e-wesele.pl

ślub, ślub... => Moje odliczanie czyli final countdown => Wątek zaczęty przez: MagdaN w 13 Maja 2009, 22:27

Tytuł: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: MagdaN w 13 Maja 2009, 22:27
Witam!
Skoro dziś jest dokładnie równy miesiąc do ślubu, postanowiłam założyć swoje odliczanko.  Wiem, że w porównaniu z innymi jestem bardzo spóźniona - kiedy już minęło "100 dni do" - ale pomyślałam, że warto gdzieś zapisać to wariactwo ostatnich dni :-) Dla innych i dla siebie - żeby zapamiętać dokładnie każdy szczegół.

Będzie mi bardzo miło Was tu gościć.  Mimo, że pewnie uważacie mnie za "nową", to ja Was już dość dobrze znam, bo spędziłam tu trochę czasu, chociaż raczej się nie udzielałam.

Moja love story zaczęła się dokładnie 10 sierpnia 2000 roku. . .  :-)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: anulla_p w 13 Maja 2009, 22:34
to ja chyba śnię bo jestem pierwsza!  :hello:
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: MagdaN w 13 Maja 2009, 22:59
Widzę, że Tobie do ślubu pozostało niewiele więcej niż mnie - życzę zdecydowanie więcej spokoju niż u mnie :-)

Przy okazji - przedstawiam siebie i mojego narzeczonego :-)

(http://hxxp: img26. imageshack. us/img26/2315/my2g. jpg)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: pamela w 13 Maja 2009, 23:02
witam i ja dolaczam, zazdroszcze 100
ojoj ale gafa nie doczytalam do konca, ty bardziej zazdroszcze miesiaca. a zdjec nie mozesz wklejac, dopiero jak bedziesz miala 10 wiadomosci to bedziemy mogly cie zobaczyc
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: MagdaN w 13 Maja 2009, 23:24
Witam, pamela!

Dzięki za info o zdjęciach - właściwie tak naprawdę to nic a nic nie szkodzi :-) I chyba nie ma co zazdrościć miesiąca - ja bym najchętniej cofnęła czas przynajmniej o 3 miesiące, żeby ze wszystkim zdążyć :-)

Czas przejść do wspomnień.
Jak już wspomniałam, dla nas przełomowym dniem był 10 sierpnia 2000.  Miałam wtedy 17 lat.  Było upalne lato.  Właśnie wróciłam z wakacji we Włoszech, gdzie udało mi się świetnie wypocząć.  Nie miałam żadnego chłopaka.  Koleżanki, oczywiście, wszystkie już były pozajmowane, co u mnie powodowało straszne kompleksy.  Pewnie każda z Was to przechodziła - nieśmiertelne pytanie "co jest ze mną nie tak".  Z perspektywy czasu widzę, że przecież byłam jeszcze dzieckiem, ale wtedy bardzo to przeżywałam.

Tego dnia razem z przyjaciółką szukałyśmy prezentu na urodziny jej ojca i spacerowałyśmy po głównej ulicy w moim mieście.  Wreszcie wstąpiłyśmy do księgarni - a tam, niespodzianka - chłopak innej przyjaciółki za ladą.  Okazało się, że dorabia sobie w wakacje.  Od razu przedstawił nam swojego kumpla jeszcze z podstawówki, który pracował razem z nim - i wierzcie lub nie, ale mnie trafiło od razu! :-) :serce:
Chwilę rozmawialiśmy o różnych bzdurkach.  Wreszcie kolega zapytał o jakąś książkę, którą miałam w plecaku, więc spróbowałam ją wydobyć, ale - i może to też znacie - nie mogłam do niej sięgnąć, bo byłą przywalona portfelem, dokumentami, papierami i kto wie, czym jeszcze.  Wyciągnęłam więc dokumenty i poprosiłam Adama, żeby potrzymał przez chwilkę.  On się zgodził, ale oczywiście zaczął przeglądać zdjęcia legitymacyjne.  Ja się zawstydziłam i próbowałam mu je wyrwać, ale mi uciekł.  A ja co? Nie chodzi o to, by złapać króliczka, ale by gonić go! Więc zaczęliśmy się gonić po tej księgarni, aż szefowa Adama przyszła i udzieliła mu delikatnej reprymedy.  ;) Było mi głupio, że przeze mnie tak wyszło, więc pożegnałyśmy się szybko i poszłyśmy.

Zajechałam do domu, kombinując, co zrobić, żeby móc tam wrócić ;D I Opatrzność nade mną czuwała - ledwo weszłam do domu, zadzwoniła inna przyjaciółka z propozycją spotkania.  Proponowała park, ale ja szybko ją przekonałam, żeby lepiej pojechać do centrum :D Pamiętam jak dziś, jak skakałam po domu w poszukiwaniu jakieś ładnej sukienki i jak na szybko obierałam ziemniaki i malowałam paznokcie :-)

Spotkałyśmy się znów w centrum miasta.  Zachodziłam w głowę, cóż bym mogła takiego dać Adamowi na przeprosiny - ciągle miałam wyrzuty sumienia.  I wymyśliłam - kupiłam mu nadmuchiwany balonik.  Pamiętam, że myślałam o czerwonym - żeby mu zasugerował siłę mojego uczucia, hihi ;) ;) ;) Ale pomyślałam, że to zbyt nachalne i kupiłam w końcu żółty.  Później się okazało, że Adam przechowywał balonik przez ładnych kilka tygodni  ;D

Jak teraz o tym myślę, to wydaje mi się to strasznie szybkie i strasznie śmieszne, ale wtedy naprawdę czułam, wpadłam po uszy, zakochałam się od pierwszego wejrzenia - i tak mi już chyba zostało. . .  :-)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: matrix0007 w 13 Maja 2009, 23:33
i ja się z chęcią dołączę;)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: margolka w 14 Maja 2009, 00:19
Hihi fajnie się czyta  ;) To ja chyba dłużej byłam dzieckiem, bo dopiero po 20 zaczęłam przeżywać, że nie mam chłopaka  :P

Chętnie się przylączę na ten ostatni miesiąc  :)

PS. Będziecie ślubować w dniu urodzin mojego narzeczonego   :Serduszka:
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: anulla_p w 14 Maja 2009, 14:03
tak to jest jak się kogoś zobaczy i jak by piorun strzelił  ;D
a co do stresu muszę powiedzieć, że nie ma żadnego ale ja tak mam zawsze, stres zaczyna się "za pięć dwunasta"

i wejdź koniecznie tutaj: https://e-wesele.pl/forum/index.php?topic=11306.720
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: asia555 w 14 Maja 2009, 14:55
to ja sie rowniez chetnie przylacze! oj niewiele czasu juz zotalo :)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: marta86star w 14 Maja 2009, 14:58

Też z chęcią dołączę do odliczania :)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: MagdaN w 14 Maja 2009, 19:17
matrix0007, margolka, asia555, marta86star - witam, bardzo mi miło mi Was gościć! :D

Czas wracać do wspomnień :-)

Sytuacja po 1 dniu znajomości przedstawiała się następująco: ja wiedziałam, że to ten, ale on nie miał pojęcia, że to ta ;-) Moim zadaniem było przekonanie go, że jestem kobietą jego życia :D Zaczęłam snuć misterny plan.  Okoliczności były niezwykle sprzyjające: pomyślcie, jest sierpień, wakacje, mam mnóstwo wolnego czasu.  Ale za chwilę zacznie się szkoła a on - pracuje w księgarni! Mój supertajemniczy plan wyglądał następująco: skoro i tak muszę zrobić zakupy szkolne, podręczniki, zeszyty, itd, to rozłożę sobie je na raty i będę odwiedzać mojego wybranka.  Cóż, wtedy wydawało mi się to świetną przykrywką, jakoś nie wpadłam na to, że mój plan widoczny jest jak na dłoni ;-)

Muszę dodać, że Adam miał wówczas dziewczynę.  Po czasie okazało się, że ten związek był na ostatnim zakręcie, ale wtedy jeszcze tego nie wiedziałam.  Pamiętacie te huśtawki nastrojów na początku znajomości? U kogoś na forum to ostatnio czytałam - ta niepewność to jak stąpanie po cienkim lodzie.  Raz byłam w euforii, bo "on powiedział, że. . . " i ja sobie do tego dorobiłam całą filozofię i interpretację, a za chwilę miałam dołka, "bo on jest przecież zajęty. . . ".

Kumpel Adama, który z nim pracował - nazwijmy go "B" też miał swój udział w ogólnym zamieszaniu  :D Chyba próbował nas zeswatać, ale wszystko się tak gmatwało, że nikt już nie wiedział, o co chodzi ;-) Pamiętam, że raz zadzwonił do mnie jeszcze z księgarni i powiedział, że Adam chce ze mną rozmawiać.  Później się okazało, że Adamowi powiedział, że to ja chcę z nim rozmawiać :-) Takie to było wszystko śmieszne.

W trakcie któryś moich odwiedzin w księgarni dowiedziałam się, że A.  to mózg matematyczny, nagrody, olimpiady, itd.  Ja nigdy nie byłam ścisłowcem i pamiętam, że odbyła się taka wymiana zdań:
Ja: Ty - matematyk a ja - humanistka.  Jak my się w ogóle dogadujemy?
On: Bardzo prosto.  Bo przeciwieństwa się przyciągają.

I wyobrażacie sobie mnie? Od razu stwierdziłam, że jest do szaleństwa zakochany ;-) ;-) Niewiele mi było trzeba, prawda? ;D ;D ;D  Zresztą, przypuszczam, że same przeżywałyście takie historie :-)

Sierpień minął mi na kursowaniu autobusem tam i z powrotem.  Zaczęła się szkoła, a sytuacja nie posunęła się ani o krok do przodu (teraz mnie to nie dziwi, ale młodość niecierpliwa jest :D:D:D) Kumpel, który z nim pracował, chodził też do mojej szkoły i tak mnie karmił jakimiś strzępkami informacji, które jeszcze potęgowały moją huśtawkę nastrojów: "zerwał, nie zerwał, zerwał, bo się wyprowadza" i ciągle to samo.  Sama już nie wiedziałam, co o tym myśleć.

Pod koniec września wyjechałam na wycieczkę klasową.  Nie było mnie tydzień.  Codziennie dostawałam smsy z internetu - ale znów bez żadnych konkretów.  Koleżanki mnie podjudzały i nakręcały jak mogły ;-) Strasznie chciałam już wrócić.

I wróciłam.  W dniu powrotu - telefon! Dzwoni A.  I wreszcie proponuje. . .   :D :D :D
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: marta86star w 14 Maja 2009, 20:07

Taka opowieść i przerwane w najlepszym miejscu :) jak w filmie :)

Czekamy na ciąg dalszy :)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: wiśniowa w 14 Maja 2009, 21:46
melduje się i ja :) fajnie piszesz Magda :)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: frezyjka81 w 14 Maja 2009, 22:39
I ja dołączam, na ten ostatni miesiąc :)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: margolka w 14 Maja 2009, 23:39
Wracaj tu i pisz dalej!  :D
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: selena w 15 Maja 2009, 06:48
To i ja się przywitam :-) Bardzo fajnie piszesz, świetnie się czyta :-)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: Diankusia w 15 Maja 2009, 07:49
Ja też pozwolę się przyłączyć :) Super że już tak mało czasu zostało :)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: arvena w 15 Maja 2009, 09:26
Kolejna fajna historia - chętnie poczytam :)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: asia555 w 15 Maja 2009, 09:32
i co? i co dalej??
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: anulla_p w 15 Maja 2009, 15:13
 :tupot:
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: matrix0007 w 15 Maja 2009, 21:22
nie trzymaj nas tak długo w niepewności ;)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: Iga_ w 15 Maja 2009, 21:35
witaj, bardzo fajnie czyta się tą Waszą historię
ale musisz się pospieszyć bo nie zdążysz nam przed ślubem wszystkiego opowiedzieć

 :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot:
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: MagdaN w 15 Maja 2009, 21:49
Witajcie, wiśniowa, frezyjka81, selena, Diankusia, arvena! Cieszę się, że jesteście :-) Bardzo mi miło, że w ogóle ktoś to czyta :-)

Dobrze, skończyłam w momencie, kiedy dzwonił telefon :-) Mój A.  (jeszcze wtedy nie mój) dzwonił niby wypytać co i jak, jak było na wycieczce i tym podobne szmery-bajery, jak to się u mnie mówi.  Wreszcie zaproponował: "może byśmy się spotkali w większym gronie?" Miał na myśli B - swojego kumpla i jego dziewczynę, moją przyjaciółkę.  Mi serce trzepotało w piersi niemożliwie, umierałam ze szczęścia! I umówiliśmy się na wieczór.  Mieli po mnie podjechać razem samochodem.

Och, ileż ja się nakombinowałam, co takiego włożyć! Dobrze, że się nie malowałam wtedy i generalnie nie robiłam nic z włosami, bo myślę, że spóźniłabym się jakieś dwie godziny  ;) Byłam strasznie poddenerwowana, pamiętam jak zbiegałam po schodach, jak już po mnie podjechali, tata za mną zamykał a ja zawołałam, żeby mi życzył powodzenia  ;)

W samochodzie siedział Adasiek i B.  - bez mojej przyjaciółki.  Co się okazało? Że B nie próżnował w czasie naszej wycieczki klasowej i kogośtam sobie przygruchał, z kim miał się spotkać.  Byłam w strasznie niezręcznej sytuacji i nie ukrywałam swojego niezadowolenia - przecież przyjaźniłam się z jego dziewczyną, jak miałam zareagować? A.  starał się łagodzić sytuację.  Podjechaliśmy do Katowic, B zmył się do tej swojej nowej koleżanki a my weszliśmy do jakiegoś pubu (Drewniany Konik - wtedy tak się nazywał :-)).  Zamówiliśmy po coli (w końcu ja byłam niepełnoletnia, a Adam prowadził auto) i rozmawialiśmy o różnych "bzdurkach".  Co dziwne, rozmowa toczyła się gładko, bez dziwnych przerw.  Spędziliśmy tam godzinkę czy dwie (kompletnie nie pamiętam) i zaczęliśmy się zbierać.  Adasiek miał mnie odwieźć do domu.  Wtedy zjawił się B.  ze swoją koleżaneczką (ach, jaka byłam wściekła), więc odwieźliśmy najpierw ich do domu.  Potem Adam odwiózł mnie, ale jakoś nie śpieszyło mi się do wysiadania  ;D ;D ;D Siedziałam w tym aucie i nadawałam, jacy to faceci są wredni i zdradliwi :-) (w konteście B. ).  Adam mnie przekonywał, że nie wszyscy są tacy, że inni szanują swoje dziewczyny. . .  Wyobraźcie sobie, co czułam - serce mi podskakiwało przy każdym zdaniu!

Wreszcie nadszedł czas, żeby wysiadać - Adam poszedł ze mną i odprowadził mnie do drzwi do klatki.  Oparłam się o nie plecami - były zamknięte.  Podniosłam oczy w górę i widziałam Adama nad sobą.  Wierzcie lub nie, ale ja WIEDZIAŁAM, że on chce mnie pocałować.  Widać to było w jego oczach! A Madzia co? Zamiast się rzucić w ramiona, to stchórzyła!  ;D Tak się przeraziłam, że myślałam tylko, gdzie uciekać! ;-) Adam chyba zauważył popłoch w moich oczach, więc przytulił mnie tylko, pocałował w policzek, odwrócił się i zaczął iść w stronę samochodu.  A ja, z płonącymi policzkami, zarumieniona, z bijącym sercem wdrapałam się do domku.

W domu stwierdziłam, że większej idiotki nie widział świat :-)  :glupek: :glupek: :glupek:

Żeby już nie przedłużać, bo znów zaczniecie  :tupot: ;) Kolejnego dnia był telefon, potem kolejny, a potem umówiliśmy się na kolejne spotkanie.  Tym razem ja zaprosiłam go do siebie.  Akurat tak się zabawnie złożyło, że rodzice i mój brat, z którym dzieliłam pokój, szli do znajomych. 

Adam przyjechał, wszedł - elegancko ubrany, w jakieś szarej marynarce.  Siedliśmy na dwóch łóżkach naprzeciw siebie i rozmawialiśmy.  W powietrzu czuć było napięcie - chyba, że tylko ja je czułam :D Wiadomo było, że coś się musi zdarzyć wreszcie :-)

Po jakimś czasie przypomniało się, że mam artykuł o koncercie Inwazji Mocy w Krakowie - Adam tam był i ja też chciałam, ale mi się nie udało.  Adam przesiadł się na mój tapczan i usiadł obok mnie - razem czytaliśmy ten wycinek.  Ale żeby było wygodniej Adam objął mnie ramieniem :D Przypadek? Hihi!
Artykuł się skończył, rozmowa biegła dalej.  W pewnym momencie (pamiętajcie, że Adasiek cały czas mnie obejmuje) odchyliłam się do tyłu, bo za nami nad naszymi głowami wisiał zegar, żeby sprawdzić, która jest godzina.  Kiedy wracałam do normalnej pozycji, popatrzałam na Adama a on wtedy pochylił się nade mną i mnie pocałował :-) Ależ byłam zestresowana! Pamiętam, że wyszeptałam: " i stało się, co się musiał stać" :-) Po kilku chwilach rozmowy zapytałam o jego dziewczynę.  Odpowiedział: "to już skończone.  Zamykam stare sprawy zanim zacznę nowe. " Miałam przez pewien czas straszne wyrzuty sumienia z powodu tej dziewczyny.  Cieszę się, że potem znalazła sobie kogoś i od około 1,5 roku jest mężatką.  Historia dobrze się skończyła :-)

I tak, 14 października 2000 rozpoczęliśmy odliczanie kolejnych wspólnych dni.  Z perspektywy czasu stwierdzam, że strasznie szybko nam poszło  ;D Jednak jak się jest nastolatkiem, to pewne rzeczy zdecydowanie łatwiej przychodzą. 

Nie sądziłam, że będziemy tak długo razem.  Ba, nie sądziłam, że spędzimy wspólnie więcej niż miesiąc - uważam, że mam dość ciężki charakter.  A tu taka niespodzianka - nie dość, że on wytrzymuje, to jeszcze chce się żenić ;-) Ja zawsze mówię, że jak się znalazł jeden, który mnie chciał, to już go nie wypuściłam z rąk :-)

Tak wyglądały nasze pierwsze dni.  Z każdym miesiącem lepiej się rozumieliśmy i lepiej się dogadywaliśmy.  Ale słowo "kocham" nie padło aż do maja następnego roku - przywiązuję dość dużą wagę do tego słowa, nie chciałam, żeby oznaczało coś innego niż ma oznaczać.  Za to po maju słyszymy je od siebie w zasadzie codziennie :-)

Pozdrawiam twardzielki, które przez to przebrnęły :-) I przepraszam, że tak długo to trwało :-) Praca jednak zżera większą część życia a ja miałam jeszcze dziś kolejną przymiarkę sukienki! :-)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: MagdaN w 15 Maja 2009, 22:18
Przepraszam, że jeden pod drugim, ale przy poprzednim poście nie mam opcji "modyfikuj" - chyba się zagapiłam ponad przepisowe 5 minut ;-)

W każdym razie, skoro mam już całych 10 postów, to chciałam nas przedstawić  :) Może tym razem się uda  :)

(http://img29.imageshack.us/img29/9333/80938587.jpg)

Magda i Adam - małżeństwo za 29 dni :-)

Pozdrawiam!
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: anulla_p w 15 Maja 2009, 22:44
właśnie  chciałam pisać, że jest już 10 postów a tu proszę niespodzianka i mamy zdjęcie, a opisałaś świetnie, ja aż poczułam te młodzieńcze niepełnoletnie wahania i euforie na zmianę, super  ;D
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: pamela w 15 Maja 2009, 22:52
jejku jaka niesamowita historia, jestem twardzielka, bo przeczytalam wszystko i wcale tak zle nie bylo, wrecz przeciwnie, a patrzac na wasze zdjecie, pierwsze co mi sie rzucilo w oczy to jaka wielka milosc widac z waszych oczu. bardzo fajna parke tworzycie.
aha, i chyba kazda z nas ma dosyc twardy ciezki charakter, z ktorym ciezko wytrzymac, ale ten jeden jedyny ksiaze wie jak sie dostosowac ;D
 :-* na dobranoc
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: frezyjka81 w 15 Maja 2009, 23:03
Piękna historia!!!
Aż łezka w oku się kręci!!!
Teraz czekamy na relację z przygotowań!!!
Pozdrawiam i buźkę zostawiam  :-*
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: matrix0007 w 16 Maja 2009, 11:13
pamela ma racje miłość z Was tryska:)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: anulla_p w 16 Maja 2009, 11:50
ja czekam dalej, bo mi ciągle mało  ::)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: margolka w 16 Maja 2009, 15:53
MagdaN śliczna historia  ;D
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: MagdaN w 17 Maja 2009, 12:39
annula_p, pamela, frezyjka81, matrix0007, margolka - bardzo Wam dziękuję za ciepłe słowa :-)

Dla rozśmieszenia - nasze pierwsze wspólne zdjęcie na imprezie z okazji mojego półmetka szkolnego - widzicie, od razu musiałam pokazać kto tu rządzi  ;) ;) ;) Ja mam na zdjęciu 17 lat, Adam 18 :-) Dzieciaki straszne, a myśleliśmy, że jesteśmy tacy dorośli :-)

(http://img199.imageshack.us/img199/8914/zdjw.jpg)

A to zdjęcia, które podarowałam kiedyś Adamowi na urodziny. Jesteśmy na działce i wypoczywamy, dwie fotki z naszych studniówek i z tytami - nasz pierwszy dzień na studiach :-)

(http://img199.imageshack.us/img199/9482/zdj2l.jpg)

Tu nasze wspólne wakacje w 2006 roku.
(http://img199.imageshack.us/img199/687/zdj3q.jpg)

Zeszłoroczny urlop - urlopy we dwoje to jest to!
(http://img199.imageshack.us/img199/633/zdj4u.jpg)

Nasz ostatni Sylwester w panieńskim/kawalerskim stanie :-)
(http://img51.imageshack.us/img51/9055/sylwek.jpg)

Widzę, że dziewczyny forumowe opowiadają też o zaręczynach, więc może czas i na mnie  ;)

Zanim zacznę opowiadać o samym wydarzeniu, muszę napisać kilka słów wstępu.

W 2005 roku udało nam się na całe wakacje wyjechać do Irlandii. Wiem, że wiele z Was w tej chwili tam jest i z tego, co czytam, to większość wolałaby wrócić do domu. Ja jednak zakochałam się w tej wyspie. Już od podstawówki ciągnęło mnie do mitologii irlandzkiej, do Celtów, więc ten wyjazd był spełnieniem moich marzeń. Co się tam narobiłam, zmywając gary, to moje  ;) Ale uważam, że warto było, wspominam tę podróż bardzo często, bo dzięki pracy tam mogliśmy naprawdę sporo zwiedzić. I zakochałam się w tych pokrytych szmaragdową trawą pagórkach...  :) :) :)

Mniej więcej w podobnym czasie przeżywałam straszny okres buntu przeciw małżeństwu. Zastanawiałam się po co te wszystkie formalności, ten kościół, to zamieszania i ta kasa. Po co to wszystko, mówiłam. Pojedziemy sobie do Irlandii, upleciemy obrączki z trawy i pod irlandzkim niebem, na irlandzkiej łące przysięgniemy sobie wzajemną miłość aż po grób  :D Potem mi przeszły takie pomysły, ale teraz jak się nad tym zastanawiam, to nie było to aż takie głupie  ;) ;) ;)

Tyle tytułem wstępu. Te dwie informacje są bardzo istotne w kontekście mojej historii zaręczynowej.

19 czerwca 2007 był tym superważnym dniem :) A nie zapowiadało się, muszę Wam powiedzieć. Był to wtorek, w następny poniedziałek miałam bronić swoją pracę magisterską (której częścią byli Celtowie i Irlandia :D), więc byłam już dość mocno poddenerwowana. W ogóle jestem osobowścią histeryczną ;) i zawsze wszystko strasznie przeżywam. Tego dnia spotykaliśmy się w domu u Adama (tzn. jego rodziców, oczywiście). Ponieważ była piękna pogoda, Adasiek zaproponował spacer za miasto - za Piekarami są też takie pagórki zielone jak w Irlandii. I pojechaliśmy.

Spacer był bardzo przyjemny... Adam próbował mnie rozluźnić, mówiąc o tym, że jest nam tak cudownie razem i generalnie rozmowa się toczyła głównie na ten temat. Co chwilę też mnie pytał, czy mi na pewno jest z nim dobrze, czy jestem szczęśliwa, czy chcę być z nim na zawsze. A ja, głupia  :glupek: dalej się nie zorientowałam, o co chodzi, tak byłam pochłonięta myślami o obronie :) Idziemy, idziemy, wreszcie się zatrzymaliśmy i objęliśmy się na środku pola. Adasiek powiedział wtedy: "kotku, muszę Ci coś powiedzieć." I dopiero w tym momencie zrozumiałam, że coś się święci!

Patrzę, co się dzieje a A. w jasnobeżowych spodniach pada na kolana na polną drogę (moja myśl w tym momencie: "...i po spodniach..." :D), wyciąga z kieszeni pudełeczko w kształcie serca, otwiera je i zadaje BWP (Bardzo Ważne Pytanie): "skarbie, czy wyjdziesz za mnie?".

Popatrzałam na pierścionek i już było po mnie - bo w pudełku leżała śliczna obrączka, upleciona z trawy! Oczywiście, natychmiast powiedziałam "tak", chociaż byłam trochę przerażona powagą sytuacji, ale też i strasznie szczęśliwa :-)

Co się później okazało. Zaręczyny planował mój skarb już od stycznia (prawie pół roku!!). Kombinował, jak je przeprowadzić i wpadł właśnie na taki pomysł. Ale żeby nie było tak prosto, postanowił sprawę skomplikować - trawa, z której był wykonany pierścionek nie była trawą z Polski, tylko... z Irlandii!!! Specjalnie sprowadzona trawa z Irlandii :-) Przywiózł ją nasz kumpel, który w Irlandii mieszka. Był w Polsce na weekendzie majowym ze swoją dziewczyną i przekazał Adaśkowi pudełko pełne trawy - ciekawe, co celnicy by sobie pomyśleli, gdyby ją znaleźli  :D Komizmu całej sytuacji dodaje fakt, że ja i Adam odprowadzaliśmy ich pod koniec pobytu na lotnisko - i tam rozmawialiśmy coś o ślubach i weselach (tamta para planowała ślub) i ja znów wypaliłam moim ulubionym tekstem o wymianie obrączek z trawy pod irlandzkim niebem :-) Adam mi później opowiadał, że i on, i ci znajomi mało nie pękli ze śmiechu - bo wszyscy byli wtajemniczeni w Wielki Plan, oprócz mnie :-)

Wiem, że pewnie dla niektórych z Was to wszystko jest po prostu śmieszne - umierać ze wzruszenia na widok kilku źdźbeł trawy. Ale akurat ta trawa była dla mnie ważna, no i Adasiek zadał sobie mnóstwo trudu, żeby to wszystko tak zorganizować... Dla mnie te zaręczyny były piękne i wzruszające :-)

W piątek po zaręczynach poszliśmy do jubilera i kupiliśmy pierścionek.

(http://img401.imageshack.us/img401/855/ring1ze2.jpg)

Bardzo mi się spodobał, chociaż musiałam niezłą batalię stoczyć z rodziną, żeby się odczepili od mojej perełki (że niby oznacza łzy). Szukałam jakiegoś kompromisu - nie chciałam nosić na palcu brylantów, bo po pierwsze jestem strasznie roztrzepana i mogłabym zgubić, a po drugie, to jest jednak droga rzecz, a my byliśmy świeżo po studiach (a właściwie jeszcze w trakcie), wiec też nie było kasy tyle, żeby wydawać na brylanty. Brylant, na który by Adama było stać byłby bardzo maleńki, więc uznałam, że pomysł jest bez sensu i bez żalu zrezygnowałam z niego.

Myślę, że dla każdej narzeczonej jej pierścionek jest najpiękniejszy, bo przypomina tę najpiękniejszą chwilę oświadczyn :-)

Tak czy inaczej, znajomi śmiali się, że te zaręczyny, to "Klątwa Czarnej Perły" - akurat było po Piratach z Karaibów :-)

W ogóle uważam, że nasz sposób zaręczania się jest bardzo sprytny. Kiedy myślałam o naszych ewentualnych zaręczynach, to mówiłam, że z jednej strony chciałabym mieć niespodziankę, a z drugiej - mieć wpływ na wybór pierścionka. I Adaśkowi się to udało :-)

Tyle mojej historii zaręczynowej. Może dodam jeszcze, że po niej nie nastapiły żadne konkretne plany, wyznaczanie daty, itd. - jak mówię, dopiero zaczynaliśmy dorosłe życie, trzeba było znaleźć pracę, itd. Pytanie, po co one się w takim razie odbyły? Podobno po to, żeby sobie mnie "zaklepać" :D

Pozdrawiam na miłą niedzielkę! :przytul:
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: matrix0007 w 17 Maja 2009, 13:46
ale romantyczne z tym pierścionkiem z trawy-coś co tylko dla Was jest znakiem inni nie muszą tego rozumieć;) To takie zaręczyny, które będą w opowieściach rodzinnych ;D
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: frezyjka81 w 17 Maja 2009, 14:28
Przepiękna historia zaręczyn... inna, romantyczna powiedziałabym, że z przesłaniem, jak od początku powstania ludzkości - pod niebem - człowiek i natura!!!
Pierścionek zaręczynowy - fantastyczny!!! Ja też nie mam pierścionka z brylantem - powiedzmy sobie, że jesteśmy niestandardowe.
Pozdrawiam serdecznie!!!
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: buraczek w 17 Maja 2009, 15:01
hej. można jeszcze dołączyć?? piękna historia poznania i romantyczne zaręczyny  :)
pierścionek bardzo ładny- mój też nie jest z brylantem, bo także nie było nas na to stać, ale i tak jest piękny  :)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: Olucha w 17 Maja 2009, 15:32
Jestem  ;) Śliczna historia, wiele mi przypomina, ja mojego M też poznałam jak miałam 17 lat  ;) przypominałam sobie swoje odczucia czytając Twoją historię  ;) fajnie się wspomina  :) to może teraz zaręczyny?  :)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: MagdaN w 17 Maja 2009, 17:37
matrix0007, frezyjka81, dziewczyny, dzięki za komplementy :-)

Witam buraczka i Oluchę - i chyba wielkie przeprosiny dla Igi_ - gdzieś mi umknęłaś wcześniej, więc witam Cię tym serdeczniej :-) Mam nadzieję, że się nie gniewasz.

Olucha, po historię zaręczyn zapraszam kilka postów wyżej :-) Co do poznawania się w takim młodym wieku - czy kiedykowiek byś śmiała przypuszczać, że wyjdziesz za chłopaka, którego poznałaś w zasadzie jako dziecko? :-) Ja nigdy w życiu! :D
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: Olucha w 17 Maja 2009, 17:42
Umknęły mi zaręczyny  ::) zaraz poszukam  ;)

Co do wychodzenia za mąż to jeszcze wtedy bym nie przypuszczała że to będzie mój mąż, choć już wtedy widziałam Nas razem w przyszłości  ;) Z drugiej strony fajnie przypomnieć sobie chłopaka który miał fiu-bździu w głowie i za chwilę spojrzeć na dorosłego mężczyznę tyle lat później  ;)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: marta86star w 17 Maja 2009, 19:33

Historia zaręczyn bardzo fajna :) Brawa dla narzeczonego za pomysł :)

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: margolka w 17 Maja 2009, 21:13
Bardzo fajne oświadczyny  :D Pierścionek z trawy zachowany ?
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: MagdaN w 17 Maja 2009, 22:10
No ba! Pewnie, że zachowany! To moja najcenniejsza biżuteria - tak cenna, że jej nie noszę  :D Trzymam go na pamiątkę tych romantycznych chwil - dla przypomnienia, jak powieje chłodem  ;)

Narzeczonemu brawa przekażę :-)

Dziękuję wszystkim za ciepłe słowa  :przytul:

Dziś czas już spać, bo oboje padamy na pyszczki. Przez ponad 2 godziny ćwiczyliśmy nasz pierwszy taniec - próbujemy wyszlifować go do perfekcji :-) Jutro mam umówioną panią na paznokcie i mamy też nadzieję zdążyć na drugie, indywidualne spotkanie w poradni życia rodzinnego - oj, będzie interesująco  ;D

Kolorowych snów!
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: wiśniowa w 17 Maja 2009, 22:50
super historia... pierścionek ze specjalnie sprowadzonej trawy... no no zaimponował mi Twój PM :) bardzo pomysłowy jest i jaki romantyczny  :)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: anulla_p w 18 Maja 2009, 14:40
za pomysł i wykonanie z całą pewnością należą się brawa  :brawo_2:
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 18 Maja 2009, 14:47
TO ja tez sie dołączam, juz malutko zostało, ale chetnie poczytam
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: buraczek w 18 Maja 2009, 15:51
pierścionek z trawy przetrwał?? myślałam że się wysuszył na wióry  ;)

miłego popołudnia  :-*
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: pamela w 18 Maja 2009, 18:00
no rzeczywiscie wielkie woooow zareczyny jedyne w swoim rodzaju, pogratulowac. a jak tam slubne sprawy ida?
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: MagdaN w 18 Maja 2009, 20:36
Dzięki wielkie za komplementy - jak tylko trochę się ogarnę, to na pewno poczytam Wasze wątki - na razie się staram, ale forum takie ogromne a ja taka malutka  ;) Spóźniłam się z rejestracją chyba o rok.... ;)

Jeśli chodzi o moje przygotowania, to jak się domyślacie, większość na ukończeniu.
Mamy: salę, kościół, kwiaty, księdza (przyjaciela PMa), samochód, fotografa, kamerzystę, autobus dla gości, zaproszenia - to z głównych.

Co jeszcze?
- sukienka się szyje, były już 3 przymiarki, generalnie jestem zachwycona :D

(http://img42.imageshack.us/img42/9449/83999574.th.jpg) (http://img42.imageshack.us/my.php?image=83999574.jpg)   (http://img42.imageshack.us/img42/7235/74673794.th.jpg) (http://img42.imageshack.us/my.php?image=74673794.jpg)   (http://img42.imageshack.us/img42/3938/1008842.th.jpg) (http://img42.imageshack.us/my.php?image=1008842.jpg)

Mam w niej wizualnie z 10 kilo mniej  ;D

- garnitur dla PMa, ale wiemy jaki + akcesoria
- zawiadomienia - wydrukować, porozsyłać
- zamówić ciasto do rozwiezienia (i je potem rozwieźć)
- porozmawiać z wodzirejem, ustalić harmonogram, listę zabaw, nagrody, itd (chyba w środę)
- zamówić etykiety na wódkę i w ogóle kupić alkohol
- przygotować podziękowania dla rodziców, świadków + prezentację naszej znajomości w power poincie
- zamówić balon wybuchający (? musimy się zastanowić)
- wydrukować winietki
- zamówić kwiaty
- załatwić spowiedź przedślubną, jedną i drugą (tak, wiem, jest już trochę późno...)
- fryzura próbna - byłam na jednej, ale mi się nie podobało, więc mam już ideę na drugą...
- panieński/kawalerski (na szczęście nie ma mojej głowie  ;D)

I najważniejsze: znaleźć osobę, która mnie sensownie pomaluje, dojedzie i nie skasuje za to stu milionów... Trochę mam z tym problem, bo boję się iść do niesprawdzonej osoby, a jak same wiecie, nie można iść w pięć miejsc na makijaż próbny... Może znacie osobę godną polecenia z rejonu Katowic?...

Nie mam też pomysłu na kwiaty... Chcę, żeby były w tonacji biel, pomarańcz, jasna zieleń - bo takie są nasze kolory na to wesele (i dlatego też np. sami robiliśmy zaproszenia - bo nie mogłam dostać w kolorze jasnozielonym, wszędzie bordo, biały albo złoty - albo zielony i 2-3 razy droższy :-))

Myślałam o takich wiązankach:
(http://img55.imageshack.us/img55/8986/403bsa1.th.jpg) (http://img55.imageshack.us/my.php?image=403bsa1.jpg)   (http://img55.imageshack.us/img55/9682/59036663mk8.th.png) (http://img55.imageshack.us/my.php?image=59036663mk8.png)   (http://img55.imageshack.us/img55/3192/resize20of20rotation20o.th.jpg) (http://img55.imageshack.us/my.php?image=resize20of20rotation20o.jpg)

Tylko nie wiem, czy ten pomarańczowy nie jest trochę za dziki jak na skromną pannę młodą ;) Jak myślicie?

Auto nasze: (http://img55.imageshack.us/img55/5126/autov.th.jpg) (http://img55.imageshack.us/my.php?image=autov.jpg)

Mój PM bardzo chciał zabytkowe, więc takie będzie :-) Myślę, że nie będziemy go specjalnie dużo przystrajać, bo szkoda go zasłonić - jakieś wstążki na klamki i może główki róż na nadkola albo maskę i tyle.

Generalnie robię się bardzo zmęczona i bardzo zniechęcona. O ile się nie mylę, wiśniowa pisała, że ma motylki w brzuchu na myśl o własnym ślubie, a ja chwilowo jakoś tego nie czuję i przykro mi z tego powodu, bo powinno to być radosne wydarzenie, a ja nie potrafię się zmobilizować do radości.

Pewnie pominęłam sto tysięcy rzeczy, które musimy jeszcze załatwić. Muszę popodczytywać Was, dziewczyny, na pewno mi jeszcze coś przyjdzie do głowy. A teraz biegnę przygotować się na jutro do pracy i spaaaać!  :-)

Pozdrawiam cieplutko!
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: pamela w 18 Maja 2009, 20:48
sukienka ladna, ladnie na tobie lezy,  a co do tego eksplodujacego balona, to ja sie tez zastanawialam, ale skutecznie mnie kolezanka odwiodla od tego, kiedy to na jej weselu tez miala, i podczas eksplozji resztki tego duzego balona spadly jej na glowe, wiec juz caly urok prysl, no a poza tym potem trzeba te balony sprzatnac z parkietu, a jak nie ma dzieci, to nie ma z nimi co zrobic potem.
bukiecik totalnie nie w moich kolorach, ale najbardziej widzi mi sie 3., autko tez kompletnie nie, ale nie wydaje mi sie, zeby wymagal duzego strojenia, tak jak napisalas, wstazki na klamki i juz.
a tu na forum naprawde mozna duuuzo ciekawych rzeczy sie dowiedziec pomocnych w kazdego rodzaju weselach, wiec rob kawe i czytaj.
pozdrawiam :-*
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: Diankusia w 18 Maja 2009, 21:04
Sukieneczka sliczna, szczegolnie pasuje do Twojej urody. Gratuluje tylu załatwionych rzeczy, najbardziej to mi sie podoba autko :)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: marta86star w 18 Maja 2009, 21:43

Mamy auto w tym samym stylu :)

Bardzo ładnie wyglądasz w sukni.

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: anulla_p w 18 Maja 2009, 22:15
welon będziesz miała fantastyczny, jeśli chodzi o kwiaty to zdecydowanie 1
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: buraczek w 18 Maja 2009, 23:00
popieram anulla- zdecydowanie bukiecik numer 1

sukieneczka skromna ale ładniutka, pasuje do Ciebie  :)

bardzo podoba mi się wasze autko, też na początku o takim myśleliśmy, ale ze względów oszczędnościowych zrezygnowaliśmy na rzecz mercedesa...

 :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: margolka w 19 Maja 2009, 00:39
Autko też mi się podoba  :D
Bukiecik 1 i 3  :)
A w sukni naprawdę wyglądasz ślicznie  :)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 19 Maja 2009, 15:29
Ale będziesz miała welon piękny
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: wiśniowa w 19 Maja 2009, 17:51
bardzo ładna suknia i Ty świetnie w niej wyglądasz (nie wiem jak oni szyją te suknie, że one tak optycznie wyszczuplają... moja takie same cuda czyni  ;))

bukiecik najbardziej podoba mi się 1 i myślę, że będzie pasował (widziałam już kilka Młodych z pomarańczowymi bukietami i nie wyglądało to za ostro), autko fantastyczne i faktycznie nie potrzebuje dodatkowych ozdób

a na motylki w brzuchu jeszcze poczekaj... mam nadzieję, że niedługo się pojawią  :)

 :-* :-* :-* zostawiam

Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: matrix0007 w 19 Maja 2009, 18:02
ślicznie wyglądasz w sukience :) mi się podoba bukiet nr 3
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: frezyjka81 w 19 Maja 2009, 21:00
Bukiet nr 1 bardzo mi się podoba i myślę, że do Twojej sukienki będzie idealny!
Pozdrawiam!!!
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: MagdaN w 19 Maja 2009, 22:56
Zbiorczo: dziewczyny, cieszę się, że sukienka Wam się podoba  :D Pospacerowałam trochę po salonach, pomierzyłam i wyszło, że taki fason jest dla mnie najlepszy - mam figurę klepsydry i dość sporą różnicę między biodrami a pasem, więc wybrałam krój A. W bardziej rozłożystych sukniach gdzieś mi się górna połowa ciała gubiła  :)
Zdjęcia pochodzą z ostatniej przymiarki, kiedy sukienka nie była jeszcze gotowa - teraz trzeba naszyć owalne fragmenty koronki gdzieniegdzie na spódnicy i na trenie (odpinanym), więc może nie wyjdzie aż taka skromna  ;)
Generanie, krój wzorowany jest na sukni Agnes, niestety, nie ma jej w żadnym katalogu, ani na stronie www.

Jeszcze co do welonu - oryginalna idea była taka, że miał być krótki (tzn. do pasa) i podpinany pod włosy. Ale jak krawcowa przyłożyła ten, to się zakochałam i w tej chwili się łamię... Na dodatek nie będzie żadnej świadkowej, tylko dwóch świadków (nasi bracia), więc nie bardzo widzę, jak mój brat mi w kościele poprawia welon co chwilę - i ogólnie na zdjęciach długi welon zdaje mi się kłopotlowy, ale jak pięknie wygląda na sesji... :) Nic, tylko kupić dwa :D

pamela, dzięki za info o balonie, jakoś nie wpadłam na to, że może wyjść średnio romantycznie, a za to bardzo śmiesznie  :D Hmm, chyba faktycznie trzeba będzie to jeszcze przemyśleć....

marta86star - nie boisz się dwóch rzeczy w związku z tym samochodem:
1) przy zamkniętym dachu gorąco w środku
2) szlag trafia fryzurę jak się jedzie z otwartym dachem?
Tak sobie trochę histeryzuję  ;) Znalazlam gdzieś wskazówkę, żeby wziąć sobie wodę mineralną do samochodu i zapewne tak zrobię  :)

buraczku, muszę Ci powiedzieć, że myśl, która mnie najczęściej nachodziła w czasie tych przygotowań to "ale przecież to tylko raz w życiu"  :D Nie raz i nie dwa zastanawialiśmy się, że przecież szkoda kasy na to czy na tamto, ale w końcu przeważała opcja "raz w życiu" - chociaż wcale nie uważam, żeby to było takie dobre rozwiązanie, żeby się potopić w długach na samym starcie   ;) A tak w zasadzie, to auto to było najtańsze z wszystkich retro, jakie udało nam się znaleźć...

W Waszym głosowaniu bukiet 2 odpadł - ale jakoś mi nie żal  ;) Ja się skłaniam generalnie ku opcji nr 1, bo jest nieco łagodniejsza. Zastanawiam się, czy nie dać wolnej ręki mojej kwiaciarce, bo babka naprawdę ma rękę i tworzy cudeńka. Pomyślę jeszcze.

A dziś dzwoniłam do jubilera - i obrączki są do odbioru! Ależ się ekscytuję :-) Mam ochotę jechać już, zaraz, a nie da rady ;(

Plan na najbliższe dni:
- jutro po pracy szybko do krawcowej na 15 minut sprawdzić jak się układa sukienka na poprawiny, a potem na spotkanie z wodzirejem (i przyjacielem mojego PMa jednocześnie)
- czwartek rano kancelaria, zapłacić za ślub, donieść brakujące dokumenty (dzień skupienia, poradnia przedmałżeńska, zapowiedzi) załatwić kwiaty, podziękować za organistę - ważne - czy słyszałyście, że organiście "się należy", nawet jak się rezygnuje z jego usług?...
Po kościele do pracy, po pracy na step i w domku jestem o 20.40...
- piątek - 2 spotkania ze znajomymi - trzeba dać im zaproszenia (pewnie się dziwicie, ale tak późny termin nie wyniknął z naszej winy, zresztą, oni twierdzili, że przyjdą i bez zaproszeń :D)
- sobota: makijaż próbny... a po południu pewnie taniec, taniec, taniec...

I znów kolejny tydzień ucieknie :D

Dziękuję wszystkim za ciepłe słowa i za  :-* - posyłam również  :-* :-* :-*

Dobranoc!

Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: anulla_p w 19 Maja 2009, 23:30
teraz to dopiero dni lecą jak zwariowane  :D
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: marta86star w 20 Maja 2009, 08:21

Co do samochodu to mam nadzieję, że będzie ładna pogoda i nie będzie trzeba zamykać dachu.

A co do fryzury to będę miała koka i gładkie włosy, więc się nie martwię :)

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: Diankusia w 20 Maja 2009, 09:18
Przy takim planie to Ci szybciutko zleca te ostatnie tygodnie i juz bedzie ten dzien :)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: buraczek w 20 Maja 2009, 09:20
super, że są już obrączki do odbioru  :D zdradzisz nam jakie będą??

pracowity tydzień będziecie mieć... ale jak blisko do ślubu  :Serduszka: szybko czas leci jak się bez przerwy coś załatwia...

 :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: arvena w 20 Maja 2009, 11:05
Oj jaki napięty terminarz,
jak tak czytam o tym wszytskim u Ciebie, to sama zaczynam sie stresować na myśl o tych dwoch, 3 tygodniach przezd samym ślubem. :)

A wy już macie większośc, więc spokojnie sobie poradzicie.
Pozdrówki na środę.
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: margolka w 20 Maja 2009, 16:29
Nie wiedzialam, ze organiscie sie placi, nawet jak sie go nie chce..ja w ogole z poczatku nie sadzilam, ze jemu sie cos osobno placi... beznadzieja  :-\
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: matrix0007 w 20 Maja 2009, 19:30
czekamy na zdjęcia obrączek :)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: anulla_p w 20 Maja 2009, 20:23
tez jestem zdziwiona, nie gra a kasę dostaje bo młodzi muszą go opłacić, przecież od księdza dostają organiści, więc to są ekstra pieniądze, moim zdaniem się nie należy
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: MagdaN w 20 Maja 2009, 22:12
anulla_p, Diankusia, buraczek, arvena - czas leci niesamowicie i mam wrażenie, że coraz bardziej przyśpiesza - nie powiem, żeby mi się to super podobało  :) A jeszcze mam wrażenie, że coraz więcej do załatwienia! :-) I faktycznie, teraz jesteśmy na najwyższych obrotach - a tak marzyłam, że wszystko będzie załatwione i że będę się już tylko relaksować... Coś mi nie wyszły plany  :D

marta86star - ja też liczę na ładną pogodę, ale jednak 8 km z kościoła na salę może dosyć negatywnie odbić się na włosach. Z tego, co sugerował kierowca, pamiętam, że spod kościoła odjeżdża się bez dachu, potem się skręca w zaułek, kierowca zakłada dach a tuż przed salą znów go otwiera, żeby podjechać z fasonem. Zobaczymy, jak to wyjdzie w praktyce.
Przyznam, że ja delikatnie skłaniałam się ku nowoczesnemu samochodowi z klimatyzacją, ale PMowi bardzo się podobało retro, więc nawet się nie kłóciłam  ;)

margoolka, anulla_p - no właśnie sama nie wiem, co z tym organistą. Śmiejemy się ze znajomymi, że to nie opłata za granie, tylko za wynajem organów  ;) Jutro będę coś wiedzieć, to napiszę. Muszę też wydobyć numer do pary, która ma ślub po nas, żeby zrobić zrzutkę na kwiaty. Mam nadzieję, że okażą się uczciwi - bo teoretycznie mogą powiedzieć, że strojenia nie chcą, my chcemy, więc płacimy, a kwiatów nikt nie usuwa, więc mają za friko...

A jeszcze co do organisty, to od naszego księdza kasy nie dostanie, bo będzie nam błogosławić przyjaciel Adama z dzieciństwa, wyświęcony ze 2 tygodnie temu - więc całkiem świeżutki ksiądz - ciekawe, kto będzie bardziej zestresowany - my czy on... ;)

matrix0007, buraczek - oto zdjęcie naszych obrączek z katalogu. Kolory są zdecydowanie przejaskrawione:
(http://img198.imageshack.us/img198/6673/obraczka01.th.jpg) (http://img198.imageshack.us/my.php?image=obraczka01.jpg)

Od zewnątrz: żółte złoto, potem białe i w środku pasek złota czerwonego.

W rzeczywistości te kolory nie odznaczają się aż tak od siebie. Jak tylko je odbierzemy - co niestety najprawdopodobniej nie nastąpi w tym tygodniu  :( - wrzucę prawdziwe zdjęcie.

Takie modele są dość popularne, więc chyba żadna to ekstrawagancja. Dość proste, dość klasyczne (poza kolorystyką) - myśleliśmy o obrączkach w stylu celtyckim (w hołdzie Irlandii), ale pomyślałam, że będę musiała je nosić przez kolejne 50 lat czy coś koło tego i że może coś, co podoba mi się teraz, wcale nie musi mi się podobać za 10-20-30 lat, dlatego postawiliśmy na klasykę. Łączone kolory dlatego, że generalnie wolę srebro niż żółte złoto (pierścionek zaręczynowy mam z białego złota), a chciałam, żeby obrączka pasowała do biżuterii. Srebrne obrączki są troszkę biedne (chociaż mi wystarczyłyby obrączki z trawy  ;)), a z kolei platyna czy tytan dla mnie jest nie do odróżnienia od srebra, a jest koszmarnie droga...

Dziś załatwiliśmy wszystko, co było trzeba. Z wodzirejem jeszcze jedno spotkanie, ze szczegółami, dziś było tylko kilka ogólnych pytań.
Właśnie podliczyliśmy, ile potrzeba nam ciasta do rozwiezienia, jutro Adam będzie zamawiał. Do odbioru za 2 tygodnie - trzeba będzie podjechać o 5 rano, poporcjować i zapakować. Szaleństwo! :-)

Dziękuję Wam, że tu zaglądacie i pozdrawiam serdecznie na dobranoc!
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: wiśniowa w 20 Maja 2009, 22:29
bardzo oryginalne obrączki... ciekawa jestem jak będą się na żywo prezentować  :) ja tez lubię łącznie kolorów na obrączkach.. ciekawie to wygląda

a co to za ciasto do rozwiezienia macie?
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: MagdaN w 20 Maja 2009, 22:40
Cieszę się, że obrączki Ci się podobają, chociaż moim zdaniem nie są jakieś super oryginalne  ;) ;) ;)g

Zastanawiamy się teraz nad tekstem do wygrawerowania - "nasze" hasła nie są zbyt inteligentne ;) A z kolei "Kocham Cię" wydaje mi się zbyt oklepane... Więc na razie myślimy :D

Co do ciasta, to ile się orientuję, to typowo śląska tradycja (proszę mnie poprawić, jeśli się mylę!) - na około tydzień, półtora przed weselem rodzinie i znajomym, którzy nie zostali zaproszeni na wesele (grono jest dość spore - praca, sąsiedzi nasi i rodziców, współpracownicy rodziców, przyjaciele rodziców, dalsza rodzina) rozwozi się ciasto. Tradycyjnie są to trzy rodzaje: sernik, makowiec i ciasto drożdżowe.

Nie wiem, skąd to się wzięło i jaki to ma sens - chyba ma pocieszyć obdarowanych, że nie zostali zaproszeni na weselicho  ;) Jest to też forma zawiadamiania o zbliżającej się uroczystości.

Wiec na tydzień przed Wielkim Dniem będziemy jeszcze jeździć po Śląsku i częstować ciastem (dostanę chyba już fioła wtedy  ;))
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: wiśniowa w 20 Maja 2009, 22:59
a to nie wiedziałam... u nas nie ma takich zwyczajów i chyba dobrze bo to zawsze jakiś koszt dodatkowy a poza tym przed ślubem młodzi i tak mają dużo na głowie  ;)

ostatnio tak się zastanawiałam czemu w moich okolicach (warmińsko-mazurskie) tak niewiele jest zwyczajów weselnych spotykanych w innych rejonach  ::) nawet jeśli ludzie byli na te ziemie przesiedlani to zwyczaje powinny przyjść chyba z nimi... dziwne to jest  ::)

Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: arvena w 21 Maja 2009, 08:17
Hmm... ja nie słyszałam o takim zwyczaju, mieszkam praktycznie na śląsku - bardziej zagłębie, ale blisko i szczerze pierwszy raz słyszę
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: buraczek w 21 Maja 2009, 09:52
u mnie też jest taki zwyczaj... ale myślałam, że to po weselu się rozdaje sąsiadom, znajomym, w pracy... muszę mamy zapytać, bo ona często takie ciasta dostawała  :)

obrączki bardzo ładne, lubię łączone złoto  ;D
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: matrix0007 w 21 Maja 2009, 13:41
u mnie nie ma takiego zwyczaju. Fajny, ale i tak dużo roboty jest przed weselem. Obrączki mi się podobają, bo też myśleliśmy nad łączonym złotem:)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: katrishja w 21 Maja 2009, 13:59
Dołaczam się do odliczanka:) A co do tematu to też pierwszy słyszę o takiej tradycji ale faktycznie ciekawa choc ja tydzien przed bede taka zestresowana (niestety wszystko przezywam za wszystkich) ;) ze nie dalabym rady na takie jezdzenie poza tym by mi sie zwyczajnie nie chcialo:)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: anulla_p w 21 Maja 2009, 14:41
śmiem twierdzić  ::), że w Szczecinie (ziemie zachodnie) poza błogosławieństwem nie ma żadnych zwyczajów, no chyba, że o czymś zapomniałam
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: Diankusia w 21 Maja 2009, 16:40
Nic mi nie wiadomo zeby w Szczecinie była taka tradycja ;)

Obraczki bardzo fajnie, lubie laczone kolory ale dla mnie brakuje jakiegos kamyczka. Ale to tylko dla mnie, to Tobie sie musi podobac :)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: pamela w 21 Maja 2009, 16:44
tez nie slyszalam o takim zwyczaju, i tak szczerze to nie bylabym zadowolona za bardzo gdyby taki byl u nas.
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: margolka w 21 Maja 2009, 23:06
MagdaN a ja spotkałam się z takim zwyczajem, z tym że młodzi właśnie gościom zaproszonym przywozili ciasto tak z tydzień przed weselem!
Jakies 2 lata temu mój kuzyn się żenił z dziewczyną ze Sląska i na tydzien przed weselem przyjechali do nas z ciastem (my byliśmy zaproszeni na wesele i na nim byliśmy) - no i jak ich zobaczylismy za drzwiami z tym ciastem, to bylismy bardzo zaskoczeni, bo wcześniej tego zwyczaju nie znaliśmy  ;)  :D

Obrączki ładne  :)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: MagdaN w 21 Maja 2009, 23:15
Dobry wieczór, forumówki  :D

1. Co do obrączek - mnie się też łączone złoto podoba, chociaż podobno jest trudne w użytkowaniu w tym sensie, że bardzo trudno je powiększać albo zmniejszać w przyszłości. Ale liczę na to, że nie będzie takiej potrzeby :-) A co do kamyczków, Diankusia, to rozważałam taką opcję, ale pomyślałam, że jednak chcę, żeby obrączka była obrączkowata :-)

2. Widzę, że pomysł z ciastem Wam się nie spodobał  ;) ;) ;) Jeden tylko buraczek go zna - mówię, to śląskie.

arvena, Zagłębie to jednak z powodu historii, dość odmienna kulturowo kraina, była przez tyle lat granica, więc nic dziwnego, że u Was tego nie ma.
To generalnie nie wygląda aż tak źle, obskoczymy chyba coś koło max. 10 osób, wciśniemy te paczuszki i spadamy, bo ja też już nie mam siły, a na tydzień przed chyba mi sił nie przybędzie ;-) Rodzice rozdają swoim znajomym i tak to się rozkłada między nas, na szczęście.

matrix0007 - skoro podobają Wam się obrączki "łączone" a macie jeszcze tyle czasu, to warto może poszperać w internecie, jest mnóstwo wzorów. Problem tylko czasem ze znalezieniem złotnika a nie sklepu jubilerskiego...

katrishia[/b, witam Cię  :) Mnie się też nie będzie chciało, ale cóż, jest to jeden z tych zwyczajów, którego siłę trudno przezwyciężyć :-)

buraczku, po weselu też się ciacho rozdaje - drugi raz  ;D

anulla_p - nie mów, że nie ma np. przywitania chlebem na sali weselnej??

pamela - uśmiałam się z tego, że "nie byłabyś zadowolona", naprawdę  :D :D :D Takie to zabawne hasełko, nie obraź się, to taki radosny śmiech, nie złośliwy :) Haczyk z zwyczajami jest taki, że jak już są, to zazwyczaj bardzo ciężko jest je przeskoczyć, więc nawet nie próbowałam.

margolka - to już zupełnie harcorowa odmiana :) Zabawne to, prawda? Że gdzie się człowiek nie ruszy, tam co innego się dzieje...

Plan na jutro uległ modyfikacji i po pracy jedziemy po obrączki  :jupi: :jupi: :jupi: Tzn. nie odebrać, a przymierzyć i zamówić grawera - mam ostatnie 12 godzin na zastanowienie się :) Potem albo do znajomych podrzucić zaproszenie, albo może po garnitur?....

Zobaczymy...

Dzięki wszystkim za obecność i dobranoc! :)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: anulla_p w 21 Maja 2009, 23:50
Magda to przywitanie chlebem i solą jest oczywiście jest, ale ja się tu naczytałam o tłuczeniu szkła i bardzo mi się to podobało
a jeżeli chodzi o częstowanie ciastem to ja zapraszam  ;D

odbieracie obrączki, to super, jak odebrałam swoje cieszyłam się jak dziecko, zobaczysz jak to frajda jak ciągle chcesz na nie patrzeć, a najlepiej założyć na palec i już nie ściągać  ;D
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: wiśniowa w 22 Maja 2009, 11:34
oj tez tak mam z tymi obrączkami... ciągle je oglądam :D i coraz bardziej mi się podobają
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: arvena w 22 Maja 2009, 15:08
a mnie ostatnio powiedziała kumpela, że jak je odbiorę, to mam schować i nie oglądać nie przymierzać, ale już mi nie zdążyła wytłumaczyć dlaczego, bo byłyśmy w pracy i chyba ktoś nam przerwał ...
ale ja nie znam żadnego takiego przesądu - czy jakby to jeszcze inaczej nazwać,
z waszych wypowiedzi wniosuję, że Wy też nie :D
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: anulla_p w 22 Maja 2009, 15:45
no to dobrze, że wam ktoś przerwał  ;D
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: buraczek w 22 Maja 2009, 20:44
ja też tak mam... dzisiaj odebraliśmy obrączki a już kilka razy miałam moją na paluszku i baardzo mi się podoba  ;D daj znać jaki grawer wybraliście!!

 :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: katrishja w 22 Maja 2009, 21:19
a ja ciagle sie zastanawiam... Widzielismy piekne obraczki w "Yes"ale tez ostatnio przypadkiem weszlam do Apartu jak bylam w Galaxy no i tam takie niedrogie przypadly mi do gustu-ciagle o nich mysle wiec chyb przytargam tam Pawelka:)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: MagdaN w 22 Maja 2009, 23:01
anulla_p jeśli chodzi o tłuczenie, to u nas obowiązkowo, ale w żadnym wypadku nie szkła, tylko porcelany porządnej, na szczęście. Dzień przed weselem u panny młodej zbiera się najbliższa rodzina, siedzi, je i pije ;-) W międzyczasie tłuką, a oprócz tego przychodzą krewni i znajomi królika ;) i tłuką ile wlezie. Narzeczeni muszą tylko zamiatać. I zamiatać. I zamiatać ;) Kiedyś podobno w czasie takiego "polterabendu" (tak to się nazywa) bywała lepsza zabawa niż na weselu.
Ma to swoje uzasadnienie: dzień przed zamiast się zamartwiać, to machasz miotłą ;)

Obrączki przymierzyliśmy, pasują :D
(http://img269.imageshack.us/img269/8449/dsc00378o.th.jpg) (http://img269.imageshack.us/my.php?image=dsc00378o.jpg)
(http://img269.imageshack.us/img269/8522/dsc00379a.th.jpg) (http://img269.imageshack.us/my.php?image=dsc00379a.jpg)

Przepraszam, że takie zamazane, ale robione komórką, po prawie ciemku (na zewnątrz szalała ulewa i burza) i w strasznym pośpiechu. Tak jak mówiłam, kolorki zdecydowanie bledsze, ale moim zdaniem, tak lepiej.

Co do grawera, to hmm... Postanowiliśmy wygrawerować hasło, które jest niestandardowe i bardzo "nasze", słowo, którym urozmaicamy sobie codzienne "kocham Cię" - żeby nie było monotonnie :) Nasze nazewnictwo podobne jest do nazw wiśniowej :D - on jest Tygryskiem, ewentualnie Kotem, a ja Kicią - to bardzo często mówimy do siebie "mrau" albo "ja Ciebie tak strasznie mrau". To najbardziej pieszczotliwe słowo, jakie znam - więc padło na "MRAU 13.06.2009" :-) I nie śmiejcie się  :D Odbiór w przyszły czwartek.

Kupiliśmy też dziś garnitur!  :jupi: :jupi: :jupi: Oczywiście, pierwszy zobaczony, pierwszy przymierzony  :D I dobrze, bo szybko i z górki :D Koszula też, kamizelka i fular zamówione - odbiór w czwartek. Spinki kupione - w miarę proste:

(http://img269.imageshack.us/img269/6720/spinki.th.jpg) (http://img269.imageshack.us/my.php?image=spinki.jpg)

I zgodnie z przesądami, koszula jest prezentem od przyszłej panny młodej ;) Teraz trzeba szukać butów... Chyba jednak szarych :)

Jutro około południa makijaż próbny, jestem ciekawa, idę w ciemno i bez pomysłów, ale liczę na to, że doświadczona wizażystka wie, co robi i doradzi mi kolorystykę.

katrishja - jeśli mogę coś doradzić - w zależności od tego, co jest dla Ciebie ważne, możesz rozważyć też opcję ze zwykłym jubilerem z bocznej ulicy - na pewno będzie dużo taniej, a jednak każdy porządny jubiler cechuje swoje wyroby - czyli wysyła do sprawdzenia, czy jest tyle złota w złocie, ile ma być... Chociaż, oczywiście, rozumiem wszystkie zalety, jakie się wiążą ze znaną marką...

W ten weekend będe robić zawiadomienia, bo czas je już wysyłać. Są w stylu zaproszeń - czyli pierwsza strona to kartka z kalendarza, a na drugiej treść faktycznego zawiadomienia. Na zdjęciu tego nie widać dokładnie, ale są 3 warstwy: pergamin, biały papier kredowy i kremowy błyszczący kartonik + oczywiście zielony :) Tasiemka w wersji ostatecznej jest biała i nie taka długa, oczywiście. W wymazanych miejscach są numery do nas i maile.

(http://img268.imageshack.us/img268/3543/zaproszenie2.th.jpg) (http://img268.imageshack.us/my.php?image=zaproszenie2.jpg)

Trzymajcie kciuki za makijaż - bardzo się boję. Byłam raz w Inglocie na makijażu i był fa-tal-ny. Szłam wtedy na bal i po przyjściu do domu wszystko zmyłam i robiłam sobie sama na nowo... Nie chcę się sama malować w dniu ślubu...

Wieczorem wyjeżdżamy na wieś z moimi rodzicami, trochę odpocząć... Wrócimy w niedzielę po południu - trzeba załatwiać spowiedź!

Trzymajcie się cieplutko!
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: pamela w 22 Maja 2009, 23:07
a wiec tak, obraczek za dobrze nie widac, wazne ze dla was sa super, a rozwalilas mnie tym grawerem, to takie slodkie!!!! i takie tylko wasze. gratuluje pomyslu.
widze, ze w roznych miejscach rozne obyczaje, nie wiedzialam, ze jest taki przesad, ze to panna mlda kupuje mlodemu w prezencie koszule, o tluczonej porcelanie slyszalam, a raczej o polterabend, ale to w Niemczech, nie wiedzialam, ze u nas tez sie to praktykuje.
no i na dobranoc trzymamy kciuki za makijaz, nie zapomnij porobic zdjec dla nas.
dobranoc  :-*
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: margolka w 22 Maja 2009, 23:38
Witam  :D

I zgodnie z przesądami, koszula jest prezentem od przyszłej panny młodej ;) Teraz trzeba szukać butów... Chyba jednak szarych :)

Pierwsze słyszę  ;) Buty szare ? Czyli garnitur jest szary, srebrny ? Bo nie napisałaś  :)
Bardzo ładne spinki!

Zawiadomienia śliczne  :D
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: MagdaN w 23 Maja 2009, 08:53
O koszuli w prezencie gdzieś wyczytałam, ale się z tego śmieję i nie przywiązuję wielkiej wagi   :)

A polterabend na Śląsku to tradycja chyba nie do przeskoczenia, bo zawsze się ktoś znajdzie, kto przyjdzie potłuc, chcąc nie chcąc, więc już lepiej mieć w domu to ciasto i wódkę :-)

Garnitur jest jasnopopielaty, prosty i klasyczny. Kamizelka za to będzie w dość intensywne hafty i wzory, dlatego garnitur musiał być spokojny. Jest matowy.

(http://img199.imageshack.us/img199/3797/zdjcia0034p.th.jpg) (http://img199.imageshack.us/my.php?image=zdjcia0034p.jpg)

Idę się dalej stresować makijażem  ;)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: matrix0007 w 23 Maja 2009, 11:22
delikatne obrączki, ładne zawiadomienia, a o koszuli to też nie słyszałam Szkoda, że u nas w zachodniopomorskim nie ma takich zwyczajów jak tłuczenie porcelany albo korona(chyba)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: madzia_n w 23 Maja 2009, 23:08
Hej! Mogę jeszcze dołączyć? :)  :-*
Super historia poznania... :) I pomyśleć, że można spotkać swą miłość w księgarni ;)
Nawiasem mówiąc, mój A. też jest ścisłowcem, a ja humanistką... I tez jakoś się dogadujemy wiec to normalne ;D Przeciwieństwa się przyciągają ;D
Narzeczony naprawde jest godny podziwu za te zaręczyny :) Żeby trawę z Irlandii sprowadzać, naprawdę jest pomysłowy i wytrwały! Ba, sądzę nawet, że gdyby tylko dało się z tej Irlandii przywieźć choćby skrawek nieba... On zrobiłby wszystko, byś je miała :)

Bardzo ładnie wyglądasz w sukni a co do kwiatów to uważam że pomarańczowe dodadzą Ci uroku :)

Tradycję ciastową również znam... Ale my z niej zrezygnowaliśmy. Zbyt duże koszty nam wyszły, i jakoś tak... Nie mieliśmy ochoty tego robić. Musielibyśmy naprawdę duuuuuuuuuużo tego ciacha kupić, i poświęcić ze 2 tygodnie na rozwiezienie.
Z kolei nie słyszałam o tradycji na Śląsku na temat tłuczenia szkła ::)

Bardzo ładne obrączki :)
A grawer - Po prostu BOSKI! ;D ;D ;D

Życzę miłego odpoczynku! :) Ah, i nie stresuj się tym makijażem :) ja też strasznie to przeżywam, byłam na próbnym jednym i też był straszny ::)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: nikaa w 23 Maja 2009, 23:24
Melduję się i ja... ;)
Bardzo fajna ta wasza historia... i zareczyny takie romantyczne...
Sukenka b. ladna..a obrączki efektowne....grawer->super pomysł z Mrau....

Pozdrawiam;)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: wiśniowa w 24 Maja 2009, 00:07
bardzo ładne obrączki.... fajniutki kształt mają (muszą być wygodne)... a grawer bosssski :D
spinki i zawiadomienia również super... nie wiedziałam, że przyszła panna młoda powinna kupić ślubną koszulę  ::) ... oj nie znam się na tych przesądach zupełnie
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: mikoala w 24 Maja 2009, 00:19
W tych ostatnich dniach jescze ja dolacze odliczac z TObą :)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: frezyjka81 w 24 Maja 2009, 11:31
Dawno mnie tu nie było, więc się ponownie melduję - obrączki ciekawe i rzeczywiście (jak dla mnie bardzo oryginalne). Ciekawe zwyczaje macie na Śląsku - jak pisały dziewczyny z "Ziem Zachodnich", tu nie ma takich zwyczajów. W mojej Rodzinie nie ma nawet zwyczaju błogosławieństwa Rodziców!!! Jeśli chodzi o rozdawanie ciasta - to znam tylko zwyczaj obdarowania ciastem po ślubie, osób, które były tylko w Kościele.
Zazdroszczę, że masz tak blisko do ślubu.
Pozdrawiam i buźki zostawiam  :-*  :-*  :-*  :-*  :-*
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: buraczek w 24 Maja 2009, 19:23
bardzo ładne obrączki, choć ja preferuję płaskie  :) zawiadomienia też bardzo ładne i spinki też  ;D  :-* :-* zostawiam
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: Diankusia w 24 Maja 2009, 20:54
SUper obrączki :)
I jaki fajny pomysł z tą kartką z kalendarza w zaproszeniach i zawiadomieniach, super :)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: MagdaN w 24 Maja 2009, 22:21
matrix0007 - mówisz, że szkoda, że nie ma takich zwyczajów, ale zauważ, że to kolejna rzecz do załatwienia, ewentualnie kolejny czas do poświęcenia i kolejna kasa... Wszystko ma swoje plusy i minusy. Z tym, że ja się nawet nie zastanawiałam nad zwyczajami, bo jestem chyba tradycjonalistką i bez pewnych ceremonii nie wyobrażam sobie wesela :)

madzia_kubica, nikaa, mikoala - witam :) :hello:
Coś jednak jest z tymi przeciwnościami, które się przyciągają, bo my się różnimy pod wieloma różnymi względami... Czasem mnie to martwi, bo jednak łatwiej iść przez życie z osobą o podobnym charakterze, prawda? Ale skoro serce wybrało, trzeba uciszyć rozum ;)
A mojemu PMowi chyba nie przekażę zachwytów, bo już i tak puchnie z dumy ;) Ale w jego imieniu, dziękuję za pochwały :)

Widzę, że grawer robi furorę  ;) ;) ;) A tak serio, to, hmm... nie wiem, jak o tym powiem reszcie świata ;) Ale w sumie, moje obrączki i mogę grawerować, co chcę, prawda? Choćby dla innych to było nie wiem jak kretyńskie ;)

wiśniowa, muszę Ci coś powiedzieć na temat wygody, coś, co mnie bardzo dziwi. Mierzyłam obrączkę na prawej ręce i jakoś mi dziwnie. Jak ją zakładam na rękę lewą, na palec, na którym noszę pierścionek zaręczynowy, wszystko super pasuje. Tak się zastanawiam - czy to kwestia tego, że lewy palec jest przyzwyczajony do pierścionka?... Bo rozmiarowo na pewno jest ok...

frezyjka81, nie zazdrość tak terminu, Wasz ślub też się zbliża - a ja bym nasz przesunęła o jakieś 2-3 miesiace, żeby na spokojnie ze wszystkim zdążyć :) I dziękuję za  :-*, Tobie buraczku też :)

Diankusia skoro tyle zachwytów nad naszym zaproszeniem, to muszę  się przyznać, że to nie do końca autorski pomysł, niestety. Widzieliśmy na jakieś stronie podobne i bardzo nam się podobały i nawet byśmy je zamówili, ale za nic nie chcieli ich zrobić z zielonym...

Teraz mam podobny problem z księgą gości - bordo, złoto, ale nie zieleń... Cóż to za kolor sobie wybrałam... :)

Na wsi wypoczęłam, leżałam z książką na słoneczku, trochę się przypaliłam, ale liczę na to, że skóra nie zejdzie. Taka stara a taka głupia ;( Tak czy siak, oderwałam się na trochę od tej dzikiej karuzeli zwanej przygotowaniem wesela.

W drodze powrotnej udało nam się załatwić pierwszą spowiedź - z kościelnych spraw została tylko spowiedź nr 2...

Jutro przymiarka sukni + sukienki poprawinowej i bardzo się cieszę, chociaż obawiam się, że to już ostatnia...

A, jeszcze zapomniałam napisać o makijażu! ;) Makijażystka zafundowała mi tak zwaną "tapetę" - na codzień w zasadzie nie stosuję w ogóle podkładu, więc czułam się dziwnie :) Jedno oko pomalowała na brązy i beże, drugie na błękity i kazała wybierać. Całą trójką (ja, ona i moja mama) zgodnie wybrałyśmy beże, czego bym wcześniej nie przypuszczała. Więc chyba ok, myślę, że ta pani będzie mnie malować ślubnie. Obiecała przynieść jakieś próbki tych kosmetyków, których będzie używać, żebym mogła ewentualnie co nieco poprawić :)

To tyle :) Posyłam wszystkim  :-* :-* :-* na ten wieczór/noc i na cały tydzień (ach, jak mi się nie chce do pracy! ;))
Trzymajcie się! :)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: pamela w 24 Maja 2009, 22:45
o widze, ze juz tylko 20 dni wam zostalo. ja tez mam problem w sumie, bo wybralam sobie tez nietypowy kolor, bo fioletowy i nic teraz nie moge znalezc. fajnie, ze masz przymiarke, koniecznie zrob zdjecia dla nas.
dobranoc  :-*
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: wiśniowa w 24 Maja 2009, 22:58
hmmm ja specjalnie nosze pierścionek na obrączkowym palcu, żeby przyzwyczaić rękę... ale też wiem że bywają obrączki wygodne i niewygodne... moja niestety okazała się mało komfortowa i między innymi dlatego musieliśmy ją poprawiać... teraz nie czuję jej zupełnie na palcu więc pewnie to tez kwestia wykonania  :)

mam nadzieję, że będą jakieś fotki z przymiarek :)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: frezyjka81 w 24 Maja 2009, 23:10
Buźki zostawiam na wieczorek i też na cały tydzień.
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: madzia_n w 25 Maja 2009, 01:20
Ja tylko czekam na 27 czerwca :) Wtedy odpoczne sobie troche od spraw weselnych :) Oczywiscie wiadomo, sprawia mi to przyjemnosc, ale jednak czasem warto tez odpoczac :)

A jaką masz sukienkę poprawinową? Ja swojej jeszcze szukam i też myślę nad krawcową ::)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: arvena w 25 Maja 2009, 10:04
Tak jak napisałaś grawer jest wasz, więc nie ma co się przejmować innymi.
My też zażyczyliśmy sobie dość niestandardowe słowa, a czy to się będzie innym podobało czy nie, to już mniej ważne :)

Madzia - ja mam tak samo, przygotowania w sumie cieszą, ale momentami wolałabym mieć je już za sobą , żeby  nie myśleć ciągle o wszytskim i nie martwić się, że czegoś zapomnę, albo z czymś nie zdąże...:)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: buraczek w 25 Maja 2009, 14:52
no faktycznie ten zielony tak mało weselny, ale jak wam się podoba to zróbcie po swojemu  :)

koniecznie chcemy fotki z przymiarki  ;D :-*
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: anulla_p w 25 Maja 2009, 15:05
Madzia a ja mam właśnie zieloną księgę weselną ZIELONĄ i w Szczecinie nie ma problemu z kupnem zielonej, może któraś z dziewczyn by ci pomogła i kupiła i wysłała daje Ci na priv namiary tego sklepu w Szczecinie
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: matrix0007 w 25 Maja 2009, 15:14
poniedziałkowe:*
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: margolka w 25 Maja 2009, 17:19
Ja jak przeglądałam kiedyś allegro, to też spotkałam zielona księgę gości  :D Musisz szukać  ;)
Jestem ciekawa sukienki poprawinowej  ;D
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: MagdaN w 27 Maja 2009, 14:34
Dziewczynki, dzięki, że jesteście, mam straszny młyn, spróbuję odezwać się wieczorkiem i powrzucać zdjęcia :)

Chwilowo się dołuję tym, jak inne dziewczyny są przygotowane do swoich ślubów, a ja w lesie ;(

Trzymajcie się, papa!
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: katrishja w 27 Maja 2009, 14:51
MKsięgi gości może zielone nie są ale maja elemnty w tym kolorze:D
Proszę bardzo:
:)
:)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: wiśniowa w 27 Maja 2009, 16:20
hmm na allegro sprzedawcy są w miarę elastycznie więc może można poprosić o zieloną księgę lub chociaż taką, która będzie miała więcej zielonego koloru  ::)

ja mam księgę od tego sprzedawcy co katrishja wkleiła i bardzo ładna jest :)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: margolka w 27 Maja 2009, 23:47
A ja znalazłam taką  :)

(http://photos03.allegroimg.pl/photos/oryginal/625/22/01/625220102)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: madzia_n w 28 Maja 2009, 01:10
buziaczki  :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: Diankusia w 28 Maja 2009, 15:14
Czwartkowe  :-* :-* A jakieś zdjęcia z przymiarki może będą? ;)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: MagdaN w 28 Maja 2009, 22:01
Och, dziewczyny, dotarłam wreszcie....

pamela widzisz, czasem sobie człowiek cośtam ubzdura i koniec, gleba, leżymy... ja nie wiem, skąd mi się wział ten zielony, chyba dlatego, że sala będzie w odcieniach łososia i pomarańczy bladej i chciałam ją czymś ożywić...
Bo nasza sala będzie wyglądała tak (różowy nie jest aż taki różowy, tylko łososiowy i nie chcemy też balonów różowych, tylko oczywiście - ZIELONE :D
(http://img37.imageshack.us/img37/9826/eliza.th.jpg) (http://img37.imageshack.us/my.php?image=eliza.jpg)   (http://img37.imageshack.us/img37/3079/eliza2.th.jpg) (http://img37.imageshack.us/my.php?image=eliza2.jpg)

wiśniowa - widzisz i Ty masz dobry pomysł z tym pierścionkiem... Ale nie mam żadnego, który by pasował chyba, a na pewno nie znajdę teraz w tym bałaganie... Trudno, będzie uwierać ;)

madzia_n, witam Cię - czy to moje alter ego? ;) Podobna ksywka, ślub i miejsce... ;)

frezyjka91, madzia_n, Diankusia, dzięki za buziaki, poproszę jeszcze o fluidy :)

arvena, ja mam wrażenie, że zegar pogania mnie coraz bardziej i bardzo się denerwuję, że nie zdążę z niczym....

Co do księgi, dziękuję Wam wszystkim za namiary i zdjęcia. Ja na allegro znalazłam taką:
(http://img36.imageshack.us/img36/4425/ksiga2.th.jpg) (http://img36.imageshack.us/my.php?image=ksiga2.jpg)

Podoba nam się, bo jest w miarę skromna, podobno jest zielona, ale sprzedający nie ma zdjęcia.

Jest też taka i też jest zielona, ale też nie ma zdjęcia.
(http://img36.imageshack.us/img36/727/ksiga3.th.jpg) (http://img36.imageshack.us/my.php?image=ksiga3.jpg)

Ten sam sprzedający oferuje taką księgę:
(http://img33.imageshack.us/img33/5264/ksiga1.th.jpg) (http://img33.imageshack.us/my.php?image=ksiga1.jpg)

Kolor ok jak dla mnie, ale trochę za bogato ;) Więc może kupimy tę wyżej w kolorze zielonym i będzie ok, tak sądzę.

Czas na przymiarkę :D

Podoba mi się, że sukienka się tak "buja" jak dzwon :)
(http://img33.imageshack.us/img33/4161/p5253095.th.jpg) (http://img33.imageshack.us/my.php?image=p5253095.jpg)

Z półprofilu + moja świetna mina ;)
(http://img33.imageshack.us/img33/6781/p5253117.th.jpg) (http://img33.imageshack.us/my.php?image=p5253117.jpg)

Tren - odczepiany
(http://img33.imageshack.us/img33/6797/p5253127.th.jpg) (http://img33.imageshack.us/my.php?image=p5253127.jpg)

Welon + tren - podoba mi się, że nie widać, gdzie kończy się jedno a zaczyna drugie :) Ciągle mam obawy co do tego welonu, czy to jest wygodne? Czy się podeptam?....
(http://img33.imageshack.us/img33/7516/p5253133.th.jpg) (http://img33.imageshack.us/my.php?image=p5253133.jpg)

Sprawdzam, czy da się wykonać nasze superfigury w czasie pierwszego tańca ;)
(http://img36.imageshack.us/img36/6821/p5253156.th.jpg) (http://img36.imageshack.us/my.php?image=p5253156.jpg)

Czas na poprawinową - impreza będzie w mieszkaniu moich rodziców - takie mnie formalne spotkanie, ale chciałam mieć wyjątkową sukienkę (tym bardziej, że czekają mnie 2 wesela w tym roku :D). Będzie sięgała kolan.

(http://img24.imageshack.us/img24/8738/p5253199.th.jpg) (http://img24.imageshack.us/my.php?image=p5253199.jpg) (http://img36.imageshack.us/img36/9164/p5253200.th.jpg) (http://img36.imageshack.us/my.php?image=p5253200.jpg)

I błagam, nie zwracajcie uwagi na moje miny ;)


Dzisiaj, jak tylko się oderwę od komputera, chcę dokończyć zawiadomienia.

U jubilerów nie było nic a nic... Jednak zostaje chyba Kruk - mam zniżkę 20%, więc wtedy ceny są "normalniejsze" :)

Jutro odbieramy obrączki już na 100%, potem odebrać skrócone spodnie i kamizelkę i poszukać buty dla mojego PMa.

Tyle... Boże, tak mało czasu zostało... Muszę poszperać u Was, co jeszcze mam do załatwienia, bo jestem pewna, że o czymś zapomniałam...

Dobrej nocy! Dziękuję za wsparcie i proszę o jeszcze :)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: kkotek w 28 Maja 2009, 22:25
Witam Cię "krajanko"  ;D ;D ;D

Zacznę od początku- bardzo ładna suknia ślubna :skacza:
Poprawinowa też niczego sobie :)
Gdzie je szyjesz??

Sala jakos mi znajoma ale nie wiem gdzie ją "włożyć"  ::)
Jak się nazyhwa??

Moja sis (kobietka) mieszka w Świętochłowicach więc świat jednak jest baaaaaardzo malutki  :P :P
W którym kościele  ślubujecie???


A jeśli chodzi o kołocz weselny to my rozwozilismy nasz w środę czyli ok półtora tyg. przed ślubem i mieliśmy hmmmmmm ok 70 paczek  :) :) :) :)


Będę bacznie śledzić Twoje odliczanko  ;D ;D ;D

Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: nikaa w 28 Maja 2009, 23:44
Sliczna sukienka;) i idealnie na Tobie lezy ;)
A poprawinówka tez super i ma b. ladny kolor ;)
Buziaki:*
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: anulla_p w 28 Maja 2009, 23:48
przezroczysty tren przy sukni  :mdleje: :zdziwko: REWELACJA jeszcze tak nie widziałam  :)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: pamela w 29 Maja 2009, 00:04
sukienka swietnie na tobie lezy, jedna i druga, a welonik jest przesliczny, a bedziesz miala inny na sale?
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: madzia_n w 29 Maja 2009, 01:08
Hej :)
Ale macie ładną salę :) A zielony to moj ulubiony kolor :skacza:

Madziu ja do tej pory mialam nick "madzia_kubica" ale zmienilam bo mnie denerwowalo rajdowe nazwisko, a i tak od sierpnia bede Panią N. ;) Hehe zbieg okolicznosci ;D

Jak dla mnie to ta pierwsza ksiega bylaby ladna z zielonym :) Bo ta trzecia jest troche za jaskrawa, a jesli jest od tego samego sprzedawcy to ta druga tez pewnie bedzie tak jaskrawa :)

Sukienka bardzo ladna, slicznie wyglada welon z tym trenem... :) A sukienka na poprawiny śliczna, ja chcialabym taka, ale wlasnie zielona :) Dużo wyniosło Cię uszycie takiej sukienusi? Tak sie pytam bo sama zastanawiam sie nad szyciem :)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: marta86star w 29 Maja 2009, 07:02

Bardzo ładne sukienki.

Tren fajnie się komponuje z welonem.

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: kobietka w 29 Maja 2009, 08:25
witam i ja:)
fajna ta wasza historia:)
 Do magicznego dnia zostało juz niewiele czasu więc życzę duuuuzo spokoju i radosci na te ostsnie dni panieńskiego stanu:)
Pozdrawiam

Magda, wiesz, że my sie znamy....
przez wspólnych znajomych- Wojtek K., Iwona... :)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: Olucha w 29 Maja 2009, 09:04
Bardzo ci pasuje suknia, welon tez się ładnie komponuje, tylko faktycznie może być troszkę niewygodny  :)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: selena w 29 Maja 2009, 10:45
Wow, ślicznie wyglądasz w obu sukniach, a welon!!! Strasznie mi się podoba, bardzo pasuje :-)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: matrix0007 w 29 Maja 2009, 15:41
welon, tren jak dla mnie rewelacja, sukienki świetnie pasują do Ciebie:-)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: buraczek w 29 Maja 2009, 16:44
wydaje mi się, że tak długi welon może być niewygodny... moja koleżanka w zeszłym roku miała ślub i taki długi welon jak Ty miała, albo nawet dłuższy i jak tańczyła to go w ręce trzymała  ::) trochę dziwnie to wyglądało...

buziaki  :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: margolka w 29 Maja 2009, 16:56
Świetnie wyglądasz! Suknia slubna pięknie na Tobie leżę - jakie masz ładne wcięcie w talii  :)
Poprawinowa też bardzo fajna  :D
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: matrix0007 w 29 Maja 2009, 17:51
a może dwuwarstwowy welon długi do kościółka, a później odpiąć i zostaje do pasa albo krótszy :)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: KasiaR w 29 Maja 2009, 18:52
Ale się cieszę, bieżecie ślub tego samego dnia co MY (my o godz. 16:00 mamy mszę )  :skacza:
Bardzo mi się podobała Wasza historia poznania, a zaręczyny bardzo oryginalne i wyjątkowe :)
Suknia ślubna boska, bardzo do ciebie pasuje i ma śliczny tren :)
Sala weselna też bardzo ładnie się prezentuje 

Pozdrawiam i obiecuję podczytywać, bo nie zostało nam dużo do ślubu jeszcze tylko 15 dni  :Serduszka:
Ale nie martw się  na pewno ze wszystkim zdążycie :)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: MagdaN w 29 Maja 2009, 21:38
Cześć kkotku :)
Sukienki szyję u poleconej krawcowej w moim rodzinnym mieście, Chorzowie. Pani krawcowa jest moją idolką, oazą spokoju i cierpliwości i będęją mogła z czystym sumieniem polecać dalej :)

kobietka i kkotek - proszę się natychmiast ujawnić! :) Znam Wojtka K, owszem i Iwonę, ale kim z jego ogromnego grona znajomych jesteście - nie mam pojęcia! Proszę do mnie natychmiast pisać na priva! :)

Co do kościoła, to ślubujemy w Chorzowie, w parafii Jezusa Chrystusa Dobrego Pastrzerza - to moja parafia.
(http://www.mapofpoland.pl/photos/photo-03178.jpg)

My kołocz też będziemy rozwozić właśnie na 1,5 tyg przed, bo w środę...

nikaa - z tym kolorem to też było zamieszanie nieziemskie - tzn. ogólnie z materiałem... Nie mogłam znaleźć nic, co by mi się podobało - trudno mi było wyobrazić sobie gotową sukienkę z kawałka płachty... W końcu znalazłam ten i myślę, że jest ok.

anulla_p - przezroczysty tren ściągnęłam z modelu Agnes, tylko tam był sztywniejszy materiał i moim zdaniem nieelegancko sterczał - no, chyba, że któraś chce sobie powiększyć pupę, ale obawiam się, że niewiele nas :) Krawcowa doradziła taki i jestem zachwycona :) Wydaje mi się, że taka delikatna mgiełka robi wrażenie, że się "płynie" nawą :)

pamela, dzięki za komplementy. Właśnie mam zgryza z tym welonem i zastanawiam się, czy nie wziąć drugiego, z tego samego materiału, ale krótszego na salę. To trzeba mieć chyba trochę nie po kolei w głowie, żeby dwa welony brać, ale raczej nie widzę innego wyjścia... No i tak, jak pisał buraczek - trzymać go potem w ręce? Niespecjalnie mi się to widzi.. Może faktycznie drugi na zmianę?...Albo, jak pisze matrix0007, dwuwarstwowy? Spróbuję pomęczyć tę moją biedną krawcową jeszcze :)

madzia_n, widzę, że się pośpieszyłaś ze swoim nickiem :D ja powinnam byc w takim razie MagdąR :>
I chyba masz rację z tą księgą.... Cóż, trzeba by było zamawiać. Swoją drogą, nie dziwi Was, że sprzedawca nie ma zdjęć towaru?...
Co do sukienki, to szczerze mówiąc, nie mam pojęcia, ile mnie wyjdzie szycie :) Jeszcze nic krawcowej nie płaciłam... Pamiętam, że mówiła, że prosta mała czarna to 200 zł, więc nie wiem, ile za to policzy, ale raczej nie więcej niż 300, jak sądzę, więc nie jest to najtańsza sukienka w moim życiu :D Ale cóż, poprawiny ma się raz :D

marta86star, Olucha, selena, matrix0007, margolka, dziękuję za komplementy :) To moje wcięcie w talii jest moim przekleństwem tak naprawdę ;) Bardzo trudno dostać w sklepach coś, co jest dobre w biodrach (pełnych), biuście (obfitym) i talii (stosunkowo wąskiej)... Zawsze odstaje w pasie - a o dżinsach już nie wspomnę - nie mam ani jednej pary, ale obiecałam sobie, że jako żona, muszę mieć dżinsy!!! :)

KasiaR - witam :) :hello: Cieszę się, że chcesz wpadać i podczytywać. Fajnie, że pobieramy się tego samego dnia, chociaż ja będę po wszystkim, jak Ty będziesz zaczynać - msza jest na 13.00... Więc rano czasu malutko...

Z dzisiejszych planów: obrączki wygrawerowane i odebrane!  :skacza: I chyba zrobię, jak kiedyś radziła wiśniowa - znajdę jakiś pierścionek i będę nosić na palcu... A, właśnie, miałam napisać, dlaczego noszę na lewej ręce zaręczynowy. Są dwa powody:
- tradycja w rodzinie ("bliżej serca") - chociaż przemawia do mnie idea "rezerwowania" prawego serdecznego palca pierścionkiem zaręczynowym na obrączkę
- jestem leworęczna, wiec mam grubsze palce lewej ręki. Nie chciałam dopasowywać pierścionka do prawego palca, a potem by się okazało, że na lewą jest za duży. Postanowiłam nosić po prostu "na zawsze" na jednym palcu. I tak wyszło :)
U tego samego jubilera kupiłam biżuterię do ślubu, bo już dosyć mam latania - mała, skromna, ale dość błyszcząca, myślę, że się nada - sukienka ma gorset cały obszyty koronką z jakimiś błyskotkami, wiec uznałam, że biżuteria tylko symboliczna. Szukałam kolczyków bardziej "wiszących", ale jak były, to były "toporne", grube, nie nadawły się. Teraz tylko łańcuszka mi brak. Biżuterię dostanę w prezencie od przyszłego męża w czasie wykupin :)

(http://img43.imageshack.us/img43/4844/44315629.th.jpg) (http://img43.imageshack.us/my.php?image=44315629.jpg)   (http://img43.imageshack.us/img43/805/zdjcia0037.th.jpg) (http://img43.imageshack.us/my.php?image=zdjcia0037.jpg)   (http://img43.imageshack.us/img43/2234/zdjcia0038v.th.jpg) (http://img43.imageshack.us/my.php?image=zdjcia0038v.jpg)

Byliśmy odebrać też spodnie mojego PMa zwanego Tygryskiem ;) Są ok, ale okazało się, że kamizelkę panie zamówiły o dwa numery za dużą :( I znów trzeba czekać, ludzie, cierpliwości mi braknie :)

Ale, ale - jest problem! Chciałam szare buty, przeszliśmy CAŁĄ Silesię (panie ze Ślaska pewnie wiedzą, o jakim paskudztwie mówię) - i była JEDNA paskudna para... Co teraz? Czarne buty do szarego garnituru? Ratunku!

Plan na jutro:
1) ostatnia przymiarka (chlip, chlip)
2) do kwiaciarni zamówić kwiaty
3) może po balony, gołąbki itd. Chcę też kupić tablicę rejestracyjną "Młoda Para" i powiesić nam na drzwiach - niech wisi przez tydzień albo dwa - niech nasi sąsiedzi wiedzą! :) Słabo się z nimi znamy, wiec myślę, że warto :)

A wieczorem? Hulaj dusza, piekła nie ma - panieński! :) Jestem ciekawa, co to będzie. Idziemy do jakiegoś klubu w Bytomiu, wiem tylko, że mam być gotowa na 18.30 i ktoś po mnie podjedzie - i tyle :) Szaleństw raczej nie będzie - specjalnie powierzyłam przygotowania osobie rozsądnej i spokojnej ;) Tylko nie wiem, czy reszta nie postanowi poszaleć trochę bardziej :) Tak czy siak liczę na dużo muzyki, dużo tańca, trochę drinków i pogaduch babskich :)

Mój PMek również ma jutro kawalerski i się śmiejemy, że ciekawe, kto jutro pierwszy wróci do domu :)

Dzięki jeszcze raz wszystkim i do poczytania! :)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: matrix0007 w 29 Maja 2009, 22:17
nie jestem ze Śląska, ale wiem co to Silesia ;D a może jednak czarne buty i np czarny pasek i będzie a'la komplet  ???
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: madzia_n w 29 Maja 2009, 22:44
Wiesz, ja chyba na Twoim miejscu wzielabym jeszcze jeden welon, bo po prostu taki dlugi na sali bylby niewygodny. Z kolei nie rezygnowalabym z dlugiego, bo w kosciele czy na sesji - bedzie wygladal cudownie.

Pospieszylam sie ze zmiana nicku bo denerwowalo mnie rajdowe nazwisko... Nie chcialam dawac sobie madzia_k bo potem i tak bym chciala zmienic na madzia_n, a nie chce zawracac w glowie za bardzo moderatorom ;)

Dziwne, ze nie ma zdjecia. Ja juz sie kilka razy na necie nacielam(w tym wlasnie na ksiedze gosci ::) )i dlatego chyba jednak na Twoim miejscu nie skusilabym sie na zamawianie czegos, czego nawet zdjecia nie widzialam.
Co do ceny - nie jest moze i najtansza... Ale przynajmniej lezy Ci idealnie! :) A tak sukienki kosztuja od 150 w gore i czesto sa niedopasowane czy cos...

Obrączki i biżuteria bardzo ładne :)
Czarne buty do szarego garnituru kiedys widzialam, i wygladalo ok :) Zalezy od tego jaki konkretniej jest ten kolor garniaka ::)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: margolka w 29 Maja 2009, 22:46
MagdaN my też będziemy szukać szarych/popielatych butów! nawet mnie nie strasz, że nie ma takich!  :-\

Udanych wieczorków jutro  :-*
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: anulla_p w 29 Maja 2009, 23:27
a ja mam awersję do szarych butów i stawiała bym jednak na czarne tak jak matrix pisze (ok napiszę - nie cierpię szarych butów) :P
ciągle jestem pod wrażeniem tego trenu i też na Twoim miejscu za żadne skarby nie rezygnowała z tego długiego welonu, razem wygląda to cudnie
pierścionek zaręczynowy jeżeli już noszę to też na lewej bo mi tak wygodnie i wiesz co Magda ja piszę prawą ręką, ale resztę rzeczy robię lewą i pewnie coś w tym jest
Tobie cierpliwości braknie? rany to miła jesteś, ja bym w sklepie chyba cholery dostała i komuś by się nieźle oberwało
 :-* na wieczór
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: nikaa w 30 Maja 2009, 11:19
Bardzo ładne obrączki! ;)
Co do butow to moj brat miał ost. szary garnitur i dostal bardzo ladne szere buty, u nas w bydgoszczy nie bylo z tym problemu wiec tez powinniscie znalesc jakies fajne;)
 Miłego weekendu ;) i udanej zabawy na panienskim;)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: buraczek w 30 Maja 2009, 13:10
śliczne obrączki  :D udanego wieczorku panieńskiego życzę, mam nadzieję, że będą fotki  ;D  :-*
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: MagdaN w 30 Maja 2009, 16:46
Dobra, plan dzisiejszy wykonany:
:arrow: ostatnia przymiarka była, wszystko ok, doszyć ostatnie 2-3 aplikacje i finito :)
- bolerko gotowe
- dostałam podwiązkę z niebieską kokardą - jeśli nie dostanę dziś od moich dziewczyn, będzie jak znalazł :D
- dostałam też obróżkę na szyję - białą tasiemkę z doszytą koronką z mojej sukienki - raczej nie założę jej na uroczystość, ale może do zdjęć później?
- welon: złamałam się i powiedziałam, że biorę dwa welony: ten prześliczny długi i drugi taki sam krótki. Pani krawcowa się nie zdziwiła ani trochę i ten krótki dała w prezencie  ;D
- sukienka na poprawiny wymaga jeszcze delikatnego zwężenia (dieta czyni cuda ;)) i też będzie ok. Przy okazji: perfidnie Was okłamałam w kwestii ceny poprawinówki - szycie kosztować będzie 150 zł (czyli wszystko mi się pokićkało :D)

Podsumowanie welonów:
krótki:
(http://img41.imageshack.us/img41/6153/krtki2.th.jpg) (http://img41.imageshack.us/my.php?image=krtki2.jpg)   (http://img41.imageshack.us/img41/2402/krtki3.th.jpg) (http://img41.imageshack.us/my.php?image=krtki3.jpg)   (http://img41.imageshack.us/img41/4338/krtki4.th.jpg) (http://img41.imageshack.us/my.php?image=krtki4.jpg)   (http://img41.imageshack.us/img41/7945/krtki.th.jpg) (http://img41.imageshack.us/my.php?image=krtki.jpg)

długi - wprawdzie bez trenu, więc trochę traci uroku, ale i tak:
(http://img41.imageshack.us/img41/1208/dlugi2.th.jpg) (http://img41.imageshack.us/my.php?image=dlugi2.jpg)   (http://img41.imageshack.us/img41/2305/dugi1.th.jpg) (http://img41.imageshack.us/my.php?image=dugi1.jpg)   (http://img41.imageshack.us/img41/1597/dugi3.th.jpg) (http://img41.imageshack.us/my.php?image=dugi3.jpg)

:arrow: kwiaciarnia: kwiaty zamówione: bukiet dla mnie, 4 stroiki (czy jak to się zwie) na samochód, kwiaty do butonierki dla PMa i dwóch świadków + 2 różyczki do włosów. Kolorystyka: pomarańcz + jasnozielony + ecru. Styl: taki jak się podobał większości z Was - czyli okrągły z cześcią zwisającą (jakieś trawy, gałązki, itd.) Nie martwię się ani trochę, bo ta kwiaciarka zawsze robi bajkowe bukiety i w normalnej cenie :)

:arrow: sklep z "dupsidełkami" weselnymi; kupione:
- tacki i serwetki na ciasto do rozwożenia
- i celofan też
- napis Młoda Para do powieszenia na drzwiach naszego gniazdka + girlanda z serduszkogołąbków
- tablice rejestracyjne: 1) Rodzice i 2) Goście
- balony zielone na salę
- baner "Witamy Gości Weselnych" nad drzwi mieszkania moich rodziców

i chyba tyle... :)

Wróciłam do domu, zjedliśmy obiad i odstawiłam PMa mojego do Parku na jego kawalerski. Ja mam jeszcze chwilkę, więc lecę poczytać, co słychać u Was :)

Jak napisałam u czerwcowych panien, pierwszą rzecz na panieński/kawalerski przygotowałam: nastawiłam mięso i warzywa na pożywny rosołek na jutro  ;) ;) ;)


Co do butów - sprawdzimy jeszcze w centrum Chorzowa i Katowic, jeśli nie będzie, to kupimy czarne, chociaż mnie by się jednak bardziej podobały szare - tak by było wyjątkowo. Ale w sumie, jak sugerował matrix0007, można zrobić "komplet" z paskiem :)

Miłego wieczorku!
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: frezyjka81 w 30 Maja 2009, 17:30
Suknia ślubna - rewelacja jak dla mnie!!!
Widzę, że przygotowania dopinasz na ostatni guzik.
Buziaki zostawiam!!!
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: matrix0007 w 30 Maja 2009, 18:07
miłego panieńskiego życzę  :-*
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: buraczek w 30 Maja 2009, 20:23
ciekawe z jakiego materiału jest ten "krótki" welon... tak się błyszczy...  ;D

rosołek to podstawa na kaca  ;) udanej zabawy!!!
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: margolka w 30 Maja 2009, 21:04
Miałam pisac to samo - fajny materiał, taki błysczący  :D
Baw się dobrze  :D
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: madzia_n w 30 Maja 2009, 21:15
Fajny welon :)
Ale pozalatwialas, to dobrze, potem nie bedziesz miala w glowie mysli ze o czyms zapomnialas :)
Zycze fajnej imprezki :)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: MagdaN w 31 Maja 2009, 16:36
Dziewczyny jestem, żyję (ale ledwo) :D Wybawiłam się za wszystkie czasy! Teraz muszę lecieć, ale spróbuję spłodzić jakąś minirelację wieczorkiem (minirelację - bo tak naprawdę za wiele się nie działo - ale i tak świetnie odpoczęłam i oderwałam myśli od młyna ślubnoweselnego!)

I udało się - PM był przede mną w domu! :D Ja ściągnęłam dopiero o 4 rano :D

Trzymajcie się i miłego wieczorka!
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: madzia_n w 31 Maja 2009, 16:38
No bo kobiety z reguły bawią się lepiej ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: nataliaxp w 31 Maja 2009, 16:41
Halo halo czy moge sie jeszcze dołączyć ....  ;D ??? ;D ???
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: anulla_p w 31 Maja 2009, 17:06
ha ha Twoje na górze  ;D bo niby to dlaczego dziewczynki mają być grzeczne a chłopcy mogą balować do białego rana  ;D
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: matrix0007 w 31 Maja 2009, 19:51
więc czekamy na relację z panieńskiego :)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: pamela w 31 Maja 2009, 22:05
witam i rowniez czekam na relacje oraz fotki z panienskiego.  :-*
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: frezyjka81 w 31 Maja 2009, 22:06
Właśnie, właśnie - na zdjęcia czekamy!!!
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: margolka w 1 Czerwca 2009, 00:21
I ja czekam na relacje z wieczorku  ;)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: arvena w 1 Czerwca 2009, 11:14
ponieważ mnie trochę nie było, to zacznę od sukni -  bardzo ładnie się na Tobie układa :) wyglądzasz super.
Ciekawe jak tam wieczór panieński ?! ;) ostatnio myślałam o swoim i aż się boję co to będzie :)z niecierplowościa czekam na relacje :)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: madzia_n w 2 Czerwca 2009, 20:05
Buziaczki  :-* :-* :-* zostawiam :)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: wiśniowa w 2 Czerwca 2009, 20:36
i ja czekam na relację z wieczorku  ;D

przy okazji nadrobiłam wątek po chwilowej nieobecności i....

:arrow: w sukni wyglądasz pięknie i oba welony bardzo Ci pasują
:arrow: dobrze zrobiłaś że kupiłaś krótszy... ja miałam taki jak ten krótszy na swoim i bardzo mi przeszkadzał
:arrow: piękne obrączki i biżuteria ślubna (na pewno ją jeszcze nie raz założysz)
:arrow: sukienka poprawinowa śliczna... kolor jest po prostu mistrzowski i pięknie podkreśla Twój typ urody
:arrow: masz super figurę
:arrow: zielona księga gości to świetny pomysł nie wiem tylko czy zdążysz ją kupić przez allegro  ::)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: MagdaN w 2 Czerwca 2009, 23:52
Dziewczynki, przepraszam, mam szalony czas - jutro mam urlop, więc na pewno się odezwę.

O 6 rano mamy do odbioru pięć zestawów po 3 blachy ciasta i musimy je rozwieźć, ale myślę, że wreszcie tu wpadnę.

Trzymajcie się cieplutko!
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: margolka w 3 Czerwca 2009, 00:14
A już myślałam, że są foty z panieńskiego  ;)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: buraczek w 3 Czerwca 2009, 18:31
a gdzie foteczki??  ;)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: madzia_n w 3 Czerwca 2009, 20:25
Buziaczki  :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: anulla_p w 4 Czerwca 2009, 00:20
i urlop przyszedł i się nie odezwała  >:(
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: frezyjka81 w 4 Czerwca 2009, 08:41
Na zdjęcia z panieńskiego czekamy  :tupot: :tupot: :tupot:
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: matrix0007 w 4 Czerwca 2009, 19:48
 :tupot: :tupot: :tupot:
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: MagdaN w 4 Czerwca 2009, 23:44
Już, już do Was biegnę, ladies ;-) Strasznie Was zaniedbałam, ale już lecę nadrabiać wszystko :)

Temat: wieczór panieński :-)

Jak już wspomniałam, przygotowania powierzyłam osobie spokojnej, konkretnej i racjonalnej, więc byłam pewna, że żadnych dzikich szaleństw nie będzie, ale też i nie miałam na nie ochoty. Zresztą, uważam, że bycie żoną wcale nie zabrania szaleć i później :-)

Szykowałam się nie-wiem-ile-czasu, ale udało mi się wyprostować włosy porządnie i się nieźle pomalować - byłam całkiem zadowolona ze swojego wyglądu, a wiecie, ile to pewności siebie daje :D:D:D

Miałam tylko informację od dziewczyn, że mam być gotowa o 18.45, bo ktoś po mnie podjedzie i że jedziemy do Bytomia. Nawet nie wiedziałam na 100% kto w końcu będzie - przekazałam tylko przyjaciółce-organizatorce listę osób zainteresowanych z numerami. Przed siódmą podjechała po mnie inna przyjaciółka, zapakowała mnie do auta i pojechałyśmy po organizatorkę, a potem wspólnie jazda do Bytomia aż do samego klubu.

Całkiem nieźle wyszło, że dziewczyny nie przyszły punktualnie, tylko grupkami, więc był czas się przywitać. Okazało się, że mamy cały długi stół zarezerwowany dla nas - jak już wszystkie się zebrały, wyglądało to tak:

(http://img199.imageshack.us/img199/2882/tumu.jpg)

Generalnie tłum bab ;-)

I po kolei się zaczęło: PREZENTY! Oczywiście, same zbereźne ;-)
Po pierwsze: koszulka, w której przetańczyłam prawie całą noc:
(http://img199.imageshack.us/img199/5337/koszulkaprzd.jpg)   (http://img199.imageshack.us/img199/456/koszulkaprzd2.jpg)   (http://img199.imageshack.us/img199/9348/koszulkaty.jpg)

Prócz tego mydełko o "ciekawym" kształcie :D I obowiązkowa podwiązka :-)

Dziewczyny z pracy zaszalały - kupiły militarne wdzianko :D
(http://img199.imageshack.us/img199/1041/moron.jpg)

Z drugiej pracy - śnieżnobiała piżamka na noc poślubną :D Wyjątkowo, ciuszek nieprześwitujący :D

(http://img199.imageshack.us/img199/2998/piama.jpg)

Kumpele ze studiów sprawiły mi peniuarek :D

(http://img199.imageshack.us/img199/921/peniuar.jpg)

Nie wspomnę już o specjalnych kapciach, czekoladowych siusiakach i instrukcji użycia męża :-) Generalnie prezenty bardzo "praktyczne" ;-) I bardzo "panieńskie" :D

Potem przyszedł czas na konkurs wiedzy o mnie :D Dziewczyny odpowiadały na dwadzieścia kilka pytań - niektóre były trudne nawet dla mnie ;-) Ale dzielnie wybrnęły i okazało się, że całkiem dużo o mnie wiedzą :>

A potem zadanie dla mnie - wyrzeźbić z ogórka coś, co mi się przyda na noc poślubną :D Usiłowałam ściemniać, ze może łódeczka, ale mnie zgasiły :D Więc musiałam walczyć :-)

(http://img199.imageshack.us/img199/437/ogrek.jpg)

I tak nam zleciały dwie godzinki - na chichotach do potęgi entej :-)

Potem zaczęli grać i parkiet był nasz do końca :D
(http://img199.imageshack.us/img199/83/taniec1.jpg)   (http://img199.imageshack.us/img199/9370/taniec2.jpg)

I tak aż do 4 rano - a mnie jeszcze było mało...

Generalnie nie chciało mi się iść na tę imprezę. Bałam się, że się nie wyluzuję, bo "tyle na głowie i tak będę ciągle myśleć o weselu", ale nie, wyłączyłam się, zapomniałam, zrelaksowałam, naprawdę super. Zresztą, skakanie na parkiecie zawsze dobrze działało na moje samopoczucie :-)

Jakiś facet postawił nam szampana, jak się dowiedział, że panieński i go opróżniłyśmy na parkiecie od razu :D

A następnego dnia, jak się ogarnęliśmy to ja i mój pokawalerski kawaler zrobiliśmy sobie zdjęcie :-)
(http://img199.imageshack.us/img199/8982/razemc.jpg)

Teraz temat: kołocz weselny.

Wczoraj (środa) wstawaliśmy o 4.30 (po 4 godzinach snu...) i jechaliśmy z moją mamą do Tarnowskich Gór odebrać z piekarni nasze ciasto. Jeśli komuś tęskno do sauny, to polecam piekanię :D
W sumie 15 blach do pocięcia, przełożenia serwetkami, na wierzch kładzie się kopertkę z serwetki z gałązką merty i karteczką od Państwa Młodych. Całość na tackę i w celofan. Razy czterdzieści parę :D
(http://img197.imageshack.us/img197/1217/piekarnia1.jpg)   (http://img197.imageshack.us/img197/9707/ciasto2.jpg)  (http://img268.imageshack.us/img268/2341/ciasto3.jpg)

Zwróćcie uwagę na ZIELONE wstążki :D

Od godziny 9 do 21.30 jeździliśmy po Śląsku i rozwoziliśmy ciasto. Do mnie do prac obu i do pracy Adama przygotowaliśmy plakaty - zawiadomienia. Po powrocie do domu rozdaliśmy ciacho sąsiadom i padliśmy jak kawki spaaaaać.

Temat: włosy.

Byłam dziś rano u fryzjerki, na 8.00, umówiona na fryzurę próbną (kolejną :( ) Poczesała mnie raz, było źle, poczesała drugi i już musiałam lecieć do pracy. To ciągle nie jest na 100% to, co bym chciała, ale przynajmniej nie jestem już załamana... Koczek powinien być jeszcze odrobinę niżej, no i oczywiście nie może być widać wsuwek.
Jedno, co mnie zastanawia, to, że fryzjerka upiera się, żeby kupić jakiś stroik albo kwiatki na spinkach-żabkach, żeby zamaskować łączenie welonu z włosami, a ja chciałam tam mieć różę. Nie podoba mi się jej pomysł specjalnie, wiec raczej to zignoruję. Generalnie powiem Wam, że jak nigdy nie mam z nimi problemu i zawsze mnie fajnie czeszą, to z tą ślubną coś nie mam szczęścia... Ciągle wyglądam, jakbym miała 3 włosy na krzyż, masakra...

(http://img268.imageshack.us/img268/1978/wosy1.jpg)   (http://img268.imageshack.us/img268/7716/wosy2.jpg)   (http://img268.imageshack.us/img268/4051/wosy3.jpg)   (http://img268.imageshack.us/img268/8564/wosy4.jpg)   (http://img268.imageshack.us/img268/927/wosy5.jpg)

Nie wiem, pewnie już przesadzam, ale naprawdę, te włosy spędzają mi sen z powiek.

Dziś przygotowaliśmy winietki, jutro druk, ale ich chyba nie posklejam, bo idziemy na urodziny do mojego taty. Potem sobota i ostatni tydzień, a jeszcze sporo przed nami:

 :arrow: spotkać się z wodzirejem, omówić szczegółową organizację
 :arrow: spotkać się z księdzem (przyjacielem Adama) i jw.
 :arrow: spotkać się z kamerzystą i jw.
 :arrow: zadzwonić do fotografa i jw.
 :arrow:przygotować na CD piosenkę na pierwszy taniec + piosenki, które chcemy
 :arrow: przygotować zawieszki na szampana (nagroda w konkursie) + przygotować inne nagrody
 :arrow: przygotować podziękowania dla wszystkich możliwych osób - czy robicie podziekowania za przybycie dla gości? Pomyślałam, że jeśli robić, bo najlepiej mieć je już na weselu i wręczać przy pożegnaniu - zaoszczędzimy na poczcie, ale z drugiej strony, trzeba kolejną rzecz załatwiać na szybko...
 :arrow: przygotować gazetkę weselną
 :arrow: jutro dzwonić na salę (ktoś pytał, co to za sala: "Dom Przyjęć Eliza" w Panewnikach...) i dopytać o szczegóły, dowiedzieć się o układ stołu, będę mogła przygotować plan miejsc, w poniedziałek podać liczbę gości, na środę szykować kasę...
 :arrow: jutro wysłać zawiadomienia o ślubie
 :arrow: kupić: spray do zmęczonych nóg, płyn do demakijażu, pończochy, rajstopy...
 :arrow: pakować czekoladki dla gości (przyszły we wtorek i są śliczne!)

(http://img268.imageshack.us/img268/1427/cukierki2a.jpg)   (http://img268.imageshack.us/img268/8166/cukierki1a.jpg)

Tyle u mnie. Sobotę spędzam w parku, ponieważ moja druga praca organizuje piknik dla dzieci, wiec nie będzie mnie przez większość dnia, a później najprawdopodobniej jedziemy po te nieszczęsne buty. Później chciałabym już zakończyć wszelkie komputerowe sprawy projektowe i edytorskie.

Tyle u mnie. Ależ wysmarowałam elaborat.

Dzięki za wszystkie komplementy w tym i te najbardziej niezasłużone (coś na temat figury... :P). Pozdrawiam serdecznie i obiecuję, że w sobotę postaram się wszystko ponadrabiać! Trzymajcie się, miłego piątku i  :-* :-* :-* :-* zostawiam dla Was również :-)

Dobranoc!
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: wiśniowa w 4 Czerwca 2009, 23:49
wow ale się u Ciebie dzieje.. super fotki z panieńskiego (masz zabójczy uśmiech dziewczyno) i superowe prezenty  ;D ;D ;D

nieźle się napracowaliście z tym ciastem... jestem pod wrażeniem  :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2:

a fryzura ślubna mi się podoba... co Ci w niej nie pasuje?
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: madzia_n w 5 Czerwca 2009, 00:39
Mi tez podoba sie fryzurka :)
A te foty - rewelacja, najbardziej podoba mi sie to z PM w koszulkach ;D ;D ;D
Super, ze wieczor byl swietny :)
I czekoladki fajne :)

Jeszcze troche przez Toba, ale w sumie te ostatnie tygodnie zawsze sa bajbardziej :robotne" - POWODZENIA :)
My podziekowania dla gosci mamy na papierze, w formie rulonikow i goscie dostana je albo na poczatku wesela  ??? albo na poprawinach, jeszcze zobaczymy.
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: margolka w 5 Czerwca 2009, 00:46
Magda jesteś śliczna dziewczyna!
Miałaś super panieński - fajne pomysły miały koleżanki  :D
Koszulki superowe  :) :) :)
Paczki z ciastem - rany my chyba na weselu tyle ciast mieć nie będziemy  ;) Zielone wstążki bardzo ładne  :)
Fryzurka wydaje mi się jak najbardziej ok.

Podziękowania dla gości ? A te czekoladki to nie starczy ? ;) Mnie się bardzo podobają, i jeśli można to proszę o namiary na sprzedawcę  ;D
I jeszcze jedno, będziecie je układać na talerzykach, czy wkładać do woreczków?
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: katrishja w 5 Czerwca 2009, 09:08
Madziu daj mi proszę namiary na te czekoladki dla gości :) będę wdzieczna!!
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: Olucha w 5 Czerwca 2009, 12:55
Madziu ja tez poproszę o namiary na czekoladki  ;)

Fryzurka bardzo ci pasuje moim zdaniem  ;)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: nikaa w 5 Czerwca 2009, 17:38
Ale mialas super panienski... masz bardzo pomyslowe kolezanki ;)
Z tym ciastem to faktycznie sie napracowalas...podziwiam ;)
A fryzurka fajna... ;)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: pamela w 5 Czerwca 2009, 17:55
madzia jejku jaki ty kobieto masz piekny usmiech, ladnie ci takiej rozesmianej.
ja tez nic zlego nie widze w tej fryzurce, a wrecz przeciwnie, slicznie ci w niej, pasuje ci taka.
swietny panienski, fajnie tak sie wybawic. a czekoladki piekne, ja juz bym nie robila nic oprocz tych czekoladek, macie tam napis dziekuje, wiec powinno wystarczyc.
a co ci wyszlo z tego ogorka???  :P
o gazetce juz kiedys slyszalam, a co bedziecie z nia robic? gdzie bedzie lezala? do wgladu tylko, czy dla kazdego po egzemplarzu?  :-*
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: MagdaN w 5 Czerwca 2009, 18:04
Nie wiem, co z tymi włosami jest nie tak... Jakos tak biednie jest...
Myślałam o czymś takim:
(http://img194.imageshack.us/img194/6121/nie.jpg)   (http://img194.imageshack.us/img194/3779/pier.jpg)

A widzicie, jak jest licho...

Teraz zaczynam kombinować nad takim czymś:
(http://img194.imageshack.us/img194/9027/rozpuszczone3.jpg)

Ja wiem, że ta modelka ma dużo dłuższe włosy i gęściejsze niż ja, ale może by się udało?...

Na Sylwestra miałam takie uczesanie:
(http://img194.imageshack.us/img194/9055/sylwek.jpg)

Więc może coś takiego, tylko oczywiście bez tych dzikich loków na czubku głowy.

Co do czekoladek, to o ile się orientuję, nie wolno podawać bezpośrednio na forum? To poślę na priv. Zarezerwujcie sobie 3 tygodnie na realizację. Kolor można sobie "zażyczyć" - my mamy oczywiście zielone :D Będą zapakowane w organzę i przewiązane białą wstążką.
I w zasadzie macie rację, że goście dostaną czekoladki, więc podziękowania można olać... Zobaczę jeszcze :)

Dziękuję za komplementy, za obecność i za słowa wsparcia :-)  :-* :-* :-* zostawiam i lecę! :-)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: pamela w 5 Czerwca 2009, 18:07
wisz co, ja to bym twoja fryzurke z sylwestra, ujarzmila na czubku  ;D , a to z tylu spiela w koka jak na 2 fotce i wtedy moze by nie wygladalo biednie, jak ty to mowisz. moze za mocno te loki scisnela, gdyby ci fryzjerka je poluznila troche to by wygladaly inaczej?? albo by sie szybko rozpadly  ;D
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: nikaa w 5 Czerwca 2009, 18:08
Ta z upiętym welonem bardzo mi się podoba ;)
A na Sylwestra tez mialas ciekawe ulozenie... tylko czy wtedy chyba bez welonu no bo gdzie?
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: wiśniowa w 5 Czerwca 2009, 21:15
a mi się ta Twoja fryzura wcale "biedna" nie wydaje :)

sylwestrowy fryz za to wymiata.... coś pięknego  :brawo: :brawo: :brawo:
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: anulla_p w 5 Czerwca 2009, 22:31
wydaje mi się, że jak już jest z welonem to jest git, ale jak czujesz coś nie tak to musisz męczyć dalej swoją fryzjerkę. Dodam jednak, że na te dwie fryzury, które wkleiłaś to trzeba mieć naprawdę dużo włosów. Jak mi się chce czekoladki  ;D
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: margolka w 6 Czerwca 2009, 12:30
dziękuję za namiary  :) 3 tygodnie mówisz ? czyli tyle ile mi zostało do  ślubu   ::)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: buraczek w 6 Czerwca 2009, 21:37
hej. bardzo ładna Twoja fryzurka sylwestrowa była... ja bym doradziła tak jak pamela... ujarzmić górę i trochę popuścić z tylu te loczki i powinno być pięknie  ;D

ale duużo się u Ciebie dzieje  ;) a do ślubu już tylko 1 tydzień został  ;) zapowiadają piękną pogodę na 13  ;)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: frezyjka81 w 6 Czerwca 2009, 23:10
Kobieta z Ciebie przepiękna, uśmiech zabójczy.
Super relacja z panieńskiego - pozazdrościć koleżanek.
Ze zdjęć fryzur podoba mi się nr 1 ale chyba to nie jest fryzura do welonu.
Jak będziesz miała taki uśmiech jak na zdjęciach z panieńskiego, to nikt na fryzurę patrzeć nie będzie  ;)
Buźki zostawiam
 :-*  :-*  :-*
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: madzia_n w 7 Czerwca 2009, 02:55
Urzekła mnie ta pierwsza fryzurka :) Piekna jest...
A bylas ze zdjeciem fryzurek ktore Ci sie podobaja?
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: MagdaN w 8 Czerwca 2009, 09:42
Wczoraj zeżarło mi dwa posty, niech to szlag jasny trafi.

Miałam wczoraj straszne przejścia: ksiądz, który będzie nam błogosławił (kumpel PMa od przeszkola, ich rodzice się przyjaźnią) powiedział, że nie możemy mieć dwóch mężczyzn za świadków, bo to tworzy "podtekst homoseksualny" i że zabronione to nie jest "ale nie poleca się". A nie wiem, czy Wam pisałam, że miał byc mój brat i brat Adaśka. Myślałam, że apopleksji dostanę. Za nic nie chciał się dać przekonać... I pisałam do Was w desperacji o pomoc, ale post zeżarty :( W każdym razie dziś miałam telefon, że nasz ksiądz rozmawiał z proboszczem, ten nie widzi problemu, więc może być. UFF!! Ale co przeżyłam, to moje...

Dzisiaj:
- wysłać dwa ostatnie zawiadomienia
- odebrać winietki
- jechać na salę, dograć ostatnie szczegóły, podać liczbę gości
- KONIECZNIE napisać podziękowania i gazetkę, żeby jutro wydrukować i mieć z głowy.

Pisałam jeszcze, że bardzo Wam wszystkim dziękuję za komplementy (czuję się dość zażenowana, bo nigdy tyle na raz nie usłyszałam) i za słowa otuchy w sprawie fryzury. Moja mama też twierrdzi, że jest ok, skromna i dziewczęca, więc w sam raz na ślub. Ja chyba oczekiwałam czegoś "ekstra", co by było zbyt dzikie na ślub. Ale za Waszą radą powiem, żeby trochę poluzowała loczki i zrobiła ten koczek odrobinkę niżej.

Musze też zadzwonić do krawcowej, kiedy mam sukienkę odebrać, pewnie dziś lub jutro...

Dzięki wielkie jeszcze raz za wszystko! :-)

 :-* :-*na miły poniedziałek! (mój ostatni panieński poniedziałek :D)


Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: marta86star w 8 Czerwca 2009, 09:51

U nas też będzie dwóch świadków i ksiądz nic nie wspominał o żadnych podtekstach :)

Dobrze, że się wyjaśniło.

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: anulla_p w 8 Czerwca 2009, 11:05
nie dziwię się też bym apopleksji dostała chyba, co za bzdurę wymyślił, całe szczęście, że proboszcz normalny. W ogóle co to za tekst tworzy podtekst homoseksualny komy tworzy, dla kogo tworzy?? Czytam i nie wierzę.  :Kill: OK napiszę o tym, bo ja w Londynie widzę to z zewnątrz i patrzę trochę inaczej na sprawę, dziewczyny homofobia w Polsce jest olbrzymia, jeszcze daleko będzie naszemu krajowi do europy jak będą takie kwiatki, dlaczego wszyscy wtrącają się w życie innych osób?
Przepraszam MagdaN, że tak w Twoim wątku.
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: madzia_n w 8 Czerwca 2009, 11:21
Podtekst homoseksualny, dobre sobie ;D ;D ;D
Tak jakby świadkowie mieli od razu się wiązać ze sobą ;)
U kuzyna mojego tez było dwóch świadków i było ok :)

A jaką gazetkę drukujesz, bo chyba nie doczytałam? :)

Powodzenia w ostatnim panienskim tygodniu ;D
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: margolka w 8 Czerwca 2009, 14:25
Może ten ksiądz sam jest homo   :P ;)
Jeszcze tylko kilka dni i będziesz żonką  :D A jak stresik ?
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: selena w 8 Czerwca 2009, 14:54
No nie jest to zabronione! Na naukach przedmałżeńskich ktoś tam specjalnie o to pytał i ksiądz nam powiedział, że nie jest. Okropne usłyszeć coś takiego, i to jeszcze, chyba od młodego księdza?
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: buraczek w 8 Czerwca 2009, 16:40
ale pojechał ten ksiądz... chyba tylko on ma takie skojarzenia  :P

dobrze, że jednak proboszcz jest OK  :)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: arvena w 9 Czerwca 2009, 12:39
Ile u Ciebie się dzieję.
Jak czytam o tym ostatnim tygodniu przed ślubem, to na samą myśl mam małego stresika. Tyle załatwiania i o tylu rezczach trzeba pamiętać.
Świetnie, że panieński się udał - wytańczyć się i wybawić - to na mnie też działa  relaksująco :)
Widzę, że Nie będziesz miała problemu z sesją zdjęciową - uśmiech filmowy :)
To życzę, żeby w tych ostatnich dniach wszytsko szło zgodnie  z planem :)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: madzia_n w 9 Czerwca 2009, 17:06
Ciekawa jestem co by Ksiądz powiedział gdybym powiedziała że mam dwie świadkowe... ::)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: anulla_p w 9 Czerwca 2009, 17:31
madzia_n ja mam dwie świadkowe
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: madzia_n w 9 Czerwca 2009, 18:03
A to coś mi się poplątać musiało, bo myslałam że masz dwóch świadków :)
Moi rodzice pomysł dwóch świadkowych odrzucili. Tzn, gdybym chciała, to pewnie bym się uparła, bo to moje wesele :P Ale w sumie mają trochę racji w swoich argumentach, a mam jeszcze kilku kuzynów do wyboru ;) ;) ;)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: pamela w 9 Czerwca 2009, 18:12
haha dobre, ten ksiadz to chyba zartowal, taki psikus przedmalzenski. jejku juz tylko 4 dni. denerwujesz sie?
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: Diankusia w 10 Czerwca 2009, 14:58
Jeszcze 3 dni i będzie w końcu ten oczekiwany dzien :)

Ja się w sobotę też bawię na weselu, ale szkoda że nie Twoim :)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: wiśniowa w 10 Czerwca 2009, 17:02
no ładnie... ale się ubawiłam z tym podtekstem seksualnym  :D
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: matrix0007 w 11 Czerwca 2009, 14:59
jeszcze tylko 2 dni ;D
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: margolka w 11 Czerwca 2009, 15:01
Oj, Magda juz czasu dla nas nie ma  ;) Ale może jeszcze zajrzy przed ślubem  ;)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: anulla_p w 11 Czerwca 2009, 17:19
ja liczę na to, że jeszcze nas odwiedzi choć na chwilę  :D a jak nie to za karę otworzymy relację i się tak przeniesiemy  ;D
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: frezyjka81 w 11 Czerwca 2009, 17:21
Ojej! To już pojutrze - pewnie nasza PM ma teraz urwanie głowy!!!
Liczę jednak na to, że do nas zajrzy na chwilkę!!!
Buźki!!!
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: nataliaxp w 11 Czerwca 2009, 19:48
Powoli zaczynamy trzymac kiuki za piekna pogode i szczescie na nowej drodze zycia   :ok: :ok: :ok: :ok:

Buziaczki  :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: MagdaN w 11 Czerwca 2009, 20:36
Jestem, dziewczynki, Adam mnie zmusił, żebym coś napisała. W ogóle, nie ma dnia, kiedy bym nie myślała o wiśniowej i o tym, jak to ona spokojnie ostatnie dni przeżywała, a nie w takiej cholernej gorączce...

Odpowiadam po kolei :-)
pamela z ogórka na panieńskim wyszło mi to, co kazały mi skopiować z mydełka, które również dostałam. Robiłam, bo mi każą, bo skąd ja mam niby wiedzieć, co mi będzie potrzebne na noc poślubną?  :P :P :P

pamela i madzia_n Gazetka: planuję jeden egzemplarz na 3-4 osoby mniej więcej, myślę, że wystarczy, a jeśli nie, to roześlę w pdfie. Na pierwszej stronie artykuł niby relacjonujący nasz ślub ze wzmianką o tym, kto jest świadkiem i kto błogosławił, na drugiej krótkie informacje o nas + definicja kobiety i mężczyzny z nonsensopedii, na trzeciej niby reklama naszego domu weselnego, że organizują pokazowe wesele i jest darmowe jedzenie (tam podałam menu i orientacyjne godziny podawania posiłków), na czwartej zabawny regulamin wesela. Mam ochotę ją jeszcze o dwie strony powiększyć (całość zajmuje 1 kartkę a4), ale chyba nie dam rady... Robiłam ją we wtorek w nocy i w środę rano, chciałam ją w środę wydrukować, ale nie zdążyliśmy, więc jutro...

anulla_p, nie zaśmiecasz wątku, ja wiem, że to problem, akurat na moim kierunku był jakiś wysyp osób o "nienormatywnej orientacji seksualnej" - jak to się mówiło ;-) I akurat jedną z nich okazała się być moja przyjaciółka, więc patrzę na sprawy z drugiej strony też i wiem, że homofobia u nas straszna...

Tak czy siak, dziewczyny ksiądz mało mnie nie doprowadził do zawału - ciekawe, gdzie bym świadkowej szukała na parę dni przed ślubem. Pewnie kumpela któraś by się zgodziła i zrozumiałaby wyjątkowość sytuacji, ale i tak na szczęście dobrze się skończyło.
Co do księdza, to naprawdę fajny chłopak, sympatyczny, dowcipny, ale hmm, jak to określić? Młody w zawodzie :-) Wiecie jak to jest na początku, każdy jest "bardziej papieski od papieża" i myślę, że to o to chodziło... Tak czy siak, jest po sprawie :-)

Dobrze, teraz krótka relacja z ostatnich dni :-)

W poniedziałek spotkaliśmy się z naszym wodzirejem, również kumplem Adama (kurczę, wygląda, jakbyśmy całe wesele robili po znajomości ;-)) i omawialiśmy szczegóły organizacyjne weselicha. Zajęło nam to chyba ze 3 godziny, bo on jest bardzo kontaktowy - jak na wodzireja przystało :-)

We wtorek po pracy podjechałam do krawcowej odebrać moje dwa cudeńka :-) I zapłacić, więc kasy się pozbyłam. Suknię zawiozłam do moich rodziców. Wróciłam do domu, odrobinkę posprzątaliśmy jeszcze po remoncie, a potem siadłam pisać gazetkę, co mi zajęło dość dużo czasu... Spać poszłam po północy.

W środę miałam urlop, ale wstałam o 7, bo koniecznie chciałam dokończyć gazetkę, i nawet mi się to udało, ale za to nie zdążyliśmy podjechać jej wydrukować (chcę na laserówce). Potem pojechaliśmy do znajomego przedszkola i tam zabarykadowaliśmy się w sali gimnastycznej, żeby poćwiczyć pierwszy taniec. Na 12 byliśmy umówieni na płacenie w domu weselnym, więc z jęzorem jechaliśmy tam, a potem spowrotem w okolice przedszkola, bo na 13 miałam umówione paznokcie. Po dwóch godzinach (po 15) pojechaliśmy do supermarketu na zakupy spożywcze, do apteki po lód w sprayu na wesele (nie mieli pianki do zmęczonych stóp, muszę kupić jeszcze) i landrynki dla dzieci. Potem szybko do domu i wielkie pucowanie i sprzątanie mieszkania (remonty są złe, a szczególnie przed weselem...) i na 19 podjechaliśmy do moich rodziców, u których już siedziała rodzinka przyjezdna z Niemiec - wypadało ich przywitać. U nich też popakowaliśmy cukierki dla gości i paczki z cukierkami dla dzieci, które przyjdą do kościoła. Do domu zmyliśmy się ok. 23 i do 2 nad ranem kleiliśmy winietki i robiliśmy podziekowania dla świadków i moich babć.

Dziś pobudka o 9.30 - wstałam z uczuciem paniki ;( Cała byłam rozdygotana, nie mogłam się uspokoić... Zrobiłam sobie melisę (teraz piję kolejną...), ale niespecjalnie pomogła... Pojechaliśmy do kościoła, zaliczyliśmy drugą spowiedź, mszę, a potem do rodziców Adama naklejać etykiety na wódki. Potem do domu, końcowe sprzątanie i na 17 wspomniana wyżej niemiecka rodzinka wpadła na kawę - chciała zobaczyć, jak mieszkamy, a nie będzie już okazji...

Naprawdę, nie wiem, co to za histeria mnie ogarnia... Czuję, że serce mi wali i ręce się trzęsą. Autentycznie boję się, że w sobotę w kościele zemdleję albo coś... A jeszcze tyle rzeczy przed nami...

Rodzinka przed chwilą poszła, a my musimy:
 :arrow: dorobić winietki - zupełnie zapomniałam o małych dzieciach! (2-3 latkach) ;(
 :arrow: przygotować kilka zawieszek na szampana i jutro wydrukować (nagrody dla gości + dla fryzjerki - bo tam w sb będzie imprezka normalnie: ja, mama, 2 ciotki niemieckie i babcia + ciasto + szampan na rozluźnienie :D)
 :arrow: sprawdzić gazetkę i jutro wydrukować
 :arrow: przygotować "mapę" stołów do postawienia na sztaludze na sali
 :arrow: zawieźć na salę winietki, mapę, gazetki, wódkę, koszulę dla Adama na zmianę, dla mnie baleriny i wszystko inne, co może być potrzebne
 :arrow: zrobić hennę brwi i rzęs + regulacja + potwierdzić sobotnie fryzury u fryzjerki
 :arrow: Adam - delikatny manicure (chcę, żeby miał ładne dłonie)
 :arrow: podskoczyć do rodziców, żeby mama sprawdziła, ile czasu zajmuje jej założenie mi sukni
 :arrow: zrobić ostatnie zakupy (plastry, pianka do zmęczonych nóg, biała biżuteria na poprawiny [dotąd nie znalazłam nic :/], skarpetki dla Adama, wstążka na samochód...
 :arrow: przyozdobić nasze drzwi do mieszkania napisem "Państwo Młodzi", balonami i gołąbkami
 :arrow: ostatecznie zdecydować się na podróż poślubną i ew. bukować miejsce
 :arrow: zadzwonić do fotografa, potwierdzić czas i miejsce, zadzwonić do kwiaciarni i zamówić bukiet dla teściowej (prosiła mnie o to)
 :arrow: spakować ciuchy na sobotę rano i inne ważne rzeczy (KARTECZKI ZE SPOWIEDZI!!!) i jechać do rodziców.

Na 16 mamy być u nich, żeby się przygotować, bo od 17 - drzwi otwarte i zaczyna się polterabend - kolejna śląska (?) tradycja, pewnie znacie - czyli tłuczenie porcelany pod drzwiami do mieszkania na korytarzu. Młodzi muszą sprzątać, a tłuczący wchodzą do mieszkania, piją wódkę i jedzą kołocz weselny :D Sssssssuper. Chociaż może to ma jakiś sens, bo panna młoda nie ma czasu myśleć o pierdołach i się stresować, tylko sprząta :-) Rodzina i znajomi przychodzą na pół godzinki i wychodzą, więc towarzystwo ciągle się zmienia.

Myślę, że to wszystko potrwa max do 22. Wtedy Adasiek zabiera od moich rodziców niemiecką rodzinkę i swojego brata (świadka) i jedzie z nimi do nas. Ja zostaję u rodziców spać.

Sobota
 :arrow: 07:30 - fryzjerka
 :arrow: 10:00 - makijażystka
 :arrow: ok. 12:15 Adam u mnie: wykupiny i błogosławieństwo
 :arrow: 13:00 msza
 :arrow: 14:00 jestem już żonką :D
 :arrow: ok. 14:30 przywitanie na sali i reszta niech się już toczy sama :-)

Co Pan Młody musi mieć ze sobą?
- obrączki
- gotówka i biżuteria na wykupiny
- wódka i słodycze na bramy

Coś jeszcze?

Chcę, żeby Adam wziął do samochodu, który będzie nas wiózł zamrożoną wodę mineralną, bo ja bez niej odpłynę po prostu. Niech ona sobie w czasie mszy spokojnie topnieje - będę mogła się napić zimnego...

Tyle. Szaleństwo do potęgi entej, naprawdę...

Kilka zdjęć:
Winietki

(http://images45.fotosik.pl/142/f3df0029687757b1m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=f3df0029687757b1)   (http://images39.fotosik.pl/138/4ed26b0a9eb0b111m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=4ed26b0a9eb0b111)

Paznokcie - na serdecznym trochę cyrkonii, nie do końca w moim stylu, ale może odrobina szaleństwa błyszczącego jest ok... Chcę je jeszcze pomalować mlecznym lakierem, zeby wyglądały bardziej naturalnie.

(http://images40.fotosik.pl/138/a5ec6dfb03514448m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=a5ec6dfb03514448)

Wódka na bramy - na wódce weselnej jest taka sama naklejka, tylko na małe butelki musieliśmy trochę obciąć od góry i od dołu.

(http://images40.fotosik.pl/138/b7db527e3899b8fbm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=b7db527e3899b8fb)

Księga gości z allegro - kiedyś o niej mówiłam. Ten zielony prostokąt włożyliśmy my, tymczasowo, na niego nakleimy kremową karteczkę z napisem "Księga Gości".

(http://images50.fotosik.pl/142/371cba7b42aa3626m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=371cba7b42aa3626)

Tyle.

Dzięki za wszystkie słowa wsparcia. Trzymajcie za mnie kciuki i nie zapomnijcie o mnie! Spróbuję jeszcze jutro coś skrobnąć, ale nie wiem, czy się uda.

Ściskam wszystkie razem i każdą z osobna :-)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: nataliaxp w 11 Czerwca 2009, 20:54
O kurcze troche roboty jeszcze zostalo - ale to takie drobnostki aczkolwiek duzo czasu pochlona  ;)

Sliczne winietki :) I ksiega gosci rowniez - tez musze jakas wybrac na allegro  :-\

Zycze spokoju kochana  :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: frezyjka81 w 11 Czerwca 2009, 21:27
Odpocznij trochę Kochana!!!
Super paznokietki - takie delikatne!!!
Trzymam kciuki, żebyś wszystko zdążyła przygotować!!!
Buźki!!!
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: pamela w 11 Czerwca 2009, 21:52
trzymam kciukasy mocno za wszystko, oby wam sie udalo wszystko tak jak chcecie. oddychaj gleboko i ciesz sie tym zamieszaniem, bo juz raczej takiego nie przezyjesz nigdy ze soba w roli glownej.  :-*
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: Olucha w 11 Czerwca 2009, 21:57
Śliczne pazurki, bardzo mi się podobają  ;)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: anulla_p w 11 Czerwca 2009, 22:32
takie jak lubię - naturalne
pamiętaj kochana tylko spokój Cię uratuje, ale na nic silniejszego od meliski nie namawiam może jedynie kolejną meliskę
myślami jesteśmy z Tobą  :list_milosny:
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: madzia_n w 12 Czerwca 2009, 00:26
Kurcze, ale napięty charmonogram, szlaeństwo!  :o
Ale trzymam mocno za Was kciuki, żebyście z wszystkim zdążyli, wszystko załatwili i jeszcze zdążyli odpocząć :)
Świetne winietki, pazurki też ładne, też trochę nie w moim stylu ;)
Wreszcie jakaś forumka, która ma Ślub na 13 ;D Potem mi podpowiesz, czy z wszystkim się wyrobiłaś(bo ja strasznie panikuję że tak wcześnie... ;) )

MOCNO ZACISKAM KCIUKI!
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: Diankusia w 12 Czerwca 2009, 10:20
Kochana paznokietki prześliczne, jestem pod ogromnym wrażeniem.
Widzę wszystko masz zaplanowane, super, w takim wypadku nie może coś się nie udać, będę trzymała kciuki :)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: matrix0007 w 12 Czerwca 2009, 15:20
śliczne paznokcie, ładna księga gości i nie martw się, na pewno ze wszystkim zdążycie  :-*
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: nikaa w 12 Czerwca 2009, 17:38
Wow to juz jutro ;) życzę spokoju;) na pewno bedzie wszystko dobrze ;)
Trzymam kciuki ;)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: madzia_n w 12 Czerwca 2009, 20:51
Trzymam kcikasy :)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: kobietka w 12 Czerwca 2009, 21:05
nooo pieknie...
szał ciał, ale to juz końcówka wiec będzie ok:0
jutro ten najpiękniejsyz dziń wiec trzymam kciukasy:)

być może.......... pojawię sie jako drajwer pewnej parcy gosci więc podglądnę, ajk to sie pięknie prezentują Państwo Młodzi w kosciele.... 8)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: margolka w 12 Czerwca 2009, 23:08
Śliczne winietki, księga gości i paznokcie  :D
Powodzenia jutro! Ale wcześnie zaczniesz tę sobotkę  :D :P
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: MagdaN w 13 Czerwca 2009, 00:38
Cześć, dziewczyny!

ZROBILIŚMY WSZYSTKO! :-)

4 godziny zamiatania porcelany (no, w tym moze z pól godziny przerw w sumie) to nie dla mnie ;-) Przewinęło się 29 osób przez mieszkanie rodziców, a my padaliśmy na twarz :-)

Właśnie pomalowałam sobie paznokcie mlecznym lakierem i kładę się spać :-) Jestem u rodziców, Adam u nas... Ostatnia noc w panieńskim stanie... Własnie dostalam ostatni prezent panieński od rodziców - pierścionek z brylancikami... No i oczywiście w ryk... Oczy mi spuchną ;-)

Pobudka o 6.30 i do fryzjera... Ciekawa jestem jutra i zastanawiam się, co takiego może pójść nie tak :-)

kobietko miło Cię będzie zobaczyć :-)

Dobrej nocy, trzymajcie się! :*:*:* Wrócę do Was jako żona :D
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: madzia_n w 13 Czerwca 2009, 02:08
Super ze udalo sie Wam wszystko pozalatwiac :)
Czeka cie naprawde wczesna pobudka, ale dasz rade, a my trzymamy kciuki by wszystko poszlo jak najlepiej :)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: Diankusia w 13 Czerwca 2009, 11:18
To już dziś :)

Powodzenia, trzymam kciuki żeby się wszystko udało, w sumie to już niewiele ponad półtorej godzinki :)
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: madzia_n w 13 Czerwca 2009, 12:46
Pewnie już pod kościołem jesteście ;D

Kobietki,, tu jest wątek gratulacyjny:
https://e-wesele.pl/forum/index.php?topic=16513.0
Tytuł: Odp: 13.06.2009 - czy ja nie śnię? ;-)
Wiadomość wysłana przez: pamela w 13 Czerwca 2009, 16:51
juz pewnie weseilcho trwa na calego, na zdjeciach widac, ze wszystko poszlo ok, slicznie madziu wygladalas, naprawde jak krolewna. milej zabawy zycze!!!