ale fajnie, że już jest relacja  :skacza:
ślicznie wyglądałaś... te uśmiech, makijaż, bukiet... coś pięknego :) a biuścik faktycznie bardzo kuszący  ;)
super, że tak latacie w chmurach... tak właśnie powinno być  :) :) :) jeszcze raz gratuluję Kochana

p.s. ja też jak wróciłam na forum to miałam już zamknięte odliczanie... dziwnie tak bo też jeszcze chciałam coś tam napisać  ::)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: kot_ethne w 17 Sierpnia 2009, 12:13
Prześliczny bukiet miałaś :) No nie mówiąc o Pannie Młodej oczywiście :) Czekamy na więcej :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 17 Sierpnia 2009, 12:15
Mozna jeszcze Fasolku?:)) Super wygladalas! i jaka opalona!!!
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: paooolka w 17 Sierpnia 2009, 12:16
jestem jestem jestem :)

jeju bosko wygladaliscie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: KasiaR w 17 Sierpnia 2009, 13:23
Jestem i ja :D
I pierwsze co to gratuluje i dużo szczęścia życzę na tej nowej drodze życia waszej trójeczce :)
Ślicznie wyglądałaś i śliczny bukiecik, bardzo podobają mi się kolorki tych storczyków
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: edyta9915 w 17 Sierpnia 2009, 14:05
Również chętnie będę podczytywać  :D
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Madziulka83 w 17 Sierpnia 2009, 14:32
Też jestem :) i czekam na więcej :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: pamela w 17 Sierpnia 2009, 18:10
jestem i ja, przeslicznie wygladaliscie, cala trojeczka ;D bukiecik sliczny, te storczyki sa piekne fioletowe, tez sie zastanawiam nad nimi. :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Olka1983 w 17 Sierpnia 2009, 19:40
pieknie Fasolku :) gratuluje :):):)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: moniq w 17 Sierpnia 2009, 19:54
ja też się przyłączę a na tym zdjęciu z welonem widać twój uśmiech :) pięknie wyglądałaś
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Mysikróliczek w 17 Sierpnia 2009, 19:59
I ja też dołączę jeśli można! :)

Serdeczne gratulacje!!!  :bukiet: :bukiet: :bukiet:

Zdjęcie z welonem powalające!  :mdleje: Pięknie!
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: moniq w 17 Sierpnia 2009, 20:19
ja też będę podczytywać, a na tym zdjęciu z welonem piękny uśmiech masz gratuluję i życzę szczęścia
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Justys851 w 17 Sierpnia 2009, 21:07
Jestem i ja  :D
Fasolku ślicznie wyglądałaś, biuscik kuszacy , suknia swietnie go podkreślała ;)
bukiecik ma cudowne kolorki  :D :D
z niecierliwością czekam na dalszy ciąg  ;)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: anulla_p w 17 Sierpnia 2009, 21:10
dotarłam i ja  ;)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Iga_ w 18 Sierpnia 2009, 07:27
czekałam na Twoją relację  ;D
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 18 Sierpnia 2009, 09:51
Jestem i ja :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: paooolka w 18 Sierpnia 2009, 12:25
ale nas trzymasz w oczekiwaniu :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Castia w 18 Sierpnia 2009, 13:20
przepraszam za zwłokę, sama się dopiero otrząsam :) ale już jestem
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Fasolek w 19 Sierpnia 2009, 10:58
Witajcie kochane :)

Wczoraj byliśmy na całodniowej sesji foto, więc nie miałam jak Was odwiedzić- od rana przygotowania do wyjazdu, na 12 byliśmy umówieni z fotografem a wróciliśmy do domu o 23.30 :P Jestem wykończona, wygimnastykowana (Rafał to jednak troszkę sadysta  ;) ) ale myślę że efekty będą takie, jakie chcemy :) Już się nie mogę doczekać zdjęć od niego ;D

Co by ułatwić sobie tworzenie relacji to dam wam linka do strony, gdzie zamieszczone są wszystkie zdjęcia, jakie posiadamy póki co. Będziemy stronę aktualizować w miarę, jak będziemy otrzymywać zdjęcia od kolejnych znajomych :) Oto adres strony (wpiszcie tak jak ja):
14sierpnia2009.pl

A było to tak:
13 sierpnia- czwartek:
Cały dzień krążyliśmy po mieście: kupowaliśmy owoce, zawieźliśmy owoce i alkohol na salę, wraz z winietkami i planem stołów. Zrobiliśmy podziękowanie dla rodziców (osobiście napisany tekst wydrukowaliśmy na ozdobnym papierze i wsadziliśmy do ozdobnej tubki), odebraliśmy kwiaty do ozdobienia tortu i zawieźliśmy wraz ze wstążką do cukierni, gdzie też wszystko opłaciliśmy. Niby na iście było tego niewiele, ale załatwienie wszystkiego zajęło nam ładnych parę godzin.
Na 16 pojechałam do fryzjera na mycie włosków i potraktowanie ich odpowiednimi kosmetykami, co by dnia następnego nie były niesforne a potem do rodziców moich, bo na 18 msza była. Byłam wykończona co prawda, ale widziałam, że babci się spodobało, że przyszłam. Po mszy zabrałam siostrę i jej męża i pojechaliśmy do naszego mieszkanka :) Siostra pomogła mi spakować niezbędnik (który potem okazał się niezbędny- użyłam wszystkiego co miałam!), piliśmy piwko-ja wytrąbiłam Karmi ;D i jedliśmy orzeszki i gadaliśmy, bardzo przyjemnie było, ale nie wiadomo kiedy zrobiła się 23 i czas najwyższy był kłaść się spać :)
Noc przespałam jak aniołek, śniły mi się przyjemne rzeczy, żadnych koszmarów i głupot przedślubnych, nawet na siku nie wstawałam :P

14 sierpnia- piątek:
Obudziłam się o 7.50 i poszłam zrobić śniadanie dla nas :) Mozzarella z pomidorkiem była, a jako że nie mam w zwyczaju robić śniadań dla nas (no ale ten dzień był wyjątkowy) to K jak zszedł był w ciężkim szoku :P To takie 5- rocznicowe śniadanko było, inaczej bym jak zwykle nic nie zrobiła ;) Na luzie zjedliśmy, pogadaliśmy, normalnie byliśmy jak na haju  :blant: Zero stresu i mnóstwo radości, czułości i szczęścia :) Ja potem poszłam pod prysznic i pojechałam na 10 do fryzjera.
Na fotelu jeszcze mama K siedziała i nie wyglądała na zadowoloną z fryzury- miała na głowie takie loczki że jak baranek wyglądała :brewki: No ale potem jakoś głową potrząsnęła i się trochę rozprostowały :) Przyszedł fotograf, ja zasiadłam na fotelu, fryzjerka p. Kasia wzięła się do roboty. Półprodukt mojej fryzury skwitowano, że niczym Amy Winehouse (czy jak to tam się pisze i kimkolwiek ta pani jest). Dla mnie to po prostu wyglądało, jakby mnie poraził prąd a efekt spryskano milionami tubek lakieru do włosów ;D No ale jakkolwiek by nie było, o 11 wyszłam od fryzjerki uczesana bardzo ładnie i, jak się potem okazało, trwale, niemalże pancernie ;)
Pojechałam do domu na makijaż, Rafał fotograf podążał za mną. Pod kwiaciarnią zobaczyłam, że nasze auto już wystrojone właśnie rusza, no to wpuściłam je przed siebie i po przyjeździe pod dom mogłam już podziwiać efekty pracy kwiaciarki- były zniewalające jak dla mnie (zdjęcia macie na stronce którą podałam wyżej). No ale trzeba było się umalować jeszcze- moja siostra jeszcze siedziała pod łapkami kosmetyczki, no to ja wskoczyłam na chwilkę do Was na forum :)
W końcu przyszła pora na mnie. Dziwnie isę czułam, jak z 2 stron robili mi zdjęcia (Rafał z jednej siostra z drugiej), kosmetyczka uwijała się nade mną a w tle K pytał czy coś mi nie podać ;D
Po makijażu poszliśmy się ubrać- K nie chciał wyjsć z sypialni, bo stweirdził, ze nie zostawi mnie w samej bieliźnie w towarzystwie Rafała :glupek: Zebrało mu się na zazdrość, hehe.  No ale w końcu udało mi się go wyprosić, na odchodne burknął, że z własnej sypialni jeszcze go nikt nie wypraszał i wcale mu się to nie podoba ;D Rafał pstrykał zdjęcia, a siostra mnie ubierała, bo sama w życiu bym w tą kiecę nie wskoczyła tak, żeby fryzury nie uszkodzić i makijażu :) Ja już byłam gotowa, chcę schodzić a K- siedzi w dresie na dole i myje zęby :mdleje: Jakby zapomniał, że za 10 minut mamy wyjść...No to nie wytryzmałam i nawrzeszczałam na niego, że co to ma być że ja wcześniej do wyjścia gotowa niż facet i że jak on ma mnie teraz powitać na dole ze szczoteczką w buzi... Z całego dnia ten moment wspominam najmniej miło ;) Chociaż w sumie po 5 minutach od tego zdarzenia już się z niego śmiałam- chyba nikt jeszcze nie miał tak, żeby pannę młodą pan młody witał w dresie i to myjąc zęby ;D
Nadszedł czas wyjazdu z domu :)

Dokończę później, bo teraz to już mnie paluchy bolą :P A w dodatku w domu ciągle panuje poślubny bałagan, który chciałabym w końcu ogarnąć ;)
Ale mega tasiemiec...  Przepraszam....:blagam:
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Mysikróliczek w 19 Sierpnia 2009, 11:08
Przepiękne zdjęcia i bardzo fajna relacyjka! I wcale nie uważam tego za tasiemca - chętnie chciałabym jeszcze ;D

A to, że powitał Cię w dresie i myjąc zęby  :mdleje: Heheh, pewnie zareagowałabym tak samo jak Ty - najpierw wrzask a później śmiech. Jakby na to nie spojrzeć masz racje - takiego powitania pewnie nikt nie miał  ;D ;D ;D

Buziaczki i miłego ogarniania mieszkanka :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: toscansun w 19 Sierpnia 2009, 11:23
Olu, prześlicznie wyglądaliście:) Szczególnie Ty, Twoja sukienka, fryzura, bukiet-zachwycające!!!!!!!!!!!!!!
A brzuszek jaki ładny i zgrabniutki:)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: wiśniowa w 19 Sierpnia 2009, 11:32
super opowiadasz... oby więcej takich tasiemców ;) na pewno ten moment jak zobaczyłaś Kubę w dresie myjącego zęby  :Mycie_zebow1: będziesz z rozrzewnieniem wspominać latami ;)

zdjęcia są piękne... absolutnie wszystko mi się podoba... i ujęcia i Wy (wyglądałaś naprawdę z j a w i s k o w o :Zakochany: :Zakochany: :Zakochany:), śliczny bukiet (przyznaję nawet, że o niebo ładniejszy niż mój  ;)) i dekoracja auta... ekstra sala (te ściany w róże :o :o :o) naprawdę duża klasa  :) :) :)

Wasze mieszkanko też pięknie wygląda :)

p.s. super te Twoje zdjęcia z przygotowań z laptopem (chyba na forum zaglądałaś? ;))
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: zabawex w 19 Sierpnia 2009, 11:48
Pięknie wyglądałaś. :):):)
Czy tort był w białej czekoladzie??
U nas tez Rafał będzie robił zdjęcia. Co on takiego wymyślał na plenerze, że wróciliście tacy zmęczeni? Nie mogę się doczekać żeby zobaczyć wasze zdjęcia.
Pozdrawiam gorąco.
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 19 Sierpnia 2009, 11:55
Fasolku, czy twój mąż nie chodził do 13 LO?
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: paooolka w 19 Sierpnia 2009, 12:04
oooochhhh Kochana, wreszcie porcja swiezych informacji :)

wygladalas cudnie, bukiet piekny :):):):)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Olucha w 19 Sierpnia 2009, 12:07
Oluś wyglądałaś pięknie, suknia rewelacyjna i ta koroneczka u góry, wyglądałaś bardzo kobieco i zwiewnie  ;) Brzusio ślicznie wyeksponowany, Maks jak za paręnaście lat obejrzy te zdjęcia to z pewnością będzie dumny że z jego Mamy w 7 miesiącu ciąży była taka laseczka  ;) Zdjęcia ogólnie są bardzo ładne, nie przesłodzone, takie jak lubię  ;) Sala również pięknie się prezentuje  :)


ps. Widzę że twój mąż przyklądny, praworządny obywatel, nawet z tyłu pasy zapina  ;)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 19 Sierpnia 2009, 12:08
Hehe, to ja juz wiem, że tak, znamy się, fajny chłopak był z niego, zawsze pomocny, czasem swoją głowę nadstawiał, żeby komus pomóc.
Pozdrów Go ode mnie  ;D
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: mikoala w 19 Sierpnia 2009, 12:27
Gratuluje!
Naprade slicznie wygladała w sukieneczce, i brzusio mmmmmmmmmm! Bardzo dobrze dobrana kreacja! (beznadziejnie wygladaja Panny Młode w zaawansowanej ciazy które na sile wbijaja sie w gorset i spudnice)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 19 Sierpnia 2009, 12:55
Kochana wygladalas przepieknie! Bardzo podobały mi sie kolory Twojego bukieciku i dekoracja samochody! Cos pieknego!
Sukienka super dobrana!
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Castia w 19 Sierpnia 2009, 13:22
Jak oryginalnie przystrojony samochód :) kurcze jacy uśmiechnięci jesteście :D
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Justys851 w 19 Sierpnia 2009, 13:31
Fasolku ślicznie wyglądaliście, Twoja suknia jest boska, bukiecik dekoracja samochodu wszystko mi sie podoba  ;D
A jaka piękna z Ciebie kobieta zawsze chciałam być ognistą brunetką no ale kurcze jakoś nie wyszło  :P  ;D
Uśmiałam sie z zapiętych pasów Twojego męza  ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: anulla_p w 19 Sierpnia 2009, 13:43
Ola - pięknie
jechaliście sobie Jagiellońską od strony Piastów śmiem twierdzić, że mieszkasz na pogodnie  ::)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Fasolek w 19 Sierpnia 2009, 16:35
Ach kochane, jak miło się czyta takie komentarze jak Wasze :bukiet: Bardzo Wam dziękuję za wszystkie komplementy..... Ale oszczędnie proszę z nimi bo popadnę w narcyzm :P

Anulla- jechaliśmy jak mówisz, ale nie mieszkamy na pogodnie tylko na bezrzeczu :P

Justyś, Olucha- zawsze oboje zapinamy pasy, nawet z tyłu- ja tego wyjątkowo nie zrobiłam, bo szczerze mówiąc zapomniałam ;D
Justyś, szczerze mówiąc, to ognistą brunetką nie jestem- to opalanie natryskowe ;D

Olucha zdjęcia nieprzesłodzone, bo nie lubimy takowych ;) W ogóle na co dzień unikamy aparatów foto i kamer ;)

Mikoala moja sukienka miałą być lekka jak piórko- to był główny wyznacznik- i ta suknia się sprawdziła- nie czułam jej po całym dniu i nocy w niej, zero bólu ramion czy żeber, jak to w niektórych kieckach podczas przymierzania miałam :P

Marta, owszem, chodził do XIII LO ;D Pozdrowię, tylko jak jeśli ma cię skojarzyć? ::) :)

Wiśniowa, owszem te zdjęcia z laptopem to jak do Was skrobię wiadomość na forum ;) A co do bukietu- dla każdej panny młodej jej bukiet jest najpiękniejszy ;) Mi mój się szalenie podobał, podobnie jak butonierki, bransoleta świadkowej, auto... uwielbiam żywe i kontrastowe kolory i stąd taka a nie inna kolorystyka :)

Zabawex, nie powiem co wymyślał, bo zepsuję Tobie całą zabawę ;D ;D ;D ;D Powiem tylko, że już wiem że efekty tych jego pomysłów są powalające... Pierwsze zdjęcia na których się sobie podobam :D (Wiem, bo od połowy sesji był z nami nasz świadek który robił zdjęcia jak Rafał nam robi zdjęcia i skoro te zdjęcia są bombowe to te od Rafała jak będę oglądać, to pewnie szczęka mi opadnie i długo będę ją zbierać :P A przynajmniej mam taką nadzieję, bardzo dużo sobie po tej sesji obiecuję ;) A tort był w białej masie marcepanowej- pyszna i nie za słodka ;)

Dalsza relacja jutro, bo dziś to już padam na nosek- musiałam sobie zrobić inny obiad niż pierwotnie, bo ten co zrobiłam pierwszy (spaghetti) w ogóle mi nie smakował ::) No więc jem jajecznicę ;D A poza tym to teściowa dziś mi powiedziałą, ze mam do niej mówić "mamo"... Hmmm, nie wiem czy się przemogę, dziwnie mi do niej mówić w formie na "ty" po 5 latach mówienia "pani"... Zobaczymy, mam nadzieję, że jakoś to będzie :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Justys851 w 19 Sierpnia 2009, 16:48
Opalanie czy nie wyglądasz sexownie  :D :D

Jeśli masz fajny kontakt z teściową to nie będzie to dla Ciebie problem  ;)
Na początku możesz się mylić ale potem już będzie to normalne  ;D
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 19 Sierpnia 2009, 16:56
Nazwiska mojego tu podawać nie będę, ale jak powiesz Marta od adama (to mój były chłopak, który chodził Kuba do klasy) to bedzie wiedział na pewno  ;D
A z jego siostrą to jeździłam na obozy sportowe, jako opiekunka  ;D
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: moniq w 19 Sierpnia 2009, 19:14
zdjęcia są piękne i takie naturalne
bukiecik też ładny a sukienka bardzo mi się podoba
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: KasiaR w 20 Sierpnia 2009, 07:22
Fasolku wyglądałaś przepięknie  ::) a sukienka taka zwiewna ze śliczną koronkową górą :) bardzo mi się podoba w komplecie z twoim uśmiechem na twarzy :)
Bukiecik ma śliczne kolorki a ozdoby do autka bardzo oryginalne i delikatne
Super :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 20 Sierpnia 2009, 09:25
Mysle, ze z tesciową dasz rade ;) chocby po jakims czasie ;) trzeba sie przemoc :D chociaz niektorym to sie nie udaje ;)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: wiśniowa w 20 Sierpnia 2009, 13:01
ja jeszcze się nie przemogłam ale myślę, że to przyjdzie z czasem......... wiem, że teściowa bardzo by chciała żebym tak do niej mówiła  ::)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: paooolka w 20 Sierpnia 2009, 14:43
dla mnie to ciezki temat, ja mam swoja mame i raczej nie bede mowila tak do matki Marcela, zreszta zrazila juz mnie do tego po dniu Matki i jej tekstach.
wiesz wychodze z zalozenia ze ja takich mam jak ona moge miec wiecej ;)
zreszta na wszystko przychodzi czas, najwazniejsze zebys byla zgodna z sama soba
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: anulla_p w 20 Sierpnia 2009, 15:20
u mnie nie ma żadnego mamusiowania mówię po imieniu  :D
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: KasiaR w 20 Sierpnia 2009, 21:00
A mnie cieżko się przyzwyczaić, przez 7 lat (przed ślubem)  mówiłam Pan, Pani i nagle mam mówić Mamo, Tato...
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Mysikróliczek w 20 Sierpnia 2009, 21:31
Ja mówię do nich po imieniu i nie sądzę żeby coś miało się w tym temacie zmienić ... ;)

Chociaż kto wie, kto wie  ;D
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: nataliaxp w 20 Sierpnia 2009, 22:25
Spozniona ale juz zaczynam nadrabiac :)

Buziaki  :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: malavi w 21 Sierpnia 2009, 14:25
I ja dotarłam :) Wyglądaliście pięknie, a kolor garnituru wcale się nie gryzł. Super foty, takie wesołe. Z niecierpliowścią czekam na efekt sesji.
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: martusia83 w 21 Sierpnia 2009, 16:21
Melduję się i ja

Fasolku sukienka śliczna, Ty śliczna taka uśmięchnięta, bukiecik bardzo mi się podobał ten fiolet super
Wszytsko mi się podobało w skrucie i torcik i autko i zwróciłąm uwagę na wystrój USC w środku super tak majestatycznie u nas to taki brzydki jest ale robią już nowy :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Ilona1985 w 21 Sierpnia 2009, 22:18
Czesc fasolek!!!
Gratuluje...Super wygladalas!!!
Czekamy na wiecej fotek
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: justyna85 w 21 Sierpnia 2009, 23:19
jestem i ja nie zdazylam jeszcze pogratulowac wiec GRATULUJE I ZYCZE DUZOOO SZCZESCIA

wygladaliscie super i zaluje ze akurat wtedy wracalismy do norwegii ahh no nic trudno pozostaja fotki :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Fasolek w 22 Sierpnia 2009, 11:18
Witajcie moje drogie :-*

Miała być relacja, a ja zniknęłam z forum bo...przez 2 ostatnie dni walczyłam z koszmarnym bólem głowy- dosłownie leżałam ciągle w łóżku, mówić trzeba było do mnie szeptem, a każdy głosniejszy dźwięk miałam wrażenie powodował wyciek mózgu przez uszy... Ja czułam się koszmarnie, ale Maks chyba uwielbia takie wylegiwanie się, bo ciagle mnie kopał....Mam nadzieję, że jego głowa nie bolała i ze to nie dlatego był taki wręcz nieznośny :P
Dziś już troszkę lepiej, ale z kolei muszę się pakować (jutro jedziemy na parę dni do Kołobrzegu- taka mini podróż poślubna :D ), na 15 przychodzą dziadki. Podobno są obrażeni na nas, ze ich na poprawiny nie zaprosiliśmy  :mdleje:- kurde, wszyscy sami dzwonili i się pytali, czy wpaść mogą, no to mówiliśmy że mogą wpaść, nikt tego nie planował i żadne poprawiny nie były też planowane- samo tak wyszło. Ale dziadek to wieczny malkontent i we wszystkim szuka problemu. Pominę akt że wysli oni z wesela ok 22 bo podobno bardzo źle się czuli. No ok rozumiemy, w końcu to starsze osoby. Więc skoro tak źle sie czuli to następnego dnia też ich nie chcieliśmy ściągać... ::) Mam nadzieję, że po ich wizycie nie rozboli mnie znowu głowa  ::) , bo póki co to tak tylko ćmi, ale da się przeżyć.

Relacyjkę będę kontynuować jak wrócę znad morza :) Mam nadzieję, że do tego czasu wytrzymacie, co? I nie zostawicie mnie tu samej ;)

Powrót planujemy tak na środę, czwartek (ja wolałabym czwartek), ale zobaczymy, jak się z pracą K ułoży. Więc na forum wpadnę pewnie dopiero w piątek, bo nie planuję zabierać komputera.
Buziaczki dla Was weekendowe i życzenia udanego przyszłego tygodnia :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: justyna85 w 22 Sierpnia 2009, 11:20
pewnie ze nie zostawimy jedzcie spokojnie i wypoczywajcie sobie :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Olucha w 22 Sierpnia 2009, 11:21
Udanego wyjazdu, ciesz się mężem a my tutaj na pewno poczekamy  ;)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Justys851 w 22 Sierpnia 2009, 11:33
W takim razie życzę udanego wypadu i jasne że tu poczekamy na Ciebie  ;)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Mysikróliczek w 22 Sierpnia 2009, 11:42
Oczywiście, że Cie nie zostawimy samej. Wypoczywaj i wracaj do nas wypoczęta :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 22 Sierpnia 2009, 12:27
czekamy tu na Ciebie :)
odpoczywaj kochana!
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: agairish w 22 Sierpnia 2009, 16:17
Witam!
Nie mogło mnie tu zabraknąć  ;)
Wyglądałaś po prostu cudnie...
 :-* :-* :-* zostawiam i czekam na dalszy ciąg a póki co życzę udanego wypoczynku :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Gabiś w 22 Sierpnia 2009, 16:55
Jestem i ja!!
Wyglądałaś zjawiskowo - pięknie!!!
W ogóle cała relacja jest naprawdę piękna!!
Pozdraiwam ;*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: moniq w 22 Sierpnia 2009, 18:07
to w takim razie wypoczywaj i życzę udanego wypoczynku
czekamy tu na ciebie
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: kobietka w 22 Sierpnia 2009, 21:50
Fasolek- gratulacje i niech mój emotek mói sam za siebie  :szczeka: :szczeka: !!
pieknie wyglądaliscie a i fotki takie naturalne, te kolory i Wy- usmiechnięci i wyluzowani:)
cudnie!!
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: carollaa w 23 Sierpnia 2009, 16:56
Fasolek, pieknie sie prezentowaliscie, cudownie wyglądałaś i bukiet dla mnie pierwsza klasa!
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 23 Sierpnia 2009, 18:08
Ola wyglądałaś przepięknie  :szczeka: cudownie poprostu i ten śliczny brzusio  :Serduszka:

przepiękny bukiet  :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: ismenka1986 w 24 Sierpnia 2009, 23:36
Suknia przepiękna:) Ślicznie wyglądałaś a bukiecik idealnie do Ciebie pasował :)
Zostawiam :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 25 Sierpnia 2009, 10:59
Więc czekamy, no i mam nadzieję, że głowa juz na stałe przeszła
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: chiquita_84 w 25 Sierpnia 2009, 12:34
Zdjęcie z welonem czadowe :) Śliczne i bardzo tajemnicze i uwodzicielskie :)

Jakoś na razie mało tych zdjęć :/
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: anulla_p w 25 Sierpnia 2009, 12:50
No mało bo fasolek jest nad morzem i wróci do nas w piątek to tak jak by ktoś zapomniał  ;D
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 25 Sierpnia 2009, 12:57
Marta, kojarzysz Kubę D. z Adama W. klasy? Chodził na sks z siatki. To jest mąż Fasolka naszego ;D
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Daruda w 25 Sierpnia 2009, 16:54
o rany jak Ty ślicznie wyglądałaś Fasolku :szczeka: :szczeka: :szczeka: :szczeka: :szczeka: :szczeka: :szczeka: śliczna z Ciebie kobieta,brzuszek Ci strasznie pasuje,sukienka stworzona dla Ciebie,boskoooooo!!!!!!!!bukiecik czaderski, PM bardzo elegancki,świetna z was parka....nie uczestniczyłam u Ciebie w odliczanku ,ale teraz chętnie będę podczytywać relacyjkę....
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: wiśniowa w 25 Sierpnia 2009, 20:54
 :-* :-* :-* dla Fasolek
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: chiquita_84 w 26 Sierpnia 2009, 12:05
Marta, kojarzysz Kubę D. z Adama W. klasy? Chodził na sks z siatki. To jest mąż Fasolka naszego ;D

Kubę D. od Adama W.  ;D hehe niezłe szyfry...

Faktycznie to on :p patrz ja się głównie Pannom Młodym przyglądam więc pewnie nawet bym się nie zreflektowała :P
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: kaarolinka w 26 Sierpnia 2009, 12:10
Witam
Cudnie wyglądaliście!!  Piękna sukienka!!!!!!Wszystkiego najlepszego!!
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 26 Sierpnia 2009, 13:23
Fasolku wracaj juz, czekamy na fotki  ::)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: alikaj w 27 Sierpnia 2009, 21:47
Mozna jeszcze?? Bardzo ladnie wygladalas i ten bukiecik niesamowite kolory :) Ciekawe jak tam wyjazd sie udal?
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 28 Sierpnia 2009, 08:53
Fasolku :) Bede spowrotem 7 wrzesnia :) wróciłam się tylko pożegnac bo zmykamy juz dzisiaj do Polski!
Pozdrowienia
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: amika w 28 Sierpnia 2009, 12:36
To i ja chętnie dołącze  :)Jesli mogę?
Wyglądaliscie bosko ;D
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: paooolka w 28 Sierpnia 2009, 15:08
no no mam nadzieje ze nasza cierpliwosc zostanie wynagrodzona  ;)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Fasolek w 30 Sierpnia 2009, 10:26
Kochane, już jestem!

Po pierwsze chciałam powitać wszystkie nowe "twarze" w mojej relacyjce ;D Po drugie chciałam Was wszystkie mocno uściskać i podziękować, że jesteście i zaglądacie, nawet jak mnie nie ma ;)

Pobyt przedłużyliśmy sobie i wróciliśmy z wojaży dopiero wczoraj wieczorem ;D Nad morzem było bosssssko, ciepło, słonecznie i aż żałowałam, że się opalać nie mogę ;) Nawet wlazłam do wody, co prawda tylko do kolan, ale to jak na mnie i tak dużo ;D Zdjęć z wypadu nie mamy, bo zapomnieliśmy aparatu :glupek:

Natomiast mam nowe zdjęcia ślubne od kolejnego kolegi- już się wgrywają, ale to chwilę zawsze trwa, więc wieczorem możecie już zerkać na stronkę. Zdjęć od fotografa oczywiście nie ma jeszcze, sama jestem baaaardzo ciekawa jak powychodziły ;)
I nie narzekać mi tu, że zdjęć mało bo przestanę wrzucać nowe :twisted:

Poza tym to mały mi dokucza okropnie... Dziwię się, że jeszcze nie mam siniaków na żebrach ::) No i marzę już, żeby go przytulić ;D
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: moniq w 30 Sierpnia 2009, 10:31
to super że już jesteś :) szkoda tylko że aparatu zapomnieliście ale co tam ...
na kiedy masz termin?
czekam na dalszą relację
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: alikaj w 30 Sierpnia 2009, 10:39
Nie dziwie sie ze dokucza widocznie jemu rowniez podobalo sie nad morzem i chcial dac o tym znac :)

To ja czekam z przyjemnoscia do wieczora :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Olucha w 30 Sierpnia 2009, 11:15
Dobrze że już wróciliście, stęskniłam się  ;) Co do przytulenia małego to do października już niewiele zostało, nie wiem jak Tobie ale mi ta ciąża strasznie szybko mija  :) Jak Maks taki ruchliwy to po urodzeniu też pewnie taki będzie i da popalić rodzicom  ;) Nasza Liwia znalazła sobie nową rozrywkę, wchodzi pod lewe żebro tak że siedzieć nie mogę, albo leżeć albo stać  ;) Z niecierpliwością czekam na zdjęcia  :)

 :-* dla Was dziewczyny i chłopaki  :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Fasolek w 30 Sierpnia 2009, 11:47
Moniq termin mam na 28 października. Ale psychicznie pracuję nad porodem do 15 października ;) A już na pewno nie chcę rodzić w listopadzie...

Olucha, "siedzenie" dzidzi pod żebrem znam aż za dobrze... Mi pomaga wtedy jak wstanę i trochę poskaczę masując brzuch w stronę, gdzie akurat nic mnie nie boli... Spróbuj, może u Ciebie też się sprawdzi? :P A co do czasu, to fakt, leci strasznie szybko... Ale powiem Ci że ostatnio mnie to przeraziło- my nic jeszcze dla małego nie mamy, poza kilkoma ciuszkami! No i mamy wózek ostatecznie wybrany ale nie kupiony... Pokój ciągle w stanie przystosowanym dla gości, a nie dla dziecka, no panikować zaczynam. Jutro przychodzi mój tato i będziemy wieszać karnisze i zasłonki, no i z K w końcu ruszymy jutro lub we wtorek do hurtowni po mebelki. Już mi obojętne, czy będą białe czy nie- jakieś się muszą pojawić bo inaczej ja kompletnie zwariuję i zamiast rodzic w domu wyląduję w psychiatryku :P I zastanawiam się nad samodzielnym pomalowaniem pokoju- pogoda ładna, więc okna mogę na oścież otworzyć, hmmm, któraś z Was malowała kiedyś sama ściany? Trudne to? ;D
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Olucha w 30 Sierpnia 2009, 12:00
Ja malowałam kiedyś sama taki wałkiem i nie było to trudne, poprostu parę razy przejechać w jednym miejscu i już  :) Tylko że troszkę trzeba się namachać i to chyba zajęcie nie dla Ciebie w obecnym stanie  :) Co do wyprawki to my mamy ciuszki i nic więcej, resztę planuję kupić w październiku, prawda jest taka że jak masz kasę to w ciągu jednego dnia kupisz wszystko co potrzebne, gorzej jakbyś niemiała pieniędzy i musiała to rozkładać w czasie  :) Nic się nie stresuj  ;D
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: moniq w 30 Sierpnia 2009, 12:02
no to do października już niedaleko, ja malowałam ściany i powiem że nie jest trudne jak się ma dobrą farbę, ale w twoim stanie to chyba malowanie odpada, chyba że maż będzie malował.
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: alikaj w 30 Sierpnia 2009, 12:26
Fajnie tak samemu pomalowac ale moze rzeczywiscie niech tym razem zajmie się tym Twoj maz :) A co do zakupow to pewnie szybko Wam pojdzie :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: malavi w 30 Sierpnia 2009, 12:42
Fajnie , że wypad udany i że masz tyle sił do pracy. z niecierpliwościa czekam na dalszy ciąg relacji :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: toscansun w 30 Sierpnia 2009, 13:01
Super, że wypoczynek się udał:)
Sądzę, że malowanie (wdychanie farby) raczej teraz nie dla Ciebie....poza tym wchodzenie na drabinę, czy stołek, aby wyżej pomalować -niebezpieczne :-\  Nas też to niedługo czeka, ale zajmie się tym mój mąż, on nawet bez drabiny sufit może pomalować ;D
Czekam na fotki:)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Justys851 w 30 Sierpnia 2009, 13:24
Malowanie ścian to nic trudnego ale napewno nie w Twoim stanie, dośc że trzeba sie namachać to jeszcze nawdychać tej farby  :-\

Super ze już wróciliście i zaraz będzie dalszy ciąg relacyjki  :hopsa: :hopsa: :hopsa:
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: amika w 30 Sierpnia 2009, 13:39
Fajnie ze wróciliście zadowoleni  :)
Co do malowania samej hmm... ja np. mam strasznie słabe ręce i bardzo mnie bolą przy takim machaniu wałkiem czy pędzlem
A poza tym w Twoim stanie -odradzam
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Fasolek w 30 Sierpnia 2009, 14:29
No to lecimy z relacją...

Przyszedł czas wyjścia z domu (chyba na tym skończyłam, co? ;D ). Sąsiedzi wszyscy w pracy, więc na szczęście żadnych tłumów ani gapiów nie było :) Pojawił się problem logistyczny, jak mnie załadować do auta ;D W końcu ja złapałam kiecę, zadarłam ją, welon mi sis założyła przez ramię do przodu i jakoś się wspięłam na siedzenie ;) W sumie to jak teraz o tym myślę, to nawet nie wiem, czy nam fotograf robił zdjęcia w tym momencie :P Pewnie robił, ale kiedy i jak to nie wiem ;D No ale w końcu świadek uruchomił pojazd i ruszyliśmy. Dekoracja autka spisywała się dzielnie i nie wykazywała oznak odpadania nawet przy prędkości 60 km/h ;D W aucie czułam się jak nie z tego świata, miałam wrażenie, że płynę i unoszę się gdzieś daleko, uśmiechałam się do ludzi, oni machali do mnie a ja do nich, było cudnie. Dojechaliśmy na zamek- udało nam się zaparkować w cieniu pod drzewem tuż przy bocznej bramie (parkowaliśmy od strony szkoły muzycznej- to tak dla wtajemniczonych). Wysiedliśmy i wkroczyliśmy na dziedziniec (buty dzięki temu że miały szeroki obcas w ogóle mi nie wpadały między kostkę brukową, czego się bałam). Tam już zebrani byli prawie wszyscy nasi goście- moja mama, która wcześniej ani kiecki ani mnie w niej nie widziała oniemiała... Widziałam, że chciało jej się płakać, na szczęście się powstrzymała, dzięki czemu ja też nie wybuchłam płaczem. Przywitaliśmy się z rodzicami i w sumie już po chwili podszedł do nas pan z urzędu, żebyśmy poszli z nim i sprawdzili poprawność dokumentów. Na miejscu w biurze  dali mi kartkę do przeczytania, a ja nawet nie wiedziałam co czytam- sis za mnie sprawdziła, czy się wszystko zgadza :P Ja potrafiłam się tylko szczerzyć jak głupi do sera i kiwać głową :P W końcu wróciliśmy na dziedziniec i w sumie to chwilę później już z gośćmi zostaliśmy poproszeni do sali. Zasiedliśmy na tych  boskich zamkowych krzesłach (bardzo wygodne!!) i patrzyliśmy, jak wszyscy wchodzą. Gdy już każdy odnalazł swoje miejsce weszła pani sędzia. Miałam wrażenie, że mówiła od serca, nie jakąś wyuczoną formułkę, nie pamiętam konkretnych słów- pozostało mi w głowie tylko wrażenie takiej życzliwości i szczerości z jej strony. Potem przysięga- K miał taką poważną minę, że myślałam, że śmiechem wybuchnę- w życiu go takiego nie widziałam ;D Ale oczy to miał, rety, jak 2 studnie pełne uczuć. Zatonęłam generalnie  :Zakochany: Obrączka weszła mi o dziwo gładko na palec (opuchlizna mi zeszła wtedy z rąk dosłownie na parę chwil- gdy jedliśmy obiad weselny już miałam balona a nie palca  ;D ) Przy składaniu podpisów nie miałam żadnych wątpliwości, a gdy podpisywała się moja siostra to myślałam, że ona zaraz wybuchnie płaczem i zamiast podpisu będą mokre plamy :P Potem powrót na miejsca, gratulacje od Pani sędzi, brawa i do wyjścia- szybko, gładko, bezboleśnie- tak staliśmy się małżeństwem.
Oczywiście przyszła kolej na życzenia- najbardziej mnie wzruszyła oczywiście siostra, która już nie wytrzymała i cała zapłakana stała przed nami, nie bardzo wiedząc co zrobić ze swoimi łzami, ja przez nią się wtedy też troszkę spłakałam. Ściskałyśmy się chyba całą wieczność, ale w tamtym momencie to było dla mnie ważniejsze, niż kolejka pozostałych gości :) Z sali życzeń wychodziliśmy jako jedni z ostatnich, a na dziedzińcu spadł na nas deszcz monet- wyzbieraliśmy wszystkie i w sumie to nie wiemy, co się z nimi stało ;D Zaginęły w akcji :P Fotograf zrobił nam wszystkim wspólne zdjęcie na schodach przed USC a potem nadszedł czas co by ruszyć na wesele. Goście ruszyli taksówkami na wesele, albo swoimi autami, albo z kimś się pozabierali. Nas oblepili niemalże znajomi i robili sobie z nami zdjęcia- oczy mnie aż bolały od słońca a policzki od uśmiechania się. No i w końcu ruszyliśmy do autka. Nasz kolega- policjant zorganizował parę aut z gośćmi, co by zrobić nam konwój :) A potem- przyczepił kogut na dach i w ten oto sposób mieliśmy obstawę policyjną :brewki: Wszyscy trąbili, ludzie znowu się za nami oglądali z ja znowu się szczerzyłam do wszystkich i unosiłam jakby nie w tym świecie. Jechaliśmy Wyszyńskiego i potem wojska polskiego w kierunku ronda sprzymierzonych- były godziny szczytu i oczywiście spory ruch na drodze, ale co tam, nasi goście poblokowali skrzyżowania, kolega policjant zablokował całe rondo (stanął w poprzek 3 pasów ronda z lizakiem i kogutem- no każdy kierowca by się zatrzymał), abyśmy my i nasz konwój mogli w całości wjechać. :D Jak już zjeżdżaliśmy z ronda to widzieliśmy, że przez tą akcję poblokowały się wszystkie wjazdy i zjazdy, śmieliśmy się z K z tego, ale tamtym wszystkim kierowcom musiało być ciężko i co poniektórzy pewnie się wściekali.... Dojechaliśmy na sale i.... okazało się, że mimo, że ruszyliśmy tak późno, że wszyscy ruszyli przed nami, to my dotarliśmy jako jedni z pierwszych na salę :P No to czekaliśmy na gości, gadaliśmy z przybyłymi i dreptaliśmy nogami z niecierpliwości, bo głodni strasznie byliśmy ;) Powitanie chlebem i solą i kieliszkami z wodą i wódką wspominam wesoło- rodzice nie bardzo wiedzieli co powiedzieć ;) Byłam strasznie spragniona a mama miała mi wyczuć, gdzie woda. Pytam, gdzie woda w kieliszku jest, a ona, że nie wie. I zaczęło się zbiorowe wąchanie tacy z kieliszkami ;D Ale mi już zabrakło cierpliwości i zdałam się na ślepy los licząc na wodę...Oczywiście trafiłam wódkę (K niepocieszony ;) ) :D Potem się dowiedziałam, ze wszyscy myśleli, że zamoczę tylko dziubek a ja pociągnęłam zawodowo- całego kieliszka na raz  nie bacząc na konsekwencje ;)  Mały po tej dawce alkoholu przez dobre 3 godziny kopał jak najęty... Potem wejście na salę, toast lampką szampana, sto lat odśpiewane, pierwsze "gorzko gorzko" i siup do stołu na obiadek. Mniam mniam, tego mi było trzeba! Zupka oczywiście boska, 2 danie wywołało zachwyt u wszystkich. No i nasz 1 taniec- nie wiedzieliśmy co DJ nam puści, nie mogliśmy się zdecydować na żaden utwór. Tańczyliśmy do Michaela Buble "I've got you under my skin"; myślałam, ze będę zestresowana, że wszyscy się na nas lampią, a ja, jak zwykle gdy jestem w ramionach K, zapomniałam o całym świecie, byłam tu i teraz i rozkoszowałam się tą chwilą. Wiedziałam jakoś, że ona się nie powtórzy. Potem dołączyli do nas rodzice, świadkowie, wszyscy pozostali goście i tak zaczęło się weselicho :) Tańczyłam chyba najwięcej ze wszystkich, oczywiście razem z K, tańczyliśmy nawet do piosenek których nie lubimy, ale tamtego dnia podobało nam się wszystko.  :) Gadaliśmy z gośćmi, piliśmy z nimi (ja wodę- po szampanie i kieliszku wódki uznałam, ze alkoholu starczy i nikt nie miał mi tego za złe), jedliśmy i czas leciał jak szalony. W międzyczasie pojawił się tort, którego nawet nie zjadłam do końca (a był tak pyszny!!!), moja sis zorganizowała konkurs- niespodziankę dla gości, gdzie nagrodą dla każdego, który wziął udział w konkursie, była gazetka "Dobre wady" (więcej nie powiem, wgrałam ją dziś na serwer ze zdjęciami, więc wieczorem powinna się pojawić- powiem tylko, że jest na co popatrzeć :D :D :D :D ), zorganizowała też lampiony dla nas, które puszczaliśmy chyba ok 11 w nocy- wszystkim się bardzo podobały, nam też, ale oczywiście to też było dla nas niespodzianką (no mówię Wam- taka świadkowa to skarb!!) Oczepiny standardowe były- rzucanie welonem, musznikiem (ten złapał świadek K i wiecie co? $ dni temu się oświadczył swojej dzieczynie ;D) , krzesełka z fantami, taniec z marynarkami, quiz dla nas (siedzimy tyłem do siebie, dj zadaje pytania i odpowiadamy podnosząc but swój lub partnera) i kareta (chyba tak to się nazywa- 2 drużyny z 5 osób, gdzie jest mama, tata, dziecko, słoń i pies i dj czyta opowiadanie i za każdym razem gdy padnie np mama to ona musi obiec 5 krzeseł swojej drużyny i usiąść jako pierwsza- wtedy ta drużyna wygrywa pojedynek).
No a po oczepinach to już tańce do rana były- z K zeszliśmy ostatni z parkietu ok 4 w nocy :) Jako ostatnia leciała piosenka "pora na dobranoc" z misia uszatka ;D Potem to już tylko noc poślubna ;) Ja poszłam nawet się wykąpać, bo nie miałam ochoty spać taka brudaska po dniu pełnym emocji i tańców ;) Ale jak już wlazłam do łóżka to zasnęłam na amen. Obudziłam się ok 9 i poszłam śniadanie. K spał, więc przyniosłam już mężowi śniadanie na tacy do łóżka (a właściwie kelnerka przyniosła, ale ja zorganizowałam :P ) Ok 11. 30 wyszliśmy z pokoju spakowani, rozliczyliśmy się z restauracją do końca, zapakowaliśmy sie do auta i opuściliśmy hotel. Tak się skończyło nasze wesele :)
W domu pozdejmowaliśmy dekorację z auta- zawiesiłam ją na szybie okiennej na taras ;D, Z potem przyszli świadkowie, rodzice, dziadki, znajomi (w sumie z 20 osób się zebrało) i było komisyjne rozpakowywanie win i kilku prezentów :) W międzyczasie dojadaliśmy jedzenie z wesela, dopijaliśmy otwarte butelki alkoholu, śmialiśmy się i już wspominaliśmy :)
Alkoholu kupionego na wesele zostało mnóstwo, ale o dziwo nie wódki- tej tylko 2 butelki się "uratowały". Świadkom i ich partnerom w podziękowaniu daliśmy po butelce metaxy i po winku, które mogli sobie wybrać spośród wszystkich jakie dostaliśmy. Do 24 jeszcze siedzieliśmy ze znajomymi i gadaliśmy, a potem to już nawet K padał na pyszczek. Poszliśmy spać i tak się skończyły "poprawiny" :) Niedziela była leniwa, w poniedziałek ostatecznie zmyłam z głowy koka ślubnego a we wtorek była sesja. Środa- niestety powrót do rzeczywistości i do obowiązków :)

No to teraz możecie mnie linczować za tasiemca :biczowanie: :los:
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Daruda w 30 Sierpnia 2009, 15:42
WOW  :o :o :o :o :o
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Castia w 30 Sierpnia 2009, 16:35
dotrwałam do końca! :D
oj pięknie było! :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: moniq w 30 Sierpnia 2009, 18:53
ja też przeczytałam wszystko piękna relacyjka :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Justys851 w 30 Sierpnia 2009, 20:15
wow niezłą obstawę mieliście super uczucie  ;)
wiem bo z podobną jechałam w Rosji  ;D ;D ;D

już nie mogę się doczekać kolejnych zdjęć  ;)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Olucha w 30 Sierpnia 2009, 20:17
Przeczytałam całego "tasiemca"  ;) Super musiała wyglądać taka obstawa policyjna  ;) A teraz czekam na zdjęcia  ;)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: moniq w 31 Sierpnia 2009, 08:58
obstawa policji to musiało super wyglądać, już widzę minę tych kierowców co musieli czekać  aż przejedziecie ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: paooolka w 31 Sierpnia 2009, 10:59
a kiedy beda fotki?  ::)
bardzo zaluje ze nie dotarłam do Ciebie do USC, akurat mialam przeprowadzke w tych godz, strasznie sie wkurzylam
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Fasolek w 31 Sierpnia 2009, 11:17
Dzisiaj króciutko, bo czasu mało a rzeczy do zrobienia dużo- niestety.
Fotki są na stronie 14sierpnia2009.pl Tutaj nie chciałam wrzucać.... Tam macie już kilkaset zdjęć, na forum w życiu bym tyle nie umieściła ;)
Napiszę wieczorem, bo mnie już mąż wygania- zgagulec jeden  :P Buziaki :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: wiśniowa w 31 Sierpnia 2009, 12:20
ale fajnie piszesz... takie tasiemce to ja lubię :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 31 Sierpnia 2009, 19:54
śliczne zdjęcia, piękna z Ciebie kobieta i ten brzusio  :Serduszka: pięknie wyglądaliście  :)

torcik miodzio  ;D
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: amika w 31 Sierpnia 2009, 22:12
Oczy mnie przyszczypały przy czytaniu,ale dałam radę ;D
Fotki śliczne.Wogóle pięknie wyglądaliście :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: justyna85 w 2 Września 2009, 00:44
a ja tego twojego tasiemca przeczytalam jednym tchem :) bardzooooo fajnie wszystko opisalas :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: aneta_81 w 2 Września 2009, 09:01
:) po 1) moje gratulacje..

wyglądałaś przepieknie, masz śliczną urodę... bardzo podoba mi się Twoja wiązanka, sukienka taka delikatna, wszystko tworzy jedną całość ;D
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Fasolek w 2 Września 2009, 12:08
Cześć laski :D

Dzisiaj mam troszkę dzień lenia ;) W związku z tym zasiadłam na kanapie, porozkładałam ciuszki jakie mam dla małego i postanowiłam zakupić brakującą resztę na allegro :) Jakoś w hurtowniach, jak widzę tyle rzeczy w jednym miejscu nie potrafię niczego do siebie dopasować...
Mebelki K kupi w ikei (jedzie dziś do Wrocławia) i w ten oto sposób zostaną nam do kupienia same akcesoria :) Możliwe, że aby K o niczym nie zapomniał to sobie dojadę do Wrocka pociągiem w piątek popołudniu i razem zrobimy zakupy i potem wrócimy do Szczecina :)
Jak patrzyliśmy na ceny mebli z zestawów dziecięcych to nam włosy się jeżyły na głowie...
Poza tym wózek, który był wybrany, na żywo okazał się jakiś niski. Tzn większość wózków ma jego wielkość, ale akurat obok stał taki wózek, do którego prawie się schylać nie musieliśmy no i nam namieszało się w głowie. Teraz próbuję znaleźć ten wózek w necie i zobaczyć, czy nie będzie tańszy, ale kurcze nigdzie go nie ma  :Maruda: Dlatego dziś jadę tym razem z tatą do hurtowni jeszcze raz dokładnie obejrzeć ten wózek i spisać numery modelu. Bo coś mi się wydaje, że lepiej chyba dopłacić do wózka parę stówek teraz, niż potem narzekać na ból kręgosłupa i pleców i wydać te pieniądze na leki, masaże i lekarzy... Bo jak mnie już wczoraj od obsługi tego wózka niższego, pierwotnie wybranego, bolały plecy, to chyba nie wróży najlepiej na przyszłość, co? ::)
Poza tym u nas w rodzinie tylko mamy są niższe, bo mają "jedyne" 165 cm wzrostu... Potem jestem ja ze 173 cm wzrostu a potem to już wszyscy powyżej 180 cm... Więc chyba taki wyższy wózek to raczej dobry pomysł ::)

A dziś śniło mi isę, że na usg (mam za tydzień i już się nie mogę doczekać) mały miał 4,5 kg wagi i 65 cm wzrostu... Mam nadzieję, że to nie był sen proroczy i nie urodzę king konga :brewki:
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: moniq w 2 Września 2009, 12:27
 ;D ;D uśmiałam się z tego kink konga
a co do wózka to ja się nie znam bo nie mam dzieci ale myślę że lepiej kupić wyższy, ostatnio babke widziałam wielka była a wózek strasznie niski i musiała się do niego schylać, raczej wygodnie jej nie było
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 2 Września 2009, 12:35
No, wiesz, niedawno był przypadek 7 kilogramowego niemowlaka :) i to u nas :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Olucha w 2 Września 2009, 12:57
Moja Mama jak mnie rodziła to w tym samym czasie przyszło na świat dziecko prawie 10 kg  :)

O jakim wózku mówisz?
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: malavi w 2 Września 2009, 13:02
10kg to jakaś masakra, nawet nie chce sobie tego wyobrażać :)
Z tym wózkiem to koniecznie wyższy i tez tak przewijak i inne takie bo mozna sobie nieźle kręgołup załatwić
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: wiśniowa w 2 Września 2009, 15:17
o rany 10 kg  :o :o :o przecież to dziecko musiało być ogromne  ::)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Daruda w 2 Września 2009, 18:09
no no no niezła waga;-))) a wózek o tak tak,lepiej jak nie będziesz się do niego schylała,a tym bardziej Twój mąż skoro jest wyższy;-)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Fasolek w 2 Września 2009, 20:24
Olucha pierwotnie mamy wybranego X-landera XA. A w oko wpadł nam teraz Mutsy na stelażu 4rider i gondolą Sports baby team 01.

10 kg noworodek??!! :o :o :o :o Rany...nawet nie chcę sobie tego wyobrażać... W takim przypadku to chyba tylko cesarka, co? ::)

Kupiłam dziś rożek dla małego- zielony ;D I pieluchy tetrowe i flanelowe i śpiochy z napisem "too cute for words" :P A teraz włażę na all i będę robić mega zakupy ciuchowe dla małego... ;)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Olucha w 2 Września 2009, 20:30
Tak przez cesarkę, nawet nie chcę sobie wyobrażać jak to jest urodzić noworodka siłami natury  :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: toscansun w 2 Września 2009, 20:30
Olu, my też wstępnie wybraliśmy xlandera xa, wydawało mi się, że jest wysoki (tzn. położenie gondoli)... My dzisiaj oglądaliśmy mutsy i mój mąż zakochał się w urban riderze, a ja nie umiem tego wózka powozić :-\ 4rider jest bardzo podobny do xa, no ale cenowo droższy...
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Fasolek w 2 Września 2009, 20:41
No Mutsy jest droższy, ale kurcze chyba wolę nie mieć bólu pleców... No i łatwiej mi się Mutsy składało i montowało na nim wszystkie elementy niż na X-landerze. I o dziwo tak jak x-landery znajdowałam w necie taniej niż w hurtowni, to Mutsy po dodaniu kosztów przesyłki są w cenie prawie takie same...
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: amika w 3 Września 2009, 13:06
Też bym chciała robic takie zakupy   jak Wy  :(
Może wkońcu i mnie  się uda ;)
Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Fasolek w 3 Września 2009, 13:24
Hello popołudniu :)

Dzisiaj mam dzień lenia i w dodatku rozchwiania emocjonalnego... Rano obudziłam się i poryczałam się że pada deszcz, potem się poryczałam jak zobaczyłam zdechłego pająka w salonie i tak generalnie mam cały czas- ciągle ryczę jakby nie wiadomo co strasznego mnie spotkało :biala_flaga: :glupek: Sama ze sobą już wytrzymać nie mogę. W dodatku nie mogę w pełni aktywować swojego konta na all, bo system all nie uznaje nazwy miejscowości w której mieszkam- wykasowuje ją ciągle :mdleje: W związku z tym nie mogę dokonać spustoszenia na aukcjach poprzez kupienie mnóstwa ubrań co mnie dodatkowo doprowadza do nieciekawego nastroju ::)
Co by mnie dobić psychika zaczęła mi podsuwać scenariusze porodu teraz, kiedy luby we Wrocławiu. I w dodatku nie mogę też liczyć, że mnie małż przytuli, bo wraca dopiero jutro późno wieczorem...A  tak bym chciała się przytulić do niego i zapomnieć o całym świecie. No cóż, na to ukojenie muszę jeszcze trochę poczekać ::)
Czyli jak widać na załączonym obrazku- dzisiejszy dzień jest kompletnie do bani. Chyba z tej żałości pojadę do hurtowni i tam dokonam spustoszenia :P

amika- cierpliwości. Tylko spokój może cię uratować :) Przyjdzie czas i na ciebie- zobaczysz. Pewnie w najmniej spodziewanym momencie ;)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: moniq w 3 Września 2009, 13:30
to faktycznie masz kiepski dzień, zrób coś co ci nastrój poprawi  ;D
na każdą przyjdzie pora :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Daruda w 3 Września 2009, 13:33
oj to nieciekawie,choinka jak ty Fasolku płaczesz bo deszcz pada,o ranyyyyyyyyyy ja jak zostaniemy tu w Irlandii będę pewnie ryczeć codziennie;-)))) pociesz się tym,że u was rzadziej pada ;-))))) no  trudno takie uroki kobiety oczekującej....a przytulę Cię ja  :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: a jak maż wróci to Cie pewno z ramion nie wypuści....
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Fasolek w 3 Września 2009, 13:37
No w Irlandii miałabym non stop depresję, nawet nie będąc w ciąży- ja jestem dziecko słońca i przy braku słońca zaczynam wariować... Polską jesień i zimę ciężko mi znieść, co dopiero w Irlandii, gdzie ciągle pada... ::) I dzięki za przytulenie- szkoda że tylko wirtualne, ale zawsze to coś ;)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: wiśniowa w 3 Września 2009, 13:38
ja też mam gorszy nastrój jak nie ma słońca... nie mogłabym mieszkać na wyspach  ::)

 :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: dla Ciebie Fasolku
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: moniq w 3 Września 2009, 13:40
 :przytul: :przytul: :przytul:
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Fasolek w 3 Września 2009, 13:44

O rany, zaraz mnie zaściskacie na śmierć :P Ale nie narzekam ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D

Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: alikaj w 5 Września 2009, 17:02
To ja w takim razie przesylam sloneczkowe buzki na pocieszenie :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: madzia_n w 6 Września 2009, 10:43
Jeśli jeszcze mogę, to dołączam do relacyjki i składam obietnicę, że wszystko nadrobię w przyszłym tygodniu ;)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 7 Września 2009, 12:07
No i co, dokonałaś spustoszenia? ;D
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 7 Września 2009, 17:00
Fasolku nie smutaj sie kochana...  :-*
Anetko bedziesz i Ty niedlugo takie zakupy robic!
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: japcio w 7 Września 2009, 18:15
o rany, wieki mnie tu nie było.
Ja dziś też prawie ryczałam.... gdy zobaczyłam ususzony bukiet ślubny :)

Buziole dla Fasolek :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Fasolek w 7 Września 2009, 23:22
Hej kochane!

Nie mam ostatnio czasu na nic  :-\ Urządzamy pokój dla małego, jutro malowanie, w dodatku w trakcie jakiś tam zmian które koneiczne były, jest mnóstwo kurzu i pyłu w chacie, więc w sumie niewiele siedzę w domu, co by tego świństwa nie wdychać ::)
A dzisiaj skręcaliśmy komody nowe do pokoju dzidzi- jutro regał i łóżeczko a spustoszenia w sklepach dokonałam ;D Jutro wieczorem mam nadzieję wstawić te wszystkie meble do pokoju, bo tak śmierdzą nowością, że nie wiem jak zasnę (a stoją w sypialni...). Generalnie dom wygląda, jakbyśmy się wczoraj wprowadzili, wszędzie pudła, porozwalane rzeczy itp itd- nie wiem jak przeżyję ten tydzień, bo nie znoszę bałaganu, a ostatnio to wręcz chora jestem, jak jakiś pyłek gdzieś ujrzę... Najchętniej to bym wyszorowała wszystko od sufitu do podłogi... W łazience zaczęłam nawet myć fugi... szczoteczką do zębów :biala_flaga: :glupek: Kompletnie mi odbija, chyba zaczynam "wicie gniazda" 8)
W dodatku tak jak nienawidziłam prasować, tak teraz prasowałabym wszystko- nawet majtki :bredzisz: No i mam znowu głupie sny, że z małym coś nie tak jest- to pewnie stres przed usg, które będzie w czwartek :)

No i chciałabym już mieć zdjęcia od fotografa, ach, dlaczego to tak długo musi trwać ::)
Mam nadzieję, że jak skończy się ten sajgon i uznam pokój za gotowy a dom za czysty to najdzie mnie ochota na leniuchowanie, bo póki co to jestem wulkan energii :P
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Castia w 8 Września 2009, 06:26
to rzeczywiście troszkę długo na te zdjęcia czekacie....
zazdroszczę urządzania pokoju dla małego :) mój P. wczoraj w necie siedział i oglądał łóżeczka, tapety, dywany dla dzieci i już urządzał pokój którego raz, ze nie ma, a dwa, zż dziecka nie ma jeszcze w najbliższych planach, byłam strasznie zdziwiona ;)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 8 Września 2009, 11:07
Fasolku mam podobne syndromy energetyczne... ale ciagle mi sie nie koncza, a tez juz chcialabym odpoczac wiec doskonale Cie rozumiem!  :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: alikaj w 8 Września 2009, 13:13
Energia rzeczywiscie rozpiera Cie na calego, ale wcale sie nie dziwie tylko zazdroszcze :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: zabawex w 8 Września 2009, 13:28
Fasolku kiedy będziecie mieć zdjęcia od Rafała?
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: moniq w 8 Września 2009, 17:47
to super że masz tyle energii tylko pozazdrościć, a na usg na pewno będzie wszystko ok, sny na ogół interpretuję się w drugą stronę
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: anulla_p w 8 Września 2009, 18:21
uważaj z tą energią, bo się przeforsujesz a potem będziesz się źle czuła  :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Justys851 w 8 Września 2009, 19:52
Oj przepraszam tak dawno mnie tu nie było  :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka:

Fajnie że masz tyle energii  :D
pewnie śliczny pokoik będzie dla maluszka  ;)
mam nadzieję ze nam się pochwalisz jak urządzicie pokoik  ;D
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Daruda w 8 Września 2009, 20:51
a ja zostawiam  :-* :-* :-* :-* zostaw sobie kochana troszkę energii na następnych kilka lat;-)))))
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: edyta9915 w 8 Września 2009, 22:19
Fajnie że  masz dobry humor i energia cie rozpiera, ale oszczędzaj się  ;)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: amika w 8 Września 2009, 23:19
Tak zgadzam się z Darudą  energia Ci się jeszcze przyda  ;D
  a gdy stwierdisz  że i tak  masz jej za wiele to prześlij trochę mnie bo ostatnio mam strasznego lenia ;D
Opadam z sił  :(
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: nataliaxp w 8 Września 2009, 23:59
U la la fugi + szczoteczka do zebow - no niezle kochana ... !!

Teraz zamiast sprzatac idz lepiej do kina bo za chwilke bedziesz miala mniej wolnego czasu  ;D ;D ;D

Zazdroszcze urzadzania pokoju dla bobaska  :P :P :P
Uwielbiam takie zakupy i urzadzanie . !!

Ja wlasnie zaczynam remont w mieszkani i na samym starcie mam dosyc bo tez niecierpie syfu w mieszkaniu  :-\ :-\

Zdrowka zycze i nie denerwuj sie przed usg - wszytsko bedzie gittttt  ;D ;D

Buziaki dla Fasolek  :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: toscansun w 9 Września 2009, 00:06
Fasolku, łączę się z Tobą w bólu 'bałaganowym", też nie cierpię... a niestety czeka nas jeszcze przeprowadzka, a wcześniej urządzanie mieszkania, będzie co sprzątać :-\
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: japcio w 9 Września 2009, 11:03
Fasolku, skoro masz tyle energii w sobie to zapraszam do nas :) Trzeba posprzątać, a my czasu nie mamy :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 9 Września 2009, 14:03
fasolku?co nowego?:)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: moniq w 9 Września 2009, 21:25
ja też nie cierpię bałaganu
daj znać jak poszło usg
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Olucha w 10 Września 2009, 07:36
Oluś no co tam ? W\dalszym ciągu urządzasz apartament Maksa ?  ;)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Fasolek w 10 Września 2009, 11:35
Cześć laski :)
Jak mi tego posta "zje" to się nieźle wkurzę... No ale nic to, ponawiam próbę i piszę chyba 3 posta w ciągu ostatnich 2 dni, które niestety sięw mojej relacji z niewiadomych przyczyn nie pojawiły...
Dziś dla odmiany jestem koszmarnie zmęczona- 3 dni latania i intensywnego krzątania się po domu zrobiły swoje i dziś lenię się przy biurku i robię rozpiskę, co spakować do awaryjnej torby do szpitala, spisuję plan porody itp itd. Wkurzam się, bo nie lubię takiej roboty. W dodatku w temacie "torba do szpitala" jestem jeszcze bardziej zagubiona niż w temacie "wyprawka dla dziecka" ::) W skrócie do polskich szpitali trzeba wziąć wszystko dla siebie- irytujące to, bo składki jakie się na zus oddaje są takie, że powinnam mieć salę z prywatnym masażystą i prywatną pielęgniarką, a tu nawet podkłady poporodowe trzeba brać, bo dają jedną paczkę i tyle. Dobrze że chociaż ubranka dla dzidzi dają, ale co mi po nich, jak pampersy to juz swoje trzeba mieć? Ta torba do szpitala bedzie chyba większa niż na 2 tygodniowy pobyt wakacyjny, gdy zabieramy cały sprzęt do nurkowania (a to są wtedy 2 gigantyczne torby po 30 kg każda)! Kurde, jakbym na księżyc wyjeżdżała na 100 lat, a nie na ewentualnie 3 dni do szpitala >:(
Wkurza mnie też dziś moja ginka, bo nie odbiera telefonów, a ja zaczęłam mieć różowawe (bardzo lekko różowawe) upławy. W dodatku dziwnym trafem pojawiają sie one po dawce leku przeciwgrzybiczego, który mam sobie wkładać co 5-7 dni (z powodu tego krążka co mam) profilaktycznie. Dobrze, że mam tą swoją położną, to do niej zadzwoniłam i mnie bardzo uspokoiła, bo ja już do szpitala chciałam jechać z wizją odklejającego się łożyska ::) Powiedziała, że pewnie szyjka się chce rozwierać a nie może z powodu krążka i możliwe, że trochę spuchła i delikatnie krwawi i że mam po prostu do lekarza na wizytę iść. Tylko jak tu iść do lekarza wcześniej, jak ten nie odbiera telefonów >:( >:( >:( >:( >:( >:( >:( Jak się nie dodzwonię, to dziś na usg spytam lekarza.

Pokój dla Maxa wstępnie urządzony. Meble stoją na swoich miejscach, trzeba przymocować półki do ścian i poukładać rzeczy w meblach. No i powiesić zasłonki, ale te będą dopiero w sobotę :) Jak wszystko zrobię to się pochwalę ;D Ściany są zielone, ale nie takie jak chciałam. No trudno, przyzwyczaję się. W sumie to gdybym miała powiedzieć, dlaczego ten kolor mi się nie podoba to nie byłabym w stanie odpowiedzieć ;D

No i ciągle mamy problem z wózkiem. Wiemy, że Mutsy, ale czy stelaż 4rider czy slider. A trzeba już zamawiać, bo foteliki systemowe mogą nie być dostępne i wtedy czeka się nawet 1,5 miesiąca na realizację zamówienia. Czyli na styk z terminem porodu się robi wszystko. Yhhhh.

Na dodatek mój komputer zaczyna odmawiać posłuszeństwa i stroi fochy >:(

zabawex, zdjęcia od Rafała mamy mieć na koniec przyszłego tygodnia- czyli na styk z terminem z umowy.

Dziękuję, żę mnie odwiedzacie, mimo, że ja Was tak zaniedbałam :-\ :-\ :-\
Buziaczki ogromne dla Was :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Olucha w 10 Września 2009, 11:43
Upławy oczywiście skontroluj, aczkolwiek mi gin powiedział że macica może lekko krwawić z powodu tego że jest bardzo rozpulchniona i nie musi to oznaczać niczego złego, mogą naczyńka pękać po prostu  ::) Czekam na zdjęcia pokoju Maksa  :)

co tzn plan porodu ? :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: kaarolinka w 10 Września 2009, 11:50
Witam w czwartek :)Dobrze że pokój już wstępnie urządzony czekam na zdjęcia :) Heh mi tez coś komputer szwankuje wiec nie jesteś sama ;D pozdrawiam :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Fasolek w 10 Września 2009, 11:57
Tzn że pewne rzeczy wolę spisać i przekazać na kartecze położnej, która aktualnie będzie, bo w czasie "akcji" mogę zapomnieć :) Np nie chcę, żeby moje dziecko kąpano zaraz po porodzie, tylko np na 2 czy 3 dobę dopiero. Np chciałabym przeć w pozycji pionowej, chciałabym, aby w porodzie nie uczestniczyli studenci, praktykanci itp itd, chciałabym uniknąć nacięcia krocza, chyba że będzie to absolutnie konieczne, nie chcę podawania oksytocyny itp itd.
W szkole rodzenia panie poradziły, aby tak zrobić :) Wiadomo, jak do położnej podejdziesz z prośbą a nie rozkazem, to może ona przychylniej nastawi się do twoich próśb :) Poza tym będzie jasno napisane, czego sobie nie życzę, więc personel też będzie miał łatwiej, bo pewne tematy z góry zostaną ucięte :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 10 Września 2009, 13:01
O to podobnie Fasolku jak tutaj w Angli, plan porodu jest praktycznie obowiązkowy i jest w każdej karcie ciąży dopiety, ja tylko wypisuje ;)
nawet całkiem fajna sprawa i mam nadzieje, ze oni zwracaja na niego uwage.
Mam nadzieje ze te krwawienia to nic niepokojacego, koniecznie daj znac po wizycie czego sie dowiedzialas.
Ciesze sie ze pokoik juz praktycznie kompletny :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: malavi w 10 Września 2009, 15:55
Tak sobie czytam i myślę, że bardzo zwarta i gotowa mama z ciebie :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: moniq w 10 Września 2009, 19:34
mam nadzieję że te upławy to nic poważnego
i czekam na fotki pokoiku Maxa :) super imię podoba mi się
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Castia w 10 Września 2009, 19:38
ja nawet nie wiedziałam, że można zrobić plan porodu ;)
fajnie ;) jesteś dobrze przygotowana :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: wiśniowa w 10 Września 2009, 19:42
super, że jest taka możliwość :) czekam na foty pokoju Maksia  :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: toscansun w 10 Września 2009, 21:09
Fasolku, jak samopoczucie? Zniknęły upławy?
Mam pytanie, dlaczego nie chcesz, by Maks był kąpany po porodzie?
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Fasolek w 10 Września 2009, 22:09
Hello wieczorne :D

Jestem po usg- mały zdecydowanie wstydliwy i nie lubi pozować, mały indywidualista :P Nie dało się zrobić ujęć 3D, bo połową twarzy wtulony był w łożysko, do tego przed buzią miał rączkę a przed rączką jeszcze pępowinę ;) Ale za to jest duży (na szczęście nie jak king kong :D ), 2,5 kg wagi +/- 300 gram, tak ocenił lekarz ;) Mamy na filmie jedno fajne ujęcie jak młody robi "ble", czyli otwiera buzię i wystawia jęzor ;D Do tego, tu cytuję "z tej istoty dziewczynki się zrobić nie da, nawet jakby się bardzo chciało" :P Jestem znowu oczarowana i znowu nie wierzyłam, że to w moim brzuchu ten ktoś siedzi... Niepojęte dla mnie- niby wiem że jestem w ciąży, ale jakoś temu faktowi czasem zaprzeczam :P

W pokoiku już wiszą półki :skacza: Teraz brakuje tylko pełnego zestawu akcesoriów, muszę z mojego rodzinnego domu przywieźć moją starą lampkę nocną, która będzie idealnie pasować :)

Upławy jak były tak będą- kwestia ich wyglądu ;)

toscansun, co do kąpieli to wyczytałam, i też w szkole rodzenia nam mówili, że maź płodowa, z którą dziecko się rodzi, to naturalna bariera ochronna, której szkoda się pozbywać od razu. Poza tym, ale to już moje prywatne zdanie, jeśli urodzę w szpitalu, to niemowlaki nie są tam kąpane w należyty sposób (wiadomo, nikt się nie pieści, bo po 1 rutyna, po 2 dziecki zdecydowanie więcej niż pielęgniarek). Kiedyś widziałam, jak pielęgniarka wsadziła takiego noworodka pod kran z bieżącą wodą i tak go myła. Dziecko się tak zanosiło, że aż łzy w oczach miałam. A potem to rodzice muszą się borykać ze strachem takiego dziecka przed kąpielą, a nie ta pielęgniarka. Po co narażać malucha na dodatkowe stresy- samo przyjście na świat jest wg mnie wystarczającym szokiem, nie będę mojemu dziecku fundować kolejnych potencjalnie stresujących sytuacji ::) Wiadomo, jeśli będę musiała w tym szpitalu z małym zostać dłużej, to go nie zabronię kąpać :) Ale pewnie będę wolała zrobić to sama lub z mężem :)

No, to chyba na tyle póki co :) Idę się kąpać i spać- dzień pełen wrażeń był :)
Buziaki :-* :-* :-*

Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: moniq w 10 Września 2009, 22:15
to super ze wszystko ok z małym
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Olucha w 11 Września 2009, 07:08
Super że z małym wszystko ok  :) Już niedługo a będziesz miała okazję go na żywo zobaczyć  :)

Co do kąpieli dziecka to chyba zalezy od szpitala, ja będę rodziła w małym szpitalu, gdzie nie ma kilku rodzących na raz, a pierwszej kąpieli może dokonać tatuś z pomocą położnej  :)

ale mam pytanko co do oksytocyny, czemy jesteś na nie?  :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 11 Września 2009, 09:05
Fasolku co do kąpieli po porodzie absolutnie Cię popieram :) Mi o tym wlasnie powiedziala moja przyjaciółka ;) Ale tutaj w angli lezy sie w szpitalu przewaznie 24 godziny.... takze ja mam wpisane, ze najpierw dzidzia do mnie, a potem w zaleznosci ile poleze to zeby go umyli, ale tez nie od razu ;) całkowicie sie z Toba zgadzam, ciesze sie tez ze w tym fakcie nie jestem osamotniona ;))
poza tym w planie porodu uwzglednia sie rowniez kto ma przeciac pępowine, czy podac od razu wit. K czy najpierw dziecko do matki i takie tam ;))
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Fasolek w 11 Września 2009, 09:21
Hej :)
Ale mi konkurs sto pytań do urządzacie- ale spoko, nie przeszkadza mi to ;)

Olucha- zakładam że jadę do szpitala w nagłym wypadku. Ale przypuśćmy, że jadę tam, bo po prostu jakoś niepewnie się czuję w domu, nie wierzę w swoje siły i uważam, że bezpieczniej mi będzie w szpitalu. Nie chcę oksytocyny na przyspieszenie porodu (póki co sądzę, że sama zmiana miejsca rodzenia mi pomoże psychicznie), bo to może liczne komplikacje wywołać. Potem po porodzie, aby wydalić łożysko też dają oksytocynę, żeby się ono szybciej oddzieliło od macicy i wyszło na zewnątrz. Ja wolę by mnie nie faszerowali lekami, chcę, żeby to się odbyło w swoim, naturalnym dla mojego organizmu tempie, bo to uważam za rozsądniejsze. :) A tak z ciekawości spytam-  gdzie będziesz rodzić? :)

Morgan, no tylko u nich to normalne, że takie prośby rodzącej się realizuje. Tutaj nie wiem jak położna czy lekarz zareagują i czy będą na tyle życzliwi, aby spełnić nasze życzenia :)

Mały dzisiaj nie dał mi się wyspać- to chyba zemsta za te wczorajsze próby zmuszenia do pozowania i gmeranie go głowicą ::) Jestem kompletnie wyczerpana. Mam nadzieję, że Kuba szybko wróci z Bydgoszczy to się razem zdrzemniemy ;) Poza tym mamy dziś jechać oglądać wózki znowu i podjąć jakąś konkretną decyzję. Ciekawe, czy nam się uda ::) A na 20 idziemy na urodziny naszego świadka. Nie chce mi się okrótnie, ale cóż poradzić. Najwyżej szybko się ewakuuję. ;)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Olucha w 11 Września 2009, 09:35
Albo w Międzyrzeczu, albo w Dębnie, to zależy gdzie zdążę dojechać  ;) Po pobycie w szpitalu w gorzowie powiedziałam że nigdy więcej w takim molochu  ::) Co do oksytocyny to różnie się w życiu zdarza, ja bym dopuściła taką ewentualność na wypadek gdyby....
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Fasolek w 11 Września 2009, 11:47
Wiesz, ja zakładam, że w szpitalu pojawię się dopiero gdy naprawdę konieczna będzie ingerencja chirurgiczna, więc wtedy to mi oksytocyny nie dadzą raczej ;) A tak to wierzę, póki co, w swoje siły, we wsparcie lubego i doświadczenie i wiedzę położnej :)
Chciałabym już tulić małego w ramionach :Serduszka:

A o gorzowskim szpitalu to się tak kiedyś naczytałam, że omijałabym to miejsce w każdej sytuacji ;)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 11 Września 2009, 11:48
a ja mysle, ze na "wypadek gdyby cos..." ... to ja zgodzilabym sie chyba na wszystko... byleby dzidzia szybko byla z nami na swiecie i zeby po porodzie mnie dobrze wyczyszczono...
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Daruda w 11 Września 2009, 11:55
hmmmmmmm myslę,że do tej dyskusji nic ciekawego nie wniosę (jeszcze) ale zawsze mogę  :-* :-* :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Justys851 w 11 Września 2009, 13:01
Ja narazie zostawiam buziaki  :-* :-* :-*

Co do tej kapieli noworodków to mnie własnie tak wsadziła pielegniarka , glowa na dół i pod kran  ::)
Moja mama się tak na nią wydarła że już wiecej jej nie widziała  ;D

czekam na fotki pokoju Maksa  :D
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: madzia_n w 11 Września 2009, 14:31
Nadrobiłam cały wąteczek zgodnie z obietnicą :) Zdjęcia fajne, ale ich dużo ;D Ale i tak nie mogę się doczekać tych od fotografa ;) Pięknie wyglądaliscie! :)
Dobrze, że z maleństwem wszystko oki :) No i podziwiam za odwagę rodzenia w domu :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Fasolek w 13 Września 2009, 15:10
Witam niedzielnie :)

Dzisiejszy dzień spędzam w... łóżku na lenistwie ;D Kokoszę się, zmieniam boczki i co jakiś czas wciągnę sobie winogronko albo śliweczkę :D W sumie to trochę wymuszone to lenistwo, bo mnie trochę bolą plecy i na leżąco mi najwygodniej obecnie :P Wstaję tylko do WC i do lodówki ;D
Zrobiłam zdjęcia pokoju małego:

widok od strony drzwi wejściowych:
(http://images42.fotosik.pl/110/9f07f9547272f65cm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=9f07f9547272f65c)

Widok na prawo od drzwi (kanapa i przed nią ława- poza tym na ścianie wiszą zdjęcia, które odzwierciedlają pasję męża- F1; zrobił je na Węgrzech na wyścigu jakieś 9 lat temu. PAsują do pokoju, więc ich nie usuwaliśmy :) )
(http://images41.fotosik.pl/194/c6666f96e6b1074am.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=c6666f96e6b1074a)

Widok na ścianę, na której są drzwi, widoczny przewijak i półka, na którą K się uparł ;)
(http://images37.fotosik.pl/194/2220a625d33178f5m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=2220a625d33178f5)

Widok na ścianę z łóżeczkiem i komodą :) Lampka- kamień to moja stara lampka nocna, daje piękne światło przyćmione :D
(http://images45.fotosik.pl/198/3caa09630a4f02bfm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=3caa09630a4f02bf)

To jest 2 komoda, która stoi we wnęce pokoju. Pokój ma kształt litery L i jest przez to dość nieustawny. W Większej części stoi m.in kanapa. Tak jak kończy się dłuższy bok kanapy (widoczny na zdjęciu), tak zaczyna się ta wnęka.
(http://images47.fotosik.pl/197/cd14b8dcc62505d9m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=cd14b8dcc62505d9)

Zbliżenie na aniołki, które dostaliśmy w prezencie ślubnym od mojej siostry :) Teraz stoją na półce, która wisi nad łóżkiem małego- będą go strzec i chronić od wszelkiego zła :)
(http://images49.fotosik.pl/198/aac81c989a3e42c1m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=aac81c989a3e42c1)

Tak wygląda zasłonka po "rozłożeniu". Lamówki, czerwoną i zieloną, doszywała krawcowa na moją prośbę :) Takie same będę miała 2 przyborniki na akcesoria do powieszenia na łóżeczku :)
(http://images44.fotosik.pl/198/3f25fca4f1b3aea5m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=3f25fca4f1b3aea5)

Regał, który stoi między oknami. Na razie stoją na nim nasze "dorosłe" książki i trochę papierów z archiwum domowego, ale z czasem pojawią się pewnie jakieś bajki, zabawki i inne dziecięce skarby :)
(http://images49.fotosik.pl/198/eff1e3557bf9ebb4m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=eff1e3557bf9ebb4)

No a żeby to moje lenistwo nie było tak do końca bezproduktywne, to zamówiłam dziś w końcu wózek. Mutsy 4rider, w kolorze zielonym :) W komplecie gondola, spacerówka i fotelik samochodowy :) No i dołożyłam też do zamówienia 3 komplety pościeli oraz komplet kołdra i poduszka :) Wydałam krótko mówiąc sporo kasy nie wychodząc z łóżka- bo do sklepu internetowego puściłam też już przelew ;)

Wieczorem idziemy do moich teściów na mecz finałowy w siatkówce :D A niebawem mają w sumei wpaść moi rodzice, bo chcą pokój małego zobaczyć ;) No nic to, nie piszę więcej, bo i tak już gigantyczny ten post ;D
Buziaki niedzielne dla Was :-* :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: wiśniowa w 13 Września 2009, 15:16
ale od Was się dużo można dowiedzieć  ;) jak kiedyś zdecydujemy się na dziecko to będę wiedziała gdzie szukać porad  ;)
pokój świetny.. najbardziej podobają mi się aniołki :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Castia w 13 Września 2009, 15:57
bardzo gustownie urządzony ten pokój :)
śliczne te zasłonki i aniołki :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: madzia_n w 13 Września 2009, 15:58
Bardzo ładny pokoik, z pewnością jeszcze lepiej wygląda na żywo :)
Mi również najbardziej podobają się aniołki ;)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: toscansun w 13 Września 2009, 19:30
Fasolku śliczny pokoik, ale jak Maks w nim zamieszka, to będzie jeszcze piękniejszy :D
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: moniq w 13 Września 2009, 19:43
pokoik super urządzony
no i tak to jest teraz z tymi zakupami przez internet :) nie wychodząc z domu możesz wydać kupę kasy  ;D
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: agairish w 13 Września 2009, 19:43
Super pokoik :)
Pozdrawiam i  :-* :-* :-* zostawiam
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Justys851 w 13 Września 2009, 19:48
no no fajniutki ten pokoik  ;)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: malavi w 13 Września 2009, 23:48
super pokoik. Leniuchuj teraz ile wlezie, bo potem możesz nie mieć okazji ;)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Fasolek w 14 Września 2009, 09:47
Drogie Panie, (chyba Panów tu nie ma czytających)


Tutaj wspominany nie raz i nie dwa K we własnej skromnej osobie.

Piszę ja, jako że Fasolka nie za bardzo może gdyż dnia 13 września o godzinie 19:45 urodził się Maks.

Poszło dość szybko 16:30 obiad, 19:45 poród, niby wcześniak ale jak to Pani doktor powiedziała żaden tam z niego wcześniak.
2820 waga, 47cm wzrost.

ale nie będę pisać więcej aby Oli nie odbierać tej przyjemności jak wróci.


pozdrawiam

K
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: malavi w 14 Września 2009, 09:50
Wielkie Gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Super, no to się Maksowi na świat spieszyło, dobrze że Fasolek taki zapobiegliwy wszystko przygotowała
Jeszcze raz ogromne gratulacje na rodziców i Maksia!
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Olucha w 14 Września 2009, 09:52
 :skacza: gratuluję całej Waszej trójce  ;) Ale boska wiadomość  :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: justyna85 w 14 Września 2009, 09:54
dziekujemy drgoi K. za wiadomosć GRATULUJEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE

 :skacza: :skacza: :skacza: :skacza:

Ucałuj od nas małżonke i przekaż gratulacje (tobie oczywiscie tatusiu też gratuluje)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: kaarolinka w 14 Września 2009, 10:51
gratulacje :-* :skacza:
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Justys851 w 14 Września 2009, 11:04
ooo jaaaa ale wiadomość super  :D

Gratuluję  :hopsa: :hopsa:
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Iga_ w 14 Września 2009, 11:41
o kurcze, ale wiadomość!
GRATULUJEMY!!!
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Magda M. w 14 Września 2009, 11:44
Gratulacje  :skacza:
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: madzia_n w 14 Września 2009, 11:50
GRATULUJE!!!! :skacza: :skacza: :skacza:
:bukiet: :bukiet: :bukiet:
To wspaniała wiadomość, dobrze że wszystko jest oki :)
A to się Maksowi pospieszyło ;)
Dziękujemy za wiadomość :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 14 Września 2009, 11:56
Gratuluje, kto by pomyślał, że tak szybko się uwienie maluch :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: izulek w 14 Września 2009, 12:51
Gratuluje :) 13 września fajna data :) też tego dnia na świat przyszłam :P
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: .:Anka:. w 14 Września 2009, 12:57
gratuję!
jestem bardzo ciekawa czy rodziła w domu tak jak chciała  :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: japcio w 14 Września 2009, 13:29
o rany! czytam i nie wierzę :)

GRATULACJE dla rodziców!!!!!! ale super wiadomość!!!

Pozdrowienia od cioci japcio :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Olucha w 14 Września 2009, 13:31
Z tego co kojarzę to Ola mówiła że w przypadku przedwczesnego porodu jadą od razu do szpitala, więc podejrzewam że tak właśnie było.

Mam nadzieję że ciotki z forum zobaczą niebawem jakąś fotę małego  :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: agulkaaa w 14 Września 2009, 13:31
wow gratuluję
ale szybciutko

Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: wiśniowa w 14 Września 2009, 13:43
wspaniała wiadomość  :skacza: wielkie gratulacje dla całej Waszej trójki  :bukiet: :bukiet: :bukiet:
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: ANNUUSSIIA w 14 Września 2009, 13:52
Gratulacje :) Czekamy na foteczki :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Olka1983 w 14 Września 2009, 14:58
ale mialam nosa zeby zajrzec po wiekach do watku Fasolki....    GRATULUJE SERDECZNIE :):):):)  :bukiet: :brawo_2: :brawo_2: :bukiet:
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: toscansun w 14 Września 2009, 15:17
Gratuluję :skacza: ale niespodzianka:)
Dobrze, że pokoik gotowy, miał Maks wyczucie ;)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: ~Ania~ w 14 Września 2009, 15:58
Gratulacje!!! to sie uwinęłaś :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 14 Września 2009, 16:45
GRATULUJE WAM SERDECZNIE!!!
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: AnekPiekarek w 14 Września 2009, 16:52
                                                              :skacza: :skacza:GRATULACJE :skacza: :skacza:


NONO  ale się maluszek pospieszył na świat ;)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: ela w 14 Września 2009, 17:06
GRATULUJĘ !
Super !
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: agairish w 14 Września 2009, 17:13
O JAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!  :o :o :o :o :o :o :o :o :o  :skacza:

WIELKIE GRATULACJE DLA RODZICÓW A MAXOWI ŻYCZĘ SZCZĘŚLIWEGO ŻYCIA!!!!!!!!

swoją  drogą straszne się wzruszyłam  :Wzruszony: :Wzruszony: :Wzruszony:
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: madziq w 14 Września 2009, 17:48
najszczersze gratulacje !!! w ostatniej chwili wózek zamówiłaś  ;)
duży chłopak jak na 34 tydzień  :D
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: moniq w 14 Września 2009, 18:40
gratulacje  :skacza:
śpieszyło mu się na świat :) jak na wcześniaka to nie jest taki mały
super wiadomość
a jeszcze niedawno wózek zamawiała :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: ismenka1986 w 14 Września 2009, 18:44
Gratuluję :hopsa: :hopsa: :hopsa:
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: amika w 14 Września 2009, 18:45
Serdecznie gratuluje :skacza:
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: KasiaR w 14 Września 2009, 21:26
Tydzień mnie nie było na forum a tu taka wiadomość  :Uu:
WIELKIE GRATULACJE DLA WASZEJ TRÓJECZKI   :skacza: :skacza:
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: kobietka w 14 Września 2009, 22:26
Fasolek- GRTAULACJE!!
Maks pojawił sie ekspressssooowo, chłopak całkiem spsory:)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Daruda w 14 Września 2009, 23:05
o rany fasolek chyba z tych nudów i lenistwa urodziła;-))))) GRATULUJE OCZYWIŚCIE SERDECZNIE;-)))) :-* :-* :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Castia w 14 Września 2009, 23:23
OOOOO !
Gratuluję Wam młodzi rodzice z całego serduszka!!!!

 :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 15 Września 2009, 10:49
Gratulacje!  :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Mysikróliczek w 15 Września 2009, 11:12
O kurcze!!! Chwilkę mnie nie było, a tu tyle się wydarzyło  :o

SERDECZNE GRATULACJE!  :bukiet: :bukiet: :bukiet:

Pokoik śliczny - chociaż teraz to wcale nie wydaje mi się ważne!  ;)

Wracaj szybciutko do formy i do nas Fasolku  :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: edyta9915 w 15 Września 2009, 13:03
Fasolek- GRATULACJE   :D
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: pamela w 15 Września 2009, 20:53
ojoj ale mnie zaskoczyliscie, jeszcze dzisiaj tak patrze na suwaczek ile wam zostalo do porodu, a tu czytam relacje i taka cudna nowina!!
gratuluje serdecznie i duuuzo zdrowka przede wszystkim wam zycze!!! :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 16 Września 2009, 11:15
Kots ma jakies nowiny co u Fasolków?:) Jak oni sie czuja?
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Mysikróliczek w 16 Września 2009, 11:46
Już się nie mogę doczekać powrotu naszych Fasolek  :D
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Olucha w 16 Września 2009, 12:21
Fasolki chyba nikomu nie zostawiły numeru tel  ::) Więc musimy cierpliwie czekać  ;)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 16 Września 2009, 12:26
Oj to szkoda... pewnie zagoniona a zarazem musi odpoczac :)
Czekamy więc na wieści! :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: madzia_n w 16 Września 2009, 15:20
Tak, tak :) czekamy cierpliwie :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: justyna85 w 16 Września 2009, 17:44
napewno sa szczesliwi no ale mam nadzieje ze juz nei dlugo bedzie z nami :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Iga_ w 17 Września 2009, 09:29
ciekawe czy wyjdą ze szpitala po 3-4 dobach czy Maksiu będzie musiał trochę zostać żeby nabrac ciałka :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: nataliaxp w 17 Września 2009, 13:22
Moje najszczersze gratulacje  ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D

Zycze duzo duzo zdrowka dla rodzinki  :-* :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: moniq w 17 Września 2009, 20:00
też czekam na wieści na pewno będzie ok
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: agairish w 17 Września 2009, 21:10
Uwaga dziewczyny! NIESPODZIANKA!!
 TADAAAAMMMMM

(http://images40.fotosik.pl/196/03bcb3348fdde645med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Oto Maksiu we własnej, maleńkiej osobie.  ;D ;D ;D

Co prawda ma żółtaczkę i musi być naświetlany, ale jak dobrze pójdzie to jutro Fasolki wracają do domu. Mama czuje się dobrze i jak się domyślacie jest baaaaaaardzoooooo szczęśliwa.
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Olucha w 17 Września 2009, 21:15
No no no ale przystojny  :) Super że już jutro wielki powrót  ;)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: amika w 17 Września 2009, 21:17
Jaki słodki :)  Przystojniak z Niego
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: toscansun w 17 Września 2009, 21:31
Kochaniutki! i jaką ma czuprynkę :D
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: ismenka1986 w 17 Września 2009, 21:40
Jaki słodziutki ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Daruda w 17 Września 2009, 22:23
ojjjjjjjjjjj maleństwo kochane;-)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: malavi w 18 Września 2009, 00:17
Bombowy! I taki  się duży wydaje :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: KasiaR w 18 Września 2009, 07:17
Ale śliczniusi  :skacza: i jak słodko sobie śpi na tym zdjęciu  :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Mysikróliczek w 18 Września 2009, 09:21
Śliczne maleństwo! :)

Serdeczne gratulacje dla rodziców!!!  :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: zabawex w 18 Września 2009, 10:24
Gratuluję serdecznie  :bukiet:  Piękny chłopak z tego Maksia.
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: edyta9915 w 18 Września 2009, 10:46
Śliczny chłopiec :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: madzia_n w 18 Września 2009, 11:52
PIĘKNY chłopczyk :) Słodkości :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Olka1983 w 18 Września 2009, 12:28
ale sliczniutki :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 18 Września 2009, 13:57
DUZO ZDROWIA DLA MAMUSI I MAKSIA!!! Mały jest UROCZY!!!
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: justyna85 w 18 Września 2009, 14:44
ale extra niespodzianka :)

śliczny :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: AnekPiekarek w 18 Września 2009, 14:47
Śliczniutki i jak słodziarsko śpi ;)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: izulek w 18 Września 2009, 15:08
jaki przystojniaczek :D
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: moniq w 18 Września 2009, 17:41
śliczniutki  :)
czekamy na was
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: japcio w 18 Września 2009, 19:54
Słodziak :) Też chcę takiego..... ;)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: anulla_p w 18 Września 2009, 21:11
Piękny jest  ;D
moje spóźnione GRATULACJE
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: nataliaxp w 18 Września 2009, 21:17
Ale cudeńko  :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:

Ja też chcę .......  :glupek:
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Fasolek w 19 Września 2009, 09:29
Wtam Was kochane :)

Aga już doniosła co i jak- dzięki kochana :-* :-* :-*
Niestety mnie wypisali, a mały musi jeszcze być w szpitalu :'( Żółtaczka nie chce się cofnąć i ciągle leży pod lampą. Nie wiadomo ile to jeszcze potrwa więc teraz tylko kursuję dom- szpital-hurtownie i sklepy dziecięce (to tak na poprawę humoru niby, ale niewiele to daje). Staram się przygotować dom na jego przybycie i kupujemy z Kubą brakujące elementy wyprawki. Krótko mówiąc trwa wielkie sprzątanie i pranie, żebym potem mogła zająć sę tylko synkiem i nei myśleć o stosach ciuchów do wyprania...
Dzisiejszą noc spędziłam bez niego i myślałam że się zapłaczę. Jakoś mi pusto jak małego nie ma obok i świat traci kolory. Kuba tylko chodzi i stara się mnie pocieszać, kochany. Jemu też jest ciężko, bo ja płaczliwa jakoś się zrobiłam. Krótko mówiąc jest mi teraz ciężko i źle. Już wolę nieprzespane noce z małym u boku niż takie jak dziś, że niby mogę się wyspać a tak naprawdę niebardzo się wysypiam, bo się i tak budzę co 2 godziny "na karmienie". No i ta pustka!!
Co do porodu to tak jak pisała Olucha. Nie rodziłam w domu bo przed skończonym 36 tygodniem jest to niebezpieczne. Żadna położna nie podejmie się przyjmowania takiego porodu w domu. To wcześniak i wszystko może się zdarzyć. U nas akurat mały jest wyrośnięty ponad swój wiek i tak naprawdę nikt nie wierzy że to wcześniak. Na oko ludzie dają mu 36-37 tygdni. No ale daty mówią same za siebie.
Jedyną zaletą mojego porodu było to, że był krótki. Ale na relacje przyjdzie jeszcze czas- teraz jadę do szpitala na obchód.
Buziaki dla Was :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Castia w 19 Września 2009, 09:34
Macie ślicznego synka:)
Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze! :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: amika w 19 Września 2009, 09:36
Witaj Fasolku ;D

Jeszcze raz serdecznie gratuluje synusia :)
Wiem jak jest Ci dziwnie bez Niego przy boku.Klaudia też moja leżała pod lampami.
Położne wtedy mnie pocieszały ze lepiej że wyszła zółtaczka w szpitalu niż w juz po wyjściu do domu.
Juz niedługo i bedziecie juz razem w domku :)
 :przytul: :przytul: :przytul:
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 19 Września 2009, 10:15
Widze ze w PL faktycznie inaczej niz u Nas... u Nas mialabys osobny malutki pokoik tylko z dzieckiem, ktore byloby pod lampami w tym waszym pokoiku... moja przynaciolka miala tak samo jak ty, tylko wlasnie tutaj... ale nie martw sie kochana! Tez czas tak szybko zleci, ze ani sie obejrzysz a juz bedziecie razem w domku!!
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Iga_ w 19 Września 2009, 10:22
Maksiu jest śliczny, a Ty musisz być twarda i wytrzymac jeszcze te kilka dni, żeby wiedział że ma dzielną mamusię,która bardzo go kocha i z uśmiechem na twarzy czeka na dzień kiedy w trójeczkę znajdziecie się w domciu!
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: justyna85 w 19 Września 2009, 10:36
ojj biena nie wiem jak sie czujesz ale moge sie tylko domyślić i bede trzymac kciuki żebyscie jak najszybciej byli razem :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: toscansun w 19 Września 2009, 10:42
Olu, współczuję rozłąki z synkiem, ale już niedługo będziecie razem:) Dobrze, że możesz wykorzystać ten czas na przygotowanie domku i całej wyprawki:)))
Tulam mocno :przytul:
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Olka1983 w 19 Września 2009, 12:42
Oleńko trzymaj sie cieplutko :) bedzie dobrze :)  :przytul:
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: madzia_n w 19 Września 2009, 14:26
Wszystko będzie dobrze, już niedługo będziesz go tuliła do siebie, w Waszym domku :)  :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: moniq w 19 Września 2009, 16:04
czas szybko zleci i niedługo będziecie wszyscy razem w waszym domku, będziesz się mogła nacieszyć synkiem :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Mysikróliczek w 19 Września 2009, 16:14
Trzymaj się Fasolku dzielnie, na pewno wszystko będzie dobrze... Trzymam kciuki za małego, niech jak najszybciej jedzie z Tobą do domu  :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: japcio w 19 Września 2009, 16:43
Trzymam kciuki za szybki powrót Maksia do domu, do rodziców :)

jejku, ale Wy musicie być szczęśliwi mając takie cudeńko :) są ludzie na tym świecie, którzy zazdroszczą Wam takiego synusia :) np. ja :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: kaarolinka w 20 Września 2009, 16:57
śliczny dzidziuś :-* :-*Pozdrowienia dla całej rodzinki :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: .:Anka:. w 20 Września 2009, 18:45
dużo zdrówka dla maluszka!
mam nadzieję, ze szybko będziecie razem w domu
czekam na relację z porodu!

buziaki dla was  :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Daruda w 20 Września 2009, 21:46
oj fasolku,to smutaśne,że taka sytuacja,ale nie boj żaby jeszcze chwila i będziesz tuliła Maksia ....po prostu trzeba jakoś przetrzymać te sytuację....teraz to On jest najważniejszy i to tylko dla Jego dobra;-))))powiem Ci tak,że u Nas jeśli chodzi o żółtaczkę sprawa wygląda inaczej....nic z dzieciątkiem nie robią,moją kumpele wypuścili z dzidzią taaaaaka żółtą,że och i powiedzieli jej oczywiście,że to żółtaczka,ale kazali czekać,jesli nie minie do miesiąca ma się wtedy zgłosić do szpitala....na szczęście wczoraj ich widziałam i jest lepiej...ale ogólnie zero przejęcia żółtaczką.mój chrześniak w Szkocji też miał żółtaczkę i bratowa załatwiła ze szpitala czy z jakiejś przychodni właśnie ten aparat do naświetlań noi mały leżał w domku sobie pod nią i jest zdrów jak rybka;-)także życzę Maksiowi aby tez szybciutko wrócił(w sumie to nie wrócił,bo jeszcze nawet nie widział swojego pięknego pokoiku).MAKSIO ZDROWIEJ SZYBCIUTKO,BO PIĘKNY POKOIK CZEKA NA CIEBIE,noi tyyyyyle ciotek z forum  :-* :-* :-* :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: marta83 w 20 Września 2009, 22:17
W koncu i ja dolacze, jesli jeszcze moge :D
Troche mnie nie bylo a tu tylt nowosci, relacja super no i pieknie wygladalas  ;D  GRATULACJE  :-*  :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:
Kolejne GRATULACJE naleza sie juz nie swiezutko upieczonej zonce, ale MAMUSI  :skacza:  Mały na pewno bedzie niedlugo z Wami  ;)
Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: peacelove w 21 Września 2009, 00:47
Gratulacje, Fasolku :) Życzę jak najszybszego powrotu Maksia do domu, wcześniaki niestety zwykle mają większą i dłużej trwającą żółtaczkę niż dzieci donoszone... a nie pozwolili Ci zostać z nim w szpitalu? a jak z karmieniem? Całusy ! :) Śliczny jest :))
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Olucha w 21 Września 2009, 07:01
Oluś tyle na niego czekałaś z niecierpliwością więc teraz na pewno szybko miną te dni i będziesz miała swojego skarba przy sobie  ;) Czekam na relację z porodu  :) Też jestem ciekawa jak tam z karmieniem?  :) Ale na pewno jak wrócisz na dobre to wszystko opowiesz  ;)


 :-* dla Was

Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Justys851 w 21 Września 2009, 07:53
Śliczniutki synek  ;) sama słodycz  :)
Tzrymam kciuki za szybkie wyjście Maksia ze szpitala  ;)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: nataliaxp w 21 Września 2009, 10:11
Ojj ciezo sibie wyobrazic pozostawienie nowonarodzonego dzieciatka na noc "samego" w szpitalu - trzymaj sie Fasolku - juz zaraz bedziecie w dmku w komplecie  :-* :-* :-*

A tak na marginesie - to nie pozowlili Tobie ozstac z malym ??
Pytam bo moja kuzynka miesiac temu urodzila blizniakow - oboje mieli zoltaczke - kuzynke wyisali do domu juz w czwartek ale zostala ona z chlopcami w szpitalu norlamnie jako pajcent, z chlopcow wypisali dopiero w poniedzialek !! Po wypisie mimo to jeden bos mial jeszcze zoltaczek ale w takim stopniu ze bezpiecznie moglo sie ja "leczyc" w domku !!
Widzicie "co szpital to obyczaj" !! !! !!

Ale lepiej sie przemeczyc ze 2 dni i miec zdrowego bobaska przy piersi  ;D ;D ;D

I jeszcze male ptank - w suwaczku jest Maxymilian ?? Tak pisze sie jego jakze piekne imie czy to tak poprostu przez x napisalas?

Buziaki na rodzicow i duzo zdrowka dla maluszka  ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Mysikróliczek w 21 Września 2009, 10:15
I jak tam Fasolku? Jakie wieści?  :)

Buziaczki od cioteczek dla Maksia  :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: AnekPiekarek w 21 Września 2009, 10:22
Fasolku , już nie długo będziecie na pewno razem w domku  ;) trzymaj się mocno :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 21 Września 2009, 12:32
sa juz jakies nowe wiesci?
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: madzia_n w 21 Września 2009, 12:39
Ja również czekam na jakieś wieści z niecierpliwością i zaciśniętymi kciukami  :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: diunia w 22 Września 2009, 13:17
Fasolku trochę mnie nie było na forum, a tu takie wieści-Maks już jest na świecie! Wielkie gratulacje! :) Teraz mam nadzieję jak najszybciej Maks będzie mógł być już z Wami w domu! Trzymaj się dzielnie! Buziaki  :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Karolla77 w 22 Września 2009, 15:49
Witaj Fasolku
przede wszystkim ogromne gratulacje z okazji ślubu i oczywiście  z narodzin Maksia.
U nas w Olsztynie w szpitalu w którym pracuję jest tak że matka leży z dzieckiem tyle aż dziecko jest gotowe do wyjścia do domu wiem że to żadne pocieszenie ale życzę Ci Fasolku dużo cierpliwości bo najważniejsze żeby Maksio wyszedł zdrowy do domciu a dla niego dużo dużo zdrówka  :) :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: wiśniowa w 22 Września 2009, 15:52
Fasolku życzę Ci żebyście jak najszybciej byli razem w domku :) Maksiu jest śliczny :) Buziaki ogromne dla Was  :-* :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 22 Września 2009, 17:16
Śliczniusi maluszek, wykapany tatuś
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Fasolek w 24 Września 2009, 14:50
Witam kochane :-* :-* :-* :-*

Dopiero teraz jakoś na tyle się ogarnęłam w domu z małym, że mam czas na chwilkę dla siebie. Max śpi w swoim wózku, postękuje sobie przez sen i chyba mu się u nas podoba ;)
Natalko, tak, Maxymilian przez "x"- Kuba się uparł i niech tak będzie ;)
Co do pobytu w szpitalu to wyganiali mnie już od środy, ale się broniłam dzielnie. W piątek nie dałam rady już lekarki przegadać ;) W spzitalu funkcjonuje hotel dla matek niby- ma aż 2 łóżka, które są zajęte obecnie przez mamy wcześniaków urodzonych w 23 i 26 tygodniu ciąży, więc nie miałam szans na zostanie w nim.
Co do porodu to może zacznę od początku. Jak może pamiętacie pisałam sobie radosnego "leniwego" posta w niedzielę, że jakoś mnie plecy bolą i sobie leżę. Zaraz potem poszliśmy z Kubą do jego rodziców na obiad ok 16.30- gołąbki były, mniam mniam ;D Zjadłam 2  ;D Gadałam sobie z teściówką i stwierdziłam że czas do WC- idę i jakoś ze mnie leci, kurcze, myślę, ćwiczę tego Kagla i i tak nic to nie daje i tak. Wkurzona "zasiadam na tronie" i nic, siku ni ma. Wstaję- leci jak szalone. Ki czort patrzę na podłogę i oczom nie wierzę-kałuża! Wołam Kubę i mówię, że chyba mi wody odchodzą a on, niemożliwe, nie żartuj sobie. No to się wydarłam na niego że to nie jest dla mnie temat do żartów i poprosiłam żeby mi podpaskę skombinował jakąś i nowe spodnie od teściowej, bo w takich mokrych to ja z domu nie wyjdę ;) Teściowa na prośbę K o podpaski i nowe spodnie i gacie z lekka się zdziwiła i jak wyszłam z WC to razem z teściem wyglądali na zaniepokojonych. Położyli mnie na kanapie, teściu miał taką minę że się śmiałam na sam jej widok :P Oczywiście im więcej się śmiałam, tym więcej ze mnie leciało. Kuba poszedł po auto i jak wrócił to pojechaliśmy na pomorzany do szpitala. Ja byłam pewna że nie rodzę- nic mnie nie bolało i myślałam, ze jeśli to wody płodowe to w spzitalu mnie położą, owszem, ale płyn owodniowy uzupełnią i będę leżeć do 40 tygodnia :glupek: No ale lekarz mnie zbadał i mówił, wody odchodzą i mam 4 cm rozwarcia, no to rodzimy. A ja jak to. i mówię, że ja nie rodzę i że absolutnie się na to nie zgadzam :brewki: Na to lekarz w śmiech, że mam już niewiele do powiedzenia, ale w sumie to mogę mieć rację, bo skoro skurczy żadnych nie mam to nawet 2 dni na oddziale mogę leżeć, a potem wywoływać będą. Pyta mnie co robiłam gdy wody odeszły- ja że jadłam obiad, gołąbki konkretnie. A przed obiadem?- Leżałam w łóżku bo mnie plecy od rana bolały. A lekarz, o widzi pani- czyli miała Pani skurcze z krzyża- proszę się nie martwić to się zdarza ;D Potem pielęgniara wzięła mnie w obroty i wypytywała o jakieś szczegóły, a mnie jako że skurcze zaczęły brać ciężko się było skupić i odpowiadać. Ale nie chciałam się przyznać że mam skurcze. Nic to nie dało, ona i tak się zorientowałą i wysłała Kubę w międzyczasie do domu po jakiekolwiek rzeczy dla mnie, bo ja oczywiście nic nie miałam przygotowanego. Dali mi szpitalną koszulinę, Kuba wrócił, w końcu udało się wypełnić papiery i na porodówkę. Badanie- już  5 cm. Podłączyli pod KTG, bo nikt nie chciał mi wierzyć że mam tak mocne skurcze już, gdy ich jeszcze pół godziny temu nie było. No ja zapisu nie widziałam, cieszyłam się że miałam butelkę z resztą wody w ręku- całą ją zgniotłam, mimo że zakręcona była i dzięki temu oszczędziłam dłoń Kuby ;) Chciałam wstać po tym KTG bo mnie plecy bolały, pochodzić, ale położne nie pozwoliły "bo to wcześniak więc aby nie urazić główki". Przyszedł lekarz to mi pozwolił. Dostałam koszmarnej biegunki, więc w sumie to 3/4 czasu z porodówki spędziłam na WC. Już w pewnym momencie nie wiedziałam od czego mnie brzuch boli- od skurczy macicy czy jelit... W końcu dotarłam z powrotem na salę, ale nogi miałam jak z waty- w życiu sama bym nie ustała na nogach. Jak się położyłam i mnie zbadali to było już 8 cm. Kuba mi opowiadał że chciał mnie pogłasakać, potrzymać za rękę, ale tak go podobno zwyzywałam soczystymi przekleństwami, że położne to w szoku były, bo na początku to taka łagodna i miła byłam ;) JA tego nie pamiętam, w sumie to wszystko można mi wmówić, bo im dalej postępował poród tym mniej kodowałam. Pamiętałam tylko żeby zamykać oczy przy parciu- reszta nauk ze szkoły rodzenia poszła się gwizdać :P W sumie to na krótko po badaniu stwierdzającym 8 cm stwierdziłam, że chce mi się przeć już, to położne powiedziały absolutnie a ja że nie dam rady się dłuzej powstrzymywać no to mnie zbadały i były w szoku ciężkim chyba, bo już było 10. Niestety mnie nacięli- czułam wszystko i było to najbardziej bolesne przeżycie z całego porodu, bo nie zrobiła tego baba w szczycie skurczu- na moje "nie teraz" stweirdziła że właśnie że teraz >:( Max urodził się po 29 minutach skurczy partych o 19.45. Położyli mi go na brzuchu na może 10 sekund, nawet nie zdążyłam go dotknąć i zabrali go. Wiem tylko że na moje stwierdzenie "jaki malutki" wszyscy stwierdzili "jaki wielki" i padło pytanie "czy to na pewno wcześniak?" Małego zabrali na oddział noworodkowy bo miał początkowy problemy z utrzymaniem temperatury i wsadzili go do cieplarki- w której się ledwo mieścił ;D Mnie po 2 godzinach zawieźli na salę, dobrze że K pomagał pielęgniarce mnie wieźć, bo dzięki temu po drodze wstąpiliśmy na oddział i mogłam małego w stópkę dotknąć. NA sali po godzinie chciałam już wstawać i iść pod prysznic, ale K mnie powstrzymywał. Potem poszedł, bo go pielęgniarka wygoniła, ale wrócił po 15 minutach z małym w łóżeczku i mogłam go w końcu przytulić. Niestety na noc musiał wrócić na oddział. Ok 24 stwierdziłam, że idę odwiedzić synka i w sumie to do 2 w nocy siedziałam przy nim. :) Na opowieści szpitalno- oddziałowe przyjdzie czas potem- teraz idę zjeść obiad, bo mnie już skręca ;)
 Rety, znowu tasiemiec.... Ja to się robię specjalistka ;)

Zdjęcia małego:
(http://images38.fotosik.pl/200/39a62842a058cae9m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=39a62842a058cae9)

(http://images49.fotosik.pl/204/48fec9d6f1865b25m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=48fec9d6f1865b25)

(http://images44.fotosik.pl/204/5420f4b20b5222cam.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=5420f4b20b5222ca)

(http://images43.fotosik.pl/204/9ed990ea53bec30bm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=9ed990ea53bec30b)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: margolka w 24 Września 2009, 14:59
Czesc Olu  :) Tak sobie weszłam właśnie na forum i w jakimś wątku zauważyłam w Twoim podpisie ze wasz synuś już jest z Wami  :D
No to szukam wątku Twojego żeby Ci pogratulować, a tu patrzę nawet zdjęcia są!!
Mały jest przesłodki  :D :D :D
Teraz to chyba muszę nadrobić wszystko co się u Ciebie ostatnio działo  ;)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: madzia_n w 24 Września 2009, 15:00
Słodkości! Jaki on jest cudowny! Piękne ma oczka i rączki i w ogóle cały jest piękny!
Heh, uśmiałam się przy tych przekleństwach ;) Najważniejsze, że wszystko poszło w sumie bezproblemowo :) Szkoda ze Cię nacinać musieli, ale czego się nie robi dla takiego Skarba! :) Kochana, tasiemce to my uwielbiamy - pisz ich jak najwięcej! :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 24 Września 2009, 15:08
Fasolku :) serdecznie kochana gratuluje Wam :) macie cudownego synka! :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Iga_ w 24 Września 2009, 15:23
Najważniejsze że poród poszedł szybko i bez komplikacji, nawet jeśli nie całkiem po Twojej myśli. Syna masz po prostu cudownego!!! Trochę zazdroszczę, ze to się tak szybko potoczyło i już go możesz tulić, ściskać, całować, głaskać i rozpieszczać.
My nie mamy jeszcze nic dla Nadii, a w niedziele zostaliśmy zaproszeni do teściów na gołąbki - NIE JADĘ!!!
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Olka1983 w 24 Września 2009, 15:48
śliczny :) super ze jest juz z wami w domku :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: justyna85 w 24 Września 2009, 16:13
heh oj fasolku takie tasiemce to ja moge czytać :) fajnie to wszystko opisałas a na koncu f=zdjecia małęgo sa extra az mi sie łezka w oczku zakreciła tak ze wzruszenia :) (bo dzis mi sie sniło ze synka urodziłam hehehe )
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Olucha w 24 Września 2009, 16:18
Super że już jesteście wszyscy razem  :) Z tego co czytam to poród miałaś ekspresowy i bardzo dobrze  ;) Mały jest śliczny i z pewnością nie wygląda na wcześniaka, raczej na "dorosłego" noworodka  ;)

 :-* dla Was
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: toscansun w 24 Września 2009, 18:30
Fasolku, Max jest przesłodki:) dobrze, że już jesteście razem:)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: moniq w 24 Września 2009, 18:32
śliczny ten wasz Max
a poród faktycznie miałaś expresowy
jeszcze raz gratuluję
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: kaarolinka w 24 Września 2009, 18:33
śliczny tan maxymilianek buziaki bla was :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Castia w 24 Września 2009, 18:44
super tasiemiec :) miło się takie czyta  ;) Troszkę miałaś niespodzianek tego dnia ;) ale fajnie, ze szybko, bez większych komplikacji...
ten Twój Maxio jest przecudny, taki słodziak z niego  :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: japcio w 24 Września 2009, 19:10
Fasolku......poryczałam się jak bóbr :) cudnego synusia macie! pięknie to opisałaś.... zawsze jak będę jeść gołąbki, pomyślę o Was :)

ściskam mamusię i Maxia :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: pamela w 24 Września 2009, 22:38
hehehe to mialas porod wywolywany i to przez sama tesciowa ;Da raczej jej golabki ;D
z zapartym tche czytalam twojego posta, pieknie to opisalas, usmialam sie, wzruszylam i na koncu zachwycilam waszym pieknym cudownie uroczym synusiem.
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: amika w 24 Września 2009, 23:06
Cieszę się że juz jesteście razem w domku :)
A synuś to chyba do tatusia podobny :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: AnekPiekarek w 24 Września 2009, 23:27
ehhh te gołąbki ;D  ale poród mimo wszystko expresowy .

i wreszcie jesteście razem w domku. Niech maluszek się zdrowo chowa :-*
ps. jest prześliczny :Serduszka:
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: KasiaR w 25 Września 2009, 07:34
Maxiu jest śliczny, a twojego posta przeczytałam jednym tchem :)
Dużo zdrówka życzę dla was dwojga
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: wiśniowa w 25 Września 2009, 11:22
ale fajnie piszesz.... ciesze się, że Max już jest z Wami.. wygląda słodko :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: anulla_p w 25 Września 2009, 11:23
max jest prześliczny i jak na wcześniaka naprawdę bardzo duży
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 25 Września 2009, 11:29
Miłego piątku Kochana :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Mysikróliczek w 25 Września 2009, 11:31
Historie z porodu przeczytałam z zapartym tchem, żaden tasiemiec, czytało się świetnie, chyba nawet mam wypieki na twarzy ;D

Maluszek jest prześliczny... :)

Czekamy na dalsze opowieści :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: martusia83 w 25 Września 2009, 17:02
Trochę mnie tu nie było a tu takie zmiany  :o
 
Na początek WIELKIE gratulacje  :skacza:
Synuś śliczny, wszytskiego dobrego dla całej Waszej trójki 
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: paooolka w 25 Września 2009, 17:11
GRATULACJE!!!

Kochana Maksiu jest slodziutki!! ciesze sie ze wszystko w porzadku :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: malavi w 25 Września 2009, 18:07
To poród poszedł ekspresowo :) Mały sliczniutki!
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: nataliaxp w 25 Września 2009, 20:07
Fasolku no to pieknie porod minal - oby kazdy z nas taki mial :)

A jak patrze na te kruszynke to az mi sie cieplutko na serduszku robi  :-* :-* :-*

......." co Pani robila przed przyjazdem" - "jadlam golabki"  ;D ;D ;D heheheh rewelacja  ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: moniq w 25 Września 2009, 20:51
no z tymi gołąbkami to śmieszna historia  ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Daruda w 25 Września 2009, 21:02
Ale synuś słodziutki;-)))historia porodu opisana jak w filmie jakimś;-))))  :-* :-* :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Fasolek w 26 Września 2009, 12:43
Laski, w czwartek idziemy z Kubą do Rafała po zdjęcia ślubne :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: Już się doczekać nie mogę ;D
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Olucha w 26 Września 2009, 14:11
No to czekamy razem z Tobą  ;)

Napisz ciotkom co tam u Maksa  ;D
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: nataliaxp w 26 Września 2009, 18:22
No to czekamy razem z Toba  ;D

Buziaki dla rodzinki  :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: japcio w 27 Września 2009, 09:15
Kurcze, fajnie z tymi zdjęciami. My nadal czekamy na albumy i film od kamerzysty. Mają jeszcze tydzień. Potem wkraczamy do akcji :)

Buziaczki dla Maxia :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: madzia_n w 27 Września 2009, 12:56
To super że już je będziecie mieli :) Jak ja się cieszę, że my czekaliśmy praktycznie tylko 1.5 tygodnia :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: paooolka w 27 Września 2009, 16:36
oj zazdroszcze :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: malavi w 27 Września 2009, 17:56
No my tez się nie możemy doczekać!
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: margolka w 27 Września 2009, 19:54
Przeczytałam caluśki wątek  :) Relacja ze ślubu i wesela super opisana  :) Zdjęcia bardzo fajne  :D Ale najbardziej rozczulił mnie post napisany przez Twojego K. Od tego momentu w oczkach miałam łzy  ;)
Buzka  :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Daruda w 27 Września 2009, 21:43
oj japcio.... ja też nadal czekam.....
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: wiśniowa w 27 Września 2009, 23:37
no to czekamy na fotki Fasolku :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 28 Września 2009, 12:03
czekamy czekamy! :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Justys851 w 28 Września 2009, 12:11
ale fajnie , już niedługo będą zdjęcia  :D

a jak Maxiu ??
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: madzia_n w 28 Września 2009, 15:41
 :-* :-* :-* zostawiam :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: AnekPiekarek w 28 Września 2009, 16:38
czekamy na foteczki ;)
a jak maluszek się chowa????
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Fasolek w 30 Września 2009, 10:14
Rety kochane, ja nie mam nawet ostatnio czasu umyć włosów... Mały ciągle je i chyba rośnie, bo mu się fałdka tłuszczyku pod brodą zrobiła ;D Wczoraj była u nas położna, dzisiaj jedziemy na wizytę do kliniki patologii noworodka na kontrolę rozwoju małego i trochę mam stresa... W dodatku Max ma obrzęk błon śluzowych- podobno normalne i się zdarza i strasznie rzęzi i czasem nie moze oddychać, przez co prawie z Kubą nie śpimy. Mam nadzieję, że dzisiaj na wizycie coś na to nam poradzą ::)
Teraz znowu muszę go nakarmić i w międzyczasie znaleźć czas na umycie zębów :P Mam nadzieję, że jazda autem minie spokojnie i bez ryków z głodu...
No, może jak wrócę to popiszę cos więcej. Buzi :-* :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: nataliaxp w 30 Września 2009, 10:52
W takim razie zycze zdrowka dla malego, badania napewno wyjda dobrze :)

Trzymaj sie, papapapapapa  :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Olucha w 30 Września 2009, 11:07
 :-* dla Was zostawiam
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 30 Września 2009, 12:09
duuuuzo zdrówka dla Maxia :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: wiśniowa w 30 Września 2009, 12:13
 :-* :-* :-* zostawiam
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: aadaa w 30 Września 2009, 12:16
Serdeczne gratulacje dla rodziców - jaki opis porodu - wow :) No to teraz czekamy na foty ze ślubu :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Iga_ w 30 Września 2009, 12:26
Fasolku nie spiesz się do nas, poukładajcie sobie wszystko z Maxiem pomalutku, i trzymam kciuki żeby katarek minął
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: kaarolinka w 30 Września 2009, 12:40
Dla całej rodzinki zostawiam :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Fasolek w 30 Września 2009, 17:01
No to jestem :)

Luby jeszcze w pracy, młody śpi po spacerze zmęczony (chyba go wkurzają wstrząsy na wertepach i śpi dopiero po powrocie do domu- na spacerze czuwa i obserwuje co się dzieje :P ) a ja mam w końcu chwilkę dla siebie, pewnie nie za długą, bo coś zjeść trzeba będzie zaraz ;)

U lekarza wszystko ok ;D Mały waży 3030 gram, czyli ładnie przybiera mimo że ciągle wydaje mi się że nie dojada z cycka. No ale widocznie moje niepokoje są bezpodstawne i mogę sobie odpuścić zmartwienia na tym tle :) Za to znowu zrobił się żółty ::) Ale lekarka nic nie powiedziała, zebym cokolwiek z tym miałą zrobić więc chyba wszystko jest pod kontrolą.

Powiem Wam, że ta ciąża tak mi szybko minęła...Żal mi że zakończyła isę tak szybko i niespodziewanie, nie byłam na to gotowa psychicznie i teraz liczę w którym tygodniu byłabym teraz...Kochane, cieszcie się swoim stanem wyjątkowym, wykorzystujcie pierwszeństwo w kolejkach do kas w supermarketach i jedzcie co tylko chcecie bez ograniczeń, bo te luksusy strasznie szybko się kończą ;) Już myślę o kolejnej dzidzi- bardzo lubiłam być  ciąży i podobało mi się to ;D. K jak to usłyszał to się za głowę złapał :P

Te które jeszcze nie wiedzą o cudnych wieściach niech zajrzą do wątku starających się o dziecko 4 ;D Tam są pewne wieści, których w relacyjce jednej z naszych kochanych forumowiczek nie znajdziecie (chyba) :P
A głównej zainteresowanej jeszcze raz gratuluję :los:

Poza tym to donoszę że wózek sprawuje isę na wertepach i wystających korzeniach rewelacyjnie. Jestem zachwycona wybranym modelem i będę polecać każdemu niezdecydowanemu :)

No i chyba muszę podlać kwiatki, bo jakoś się pomarszczyły wszystkie ;) Tylko że jakoś nie mam ochoty i raczej lenia mam ;) No nic to, jakoś chaotycznie piszę to Was nie zanudzam- idę poczytać co u Was- w końcu! Bo na pewno wiele się u Was dzieje a ja niedoinformowana ciągle :P

Buziaki :-* :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: japcio w 30 Września 2009, 17:06
A ja jestem bardzo ciekawa czy udało Ci się w końcu umyć włosy? :) :) :)

która jeszcze będzie mamą? gadaj no już!
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: anulla_p w 30 Września 2009, 17:13
Fasolek zlituj się przecież nie będę całego wątku starających się przekopywać  ;D
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: japcio w 30 Września 2009, 17:16
A ja juz wiem :) ale cicho szaaaaa ;)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Fasolek w 30 Września 2009, 20:45
nic nie napiszę, wystarczy otworzyć przedostatnią stronę wątku ;D ;D ;D ;D ;D ;D

A włosy mam już czyste O0 A że mam je teraz zupełnie krótkie to wyglądam jak takie afro właśnie ;D

Oooo, synuś się obudził na karmienie...ten to ma chyba budzik w brzuchu :P
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: anulla_p w 30 Września 2009, 20:54
proszę karmić synusia i nie marudzić  :wink:

tak już wiem sprawdziłam sobie  :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: malavi w 30 Września 2009, 22:00
takie są radosne te twoje posty, że aż mi się buzia sama usmiecha jak je czytam, niby nic konkretnego ale przesuper :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Daruda w 30 Września 2009, 22:10
mi też;-) ciekawe czy zęby umyte;-) ihihihih buziaki zostawiam i jestem w szoku,bo byłam we wspomnianym wątku;-)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Castia w 30 Września 2009, 23:31
i ja tam pogoniłam od razu :) ale super wieści :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: wiśniowa w 1 Października 2009, 02:24
zostawiam  :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: madzia_n w 1 Października 2009, 16:15
Ja też wiem :skacza: Ale się cieszę! :) :) :) A tej, o której mowa, SERDECZNIE GRATULUJĘ :P
Fasolku pewnie niedługo przywykniesz do "nowego życia" :) Teraz z pewnością jest trochę ciężko ale będzie coraz lepiej, cieszę się że z synkiem wszystko oki! :) No i dbaj o siebie także, żebyś się nie wykończyła :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: paooolka w 1 Października 2009, 18:23
oj przybylo obowiazków ale czego sie nie robi dla bobaska :)
a dzis chyba foty odbieracie? ale ciekawa jestem
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Mysikróliczek w 1 Października 2009, 18:28
Buziaczki dla zabieganej mamy i małego skarba :)  :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: moniq w 1 Października 2009, 19:23
zabiegana troszkę jesteś ...
buziaki dla ciebie i synka
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: nataliaxp w 1 Października 2009, 19:50
Fasolkuuuuu ....... a może jakieś malutkie zdjątkoooooo  :oops: chociaż takie maciupeńkie :Zakochany:
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 2 Października 2009, 09:42
Ja tez chetnie bym fotki obejrzała :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Karolla77 w 2 Października 2009, 11:42
no właśnie fotki  :) czekamy :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 5 Października 2009, 21:41
Ola dopiero dotarłam.... Gratuluję serdecznie synusia, szybki ten Wasz skarbek  ;)

śliczniusi i słodki chłopaczek  :D

opis porodu piękny, fajnie go napisałaś  :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: paooolka w 6 Października 2009, 13:09
Ola pewnie zabiegana i zajeta Maksem :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: amika w 7 Października 2009, 17:08
zostawiam  :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: AnekPiekarek w 8 Października 2009, 00:10
opieka nad synusiem pochłonęła Naszą Fasolkę :D
buziaki :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 8 Października 2009, 10:57
Pozdrowionka :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: japcio w 11 Października 2009, 13:54
Pewnie karmi i przewija :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: madzia_n w 11 Października 2009, 14:09
Buziaki zostawiam niedzielne  :-* :-* :-*
Jak się czujecie? :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: paooolka w 12 Października 2009, 13:30
Ola daj chociaz znak czy wszystko u Was ok
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Fasolek w 12 Października 2009, 13:55
Hej!

Aż głupio wchodzić tu po tak długiej nieobecności...

Po pierwsze:
http://vimeo.com/7013123 - tu macie prezentację zdjęć ze ślubu.  :) Jak dam radę to zaktualizuję stronę internetową, ale nie wiem kiedy tego dokonam ::) Postaram się jak najszybciej :)

Ja w sumie wyszłam w sobotę ze szpitala- miałam zakażenie połogowe i tydzień przeleżałam w szpitalu, bo lekarze nie mogli się zorientować co za bakterie mnie zaatakowały >:( Przez ten czas Max był w domu i zajmowali się nim rodzice Kuby i oczywiście Kuba- mi zostawało usychanie z tęsknoty. Ja przez ten czas prawie straciłam pokarm. Jak w końcu dostałam antybiotyki celowane na konkretne bakterie, to niby dostałam takie leki, przy których w domu będę mogła karmić małego. W domu mi się poprawiło z iloscią pokarmu, ale po paru karmieniach młody zaczął się dziwnie zachowywać, płakać i nie mógł spać...Jak poczytałam ulotki to się okazało, że leki które biorę absolutnie nie mogą być podawane matkom karmiącym :mdleje: A że antybiotyki muszę brać jeszcze 2 tygodnie to nie wiem, jak będzie z dalszym karmieniem piersią...W dodatku w szpitalu z trakcie jednego z wielu badań (m.in przez studentów) naderwali mi miejsce gdzie krocze było szyte i teraz znowu ledwie siadam :evil:  Mam generalnie doła i średni nastrój do życia...

W dodatku codziennie ktoś z rodziny albo znajomych do nas przychodzi w odwiedziny do małego, ja już ledwo życję dziewczyny :-\ Najchętniej nie wychodziłabym z łóżka :-[ A dzisiaj wieczorem rodzice K robią "dziadowe" dla znajomych swoich i teściowa szaleje: a to wpada po skarpetki jakieś małe, a to po kaftanik, bo w domu chce "zrobić nastrój" imprezy, a w dodatku przez ten czas jak mnie nie było i ona się małym opiekowała to nabrała przekonania że ona wszystko lepiej robi i lepiej wie i teraz mnie ciągle poprawia, a jak karmię małego (niestety butlą) to patrzy mi na ręce, przy przewijaniu patrzy jak go myję, no szału idzie dostać :nerwus:
Ja naprawdę nie wiem kiedy zdołam u Was popisać :-[ Tak mi przykro kochane... Doba za krótka, masa spraw na głowie i tak naprawdę jestem z tym sama- bo Kuba ma gorący okres w pracy i w domu nawet pracuje... Modlę się aby to się szybko skończyło bo jeszcze trochę a padnę na ryjek i nie wstanę ::)

Dajcie znać jak Wam się prezentacja podoba :) Buzi :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: paooolka w 12 Października 2009, 14:01
dostane szalu bo dopiero obejrze ja w domu wrrrrr  ;)

Oj Kochana ale mialas przezycia!! bardzo mi przykro! mam nadzieje ze juz niedlugo odzyskasz troche sil!

Co do odwiedzin - moze powinnas stanowczo powiedziec ze nie zyczysz sobie takiego napastowania? w koncu potrzebujesz czasu na odpoczynek!!! jeju bardzo tu za Toba tesknimy!
oczywiscie całuski dla Maksa!
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: agulkaaa w 12 Października 2009, 14:03
śliczne fotki
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: paooolka w 12 Października 2009, 14:06
boskie!!
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Olucha w 12 Października 2009, 14:10
Oluś przykro mi że tyle negatywnych rzeczy ci się skumulowało  ::) Co do antybiotyków, studentó i przygós szpitalnych to brak mi słów  ::) Co do teściowej to poproś Kubę żeby z nią pogadał, jemu na pewno przyjdzie to łatwiej, porozmawiaj z Nim też o tych odwiedzinach niech uprzedza ludzi że to jeszcze nie pora, jednym słowem niech weźmie sprawy w swoje ręce  ::) Trzymam kciuki żeby się wszystko uspokoiło  ::)

Buziaki dla Ciebie i Twojego ślicznego synka  :-*

ps. zdjęcia obejrzę wieczorkiem  ;)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: anulla_p w 12 Października 2009, 14:12
Fasolku prezentacja podoba się bardzo, bardzo, ogląda się ją z przyjemnością...

będziesz się lepiej czuła i wracała do zdrowia to i nastrój Ci się poprawi tylko powoli i na spokojnie
teściowej podziękowała bym za opiekę i poprosiła o odrobinę zrozumienia, w końcu jesteś jej z pewnością bardzo wdzięczna, ale nie będziesz jej za to po piętach całować. A teraz najważniejszy jest spokój i Twój powrót do zdrowia, a nie jej bazyliszkowe spojrzenia. Z całą pewnością ukróciła bym te wizyty znajomych i przyjaciół w końcu nie jesteście atrakcją w ZOO i chyba można z tym poczekać. Trzymaj się mocno  :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: .:Anka:. w 12 Października 2009, 14:15
prezentację obejrzę w domu  :)

Ola, przykro mi, że takie nieprzyjemne przeżycia cię spotkały.
po pierwsze uważam, że razem z mężem powinniście jak najszybciej pogonić te tłumy odwiedzających
i teściową doprowadzić do pionu bo masz słonko za dużo stresu. Ola, nie ważne jak ważne, że synek ma pełen brzuszek i jest zadowolony. niczym innym się nie przejmuj.
jeszcze trochę i się wszystko unormuje - i czas na forum sie znajdzie  :)
buziaki dla was!!
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: madzia_n w 12 Października 2009, 14:17
Kochana, zdjęcia cudowne! Najbardziej spodobało mi się tona którym stoisz sama a przed Tobą wielka woda... Cudnie, po prostu cudnie. Wyglądasz jak taka nimfa wodna, jak syrena :)

Kochana, widzę że początku macierzyństwa dosyc trudne... :( A szkoda, bo to czas który powinien być dla Was najpiękniejszy. Co do odwiedzin uważam tak jak Paolka, powiedz stanowczo że póki co jesteś zbyt wykończona szpitalem i potrzebujesz czasu na pobyt z małym, i niech Ci dadzą póki co spokój. Jeśli się poobrażają - trudno. Trzeba mieć nie równo pod sufitem, zeby nie rozumieć świeżo upieczonej mamy.
A co do teściowej, to tutaj również zalecam stanowcze powiedzenie prosto i wyraźnie: Ja jestem matką, i wiem co mam robić z WŁASNYM synem. Przy okazji możesz jej pokazać, że JEJ syn jest już dorosły, JEGO już wychowała i że nie musi teraz wychowywać Twojego. Zawsze możesz też powiedzieć to delikatniej, że jesteś mamą, wiesz co masz robić, że narazie nie potrzebujesz pomocy, ale jeśli będziesz miała problem, to z pewnością się do niej zwrócisz o pomoc. Takie słowa powinny ją trochę uspokoić. Wiadomo, każda babcia wariuje, ale nie można tak bardzo pozwalać na wtrącanie się w to, co należy teraz tylko do Ciebie i do Twojego męża. Swoją drogą, ja też boję się, jak w razie czego zareaguje moja teściowa ::) Z tego co słyszę po jej gadkach, tez nie będę miała łatwo. A co do Twojej sprawy, to porozmawiaj jeszcze z Mężem, niech on wkroczy do akcji i pogada ze swoją mamą, bo tak być po prostu NIE MOŻE.
A nami się nei przejmuj, najważniejsza jesteś teraz Ty i Twoja rodzina. A do nas wrócisz, jak dasz radę i jak już trochę się uspokoi sytuacja :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: japcio w 12 Października 2009, 14:20
niesamowite zdjęcia!!!! najpiękniejsze ze wszystkich, jakie widziałam do tej pory na Forum! (sorki Forumki, ale nawet nasze mogą się schować.....)

Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Olucha w 12 Października 2009, 14:30
No i obejrzałam  :) I się wzruszyłam  :Wzruszony: Przepiękne zdjęcia, co tu dużo pisać, małe dzieła sztuki  :) Zachwyciła mnie ich nietypowość, nie ma w nich nic ze zdjęc typu " z parasolką" albo "akuku zza drzewka" których nie znoszę  ;) Jestem zachwycona  :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Fasolek w 12 Października 2009, 14:33
Posta piszę 1 ręką- drugą zajmuje mi mały z butlą ;)

Co do odwiedzin to chcę mieć je już po prostu za sobą, bo jak nie było odwiedzin to były ciągłe telefony... Więc sięzgodziłam- jeszcze tylko trochę i będę miała spokój...

Teściowa- ach, już z nią gadałam, Kuba też- ona się nie może powstrzymać... Ale spoko- niech no nabiorę troche sił to powtórzę bardziej dosadnie...

Japcio- dzięki kochana  :oops:, ale ja tam sądzę że wszystkie zdjęcia ślubne są piękne i wyjątkowe...

Jesteście kochane, że mnie tak pocieszacie :-* :-* :-* :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: madzia_n w 12 Października 2009, 14:36
Dasz radę. Odwiedziny jeszcze pewnie idzie znieść, domyślam się że najgorsza jest teściowa. Ale obyś szybko powiedziała jej co i jak.
Nooo i pozdrowienia dla Maxa! ;D
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: paooolka w 12 Października 2009, 14:39
po to tu jestesmy!!!!!!!!
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Olka1983 w 12 Października 2009, 14:40
zdjecia przepiekne :) nic jak tylko pozostaje mi pozazdroscic takiej sesyjki i tak zdolnego fotografa :)  tymczasem trzymkaj sie cieplutko, oby odwiedziny szybko sie skonczyly co szybciutko dojdziesz do siebie :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 12 Października 2009, 15:06
Kochana... zdjecia sa przesliczne!!!


Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: agairish w 12 Października 2009, 16:46
Olu - zdjęcia są piekne po prostu. Tak btw, to czy przypadkiem w Klubiku kilka nie było zrobionych??

A Ty dochodź do siebie jak najszybciej!! Dużo zdrowia życzę!
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Mysikróliczek w 12 Października 2009, 16:49
Niesamowita ta prezentacja... PIĘKNIE!!!  :)

A tą teściówkę pogoń, naprawdę, bo wierzę Ci, że szału dostajesz...

Duuużo cierpliwości i zdrówka Fasolku  :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Castia w 12 Października 2009, 16:51
na zdjęcia brak mi słów! faktycznie (niestety) reszta może się schować... ::)

jak czytam o tych wszystkich teściowych, dołączam jeszcze swoją, to zaczynam nabierać przekonania, że jednak coś w tym jest, że się tak mówi źle o teściowych... no po prostu wymiatają, psują nerwy, wtrącają się... ja się izoluję od teściowej bo mam dość i wyznaczam granicę na przyszłość, bo też już czuję co będzie jak się dzidzia pojawi.
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: kaarolinka w 12 Października 2009, 17:26
Śliczna prezentacja :brawo_2:
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: moniq w 12 Października 2009, 19:12
cudna ta wasza prezentacja, fakt zupełnie inne elementy są użyte (nie ma parasolek itp)
co do teściowej to domyślam się że masz jej dość i tych odwiedzin, sami powinni się zorientować że musisz odpocząć ...
życzę cierpliwości i całuski dla Maxa
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Karolla77 w 12 Października 2009, 19:28
Prześliczna ta prezentacja Fasolku, zdjęcia są poprostu cudne a fotograf bardzo zdolny i pomysłowy  :)
Przykro mi że tak szybko wylądowałaś w szpitalu ponownie ... życzę dużo zdrówka. A co do teściowej to myślę tak samo jak dziewczyny trzeba się z nią rozmówic  ;D ja z moją raczej takich jazd nie bede miała troche już przeżyliśmy razem z mężem i nie raz miałam okazję powiedziec jej co myślę wiec teraz mam spokój ;) aczkolwiek kto wie co to się jeszcze może wydarzyc  :)
Pozdrawiam  :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: pamela w 12 Października 2009, 21:07
zdjecia cudowne, najbardziej mi sie podoba jak fotograf dobral zdjecia z sali same najwazniejsze i najsmiejszniejsze ujecia gosci, a plener poprostu boski, i twoje fotki na lezaco cudo.
szkoda, ze jakies bakterie cie zaatakowaly, kurcze i jeszcze nieumiejetny dobor lekow i niepoinformowanie, balagan maja w tej sluzbie zdrowia.
ale kochana teraz juz bedzie wszystko dobrze, pomalu pomalu odzyskasz sily, zamknij drzwi, wylacz telefon spij z malym i odpoczywaj.  :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Daruda w 12 Października 2009, 21:11
no no no prezentacja fajniusia,bardzo fajniusia;-) jeśli chodzi o powrót do szpitala to moja bratowa tez miała niby jakąś bakterie,dostała straszną gorączkę , po cesarce wypuścili ją ze szpitala za szybko,ale myślałam ,że to się dzieje tylko na wyspach.....dziwne jest to,że matce karmiącej podali taaaaaki antybiotyk.....no jak to????współczuję sytuacji ze studentami  :przytul: :przytul: :przytul: Mam nadzieję,że szybko wrócisz do formy,że goście po pewnym czasie odpuszczą a teściowa hmmmmmmmm może tez sama przystopuje ,pomoc Ci się pewnei przyda jak nie przy małym to chociażby przy robieniu obiadków;-)))
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: justyna85 w 13 Października 2009, 19:15
Oluś cudaaaaaaaaaaaa prezentacja przepiekne zdjecia, zadroszcze fotografa , tyle cudnych zdjec tam było ty normalnie na modelke sie nadajesz bardzooo mi sie podoba
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: martusia83 w 13 Października 2009, 21:37
Prezentacja super, zdjęcia ah  :o nie da się opisać :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: kaarolinka w 13 Października 2009, 21:40
 :-* :-* :-*dla was
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: peacelove w 13 Października 2009, 22:24
Fasolku - bardzo współczuję poprodowych sensacji, to straszne być rozdzieloną z takim maleńkim dzieckiem... Jak chcesz napisz mi na priv jakie masz antybiotyki (ja mam taką książkę Hale'a nt. leków u kobiet karmiących - bardzo fajna, ma przejrzyste kategorie co jeszcze można a co już nie przy karmieniu); ja bym zawalczyła o pokarm z elektrycznym laktatorem (polecam Medelę) bo szkoda przez 2 tygodnie stracić przyjemność karmienia na wiele miesięcy ... życzę sukcesów i zdrowia dla Maxa, mam nadzieję, że byliście/ wybieracie się do poradni okulistycznej dla wcześniaków
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: amika w 14 Października 2009, 09:43
Przepiękna prezentacja :)
Trzymaj się kochana  :) 
Życzę Ci  zdrówka ,sił i wiele cierpliwości :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: wiśniowa w 14 Października 2009, 11:36
oj Fasolinka kopara mi opadła jak zobaczyłam Wasze zdjęcia... są cudowne :) a jak Wy na nich pięknie wyglądacie... cudnie  :Serduszka: Twój brzuszek został pięknie podkreślony... fotograf fantastycznie się spisał :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 14 Października 2009, 12:20
fasolku co nowego? jak sie czujesz?
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: madzia_n w 15 Października 2009, 13:28
Zostawiam  :-* :-* :-* dla Was. Mam nadzieję że już lepiej wyglądasz Wasza sytuacja!
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Fasolek w 15 Października 2009, 17:42
Heloł!
Wczoraj napisałam takiego ładnego posta a dziś patrzę i go nie ma >:(
Ja czuję się już trochę lepiej :) Młody ma zaparcia po przejściu na mieszankę sztuczną i teraz całymi dniami go masuję po brzuszku, noszę na ramieniu aby brzuszek się masował i ogólnie staram się mu ulżyć.
Poza tym wczoraj młody pierwszy raz leżał na macie edukacyjnej, tak to się chyba nazywa, takiej na której są zabawki różne i kolorowe rozwieszone na pałąkach, jest lusterko jakieś beczące zwierzaki itp itd. Chyba mu się podobało, bo dobrą godzinę obserwował wszystko, a przynajmniej tak mi się wydaje że obserwował ;)
Dzisiaj też leżał i też przez dobrą godzinę miałam spokój :) Ponadrabiałam trochę Wasze wątki, ale do zakończenia nadrabiania mi jeszcze daleko, także przepraszam, że nic Wam nie napisałam :blagam:
A za jakieś pół godziny wychodzimy z Maxem do ortopedy na kontrolę. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze :)
Poza tym dzisiaj przychodzą kolejni znajomi. Na szczęście bardzo ich lubię, dodatkowo zdrzemnęłam się popołudniu więc zapowiada się miły wieczór :D
Buziaki kochane :-* :-* :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: madzia_n w 15 Października 2009, 17:59
Kochana, widać z Twojego posta że masz dużo lepsze samopoczucie :) To dobrze :) :przytul:
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: kaarolinka w 15 Października 2009, 18:26
zycze miłego wieczoru :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: pamela w 15 Października 2009, 19:15
o a ja widze, ze Maxiu przekroczyl juz miesiac zycia na ziemi ;D WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO MAXIU!!!
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Olka1983 w 15 Października 2009, 19:34
doskonale ze juz lepiej :) milego wieczorku :*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: paooolka w 15 Października 2009, 19:59
ciesze sie ze juz sie lepiej czujesz :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Daruda w 15 Października 2009, 20:58
zwraca zwraca uwagę na tych kręcących się elementach,to dobrze ;-)))) na pewno jest tam coś czarnego ,białego i czerwonego;-)))noi lusterko .....mój chrześniak tez tak miał,mógł na to patrzeć i patrzeć ;-))) o rany dzieci tak szybko sobie rosną....uczą się nowych rzeczy....po poście widać,że juz lepsze i ty masz samopoczucie.buziaki zostawiam  :-* :-* :-* :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Fasolek w 15 Października 2009, 21:13
Już po wizycie- wszystko super, bioderka zdrowe, stópka, która była szpotawa po porodzie też wygląda dobrze- widocznie była to kwestia ułożenia w macicy i teraz już się rozprostowała :)

Ach dziewczyny, teraz sobie znalazłam inny "problem"... Za 1,5 tygodnia w sumie mam wizytę u gina kontrolną... K nie może się doczekać, bo może już będę mogła znowu się kochać...A ja niby chcę, ale tak cholernie się boję ::) Stęskniłam się za nim przez te parę miesięcy, ale jakoś podejrzewam, że wcale nie będzie tak cudownie, jak chciałabym, aby było. Szczegolnie, że mój strach się wzmógł po mojej ostatniej wizycie w spzitalu, gdy to lekarze nie byli zbyt delikatni...Wiem, że pewnie niewiele będziecie mogły mi pomóc, ale chyba muszę o tym pogadać...Mam nadzieję, że będzie dobrze, ale chyba zanim bedzie zdążę się nieźle pomartwić ???
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Daruda w 15 Października 2009, 21:18
oj fasolku masz rację,pewnie niewiele będziemy mogły Ci pomóc,mam nadzieję,że p owizycie u lekarza,jakos Cie nastawi bardziej pozytywnie do tej kwestii,to jak się teraz czujesz i jaki masz stosunek do całej sytuacji związanej ze zbliżeniem jest chyba normalną postawą kobiety......poród do przyjemności (tak myślę) nie należy także podejście masz moim zdaniem zdrowe,ale to minie z czasem;-)))))
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: agairish w 15 Października 2009, 21:18
Olu na pewno będzie dobrze i czekają na Ciebie gorrrrące chwile...  ;)

No i super, że z Małym wszystko w porządku :)

Pozdrawiam  :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: wiśniowa w 15 Października 2009, 21:53
super, że z Maxem wszystko w porządku :) a Twoje obawy chyba są całkiem normalne... z tego co słyszałam to wiele kobiet po porodzie ma z tym problem... chyba musisz dać sobie czas po prostu 

:-* :-* :-* zostawiam
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Olucha w 16 Października 2009, 08:13
Ola super że z Małym już wszystko wporządku  :) Wrzuć jakieś zdjęcia jego, bo strasznie jestem ciekawa jak się zmienił od urodzenia  ;)

Co do seksu po porodzie, to takie obawy są normalne, wczoraj nawet o tym z położną gadałam, pamiętaj że nic na siłę, wytłumacz K że to że za 1,5 tygodnia masz wizytę nie oznacza że od razu będziecie się kochać, najważniejsze to żebyś psychicznie się uspokoiła i była pewna że chcesz, daj sobie trochę czasu, tyle ile potrzebujesz , niezależnie od tego kiedy już będziecie mogli  :) Spokojnie powoli wszystko wróci do normy  :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: paooolka w 16 Października 2009, 08:21
popieram Oluche! chcemy focie :)

no i tu tez popieram nasza Ole :) przede wszystkim porozmawiaj z K, musi zrozumiec ze odczuwasz strach! to Ty musisz byc gotowa!
a jak bedziesz u lekarza poprosty wypytaj o wszystko! nawet spisz sobie wszystkie pytania zebys w nerwach o niczym nie zapomniala!
Kochana tutaj zawsze mozesz sie wygadac :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Fasolek w 16 Października 2009, 10:30
Hej!

Fotka będzie jak ją zrobię, a z tym może być dziś krucho, bo młody się krzywi jak jakiś gargulec. Nie może kupki zrobić :-\ Wszystko przez tą mieszankę, na karmieniu piersią nie było takich problemów- kupa była prawie zawsze. Niech już się kończy ten antybiotyk, bo szału idzie dostać, on cierpi a my razem z nim. Przyszłe mamy- jak będziecie musiały karmić sztucznie z jakiś powodów wasze maluszki to nie polecam Bebilonu- wg położnej wiele dzieci po nim cierpi bo jest tłusty i bardzo słodki.
Wczoraj jak ważyliśmy Maxa to ważył już 3700 ;D w sumie to czułam już wcześniej w rękach, że przybrał. ;)

Dobra, jadę do apteki po specyfiki dla niego, które mają mu pomóc. Buzi kochane, wpadnę na dłużej wieczorkiem może :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: paooolka w 16 Października 2009, 10:55
buziaczki dla niego :)

mam nadzieje ze sie szybko poprawi!
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Mysikróliczek w 16 Października 2009, 11:48
Od razu czuć po postach, że już samopoczucie dużo lepsze i z tego się ogromnie cieszę! :)

A co do Twoich obaw to już chyba dziewczyny napisały wszystko, dodam tylko od siebie tyle, żebyś pamiętała - NIC na siłę. Musisz być psychicznie gotowa to tego kroku i w jakiś sposób rozumiem, że to może być trudne i wymagać czasu. Mam nadzieję, że wizyta u ginekologa Cię uspokoi i wszystko się jakoś ułoży  :)

Buziaczki dla Ciebie i Maxia  :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Olucha w 16 Października 2009, 11:51
Ola to teraz wogóle nie karmisz piersią ? Ja mam w razie wu zaopatrzenie NAN, podobno jest ok, tyle wiem w teorii  ::)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: .:Anka:. w 16 Października 2009, 12:51
my też dawaliśmy mateuszkowi Nan

Ola, może powinnaś małemu dawać jakies probiotyki?
poza tym może poczytasz albo popytasz w watku forumowych mamusiek - dziewczyny napewno coś doradzą
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Fasolek w 16 Października 2009, 13:05
Olucha, karmię butlą bo mały nie toleruje dobrze antybiotyków, które biorę na to moje zakażenie. Teraz odciągam pokarm, ale mimo że robię to regularnie jest go baaaardzo mało. Nie wiem czy uda mi się wrócić do cycka  :-\ Staram się myśleć pozytywnie... ALe antybiotyki jeszcze 5 dni muszę brać, a w tym tempie zanikania pokarmu chyba nie dociągnę...
Anka, pytałam położnej o coś dla niego, ale póki co każe poić go herbatką z kopru przed każdym karmieniem. Tylko że ta herbatka chyba nic nie daje, grrrr.
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: .:Anka:. w 16 Października 2009, 13:13
Ola, ja bym postawiła na probiotyki - ale musiałabyś naprwdę podpytać inne forumki - sporo miało problemy z brzuszkiem maluszka

a może powinnas wypożyczyć sobie medelę? pomagała rozkręcić laktacje u dziewczyn. poza tym sa herbatkki na laktacje, leki homeopatyczne - ja od siebie polecam okłady z kapusty - rozbite liście zamrażałam, na ok. 30 min przed karmieniem zlewałam je wrzątkiem i ciepłe kładłam na piersi. potem mysłam piersi, zeby zapach kapusty nie drażnił malucha.
u mnie podziałało.
a kiedy kończysz anytybiotyk i będziesz mogła karmić malucha?
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Fasolek w 16 Października 2009, 13:21
Ah, herbatki piję. Już mi nosem wychodzą :P Nie znam nikogo z tym laktatorem... Moja położna środowiskowa nie ma go do wypożyczneia... :-\
Już napisałam w bebikowie. Mam nadzieję że inne mamy pomogą :)
Leki kończę we wtorek... :mdleje:
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: .:Anka:. w 16 Października 2009, 13:27
fasolek - medelę to się chyba w szpitalu wypożycza - pogadaj z liliann - ona  z tego korzystała
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Castia w 16 Października 2009, 14:13
Czekamy na nowe zdjęcia Maksia  :-* :-* :-* mam nadzieję, ze nie będzie problemu z powrotem do karmienia piersią...
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 16 Października 2009, 15:10
super ze u was wszystko wporzadku :) czekamy na zdjecia maksia wiec! :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: madzia_n w 17 Października 2009, 00:05
Cieszę się ze u Was wszystko w porządku, mam nadzieję że będzie tylko lepiej! Co do spraw bliskości z mężem pewnie też nie pomogę, nie napiszę nic więcej niż dziewczyny - rozmowa z Mężem z pewnością okaże się zbawienna. No i z tym na pewno nie ma tak "hop". Mój wujek, gdy ciocia urodziła córeczkę, przez pół roku nam się skarżył, że nic nie ma, bo ciocia po prostu nie mogła, bolało ją i w ogóle też z tego co pamiętam miała jakieś zakażenie.
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Fasolek w 17 Października 2009, 10:10
Witam sobotnio :)

Wczorajszy wieczór bardzo miły był- wpadli nasi sąsiedzi i sąsiadka cały wieczór zajmowała się małym, więc miałam "wolne" od masowania brzuszka i przytulania ;D Potem zmaltretowałam małża i to on dziś w nocy wstawał do małego aby go karmić, więc jestem wyspana jak bąk dzisiaj ;D ;D ;D ;D ;D
Na dodatek wczoraj jak wróciłam z zakupów to dostałam od męża 20 pomarańczowych róż- bez okazji, na poprawę humoru, a pomarańczowe po to aby trochę energii mi dodać :D Ale byłam zaskoczona ;)
Potem też moje kochanie posprzątało w domku, no normalnie chyba był wczoraj "dzień miłości do zwierząt", albo zwiastun trwałych zmian w zachowaniu i podejściu K do prac domowych i rozpieszczania żonki :brewki:

Kurczak, nie wiem które zdjecia Maxa Wam wkleić- on jest boski na każdym ujęciu :los:
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: kaarolinka w 17 Października 2009, 10:12
to wklej wszystkie zdjęcia ;D
sobotnie :-* :-* dla maxia
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Olucha w 17 Października 2009, 10:17
Dawaj wszystkie zdjęcia Maksa  ;D

Ale dobry mężuś, czasami ci mężowie to nawet fajni i użyteczni są  :P

Ile razy w ciągu nocy karmicie Małego?
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Fasolek w 17 Października 2009, 10:22
Zależy o której się położę spać i co już uznamy za noc ;D ok 24, ok 3 w nocy ok 6 rano, ale ostatnio mały zaczął sobie wydłużać przerwy między karmieniami, czasem je już co 4 godziny nie 3, więc pewnie te nocne karmienia też się poprzestawiają niebawem ;)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Olucha w 17 Października 2009, 10:25
Syn ci dorasta jednym słowem  :P

Czekam na foty  :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Castia w 17 Października 2009, 13:20
Cytuj
Potem też moje kochanie posprzątało w domku, no normalnie chyba był wczoraj "dzień miłości do zwierząt", albo zwiastun trwałych zmian w zachowaniu i podejściu K do prac domowych i rozpieszczania żonki

życzę Ci, żeby tak już było na stałe ;)

 :-* :-* :-*

nadal na zdjęcia czekamy :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: wiśniowa w 17 Października 2009, 14:10
no no i dobrze, że Cię mąż tak rozpieszcza... należy Ci się :) dawaj zdjęcia Maxa :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 17 Października 2009, 16:12
uhuhu to se odpoczelas :))
kochana dawaj wszystkie fotki!!!! :))
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Fasolek w 17 Października 2009, 17:16
No to jedziemy:

u taty odbijamy:
(http://images41.fotosik.pl/211/b4153627c78f06d4m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=b4153627c78f06d4)

po kąpieli:
(http://images50.fotosik.pl/215/721745cbb8e1ab35m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=721745cbb8e1ab35)

Trochęstarsze zdjęcie z pierwszego spaceru:
(http://images38.fotosik.pl/211/86aa1a38c7258f01m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=86aa1a38c7258f01)

(http://images44.fotosik.pl/215/a7cdd32be7ce5281m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=a7cdd32be7ce5281)

Nasza ulubiona pozycja do spania  ;D :
(http://images39.fotosik.pl/212/1fe43ad085444697m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=1fe43ad085444697)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Olucha w 17 Października 2009, 17:26
Piękny, ale przystojniak  :) W życiu bym nie powiedziała że Maks jest wcześniakiem, wyrośnięty jak na swój wiek  :) Idę stąd bo zaraz się poryczę  ;)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: kaarolinka w 17 Października 2009, 17:30
ale słodki :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: wiśniowa w 17 Października 2009, 17:31
ale słodziak  :) :) :) super wyglądasz mamusiu  ;)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 17 Października 2009, 17:38
JAKI CUDNIASTY JEJU  :Serduszka: :Serduszka:
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Fasolek w 17 Października 2009, 17:43
Olucha, Morgan, Wasze córcie będą równie cudne :D Jak nie cudniejsze, bo Wasze i najukochańsze na świecie :)

Olucha, czemu chcesz ryczeć? ::) ::) ::) Zaraz zdjęcia swojej pociechy będziesz wklejać ;D

Ah i nikt nie zauważył że włosy ściełam :P
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: wiśniowa w 17 Października 2009, 17:45
ja tam patrzyłam na pośladki a nie na włosy  ;) tak się ustawiłaś... bardzo szczupło wyglądasz
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Fasolek w 17 Października 2009, 17:52
Wiśniowa, bo stoję bokiem, to wyglądam szczupło...Wtedy wyglądałam tylko, ale przyznam, że wczoraj wbiłam się bez trudu w spodnie sprzed ciąży ;D ;D ;D ;D ;D ;D

I nie mam rozstępów żadnych, nigdzie, bomba jak dla mnie :los: Tylko cellulit, ale z tym można skutecznie walczyć, tylko trochę ruchu i masaże :bieznia: ;D ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Castia w 17 Października 2009, 18:11
cudny :) chyba Twoje uszka ma, co?   ;)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Olucha w 17 Października 2009, 18:28
Bo wiesz raz że te hormony w ciąży że nawet jak widzę w reklamie turbodymomena to bym wyła  :P A dwa że on taki śliczny tzn Maks i że tak cudnie razem wyglądacie  :)

I miałam też napisac że ty szprycha jesteś po tym porodzie, masz świetną figurkę z tego co widzę i nie kokietuj mi tutaj że bokiem stanęłaś  :P
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Olka1983 w 17 Października 2009, 18:56
Olenko, maluszek jest przeslodziutki, male cudenko :) heh....  najdalej za 3 tygodnie i ja bede juz tulic moja corcie :D juz nie moge sie doczekac :)  a ty wygladasz kwitnaco,  nie widac po tobie ze ty dopiero co w ciazy bylas :) pieknie wgladacie :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: wiśniowa w 17 Października 2009, 18:57
Bo wiesz raz że te hormony w ciąży że nawet jak widzę w reklamie turbodymomena to bym wyła 

 ;D ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 17 Października 2009, 19:49
Ola śliczny ten Wasz szkrabek normalnie słodziudki  :D

przykro mi że tyle przeszłaś mam nadzieję że teraz będzie już wszystko w porządku  :)

i prezentacja jest rewelacyjna  :o :o piękne macie zdjęcia  :D
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Mysikróliczek w 17 Października 2009, 19:49
Śliczny maluszek :) I promieniująca mamusia... Czego chcieć więcej od życia :)

Buziaczki  :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Fasolek w 17 Października 2009, 20:18
No ale naprawdę tam bokiem stoję :) SZprychy to są w kołach- ja mogę co najwyżej być balonem nadmuchanym :P
Olucha, chciałabym zobaczyć jak wyjesz na reklamie turbodymomena :brewki:

Castia- czy ma moje uszka? Nie wiem, z małżem zgodnie twierdzimy że Max jest podobny do siebie i nie wdajemy się w dyskusje, do kogo jest podobny. Wystarczy że zajmuje się tym reszta rodziny, tzn dziadkowie i pradziadkowie małego... Jest już tyle teorii że oni sami się gubią w tym co mówili i co ustalili ;D

Kupiłam dzisiaj nowe mleko dla małego, polecone przez położną. Dzisiaj już jedno karmienie miał :) jutro też tylko jedno karmienie, od poniedziałku 2 karmienia i generalnei co 2 dni mam dodawać jedno karmienie nowym mlekiem i odejmować jedno starą mieszanką. Mam nadzieję, że teraz będzie już dobrze... ::)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: agairish w 17 Października 2009, 20:33
Mały cud...  :Wzruszony: :Wzruszony: :Wzruszony:

A Ty laseczka jesteś ;)

 :-* :-* :-* zostawiam i życzę aby Twój małż był taki uczynny dla Ciebie zawsze :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Fasolek w 17 Października 2009, 22:20
Kochane zapraszam na stronę 14sierpnia2009.pl - strona zaktualizowana, wrzuciłam tam wszelkie zdjęcia jakie mam :) Miłego oglądania  :) :) :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Castia w 17 Października 2009, 22:32
jestem w połowie pleneru i powiem CI, ze jeszcze nigdy lepszych fotek plenerowych nie widziałam :o jestem pod wrażeniem ogromnym.
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Daruda w 17 Października 2009, 22:48
fajna ta wasza dzidzia,a Ty kwitnąca;-)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: wiśniowa w 17 Października 2009, 23:19
obejrzałam kilka razy Fasolku... Wasz plener powala na kolana.... nie widziałam jeszcze takich zdjęć... macie naprawdę cudowną pamiątkę :) gdybym znowu brała ślub to bym ściągała tego Waszego Rafała za każde pieniądze... jest rewelacyjny  :)

fajnie, że macie też zdjęcia kolegi z pleneru.... fajnie popatrzeć jak niektóre zdjęcia były robione i jak świetnie się przy tym bawiliście
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: agairish w 18 Października 2009, 01:53
BOSKIE, PRZECUDOWNE, ZJEFANTAFASTYCZNE, PIĘKNE, NIETYPOWE, ORYGINALNE, ....  Przymiotniki można by wymieniać w nieskończoność... A ja się zastanawiałam nad nim... (hmmm... czyżbym żałowała troszkę, że na niego się nie zdecydowałam  ??? ::) )
ile zapłaciliście za pakiet?
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Fasolek w 18 Października 2009, 09:25
Hej!
Nie śpię dziś od 4 rano  :mdleje: Młody miał kolkę i dopiero się uspokoił na tyle aby zasnąć... Ryczałam razem z nim... Cholerny Bebilon...

No nic, nei będę dalej narzekać, bo mam jeszcze pozarażam złym humorem.
Dziękuję za komplementy odnośnie zdjęć :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka:

Aga, za pakiet przygotowania do ślubu od 9 rano + wesele do 1 w nocy + całodniowy plener zapłaciliśmy 3500 zł. Nie braliśmy kamerzysty, więc postanowiliśmy zainwestować w dobrego fotografa :)

Wiśniowa, te zdjęcia jak nam robią zdjęcia robił świadek :) Potrzebny był do składania deski windsurfingowej, a przy okazji daliśmy mu w łapę aparat :) ;)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: .:Anka:. w 18 Października 2009, 09:55
a nie możesz szybciej przestać dawac bebilon?
skoro mały aż tak się męczy?
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Olucha w 18 Października 2009, 09:57
Oj szkoda maluszka  ::) No własnie, nie możesz tego mleczka wcześniej odstawic ?
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Fasolek w 18 Października 2009, 10:02
Położna kazała zmieniać mleko stopniowo: wczoraj dzisiaj jedeno karmienie nową mieszanką, poniedziałek wtorek 2 karmienia, środa czwartek 3 karmienia itd. Tylko że w tym tempie to mieszankę całkowicie zmienię za 2 tygodnie... Anka, a ty masz doświadczenie w tej kwestii? Jak zmieniałaś mieszankę?? Najchętniej co dzień dawałabym jedno karmienie więcej...
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: .:Anka:. w 18 Października 2009, 12:51
no niestety nie mam za dużego - my zmienialiśmy mleko HA na zwykłe
jedno karmienie zastapiłam jednego dnia, drugiego dwa karmienia  a trzeciego to już chyba normalnie dalam zwykle mleko.
i powiem ci, ze ja bym nie czekała tyle tylko zmieniła mleko w ciągu dwóch dni.
bo ewidentnie nie pasi mleko twojemu synkowi. pogadaj z anusiaa - ona zmieniała mleko dziecku.
może cos ci doradzi.
chyba gorzej nie może być u was jak zmienicie "mleko" ...
Ola,  a może powinnas pogadać z lekarzem a nie położną...
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Fasolek w 18 Października 2009, 14:29
Ehhh, lekarka mówiła to samo co położna- poza tym w moim przypadku położna z lekarką to koleżanki. No i lekarka mówiła że mogę tej położnej spokojnie zaufać, bo jeszcze się jej nie zdażyło, aby położna zaleciła coś, czego lekarka by nie pochwalała ::)
No i w sumie to z K  podjęliśmy decyzję, że codzień będzie jedno karmienie więcej. Wczoraj jak daliśmy małemu nową mieszankę to prawie wcale się nie prężył, nie było ryku po jedzeniu. Po kolejnym karmieniu, już bebilonem, mały znowu płakał. I tak przez całą noc i po każdym dzisiejszym karmieniu bebilonem. Dziś ok 12 dostał nowe mleko i od razu zasnął, też bez płaczu. No jak dla mnie to znak że dobrze mu z tym mlekiem ::)

Dziewczyny, tak w sumie to doszłam do wniosku, że czas zakończyć tą relację. Zdjęć już więcej nie mam, minęły ponad 2 miesiące od ślubu, wiele się zmieniło. Może założę żonkowy? Sama nie wiem... Mam tak mało czasu na forum, że boję się że nie dam rady pociągnąć nowego wątku...
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Mysikróliczek w 18 Października 2009, 15:16
Fasolku, muszę zacząć od zdjęć, bo są fantastyczne. Zdaje się, że to najlepszy plener jaki dotąd widziałam na forum. Oryginalny, żywy, piękny, pełen miłości i odrobiny szaleństwa :D Świetny!!!  :) Naprawdę robi ogromne wrażenie :)

Co do maluszka, nie potrafię pomóc fachowo, mogę tylko napisać co mi się wydaje. 2 tygodnie męki to za długo, ale dwa dni na zmianę mleka to chyba za mało. Może jakoś to rozłożyć tak żeby wyszło chociaż 5 dni?

Buziaczki dla Ciebie i dużo ciepła dla Maxia  :)
Ach, no i zapomniałam na śmierć :) Koniecznie zacznij żonkowy albo w Bebikowie otwórz wątek Maxia :) Jakąś chwilkę na pewno na pisanie znajdziesz :)

 :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Castia w 18 Października 2009, 16:47
koniecznie zakładaj żonkowy!
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: madzia_n w 18 Października 2009, 17:46
CUDNY jest Twój synek, a najbardziej rozczuliło mnie zdjęcie Maxa z tatą - jest przepiękne....
Zakładaj żonkowy, bez dwóch zdań! :) Będziesz zaglądała kiedy będziesz mogła! :)
A za zdjęcia ślubne zaraz się zabieram ;D
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: werka23 w 18 Października 2009, 18:30
na karmieniu sie nie znam, ale fotki macie cudne.... i pięknie wyglądasz z dzidziusiem...

olu a troche sie wydarzyło podczas mojej uśpionej obecności na forum wiec przede wszystkim

GRATULUJĘ SYNKA!!!!!! :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet:

 :szczeka: :szczeka: :szczeka: poryczałam sie na wklejonym filmiku...... aaa.... wyglądacie przepięknie...... tyle miłości uczuć.... po prostu pięknie!!!!!!!!!!!! :D :D :D :D :D
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: .:Anka:. w 18 Października 2009, 19:13
Fasolek - zapraszam albo do mężątek albo do bebikowa
i trzymam kciuki za szybkie odstawienie bebilonu - dobrze, ze inne mleko służy maksiowi
buziaki dla was!!
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Karolla77 w 19 Października 2009, 10:11
Olu prześliczne zdjęcia a Maksiu jest uroczy i bardzo go szkoda że tak się meczy po karmieniu, moim zdaniem lepiej nie czekac dwóch tyg na całkowitą zmianę mleka.
Zakładaj kolejny wątek i daj znać o nim napewno jakąś chwilke czasami znajdziesz a my chętnie bedziemy go czytały  ;D :-*
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 19 Października 2009, 11:48
Fasolku zaloz zonkowy :) my chetnie poczytamy Ciebie jak bedziesz miala czas :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Fasolek w 19 Października 2009, 12:19
Moje drogie :) Zachęcona Waszymi słowami założyłam żonkowy wątek ;) Teraz następuje "przeprowadzka" a na zachętę każdej stawiam drinusia, co by nowy wątek oswoić :P

Zapraszam:
https://e-wesele.pl/forum/index.php?topic=18345.0
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: paooolka w 19 Października 2009, 12:25
achhh foty macie przepiekne :) zazdroszcze!
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Fasolek w 19 Października 2009, 12:31
PAooolka też będziesz miała piękne- zobaczysz :D
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: paooolka w 19 Października 2009, 12:40
eee nie wiem, mam jakies niemile odczucia po plenerze i jakos sie tym martwie.

ale Wasze sa powalajace
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: Fasolek w 19 Października 2009, 12:45
A dlaczego masz niemiłe odczucia po plenerze? ;)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: paooolka w 19 Października 2009, 12:46
nie wiem, jakos jestem negatywnie nastawiona. mam nadzieje ze minie mi jak obejrze fotki :)
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: KasiaR w 19 Października 2009, 14:43
Dawno mnie tutaj nie było.
Maxio rośnie jak na drożdżach
pozdrawiam
Tytuł: Odp: Fasolkowa relacja- 14 sierpnia 2009
Wiadomość wysłana przez: madzia_n w 19 Października 2009, 16:58
Piękne zdjęcia, oglądaliśmy je razem z mężem wczoraj, byliśmy pod wrażeniem :)