e-wesele.pl
ślub, ślub... => Różności Ślubne => Wątek zaczęty przez: kate_bush w 11 Lutego 2009, 19:18
-
Przeszukałam forum i nie znalazłam żadnego wątku dotyczącego przesądów w wyborze świadków... Mówi się że świadkową nie powinna być np. kobieta w ciąży.A co ze stanem cywilnym świadków- czy może to być mężatka/żonaty?? Jak słyszeliście o jeszcze innych takich przesądach to podzielcie się z nami ;D
-
Słyszałam, ze swiadkowa/ swiadkiem powinna byc bliska osoba ( przyjaciel, ktos z rodziny itp). Do głowy by mi nie przyszło,zeby pytac czy jest w ciazy, albo dobierać pod względem stanu cywilnego. Moim swiadkiem jest kolega, ktorego obecnosc jest dla mnie wazna i mam gdzies, ze to mężczyzna a nie kobieta - ma super poczucie humoru, zawsze mozna na niego liczyc , zawsze fajnie sie bawilismy z nim i jego dziewczyna na roznych rockotekach, jest miły i kulturalny i nie widzę powodu dlaczego świadkowa ma byc np moja złosliwa i kłotliwa kuzynka, ktora jest panna, nie jest w ciazy i wg przesadów idealnie sie nadaje. Przesady przesadami, ale najważniejsze, zeby tego dnia ta osoba Cie wspierała. :)
-
zgadza się, co jednak w przypadku, gdy do tej funkcji ma się kilka osób, na które można liczyc, ktore chcialoby sie miec przy sobie tego dnia??ciągnąc losy? seryjnie mam z tym problem,bo co są co najmniej 4 osoby, które chciałabym miec w tej roli.ale w Polsce wielu posiadanie swiadkow (druhen) nie jest raczej przyjete...
-
Mozecie miec za swiadkow np dwoch panow lub dwie panie, nie ma znaczenia ich stan cywilny. Jedyne co wiem to, ze swiadkowie nie moga byc para lub malzenstwem :)
-
Kate- a moze warto spytac, bo moze jakies 2 osoby nie beda chciały i zastanie tylko dwie albo jedna do wyboru-:) moze warto pogadac z nimi, np ktos z nich moze baaardzo chciec swiadkowac i bedzie mu przykro jesli mu tego nie zaproponujesz, a ktos inny powie , ze sie boi i woli zeby to był ktos inny. Jesli masz trudny wybór, to moze wez kogos z rodziny, np siostre- kazdy zroumie, ze zaproponowałaś rodzinie. Chyba ze te 4 osoby kandydujace wszytskie chca, albo wszytskie sa z rodziny. Jak to z nimi jest?
-
gdybym miała siostrę albo brata to nie miałabym problemu ;) a tak....wszystkie 4 chcą, wszystkie są mi bliskie , 2 są moimi kuzynkami,2 przyjaciólkami "na dobre i na złe".tak w ogóle to było ich 5, ale jedna z nich została chrzestną mojej córeczki,więc stwierdziłam że dostąpiła największego wyróznienia i jedna mniej mam do wyboru.a wy kogo bierzecie na świadków? zastanawiam sie tez czy dobierac świadkow do siebie,mam na mysli ze chrzesni Asi sie znaja (ona jest dla mnie jak siostra,on jak brat dla P.ale pochodza z 1 miejscowosci i nawet do szkoly razem chodzili)tak wiec powstal fajny uklad i super szla wspolpraca.
-
he no ja tez mialam 3 do wyboru ale zostal 1 ze wzgledu na ciaze, ale nie chce nie dla tego ze taki przesad bo nawet o tym nie wiedzialam tylko to moze byc klopot dla osoby w ciazy jakies dodatkowe obowiazki
-
Kate_Bush pomysl sobie ktora z tych dziewczyn domyslu sie kiedy:
bedziesz potrzebowala chusteczke...
lub ktora zwroci uwage, ze swieci Ci sie nos i trzeba go przypudrowac...
bedzie czuwac nad Twoja fryzura.... przez caly wieczor i noc!!!
Moim zdaniem to musi byc osoba bliska Tobie, ktora czyta w Twoich myslach... Gorzej jesli wszystkie z tych dziewczyn takie sa ;)
Mi sie wydaje, ze nie warto kogos sie pytac czy chce byc swiadkiem, a pozniej powiedziec mu ze jednak nie bedzie nim, bo zdecydowalismy sie na kogos innego. Mi ktos kiedys powiedzial, ze chce zebym byla swiadkowa, a pozniej zmienil zdanie i nawet mnie o tym nie poinformowal... to bylo niesmaczne . Nie warto komus robic tzw "nadziei".
-
Zgadzam sie z oleandro w pelni trzeba ta decyzje dobrze przemyslec, ale nie zrobic nikomu przykrosci...
-
oleandro poprosic i sie wycofac to straszne swinstwo,wyobrazam sobie jak siemusialas glupio czuc.a poszlas w ogolena to wesele??
-
Moja znajoma miala obiad dla najblizszej rodziny a ja zostalam zaproszona tylko na slub do USC, ale widocznie miala powody aby zmienic zdanie na temat swiadowej. Nie chce oceniac jej decyzji kazdy ma do tego prawo, tylko uwierzcie mi ze czulam sie dziwnie.. :-\
Dlatego wydaje mi sie ze warto najpierw dobrze przemyslec decyzje i dopiero poprosic kogos na swiadka.
Moim zdaniem tez nie warto tego robic kilkanascie miesiecy przed slubem, bo nigdy nic nie wiadomo ... Moj znajomy poprosil szwagra na swiadka okolo 1.5 roku przed weselem, po czym znienawidzili sie... Przykro!
To tylko moje prywatne doswiadczenia, moze sie komus przydadza w podjeciu decyzji :)
-
Kate_Bush pomysl sobie ktora z tych dziewczyn domyslu sie kiedy:
bedziesz potrzebowala chusteczke...
lub ktora zwroci uwage, ze swieci Ci sie nos i trzeba go przypudrowac...
bedzie czuwac nad Twoja fryzura.... przez caly wieczor i noc!!!
Moim zdaniem to musi byc osoba bliska Tobie, ktora czyta w Twoich myslach...
zgadzam się w 100%, ja mam siostrę starszą i niezamężną ale mimo to wzięłam koleżankę ponieważ mieszka w tym samym mieście, w którym będzie ślub i wesele a moja siostra jakieś 200 km dalej i będzie jej łatwiej wywiązać się z tej roli ponieważ bycie świadkiem to przede wszystkim obowiązki - na etapie przygotowań, w dniu ślubu oraz w trakcie wesela no i wieczór panieński oczywiście
poza tym nie każdy odnajduje się w roli świadka tym bardziej, że świadkowie często dbają nad przebiegiem wesela - pilnują wesela, rozsadzają gości itp (o ile rodzice - z racji wieku, stanu zdrowia lub charakteru nie pełnią tych ról)
-
Posiadanie druhen jest coraz bardziej popularne i w Twoim przypadku rozważyłabym ten sposób rozwiązania sprawy.
A jeśli zdecydujesz się na jedną to dla reszty przydziel jakieś obowiązki- niech czują się potrzebne!
marta83 małżeństwo może być świadkami, para też. W Polsce tak się przyjęło, że za świadków bierze się osoby stanu wolnego ale nie mam pojęcia co to miałoby gwarantować ;D
-
Posiadanie druhen jest coraz bardziej popularne i w Twoim przypadku rozważyłabym ten sposób rozwiązania sprawy.
a wtedy kto podpisuje dokumenty??też wszystkie??
-
Nie dokumenty podpisują tylko dwie osoby. Dwóch świadków, dwie świadkowe lub świadek+świadkowa.
-
Dokladnie, dokumenty podpisuje tylko jedna wybrana swiadkowa. Ale pomysl z przyznaniem innym kolezankom czy kuzynkom jakis zadan, aby czuly sie potrzebne i Tobie pomogly jest fantastyczny!!!!
Warto tez pamietac ze jesli bedzie swiadkowa i trzy druhny, to dobrze by bylo gdyby byl swiadek i trzech... nie pamietam jak sie nazywaja, chyba drozbowie :) ale chodzi mi o trzech facetow :):):)
Czy chcesz aby te wszystkie druhny byly tak samo ubrane?
-
hmm nie wiem w sumie.to juz bedzie mega amerykanskie.z reszta nie wiem co one na to-dziewczyny nie lubia byc tak samo ubrane na 1 imprezie.no i koszty -dodatkowe 4 stroje przymiarki...z drugiej strony dziwnie moglyby wygladac przy oltarzu w4 roznych strojach.Moze kompromis- moga miec rozne kreacje byle w jednym kolorze??
-
np tak.... (z nowego katalogu sincerity) panna młoda ma na gorsecie taki sam kolor jak sukienki druhen - super to wygląda :)
(http://img10.imageshack.us/img10/672/druhnych9.jpg)
-
Rzeczywisce super to wyglada, kazda w tym samym kolorze ale inne fasony.
Masz jednak racje ze to niesie za soba dodatkowe koszty, tzn to oczywiscie zalezy od dziewczyn czy same zaplaca, czy Ty. No i tak jak wspomnialam u gory warto pamietac o facetach :)
-
fotka ekstra.juz widze w wyobrazni jak fajnie wychodza fotki plenerowe z kilkoma druhnami...miodzio...a dodatkowe koszty są sprawa umowną-jesli chodzi jedynie o wspolny kolor to druhny moglyby same zaplacic za sukienki (przeciez i tak musialyby w czyms przyjsc) a jesli chce sie jakis konkretny fason to uwazam ze juz w gestii pomyslodawcy (czyli panny mlodej) jest sfinasowanie kupna.
-
druhny....
wydaje mi sie ze to jest mało popularne u nas,przynajmniej ja sie na żadnym weselu z tym nie spotkałam...
-
ale chyba jednak coraz częściej ludzie na coś takiego się decydują... już kilka razy spotkałam się na allegro z tym, że ktoś sprzedaje 4-6 takich samych sukienek (różniących się tylko rozmiarami) ;)
-
faktycznie nie sa,ale do niedawna nie było też tradycji prowadzenia PM do ołtarza przez tatę...przynajmniej goście zapamiętaja mój ślub ;D ;D ;D
-
tez jestem za tym ,zeby tata prowadzil córke do ślubu, slicznie to wyglada z reszta to bedzie niezapomniana chwila dla taty jak i dla nas ,dla panien młodych
jak my to zapoczątkujemy to mysle ze pozniej w rodzinie ta tradycja sie utrzyma
-
to piękna chwila i dla taty ,i dla córki...zgadzam się z tobą Aga w 100%.Niedawno z reszta powiedziałam tacie, że chciałabym,żeby mnie do ołtarza poprowadził i widziałam że strasznie się ucieszył ;D przeglądałam dziś wątek relacje ślubne i tam dziewczyna fajnie zorganizowała ta sytuację.Błogosławieństwo było ale PM zobaczył ją w sukni ślubnej dopiero przed ołtarzem.jego miny nie da sie zapomniec.Chyba powielę jej pomysł.Zobaczyc taka mine w oczach wybranka-bezcenne ;D
-
własnie dobrze, ze zaczęłas o tym pisac
tez bym chciala, zeby moj K zobaczyl mnie dopiero w sukni ślubnej w kościele , ale przeciez wczesniej jest błogosławieństwo rodziców i nie wiem czy wypada byc wtedy w innej sukience ??
-
Aga to zależy od twojej rodziny i od twojego nastawienia.Do niedawna nie wypadało np. brac ślubu w białej sukni z welonem jeśli panna młoda miała dziecko.Teraz nikogo to już nie bulwersuje. I myślę,że podobnie będzie w tej sytuacji.To twój dzień i masz prawo zorganizowania go wg własnych marzeń i pomysłów.Tamta dziewczyna właśnie tak zrobiła.Na błogosławieństwie miała inną sukienkę (można ją potem założyc na poprawiny)a po wyjściu młodego wskoczyła we właściwą.Nigdy wszystkim na raz nie dogodzisz, więc po co się stresowac.A reakcję wybranka będziesz podziwiac na zdjeciach i filmie do końca życia ;)
-
Troche odchodzimy od tematu watku.... :)
Ja tez bym chciala byc w innej sukni na blogoslawienstwie. Tak jak piszecie zobaczyc mine wybranka - BEZCENNE :) ale oznacza to ze bedziemy musieli jechac innymi samochodami do kosciola.... hmmm nie wiem jak to zorganizowac, blogoslawienstwo bedzie u mnie w domu i co pozniej... mam mojemu O. i jego rodzicom powiedziec "ok to juz mozecie jechac do kosciola :) a ja pojade naszym wynajetym samochodem" :):):)
Jak to proponujecie rozwiazac....
-
Posiadanie druhen jest coraz bardziej popularne i w Twoim przypadku rozważyłabym ten sposób rozwiązania sprawy.
A jeśli zdecydujesz się na jedną to dla reszty przydziel jakieś obowiązki- niech czują się potrzebne!
marta83 małżeństwo może być świadkami, para też. W Polsce tak się przyjęło, że za świadków bierze się osoby stanu wolnego ale nie mam pojęcia co to miałoby gwarantować ;D
Nie o to chodzi, ze musza byc stanu wolnego. Chodzi o to by Twoja swiadkowa i swiadek mlodego nie byli malzenstwem ani para to przesad, ktory mowi, ze takich dwoje (swiadek +swiadkowa, ktorzy tworza pare) szybko sie rozstanie :-\
-
oleandro,dokładnie.Tamta laska jechała ich ślubnym autem a on ze swiadkiem i rodzicami wczesniej.I siedziala w aucie az wszyscy wejda do kosciola.no nie wiem ja nie widze innego rozwiązania jak jazda osobnymi autami
-
u mnie będzie mój chrzestny i siostra mojego narzeczonego! Proste!
-
widzę, że wątek nie używany, ale bez sensu nowy zakładać, bo będe pisać na temat.
Ja się pospieszyłam z wyborem świadkowej (koleżanka), teraz się okazuje, ze nie jest to osoba godna zaufania, nie będę potrafiła jej w pełni zaufać w sprawach organizacyjnych czy takich zwyczajnie doradczych. Tylko jak powiedzieć, że rezygnuje? na szczęście bądź nie pokłóciłyśmy się ostatnio, gdyż dowiedziałam się, że przekazuje dalej pewnej osobie moje słowa, z czego powstał konflikt z tą drugą osobą.
Nie bardzo wiem, jak się teraz zachować.
-
Wiesz...ja bym ją zaprosiła na rozmowę, powiedziała o tym, że wiem jak się wobec mnie zachowała itd, a na koniec tej rozmowy - w zależności jak by się potoczyła - powiedziała, że straciła moje zaufanie i że świadkowa jest osobą, której musisz ufać, a jej niestety nie możesz, w związku z czym dziękujesz pięknie, i tyle.
-
ehh Kasiu, pewnie masz rację, problem polega na tym tylko, ze ona nie mieszka w tym samym miescie co ja.
poza tym wczoraj do niej naspialam, ze jest mi przykro, ze tak sie syt potoczyla itd i nawet nie odpisala :( a zazwyczaj odpisuje.
wiem, juz na pewno ze nie chce aby ona mi towarzyszyła tego dnia, zastanawiam się jak sie dalej sytuacja potoczy i czy jesli nasz kontakt się zerwie lub bedzie nijaki zaprosic ja na wesle?
-
Wiesz...to "tylko" koleżanka. Koleżanki są, a później nagle ich nie ma już. Rodzina zawsze jest, nawet gdy coś się psuje - odzyskasz kontakt. Ja bym na Twoim miejscu poczekała czy się odezwie, a jeśli nie - to nawet nie bawiła sie w zapraszanie na ślub, skoro w ten sposób postąpiła wobec Ciebie, bo na ślubie masz mieć tylko najbliższe Ci osoby, z którymi chcesz dzielić ten dzień, a nie kogo popadnie. Ja też zawsze chciałam zaprosić na swój ślub kilka koleżanek z osiedla...ale nie zrobiłam tego. A zanim wiedziałam, że ślub będzie w tym a tym dniu - już mijałyśmy się na ulicy z krótkim "cześć". Przykra sprawa po tylu latach przyjaźni...ale z koleżankami tak to już jest.
Więc głowa do góry, nie przejmuj się i skup się na bliskich Ci osobach, rodzinie i na PM i ślubie :)
-
Masz rację, nic na siłę.
Na szczęscie mam zastępstwo w postaci kuzynki, o której wcześniej nie pomyślała, za co mi troszku wstyd.
-
No i słusznie :D
Koleżanka, skoro nie potrafi się zachować - niech spada ;)
A kuzynka, myślę że będzie zadowolona z Twojego wyboru :D
-
A ja tam przy swoim wyborze świadków wolałam dmuchać na zimne :)
I troszkę z przekory wybór był taki a nie inny.
Świadkowie to osoby ,
które bardzo lubimy,
są stanu wolnego,
nie są parą,
nie są w ciąży
i były z nami od początku naszej z mężem znajomości.
Poza tym ciężko byłoby mi wybierać wśród przyjaciół, to wybrałam siostrę.
A że nie lubię brata męża to wybraliśmy jego najlepszego kumpla.
Wybór okazał się trafiony w 10.
-
No cóż...ja wybrałam najpierw kuzynkę, ale mi odmówiła ( ???)
Później drugą i jest ok :D
Mój PM najpierw wybrałam jednego kolegę, ale baliśmy się, że nie da rady przyjechać na nasz ślub z irl...dlatego wziął innego - i jestem z niego baardzo zadowolona! Interesuje się naszym ślubem bardziej niż mój PM - aż zastanawiam się, czy tych Pawłów jednak nie zamienić ;) hahaha
-
no ja chyba też wezmę kuzynkę, co prawda mieszka 200km ode mnie, ale nie stanowi to dla mnie problemu. teraz tylko jak jej powiedizec ? przez telefon ? ;> bo nie wiem kiedy sie zoabczymy
-
A może wysłać jej pocztą koszulkę z napisem:" zostaniesz moja świadkową?" :P ;D
-
Hahaha! Super pomysł z tą koszulką :P
-
HEhe, lola skąd wziąć taką koszulkę ? jakiś pomysł ? :)
-
Kupuje się w markecie za grosze zwykłego t-shirta, następnie uderza się do punktu gdzie robią nadruki na kubki, koszuli itp.
Ze swoja koszulka prasowankę zrobią taniej, bez swojej koszulki to koszt około 30zł, przynajmniej w Sz-nie.
-
Na allegro też ich mnóstwo jest :)
-
koszulka super pomysł ;D
a co do świadkowania, to u mnie też jest problem, mój PM chce wziąć brata, a ja myślałam o kumpeli, ale moja mama stwierdziła, że mój brat może się źle poczuć że on nie został wybrany :-\ więc chyba stanie na tym że będziemy mieć dwóch świadków. Ale powiedzcie mi ile powinno być drużbów i druhen? parzyście czy nieparzyście, bo do tego też są jakies przesądy, i czy wtedy wszystkie pary muszą być stanu wolnego ???
-
Ja wszystkich niezamężnych i nieżonatych zażyczyłam sobie mieć za nami. Nie mam pojęcia ile nam wyszło par - po prostu biorę wszystkich :D
-
Ja wszystkich niezamężnych i nieżonatych zażyczyłam sobie mieć za nami. Nie mam pojęcia ile nam wyszło par - po prostu biorę wszystkich :D
ja też tak będe mieć tylko dodatkowo chciałam jeszcze tych już zaobrączkowanych (ostatnio posypało się wiele ślubów i mało zostało tych bez ślubu) tylko nie wiem czy tak może być?
-
To zależy, czy będziesz bawić się w przesądy. U mnie pomimo wielu ślubów i tak będzie około 15 par drużbów :P
-
ło matko 15 par :o :o :o a ja myślałam że 2 to już przesada.U nas skończyło się w sumie na 1 parze ale nie żałuję spisali się na medal
teraz już na zimno powiem wam to co już wcześniej gdzieś pisałam- to wasz dzień i macie prawo zorganizować go według swoich marzeń/potrzeb/oczekiwań.To są wspomnienia któe zostają na całe życie
-
U nas zawsze była tradycja, że brało się wszystkie panny i kawalerów
-
:) Szczerze powiedziawszy , nie znam żadnego przesadu , co do wyboru świadków: że maja nie być parą , ciąża itp.
...............Ale znam inny : " Kto 3 razy świadkuje , ten sam nie ślubuje." ( okrutne to );D ;D ;D................................
Ja bym tam jednak nie wierzyła w żadne przesądy...:) Najważniejsze , żeby świadkowie sprawdzili się w swoich rolach. U mnie w rodzinie na świadków zazwyczaj bierze się przyjaciół , a rodzinka zostaje np. na chrzestnych :)
Na dzień dzisiejszy , ja miałabym inny problem......moje dwie najlepsze przyjaciółki ( u których ja też świadkowałam ) , mają malutkie dzieciątka.....no i właśnie z tym byłby problem , bo świadkiem powinien byc ktoś , kto może zająć się NAMI na tzw. " wyłączność " , tak , żeby nic ani nikt inny ich nie rozpraszał......Stąd myslę ten zwyczaj , ze bierze się osoby wolnego stanu - ze względów "czysto" praktycznych :)
Istniałaby jeszcze mozliwość , ze byłyby u mnie na weselu bez dzieci , ale teraz nie będę gdybać na ten temat......:) Pożyjemy-zobaczymy ;D Będę sie tym martwić , jak już wkońcu zaplanuję ślub ;) :)
-
Hmmm, 1 raz słyszę ;D
Ja świadkowa 5 krotna wyszłam za mąż ::)
-
lolalola
Umieść cytat
Hmmm, 1 raz słyszę
Ja świadkowa 5 krotna wyszłam za mąż
......
Dlatego śmieję sie z tego :) Ja tam nie wierzę w żadne przesady.......ale sa osoby , co naprawdę poważnie traktują wszelakie takie rzeczy....:):):)
-
Na dzień dzisiejszy , ja miałabym inny problem......moje dwie najlepsze przyjaciółki ( u których ja też świadkowałam ) , mają malutkie dzieciątka.....no i właśnie z tym byłby problem , bo świadkiem powinien byc ktoś , kto może zająć się NAMI na tzw. " wyłączność " , tak , żeby nic ani nikt inny ich nie rozpraszał......Stąd myslę ten zwyczaj , ze bierze się osoby wolnego stanu - ze względów "czysto" praktycznych :)
faktycznie istotna sprawa ::) musze to przemyśleć ::)
-
U mnie w efekcie będzie kuzynka, tylko jeszcze o tym nie wie :)
Jeśli chodzi o konflikt (o którym już pisałam) z przyszłą - niedoszłą świadkową, sprawa tak jakby sama się rozwiązała. Pomimo moich wiadomości sms i mailowych, koleżanka nie odezwała się, mało tego przyjechała ostatnio do mojego miasta, bo przyjeżdża tu na zjazdy i się nie odezwała ( a zawsze bez wyjątków widywałyśmy się). Tak więc dla mnie syt jasna, świadkową zmienić należy, a i gości o tę właśnie osobę mniej na weselu. i w d..pie. Nie będę za kimś latać.
A stanęło na kuzynce, gdyż inną moją dobrą koleżankę, w ogóle nie "kręci" temat ślubów, więc uważam, że lepiej jej będzie w roli gościa, a nie na siłę uszczęśliwiać ją rolą świadka.
Mam nadzieję, że kuzynka się ucieszy, fakt jest ode mnie trochę młodsza, ale jest zorganizowana, zna rodzinę i jej ufam przede wszystkim. Wydaje mi sie być dobrym wyborem.
a odnośnie przesądów ja też słyszałam, że najlepiej jeśli świadkowie są obu płci i jeśli są niezamężni.
-
Ja uważam, że to dla kogoś "powinien" być "zaszczyt" bycia moim świadkiem, a nie dla mnie, że ktoś zgodził się nim być...
Dlatego - nie to nie. Ja z resztą też najpierw poprosiłam jedną kuzynkę, która się zgodziła, a później powiedziała, że nie bo ona nie ma się w co ubrać. Nie to nie. Poprosiłam drugą kuzynkę to prawie łzy w oczach miała!!! I jest naprawdę dobrym wyborem :)
-
Przesadow wzgledem swiadkow nie znam. . . Ale z wyborem swiadkow problem ogromny!!! Bo co zrobic, gdy tesciowa mowi, ze to MUSI byc siostra mojego P. ? :-\
-
to Wasze wesle a nie teściowej, ja bym olała, w sposób kulturalny czyli wytłumaczyła :)
zależy oczywiście też dlaczego MUSI być ta siostra i co przyszły małżonek na to?
-
Dlaczego musi? Pytanie za 100punktow! A P. jest sklonny sie zgodzic dla swietego spokoju.
Na szczescie swiadka wybieram ja :)
-
Wiesz co krysiAK, jesli musi bo tak, Twojemu P. to wisi, a Ciebie to wkurza, to ja bym sie uparła, ale ja ogólnie jestem taki osioł uparty.
a robi Ci to czy to bedzie ta siostra? nie lubisz jej, podpadła?
ja strasznie nie lubie takiego "bo tak" i zawsze mam ochotę robić wtedy na złość :P
-
Zazwyczaj, na 'bo tak' tez robie calkiem na odwrot ;) , ale w tej kwesti chyba dam sobie spokoj. . .
Pozniej cale zycie bede miala przechlapane u tesciowej ;D
-
to zróbcie tak, żeby jego świadkową była siostra a Twój będzie świadek:D tylko najlepiej gej - tylko taki facet najlepiej Ci doradzi fason sukienki i pomoże wybrać korygującą bieliznę;) ale tak na serio to jak nie chcesz siostry narzeczonego to postaw na swoim, zwłaszcza jeśli masz jakąś osobę, którą widzisz w tej roli. jak już wcześniej było pisane to ma być Wasz dzień i Twoje oczekiwania co do świadkowej są najważniejsze:) poza tym nie można dać sobie wejść teściowej na głowę jeszcze przed ślubem :P
-
skoro nie ma przesądów to po co je na siłę tworzyć :) nie ma przesądów w związku ze świadkami - mamy się po prostu wszyscy dobrze czuć, a to czy są parą czy może w ciąży to chyba najmniej ważne :)
-
no właśnie też zaczęłam się zastanawiać nad świadkami dla PM nie ma problemu bo ma tylko młodszą siostrę więc wybierać będzie z dwóch kolegów. A ja mam super extra psiapsiółkę z którą świetnie się rozumiemy i która jest wydaje mi się idealną kandydatką ale mam też siostrę (która ma dwójkę maluszków) i obawiam się że bardziej stresowałaby się dzieciaczkami niż całą otoczką ślubu a wiadomo, że tym dniu piwnna byc niezastąpiona. I jak tu powiedzieć siostrze, że chyba wezmę koleżankę? I czy w ogóle koleżanka się zgodzi skoro wie, że mam siostrę?!
ehhh
-
aniulka, porozmawiaj może z siostrą i zapytaj czy by chciała... czy wolałaby być z dziećmi ? siostra pewnie sama miała slub i wie, że świadkowa jednak jest potrzebna, może niech siostra sama zadecyduje.
a koleżanka to pewnie się zgodzi, najwyżej zpayta, czy nie chciałaś siostry. Ważneijsze jest to, czy Ty jesteś pewna tej koleżanki ... że się nie obrazi albo nie obruszy jak w nerwach na nią np wrzaśniesz? Tak do tego podejdź. Ja zmieniałam świadkową pół roku przed ślubem, własnie z dobrej koleżanki na kuzynkę ... jednak co rodzina to rodzina. Od małego przyzwyczajona do moich hunorów :P
-
Jako, że nie mam siostry, to z mojej strony świadkiem będzie mój młodszy brat (zreszta mam tylko 1 ;) ), a ze strony PM będzie jego siostrzenica, bo mój M. jest najmłodszy i wszystkie jego siostry już dawno są dzieciate (najstarszy jego siostrzeniec ma 19 lat), a siostrzenica, ta co będzie świadkową 17.
-
A czemu świadkowie nie mogą być parą? My planowaliśmy żeby z ojej strony świadkową była moja siostra a świadkiem był jej chłopak...
-
mogą być parą przynajmniej w kwestiach formalnych, chyba, że znów ktoś wymyślił jakiś przesąd :D
-
ja słyszałam, że jak ktoś w parze świadkuje to sam nie ślubuje ... więc to raczej dla nich jest kiepski przesąd :)
ale to tylko przesąd...
tak jak z tym, niebieskim, starym, pożyczonym, stluczonym kieliszkiem itd...
nie dajmy się zwariować :D
jak dobrze się czujecie z takimi świadkami to ich bierzcie :D