-
witam wszystkie Forumowiczki!
Przed chwila "zrobilłam" sobie przedślubnego suwaczka i dotarło do mnie jak niedługo nastąpi TA chwila. . . ech. . .
ale wszystko na spokojnie, bo już tak dużo mamy załatwione :) sala, fotograf, kościół, zaproszenia, obrączki, dj.
a w międzyczasie czeka nas rozłąka :( bo Moje Kochanie jest marynarzem. . .
ale, cóż. ktoś na to wesele i Nasze M musi zarobić ;) (taki mały żarcik<lol>)
-
no to jestem pierwsza.Czekam na Waszą historyjkę ;D
-
:hello:
czas rozłąki szybciutko minie :przytul:
-
To i ja sie dołaczam!! Mnie jescze mniej zostało
-
I ja się dołączam :) Widzę, że wiele nas łączy-mój narzeczony też pływa...
-
ja tez sie dopisuje :)
i czekam na historie zapoznania... :)
-
witam i ja dolaczam :) :hello:
-
To jestem i ja ;D
-
Historia naszego poznania. . . hehe :D
To był BARDZO rozrywkowy weekend ;) piątek impreza, sobota grill ze znajomymi a wieczorem kolejna dyskoteka. . . ach. . . to były czasy. . . ::) hmm. . . w sumie nie tak dawne, bo to było pod koniec kwietnia ubiegłego roku :) Na dyskotece ja jak to ja - z szatni prosto na parkiet :D tany tany tany. . (kilka pewnych szczegółów ominę). Aż na parkiecie pojawiła się pewien wysoki brunet. . . Spojrzenie, uśmiech. . . I już do końca wieczora na parkiecie razem. . . Tylko te słowa "jestem marynarzem. . . " BUCH w głowę - przecież zawsze obiecywałam obie, że nie zwiążę się nigdy z facetem o tym fachu. hmmm. . . ale cos w nim było takiego, że . . . . . . . . No to może przelotna znajomość. . . hiehie :D
kiedy wyszliśmy z dyskoteki, oczekując na transport, poszliśmy do pobliskiego parku jeeszcze chwilkę porozmawiac. usiedliśmy na ławce no i gadu gadu. . . aż wziął moją nogę, oparł na kolanie, zdjął buta i wymasował obolałą po tańcach stopę, potem drugą. . . odlot :D i chyba tym mnie najbardziej ujął. . .
Potem szybko zleciały 3 tygodnie - codzienne spotkania, wypad nad morze. . . I 4-miesięczny kontrakt. myślałam, że on zapomni o mnie a ja o nim i że jakoś to się tak samo gdzieś rozpłynie. Nie rozpłynęło. Codzienne maile, cotygodniowe telefony (statkowa rzeczywistość) nie rozwiały co prawda jeszcze wąpliwości, ale sprawiły, że jego głos świdrował w mojej głowie a zdjęcia utulały mnie do snu. . .
A potem wrócił :) i szybko przestałam mieć jakiekolwiek wątpliwości :)
(dla tych ze Szczecina - ten "park" to Jasne Błonia a dyskoteka gdzieś w pobliżu )
-
aż wziął moją nogę, oparł na kolanie, zdjął buta i wymasował obolałą po tańcach stopę, potem drugą. . . odlot :D
:shock: to facet wie czego potrzeba kobiecie :)
-
Ciekawie się zapowiada co było dalej???
-
jA SPÓŻNIONA ALE DOŁACZAM DO TWOJEGO ODLICZANKA:)Czekam na dalszą częśc historii. pozdrawiam
-
Dołączam i ja :) Będe zaglądać i podczytywać :) Czekam na ciąg dalszy ;D :tupot: :Tuptup: :tupot:
-
To i ja dołączam się do odliczanka :)
Oj życie na rozstaniach - coś o tym wiem ::) Ale damy radę :)
Czekam na ciąg dalszy :)
-
Wrocil w piątek w dzień, ale spotkaliśmy sie dopiero w sobotę. Tutaj musze dodać, że mój Kot nie mieszka w Szczecinie, miedzy naszymi domami jest dokładnie 90 km, w strone morza.
Od razu wyjechaliśmy nad jeziorko, żeby conieco nadrobić minione miesiące. W jedną dobę się nie dało :(
Ale już po niedzieli rozpoczęliś poszukiwania mieszkania. Jak tak teraz na to patrzeę z perspekktywy czasu, to wszystko działo sie jakoś tak szybko. Może dlatego, że po 2 miesiącach miał wypłynąć na kolejny kontrakt? Nie wiem. Ale w ciągu 2 tygodni od Jego powrotumieliśmy umowe notarialną ze spółdzielnią i załatwiony kredyt a teraz czekamy aż będziemy mogli zacząć to mieszkanko urządzać :)
no i minęły te dwa miesiące. . . Weekendowe wyjazdy to tu, to tam, listopadowy długi weekend spędzony w SPA nad morzem. . . a z firmy cisza. . . kiedy w kalendarzu przełożliśmy kartę na grudzień, wiedziałam już, że spędzimy razem Święta :D i Sylwestra :D W międzyczasie w rozmowach nie raz pojawiał się temat ślubu. nawet wstępną datę ustaliliśmy (26 grudnia 2009). Zaręczyn jednak ni widu ni słychu. . . już straciłam nadzieję, że to się odbędzie wogóle na tym urlopie, może ewentualnie jak wróci z kolejnego kontraktu. . . A moja mama sobie marzyła na głos, jak by to fajnie było, żeby tak w Święta, żeby jego rodzice przyjechali, że tak byłoby super. . . no ale cóż, ja tam nawet przestałam o tym myśleć. . .
Jakże ogromna niespodzianka jednak czekała ;D
Ponieważ w drugi dzień Świąt był ślub mojego kolegi, zostało ustalone, że w pierwszy dzień ja jadę do niego. No więc pojechałam. życzenia prezenty. musiałam mieć naprawdę niezłą minę kiedy w paczce od Mojego Kota znalazłam. . . pudełko czekoladek :-\ no nic. . . usiedliśmy do stołu. . . ale Kot nie usiadł. stanął tylko obok i z niezwykle poważną miną zaczął swoje przemówienie. . . "w związku z tym, że w te uroczyste święta siedzimy tutaj razem, chciałbym to wykorzystać i w obecności was- rodziców (tu nastąpiło uklęknięcie a z ja się poryczałam ::) ) zapytać ciebie Agusiu czy zechciałabyś zostać moją żoną?" jakoś tak to leciało, bo z tych emocji to nabardziej pamiętam to, że ze wzruszenia płakali wszyscy (jego rodzice, siostra, ja i Kotek też). . .
I tak jak moja mam sobie zamarzyła, wszyscy pojechaliśmy na drugi dzień do moich rodziców. Były kwiaty, flaszka, szampan. . . Oj, nawet teraz mi sie w oku łezka zakręciła na wspomnienie, jakże zresztą świeże :D
Sylwester w Pradze i o północy życzenia - żebyśmy następny rok witali już jako państwo B. :D
A po powrocie zaczęły się przygotowania ;D
-
Pięknie :) A wiesz że nie tylko Tobie, bo mi też się łezka w oku zakręciła... :)
Ja w ogóle taka beksa jestem, na wszystkich, opisywanych przez Was Forumki, zaręczynach albo ryczę albo prawie ryczę ;D
-
ooo-u mnie zamiast łezki pojawił sie usmiech-taka ladna historia...
-
uwielbiam czytac historie, o takich niespodziewanych zareczynach, takie wlasnie sa najpiekniejsze
-
Też się wzruszyłam :'( Od teraz święta będą dla Was bardzo szczególnym czasem :)
-
bardzo romantycznie :Wzruszony:
szybciutko to się u Was potoczyło :brawo_2:
-
Bardzo wzruszające te Wasze zaręczyny :)
-
Piękne zaręczyny :) Oj, jak miło jest wspominać tak wspaniałe historie :)
-
jestem i ja :) i nie dosc ze jestesmy z jednego miasta to mamy taka sama date slubu :)
piekne zareczyny :)
-
piekne zareczyny, najwazniejsze ze sie nic nie spodziewalas i byla t oniezapomniana niespodzianka :D pozdrawiam i buziaki zostawiam :*
-
Hania 3033 ja też jestem taka beksa, strasznie łatwo się wzruszam i zaczytując się w tym forum już niejedną łezkę uroniłam ;)
justyna85 a w którym kościele bierzecie ślub?
diunia jak długie są kontrakty Twojego narzeczonego? bo Moj pływa po 4 miesiące i perspektywa tak długiej rozłaki mnie przeraża. wiem, że dam radę, ale. . . . :-\
-
Mój narzeczony też ma 4-miesięczne kontrakty i w domu jest średnio 2 miesiące. Mam nadzieję, że z czasem te proporcje się zmienią i będzie bywał w domu dłużej, bo mnie perspektywy takich długich rozłąk w przyszłości przerażają :'( No ale wyjścia póki co nie mamy-wpadłyśmy jak śliwki w kompot-zakochałyśmy się w marynarzach i musimy być dzielne :) Ja przeżyłam już i 6-cio miesięczny kontrakt-to był pierwszy kontrakt mojego M i gdy wypływał znaliśmy się 4 miesiące, ale daliśmy radę. A teraz Twój narzeczony jest w domu?
-
Jestem i ja u Ciebie, jeśli mogę oczywiście? ;)
Co do marynarzy to miałam chłopaka marynarza który pływał nawet do pół roku i powiem szczerze że nie zazdroszczę roli kobiety takiego faceta, ciężka misja :)
:-* zostawiam
-
ja biore w kosciele Matki Boskiej Rozancowej na ul krakowskiej
-
Mój narzeczony pływa 4/2 (4 miesiące w morzu / 2 na lądzie). Taka jest przynajmniej teoria. Od początku naszej znajomości był na jednym kontrakcie, który trwał 4 miesiące. I tak jak wrócił 13 września tak siedzi w domu do tej pory :) Mogłby już popłynąć, bo im szybciej wyjedzie teraz tym szybciej wróci w lecie. A wtedy będziemy mogli zacząć urządzać już nasze gniazdko ;D
Olucha - witam
a to ja i mój Kot
(http://hxxp: www. fotosik. pl/pokaz_obrazek/59ff9b9e3b3d9a9d. html)
-
agairish ani Ciebie ani kota nie widzę :(
-
ja też nie :(
-
no i właśnie tu się pojawia problem :-\ :( >:(
bo ja też nie widzę tej fotki, jak zresztą i swojego suwaczka :( :( :( ??? ??? ??? ??? ???
i nie mam pojęcia co z tym zrobić :hmmm: :cry:
może ktoś pomoże??
-
wiesz to chyba zależy od tego, jak obecnie działa (chodzi) forum... na jakich jest obrotach ;) ja od wczoraj nie widzę mojego zdjęcia (avatarka, czy jak to sie tam nazywa :oops: :P )
-
hania a ja Ciebie widze :)
ale niestety agairish ani ciebie ani kotka nie widze :(
-
tez zdjecia nie widze :( ale Haniu-Ty-jestes na swoim miejscu :D
-
a u mnie zamiast mnie mam czerwony krzyżyk ;) no ale co z tym kotkiem... może spróbuj jeszcze raz...?
-
Może faktycznie spróbuj jeszcze raz, albo wrzuć przez co innego ;) a Ciebie Haniu widać ;)
-
Haniu, Ciebie widać nieprzerwanie ;)
a co do zdjęć - proszę kogoś o radę, pliiiiizzzz
(na priva)
-
albo może spróbujcie TAK:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/59ff9b9e3b3d9a9d.html
-
ja również dołączam do odliczanka :)
oj, jak ja lubie czytać takie historyjki :D niezapomnaine święta :)
tak teraz zdjęcie Wasze witać :) widać jacy szczęśliwi byliście :D
a odnośnie marynarzy..przekichane..mój Luby też odbył dwa kontrakty w morzu: jeden pół roczny a drugi wakacyjny 1,5 miesięczny.. od tej pory powiedział, że pływać nie będzie bo to męczarnia niesamoiwta..i dla mnie i dla niego.. to dla ludzi o mocnych nerwach :)
-
teraz widać, malutkie, ale jest
ale ten twój PM wysoki...
a Ty przy nim taka kruszynka :-*
-
o tak widac widac szczesliwa pare :)
-
Fajnie Was zobaczyć, szkoda tylko, że w takim małym formacie ;) No to szczęściary póki co jesteśmy-mój marynarz też jest teraz ze mną i będzie do połowy marca
-
Pewnie wieczorkiem jeszcze cos dodam ;)
a właśnie wróciłam z salonu sukienek :D i mam już swoją :hopsa:
-
Jestem i ja :los:
Fajnie razem wyglądacie, no i pochwal się swoja wybraną suknią ;D
Na pocieszenie dodam, że mój tata jest marynarzem, wypływa na 6 miesięczne kontrakty a w domu jest 3 miesiące. I wszyscy przywykli, mama też, choć czasem jest ciężko... Oni są razem już 34 lata, mimo że wszyscy mówili, że z marynarzem nie da się ułożyć sobie życia. A jednak się da :hopsa:
-
(http://images43.fotosik.pl/58/041a4416afad2169m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=041a4416afad2169)
a jeśli nie widać to link:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/041a4416afad2169.html
i tył podobnie
(http://images48.fotosik.pl/58/620e6e291d111eb7m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=620e6e291d111eb7)
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/620e6e291d111eb7.html
to jest to moje cudo :)
-
śliczna :skacza:
-
bardzo ladniutka sukienka, a widac ze jestescie bardzooooo zakochani i szczesliwi :)
-
subtelnie i uroczo !!
-
Ładna kiecka, szczególnie góra bardzo mi się podoba, te jakby zakładki czy nie wiem jak to nazwać ;) Ślicznie w niej wyglądasz ;) A welon ten co na zdjęciu?
-
Czy mogę jeszcze dołączyć?? :D
oj wzruszyłam się na czytaniu o Waszych zaręczynach :Wzruszony:
Bardzo ładna suknia ;)
-
Justys851 :hello:
welon będzie bardzo podobny, ale jeszcze do końca nie wiem jaki. oprócz tego będzie bolerko z długim rozszerzanym rękawem, tzw. haft na tiulu, haft bedzie bardzo podobny do zdobienia, które jest pod biustem :D
to mleko za oknem mnie dobija :( i jeszcze jakieś chorubsko mnie rozkłada :-\
Ale pocieszam sie tym, że mój Kot przyjeżdża dzisiaj do mnie i bardzo milutki wieczór nas czeka :D
-
agairish- ja też ze Szczecina to coś o tym wiem...
Tak mi się nasunęło (powiem to jako fanka Harrego Pottera), że może dementorzy się nam rozmnażają w Szczecinie i stąd taka mgła :glupek: Nie wiem czy któraś z Was czytała H. Pottera? ::)
Walcz z chorobą :ckm:
Buziaki sobotnie :-*
-
na rozweselenie zapuściłam sobie "Mamma mia" :) ten film działa na mnie antydepresyjnie :D tyle tam słońca :D :D :D ech... zatęskniło mi się do wakacji....
-
Ja jakiś tydzień temu oglądałam ten film i myślałam, że pęknę ze śmiechu :D Najbardziej mnie rozbrajał "śpiew" P. Brosnan'a :hahaha:
-
właśnie między innymi tak lubię ten film ;) bardzo poprawia mi nastrój ;D
-
ja byłam na tym filmie w kinie, ale ze spiewu Brosmana to nie mogłam, a PM dostawał drgawek jak to słyszał ;D
-
Ja to stwierdziłam że to mówiona piosenka ;D
A jak pokazywali jak oni wyglądali w przeszłości, w sensie jak byli młodsi, to Brosnan w tych długich kudłach i przepaską na czole jak rambo też mnie rozbawił :hahaha:
Może też sobie włączę na dvd film jakiś ;D
-
A ja jeszcze nie widziałam, skoro tak zachwalacie to ściągnę i obejrzę ;) ostatnio oglądaliśmy 7 dusz, bardzo dobry, wzruszający film, polecam ;)
-
No to ja się teraz już usprawiedliwiam z nieobecności do jutra wieczora... Zaraz Kot przyjeżdża i zostaje na noc więc marne szanse na wolną chwilke by tu zawitać ;)
Życzę wszystkim udanego weekendu :-* :-* :-*
-
no to dziekujemy i wzajmenie :)
a co do sukienki bardzo ladna, tylko nie wiem czy to tak jakos na zdjeciu wyszlo czy ona cie czasem troszke tak z tylu nie poszerza (chodz i tak szczupla jestes , to na zle nie wyjdzie ) :)
-
ta sukienka będzie jescze zwężana, ale dopiero w lipcu bo mam zamiar do tego czasu nieco schudnąć ::)
-
ladna sukieneczka :)))
mgla-okropna :(((
no i milego weekendziku :D
-
suknia piękna,szczególnie góra mnie urzekła, bardzo ładnie w niej wyglądzasz,mimo ze jeszcze nie jest dopasowana
schudnąć??? a z czego? z kości na ości???
-
zdroweczka i udanego weekendziku :*:)
-
Witam!
Śliczna sukieneczka :)
Czy mogę się przyłączyć?
-
piękna suknia! bardzo mi się podobaQ :D
-
Bardzo ładna sukienka!!! :)
Co do "Mamma Mia" to widzę, że aż 3 z nas oglądały go w weekend. Ja widziałam go teraz po raz drugi. Teraz oglądałam go z narzeczonym i z przyszłą teściową :) Wszystkim bardzo się podobał. To taki film z cyklu bardzo optymistycznych i dodających energii ;D
-
:-* :-* :-* zostawiam i miłego dnia życzę
-
myszkasc :hello: im więcej Was tutaj, tym lepiej :skacza:
dziękuję wszystkim za komplementy odnośnie sukienki :) teraz mam dylemat jaki bukiet do niej wybrać ;)
Co do ciekawych filmów - SERDECZNIE POLECAM "CIEKAWY PRZYPADEK BANJAMINA BUTTONA" :) piękny film i choć nieco smutny to naprawdę warty obejrzenia :)
uch... i najgorszy dzień tygodnia w pracy za mną :jupi:
-
bardzo ładna sukienusia, taka zwiewna i delikatna :)
niestety Mamma mia nie oglądałam...nie mam kiedy nadrobić zaległości filmowych ;)
a mleko? ostatnio dość często przysłania nam świat :(
-
Wczoraj byłam jeszcze szczęśliwa, bo kupiliśmy z moim PM obrączki. Bardzo nam sie podobały. A właśnie dotarłam na forum do wątku poświęconego temu jubilerowi i WSZYSCY GO BARDZO ODRADZJĄ :-[ i nie wiem co mam teraz zrobić :-[ :-\ >:(
-
Kupiliście w tym sensie że już macie, czy że dopiero zamówiliście?
-
w sensie zamówilismy ??? :-\
-
jestem i ja :)
co do zlotnika, nie pomoge ale czy to pan M?
-
hehe-tez pomyslalam ze to on ;)
-
Dokładnie :-[
i nie wiem co mam teraz zrobić...
co wiecie na temat tegoż jubilera?
-
Co do jubilera to niestety nie pomogę-nie znam żadnych opinii na jego temat. Może da radę jeszcze wycofać zamówienie, nie mam pojęcia jak to najlepiej rozwiązać :-\ A może w Twoim przypadku będzie wyjątek od reguły i będziecie zadowoleni z obrączek od tego jubilera?
Też ostatnio oglądałam" Ciekawy przypadek..." i też jestem tym filmem zachwycona!
-
a wplaciliscie juz zaliczke pewnie co?bo zawsze mozn aby pujsc do innego zlotnika
no ale moze dla was okaze sie ze bedzie wszystko ok
ja co prawda jak na targach widzialm jego stoisko to nawet nie podchodzilam
-
może nie trzeba się martwić na zapas..może akurat w Waszym przypadku będzie dobrze :) głowa do góry :)
ale prawda jest taka , że jak wybieraliśmy złotnika to sugerowalismy się opiniami wyrażanymi na forum..i dlatego nawet tam nie zachodziliśmy..
-
zobaczymy jak to będzie. mamy chytry plan. jak się uda to będzie super :D
a jutro zatwierdzam tekst do zaproszeń i puszczam do druku :D
-
Witam po dłuższej nieobecności :)
Sukienka piękna :) A już totalnie podoba mi się jej dół :)
Szkoda że tak ciężkie was czeka życie - w odległości, ale napewno dacie radę :)
Obrączki - mam nadzieję że będzie wszystko w porządku :) Ostatnio coś czytałam na forum o jakimś jubilerze ze Szczecina... Ale nie wiem dokłądnie co i jak... Więc nie pomogę ::)
-
a jutro zatwierdzam tekst do zaproszeń i puszczam do druku :D
to my cichutko liczymy na zdjęcia gotowych zaproszeń :-*
-
witam :) mam nadzieję że z obrączkami się wszystko okaże ok :) łooo, ale składne zdanie mi wyszło :P a co to za chytry plan? ;D lubię chytre plany :P czekam na foteczki zaproszeń :)
buziaki środowe :)
-
czekamy na wiecej informacji odnosnie chytrego planu :D i na foteczki oczywiscie :)))
o Panu M duzo osob pisalo ze nie dotrzymuje terminow-ale Wam nie bedzie sie az tak spieszylo wiec powinno byc oki ;) co innego jak ktos ma miesiac do slubu :p
-
pewnie ze z obraczkami bedzie dobrze :D:D:D nie ma innej opcji :D:D:D
-
chytry plan:
pierwotny termin odbioru obrączek był wyznaczony na 4 lipca więc dość odległy. po przeczytaniu różnych opinii na temat pana M. okrutnie się przstraszyłam, że coś będzie nie tak. wpadliśmy więc z moim Kotem (a właściwie to ja wpadłam) na pomysł, że pójdziemy tam ipowiemy, że nam się termin zmienił na 21 marca więc potrzebujemy obrączki za 3 tygodnie już w zasadzie. opcja była taka, że jeśli powiedzą, że się nie wyrobią to "give me my money back" albo powiedzą, że się wyrobią. jak się wyrobią to będziemy już w połowie marca mieli obrączki ( i tu nagniemy nieco tradycje, bo to ja je odbiorę,gdyż PM będzie na morzu). a jak coś będzie nie tak, to będzie jeszcze sporo czasu, żeby coś dalej pokombinować. troche zagmatwanie to opisałam jakoś, ale mam nadzieję, że da się z tego coś zrozumieć.
zaproszenie "pokażę" jak tylko je dostanę, bo nie ma ich na żadnej stronie, tak bardzo są nietypowe :D ;D :D
-
Bardzo dobry pomysł z tymi obrączkami :ok: 3mam kciuki, żeby wszystko się udało :D
-
dobre :D:D:D
-
chytry plan=genialny plan :))))
dobry pomysl!
-
Przebiegły plan z tymi obrączkami ;D Zaintrygowałaś mnie teraz strasznie swoimi zaproszeniami-bardzo jestem ciekawa jak wyglądają! :)
-
pomysł super :) tylko jedno "ale"... Czo oni faktycznie oddadzą Wam kasę? Bo ja już słyszę "to pani problem, ze się termin zmienił, my umawialiśmy sie inaczej, na późniejszy termin". Ech... Trzymam kciuki, żeby się udało :) Czekam teraz na zaproszenia :) mnie też nimi zaintrygowałaś :P
-
Hania nie kracz :-\ termin odebrania obrączek mamy wyznaczony na 14 marca :)
na zaproszenia mamy czekać do 2 tygodni i jak tylko je dostane to zaspokoję Waszą ciekawość ;)
a ja wylądowałam na 2-dniowym zwolnieniu :( mam taki atak migreny, że cały dzień spałam :(
-
no mam nadzieje ze dobrze bedzie,
ale powiecie mu ze date slubu zmeiniacie czy jaka date?(jak date slubu to on grawer tez wam robi?)
-
powiedzieliśmy mu, że datę ślubu zmieniliśmy na 21 marca natomiast co do grawera to jeszcze nie jestesmy pewni czy wogóle chcemy. jak stwierdzimy, że tak, to coś sięwykombinuje ;)
-
Hania nie kracz
przepraszam ;) Na pewno będzie ok :D
-
no ba ;D musi być ;)
-
Witam w ten niedzielny wieczor :)
Mam nadzieję, że walentynki wszystkim się udały. Moje były cudooowneee ;D i w zasadzie zaczęły się już w piątek kiedy moje Kochanie zabrało mnie do siebie... ech... winko, świeczki... mmmmm... szkoda tylko, że pogoda nie pozwoliła na przejażdżkę w dzień na romantyczny spacer nad morze...
a w tzw. międzyczasie załatwiłam sobie (z dużą pomocą mamy) fryzjerkę i wizażystkę. próbny fryz i makijaż mam 16 maja :)
Pozdrawiam wszystkich i życzę udanego poniedziałku (ja poniedziałków nie cierpię wrrrrr...)
PS.
cicho jakoś tu :(
-
ciao seniorita :D pewnie ze walentynki sie udaly.... :) kwiatki , swieczki :D dobrze z e zalatwilas fryzurke i maijaz :) ja sie dzisiaj umowilam na probny na kwiecien :D pozdrawiam
-
u mnie tez Walentynki sie udaly :)))
no i grtuluje zalatwienia fryzjera i makijazu :D
-
u mnie walentynki tez ok tak bez rewelacji ale ok bylismy w Oslo potem maraton filmowy :)
ja tak mysle ze probny makijaz i fryzure zrobie przy okazji jak bede w maju szla na slub :)
-
Witam poniedziałkowo :)
Walentynki u mnie pijacko ze znajomymi ;) :P raczej nie romantycznie ;) ale kwiatki przed wyjściem dostałam ;D
Super że masz już make-up i fryzurke zaklepane :D
-
U mnie walentynki udane ;) choć nie przepadam za tym świętem ;)
:-* zostawiam
-
Ja też poniedziałków nie cierpię, ale ten wyjątkowo mi się podoba ;D
Moje walentynki przeszły miło- wpadła siostra z mężem na chwilkę, pogadaliśmy sobie i tyle, oni już ok 23 pojechali do domu bo zmęczeni a ja jeszcze do 24 gadałam z K po czym też padłam ;) Nic specjalnego, ale takie zwykłe wieczory też są bardzo fajne :)
-
a ja w sobotę nie porabiałam nic specjalnego..niestety spędziliśmy ją z paru względów osobno..zresztą uważam, że każdego dnia lub od własnego widzi mi się powinniśmy okazywać sobie uczucia i się wzajemnie adorować a nie bo tak tradycja każe..miłość i szacunek powinniśmy okazywać sobie codziennie! ale fakt faktem, jest to jakiś magiczny dzień..
super, że masz już załatwioną fryzurke i makijaże..ja jeszcze nie jestem nigdzie zapisana, nie wspominając o próbnych! nie dobrze!
-
Witam jak zwykle wieczorowo :)
poniedziałek już na szczęście za mną... brrrr... a do tego Szczecin zasypało. Nie znoszę zimy, zwłaszcza w takim wydaniu. z domu muszę wychodzić dobre 20 minut wcześniej niż zwykle, bo zanim ruszę, muszę wydobyć swoje autko spod chałdów śniegu. wrrrrrr... uwielbiam to zwłaszcza o 7 nad ranem :-\ >:(
Do tego wszystkiego jakiegoś dziwnego dołka złapałam... ja wiem, że to rodzice panny młodej są zawsze bardziej zaangażowani w przygotowania, ale moi teściowie to chyba nieco przesadzają. Z ich strony zaangażowanie jest zerowe. Co prawda większość rzeczy załatwiamy sami z Kotem, ale moi rodzice a zwłaszcza mama, jakoś tak inaczej podchodzą do tego... nie wiem... może jestem nieco przewrażliwiona...
Martwię się tymi obrączkami...
Martwię się tym, że mój PM nadal nie wypłynął w związku z czym powrót też mu się przesuwa. I już wiem, że nie zdązymy przygotować Naszego mieszkania, żeby w nim zamieszkać po ślubie. Czeka nas mieszkanie z moimi rodzicami... :-\ Obawiam się, że będziemy mieli problem z przygotowaniem tańca (dobrze, że ja jestem "taneczna" i w razie co to sama coś wymyślę). no i wogóle jakoś tak ten czas w sierpniu się kurczy... :(
No i wogóle KIEDY WRESZCI BĘDZIE WIOSNA????????
-
wiesz co do tesciow i zaangazowania to ojciec mojego N. jak spodkal nawet moja mame i ona cos tam do niego ze no dzieci sie nam hajtaja a on ze i tak nie wierzy (nie wiem co wtym dziwnego, w koncu jestesmy ze soba ponad 8lat)
-
nasi rodzice już się 2 razy spotkali (1 raz przy oficjalnych zręczynach u moich, 2 raz była rewizyta)i tamci niby chcą pomóc, ale im ciężko bo nie mieszkają tutaj... ale od tamtego czasu nawet się niczym nie zjąknęli >:(
-
Kochana- chyba przyroda nie znosi próżni i moja teściowa ma chyba za dużo zaangażowania w sobie- działa mi tylko na nerwy ;) A Tobie przeszkadza, że oni się nie angażują ;) Jak zwykle najtrudniej znaleźć złoty środek... ::)
Wydobywanie auta faktycznie nie jest przyjemne- próbowałaś taką dużą miotłą na długiej rączce (nie zmiotkę)?? Ostatnio odkryłam, że taka miotła pełnowymiarowa o wiele szybciej załatwia sprawę odśnieżania ;D
O obrączki jeszcze się nie martw, póki co nie ma podstaw :)
A taniec- ja tam ostatnio myślę, że wcale nie trzeba się uczyć choreografii, bardzo ładnie na pewno będzie wyglądać zwykły taniec- przytulaniec :) A przy tym będzie mniej z nim stresu :)
A wiosna będzie od 21 marca- ta kalendarzowa :D Ale bardzo możliwe, że pierwsze oznaki będą już wcześniej :D
Justyna, a może on to tak tylko pół żartem powiedział, że nie wierzy? :)
-
Pełnowymiarowa miotła (ta sama, którą odśnieżam schody przed domem) też już była w ruchu, jak wczoraj po weekendzie wróciłam do domu ;)
Taniec - przytulaniec... hmmm.. jest ok, ale ja jestem zbyt taneczna, żeby tak to zostawić. tym bardziej, że:
- chodziliśmy już z Kotem na kurs tańca, sam tgo chciał i też chce przygotować coś ładnego
- mamy z dj'em naprawdę niesamowity pomysł jak ten taniec urozmaicić od strony techniczno-wizualnej (dymy, światła itp.) to musi być wielkie wow, które zrobi furrorę na youtubie ;D
-
No jeśli tak podchodzicie do sprawy, to na pewno jakoś dacie radę- w końcu chcieć to móc! :D
-
A tak wogóle to zastanawiam się nad tymi kursami przed... nauki w kościele generalnie mamy z głowy dzięki zaświadczeniom z liceum, ja tylko na jakieś 2-3 spotkanka mam iść a mój PM z racji bycia marynarzem "zaliczy" eksternistycznie" via mail. a co z poradnią małżeńską??? mam mały mętlik...
-
A co w firmie PM-a mówią o dacie jego wypłynięcia? Mój narzeczony prawie już od powrotu na początku stycznia wie na jaki statek go zamustrują i zna mniej więcej datę wypłynięcia (będzie to około 15 marca :( ). Spróbujcie może przedzwonić, popytać, wyjaśnić, że są takie a nie inne okoliczności.
My też na szczęście mamy zaświadczenia o ukończeniu kursu przedmałżeńskiego z liceum. Wydaje mi się, że te 2-3 spotkania na które musisz iść to właśnie poradnia, bo skoro macie zaświadczenia o kursie to już nie musicie na niego chodzić-przynajmniej tak jest w mojej parafii. Do poradni trzeba umówić się indywidualnie-też poluję na namiar do takiej, gdzie będzie można odbyć z 1 spotkanie i odbędzie się to bezboleśnie ;)
Ja też chcę już wiosnę !!! :tupot: :tupot: :tupot: :)
-
my tez nauki mamy z glowy (zaswiadczenie z liceum), a o poradni ksiadz nic nie mowil , ale jak bedziemy w polsce to go zapytamy zeby pozniej jaj nie bylo
Fasolku . ojciec mojego n. to raczej zartem nie powiedzial bo jak na swieta dostalismy ksiege gosci to on a to naprwde sie hajtacie , a pozniej wlasnei spodkala moja mame i tak powiedzial ale on to jest dziwny, i dobrze ze kontakt z nimi mam ograniczony do minimum :)
-
No to faktycznie dziwne- co myślał, że się rozmyślicie?? :hmmm: Natomiast np wiem, że mój tata byłby w stanie coś takiego powiedzieć, ale byłby to żart, taki szyty grubymi nićmi ;)
-
a tam nie wiem co on tam sobie mysli, jego sprawa
-
W sumie to racja- czasem lepiej nei wiedzieć, co siedzi w czyjejś głowie, bo można by się przerazić ;D
-
Witam witam :)
Justyna faktycznie dziwinie to powiedfział. Ale racja - czasami dobrze po prostu coś takiego olać :P
Co do trzech spotkań - ja tam jestem przekonana że to o poradnię chodzi ;)
-
o co by nie chodziło to jest to do przelknięcia ;)
co do firmy PMa - na który statek też wie, ale termin podmiany z różnych przyczyn się przesuwa :-\
dzisiaj generalnie odechciało mi się wszystkiego. już od jakiegoś czasu zbierałam się do rozmowy z moim PM. No i dzisiaj jestem właśnie po takiej "poważnej" rozmowie. i szlag mnie normalnie trafia. a poszło o jego listę gości. Bo wysyła 23 zaproszenia, ale przewiduje, że z tych zaproszeń przyjedzie około 20-kilku osób. lokal mamy na 40-50. i tak mnie ostatnio coś tknęło - a co będzie jak jednak wszyscy przyjadą? wtedy razem z moimi gośćmi przekraczamy ilość 2-krotnie >:( a on na to "spokojnie, nie przyjadą". A ja specjalnie się mocno ograniczałam z listą swoich gości, żeby ich za dużo nie było... co najśmieszniejsze, to okazała się, że On z tych swoich gości większość widziała może 1-2 razy w życiu! i skoro przewiduje, że ktoś nie przyjedzie, to po co wysyłąć zaproszenia? przecież wystarczyłyby zawiadomienia wysłać.... >:( >:( >:( >:(
wyć mi się chce normalnie...
-
Nie panikuj- skoro wie ze nie przyjdą to pewnie ma rację... Ja też mam policzone osoby, które wiem, że na 99% nie przyjdą, a jak jakimś cudem potwierdzą o zamiast wesela do 60 osób będzie ich z 80... A niektórych z listy mojego narzeczonego to w ogóle nie widziałam, a on je widział ostatnio jak miał z 8 lat >:( Tak to jest z gośćmi i nic na to nie poradzisz- trzeba się z tym pogodzić a im szybciej to zrobisz tym szybciej przygotowania zaczną znowu cieszyć- wiem z autopsji ;D
-
staram się nie panikować, ale jak nagle okaże się, że mamy o 30 osób więcej na weselu to trzeba będzie zmienić salę. ta zaklepana już przy 50 osobach będzie bardzo zapchana. maksymalnie jest w stanie pomieścić 60 więc 80 tym bardziej nie ma szans się tam zmieścić...
Wie, że tylko spokój może mnie uratować...
-
W mojej sali mieści się max 75 osób... Powiedzieliśmy ze będzie wesele do max 60 osób a jest zaproszonych dokładnie 82... Więc jakby co dla 7 osób w ogóle nie będzie miejsca- chyba ze na korytarzu.... Może to trochę mniejsza skala, ale już w takim przypadku co za różnic czy osób jest za dużo o 3 czy 30- i tak się nie mieszczą ;)
-
to moze zamiast sie stesowac,moze naprawde wyslijcie tylko zawiadomienia, przekonaj do tego swojgo PM, bo to zawsze mozna gdybac
-
Też bym wysłała zawiadomienie, tym bardziej że słuchając facetów to się może różnie skończyć ;)
-
Moim zdaniem nie można wysyłać zaproszeń i oczekiwać że ktoś nie przyjdzie. Ja w kazdym razie, gdybym dostała zaproszenie poczułabym sie zaproszona ;) (heh, masło maślane, ale wiadomo o co chodzi ;) ) i zrobiłabym wszystko zeby pojawić się na ślubie i weselu. Moim zdaniem, jeśli naprawdę nie ma miejsca na sali dla dodatkowych gości, powinniście wysłać zawiadomienia. Po co robić sobie dodatkowy problem. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć reakcji ludzi. A jeśli naprawdę przyjdą...?
Buziaki :-*
-
Haniu, u mnie to jest tak, ze po prostu wiem, że te osoby i tak i tak nie przyjdą... Nie ważne, czy wyśle się do nich zaproszenie, czy wręczy je samym czy może jeszcze im się zapłąci za przyjście- to takie osoby, które są "Zastane" w swoim świecie i sie poza niego nie ruszają... Do mojej siostry na wesele też nie przyszli, mimo że bardzo wcześnie się ich uprzedziło i niemalże błagało o przyjazd... No takie osoby też się czasem zdarzają ::)
Ty poczułabyś się zaproszona, ale jesteś otwarta na kontakty i nie zamknęłaś się w swojej skorupce jakieś 20 lat temu, prawda? ;D
-
No nie... Na 20 nie ;D
U Was sytuacja w takim razie jest właściwie jasna, ale będąc w sytuacji agairish i tak "obawiałabym się" że takie osoby mogą przyjść... Po prostu wolałabym nie ryzykować ;:)
-
Ja też bym nie ryzykowała i zamówiła większą salę na taką ilość osób, która jest przewidziana do zaproszenia. Każdy kto dostanie zaproszenie może jednak przyjść, mimo że ktos mysli inaczej. U Nas tak jest z ciocią A., zarzekała się że nie przyjdzie, a teraz już nie może się doczekać. Po prostu nie można zamawiać sali na liczbę osób mniejszą niż liczba zaproszeń. Doskonale się to sprawdziło na weselu siostry A. - część osób mówiła że nie przyjdą... Przyszli ;D Ci którzy mówili że przyjdą - nie przyszli, heh.
-
No więc sama Haniu widzisz ;D
Agairish na pewno przekona swojego faceta do właściwych kroków :D Ach te nasze babskie sposoby :P
-
heh... moje babskie sposoby niekiedy nie działają. i teraz właśnie tak jest, że żadne argumenty nie przemawiają do niego :( inna też sprawa, że większość tej zaproszonej rodziny mieszka na drugim końcu Polski i mają do przebycia koło 1000 km więc... dyskusja stanęła na tym, że zaproszeni goście mają potwierdzić swoje przybycie do 15 czerwca. i jeśli się okaże, że będzie ich więcej to PM i jego rodzice będą się musieli znaleźć inna salę. I WTEDY Z SATYSFAKCJĄ POWIEM "A NIE MÓWIŁAM??/u]"
-
Ale przecież na zaproszeniach podaje się adres sali weselnej.... ::)
No i w sumie to w czerwcu raczej na sierpień się dobrej sali nie znajdzie chyba... Kurcze no, nie chcę krakać, a po co się stresować jednym z ważniejszych w sumie elementów wesela... Teraz to terminy robią ludzie na przyszłe wakacje...
To jak nie przemawiają argumenty po prostu się zaprzyj jak oślica i powiedz że nie chcesz ryzykować, że jak wszyscy przyjadą to wesele trzeba będzie na ulicę przenieść... ;)
-
Ja jestem zdania że nie przewidzisz kiedy komu odbije i zechce zjawić się na waszym weselu ;) a w czerwcu znaleźć salę to graniczy z cudem, chyba że na ogródkach działkowych może taką, mało obleganą :) może więc zmieńcie salę, albo skróćcie listę gości bo innej opcji to raczej nie ma :) sala to podstawa, przede wszystkim żeby sporo miejsca było :) jak on się upiera to weź sprawy w swoje ręce ;D
-
hmmm-niestety zgadzam sie z dziewczynami-znalezienie sali w czerwcu na sierpien, bedzie raczej niemozliwe-a jak juz to pewnie nie bedzie to sala o jakiej marzysz :/ ja tez bym zawiadomienia wyslala :)
no i Fasolek ma racje-na zaproszeniach bedzie adres sali weselnej, jak zmienicie w ostatniej chwili to trzeba bedzie kazdego powiadomic itp
-
ahh zeby sie nie skonczylo ze wesela nie bedzie, bo goscie postanowia przyjsc , twoj PM sali nie znajdzie , ty sie kwurzysz poklucicie sie i z tego pieknego dnia moze wyjsc klapa, bo co z tego ze maja 1000km ale to sa wkacje i jak postanowia ze a tak przy okazji wesela pojada sobie nad morze??no nie wiem , ja bym naprawde albo juz szukala sali wiekszej, albo wyslala tylko zawiadomienia bo znalesc sale na ok 2miesiace przed weselem to moze byc probblem, no ewentualnie zadzwoncie do tych gosci ktorzy maja nei przyjs ci zapytac telefonicznie jakos zeby na chwile obecna powiedzieli czy raczej beda czy tez nie
-
Jeszcze co do gości to ja mam 30 osób z Białegostoku i okolic a mieszkam w lubuskim, czyli całą Polskę muszą przejechać, też wyjdzie ok 900 km, ale biorąc pod uwagę że wesela są nie często w rodzinie nie mogę nikogo skreślać ;)
-
zgadzam się z dziewczynami co do sali. i faktycznie żeby nie skończyło się tak, że wesela nie będzie...
ja tam generalnie jestem za kompromisem, ale w tej sprawie nie odpuściłabym na pewno!! nie można tak ryzykować. justyna85 dobrze mówi z tymi wakacjami. a i olucha ma rację. kochana, nie ryzykuj i wyślijcie zawiadomienia!! a jeśli będzie trzeba to zrób to sama i postaw PM przed faktem dokonanym. wiem, że może to chamskie i "nieuczciwe" ale w tak ważnej kwestii to jest za duża stawka do postawienia... za dużo możesz (oboje możecie, bo przecież to też Jego wesele) stracić...
-
Buziaki "tłusto czwartkowe" ;D :-* :-* :-*
-
nie bede pisac jeszcze raz tego samego, tylko podpisuje sie pod slowami dziewczynek :D wg mnie maja racje co do sali i zawiadomien.... bo napewno byl by problem zeby na szybko- w krotkim terminie znalezc "dobra" sale
-
witam tłustoczwartkowo (dobrze, że dzisiaj na siłowni byłam...)
Jutro zaproszenia odbieram :D
no i co do tych właśnie - mój Kot powiedział, że zna swoją rodzinę i wie na pewno, że ci co maja nie przyjechać to nie przyjadą a do rodziny nie wypada nie wysłać zaproszeń. ja mu na to, że jak się okaże, że będzie więcej ludzi, to ja nawet nie ruszę palcem, żeby znaleźć coś innego a na pewno będę mozno wybrzydzać... Ale liczę na to, że nie będzi musiało dojść do takiej sytuacji, bo przede wszystkim to wesele miało być małe i takie chcialabym, żeby było.
-
No to trzymamy kciuki by wszystko poszło dobrze :)
-
hmmm... ja bym tak jednak nei zaryzykowala ;) ale ciesze sie ze doszliscie do wspolnej decyzji :)
-
Mam nadzieję, że Twój narzeczony rzeczywiście na tyle zna swoją rodzinę, żeby było tak jak mówi. Najgorsze jak mielibyście nerwy jeszcze z szukaniem nowej sali itd :-\ Mam nadzieję, że tak nie będzie i obędzie się bez zbędnych stresów :)
-
Tak pozostaje tylko trzymać kciuki aby narzeczony miał rację ;)
-
hmmm... ja bym tak jednak nei zaryzykowala ;) ale ciesze sie ze doszliscie do wspolnej decyzji :)
Podpisuję się :)
-
i ja tez bede trzymac kciuki zeby twoj PM byl wyjatkiem potwierdzajacym regule , ze faceci racji nie maja , i zeby teraz wlasnei on mial racje i zeby sie udalo wsyztsko tak jak planujecie
-
3mam kciuki za brak przebojów na tym tle :D
-
bedzie dobrze :)
-
Witam sobotnio!
ZWYCIĘSTWO ;D ;D ;D ;D ;D Mój PM zmienił listę zaproszeń :skacza: :Najlepszy: :brewki:
teraz korzystam z tego, że pojechał załatwiać kafelki do naszego mieszkanka i wklejam obiecane zdjęcia zaproszeń.
początek
(http://images39.fotosik.pl/64/613e42043bcc01afm.jpg) (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/613e42043bcc01af.html)
podczas przesuwania
(http://images48.fotosik.pl/68/930e5a87ce04b125m.jpg) (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/930e5a87ce04b125.html)
po całkowitym przesunięciu
(http://images50.fotosik.pl/68/c1d0e3b29275f364m.jpg) (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c1d0e3b29275f364.html)
no i środek
(http://images44.fotosik.pl/68/b90dd2746404dd8bm.jpg) (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b90dd2746404dd8b.html)
I jak?? nam się bardzo podobają bo są takie inne. mojej mamie się nie podobają...
A tak wogóle to już na 90% we wtorek zostanę słomianą wdową na 4 miesiące... :(
Życzę udanego weekendu. ja znikam nacieszyć się swoim Skarbem ;)
-
calkiem sympatyczne :) inne niz wszystkie, tradycyjne :)
-
o ja z takimi zaproszeniami slubnymi to sie pierwszy raz spotykam, sa orginalne to prawda, ale nie wiem czy bym je sama dla siebie wybrala musiala bym je zobaczyc na zywo, ale sa dosc ciekwe
-
agairish - spóźniona ale się melduję w Twoim odliczanku :hello:
mam w rodzinie wielu marynarzy (mój Tatko też kiedyś pływał) więc wiem, że nie jest to łatwe dla bliskich ale na pewno dasz radę :D
suknia jest cudniasta - ten dół podoba mi się bardzo - taki leciutki i zwiewny :)
zaproszenia - super oryginalne, pierwszy raz widzę takie - bardzo mi się podobają
a co do "nadprogramowej" liczby gości to mój PM zrobił mi to samo - jeżeli przyjdzie jego rodzina w komplecie to kilkanaście osób nie będzie miało gdzie siedzieć i nie bardzo będzie gdzie tańczyć :-\
-
agairish- mi te zaproszenia bardzo się podobają :D
A co do listy gości- gratulacje :brewki:
-
Świetne zaproszenia, jeszcze się z takimi nie spotkałam ;D ;D ;D
GRATULUJĘ zmiany zdania PM ;) Dobrze że przemówiłaś mu do rozsądku...
Bo w sumie skoro był taki pewien że nie przyjdą, to po co w ogóle zapraszać ;)
-
dobrze ze PM zmienil zdanie :)))
a zaproszenia bardzo oryginalne :D
-
Pomysłowe te Wasze zaproszenia ;) dobrze że PM zmienił zdanie, będziesz spokojniejsza ;)
-
Hello :) suknia piękna, a zaproszenia mi sie podobają, z takimi się jeszcze nie spotkałam, są takie "inne" :) no i gratuluję wygranej z listą gości :D
-
wiśniowa :hello:
super, że Wam również takie zaproszenia się podobają. Moja mama już też powoli się do nich przekonuje. Wczoraj wręczyliśmy już pierwsze korzystając z okazji , że mój PM jest jeszcze na lądzie a mój wujek równiez marynarz już na lądzie. Dziwne uczucie... ale kolejny element, który uświadomił mi, że to napradę się dzieje (wciąż ciężko mi uwierzyć ;) )
Przed chwilą pożegnałam się z Moim Kochanym Kotem :'( :'( :'( :'( :Placz_1: :Placz_1: Może jutro jeszcze na chwilkę się zobaczymy, ale jutro około 15 wyjeżdż na 4 długie miesiące... Najgorzej będzie mi przetrwać weekendy bez Niego, bo w tygodniu praca na tyle mnie zajmuje, że nie będę miała zbyt wiele czasu na myślenie o tym jak bardzo tęsknię...
Czy ja kiedyś przyzwyczaję się do tych rozstań??? :Placz_1: :Placz_1: :Placz_1:
-
Nie przyzwyczajaj się do rozstań bo zobojętnieje ci to po pewnym czasie :) myśl o radosnych powrotach i o tym że czas na szczęście w miejscu nie stoi ;) a twój PM całe życie zamierza pływać ? :)
-
Przyzwyczaisz się, ale nie w stopniu takim, jak byś chciała... ::) Widzę po mojej mamie....
-
Mówiąc o przyzwyczajeniu, to chciałabym chociaż tak bardzo nie ryczeć, jak teraz. Łzy płyną i płyną... masakra...
Kot powiedział mi kiedyś, że gdyby znalazł pracę podobnie płatną na lądzie, to być może zrezygnowałby z pływania...
Przypomniało mi się - dzisiaj ksiądz zapowiedział nauki 8) 9-11 marca będę dygać sama a mojemu PM przekaże wszystko mailowo ;) już jestem ciekawa jak to będzie :P
-
Kochana- co do łez to nad tym z czasem będziesz umiała zapanować... Jak to mówią "na kaca najlepsza jest praca" :)
-
Dobrze, że jest to forum... w razie co będę mogła się tu pisemnie wyżalić... i może ktoś czasami mnie jakoś wesprze...
-
Kochana, zawsze znajdziesz tu wsparcie i pociechę :) Jeśli to Ciebie jakoś podniesie na duchu to dodam, że mój tata pływał w rejsy na pół roku minimum...4 msc to więc o wiele krócej... :)
-
racja, dobrze ze jest to forum :D cudowna sprawa :D
-
Kochana wiem co przeżywasz :'( Zawsze przy rozstaniach sobie powtarzam, ze skoro jest i rozstanie to będzie i ten piękniejszy element-POWITANIE! Będziemy Cię (się :) ) tu wspierać i damy radę! W tygodniu tak jak piszesz pochłania Cię praca, a weekendy tez jakoś zlecą np na przygotowaniach ślubnych. Może jakiś aerobik, rower-musimy zadbać o siebie przed tym najpiękniejszym dniem! :) Jakoś to zleci zobaczysz i narzeczony będzie już z Tobą!
A czy da się do tego przyzwyczaić? Mnie rozstania bolą cały czas tak samo :'( Staram się ten czas kiedy jestem sama wykorzystać jak najintensywniej i najciekawiej i czas leci mi szybciej. I tak jak pisałam po tych kilkunastu tygodniach nadchodzi czas powrotu-za każdym razem jest to tak piękna chwila, która wynagradza to całe czekanie! I myśl, że każdy mijający dzień rozłąki właśnie do tego najpiękniejszego dnia Was zbliża!
:-*
-
Diunia, pięknie to opisałaś :Wzruszony:
-
Rozstania nigdy nie przestaną boleć :( :( :(
Ale jesteśmy z Tobą, będziemy wszystkie Cię wspierały... :przytul:
-
pięknie Diunia napisała - aż się znowu poryczałam ;)
wiem, że najgorszy będzie pierwszy tydzień, potem przywyknę. najwyżej jeszcze jakieś dodatkowe zajęcia taneczno - ruchowe sobie na soboty dodam (jak tylko skończę kurs , na który chodzę 2 razy w miesiącu). bo w tygodniu to:
- z prywatnym instruktorem pracuję nad figurą co by jeszcze lepiej w sukni się prezentować
- czekam na rozpoczęcie kontynuacji kursu tańców latynoamerykańskich
- zamierzam powrócić do zajęć tańca hip-hop i black music
- no i jeszcze wynalazłam aerobik w formie różnych tańców
Jak zapewne się domyślacie - taniec to moja pasja i tę właśnie pasję mam zamiar rozwijać przez najbliższe 4 miesiące ;)
No i wszystkim dziękuję za wszparcie, które już otrzymałam i za to które obiecujecie
-
to super z tym tancem, bedziesz robila to co kochasz :) napewno to pomoze tobie nie myslec tyle o ukochanym.... pamietaj jaka bedziesz szczesliwa jak go ujrzysz :D
-
zapełnienie czasu zajęciami to super pomysł - jak ja mam za dużo wolnego czasu to natychmiast jakiegoś głupiego doła załapuję ::) poza tym agairish przygotowania do ślubu sa naprawdę czasochłonne - zanim się za to nie wzięłam to nie miała pojęcia, że zajmie mi to tyle czasu (na szczęście dzięki forum znacznie mniej niż gdybym sama miała szukać wielu rzeczy)
-
Z przygotowań do ślubu zostało mi:
- na 2 tyg. przed ślubem dookreślić wygląd bukietu i dekoracje "klubiku", ew. kościoła, samochodu, wejścia do mojego domu
- 14 marca odebrać obrączki
- na przełomie kwietnia i maja roznieś/rozesłać zaproszenia i zawiadomienia
- na 2 tygodnie przed ślubem zamówić tort i ciasta
- podpytać o bryczkę, która miałaby nas zawieźć do kościoła
- 9-11 marca nauki
Załatwione mamy:
- salę
- fotografa
- filmowca
- świadków
- zaproszenia/ zawiadomienia
- samochód, który nas zawiezie z kościoła do "klubiku"
- fryzjerka, makijażystka
Czy o czymś zapomniałam??
A tak a'propos tortu.
będzie ten
(http://images40.fotosik.pl/65/84b4612284b7cec0m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=84b4612284b7cec0)
albo ten
(http://images42.fotosik.pl/65/2db5181f6c54547dm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=2db5181f6c54547d)
-
oba torciki ladne , kazdy wybor bedzie dobry ;)
-
Kochana, sama mam oba kształty tortów zapisane na kompie i nie wiem, który wybrać.... ::)
-
A mi podoba sie pierwszy tort bardziej :) O duzo, duzo bardziej niz drugi :)
Dasz rade, widzisz ile masz zajec... :) 4 miesiace szybko zleca :)
-
bardzo ladne torciki :)))
ja myslalam o podobnym-widzialam cos takiego u Sowy ;))) a moglabys napisac skad ten Twoj??? i w jakiej cenie??
-
Torciki ładne oba, tylko ja bym chyba kolor kwiatków zmieniła bo ten taki trochę mdły, nie mówiąc już o tym że zmieniłabym tak żeby do wystroju sali pasował ;)
-
Mi też bardziej podoba się ten pierwszy tort.
Co do rzeczy do załatwienia to dodałabym jeszcze:
-dekoracja/ewentualnie oprawa muzyczna do kościoła
-coś dla rodziców na podziękowanie
-alkohol (bo nie wiem czy Wy załatwiacie sami czy już będzie w lokalu)
-
mi sie tort nr 1 bardziej podoba,
a do zaaltwionych i nie. to jak ze strojami stoicie?i dodatkami wszystkimi?
-
super te torty - a chcesz kremowy czy z bitej śmietany?
-
MNie się ten pierwszy torcik podoba...
-
najważniejsze, aby były smaczne ;P choć oba pysznie wyglądają ;D ale chyba ten pierwszy ;)
-
Witam poniedziałkowo!
Dzisiaj ostatecznie pożegnałam się z moim Kotem :'( jutro o 6 rano ma wylot z Berlina... buuuu
Co do tortów - mnie też ten pierwszy podoba się bardziej i dokładnie - oba są od Sowy ;) i będzi jak najbardziej kremowy.
A w związku z przygotowaniami:
- dekoracją kościoła zajmuje się ksiądz, ale jeśli okaże się, że to co on robi nie spodoba mi się (mam nadzieję, że jakiś slub będzie w międzyczasie), to jestem ugadana z kwiaciarką - jej wystarczy wiedzieć na 2 tygodnie przed. Natomiast co do oprawy muzycznej - będzie śpiewała moja koleżanka i już wiem, że będzie pięknie, a jak usłyszę Ave Maria to chyba sie tam zryczę ze wzruszenia (już teraz jak gdzieś to słyszę to zawsze mi sie łezka kręci w oku...)
- nasze podziękowanie dla rodziców będzie bardzo skromne i raczej zrobimy to podczas błogosławieństwa, albo jakoś inaczej, ale na pewno nie podczas wesela - nikt u nas nie lubi takiej pompatyczności
- alkohol jest zaplanowany - trzeba tylko kupić ( wizyta w "macro")
- stroje - PM ubierze się jak wroci, ja czekam na przymiarkę sukienki, wtedy też zostanie ustalone bolerko i welon, muszę jeszcze buty znaleźć (ekhm - ciężko będzie) no i biżuterię :-\
a teraz zaczynam odliczanie - 4 miesiące do powrotu Kota :'(
-
Jestesmy z Toba, dasz rade... :)
Fajnie ze juz wiecie wiele co i jak bedzie wygladalo ;) Tyle spraw juz zalatwionych macie... Jak to szybko leci ;D
-
Szybko minie ten czas bez twojego PM :) sporo rzeczy już macie załatwionych :) co do podziękowań to u Nas na weselu też nie będzie, nie rozumiem po co dziękować przez mikrofon przy całej sali, przecież to takie osobiste że powinno być sam na sam, no chyba że żeby wszyscy widzieli to co innego, u Nas nie będzie bo i my i rodzice czulibyśmy się głupio ;)
-
oj no to mam nadzieje ze bedziesz miala tyle zajec ze nie zdazysz zatesknic, a on juz bedzie z powrotem :)
a co do podziekowan to my tez tego na weselu robic nie bedziemy , tylko moze w piatek albo w czwartek, zeby tez przy blogoslawienstwie nie robic dodatkowego "zamieszania" :)
-
my jesdnak tradycyjnie-robimy podziekowanie na weselu ;) ale na samym poczatku-zaraz po pierwszym tancu, zeby jeszcze wszyscy byli trzezwi i zeby wszyscy mogli z nami przezyc ta chwile ;) chociaz pewnie bede ryczec jak bobr :/
-
Witam po nieobecości :) Zaproszenia - hmm, ciekawe ;) Całkiem fajne choć nie wiem, podobnie jak Justyna, czy wzięłabym takie dla siebie. Też musiałabym zobaczyć na żywo ;)
No - i GRATULUJĘ ZWYCIĘSTWA ;D dobrze że zapadła taka decyzja.
Tort bardziej podoba mi się pierwszy :)
A rozstania... Zawsze są ciężkie... Ale my na forum postaramy się zająć Ci możliwie dużo czasu, co by szybko zleciało ;)
Buziaki :-*
-
A my robimy dwa podziękowania :) Ale o tym dokładniej opiszę w swoim wątku o ile wreszcie znajdę na niego trochę czasu ::)
-
a My chętnie darowalibysmy sobie te podziekowania.Ja nie mam komu.A przyszli teściowie hmm.Ostatnio są nieznośni ;D
-
ja w sumie tylko mamie (bo tata hmmm nie bardzo , obudzil sie jak ja juz jestem dorosla), a moj N. tez nie ma w sumei za co dziekowac
i ja sie zastanaiwam bo podziekuje na 100% tylko nie wiem czy zmeinaic jakos napis czy zostawiac podziekowania dl arodzicow, czy tam kochani rodzice ale poszukam chyba takeigo zeby mozna bylo zmieniac i dam ze kochana mamo czy jakos tak
-
Witam środowo!
Wczoraj nawet na chwilkę tu nie zajrzałam i nadrabiania mam strasznie dużo u Was...
justyna85 jak chcesz to mogę poprosić koleżankę o tekst,który ona miała - też dziękowała tylko mamie.
To już drugi dzień jak Kot jest daleko... najgorzej jest wieczorem... kiedy kładę się do łóżka, przytulam się do misia, którego dostałam przed poprzednim rozstaniem (wiem, że to nie przystoi tak "wiekowej" kobiecie jak ja ;), ale mi to naprawdę pomaga) i łzy po prostu same mi zaczynają lecieć... ech... ale z każdym dniem coraz bliżej do powrotu...
co do organizacji wolengo czasu... hehe...wczoraj był śledzik... a dzisiaj spory kacyk :P dobrze, że w pracy krótko...
jutro wybieram się do kina... a po kinie może po butki ;D bo czas najwyższy się za nimi rozejrzeć...
a przed chwilą z tej tęsknoty wciągnęłam michę lodów... :-[ moje odchudzanie bierze w łeb... >:( ::)
-
Heh, odchudzanko... A po co?? Skoro dobrze Ci tak jak jest i nie ważysz 100 kg przy wzroście 150cm to po co się katować?? ;D
-
A ja gdzieś tam wyczytałam, że lody to jedne z mniej tuczących słodkości, zakładając, że nie ma na nich jakiś bakalii, bitej śmietany, polewy posypki itp itd :) Moja mama też ciągle na diecie jest, a lody wciąga i wciąga i mimo to chudnie :) Więc lody jedz, ale daruj sobie dodatki :)
-
Kto mi podpowie jak się robi, żeby były 2 suwaczki???
-
ale z każdym dniem coraz bliżej do powrotu..
I tego sie trzymaj! Za 20 dni bedzie już poniżej 100 dni, potem jakos zleci do 50, potem zrobi się 40, 30, 20, 10 a potem w wirze przygotowań do powrotu czas szybko zleci i będziecie już razem! :hopsa:
Lody też często wcinam na poprawę humoru i duuużo czekolady-akurat ta druga opcja niestety tucząca już jest, ale co tam :P
Co do 2 suwaczków to w tym polu gdzie wklejasz kody musisz wkleić dwa-jeden dla odliczającego dni do powrotu i jeden do ślubu. Wklejasz jeden kod, backspace, drugi kod i powinno być dobrze-ja tak zrobiłam i jest ok
-
Diunia, a Ty kiedy podzielisz mój los??
-
agairish oj była bym wdzieczna , gdybyś poprosila kolezanke o ten tekst z podziekowaniami dla mamy :)
a co do lodow to tez slyszałam to co Fasolek napisala
nie zazdroszcze tego rozstania ale szybko zleci zobaczysz:)
-
ale mialam nadrabiania!
kochana, szybko minie! glowa do gory!
tez myslalam nad tortem od sowy, bosko wygladaja tylko boje sie o smak, nie lubie kremów wrrr
-
Ja zostanę sama za jakieś 2,5 tygodnia :'( Damy radę kochana! :-*
-
Witajcie czwartkowo!
Ja jestem w trakcie rekolekcji i codziennie ganiam z dzieciakami do kościoła... normalnie święta niedługo będę... hehe ;D
Przed chwilą dostałam pierwszego maila od Kota... Dzisiaj mam jakiegoś okrutnego doła i jak przeczytałam tego maila to się poryczałam... ugh... jeszcze kilka dni i mam nadzieje, że przywyknę...
A na tego doła poszłam dzisiaj kupić sobie butki do ślubu. :D :D jutro wkleję fotki, bo przy sztucznym świetle dziwnie te zdjęcia wychodzą :-\ i chyba zaraz spać pójdę, żeby jutro szybciej nastało... kolejny dzień bliżej do powrotu i do ślubu ;)
-
Przywykniesz kochana :) Fajnie ze masz wogóle kontakt ze swoim Kotem.
Pomysl jak dawniej było.Zero telefonów,komputerów itp.
A że świeta będa niedługo to wiem .I Mój tzn Nasz "wielki dzień" ;D
Czekam na fotkę butków :)
-
Dzięki Wiśniowej znalazłam swoje butki w necie. o oto one :D
(http://images49.fotosik.pl/72/f283ee21c676d5ebm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=f283ee21c676d5eb)
superwygodniaste i baaardzo mi się podobają ;D
-
;D ja je najpierw znalazłam w necie za 140 + wysyłka a potem się okazało, że są normalnie w sklepach z obuwiem (takim ze stoiskami ślubnymi) no i za 100 zł ;D ile dałaś?
-
145 zl. I były to jedne z tańszych jakie tu w Szczecinie widziałam. Ale nie żałuję, bo i tak zapłaciłam o wiele mniej niż miałam to przewidziane w budżecie ślubnym :)
-
butki bardzo ladne, a gdzien je kupilas ? :)
-
Na Manhattanie :)
-
Aga jak to nie przystoi z misiem... Ja mam wielkiego psa od A. którego kupił mi na tęsknote - i bez niego nie zasnę ;)
:przytul:
Myśl że co was nie zabije, to was wzmocni i ze z każdą sekundą jesteście bliżej spotkania... Mnie te mysli trzymają przy zyciu heh.
Ja też z tęsknoty mam chwile słabości(np. lody czy co innego, skoro mówicie ze to nie tuczy heh), ale mam nadzieję że wezmę się za siebie ::)
145 to nie duzo za buty :) I ladne :) Mierzylam podobne, ale na mojej nodze to jakos nie fajnie wygladaly ::)
-
Butki są bardzo fajne i wydają sie być wygodne co najważniejsze
-
Fajne butki, jaki to obcas? 4-5 cm??
-
6 cm, ale sątak doskonale wyprofilowane, że nawet nie czuć tego obcasa :)
-
W ogóle nie widać tu tych 6 cm ;D fajniutkie :) no i niedrogie :)
-
6 cm, ale sątak doskonale wyprofilowane, że nawet nie czuć tego obcasa :)
dokładnie... zdziwiłam się jak je założyłam bo planowałam raczej mniejszy obcas... teraz je czasem nosze po parę godzinek po domku żeby nóżka się przywyczaiła ;)
-
śliczne butki :)
Ja też obawiałam się 6 cm,ale sa bardzo wygodne.Chodzę po nich po domu a te cholery nawet mnie nie obcierają.Kurcze niewiem co jest grane bo mnie każdy ale to każdy but obciera nawet "japonki" ;D
Miłego piąteczku :)
-
Świetne te butki!! W ogóle nie widać że to 6 cm :D
-
ja też chodzę w moich po domku ;) uroczą wyglądają do spodni bojówek ;D ;D ;D
:-* piątkowe
-
Też będę musiała zacząć w nich się przechadzać... :)
Ale mi dzisiaj humorek się poprawił jak usłyszałam sygnał dzwonka telefonu od mojego Kotka :D ;D Mijali jakis port i na chwilę był w zasięgu więc mogliśmy chwilę porozmawiać. Uwielbiam te chwile... :skacza: :serce:
-
jejku... ja to nie wiem jak bym wytrzymała z tak rzadkim kontaktem z moim A. :( My codziennie gadamy nie dość że smsami, to jeszcze na g, a czasem dodatkowo telefonicznie....
-
lepsza chwilka na pogawedke niz nic , dlatego zycze ci jak najwiecej takich chwil :)
-
zawsze coś jest lepsze nież nic...
wszytsko jest kwestią przyzwyczajenia...
Ale nie będę udawać, że jest dobrze... dzisiaj apogeum tegotygodniowego doła... :'( pierwszy weekend spędzony bez Kota, pierwszy od września... :Placz_1: :buu:
w następny będzie może łatwiej :-\
a tymczasem - 3000 pomysłów na minutę odnośnie pierwszego tańca :o ;) ???
-
chwilke potesknisz i sie nie obrocisz a on znowu cie przytuli :) jesli chodzi o pierwszy taniec to ja od razu jak uslyszalam farbe - chce tu zostac, chyba ze 2 lata temu.... to stwierdzilam ze to bedzie ona.... no i tak zostalo, wiem ze troszke oklepana, ale mam do niej sentyment ;)
-
Dasz radę Kochana napewno :przytul:
-
Oto moje pomysły na pierwszy taniec:
"Only Hope" - piękna, ale o ile znam się nieco na tańcu to wydaje mi się, że jest to bardziej walc wiedeński niż angielski... a wiedenski nieco za szybki. chociaż...
"what the world needs now is love" - angol
Do tego walca chciałabym dodać kawałek tanga, fragment z "El tango de Roxane".
No i coś jeszcze... Mam nadzieję, że moj PM podoła, bo już chodziliśmy na kurs i te 2 tańce całkiem nieźle mu szły...
Mam tylko nadzieję, że mój dj zrobi fajnie taki mix.
No i wpadłam na jeszcze jeden pomysł - zaśpiewać mojemu PM jakąś specjalną piosenkę (w głowie siedzi mi "Lay all your love on me" Abby) ;D
-
Piosenka "Only hope" piękna :)
Jeśli tylko masz talent i nie zjedzą Cię nerwy to pewnie, śpiewaj.... :) Napewno mężulek się ucieszy :)
-
Ja bym chyba nie dała rady zaśpiewać na weselu, ale pomysł jak najbardziej fajny ;)
:-* zostawiam
-
ja tez myslalam o tym ,żeby zaspiewać, ale to chyba bym sie musiała troszke upic bo inaczej to by mi odwagi zabrakło bo ja wstydzioch jestem :P
-
jesli masz glos, odwage i odrobine taletu to super pomysł!!!!! piekny prezent
ja z moim talentem wole nie ryzykowac ;D
-
piekny pomysl :)
-
aga dzis mamy 5 miesiecy do slubu :)
-
Gratuluję 5 miesięcy do ślubu! :)
-
:skacza: już tylko 5 miesięcy do ślubu
:( aż 5 miesięcy do ślubu...
-
tylko, tylko szybko nam zleci :)
-
gratuluje 5 miesięcy do ślubu :skacza:
buciki bardzo ładne :)
i gratuluje pomysłu..ja bym się chyba nie odważyła ;)
-
gratuluję 5 miesięcy :skacza:
co do śpiewania to pomysł świetny... ja niestety słuchu nie mam zupełnie i jak zaczynam śpiewać to mój Miś od razu prosi żebym przestała ;)
-
No w sumie ja skonczylam studia muzyczne w trakciektorych przez cale 5 lat śpiewałam... ale jeszcze ten pomysł sobie przemyślę...
Właśnie wróciłam z kina. "Kobiety pragną bardziej". Można obejrzeć, ale bez rewelacji... Dużo życiowej prawdy...
a jutro znowu poniedziałek >:( brrrrrr. ... I hate Mondays...
-
gratulacje -5miesiecy :D :hopsa:
pomysl ze spiewaniem super... ja bym sie jednak nie odwazyla ;)
-
No w sumie ja skonczylam studia muzyczne w trakciektorych przez cale 5 lat śpiewałam... ale jeszcze ten pomysł sobie przemyślę...
Kochana, nie masz sie nad czym zastanawiac! gdybym ja mogla tez bym zaspiewała :) piekny prezent
-
Łooo!! Super z tym śpiewaniem!! Ja bym chyba umarła - najpierw ze strachu a potem ze wstydu ;)
-
aaa no to to nie ma sie nad czym zastanawiac tylko spiewac:)
szkoda , ze mamy slub w tym samym dniu bo moze bysmy sie dogadaly i bys mi na slubie zaspiewala :)
a moze masz jakies namiary na kogos kto by sie podjol spiewania na mszy i moze na kogos grajacego na instrumentach?
-
Jedyna osoba, którą znam co śpiewa na ślubach już została "zatrudniona" przeze mnie. A jedną skrzypaczkę musiałabym zapytać...
-
a moze ta osoba co u ciebie spiewa zna kogos? :)
-
Ja bym się nie odważyła zaśpiewać, z resztą ja nie mam do tego głosu :P ale :brawo_2: za pomysł :)
-
No to widzę że zdolniacha z Ciebie :) Jesli masz taki talent, to go wykorzystaj i zrób mężowi niespodziankę :)
-
Dzień dobry wtorkowe :) BUziaka zostawiam :-*
-
:-* srodowe zostawiam
-
Jakoś tu mało zaglądajacych forumek...?? ;) Ja też zostawiam buziaczka :-*
-
Witam Was :)
Nie wiem co się ze mną ostatnio dzieje,ale mogłabym ciągle spać...
Wasze wątki czytam na bieżaco,ale coś nie mam nastroju by napisać coś, zwłaszcza u siebie...
Dobrze, że Kotek zrobił mi wczoraj niespodziankę i zadzwonił rano. Miałam tak parszywy nastrój, że mogłoby się to źle dla dzieci skończyć... a tak to nawet z uśmiechem na twarzy do pracy poszłam :)
Dzisiaj dostałam namiary na ponoć fajną i dobrą manikiurzystke :) a czy któraś z Was słyszała o czymś takim jak french permanentny?? bo znalazłam to w ofercie w Activie (fitness Club) i zastanawiam sie co to może być...
No i tak jeszcze w ramach przygotowań - zastanawiam się nad tekstem do zaproszeń odnośnie kwiatów, że nie chcemy całych bukietów tylko jedną symboliczną różę a resztę pieniążków chcemy zebrać na hospicjum...
-
agairish chyba nie tylko Ty masz taki nastrój.Ja tez bym tylko spała i wogóle nie chce mi sie nic robić.A w szczególności chodzic do pracy.
Jak byłam teraz na przeszpiegach w moim kosciele na ślubie,to własnie nikt z gości nie miał kwiatów
tylko druhny(a było ich z 6 par) miały symboliczną różę.Bardzo ładnie to wyglądało
A co do tego frencha to nie słyszałam.Ale zapytam z ciekawości moją manikurzystkę.Chyba że wczesniej tu sie dowiem ;D
-
Mam tak samo, mogłabym, spac do oporu, gdyby nie to, że trzeba wstać do pracy to spałabym do południa :) z frenchem nie pomogę bo nie wiem...
-
I ja jestem taka nie wyspana wiecznie ::)
-
to chyba jakis tak okres- ja tez moglabym lozeczka nie porzucac caly dzien :/ a tu lipa-trzeba wstawac :/
-
Witam!
Dzisiaj byłam na siłowni i muszę stwierdzić, że ruch bardzo pozytywnie wpływa na nastrój ;) co prawda teraz zdycham, bo mój instruktor dał mi dzisiaj niezły wycisk, ale jak stamtąd wyszłam czułam się fantastycznie ;D
a humorek wogóle mi się poprawił po dzisiejszym telefonie mojego PM :skacza: :skacza:
a jutro przedwstęp do wieczoru panieńskiego ;) koleżanka namówiła mnie na wyjście na występ chippendalesów :cancan: :hopsa: :hopsa: będzie się działo ;D ;D ;D
-
To wspaniale że humor już dużo lepszy, oby tak dalej :) Nadchodząca wiosna chyba tez robi swoje :)
-
U la la, to jutro będzie sie działo ;D a potem czekamy na jakieś foteczki może :P baw sie jutro dobrze :)
-
to udanej zabawy zycze :D
-
;D no proszę proszę... koniecznie nam potem opowiedz co się działo ;D
pozdrawiam piatkowo
p.s.Jakoś tu mało zaglądajacych forumek...?? ;) Ja też zostawiam buziaczka :-*
pewnie zagląda dużo tylko nic nie piszą ;)
-
oo, chippendales!! suuuper! ;D
p.s.Jakoś tu mało zaglądajacych forumek...?? ;) Ja też zostawiam buziaczka :-*
pewnie zagląda dużo tylko nic nie piszą ;)
wiśniowa, pewnie masz rację... :)
-
Witam i zostawiam piątkowe :-* :-* :-*
Jak tylko jutro wrócę z zajęć to na pewno zdam szczegółową relację z dzisiejszego wypadu ;) ;D
-
agairish dziekuje za tekst do podziekowan dla mamy , napewno sie przyda :) :Daje_kwiatka:
a moge zapytac gdzie byłas na silowni iile placilas za instruktora?
no i oczywiscie bawcie sie jutro dobrze :)
-
Chodze do siłowni Antiditum na Pomorzanach. Instruktorem jest tam mój dobru kumpel i udziela on porad bezpłatnie. Od tego on tam jest ;)
-
Właśnie wróciłam i powiem Wam SIĘ DZIAŁO :skacza: :szczeka: :szczeka: :brewki: :brewki:
-
No to opowiadaj ;D
-
Czekamy na relacyjkę ;D
-
no no no to jestem ciekawa co tam takiego sie DZIAŁO :p
-
ale nas trzyma w niepewności no ;D ;D ;D
-
No nieee... Nie zdecz nas ;) Opowiadaj!! ;D :tupot: :Tuptup: :tupot:
-
No więc już zaspokajam Waszą ciekawość ;)
zaczęło się dość śmiesznie, bo weszło 2 gości w jakichś śmiesznych "mnisich" szatach i coś tam niby się modlili :-\ no ale potem zmieniła się muza i zrzucili te szaty a oczom wielu dziewcząt ukazały się dżinsowe stroje ;D, ktore oczywiście po kolei spadały no i oczywiście były rozdarte podkoszulki rzucone do widowni ;) chłopaki się powyginali, dali poobmacywać i pokazali tyłeczki w stringach :P a potem każdy po kolei miał swój popisowy numer - pam w elegancki w gajerku (muzayka z Bonda), marynarz (coś dla mnie ;D ;D ;D), policjant, robotnik, potem znowu we trzech w gajerach a'la lata 20 poprzedniego wieku. Przy kazdym solowym numerze brali jakąś babkę z widowni i wyginali się dookoła niej, dawali się podotykać, sami też conieco dotykali... :Uu: :brewki: na koniec kazali trzymać jakaś tam zasłonkę i tej jednej wybranej pokazywali się jak ich pan Bóg stworzył :Uu: :Uu: :mrgreen: :grin: jednemu tylko się przez przypadek ta zasłonka odsłoniła... i te które to zobaczyły zdarły łacha... tego nie obdarowało zbyt obficie... :hahahaha:
ale najlepszy (dla mnie) był finał... :skacza:
-
Jaaak fajnie!!!! A co z tym finałem?? :D
-
finał... mmmm ::)
wyszli znów we 3 opasani tylko w ręczniki :P :P :brewki: :brewki:
no i tańczą, tańczą, ruszają tymi swoimi bioderkami (uaaaaaaaaaaaaaaaaaaa ::) ::) )... z jednym złapałam baaaaaaaardzoooooo dłuuuuugiiiii kontakt wzrokowy (zapomniałam dodać, że stałam na samym przodzie :hahahaha: :hopsa: :brewki: :hopsa: ), a za chwilę drugi... wyciągnął do mnie rękę i wciągnął na scenę :skacza:
ACHHHHH... NIEZAPOMNIANE PRZEŻYCIE :twisted: :twisted: to ciałko... mmmmmmmmmmmmm.... no i ten widok jak zrzucił stringi :mrgreen: :mrgreen: ten taniec dookoła mnie, dotyk... echhhhh... nie do opisania... cała się z wrażenia trzęsłam jak już było po...
a tu kilka fotek. podaję tylko linki, bo nie wiem jak to jest z tego typu fotkami... z góry przepraszam za jakość, to sa zdjęcia z mojego telefonu a czekam na maila z innymi, zrobionymi lepszym aparatem ;)
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/60d40d42c8b73f7c.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f1cd9447cafbfc1f.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2343e3518c38291e.html
-
u la la :o :o :o :o no to faktycznie niezłe show, a co Twój Pm na to? Mój by chyba zwariował z zazdrości ;)
-
mój jest daleko a co z oczu to z serca ;) nic nie wie i wiedziec nie musi ;)
-
Nooo... Pięknie ;D
Myślę, że śmiało mogłabyś wrzucić tu fotki, nie tylko linki :)
-
nom to ciekawie bylo widze ;) no i udalo Ci sie na wystep na scenie zalapac :)
-
ojj no to sie działo :)
-
Witam w niedzielę i tak sobie w sumie myślę, ze foteczki, takie z aparatu też by się przydały... Będzie więcej widać ;D :brewki: Czekam zatem... :tupot: :Tuptup: :tupot: :)
-
Uuuu aaaa sie działo ;D to czekamy na fotki z aparatru, na tych za wiele nie widać... :)
-
Oj to naprawdę działo się, działo ;D ;D ;D
Ja to bym się chyba na taki wypad nie odważyła ;)
Ale skoro tyle działo się teraz, to co będzie w wieczór panieński ;D ;D ;D :skacza:
-
oj, nawet na razie nie probuje sobie tego wyobrazac... ;) ;D
Wszytkim kobietkom :bukiet: :bukiet: :bukiet: z okazji naszego święta :)
Przed chwilą zadzwonił do mnie mój PM :D :D :D aż mi się przez chwilę :'( :'( ale co tam z każdym dniem bliżej do Jego powrotu :)
A z okzaji dnia kobiet zrobiłam sobie dzisiaj dzień wellness & spa, najpierw poszłam sobie na aerobik w stylu latin dance a po powrocie do domu peelingi, maseczki itd... ;D ;D Trzeba sie w końcu zrelaksować przed jutrzejszym dniem ;)
A jutro idę na nauki, hiehie... już jestem ciekawa...
-
No to faktycznie się działo ;)
buziole zostawiam :)
-
oj jak ja lubie sobie robic takie przyjemnosci :) :) :)
-
Dobry wieczór :) zostawiam znak że byłam :) :-*
-
Buziaki! :-* :-* :-*
-
Witam!
Właśnie wróciłam z pierwszych zajęć nauk przedmałżeńskich... ależ ten proboszcz u mnie to gaduła... :P
Wiem za to , że wmaju będę u mnie w kościele 2 śluby więc będę mogła podpatrzeć jak ksiądz dekoruje kościół. Robi to sam i raczej nie chce wpuszczać firm dekoratorskich. Muszę więc zobaczyć czy aby przypadkiem nie będę musiała z nim nieco powalczyć... :-\
A w najbliższych dniach czeka mnie niemała nerwówka. Mój Kot przepłynął właśnie Kanał Suezki i płynie w kierunku Somalii a więc jest na najbardziej niebezpiecznych wodach... :( :Olaboga:
lecę teraz poczytać co u Was :-* :-*
-
Nie martw się, będzie dobrze :)
-
ja tez wlacze o dekoracje kosciola :)
napewno bedzie dobrze, nie martw sie! glowka do gory !
-
dziewczyny a czemu musicie walczyć? księża nie pozwalają w ogóle, nie pozwalają tak jakbyście chciały czy jeszcze jakiś inny powód...?? ee, dziwne to... u mnie z tego co wiem nie robią problemów... ::)
-
u mnie moze stroic tylko pani zenia :)
-
Ja pewnie będę walczyć ale o to żeby dekoracji nie było ;) no może delikatne kwiatki na ołtarzu ;)
-
Witam!
Z tymi dekoracjami u nas to jest tak , ze ksiadz nie chce wpuszczac firm dekoratorskich bo i nie ma czego dekorowac. Kościółek jest naprawdę malutki. Dzisiaj ksiadz wspomnial cos o kwiaciarce (a ja wlasnie chciałam zatrudnić kwiaciarkę), ale jak powiedział, że my decydujemy jakie kwiaty mają być i mamy uczestniczyć w dekorowaniu a do tego jakaś para kiedyś zostawiła tiule do ozdobienia ławek więc to też jest. W sumie może to i lepiej bo oszczędzi się parę złotych...
Mam za to nie lada dylemat z moją salą weselną. Tam gdzie podpisałam umowę (bez wpłacania zaliczki), to generalnie olewka. Dopiero po poltora miesiacu jak zjechałam szefa dostałam rozszerzone menu... a cena zaczyna wychodzić nieco zbyt wysoka (165+alkohol+ciasta+korkowe). W innym miejscu jest menu za 160 zl i duuuuzo bogatsze i bez korkowego (alk. i ciasta też my załatwiamy). Tylko miejsce zupełnie inne. To pierwsze to okolice Zamku a to drugie to badziej w centrum, na ul. Woj.Polskiego. I NIE WIEM CO MAM ZROBIĆ!!! Masakra
A w sobotę termin odbioru obrączek :skacza: mam nadzieję, że się nie zawiodę... (może niektóre z Was pamiętają akcję z obrączkami?)
i pytanie do Was - czy Wasze świadkowe będą miały bukiet??
-
No masz nielada dylemat.A o tej swojej restauracji znasz jakieś opinie ogólnie?
Może nie jest tak żle.
My tez zostajemy przy dekoracji kościółka przez księdza.Nawet ładnie to wygląda jak byłam zobaczyć.
U nas bukiet świadkowa bedzie miała.Nawet idę oba zamawiać za kilka dni ;D
-
czy lokalizacja jest dla Ciebie wazna? skoro mozesz miec lepsze warunkiza dobra cene to warto to przemyslec. a jakie lokale masz na mysli? moze jak bede wiedzialato sie wiecej wypowiem
-
jak masz możliwość zmiany sali i ta druga ma dobre opinie to może warto pomyśleć o zmianie :)
bukiet będę miała dla świadkowej... taki jak mój tylko mniejszy i skromniejszy - u nas taki zwyczaj podobno ;)
-
Zgadzam się, jeśli masz możliwość zmiany sali to brałabym tą tańszą. a 165 + inne rzeczy to moim zdaniem dużo...
-
paoolka te sale to Klubik (ta wątpliwa) i hotel Atrium (ta nad ktorą się zastanawiam)...
-
Klubik fajne miejsce, lubie tam chodzic.
W atrium nie bylam, wydaje sie ciekawy, ladny hotel. ale nie moge sie wypowiedziec bo nie bylam. klubik tez zreszta znam z innej strony.
-
no to nieciekawa sprawa z lokalem i trudny orzech do zgryzienia ale ja chyba bym wziela tansza opcje,
no i daj koniecznie znac co z obraczkami :)
-
Witam już prawie czwartkowo :)
w piatek ide obejrzec te sale w Atrium a jutro jeszcze będę dzwonic do hotelu Focus, zobaczeco tam mają do zaoferowania... najgorzej, że zaproszenia będzie trzeba od nowa drukować... :-\
Dzisiaj zakończyłam spotkania naukowe. i dostałam zaświadczenie. a moje Kochanie będzie musiało jeszcz sobie z księdzem pogadać, bo ksiądz powiedział, że tak łatwo mu nie odpuści ;D ;D ;D a Kotek myślał, że go to ominie... no i jeszcze poradnia... :hahahaha: a pisał mi, żebym w razie co do niego do kościoła pojechała z jego rodzicami zapowiedzi załatwić... hiehie... już widzę jego minkę po dzisiejszym moim mailu, w którym uświadomiłam go jak się sprawy mają... :frajer: :hahaha:
3majcie się
PS. Diunia to tu jeszcze zagląda wogóle??
-
czekam na wisci o obraczkach :D
co do sal-ja bym zrezygnowala jakby mnie ktos tak olewal :/ a atrium to hotel na dosc wysokim poziomie, wiec takich akcji pewnie nie beda robic :) no i sala ladna :)
-
szkoda tylko zaproszeń ::) to się Twój PM zdziwi że będzie musiał jeszcze nauki odbębnić ;D
pozdrawiam czwartkowo
-
skoro masz watpliwosci szukaj, moze znajdziesz jeszcze cos innego. fakt szkoda zaproszeń, zawsze to koszt
-
lepiej zmeinic zaproszenia, niz pozniej zalować , że cos bylo nie tak a główny koszt to własnie sala i jest on duzooo wyzszy niz zaproszenia , no ale wiadomo ze i tak szkoda tych zaproszen bo to niby koszt mneijszy ale jednak ,
no ale mam nadzieje ze cos znajdziesz takiego zeby bylo tak jak byc powinno i nikt nie bedzie tak zlewał
-
Witam piątkowo :) co tam słychać i jaka reakcja PM na maila?? Odpowiedział coś?? ;D
-
Hania, dni Ci sie pomylily ;) czwartek dzisiaj mamy ;)
A reakcja byla nadzwyczj spokojna. az sie sama zdziwilam. Napisal, ze skoro musi to pojdzie...
Zaproszenia to koszt okolo 200 zl. Stwierdzilam, ze wole wydac te 200 zl niz stresowac sie niepotrzebnie w lipcu. no i po przeliczeniu i tak wiecej zaoszczedze...
Ale dzisiaj mialam fajny dzień. Z jedną grupą na dodatkowych zajęciach rzerabiałam słownictwo związane z jedzeniem. Zamówiłam więc pizze, dzieciaki poprzynosiły różne przegryzki. Oczywiscie na koniec pogadanka o zdrowym i niezdrowym jedzeniu. A za tydzień będą uczyć się o deserach... ::) pyszna lekcja będzie ::)
A po pracy ostry wycisk na siłowni...
jutro pilates...
Dzisiaj szefo palnął mi komplement - powiedział, że schudłam ;D
-
Hania, dni Ci sie pomylily ;) czwartek dzisiaj mamy ;)
ach bo ja już weekendem zyję ;) w końcu D. jutro przyjeżdża ;D
to ci szefcio no... ;)
-
fajne zajęcia macie z pizzą i deserkami ;D ja też bym się zastanowiła nad ta drugą salą :)
-
fajny pomysl na zajecia :)
gdzie chodzisz na silke?
-
U mnie w ogóle nie może być dekoracji :( Totalna bzdura :(
A może wklej fotki tych dwóch sal? To porównamy i wtedy będziemy mogły bardziej doradzić... Chociaż jeśli czujesz się olewana, to chyba raczej rezygnuj...
Ja ostatnio byłam na swojej sali. Był remont,pisało że zamknięte i kontakt tylko telefoniczny. spisywalam sobie telefon, wyszedł pan umorusany w farbie ;D I zaprosil mnie mimo remontu do srodka, przegadał 20 minut na temat napoi, po prostu interesował się mną.
Aga widzę że bardzo interesujace lekcje urządzasz - a to chyba najważniejsze :) Tak dzieciaki zawsze coś załapią :)
-
piątkowe kissssss :-* :D
-
Witam weekndowo ;D
byłam dzisiaj obejrzeć te sale w Atrium... I wiecie co? porażka... sala na 50 osób jest tak mała, że masakra. nie byłoby jak sie przemieszczać między stołami a żeby przejść na MALEŃKĄ salkę do tańca trzeba by właśnie się między tymi stołami przeciskać. A ta salka do tańca... :urwanie_glowy: załamka. a jeśli chciałabym zarezerwować tąwiększą salę, to musiałabym zapewnić 9500 zł obrotu... czyli dopłącić jakieś 2000 ot tak... :-X
Także podjęłam decyzję, że zostaję przy Klubiku. a dzisiaj dostałam fotki z jakiegoś tam wesela. I wyglądało to całkiem fajnie. I zobaczyłam sławetne patio... jest boskie ;D a kwestia menu myślę, że jest do dogadania...
paooolkana siłkę chodzę do antidotum
-
Klubik ma klimat, mi sie bardzo podoba a jedenie pycha
az zachcialo mi sie tam pojsc :) szkoda ze M na siatke wyszedl
-
Poszukalam fotek jakis tego Klubiku, nic konkretnego nie ma tylko jakies male foteczki - ale ogolnie wydaje sie byc fajny :) Napewno wszystko pojdzie dobrze :)
-
robiłam dzisiaj fotki tego Klubiku aparatem koleżanki i jak tylko w niedzielę dostanę od niej te fotki to tu wkleję. a na razie patio:
(http://images37.fotosik.pl/79/c1a1aef75de2ef2em.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=c1a1aef75de2ef2e)
-
Fajnie to wygląda, kojarzy mi się z Włochami ;D
-
Byłabym zapomniała. Moja kochana mamunia kupiła mi biżuterię na ślub ;D
(http://images46.fotosik.pl/83/9361a02238d8bb94m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=9361a02238d8bb94)
a to butki bardziej z bliska ;)
(http://images43.fotosik.pl/83/f6a6e493715b7da6m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=f6a6e493715b7da6)
-
Fajny ten klub :) biżu bardzo ładna, taka skromna :)
-
fajny klub.Bardzo mi sie podoba :)
-
Bardzo ladna bizu i butki :)
-
Fajny ten klub, ma niepowtarzalny klimat ;)
-
Ah, klubik to jedno z moich ulubionych miejsc w Szczecinie :D Patio jest boskie, uwielbiam tam siedzieć z zimnym piwkiem gdy dookoła skwar 30 stopni... :P
Jak obrączki kochana? Zdaje się że na dziś miałaś termin odbioru? ;)
Biżuteria i butki fajniutkie :)
Buziole zostawiam :-* :-* :-* :-* :-* :-*
-
No właśnie, obrączki...
:klnie: :klnie: :klnie: :klnie: :klnie: :nerwus::klnie: :klnie: :klnie: :klnie: :klnie: :nerwus::klnie: :klnie: :klnie: :klnie: :klnie: :nerwus::klnie: :klnie: :klnie: :klnie: :klnie: :nerwus::klnie: :klnie: :klnie: :klnie: :klnie: :nerwus::klnie: :klnie: :klnie: :klnie: :klnie: :nerwus::klnie: :klnie: :klnie: :klnie: :klnie: :nerwus::klnie: :klnie: :klnie: :klnie: :klnie: :nerwus:
kilka dni temu specjalnie zadzwonilam do pana M., zeby upewnic sie, ze beda. I pan stwierdzil, ze skoro maja byc to beda i mam przyjechac miedzy 12 a 15. No wiec pojechalam, po zajeciach po 13. A pan mi mowi, ze sa u grawera. Ja pytam u jakiego grawera skoro nie maja byc grawerowane. On, ze te zlobienia tam sa. Kolejne pytanie pana: "czy one musza byc na dzisiaj?" na co ja "MUSZA". "to ja do pani za pol godziny zadzwonie". No i zadzwonil. Obraczki beda na poniedzialek. Ja mu na to, ze ja nie mam czasu jezdzic w poniedzialek i przez caly tydzin mam tak, ze ni moge do niego przyjechac i specjalnie dzwonilam kilka dni wczesniej, zeby byly na
dzisiaj bo TYLKO DZISIAJ mam czas. No to on pyta gdzie mieszkam, to on mi przywiezie do domu. Wiec ja pytam, ze jaka mampewnosc, ze faktycznie mi przywiezie. NA co on: "Przeciez mowie, ze przywioze". Ja: "we wtorek pan mowil, ze dzisiaj beda!". Skonczylo sie na tym ,ze w poniedzialek ma zadzwonic miedzy 12 a 13, zeby powiedziec, o ktorej dostarczy te obraczki. Po cichu mialam nadzieje, ze my jednak bedziemy w tej grupie szczeslwcow, ktorzy nie beda mieli z nim zadnych problemow. Ale niestety... Teraz troche zaluje, ze po tym telefonie nie poszlam tam do niego ochrzanic go, zbesztac, wygarnac i zagrozic sadem...
Cisnienie mi gościu podniósł na maxa...
Ciekawe co wymysli w poniedzialek...
-
Czyli plotki na temat tego Pana okazały się prawdziwe niestety :-\ trzymam kciuki żeby w poniedziałek bez problemów się obyło ;)
-
No to kochana teraz mogę życzyć tylko cierpliwości :glaszcze: Jakoś to będzie i na pewno się ułoży :)
-
ahhh az szkoda słów ja bym mu za to kazała obnizyc cene i juz, ale jaki gosciu ja nie wiem ze jeszcze jakos on funkcjonuje na rynku jak takie numeru robi
-
nie wiem czemu nie widzę fotek biżuterii ani klubu :(
szkoda, że trafiłaś na takiego faceta.... oj sama wiem, że tacy to potrafią krwi napsuć :-\ mam nadzieję, że w poniedziałek będziesz już miała swoje obrączki :)
-
Ojj, współczuje problemów z tym panem... oby tylko jutro je w końcu dowiózl do Ciebie i mam nadzieję, że będą dokładnie takie jak chcieliście...
Niedzielne :-*
-
oj, nie zazdroszczę sytuacji... :-\ no ale miejmy nadzieję, ze wszystko skończy sie po waszej myśli :)
buziaki :-*
-
Współczuję sytuacji z obrączkami... Jeśli w poniedziałek będzie coś nie tak to faktycznie postrasz go sądem itd, to może się ruszy? No nie wiem, z takimi nigdy nic nie wiadomo :przytul:
Trzymam kciuki żeby wszystko było oki
-
Cześć dziewczyny :)
Przed chwilą dostałam maila od mojego PM ;D i kazał mi on wyciągnąć plusy z tej sytuacji: obrączki są bardzo ładne, tanie I JESZCZE Z DOSTAWĄ DO DOMU ;) u innych jubilerów na pewno do domu nie dowożą (cytuję moje Kochanie). rozbawiła mnie tym. W sumie to nawet przestałam się przejmować tą sytuacją. Do ślubu sporo czasu a obrączki prędzej czy później dostanę.
Dzisiaj mam poczucie dobrze spędzonego dnia ;D najpierw kościółek ( w końcu trzeba się proboszczowi pokazywać, żeby później problemów ze ślubemnie robił ;) ), potem fitness (oj dali wycisk, dali...) zaraz jadę butki z reklamacji odebrać :) a potam już oczekiwanie na obiecany telefon do mojego Kotka :serce:
:-* :-* :-* dla wszystkich
-
;D ;D no ładnie ten Twój PM całą tą sytuację podsumował :)
wiesz... ja jeszcze swoich obrączek nie mam a czasu do ślubu znacznie mniej... i tak będziesz miała Wasze zanim nasze skończą się robić.. zobaczysz :)
-
Super że humor już lepszy :) Nie ma to jak wsparcie ukochanej osoby :)
-
no to w sumie wszystko pięknie... :)
-
nie ma to jak wspracie ukochanej osoby :) od razy na serduszku robi się cieplej i świat wydaje się bardziej różowy :D
bardzo ładna biżuteria :)
a klubik :) podają tam pyszną gorącą czekolade, niesamowty klubik :) niesamowita atmosfera:)
-
milo ze PM tak zareagował :)
obraczki napewno dotra :)
-
:-* :-* :-* Na udany wieczorek ;) ;) :D :D
-
Zaczne od tego:
OBRACZKI MAM JUZ W DOMU :D:D:D:D
Ale oczywiscie nie obylo sie bez stresow.Pan obiecal, ze zadzwoni miedzy 12 a 13 a ja po 13 nie moglam sie do niego dodzwonic. po kilkudziesieciu probach zostawilam mu na poczcie bardzo zdenerwowana wiadomosc. w koncu oddzwonil i powiedzial, ze miedzy 16 a 17 wysle kierowce na podany adres i ze jak kierowca bedzie ruszac to zadzwoni. o godzinie 16.50, kiedy skonczylam zajecia zadzwonilam ja. i dowiedzialam sie, ze kierowca juz pojechal i za 5 minut bedzie. No i przyjechal :):) potem pan M. zadzwonil jescze raz zapytac sie czy jestem zadowolona i czy obraczki sa takie jak mialy byc. Ja na to, ze tak, ze sa bardzo ladne, dokladnie takie jak chcielismy. A on, ze niepotrzebnie sie tak denerwowalam. wiec mu powiedzialam, ze po tym co czytalam na jego temat w necie i po tym jak nie dotrzymal pierwszego terminu mialam prawo sie denerwowac. Na koniec zyczyl nam duzo szczescia.
A oto nasze cudeńka
(http://images36.fotosik.pl/81/19c86c28957f1bfem.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=19c86c28957f1bfe)
i moja w zbliżeniu
(http://images41.fotosik.pl/81/b02bccfbfb8ed4e2m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=b02bccfbfb8ed4e2)
-
No nareszcie .I macie już obrączki w domku. :brawo_2: :brawo_2:
Bardzo ale to bardzo ładne ;D
-
nie m atego zlego co by na dobre nie wyszlo :), barfzo ladne obraczki i najwazniejsze juz masz je w domku
-
bardzo ładne obrączki :D prawie klasyka, a ja lubię klasykę ;)
dobrze panu na koniec powiedziałąś ;D niech wie, jaką ma opinię... :P
-
no to super, ze juz mam je w domku :):)
-
Dlaczego mnie tu jeszcze nie ma?:) Mozna jeszcze dołaczyc?:)
-
No super że obrączki masz w domku :) Tylko się cieszyć, że udało się bez większych przebojów :D
-
witam kochaniutka, nadrobilam juz wateczek :) klubik ma przecudny klimacik, buciki ladniutkie, bizuteria rowniez suuuuper
no i najwazniejsze ze obraczki juz masz w domku, sa bossskie :)
-
Super że macie te obrączki :) Hihi walczyłaś o nie dzielnie ;) ;) ;)
-
:-* zostawiam :)
-
Witam po długiej przerwie... Zniknęłam na tyle czasu, bo miałam urlop i nie miałam okazji zasiadać do komputera. Udało mi sie nareszcie spędzić duuużo czasu z narzeczonym i radość z tego okresu musi mi wystarczyć na kolejne 4 miesiące, bo dzś rano pożegnałam mojego PM-a :'( :'( :'( Tak więc dołączam do Ciebie kochana.
Nadrobiłam wszystko i widzę, że czas mija Ci bardzo efektownie. Dzięki wielu ciekawym zajęciom czas leci szybciej :) Jak wróci Twój PM to przywita go super wysportowana laska :)
Bardzo ładne buciki i biżuteria! Cieszę się, że historia z obrączkami dobrze się skończyła, bo trochę nerwów przez to straciłaś. Najważniejsze, że już je masz i Ci sie podobają.
Co do klubiku to nie miałam okazji tam być, kilka razy przechodziłam obok, ale w życiu bym nie podejrzewała, że mają tam takie świetne patio! Będę musiała sprawdzić to kiedys osobiście :)
-
LittlePoodle wydaje mi się, że już tu byłaś a jeśli nie to :hello:
Diunia to może tak dla wzejemnego wspierania się jakaś kwencja w Klubiku??
A ja wczoraj wieczorkiem zmartwiłam się nieco. No bo w zasadzie wszystko (związane ze ślubem) co sama mogłam załatwić to już załatwiłam. I co ja mam teraz robić?? :( oczywiście żart sceniczny, bo przecież mam całe mnóstwo zajęć, ale jednak... te przygotowania są super... Ale jak już będzie PO to ... no ja nie wiem... taką mam jakąś rozkmine od wczoraj...
no i nie za bardzo będzie o czym pisać tutaj... :(
Dzisiaj miałam dość długi dzień w pracy, bo była Rada Pedagogiczna i zebrania z rodzicami... ugh... ale zaraz potem latin dance w fitness clubie i pomimo strasznego zmeczenia czuje sie super
Pozdrawiam i lecę poczytać co u Was :*:*
-
Kochana, przeciez nie musisz pisac tylko o sprawach slubnych, zawsze cos sie do opisania znajdzie :) Razem damy radę :)
-
Kawencja w Klubiku-jestem jak najbardziej za :)
-
środowe :-* zostawiam
gdzieś na forum czytałam, że zdarza się, że Panny Młode po ślubie mają doła bo nie ma już tych przygotowań, planowania itp ;)
-
Buziaki zostawiam :-* hehe, z tym dołem to nieźle ;) ale chyba coś w tym jest... bo przecież fajny jest ten "wir" no nie?? ;D
-
No właśnie ten wir jest chyba (poza samą oczywiście uroczystością) najfajniejszy...
Diunia to w takim razie na priva wyślę swoje namiary i sie jakoś zgadamy ;D
Wiecie co? dawno nie wyszłam z pracy tak wściekła... i to nie dzieci mnie zdenerwowały tylko ich rodzice. Mam taką piekielną grupę zerówkowiczów (wiecie, bachorki lat 6). Ta grupa doprowadza mnie swoim zachowaniem do szału. Ale nic to, ostatnio nawet zdarzały się fajne zajęcia z nimi więc nie narzekałam. ale kilkukrotnie, żeby dzieci wogóle zauważyły, że weszłam już do sali musiałam krzyknąć wielkie UUUWAAAAGAAAAAA!!!!!!!!! Wczoraj były u mnie w szkole zebrania i dzisiaj sie dowiedziałam, że rodzice z tej grupy wybierają się do dyrekcji, że ja krzyczę na ich dzieci, że dzieci wogóle nic nie robią na tym angielskim (bo przecież dzieciw tym wikeu powinny już umieć wypowiedzieć się po angielsku pełnymi zdaniami...). No mówie Wam, paranoja jakaś... ale jak wychowawczynie tej grupy chciała zaprosić mnie na to spotkanie, żeby skonfrontować, to oczywiście "nie nie, nie ma takiej potzreby". (Bo przecież nauczycielowi obrabia się d**e za jego plecami...). No i sama wyznaczyłam termin spotkania. Ciekawa jestem ile osób przyjdzie...
o, i sie wygadałam... trochę mi lżej... ale dopoki ta sprawa sie nie wyjaśni to spać spokojnie nie będę. najgorzej, że jutro mam z tą grupą zajęcia i na samą myśl, że mam tam iść to mnie skręca :glowa_w_mur: :nerwus: :klnie: :klnie: :klnie: :klnie:
mam nadzieję, że u Was przyjemniej więc lecę poczytać :)
-
hmmm za duzo nie doradze Ci w tej kwestii, moze jeden z rodziców podburzył reszte i w ten sposob powstała nagonka, hmmm nie przejmuj sie
-
ahhh ja sie nie zdziwie jak nikt nie przyjdzie albo bardzo malo osob bo ludzie (rodzice) sa madrzy tam gdzie nie potrzeba i beda sie pewnie bac takiej konfrontacji bo własnie łatwiej tak za plecami
-
co za dzieciaki paskudne...... mysle ze z rodzicami bedzie tak jak justynka pisze .......
-
oj biedana ty... ja jestem tylko ciekawa, czy rodzice tych kochanych 6latków nigdy na nich nie krzyknęli...?? ja mam obecnie do czynienie z 7-9latkami i kurde blaszka, bez kitu, jak czasem nie wrzaśniesz to olewają cię kompletnie... >:( >:( >:( no ale to się nazywa "bezstresowe wychowanie" >:( ech... ale bardzo dużo dzieciaczki wynoszą z domu... a czegóż się spodziewać po dziecku, skoro rodzice dają taki przykład a nie inny ??? u nas jest taki mały rozrabiaka, którego matka potrafi powiedzieć PRZY NIM do nauczycielki "on jest w domu grzeczny, szkoła sie na niego uwzięła, pani jest głupia" :o :-\ no wiec skoro mama mówi tak do nauczyciela, to jak ma zwracać sie do niego dziecko?? oczywiście w ten sam sposób, bez szacunku...
ale się rozgadała... ::) ale jakoś tak mnie natchnęłaś, zeby sie na ten temat wygadać ;)
-
Dokładnie wiem o czym mówisz. Ja pracuję w szkolnictwie 6 rok i z roku na rok jest coraz gorzej... w szkołach są teraz dzieci z apogeum tego bezstresowego wychowania... momentami jestem przerażona...
A takwogóle to zastanawiam się czy jutro na siłkę iść... zakwasy mnie trzymają a i stawy w kolanach coś mi się dają we znaki... :( (ale tak to już jest jak się kiedyś taniec irlandzki BARDZO intensywnie ćwiczyło... teraz kolanka często bolą...) Alepodejrzewam, że po jutrzejszych zajęciach z zeróweczką będę potrzebowała się wyłądować ;P
-
taniec irlandzki?? ;D to jest to takie szybkie podskakiwanie i szybkie machanie nóżkami i szybkie zginanie i prostowanie kolan w tych podskokach?? ;D ;D ;D acha, i jeszcze rekami sie przy tym nie rusza?? ;D
-
dokłądnie tak a nie inaczej ;) (proponuję podejrzeć Lord of the Dance ;) )
-
faaaajnieeee ;D :cancan: :hopsa:
-
Fajnie to będzie 31 marca na ich występie tutaj w Szczecinie :skacza:
tu bardzo fajny taniec
http://www.youtube.com/watch?v=djNjQAGC07I&feature=related
a tu absolutna mistrzyni...
http://www.youtube.com/watch?v=0cUD5fHoWrQ&feature=related
i absolutny mistrz...
http://www.youtube.com/watch?v=QLAKnF1keTo
...tańca irlandzkiego...
-
Tak więc z zainteresowania tańcem irlandzkim zrodził się pewnie Twój nick, bo zastanawiałam się skąd przy Adze ten Irish? ;)
-
tez nad tym myslalam :D
-
a ja dopiero teraz zauważyłam :-[
-
Dzieci potrafią być okropne, a gorsi bywają rodzice niestety... mam nadzieję, że sprawa się wyjaśni i będzie już ok :) za ten taniec irlandzki podziwiam ;D
-
buziaki zostawiam :) :-*
-
Witajcie!
Mój nick jest nierozerwalnie związany z pasją tańca irlandzkiego ;D
Sprawa bachorków też wygląda nieco lepiej. Dzisiaj rozmawiałam z wicedyrektorką i pani powiedziała, że pójdzie mnie wesprzeć na spotkanie z tymi, które jest wyznaczone na przyszły tydzień. także kamień nieco spadł mi z serca. muszę się tylko przygotować papierologicznie (podstawa programowa, wymagania itp, itd...)
Wiecie co? Normalny kryzys formy dzisiaj mam. Ledwo żyję. Na siłownie to autentycznie sama siebie musiałam zmusić do pójścia, ale na tej siłce to ledwo co dawałam radę. Aż się Radziu (instruktor) ze mnie śmiał. Ale wiedziałam, że nie mogę się poddać. W końcu rezultaty walki o figurę zaczyna być widać ;D ;D ;D :waga: Ale teraz normalnie padam na twarz :mdleje: :ziew:
Lecę więc szybciutko do Was i do łóżeczka.
A jutro już piątek i weekendzik. a na liczniku do powrotu Kotka już dwucyfrowa liczba :jupi:
-
tak piszesz o tej siłce że aż mi się głupio robi, że ja nic nie robię a czasu dużo mniej (i sporo kg do zgubienia)
-
Ja mam manie ruchu od wakacji kiedy to pojechałam na obóz sportowy jako opiekunka i instruktorka tańca... wtedy cały miesiąc byłam nad morzem i byłam w nieustannym ruchu (taniec, siłownia,marszobiegi, kajaki, ścieżki zdrowia...). i już mi tak zostało. przez cały sierpnień codziennie jez. Głębokie (5 km) dookoła marszobieg, potem jesień, zima - siłownia i różnego rodzaju zajęcia taneczne. no i teraz dołożyłam do tego odpowiednią dietkę i fitness i daję radę :D
-
Cieszę się, że sytuacja w szkole wygląda lepiej i że wszystko się wyjaśni. Tak to niestety jest, że największe problemy są z rodzicami. Ja często po obejrzeniu Superniani stwierdzam, że na karnym jeżyku zamiast dzieci powinni lądować właśnie rodzice!
Co do ruchu to też muszę się za siebie zabrać. Na dobry początek trzeba wyciągnąć rower z piwnicy-na szczęście jest coraz ładniej i niedługo będzie można zacząć sezon rowerowy :Rowerzysta: I muszę się zmobilizować, żeby codziennie trochę poćwiczyć w domu! Na szczęście mam dobrą motywację-ślub zbliża się wielkimi krokami :)
-
Aaa i zazdroszczę tej dwucyfrowej liczby. Jak się już minie tą magiczną setkę to jakoś lepiej na sercu. Ja jeszcze do tych 99 muszę trochę poczekać...
-
ja chyba sobie steper przywioze z polski jak ma sie kurzyc to niech sie tu kurzy hihi :P
-
a ja chyba z ranca zaczne biegac, mam blisko park :)
-
a mnie wczoraj koleżanka próbowała namówić na aerobik, ale się nie dałam... :P ;D
zostawiam piątkowego buziaka :-*
-
Niby się mówi,ze wychowanie jest ' bezstresowe', ale uważam ze jest zupełnie odwrotnie- dzieci już w przedszkolu uczą się języków, śpiewu, tańców, akrobatyki, baletu i ogólnie bardzo często robią wszystko poza zabawa - za to bezstresowe jest podejście wielu rodziców. Odpowiedzialność , za wychowanie dzieciaków zrzuca się na nauczycieli i przedszkolanki, którzy to w magiczny sposób maja posiadac wszystkie zdolności świata, panować nad dziećmi bez podnoszenia głosu- a jak juz krzykna to koniec swiata ::).
A co do Lordów, to idziemy na nich w Warszawie. Aga, tanczysz tez te tance, czy lubisz ogladac i słuchac?
-
Kiedyś trenowałam irish bardzo intensywnie, ale to były czasy studenckie... jak się zaczęła praca i inne obowiązki oraz pewne problemy z prowadzącym, musiałam zrezygnować. Potem jeszcze na krotki czas wóciłam do tańczenia, ale koleżanki z zespołu były nadal studentkami i nie rozumiały pewnych spraw więc sobie szybko odpuściłam. Prowadziłam za to swój zespół w szkole, w której pracowałam i byłam z tego dumna ;D
LittlePoodle podpisuję się pod tym co napisałaś obiema rękoma. Masz 100%-ową rację ;)
A dzisiaj w ramach ruchu poszłam sobie na zajęcia z jogi. faaaajnie było ;D
-
weekendowe zostawiam :-* :-* :-*
-
Ja tam podziwiam wszystkich, którzy sami siebie potrafią zmobilizować do ruchu :) Ja zawsze byłam zbyt dużym leniem, w dodatku ze słomianym zapałem ;)
Dzisiaj tylko buziaki zostawię, może jutro coś popiszę :-* :-* :-*
-
JA nie potrafię się zebrać w sobie i zacząć jakieś konkretne ćwieczenia cyz coś, kiedyś uwielbiałam jazdę na rowerze, ale niestety teraz już nie mogę jeździć tak jak kiedyś :'(
-
Witam w ten pierwszy wiosenny sobotni wieczór :)
Z okazji pierwszego dnia wiosny zafundowałam sobie manicure. I zaczynam zastanawiać się nad tipsami...
Chciałam sobie z tej samej okazji kupić coś nowego, jakieś buty albo ciuszek... Obeszłam 2 centra handlowe i nic. Za to kupiłam sobie coś nowego na zajęcia fitnessu ;D ja już wpadłam chyba w jakąś manię ;D jutro kolejne zajęcia...
wykupienie karnetu do fitnessclubu za stówe jest niezłą motywacją ;)
wiecie co? Przejżałam dzisiaj jeden wątek z relacją ze ślubu... ja chcę, żeby ten mój był JUŻ... ::)
-
wykupienie karnetu do fitnessclubu za stówe jest niezłą motywacją ;)
oj taaak ;D
a ślub będzie szybciej niż myślisz... Minie jak z bicza strzelił ;D
-
przed chwilą słuchałam tego
http://www.youtube.com/watch?v=6vbeDdVJka0&feature=related
Moja koleżankabędzie m.in. to śpiewać na moim ślubie i już się boję... teraz kiedy słyszę ten utwór kręcą mi się w oku łzy a co dopiero będzie jak dojdzie do tego wzruszenie chwilą, podczas ślubu...??!! ??? ::) :Wzruszony:
-
śliczne wykonanie ave maria :Serduszka:
też się boję, że będę płakać na ślubie... bo jakoś ostatnio często się wzruszam (na naszym kursie przedmałżeńskim beczę regularnie ::)) u nas Ave Maria chyba niestety nie będzie bo moja przyszła teściowa uznała, że jeżeli będzie to na bank się rozklei >:( zostawiłam chórowi wolną rękę i mam nadzieję, że wymyślą coś pięknego
a teściowa i tak pewnie się rozklei ;)
-
Aco Cię teściowa?? ja bym się nie przejmowała tylko prosiła o to, na co mam ochotę ;)
-
hmm... pisałam już o tym w moim odliczanku, 3 lata temu zmarł młodszy brat mojego PM, był w miarę świeżo po ślubie i zostawił zonę w trzecim miesiącu ciąży.... tesciowej wiele spraw przypomina młodszego syna i strasznie się rozkleja :'( pewnie i tak będzie to dla niej ciężki dzień (który przyniesie wiele smutnych wspomnień)... a ave maria grają też często na pogrzebach....oj ciężki temat :(
-
Ciężki, przepraszam...
Ale że Ave Maria na pogrzebach? hmmm...
Ale i tak na pewno będzie pięknie, niezależnie od tego co Wam zaśpiewają :)
-
No cóż, to fakt że Ave Maria na pogrzebach jest bardzo często... Mi osobiście tylko z tym ten utwór się kojarzy...Jest tak płaczliwy i rzewny żę bałabym się go na swoim ślubie ;) Ja bym ryczała na bank ;D
-
Ja z kolei często włączam sobie ten utwór: Johann Pachelbel - Kanon In D http://www.wrzuta.pl/audio/sXm5KDyOJI/johann_pachelbel_-_kanon_in_d
Wymarzyłam sobie, że zagrają mi to na wejście do kościoła. Jak myślę o tej chwili, jak tata prowadzi mnie do ołtarza to też mam łzy w oczach :'( Zresztą myśląc o wielu momentach związanych ze ślubem jak błogosławieństwo, przysięga, podziękowanie dla rodziców mam podobnie :'(
-
Witam na koniec weekendu :)
Diunia - mam podobnie ja Ty ;) mam tylko nadzieję, że spełnią się "pzrepowiednie" doświadczonych i adrenalina w tym dniu nie pozwoli sie rozkleić :)
szukałam dzisiaj winietek i znalazłam coś takiego:
(http://images43.fotosik.pl/89/77ee4cd91e207f26m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=77ee4cd91e207f26)
oraz
(http://images43.fotosik.pl/89/a15ecb9c961eaf75m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=a15ecb9c961eaf75)
(http://images49.fotosik.pl/89/4c0302683986312cm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=4c0302683986312c)
Pierwsze podobają mi się ponieważ mają te wierszyki na podziękowanie. Goście będąmogli wziąć sobie do domu na pamiątkę. A drugie sa po prostu eleganckie i mają w tym samym stylu zawieszkę na butelkę.
:-* :-* :-* na dobry początek tygodnia
-
Hmm... Oby dwie są ładne... Trudny wybór... ;)
-
ja bym radziła zrobić samemu tą drugą ale z podziękowaniem z tyłu ;D
-
a jak zwykle nie widze fotek >:( w domu zobacze
-
Bardzo mi sie podoba winietka z rozowa wstazeczka i rozyczka - slodziiutka :)
Pozdrawiam poniedzialkowo :):):)
-
1 i 2 śliczna, ciężki wybór ;)
-
bardzo ciezki wybór :)
podasz mi namiary?
-
Oj, ja to dzisiaj :mdleje: :mdleje:
mówię Wam , maskara jakaś. ledwo wstałam o tej 6 a potem te 9 godzin w pracy nie wiem jak przeżyłam... miałam iść na festiwal kina bollywood i w koncu nie poszłam, bo bym zasnęła w tym kinie...
Ale za to jaki miły akcent o poranku miałam... Kotek dopłynął do Singapuru i złapał sieć. no i z samego rana dostałam smska: "chciałem ci tylko przypomniec, ze cie kocham. miłego dna" :Wzruszony: :Wzruszony: :Wzruszony: :serce: :serce: :serce: :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:
-
ja też uwielbiam tekie smsy... Niby nic takiego a jednak cieeeeszyyyy... :Serduszka:
-
Szkoda, że nie udało Ci się wybrać do kina, ale festiwal jeszcze trwa, więc jeszcze jest okazja :)
A takie smsy rzeczywiście potrafią rozweselić na cały dzień jakikolwiek by on nie był :D
Z winietek bardziej podobają mi się te drugie-spróbuj może spytać czy ich producent nie zrobił by tez do nich takich podziękowań jak przy winietkach nr 1
-
ja zawsze pytam czy moga mi cos dorobic :)
-
ojj ja tez uwielbiam takie smsy :)
co do winietek to moze zrob sama?i bedziesz miała tak jak chcesz
-
ja też lubię takie smsy ;D potem dzień się zupełnie inaczej układa
a mojego PM kiedyś zabrałam na taki festiwal i do tej pory mi to wypomina ;)
-
Milutki ten smsik :D
-
130 dni do ślubu :skacza:
co do winietek - jestem z natury zbyt leniwa na tekie zabawy :-\ zamiast bawić się w klejenie wolę ten czas spędzić na jakimś aerobiku ;)
1/4 kontraktu Kota za nami :skacza:
-
czas szybko biegnie. zanim sie obejrztsz bedzie juz z Toba
-
I ja skaczę razem z Tobą! :skacza: ;D Zanim sie obejrzymy to i będzie połowa (u Ciebie szczęściaro szybciej ;)), potem 1/4 a potem :skacza: :serce: :skacza: :serce: :skacza: :serce:
-
Z okazji 130 dni lista spraw załatwionych i oczekujących na załatwienie:
załatwione
- data i godzina w kościele (1 sierpnia 16.30)
- lokal
- fotograf
- kamerzysta
- dj
- zaproszenia, zawiadomienia
- obrączki
- kwiaciarka
- sukienka
- buty moje
- biżuteria
- samochód
- świadkowie wybrani i poinformowani
- nauki (w moim przypadku)
oczekują na załatwienie :
- nauki PM
- poradnia
- garnitur, buty i inne dodatki dla PM
- świadectwa chrztu
- USC
- protokół
- moja bielizna
- moje buty na zmianę
- pierwszy taniec
- moja piosenka-niespodzianka dla PM
- noclegi dla gości Kota (jeśli teściowa da się przekonać na nocowanie w Szczecinie)
- transport dla gości z kościoła do Klubiku
- wkładka do zaproszeń o wsparciu hospicjum zamiast kwiatków
- winietki na stół
- zawieszki na alkohol
- alkohol
- tort i ciasta
- sprecyzować menu
- podziękowania dla rodziców
Nie wiem czy coś pominęłam... Większość spraw niezałatwionych czeka na powrót PM albo są to sprawy do załatwienia na tydzień, dwa przed samym ślubem...
-
brawo!! lista imponująca :)
-
no i wzięło mnie na wspomnienia...
Sylwestra spędziliśmy w mojej ukochanej Pradze. a tu my na moście Karola :)
(http://images36.fotosik.pl/87/f7d9561ce6cfd01em.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=f7d9561ce6cfd01e)
-
piękne zdjęcie :)
-
Fajnie tak sobie wyciągać zdjęcia i oglądać. Też często to robię lub oglądam filmy, gdzie mogę pooglądać mojego PM-a "na żywo". Nie mam ich dużo, bo zaledwie 3 ( z wesela koleżanki i z 2 imprez), ale lubię je włączać i słyszeć głos mojego narzeczonego jak nie ma go ze mną, jego śmiech, móc go zobaczyć :Serduszka:
Dużo rzeczy masz załatwionych, a na to czego jeszcze nie macie myślę, że spokojnie starczy czasu. Ja podobnych rzeczy nie mam jak Ty pozałatwianych jeszcze (oprócz tańca, bo już ostro ćwiczyliśmy ;) i poradni-bo tu idę dziś akurat po południu :), ale ja za to jestem jeszcze w polu jeśli chodzi o mój strój -właśnie jestem na etapie intensywnego poszukiwania sukni, nie mamy też jeszcze zamówionego auta i kwiaciarki)
-
hihiihih tez mam zdjęcie z M na moście Karola nawet pozycję mamy podobną ;) Praga jest cudna ;)
-
hihiihih tez mam zdjęcie z M na moście Karola nawet pozycję mamy podobną ;) Praga jest cudna ;)
ja też mam tam zdjecie ale sama, bo D. robił, bo baliśmy sie ża nam aparat ukradna ;D ;) hehe, tak, praga jest cudna... :)
-
No no sporo już macie załatwione :) fajne zdjątko :)
-
Ciesze sie ze pobyt bez ukochanego tak szybko mija :)
Mi tez tak szybko jakos zaczelo to leciec, jeszcze tylko 9 dni :)
Winietki te drugie mi sie bardziej podobaja :)
Lista imponujaca :)
A co do dzieci - ah, szkoda slow. Boje sie, co to bedzie za pare lat.... jak juz teraz to wyglada tak a nie inaczej.
-
duzo załatwione :)
fajna fota
-
buuuu, nikt tu nie zagląda... ??? :'( :'( :'(
Zmrozilo mnie dzisiaj na wieści o porwanym statku... Mój Kotek był tam 10 dni temu...
wczoraj miałam spotkanie z tymi zbuntowanymi rodzicami mojej "ulubionej" zerówki. I szkoda gadać. Największym krzykaczom zabrakło odwagi, żeby stanąć ze mną twarzą w twarz i powiedzieć mi prosto w oczy co im się nie podoba...
A do listy spraw załatwionyc zapomniałam dopisać fryzjerkę i wizażystkę wraz ze fryzurą i makijażem próbnymi ;D
Zostawiam :-* :-* :-* i życzę miłego piątku
nareszcie (znowu) weekend :skacza:
-
ja zaglądam :)
fajnie, że tyle już macie załatwione :ok: a co do spotkania... to jakoś zawsze tak jest, że Ci co najgłośniej krzyczą potem chowają głowy ;)
straszna historia z tym statkiem... dobrze, że Twojego Kota tam wtedy nie było
piątkowe :-* :-* :-* zostawiam
-
a gdzie bedziesz sie czesała i malowała?
-
zaglądam ;) i zostawiam kiss :-*
-
Zaglądamy 8), czytamy :gazeta:, odpowiadamy :chat:, a nawet buziaki zostawiamy :-* ;D
-
Zmrozilo mnie dzisiaj na wieści o porwanym statku... Mój Kotek był tam 10 dni temu...
a mnie jak to przeczytałam :(
pamiętam jak mnie zmroziło jak dwa lata temu żołnierza zastrzelono na poligonie koło Poznania, niedługo po tym jak moje Kochanie stamtąd wyjechało...
brrr...
buziaczki :-*
-
Powiem szczerze.... Jak zobaczyłam w wiadomościach ten statek to skojarzyłaś mi się właśnie Ty, i z zamrożoną normalnie krwią wchodziłam na wąteczek...
To straszne że takie rzeczy się zdarzają...
Na szczęście wszystko jest oki, odetchnęłam z ulgą :)
-
madzia dzięki... to miłe co napisałaś :)
Póki co wszystko jest ok, ale niewykluczone, że Mój T. będzie tamtędy niedługo znów płynąć... ech... Ale napisał mi dzisiaj, że oni informacje oporwaniach albo próbie porwania dostają niemalże codziennie...
A ja dzisiaj bo akcji "mycie okien/prasowanie firan oraz inne porządki" padłam... ale z to w perspektywie mam superwypoczynkowy weekendzik ;D (poza 4 godzinkami jutro na kursie metodycznym - ale to przyjemność)
Byłam na małych zakupach i kupiłam sobie bieliznę na ślub w postaci stringów (bo stanika nie będę miała a pończochy samonośne) ;D do tego dotarła do mnie wreszcie paczka z bonp*** z 3 rzeczy, które zamówiłam jestem zadowolona z 1, drugą oddam prawdopodobnie mamie (bo ten sweterek będzie na niej chyba lepiej leżał) a spodnie musze odesłać,bo są jakieś 2 numery za duże :-\ jak będziecie chciały to jutro wkleję fotki :)
-
Pewnie że chcemy fotki, ale szkoda że nie wszystkie rzeczy są fajne...
Wy napewno bliżej tych tematów siedzicie, ale mi to się wydawało że takie porwania to już się nie zdarzają ::) A jednak....
W każdym bądź razie, trzymam kciuki żeby wszystko było oki :)
-
agairish , ja też trzymam kciuki za bezpieczny powrót Twojego ukochanego :)
-
Witam sobotnio :)
dzisiaj znów zaszalałam i poszłam do fryzjera ;D
wklejam więc fotki :D
nowa fryzurka
(http://images43.fotosik.pl/93/e139c64c5921957fm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=e139c64c5921957f)
bielizna na ślub
(http://images42.fotosik.pl/89/b59c3d5c9fe04207m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=b59c3d5c9fe04207)
i bluzeczka, która wczoraj przyszła w paczce (tzn. ja w niej ;) )
(http://images40.fotosik.pl/89/98520cd604bbbd2am.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=98520cd604bbbd2a)
-
Fryzurka, majteczki i bluzka, wszystko ładne :)
taką bluzeczkę też bym sobie kupiła :)
a majteczki to ja chyba sobie kupię bardziej korygujące (ale postaram się żeby mimo wszystko były sexy )pod sukienkę, bo moja figura ma wiele do zarzucenia ...(a raczej do zrzucenia ;p).
Także i fryzurka udana i zakupy :)
-
dzienx ;D
a, paooolka byłabym zapomniała. Czesać będę się u swojej niegdyś stałej fryzjerki (potem okazała się nieco za droga na strzyżenia) w salonie na Witkiewicza i do tego salonu przyjdzie makijażystka - pani Asia Plewnia, bardzo polecana przez wiele forumek tutaj :D
-
Bardzo fajna bluzeczka, a jesli chodzi o stringi to chyba mam podobne, przynajmniej odrobinke podobne :P
Buziaki na weekned :-*
-
Bardzo fajne zakupy!!! I fryzurka super, zresztą osobiście ja ocenię ;D Widzę, że upiększać będzie nas ta sama makijażystka :) Co do fryzjera to jeszcze szukam, muszę trochę jeszcze zapuścić włosy, żeby porobić próbne fryzury
-
bardzo fajna fryzurka... ja po ślubie chyba zrobię sobie podobną (na razie zapuszczam, żeby fryzjerka miała z czego tworzyć fryzurkę ślubną), bardzo ciekawa bluzeczka i śliczne majteczki (ja podobnie jak Castia poszukam dla siebie - z konieczności - bardziej korygujących)
-
Bardzo fajna bluzeczkai stringi...fajnie Ci w tej fryzurce :) przyjemnego weekendu :)
-
sexy stringi ;D fryzurka bardzo ładna, a bluzeczka suuuper!! :D
-
fryzurka, majteczki, no i bluzeczka swietna, mi sie takie strasznie podobaja :D
-
Buziaczki! :-* :-* :-*
Fajna bluzka, fryzurka i majteczki :) ;D
-
Witam już w zaszdaie w poniedziałek :/
weekend uznaję za bardzo udany :)
wczorajsze spotkanie z jedną z naszych forumek - super. Jak to miło pogadać z kimś kto dokładnie rozumie co ja przeżywam... (diunia mam nadzieję, że Ty czujesz podobnie ;) )
Dzisiaj jak zwykle popołudniowy fitnesik ;D Ale zanim do tego doszło przeżyłam głęboki szok zobaczywszy godzinę jak się obudziłam :o 12.30 :o uo matko, to chyba przez tę zmianę czasu ::) a potem pozytywny szok po wejściu na wagę ;D :waga: wróciłam do wagi z sierpnia :skacza: jeszcze kilka kilogramów i będzie idealnie...
ale najważniejsze z tego weekendu jest to, że 3 razy rozmawiałam z Moim Ukochanym T. :Serduszka: :serce: :Serduszka: :serce:
A najbliższe dni też zapowiadają się super:
- jutro, a właściwie już dzisiaj idę na spotkanie z mężem koleżanki w celu omówienia kwestii kafelek u nas na mieszkanku ;D, bo prawdopodobnie to on właśnie nam to zrobi
- we wtorek idę na występ The Lord Of The Dance
- środa zleci szybko a moż i nawet uda się doprowadzić do tego spotkanka forumek
- czwartek wolne, ze względu na sprawdzian szóstoklasistów
- piątek krótki w pracy
i znowu będzie weekend :skacza:
:-* :-* :-* zostawiam na miłe rozpoczęcie tego tygodnia
-
Cieszę się razem z Tobą ze zrzuconej wagi, szkoda, że mi się takie cuda już nie udają :( Te 5 kg mniej by się przydało... ::)
Miły tydzień Ci się zapowiada :)
buziaki l*
-
Fajnie, że osiągasz wybrany cel :)
Hehe widzę że Ty to podobnie jak ja - z góry już myślę, jak tu ten tydzień minie , byle do weekendu ;D Tym bardziej teraz, gdy wiem że w sobotę lecę... :)
-
gratuluję i zazdroszczę zrzucenia wagi :) miłego poniedziałku :-*
-
Gratuluję zrzucenia wagi :D
Co do tego statku to miałam podobnie jak Madzia- bardzo trzymałam kciuki, żeby to nie był statek Twojego PM-a...
I jak by to mój tata- marynarz powiedział: "Pływa się w basenie, a statek jeździ" :P
Zakupki udane, fryzurka zresztą też ;D
Buziaczki :-* :-* :-* :-*
-
Ja spotkanko uważam za bardzo, bardzo udane :) Tak się zagadałyśmy, że straciłyśmy poczucie czasu, aż mój PM dzwonił zmartwiony prawie ze środka oceanu czemu nie ma mnie jeszcze w domu :P Tak jak napisała AgaIrish-miło porozmawiać z kimś kto czuję tak samo :)
Widzę, że tydzień masz już zaplanowany i nawet się nie zorientujesz i będzie już najpiękniejszy dzień tygodnia czyli piątek ;D
Co do wagi to jeszcze raz gratulacje! :) Jak widać takie efekty to i motywacja zwiększy się kilkakrotnie ;)
Buziaki :-*
-
Oo, widzę że tryskasz cudownym humorem!! :brawo: :D
Fajnie że zapowiada się taki miły tydzień :) Buziaki :-*
-
Witam!
Tryskałam - do zajęć z zerówką >:( no masakra normalnie, zwłaszcza z jednym bachorem w tej grupie... aż musiałam odliczać od 10 do 0 , żeby go nie zdzielić... myślałam, ze go rozszarpię... :ckm: :klnie:
ale za to po pracy pojechałam do koleżanki i trozmawiałam z jej mężem o kafelkach w mieszkanku. i generalnie wyszło tak, że to co Mój T. zaprojektował to niezła radosna tworczość i będzie tam więcej cięcia niż kładzenia :-\ hehe...
a po spotkaniu zaszłam do CH Ster i w ccc kupiłam sobie nowe japonki (no bo jak tu zacząć wiosnę bez nowych japonek ;) ), kolejne do sporej kolekcji ;D (mam bzika na punkcie japonek i rybaczek - tych dwóch rzeczy nigdy za dużo ;D ;D ;D )
fotka ;D
(http://images41.fotosik.pl/91/a9e11b9cd844b6e4m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=a9e11b9cd844b6e4)
-
fajne :D szkoda ze mam za brzydką stopę do japonek :P
-
a masz moze namiary na ta makijazystke? beda bardzo wdzieczna!
kocham japonki, zawsze latem mam pełno ich i nosze cały czas :) uwielbiam je
-
Haniu, co masz?? Przykro mi, ale pękam ze śmiechu :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha:
Jak to masz brzydką stopę... Chyba coś sobie wmawiasz ::)
-
Głupolu!! :P
Mam brzydkie stopy ;D takie... za szerokie są do japonek ;) mówisz że sobie wmawiam? ::) chyba nieee... a jeśli tak, to może to jest u mnie coś, jak Twoja fałdka na plecach?? ;D :los:
-
piszecie glupoty, faldki, brzydkie stopy..... :D:D:D chociaz sie posmialam chwilke :D
-
To super, ze po ciężkim dniu z przemiłą zerówką :-\ udało Ci się odgreagować na zakupach. Mi zakupy, zwłaszacza jak wpadnie mi coś fajnego zawsze baaardzo poprawiają humor! ;D
-
Oj kochana, mojej fałdki na plecach w to nie mieszaj :P ;D Możemy się umówić- ja wkleję zdjęcie swojej fałdki na plecach a ty swojej stopy i wtedy forumki orzekną, czy sobie wymyślamy czy nie :los: :los: :los: :los: :los: :los:
Nie da się mieć brzydkiej stopy ;D ;D ;D ;D ;D
-
oj,dziewczynki, dziewczynki ::) :P :P
-
Hahaha!! ;D moja jest taka że na pewno nie wkleję jej zdjecia na forum ;D :P
ale wąteczek zaśmiecamy... ;) sorki... :oops: :bukiet: ale chociaż wesoło jest ;D
-
Hihihiihihi :skacza:
No troszkę naśmieciłyśmy :oops: Przepraszam :blagam:
-
ależ nic się nie stało ;) wesoło było ;D
-
:hello: można jeszcze dołączyć...?
-
werci :hello: :hello: :hello:
-
fajne te japonki... ja niestety mam wąską stopę i znalezienie dla mnie ładnych japonek na lato graniczy z cudem :(
-
elo :) Jesteś kolejną osobą zaglądającą do mojego odliczanka, a ja gapa, dopiero teraz melduję się u Ciebie. Lepiej późno niż wcale :) Mam nadzieję, że limit gości nie został jeszcze wyczerpany i przyjmniesz mnie do siebie :)
Pozdrawiam wtoreczkowo :)
-
zostawiam buziaki :-* :-* :-*
-
i jak pasuje Ci jutro? :)
-
:beczy: :beczy: :beczy: Też chciałam się z Wami jutro spotkać, ale się rozchorowałam i wylądowałam na L4 :beczy: :beczy: :beczy: Mam nadzieje, że niedługo znów się zorganizujemy i spotkamy. Kurcze noo... :(
-
Ładne te japonki :) Kuruj się :)
-
Diunia, spoko, jak się wykurujesz to daj znać, ja na pewno będę miała chęć na kolejne lody ;D
-
diunia nie miało kiedy Cie złapać?? ale myślę, że niejedno spotkanie jeszcze przed nami (zwłąszcza nami ;) )
japcio :hello:
Niedawno wróciłam z tego Lord of the Dance i powiem Wam, że bardzo się zawiodłam :( wszystko co było stpowane leciało z playbacku... ech...
Cieszę się strasznie na jutrzejsze spotkanko :D :D :D
A dzisiaj zdążyłam zrobić jeszcze małe zakupki. Nabyłam kolejne rybaczki ;D i ładniutką satynową bluzeczkę :D
-
Nie wiem czy sobie zdajesz sprawe, ale liczymy na fotki z nowych ciuszków ;D heheheee
Buziaczki :-*
-
No to proszę ;)
(http://images49.fotosik.pl/95/e1e536b185679022m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=e1e536b185679022)
(http://images44.fotosik.pl/96/5b870baff2539576m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=5b870baff2539576)
-
No i pieknie, super ciuszki a juz w ogole bluzeczka swietna ;)
Buziaki :-*
-
:skacza: 4 miesiące do ślubu :skacza:
-
Super ciuszki :) I nie jest to żart prima aprilisowy ;)
Gratuluję 4 miesięcy :)
I pozdrawiam :)
-
4 miesiące gratuluję :)
ciuszki super
-
gratki 4 miesiecy :)
-
Super, że jeszcze tylko 4 miesiące :D Tak malutko, zleci szybko ;)
-
:hopsa: :hopsa: :hopsa: Gratuluję 4 miesięcy !!!! :hopsa: :hopsa: :hopsa:
No właśnie też jestem wściekła, ze akurat teraz mnie złapało :klnie: ehhh. Ale jak piszecie przed nami jeszcze niejedna okazja na spotkanie, więc to mnie pociesza!
Zakupy bardzo ładne, a co do Lord of the Dance to szkoda, że tak się zawiodłaś. Nastawiłaś sie pewnie, że będzie super, a tak jak piszesz była lipa :-\
-
gratuluję 4 miesięcy ;D ;D ;D ;D
a zakupy super... bardzo podobają mi się kolory bluzeczki :)
-
Chyba zaczynam wpadać w zakupoholizm... :-\
Dzisiaj znowu kupiłam sobie spodnie i bluzeczke na lato...
Szkoda tylko, że spotkanie nie wyszło (i właśnie przez to znowu ciuchy kupowałam... ).
Nic to, next time...
-
nie doszło do spotkanka? oj szkodaaa
-
Ależ ten czas leci, gratuluje 4 miesięcy :)
-
super ciuszki!! a że kupujesz dużo nowych na lato, to ja Cię akurat rozumiem ;) hehe, w końcu w lato jest gorąco więc trzeba się często przebierać, więc trzeba mieć dużo ciuszków ;D
buziaki :-*
ps. szkoda że spotkanko nie wyszło... :(
-
Zakupoholizm powiadasz ;D Ale to chyba najbezpieczniejszy (pomijając jego wpływ na portfel ;) ) i sprawiający duzo radości "holizm" ;D
Fotki poprosimy :)
-
Witam Was bardzo serdecznie, chociaż mam wrażenie, że coraz mniej Was tu ostatnio zagląda... Nic to...
To był fantastyczny dzień. Z racji sprawdzianu szóstoklasistów miałam dzisiaj wolne. Dzięki temu wyspałam się a jak po przebudzeniu zobaczyłam za oknem cudowne słoneczko, od razu miałam super humor.
Byłam dzisiaj na budowie zobaczyć jak tam miewa się nasze gniazdko. i gdyby nie to, że T. jest tak daleko, to moglibyśmy za jakiś tydzień, góra 2 odebrać mieszkanko i zacząć je urządzać :D :D :D
A tu fotki:
kuchnia i sypialnia
(http://images43.fotosik.pl/96/0a5fd6c3c9318ad0m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=0a5fd6c3c9318ad0)
duży pokój
(http://images36.fotosik.pl/93/069a4adb3e1aa5bcm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=069a4adb3e1aa5bc)
Byłam też na spotkaniu z szefem Klubiku a przy okazji rozmawiałam z szefem kuchni. No i mam ustalone menu i nareszcie jakąś wizję jak to będzie wyglądać tam w środku. No i wklejam zrobione dzisiaj tam zdjęcia.
Tu będą stoły
(http://images40.fotosik.pl/92/d0068b419266e22fm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=d0068b419266e22f)
a tu tańce
(http://images42.fotosik.pl/93/4061e6490c4b978am.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=4061e6490c4b978a)
A tu wklejam zdjęcia wczorajszych zakupów
(http://images44.fotosik.pl/97/6001ad5e14d56bcbm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=6001ad5e14d56bcb)
(http://images45.fotosik.pl/97/61c2ad5513fea82fm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=61c2ad5513fea82f)
Jak zwykle w czwartek mam za sobą wizytę na siłowni. I dzisiaj to się tam ubawiłam. Panom oczka latały, że hoho. A jeden to nawet Radzia (mojego trenera) zagadywał o mnie, hiehie. Muszę przyznać, że to miłe ;D
A i też jestem z siebie dumna. Zrobiłam sobie dzisiaj dzień "skurczania" żołądka - zjadłam rano małe śniadanko, potem dopiero koło 16 zjadłam jabłko i banana i po powrocie z siłowni jogurt z płatkami. W międzyczasie tylko dużo piłam...
Czuję się fantastycznie :skacza:
-
Zakupki super, mieszkano będzie fajne :)v ten klubik wygląda na taki "klimatowy" lokal :)
-
Mieszkanko zapowiada się super, a klub faktycznie, ma klimacik ;D
-
No Klubik ma w sobie to coś ;)
Mieszkanko bardzo ładne, wydaje się jasne i przestronne :)
Buziaki na dobranoc :-* :-* :-*
-
ale fajny ten klubik :o :o :o
-
Już nie mogę się doczekać jak wejdziemy do tego mieszkanka z robotą...
Przed chwilą mój królik robroił mnie pozą, jaką przyjął po przekopaniu mojego łóżka...
(http://images47.fotosik.pl/97/dc481cf109c6bfd4m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=dc481cf109c6bfd4)
-
To musi byś super uczucie tak oglądać swoje przyszłe gniazdko! Już niedługo zamieszkacie w nim we dwójkę, za jakiś czas pojawi się :dzidzia: I te wszystkie wspaniałe chwile czekają Was właśnie w tych ścianach, gdzie jeszcze jest pusto, ale już niedługo sie wprowadzicie i wypełnicie te mury swoją miłością :serce: Ale patetycznie mi to wyszło ;) Ale tak właśnie myślę-to musi być cudowne uczucie ogladać swój przyszły dom :)
Fajnie, że spotkałaś się z szefem Klubiku i są już jakieś ustalenia. A ze miejsce klimatowe to jak najbardziej potwierdzam :)
A Ty niedobra-panów od ćwiczeń odciągasz :P
Słodziak z tego królika :)
-
Sami się odciągają :P ja im patrzeć na siebie nie kazę ;)
-
Fajnie tak wprowadzić sie do całkiem nowego gniazdka. :)
Sami niedawno wprowadzilismy sie do nowiutkiego bloku.I ta radość urządzania .Wspaniała.
Jedyne co to kasa,kasa.Uff mamy to na szczęście juz za sobą.
Teraz nastepne radości nasze -ślub i znów kasa,kasa ;D
-
No fakt, radość z urządzania gniazdka ogromna :D Ale najbardziej to by się przydała do tego celu kieszeń baaaaaaaaardzo głęboka, najlepiej bez dna ;)
-
kasa zarabia się teraz w Chinach :P ;)
-
ale szalejesz z zakupkami :) ciuszki sliczne :D
mieszkanko cudne :)
a kroliczek...... bossskkkkiiiii
-
Szkoda, że ten weekend już się skończył... Ale w tym tygodniu tylko 3 dni pracy i potem 6 dni wolnego :skaczą:
-
weekend superancki był. Co prawda wczoraj byłam na zajęciach a potem myłam okna. Jednak potem już tylko same przyjemności. Wieczorkiem spotkałam się z moim przyjacielem. Dawno nie miałam okazji tak długo z nimpogadać. Zaczęliśmy na Wałach a potem wylądowalśmy... na patio w Klubiku ;D kelner już mnie rozpoznaje... :-\ hehe.
Zanim jednak tam pojechaliśmy zachaczyłam o Jasne Błonia. I pewnie szczecińskie forumki dobrze znają ten widok, ale reszta niech też zobaczy.
(http://images42.fotosik.pl/94/8bcefe2af3822207m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=8bcefe2af3822207)
te krokusy wyglądają po prostu cudnie...
Do tego rozmowa z moim Kotkiem i humorek wyśmienity ;D ;D ;D
A dzisiaj jak zwykle - niedzielny chillout. Fitness, maseczki, manicure, CSI i Wzór w tv, Teraz albo nigdy - i z nałądowanymi bateriami można zacząć nowy tydzień...
Życzę wszystkim udanego poniedziałku :-* :-* :-*
-
szkoda ze krokusy juz padaja, u mnie w ogrodzie tez mam taka polanke :)
-
ok ja juz jestem nadrobilam watek, i teraz bede na biezaco
co do porwania statku to ja nic nie slyszałam ale tv nie ogladałam ani nic no ale dobrze ze to nie byl statek twojego ukochanego :)
bardzo fajne japonki i zakupy, co do spotkanka to mam nadzieje ze jeszcze sie uda ja bede w czerwcu w polsce to bede was prosic o spotkanko :) ale to sie wczesniej zgadamy :)
ojj park kasprowcza ahh taka piekna pogoda byla ostatnio a my anwet nei znalezlismy chwili na spacerek :(
aaa i co do rodzicow tych dzieci to tak myslalam ze tak bedzie ze sie nie odezwa i tak dobrze ze przyszli :)
-
No faktycznie, niedziela udana :D
Buziaczki poniedziałkowe zostawiam :-* :-* :-*
-
Przepiękny" krokusowy dywan"
Miłego Dnia ;D
-
krokusów Wam zazdroszczę, u nas w mieście nikt o takie rzeczy nie dba ( z wyjątkiem placu przed Urzędem Miasta- wiadomo)
zostawiam poniedziałkowe :-*
-
śliczny ten krokusowy dywan... widać, że wiosna przyszła :)
-
W Klubiku niedługo dostaniesz kartę stałego klienta :D
A krokusy-rzeczywiście cudne! :) Nareszcie mamy wiosnę!!! :hopsa: :hopsa: :hopsa:
-
Śliczne zdjęcie, najbardziej właśnie lubiłam spacerować po Kasprowiczu wiosną ;) rozmarzyłam się ;D
-
taaa kroskusy sa cudne!!
uwielbiam wiosnę!!
-
czemu u nas nie ma takiego cudnego miejsca? ehh poszłabym na spacerek ;D przyjemnego dnia jutro :)
-
ale pieknie kwiatuszki wygladaja :)
-
Uffff, przeżyłam ten poniedziałek. Ale padam na ryjka... A dzieci mają jakieś uwstecznienie normalnie... załamana byłam dzisiaj momentami...
Ale i tak najlepszy był dzisiaj mój T. Wkurzyć mnie zza oceanu to sztuka... A poszło o to, że ja chcę dodać do zaproszeń informację, że zamiast kwiatków albo koperty na hospicjum dla dzieci albo kupony totka. Jakis czas temu T. się na to zgodził. Wczoraj wysłałam mu w mailu 2 teksty, żeby wybrał. A on mi odpisuje, że nie przypomina sobie, żeby się zgodził na coś takiego. I że znam jego zdanie na temat "narzucania" gościom czegokolwiek. Strasznie mnie tym tekstem zdenerwował. Puściłam mu małą wiązankę i skwitowałam, że skoro co do prezentów jest tak jak on chce, to kwiaty będą po mojemu.
Zła jestem dzisiaj, mimo słoneczka mam kiepski humor. Dobrze, że do pracy już tylko jutro i pojutrze. Odpoczne sobie te kilka dni :)
-
Współczuję małego nieporozumienia...
odpoczywaj i się tam nie przejmuj, tylko rób swoje ;)
mój też ma takie zaniki pamięci, nic z tym nie zrobisz... szlag trafia, ale nie ma na to siły
buziaki ;*
-
moze ochlonie i mu przejdzie, glowa do gory nie ma co sobie psuc nerwów facetami ;)
-
Mi dzisiaj K wyciął podobny numer, ale to u siebie opiszę... Normalnie załamka :mdleje:
Pocieszające jest to, że na pewno jakoś sie dojdzie do porozumienia ;)
Ja przed świętami też zawsze miałam uwstecznienie w szkole ;D Wszelkie próby wbicia sobie czegoś do głowy zawsze kończyły się niepowodzeniem ;)
Buziaczki wtorkowe :-* :-* :-*
-
Ehhh Ci mężczyźni ::) Najgorzej jeszcze do tego, że kłótnia ma miejsce na odległość i od razu nie można wszystkiego sobie wytłumaczyć tylko to tak mailami się rozgrywa i trwa dłużej i obie strony się denerwują. My też dziś zeszliśmy na drażliwy temat (nie związany ze ślubem) i też od razu nie możemy tego wyjaśnić, bo zasięg sie kończy :nerwus: :nerwus: :nerwus: Teraz czekam na maila, który pewnie mnie zdenerwuje :nerwus:
-
Diunia, złość piękności szkodzi ;) Nie ma co zakładać że ten mail Cię zdenerwuje... Może akurat się "uda" i będzie napisany po Twojej myśli ;)
-
Fasolku fajnie by było gdyby był napisany po mojej myśli. Włącze pozytywne myślenie i a nuż coś się "uda" :) Na razie mam włączonego nerwowego stand-by`a ;)
-
Buziaczki :-* :-* :-*
Szkoda że wynikło takie nieporozumienie, ale na odległość zawsze jest trudniej się dogadać niż normalnie. Może akurat PM miał zły dzień, czy coś... Jak tylko będziecie mieli okazję to porozmawiajcie o tym na spokojnie :)
-
No właśnie, "kłócenie się" na odległość jest o tyle problematyczne, że strasznie rozciżga się w czasie. W każdym razie sprawa zakończyła się tym, że o kwiatkach decyduję ja. Aczkolwiek w sposób typowy dla facetów: "ale o co ci właściwie chodzi... niech ci juz bedzie tylko daj mi spokój". Ale grunt, że będzie po mojemu
-
c.d. poprzedniej wiadomości:
Strasznie się dzisiaj zdenerwowałam. Coś mi się zrobiło z autkiem i nie mogłam pojechać na aerobik >:( A jutro muszę zawieźć autko do mechanika. Ciekawe co mi powie i ile to będzie kosztować :-\
Swoją drogą, to chyba już uzależnienie z tym fitnessem. Wystarczyło, że raz nie mogłam pójść i już mi z tym baaaarzdo źle...
Humor poprawia mi jeden fakt - już tylko jutro, 4 lekcje, i 6 dni wolnego :skacza:
-
Ojjjj tak ja tez lubie w taki sposob sie pocieszac ;D
Mi tez autko nawalilo ale tak delikatnie. Centralny zamek nie chce mi zamykam bagaznika :-\ Z dnia na dzien tak sie stało a własciwie z godzny na godzine, nie wiem dlaczego i teraz zamykam na kluczyk dopoki nie pojade do mechaniora bo P probowal ale nie wie co sie dzieje :-\
No ale obysmy tylko takie problemu miały ;)
Buziaki na jutro, papa :-* :-* :-*
-
No u mnie to coś poważniejszego. Coś się dzieje z chłodnicą i dzisiaj zapaliła mi się kontrolka od silnika...
-
Ale to tak zawsze- mechaniczne rzeczy psują się, jak faceta nie ma w domu ::) Mojej mamie wszystkie awarie auta, jakie miała, przytrafiały się go on był w morzu. Jak wracał, wszystko chodziło jak w zegarku. A np dzień po jego wyjeździe od razu żarówki się przepalały, auto przez noc złapało gumę a raz to nawet piekarnik nam się zepsuł parę dni po wyjeździe taty :P No jakby te sprzęty wiedziały, że teraz same baby w domu i nikt techniczny nie jest ;)
-
No u mnie to coś poważniejszego. Coś się dzieje z chłodnicą i dzisiaj zapaliła mi się kontrolka od silnika...
Nie zazdroszczę :( W zeszłym roku w moim autku gotowała się woda i okazało się, ze chłodnica do wymiany. A teraz, odpukać, wszystko działa. Chociaż czasem pas od strony kierowcy mi się zacina :)
Pozdrawiam słonecznie :)
-
dobrze ze mam 2 braci :)
-
Swoją drogą, to chyba już uzależnienie z tym fitnessem
zazdroszczę takich uzależnień :)
całusy :-* :-* :-*
-
witam środowo :) nadrobiłam wszystko i :-* zostawiam :)
-
No powiem Wam,z autkiem grubsza sprawa :mdleje: chłodnica, rozrząd i Bóg wie co jeszcze... :mdleje: :mdleje: :mdleje: :glowa_w_mur: ugh... już mnie portfel boli...
dobrze, że jutro mam zastępcze autko dostać, to przynajmniej na siłkę pojadę :D
ale pierdykło za oknem... a tak mi się dobrze spało... ::)
Nieposiadanie autka też może być czasem bardzo sympatyczne. Wracałam taksą z pracy (mając w perspektywie niemalże 1,5-godzinny powrót brudną, śmierdzącą i zatłoczoną komunikacją, wolałam zabulić) trafiłam na niezwykle sympatycznego kierowce. Zatrzymał w którymś momencie licznik, bo z racji tego, że mieszka na tym samym osiedlu powiedział, że zapłacę tylo 15 zl ;D i przez cała trasę bardzo sympatycznie się nam gadało. Żałowałam tylko, że nie był młodszy i przystojniejszy, to jeszcze oko bym nacieszyła ;)
-
no to sympatyczny taryfiarz Ci się trafił... ja to zawsze trafiam na jakiś psycholi ::)
-
Heehehhe no faktycznie szkoda ze oka nie mozna bylo nacieszyc ;D ;D
Buziaki na czwartek .... :-* :-* :-*
-
a tam, dobrze, że nie był przystojny :D po co się wystawiać na pokusy ;)
-
agairish- wygląd to nie wszystko ;D Ale swoja drogą fajnie, ze taki sympatyczny, ja to trafiam zawsze na jakiś łysoli w starych bmw albo mercach i muszę prosić, żeby wolniej jechali, bo inaczej zarzygam im kanapę ;D Jeden kiedyś nie zwolnił i rajdowo wchodził w każdy zakręt.... kanapę zafajdałam bo akurat żadnej reklamówki nie miałam a ten jeszcze się na mnie drze... >:( Byłam ledwo żywa to zapłaciłam mu 5 zł więcej :P I poszłam sobie i zamknęłam się w domu... Coś tam próbował pukać jeszcze i się do mnie dobijać, ale nie reagowałam ;D No ale cóż- sam sobie winien, przecież prosiłam by zwolnił bo mam błędnik spaczony ::)
-
Ojjj współczuję problemów z autkiem...
Heh, jak moj A. wyjechal do Irl, to nasze autko zaczęło się psuć i nikt nie wiedział co się w nim dzieje i dlaczego ::) . Ledwo przyjeżdżał A. choćby na tydzień - autko chodziło jak nowe ;D Hehe, śmialiśmy się że nawet nasze autko za A. tęskni ;D
-
Jestem załamana. Samochodu przed świętami nie dostanę a naprawa zapowiada się poważna i kosztowna :(
A po drugie ani na stadninie na Osowie ani w Bartoszewie nie mają bryczek. A tak mi się marzyło zajechać pod kościół bryczką... :depresja:
właśnie zrobiłam sobie przerwę w akcji świąteczne sprzątanie. Teraz obiadek a potem siłka :bieznia:
-
Współczuję problemów z autkiem :(
Mój P. też miał dzisiaj problem ze swoim pojazdem, mianowicie miał pojechać na skuterze na drugi koniec miasta sprawy załatwiać, a tu mu kawałek mały od domu akumulator padł i nigdzie sobie nie pojechał ;D musiał go prowadzić do domu XD dobrze, że dalej nie ujechał ::)
-
ja tez chcialam jechac bryczka i gdzies kiedys znalazlam w googlach szukalam ale cena od 1000zl
-
o ty flirciaro... :brewki:
a autka nie zazdroszczę... koszt pewnie będzie niemały... :-\
podziwiam że po sprzataniu jeszcze ci się chce na siłkę latać - ja padam ;) :P :mdleje:
a co do bryczki - są tylko dwa miejsca gdzie mozna je wypożyczyć? może poszukaj jeszcze...
buziaki :-*
-
zyczonka :)
(http://img25.imageshack.us/img25/2528/1794c.jpg) (http://img25.imageshack.us/my.php?image=1794c.jpg)
-
(http://img18.imageshack.us/img18/9656/wielkanoc018.jpg) (http://img18.imageshack.us/my.php?image=wielkanoc018.jpg)
życzy japcio
:Daje_kwiatka:
-
Współczuję problemów z autkiem :przytul:
Podobno w Tanowie jest jeszcze stadnina- może tam będą mieli bryczki? ::) Tylko że zanim z Tanowa te konie dojadą do centrum to minie mnóstwo czasu i biedaki padną w połowie dystansu ;)
-
WESOŁYCH I SPOKOJNYCH ŚWIĄT I MOKREGO DYNGUSA :)(http://images47.fotosik.pl/101/41b63878d8d0b5b8.gif) (http://www.fotosik.pl)
-
(http://images39.fotosik.pl/97/423a643443b06d55med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Wesołych Świąt życzy Ineeze :)
-
U mnie z autem jest zawsze odwrotnie-jak mój PM ma wrócić to wtedy zawsze się coś dzieje-albo ktoś nas obije, albo ja miałam stłuczkę ::). Ostatnim razem to w dniu jego powrotu chcieliśmy gdzieś pojechać i auto nie odpaliło (przez całe wcześniejsze 4 miesiące nic się nie działo). Chyba po prostu auto bardziej lubi mnie i buntuje się jak PM ma wrócić i nim jeździć ;D
Mam nadzieję, że z Twoim autem jak najszybciej coś się wyjaśni!
Co do bryczek to w tym momencie nic mi nie przychodzi do głowy. Myślałam, że na Osowie bez problemu coś załatwisz. Coś sie znajdzie, nie martw się!
-
przed chwilą rozmawiałam z moim mechanikiem. Autko MOŻE będzie na wtorek gotowe a naprawa będzie kosztować około 600 :urwanie_glowy: :Olaboga: :glowa_w_mur: :???: :buu: :buu: :buu: kolektor ssania poszedł... MASAKRA...
-
(http://nicalbonic.blox.pl/resource/zajac_wielkanocny.jpg)
Zdrowych, wesołych i spokojnych Świąt Wielkanocnych w gronie najbliższych
życzą Wiśniowa i Zajączek ;)
p.s. współczuje problemów z autkiem :(
-
(http://img17.imageshack.us/img17/2514/wielkanoc21.jpg) (http://img17.imageshack.us/my.php?image=wielkanoc21.jpg)
-
(http://tmp1.glitery.pl/text/99/40/1-Spokojnych-wit-1245.gif) (http://glitery.pl/)
(http://img21.imageshack.us/img21/333/wielkanocw.jpg) (http://img21.imageshack.us/my.php?image=wielkanocw.jpg)
-
(http://img16.imageshack.us/img16/6692/wielkanocl.jpg) (http://img16.imageshack.us/my.php?image=wielkanocl.jpg)
-
(http://images36.fotosik.pl/97/cdf191f1a7c72b65.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
Dołączam do dziewczyn życząc wesołych świąt :D i wielkanocna owca też życzy :P :D
(http://images44.fotosik.pl/102/3f6356449fc43ec2med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
Słońca, szczęścia, pomyślności,
w pierwsze święto dużo gości,
w drugie święto dużo wody-
to dla zdrowia i urody!
Mnóstwo jajek kolorowych,
świąt wesołych oraz zdrowych!
-
Dziekuję Wam BARDZO za wszystkie życzenia i również życzę wspaniałych świąt - zdrowych, pogodnych, rodzinnych...
Mojego królika już widziałyście a kto nie to jeszcze raz
(http://images43.fotosik.pl/101/0de62861154f95dam.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=0de62861154f95da)
prawda, że słodki??
muszę powiedzieć, że jestem dzisiaj z siebie dumna. Po całym dniu sprzątania dałam jeszcze radę pójść dzisiaj na fitness ;D i do tegojeszcze sobie fundnęłam solarkę ;D ;D ;D
A w poniedziałek czeka mnie wyprawa do teściów. Ach... już nie mogę doczekać się spacerku nad morzem...
-
(http://img370.imageshack.us/img370/8153/52rj0bo5mo9.gif)
Spokojnych i pogodnych
Świąt Wielkanocnych
pełnych miłości
i rodzinnego ciepła
AdzeIrish życzy Diunia :-*
Życzę Ci również, żeby jak najrzadziej, jak to tylko będzie możliwe, przyszlo Ci spędzać święta z daleka od PM-a :-*
-
Spokojnych i radosnych Świąt, dużo zdrówka, szczęścia i mokrego lanego poniedziałku ;D
-
(http://images41.fotosik.pl/97/beb486812175d4e4.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Życzy Justyna
-
no to gratuluje (tego ze po sprzatanku jeszcze na fitnesa poszlas) a solarka mi sie marzy tak z 10min
-
(http://img382.imageshack.us/img382/8914/wielkanoc1.jpg) (http://img382.imageshack.us/my.php?image=wielkanoc1.jpg)
Moc prezentów od zajączka
co koszyczek trzyma w rączkach
Wielu wrażeń, mokrej głowy
w poniedziałek dyngusowy.
Życzę jaja święconego
i wszystkiego najlepszego! :-* :-* :-* :-*
-
Króliczek Twój śliczniuni!
Ja też mojemu zrobilam wielkanocną sesję (http://images47.fotosik.pl/102/15de77aed393057dmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
BOSKI ;D ;D ;D ;D
Spokojne te Święta... Wczoraj rozmawiałam ze swoim Kotkiem i niby trzymam się twardo... jednak gdzieś tam w środku tak strasznie tęsknię i żałuję, że dzieli nas tyle tysięcy km...
Jutro jadę do swoich przyszłych teściów. W sumie trochę boję się tych odwiedzin, bo boję się, że się rozkleję jak wejdę do domu, w którym jest tyle wspomnień związanych z Kotkiem...
Dobra, już nie marudzę...
Odpoczywajmy spokojnie i niech Was jutro za mocno nie obleją ;)
-
no to zycze udanego pobytu i tesciow no i trzymaj sie :)
-
hejka :D i jak? teścio Cię oblał?? ;D buziaki :-*
-
Święta, święta i już po. jeszcze jutro wolne a od środy byle do majówki (12 dni pracy ;D ). Potem 4 i 5 maja są matury a ponieważ szkołą, w której pracuję to zespół i mamy też liceum więc w te dni też jest luz (mi się szykuje wycieczka do parku dinozaurów - nawet fajnie). potem 5 równych tygodni pracy, 4 dni wolnego bo Boże Ciało, ostatnie 4, zakończenie roku i.........
WAKACJE!!!!!!!!!!!
No a wracając do dzisiejszego dnia. Muszę powiedzieć, że tam u teściów czuję się już jak w drugim domu. To był naprawdę przyjemny dzień. T. siostra przyjechała z Krakowa ze swoim, hmmmmm, kolegą. Całą 5 pojechaliśmy na spacer nad morze do Międzywodzia (najbliższa miejscowość nadmorska od wioski teściów) a potem nad jezioro Turkusowe. Po drodze zahaczyliśmy o Międzyzdroje. Tam to jest jakaś masakra. ludzi było conajmniej jak w środku sezonu, nie było gdzie szpilki wcisnąć... jak dla mnie porażka - nie lubię takich spędów...
Udało mi się też pogadać z teściówką na temat opcji zostania po weselu w Szczecinie. Jestem na dobrej drodze by ją przekonać ;D ;D ;D
Jedynym mankamentem tej dzisiej szej wyprawy były korki. Wtamtą strone odlęgłość 90km robiłam 2 godziny ( po drodze był wypadek - 6 samochodów się do siebie przytuliło...). Wracałam prawie półtorej godziny. też był korek, ale za diabła nie wiem co było powodem... umęczyłam się okrutnie, tym bardziej, że nie jechałam swoim autem, tylko zastępczym... ale 2 lampki pysznego winka i "Pokuta" w telewizji skutecznie wyleczyły mnie ze zmęczenia ;)
Mój Kot stoi właśnie w porcie w Tajwanie i w związku z tym jestem z nim w stałym kontakcie smsowym a nawet udało mi się dzisiaj do niego dodzwonić... Niby super, ale w połączeniu z wizytą w jego pokoju... :Placz_1: :buu: :Placz_1: :buu: :Placz_1: :buu: :Placz_1: :buu: :Placz_1: :buu: :Placz_1: :buu: :Placz_1: :buu:
Tak strasznie za nim tęsknię...
-
agairish , tylko nie becz.... Wiem, że ciężko bez chłopa, ale czas szybko leci. Zanim się obejrzysz, będziesz w jego ramionach :) Głowa do góry :)
Pozdrawiam poświątecznie :)
ps a do wakacji faktycznie moment :) huraaaaaaa :) też z moja klasą wybieram się do parku dinozaurów :)
-
agairish, no do wakacji to taki rzut beretem został :D
A co do Twojego lubego- nie płacz, bo jeszcze niedawno obchodziłaś 100 dni do jego powrotu a dziś masz już tylko 71 :) To znaczy że już miesiąc od tego minął, i to w sumie nie wiadomo kiedy :)
Buziole zostawiam :-* :-* :-*
-
agairish ani się obejrzysz a już będziesz blisko swojego Kota... zobaczysz :)
:-* :-* :-* zostawiam
-
szybko minie!
-
nosek do góry! ;)
trzymaj się tam i nie becz :)
-
Fajnie , ze sie dogadujesz z tesciami. :) A co do Pokuty, to ten film wywarł na mnie wielkie wrazenie- i historia, i zakonczenie zaskakujace i smutne. Ehh :-[
-
Super ze i tesciow tak dobrze sie czujesz :)
A co do wakacji to faktycznie malo brakuje, najgorsze ze mnie czeka jeszcze obrona - jesli uda mi sie zdac egzaminy ktore w tym semestrze sie okrutnie ciezeki :( :( :( Ale mam nadzieje ze wszytsko sie uda i pozdaje wszystko :)
Buziaki na popludnie :-* :-* :-*
-
Natalia - na pewno wszystko pozdajesz na luzaku ;) jak ja się cieszę, że te stresy mam już za sobą... w lipcu zeszłego roku obroniłam drugi licencjat (oprócz tego mam jeszcze mgr) i mam nadzieję, że już niegdy więcej studiować nie będę musiała ;)
Dzisiaj już miałam dużo lepszy nastrój a wieczorkiem jeszcze udało mi się porozmawiać z moim T. Udało mi się wrócić do poprzedniego stanu - cholernie tęsknię ( i chyba tak naprawdę tylko Diunia rozumie mnie jak bardzo - nie obraźcie się...), ale muszę funkcjonować normalne każdego dnia :) No więc uśmiech na twarz i do przodu :ok:
więc dzisiaj wybrałam się na poszukiwania butków na zmianę na weselu. i nic nie znalazłam, ale za to upatrzyłam świetne klapki, takie wygodne, do biegania na codzień i do prowadzenia autka. I jutro idę je sobie kupić (nie zrobiłam tego od razu bo trochę kosztują i musiałam przemyśleć).
no i co najważniejsze dzisiaj - :kierowca: już w swoim własnym autku :skacza: koszt jedyne 600 zl... yhhh... no alejak chce się mieć autko to trzeba się liczyć z takimi różnymi wydatkami...
A wczorajszy spacerek nad morzem chyba mi na dobre nie wyszedł... właśnie wypiłam gorące theraflu, z nosa mi cieknie, w gardle drapie i wogóle buuuu. i nawet dzisiaj na fitness nie poszłam :(
ale nic to. jutro do pracki.
no i zostawiam wszystkim środowe :-* :-* :-*
-
zdrówka życzę! :)
też wiem jak to jest tęsknić, dwa lata temu mój P. był w wojsku i przez 2,5 miesiąca wcale się nie widzieliśmy, może to nie to samo jak u Was, ale dla mnie to było okropne, szczególnie gdy pierwszy miesiąc dobiegał końca i on już miał wracać a tu kilka dni przed powrotem dzwoni i mówi, że wysyłają go na jeszcze jeden poligon tym razem 1,5 miesięczny :(
dobre strony tego są takie, że w końcu tak czy tak będziecie razem :) a czas szybko mija.
miłego dnia :-*
-
o dlatego ja bym nie mogla byc z kims kto na długo wyjezdza, nie jestem do tego stworzona
-
Mam nadzieję, że leki pomogły i dziś rano czułaś się już lepiej!
Co do tęsknoty to też staram się być dzielna, ale czasem przychodzą gorsze dni i :'( W każdym razie najlepiej przestawić się na pozytywny sposób myślenia-np ja staram się nie myśleć, że do powrotu mojego skarba JESZCZE 3 miesiące z kawałkiem, tylko, że od dziś jest "JUŻ" 99 dni, a nie ponad 100 :) Takie pozytywne myślenie pomaga! I dobrze wyznaczać tez sobie małe kroki-podobnie jak zrobiłaś je do wakacji( rany jak ja Ci ich zazdroszczę! :)) Np wytrzymałyśmy już same do Wielkanocy, teraz wytrzymamy do długiego weekendu i dalej etapy wedle uznania :) A jak jeszcze to nie pomoże to pomyśl, że w porównaniu ze mną jesteś bliżej do szczęścia o całe 27 dni :P
Buziaki :-*
-
WItam, pozwolicie że się przyłącze do tego odliczania w wybornym towarzystwie :D
-
Dziękuję wszystkim za miłe słowa :)
Nastrój już duuużo lepszy, ale zdrówko niekoniecznie :(
Diankusia :hello:
Życzę miłej środy :-* :-* :-*
-
Dużo zdrówka życzę i optymizmu :)
Buziaczki bardzo słoneczne :-* :-*
-
Dobrze że nastrój lepszy :) to teraz trzymam kciuki za zdrówko :)
Buziaki :-*
-
zdrówka życzę :)
-
duzo zdrówka :) zeby chorobsko odeszlo
-
Zdróweczka życzę :) przyjemnego czwartku, oby już zdroko dopisało :)
-
ech.... zdrówko... kiedy wróci?? ::)
Katar masakryczny, ale jestem twarda ;D tylko głos mi się taki dudniący zrobił... ;D ;D ;D ale taki... mmmmmm ... sexy... ;D ;D ;D
pierwszy dzień w pracy po przerwie jakoś przeżyłam :) jeszcze sobie zrobiłam przyjemność przed pracą, bo kupiłam sobie klapeczki. są superwygodne i takie "cichobiegajki" - czyli to co poza japonkami lubie najbardziej :D
A dzieci niektóre to jakieś uwstecznienie mają... i będzie teraz coraz gorzej... no cóż, pocieszm się tym, że jeszcze 41 dni pracy i 2 miesiące wolnego. a jakie to będą miesiące :hopsa: Kotek, mieszkanko, ślub, Kotek, Kotek, Kotek - przez 2 miesiące 24/7 non stop :skacza: chyba przynudzam trochę na ten temat... ale i tak :skacza:
Miłego czwartku wszystkim życzę :-* :-* :-*
-
A, i zapomniałam dodać - dziś "ruszyłam" też coś związanego ze ślubem.
Jako, że została podjęta decyzja o zrobieniu wkładki do zaproszenia, poszłam dzisiaj do agencji, w której te zaproszenia załatwialiśmy. Chciałam tam zrobić te wkładki, bo chciałam, żeby były zrobione na takim samym papięrze jak w zaproszeniu. No i pani mnie załamała. zaproszenia są tak nietypowie, że się nie da. chyba, że za taką samą cenę jak zaproszenie (5,95/szt) - bo wyjęliby ten papier co tam jest w środku (strasznie ciężko to wytłumaczyć). Druga opcja to zrobienie bilecików na papierze zbliżonym kolorystycznie - koszt 2,4 za sztukę :mdleje:
Postanowiłam więc kupić tusz do swojej drukarki, ładny papier i sama sobie wydrukuję.
a tu wklejam tekst:
Drodzy Goście,
W tej szczególnej dla nas chwili najważniejsza jest Wasza obecność.
Chociaż lubimy otrzymywać kwiaty, prosimy, abyście zamiast obdarowywac nas nimi, podarowali nam kupony totolotka a może tego dnia jeszcze jedno szczescie się do nas uśmiechnie.
Co o tym sądzicie??
-
ja tez sama robilam wkladki tylko tyle ze dziewczyna ktora robila nam zaproszenia wyslal mi tez papier
wierszyk fajny tez prosilismy o totka troszke inny mielsimy :)
-
Ceny niezłe dlatego wcale się nie dziwię że chcesz sama zrobić. A wierszyk bardzo fajny :) choć od kwiatków nie da się uciec i tak ktoś je pewnie przyniesie.
-
bardzo dobrze, że zdecydowałaś sie sama robić te wkładki, bo ta cena to przesada
tylko uważaj przy wyborze papieru żeby nie był zbyt gruby bo ciężko drukować na takim i może ci się rozmazywać
a tej perspektywy 2-miesięcznych wakacji szczerze zazdroszczę
buziaki na słoneczny dzień
-
Ja uważam, ze taki wierszyk to bardzo fajny pomysł. A i może rzeczywiście Wam się poszczęści ;D
-
bardzo ladny wierszyk :)
-
bardzo łądny wierszyk... dobrze, że zdecydowałaś się sama robić wkładki :)
-
Ja też uważam że dobrze, ża sama zrobisz wkładki. Taka cena to przegięcie!! :o A tekst jak najbardziej ok, bez narzucania, jedynie prośba :) Super :D
-
Ja również zrobiłam sama wkładki. Walnęłam tekst, obrazek i druknęłam, a tata skserował mi w pracy na kolorowym ksero :) więc papier nie jest jakiś wyszukany. Ale to jest tylko wkładka :)
Pozdrawiam :)
-
Ja też robiłam sama wkładki- specjalnie zamówiłam u sprzedającego zaproszenia czysty papier. Potem tylko dobrałam czcionką i kolor, nawet potem cięłam na specjalnej gilotynie do papieru, żeby prostu było :D Spędziłam nad tym pół dnia ale warto było- satysfakcja gwarantowana ;D
-
ja też sama wkładki robiłam, na dodatek czarno białe są ;)
-
Ja tez sama wkladki roblam :) Kupilam taniutko papier taki troszke grubszy ecru ladny, i wydrukowalam :)
Kochana, diunia ma racje - najlepiej obliczyc sobie wszystko tak jak w przykladzie ;)
Ah i pod zadnym pozorem nie mysl sobie, ile minelo... Bo np ja gdy uswiadomie sobie ze dopiero tydzien jestem bez A. , to mnie rozrywa i nie liczy sie wcale to, ze juzniedlugo sie zobaczymy.
Dasz rade :) :-*
-
jak tylko Kochana dasz rade rób sama!
A jaka bedzie satysfakcja ze zrobionych wlasnorecznie wkladek!
-
oj, a co tu dzis tak cichutko?? Gdzie Gospodyni?? Gdzie goście?? :)
buziaki :-*
-
Buziaczki niedzielne i słoneczne :-* :-* :-*
-
Buziaczki niedzielne :-*
-
Ja też sie przyłączam do buziaków :-* i jeszcze uscisk zostawie :D :uscisk:
-
A dzięki dziewczynki, dzięki :D
Jakoś tak nie miałam weny ostatnio do pisania tutaj...
weekendzik mija spokojnie tylko dzisiaj mam BARDZO bojowy nastrój... @ mam i bardzo cieszę się, że rodzinka wyszła z domu... Robię właśnie obiadek z okazji moich imienin i gdyby moja mamusia zaczęła mi się wtrącać do tego co robię (co uwielbia po prostu :glowa_w_mur: ) to chyba bym ją :Kill: :ckm: albo nie wiem co jeszcze...
Najlepsze jest to, że ostatnio wyregulował mi się cykl i dostaję jak w zegarku. No i policzyłam sobie - i zgadnijcie co... równo 1 sierpnia mam dostać... :nerwus: :klnie: :glowa_w_mur:
A wczoraj wydałam 130 zl na cartidge do drukarki... MASAKRA... po czym okazało się, że z drukarką jest coś nie tak... :glupek: no i robienie wkładek do zaproszeń to będzie niezła zabawa... :glowa_w_mur:
-
Witaj Aga
Ja tez bede podczytywac Twoje przygotowania.
Co do @ cale szczescie sa na to sposoby, zeby przesunac termin kilka dni w ktoras ze stron. Ja chyba zle bym sie bawila (nawet na pewno) gdybym miala @ na slubie i weselu sczzegolnie, ze ciezko to przezywam, szczegolnie pierwszy dzien.
-
Są jakieś poza hormonami?? bo tych nie chcę brać ze względu na to, że bardzo szybko po ślubie będziemy chcieli starać się o bejbika ;D
(u mnie poza tym, że mnie wszystko denerwuje i doprowadza do płaczu to nic mi nie jest - brzuch mnie nie boli ani nic takiego...)
-
No tak, jutro Agnieszki :)
STO LAT !!! STO LAT !!! Zdrówka, szczęścia, pomyślności!!! Dużo prezentów i dużo gości :)
-
mmm ale tak czy tak @ w dniu ślubu... zwłaszcza pierwszy dzień ;/ kiepska sprawa...
szczerze mówiąc to ja nie znam się na żadnych specyfikach, ale może lekarz by coś przepisał ?
-
Japcio dzięki za życzonka :)
no i zapomniałam o jednej rzeczy :glupek: - Aga witaj w moim odliczanku :hello:
-
Też chętnie dowiedziałabym się jakie są sposoby (oprócz tych hormonalnych) na przesunięcie @ bo boję się, że i ja mogę mieć podobny problem :(
-
Dziewczyny, ale dlaczego poza hormonami? Jeśli chodzi o starania o dziecko to nie ma najmniejszych przeciwwskazań! Wręcz przeciwnie! Ostatnio gdy byłam u lekarza to spytałam o to (bo też po ślubie chcemy sie starać o dzidzię). Powiedziała, że nie ma żadnego "ale" i że po odstawieniu tabletek przez pierwsze 2 miesiące jest jak w banku, że pojawi się jejeczkowanie! Tylko zapomniałam zapytać, czy nie ma wtedy wiekszego prawdopodobieństwa ciąży mnogiej ;D (to też jest tylko gdzieś tam przeze mnie zasłyszane, więc wolę spytać lekarza) jak teraz pójdę to zapytam :) no chyba ze macie jakieś inne przeciwwskazania to hormonów, to już nic nie mówię :)
-
no wśnie jest bardzo duże ryzyko ciąży mnogiej przez kilka miesięcy po odstawieniu. A poza tym ja brałam hormony dłuższy czas i od grudnia oczyszczam organizm z tego...
-
Padam... :mdleje: był moment, że zastanawiałam się nad zwolnieniem lekarskim... Ale chyba jakoś dam radę...
Obiadek wszystkim smakował ;D
dostałam od rodziców i brata po parze kolczyków :)
Te od rodziców
(http://images48.fotosik.pl/107/20c5c7b50c67e89amed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
a te od brata i jego dziewczyny
(http://images43.fotosik.pl/106/061cb0b2f7201679med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Te od brata spodobały mi się tak bardzo, że chyba pójdę do A... zobaczyć czy mają do kompletu łańcuszek i bransoletkę i ubiorę to na ślub ::)
-
bardzo ładne :) to srebro?
-
ładniutkie te kolczyki... fajny prezent :)
-
Tak Castia, to jest srebro.
A co myślicie o tym, żeby ubrać je do ślubu??
-
a czemu nie?? :)
dobrze się w nich czujesz? to najważniejsze ;)
buziaki na poniedziałek :-* :-* :-*
-
Kolczyki bardzo ładne, obie pary. :) Te drugie, jeśi sie w nich dobrze czujesz, jak najbardziej pasują na ślub :) Buziaczki :-* :-*
-
mi też się wydaje że pasują... w sumie nie pamiętam jak Twoja suknia wyglądała ::) ale one takie uniwersalne są
-
Fajne kolczyki. Ostatnio przekonałam się do dłuższych. Wcześniej takie maleństwa na śrubkach nosiłam. Z wygody. A teraz szaleję z dłuższymi.
Pozdrowionka :)
-
W dniu Twojego święta imieninowe życzenia
niech Ci życie słodko płynie
w każdej chwili i godzinie
aby wszystko się spełniło
o czym marzysz Twoje było
byś pogodne miała dni
tego z głębi serca życzę Ci!
:bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet:
A kolczyki bardzo fajne!
-
Dziękuję Ci Diunia bardzo bardzo bardzo :skacza:
-
Śliczne te kolczyki :) i wszystkiego dobrego z okazji imienin :)
-
bardzo ladne kolczyki, para nr 2 jak najbardziej pasuje do slubu!!!
wszystkiego naj kochana :)
-
Madziulka, paooolka dziękuję Wam serdecznie :-* :-* :-*
-
najlepszego! :-* :-* :-*
-
wszystkiego najlepszego :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka:
-
Buziaczki :-* :-* :-*
Wszystkiego najlepszego! :) SPóźnione ale szczere :)
Piękne kolczyki, przede wszystkim te drugie :)
-
Kochana, spóżnione ale szczere, wszystkiego najlepszego, niech Ci się przytrafi to co jeszcze nie zdążyło a powinno.
-
Casta, Wiśniowa, Madzia_kubica, Diankusia baaardzo Wam dziękuję za życzenia :-* :-* :-*
-
No to choróbsko prawie odgonione, nastrój duuuuużo lepszy a już dzisiaj po Latin Dance w Activie to wogóle ;)
Kolejny dzień za mną a to oznacza kolejny dzień bliżej do dwóch najważniejszych chwil w najbliższym czasie - powrotu Mojego T. i naszego ślubu :skacza:
Pozdrawiam Was wszystkie i życzę miłej środy :-* :-* :-*
-
chodzisz na latino? ja bylam raz w zyciu i wyszłąm po 10 min :)
wszystkiego naj :)
-
No to się cieszę że ze zdrówkiem lepiej :)
Środowe :-* :-* :-*
-
Dobrze, że zdrówko lepsze :) Miłego dzionka życzę i zostawiam buziaki :-* :-* :-* :-*
-
Super, ze choróbsko pogonione! ;) A ten czas jak leci-kochana jutro już tylko 100 dni do Waszego ślubu! ;D Tak więc to już tak blisko :) A skoro to jest blisko to znaczy, że powrót Twojego T jest bardzo blisko :D
-
:-* :-* :-* zostawiam
-
oojjj.. było świeto a mnie nie było... :oops: Trochę spóźnione ale SZCZERE ŻYCZENIA WSZYSTKIEGO CO NAJLEPSZE!!! :-* :-* :-* :bukiet:
kolczyki bardzo fajne :D
-
Powiem Wam tak :
:skacza: :Serduszka:
Właśnie przegadałam z Moim Kochaniem grubo ponad godzinę na skypie...... ach... jak milutko...
A teraz czas na you can dance ;D ;D ;D
-
ja tez kiedys bylam na latino mi sie podobalo tylko minus tego taki ze za duzo ludzi bylo
no to teraz cała w skowronkach :)
-
super, że sobie pogadaliście :)
miło "widzieć" Cię taką szczęśliwą :)
-
Super ze tyle pogadaliscie :)
Juz tak niewiele zostalo do jego powrotu :)
-
Baaaardzo mnie ta rozmowa ucieszyła, tym bardziej, że była zupełnie niespodziewana... I już nibytak niewiele zostało do jego powrotu, ale dzisiaj właśnie postraszył mnie, że nigdy nic nie wiadomo i że słyszał o kimś kto kiedyś nie zdążył na swój ślub... :mdleje:
Paoooolka, czemu wyszłaś z Latino?? mnie osobiście te zajęcia bardzo się podobają, ale faktycznie w tygodniu jest straszny tłok. Do tego teraz jak jest ciepło na zewnatrz to w środku zrobiła się sauna...
ze spraw ślubnych (chyba jeszcze gorliwiej będę się modlić, żeby ten ślub faktycznie się odbył...) to w poniedziałe spotkałam się z naszym dj'em. Ustaliłam z nim parę szczegółów. M.in. to, że będę śpiewać dla T. i całą związaną z tym oprawę. No i postanowiłam, że zaśpiewam T. piosenkę Pauli. Wiem, że niektórym ta piosenka wydaje się kiczowata i wogóle i szczerze powiedziawszy jako wykształcony muzyk też nie uważam tej piosenki za jakieś wybitne dzieło. Jednak sam tekst jest, nazwijmy to, miły a cała piosenka niezbyt skomplikowana. Więc mam nadzieję, że nie spękam i zaśpiewam a Mojemu T. zakręci się ze wzruszenia łezka w oku a kopara opadnie do podłogi ;)
Zadecydowałam też (tak na 95%) jaka piosenka pójdzie na pierwszy taniec ;D
http://www.youtube.com/watch?v=8MSNgSR35tA albo w takim tempie:
http://tanieczgwiazdami.plejada.pl/2619,wideo,1,90721,,odcinek_5,odcinki_detal.html (swoją drogą M. R. zatańczyła tu fantastycznie po prostu...)
Obu tylko T. wrócił odpowiednio wcześnie byśmy zdążyli przygotować tę rewelację, która jest w planie...
-
fajnie że sobie pogadaliście i jesteś taka radosna :) piosenka śliczna.. nigdy wcześniej jej nie słyszałam
Twój P.M. na pewno będzie bardzo wzruszony gdy mu zaśpiewasz... żałuję, że ja mojemu nie mogę sprawić takiej niespodzianki
a co do niezdążenia na ślub to kiedyś zdarzyło mi się pomóc pewnej młodej parze, żeby pan młody zdążył na ślub... na szczęście im się udało ale mało brakowało, żeby ślub się nie odbył bo pan młody wylądował w areszcie ;)
-
Nieźle...
Ale Mój jak będzie na drugim końcu świata, to mu nic nie i nikt nie pomoże... ewentualnie przez video rozmowę przsiięgę złożymy... ;)
-
Minęła już północ i....
:skacza: :skacza:100 dni do ślubu :skacza: :skacza:
-
Mógłby PM złożyć przysięgę przez pełnomocnika, w razie gdyby nie zdążył wrócić ;)
-
3 mam kciuki żeby PM wrócił :)
Olucha, no może mógłby przez pełnomocnika- ale co to za ślub z "pełnomocnikiem" ::) :P
-
To zależy czy fajny ten pełnomocnik :P ;)
nie no jaja sobie robię ;)
-
:skacza: Gratuluję 100 !!! :skacza:
Super, że sobie tyle porozmawialiście. Wiem jakie to jest ważne i jak człowiek się potem unosi ze szczęścia nad ziemią :)
Co do śpiewanej niespodzianki to to jest rewelacyjny pomysł! :Mikrofon: Jestem pewna, ze Twojemu T łezka zakręci się w oku ze wzruszenia! :Wzruszony: I pewnie całej sali gości też :Wzruszony:
Co do układu tanecznego to na pewno zdążycie! Ty będziesz miała już wakacje, więc będziecie mieć mnóstwo czasu na to i na wszystkie sprawy! A PM wróci na pewno! Wszystkie tu tak trzymamy kciuki, ze nie ma innej opcji! :) Nic się nie martw! :-*
-
Gratuluję studniówki :) Fajnie fajnie :)
E tam ja życzę żeby się obeszło bez pełnomocnika, ale jakby już był potrzebny to znajdziemy CI najlepszego, jakiego sobie zażyczysz :)
-
GRATULUJE 100 DNI DO SLUBU :)
A pioseneczka jest fajna i ta muzyczka tez sie nad nia zastanawiam ale jeszcze zobaczymy :)
-
gratki 100 dni :)
-
No to teraz z górki :) Gratuluję setki :)
-
No to jest masakra... Wtopa na maxa... Moje Kochanie ma dostęp do netu i znalazl to czego nie powinien... stronkę na fotosiku... a tam... ZDJĘCIA W SUKIENCE :Olaboga: impreza na dzień kobiet...
ugh... załamałam się z tą sukienką teraz... :'(
-
Kochana nie przejmuj się, przecież nic takiego się nie stało, szczególnie że na zdjęciach inaczej wyglądasz niż na żywo, z fryzurką i makijażem i tym wszystkim :)
-
No faktycznie wtopa- a dlaczego tych fot nie zastrzegłaś, że widoczne tylko dla Ciebie, ew. dla znajomych? ::) :)
-
nie przejmuj sie! mozesz mu powiedziec ze to jedna z kiecek ktora mierzylas i robilas sobie foty. zreszta usun ja a ona zapomnia szybko jak ona wyglada. tak jak wspomniala Diankusia, na zywo z fryzura, makijazem, bukietem bedziesz wygladala inaczej, zreszta pieknie i napewno zrobisz na nim wielkie wrazenie!! :)
-
Właśnie wydawało mi się, że zastrzegłam... Najbardziej T. przyczepił się do tego, że pokazuję publicznie bieliznę i jakichś gołych panów... Nawet słowem się nie zająknął, że byłam na takiej imprezie... (albo nie dotarło to do niego... :P )...
Ech... jak go znam to już zapomniał jak ta sukienka wygląda a już usunęłam te zdjęcia stamtąd :)
Nareszcie weekendzik :skacza:
A zapowiada się rozrywkowo - jutro spotkanie ze znajomymi ze studiów, w niedzilę koncert Comy na SDSie ;D ;D ;D
:-* :-* :-* piątkowe dla wszystkich
-
I takie podejscie mi się podoba :) Podejrzewam że już zapomniał jak wygląda suknia, zresztą jak już pisałam na żywo będzie wyglądać inaczej :)
-
a to numer... mój wie, ze mam zdjęcia sukienki na fotosiku, liczę na jego uczciwość, bo prosiłam by nie wchodził tam...
agairish, ja myślę, ze on już zapomniał jak wygląda ta sukienka, na pewno ;)
-
no to nieźle z tym fotosikiem... ale RELAX - nic takiego się nie stało przecież ;D
buziaki :-*
-
Dziewczyny!!! BĘDĘ MIAŁA BRYCZKĘ :skacza: :skacza:
(teraz jest już późno, ale jutro opiszę jak to się stało ;) )
-
Super z ta bryczką! Ciekawe jak udało Ci sie to załatwić?
Co do sukienki to pewnie juz zapomniał jak wyglądała i teraz zobaczy Cie w niej w pełnek krasie dopiero 1 sierpnia :)
-
Opowiadaj jak to z tą bryczką, czekam z niecierpliwością :)
-
Ja w tamtym roku byłam na ślubie gdzie państwo m lodzi jechali bryczką i za nimi jechała jeszcze druga która wiozła paru gości ;) ślicznie to wyglądało aż się rozmarzyłam i od razu powiedziałam do M że też bym chciała bryczkę, aż do momentu kiedy w drodze na salę w pewnej chwili jeden z koni się czegoś wystraszył i poniósł w pole aż w końcu się wypiął i cała bryczka się rozwaliła ::) obrażenia były dośc poważne, powybijane zęby, złamana ręka, złamany nos ;) i wtedy zrezygnowaliśmy z bryczki ;) tak mi się skojarzyło, mam nadzieję że u Was obejdzie się bez przygód ;)
-
Oj Olucha, nieco mnie przestraszyłaś... Ale mam nadzieję, że u nas obędzie się bez takich przygód...
A jak doszło do załatwienia?? w prosty sposób - znalazłam się w odpowiednim miejscu o odpowiedniej porze ;) mianowicie wracałam sobie z aerobiku. jak już dojeżdżałam pod dom, zobaczyłam przejeżdżającą bryczkę z numerem telefonu z tyłu. Od razu zadzwoniłam i porozmawiałam sobie z panem woźnicą. Ten pan jest z Siadła Dolnego czy górnego (już nie pamiętam) i przyjechał na stadninę na moje osiedle bo jakieś tam zawody były. W związku z tym, że spory kawałek musi przejechać, żeby tu dotrzeć, to za przyjemność przejechania bryczką spod domu do kościoła zapłacę 400 zl (a nie 1000 jak to w jakiejś tam firmie wołali). Brycza jest bardzo ładna ma zdejmowany dach więc w zależności od pogody (a mam nadzieję, że będzie piękne słoneczko) będzie z dachem lub bez. Prowadzą ją 2 śliczne koniki. W środę jadę do tego pana podpisać umowę i wpłacić zaliczkę i jak mi się uda zrobię jakieś fotki. W tej euforii wczoraj nawet nie pomyślałam, żeby telefonem zrobić...
Mama popukała mi się w głowę, że tyle kasy za coś takiego, ale ja powiedziałam, że takie jest moje marzenie i sobie sama za jego spełnienie zapłacę. W końcu ślub (z założenia) bierze się raz w życiu ;D ;D ;D
A dzisiaj mija rok od kiedy poznałam mojego T. :Serduszka: :serce:
-
Witam po dlugiej przerwie, watek nadrobiony :) buziaki zostawiam
spoznione zyczenia wszystkiego Naj......
kolczyki ladniutkie :)
-
A ja rozumiem, skoro to Twoje wielkie marzenie to te 400 zł to tak naprawdę niewiele :)
-
w ogole wydaje mi sie ze 400 zł to niewiele :) super
-
bryczka - super :)
ja też zawsze chciałam, ale... no cóż ::)
gratuluję rocznicy! :)
-
Fajny pomysł z tą bryczką :) gratuyluję rocznicy :D
-
Bryczka jest naprawde super jesli ma sie blisko z kosciola na sale, ja noiestety mam okolo 20 km za miasto wiec odpada :)
Buziaki :-* :-* :-*
-
Ja tą bryczką będę jechała tylko od domu do kościoła czyli z jednego końca osiedla na drugi więc nie ma większego problemu ;D
-
pozdrowionka :)
-
buziaczki :-*
-
fajnie macie z tą bryczką :) 400 zł to faktycznie niewiele tym bardziej, że o tym marzyłaś
a co do sukienki to się nie przejmuj ... mój tez nie raz widział moją kieckę w katalogu a pewnie gdyby go zapytać jak wygląda to jedyne co mógłby powiedzieć to, że jest jasna i długa ;)
:-* :-* :-* zostawiam
-
super z ta bryczka, i cena naprawde :ok:
co do sukni to faktycznie troszke wtopa ale juz pewnei własnie nie pamieta jak ona wyglada, moj N. to nawet nie chcial zobaczyc wiedzial ze byla fotka na kompie w jakims katalogu i nawet nie otwieral go
-
Super, że udało się Tobie tą bryczkę załatwić :D 400 zł to naprawdę niedrogo uważam... :)
No i zostawiam słoneczne buziaczki :-* :-* :-*
-
agairish a kto będzie końskie kupki zbierał? hihi :) ja nabajerowałam chrzestnego, że jedziemy do ślubu bryczką i że jest taki zwyczaj, że chrzestni młodych lecą za koniem z łopatą i wiadrem. Im więcej kupek zbiorą, tym będziemy szczęśliwsi w małżeństwie. Rodzina jak to usłyszała, to pospadała prawie z krzeseł, a chrzestny łyknął to :) ale był ubaw :)
pozdrowionka :)
-
Japcio :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha:
Nieładnie tak wkręcać chrzestnego, nieładnie ;D ;D ;D
-
ojj Japcio ale sie usmiałam :brawo:
-
oj japcio ale mnie rozbawiłaś.... chrzestny musiał mieć świetną minę jak usłyszał o swoim "zadaniu" :brawo: :brawo: :brawo:
-
Jupcio, dobre dobre :) Nie mogę przestać się smiać, Ty to pomysłowa jesteś :)
-
Witam Was po kilkudniowym milczeniu tutaj :)
Miałam dość nieprzyjemną sytuację z moim T. i nie miałam nastroju na pisanie czegokolwiek... Ale już wszystko wyjasnione i z powrotem mam dobry humor. Mogę więc znów się poudzielać ;D
Japcio numer z wkręceniem chrzestnego :ok: się uśmiałam... ;D ;D ;D
Dzisiaj moja mamcia kupiła coś takiego:
(http://images45.fotosik.pl/114/24332419fc379f84m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=24332419fc379f84)
Są to ozdoby na klamki autka. do tego kupiła ozdobę do powieszenia na drzwi wejściowe do naszego domu
(http://images50.fotosik.pl/114/93767da799b4d22bm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=93767da799b4d22b)
Mnie podoba się to baaardzo ;D ;D ;D
A tak wogóle to przypomniało mi się, że nie pokazywałam Wam jeszczemojego pierścionka zaręczynowego... Dla tych co by chciały zobaczyć,wklejam :)
(http://images41.fotosik.pl/110/3fb6cc2969040f30m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=3fb6cc2969040f30)
Dookoła są brylanty a wśrodku niebieski tanzanit
Tak wogóle to ostatnio prawie codziennie śni mi się powrót T. .... Ach, jeszcze tylko 56 dni...
:-* :-* :-* dla wszystkich odwiedzających
-
fajne to na klamki (duże to jest?) i pierścionek też całkiem fajny (chociaż wolę te z jednym oczkiem to Twój prezentuje się na paluszku naprawdę bardzo ładnie)... fajnie, że Twoja Mama tak się przygotowuje do Waszego dnia :)
-
To coś na klamki ma okolo 12 cm długości czy jakoś tak. mniejsze od dłoni jest w każdym bądź razie.
A pierścionek moje Kochanie wybierał sam i trafił idealnie z rozmiarem (z małą podpowiedzią kiedyś tam przelotem) i jest naprawdę cudny... :)
-
pierścionek jest naprawdę, naprawdę śliczny, w moim stylu, zawsze chciałam tanzanit ::)
-
pierscionek sliczny :) masz szczescie ja musialam isc do salonu i pokazac :)
-
Powrót T rzeczywiście zbliża się wielkimi krokami ;D
Pierścionek jest śliczny :)
Buziaki już prawie weekendowe :D :-*
-
Hmmm, a gdzie te ozdoby na klamki Twoja mama kupiła? Pytam, bo zastanawiamy się nad czymś podobnym dla nas, ale jakoś póki co nic mnie z nóg nie zwaliło, a przez internet nie chcę zamawiać, bo wolałabym najpierw te ozdoby "pomacać" na żywo :P
Pierścionek śliczny :D
-
Te ozdoby zostały kupione w kwiaciarni na Chopina, Zakolu właściwie. Ale muszę Cię Fasolku zmartwić - to były ostatnie 4...
:-* :-* :-* wczesnopopołudniowe dla wszystkich
-
Rzeczywiście do powrotu Twojego TZ juz tylko dni zostały, teraz zacznie to szybko leciec i ani sie obejrzysz bedzie z powrotem z Toba :)
Ozdoby bardzo fajne, pomysłowe na klamki, pracuje w firmie która robi ozdoby slubne ale takiego pomysłu u nas nie ma.
-
Witam majówkowo tuż po powrocie znad morza. Wpadłam tu na chwilke by z radością oznajmić
ZOSTAŁY JUŻ TYLKO 3 MIESIĄCE DO ŚLUBU
:skacza:
-
To już tak niedługo!!! :D :D :D Miłego dalszego weekendowania! :-*
-
dzis juz nawet mniej niz 3 miesiace :) :-* zostawiam
-
gratulacje! :)
-
:* buziaki zostawiam
nie obejrzysz sie a znow bedziecie razem :)
-
Gratuluję 3 miesięcy :-* :-* :-*
-
Ojjj tak - trzy miesiace - juz nawet mniej ;D ;D ;D
Bardfzo ladny pierscionek - podobaja mi sie kolorowe kamyczki w pierscionkach ;)
Buziaczki zostawiam na nowy tydzien :-* :-* :-*
-
Wpadłam zostawić :-* :-* :-*
Przede wszystkim trzymam kciuki, żeby PM jednak wrócił na czas! Myślę że zrobi wszystko by tak było :)
Super że macie bryczkę, Nam też się marzyła.. No ale niestety, nie mieliśmy takiego szczęścia jak Wy. SUPER! :)
Bardzo ładne te serduszka na klamki :) Pierścionek tez ładny :)
Gratuluję niecałych już 3 miesięcy do Ślubu, a ponadto...
dokładnie za 50 dni wraca Twój PM! :) :skacza:
-
Rzeczywiście-zostało 50 dni! Zleci zanim się obejrzysz! A potem będzie PRZECUDOWNIE! Coś o tym wiem :)
-
:-* :-* :-* zostawiam
-
buziaki :-* :-*
gdzie nasza gospodyni?? :)
-
zniknęłaś nam Aguś...
Mam nadzieję, że nic się nie stało? ::)
Buziaczki zostawiam :-* :-* :-*
-
moze majoweczka sie przedłuzyla ;)
-
Jestem, jestem. Tylko cos weny nie miałam ostatnio do pisania...
Majówka super, szkoda, że taka krótka ;) W piątek nad morzem z koleżanką a po południu wylądowałyśmy na imprezie u znajomych mojego T. i jego świadka. Było fajowo tylko trzeba było się zbierać do powrotu dość szybko bo impreza była w Karsiborzu, obok Świnoujścia... W sobotę byłam na imprezie z okazji rocznicy ślubu przyjaciółki (jej welon złapałam rok temu ;D ), w miejscowości w środku trasy nad morze. Było również super, ale baaaaardzooooo zimno. A w niedzielę pojechałam prosto do teściów. Wypisałam zaproszenia dla rodziny T. i już zostały wysłane :D A przynajmniej mam taką nadzieję, że teściówka nie dała znowu plamy...
można w sumie stwierdzić, że majówka się przedłużyła, bo ze względu na matury nie mieliśmy lekcji. I w poniedziałek byłam z dzieciakami na wyieczce w parku dinozaurów w Nowinach Wielkich. Ktoś miał genialny pomysł na zrobienie kasy. Tutaj mała próbka tego co tam jest ;)
(http://images37.fotosik.pl/115/f87ad75904c0f5bem.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=f87ad75904c0f5be)
(http://images48.fotosik.pl/119/4898b93bb03f92b4m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=4898b93bb03f92b4)
Do powrotu mojego T. już faktycznie coraz bliżej, tylko im bliżej, tym soraz więcej kwestii spornych wychodzi... Ostatnio na przykład kwestia mojego wyjścia z koleżanką na balety. Że 2 samotne kobiety zawsze będą wzbudzały zainteresowanie... ech... szkoda gadać... wiele jeszcze musi się moje Kochanie nauczyć...
A w piątek idę kupić nowy komputerek ;D
Pozdrawiam Was wszystkie :-* :-* :-*
:Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: dla Was, dzięki, że zaglądacie :)
-
ooo widze ze majoweczka udana :) to super!
a fotki extra :)
-
Witam Was Forumki :)
Cicho tu jakoś... wiem, że mnie też dawno nie było...
Muszę się pochwalić, że od dzisiaj piszę na swoim nowym laptopiku ;D nareszcie mój stary zabytek mogę odstawić :skacza:
Nareszcie coś się ruszyło w związku ze ślubem :D :D :D dzisiaj byłam u chrzestnego i u dziadka z zaproszeniami a wieczorkiem idę do przyjaciółki :D:D:D fantastyczne uczucie...
Tylko pojawiła się niepokój o powrót mojego T. Wczoraj z nim rozmawiałam i generalnie wygląda to mało optymistycznie... czeka mnie więc niezła nerwówka...
A tak poza tym to jeszcze 26 dni pracy i wakacje :skacza: :skacza: :skacza:
:-* :-* :-* na nowy tydzień
-
No to gratuluję nowego nabytku :)
Cieszę się że sprawy ślubne idą do przodu :)
A powiedz czemu powrót Twojego Lubego jest niepewny?
-
Ponieważ do około 8 czerwca mają się kręcić koło Singapuru i nie wiadomo gdzie mają płynąć dalej. 8 nczerwca byłoby za wcześnie na podmianę a poza tym stają tak, że wogóle tej podmiany nie można by zrobić (kwestie celne i coś w tym rodzaju). Jeśli połyną na Europę to pół biedy bo wtedy spokojnie do końca czerwca zdąży. A jak gdzieś indziej... nawet nie chce myśleć...
Co prawda to są chwilowo tylko wstępne plany, ale... :-\
-
Ale chyba nie ma takiej możłiwości żeby nie wrócił na ślub?
Mam nadzieję że te tylko wstępne plany szybko się zmienią i wróci tak jak miał wrócic :)
-
Hejo :) Zdjęcia z gadami fajne :) u nas w pobliżu są 2 takie parki. Do jednego z nich, w Solcu Kujawskim, jadę w przyszły poniedziałek na wycieczkę z klasą :)
Też niedawno zakupiłam nowego laptoka, więc rozumiem twoją radość hihi :)
Mam nadzieję, że "mąż" szybko wróci.
Buziaki niedzielne :)
-
witaj aga dotarlam, co prawda nadrobilam pare stron na razie, ale niestety nie moge zobaczyc twojej sukni, bedzie gdzies na dalszych stronach jeszcze jej zdjecie? jak nie to prosze wklej dla mnie, a reszta napewno z checia sobie przypomni. sliczny pierscionek. :-* :-*
-
Pamela :hello:
Jutro wieczorkiem jak dojdę do ładu z nowym kompem, specjalnie dla Ciebie wkleję zdjęcie mojej sukienki :)
-
Gratuluję zakupu nowego sprzętu :)
Co do powrotu T. to zaczynam jeszcze bardziej trzymać kciuki, żeby wrócił jak najszybciej i żebyście nie mieli niepotrzebnych nerwów! Dawaj znać co i jak.
Miłego początku tygodnia! :-*
-
czekamy na fotki sukienki :)
mam nadzieję, że Twój PM wróci jak najszybciej ;)
-
oj bede tez trzymac kciuki zeby PM wrocil jak najszybciej, bo wiadomo slub to sa rozne stresy ale zeby sie stresowac czy PM bedzie to nei zazdroszcze
-
ale świetne te fotki z dinozaurami... widać, że majówka udana :) mam nadzieję, że PM da radę wrócić.. nie zazdroszczę Ci stresów z tym związanych ::)
-
Dzięki za słowa otuchy :) Ech... cały czas wierzę, że wszystko będzie dobrze i Kotek wróci na czas :)
A teraz obiecane fotki sukienki. Te wcześniejsze musiałam usunąć z Fotosika ze względu na sytuację z T. (może niektóre z Was pamiętają sytuację jak T. znalazł zdjęcia na fotosiku...). Teraz już wiem jak zablokować ich oglądanie więc mogłam znowu je tam wrzucić ;)
(http://images44.fotosik.pl/123/d683cd0a4e57ee70m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=d683cd0a4e57ee70)
(http://images38.fotosik.pl/118/a63c7924390342b5m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=a63c7924390342b5)
-
slicznie :)
-
Skromnie, ale z klasą :) :brawo_2:
-
boskaaa sukienka :) bardzo dobrze w niej wyglądasz!
-
Dziękuję za komplementy :)
(a muszę z dumą dodać, że powinnam jeszcze lepiej wyglądać jak mi ją dopasują, bo jest mnie prawie 6 kilo mniej niż na tym zdjęciu... ;D ;D ;D ::) ::) ::) )
[to tak będąc lekko nieskromną ;) )
-
agus dzieki bardzo za zdjecia, przepiekna masz sukienke, slicznie wygladasz,ale zastanawiam sie jak schudlas 6 kilo, to co z ciebie zostalo???????????????????????????? skora i kosci. ja nieskromnie na razie 3.5 kilo, ale walcze dalej.
a to ciekawski PM, zeby tak podgladac fotki bez uprzedzenia, musi poczekac ;D i trzymam kciuki ze uda sie wrocic na czas, a nawet jeszcze szybciej, a tak swoja droga to nie zazdroszcze Ci i jemu tez, tak czesto poza domem.
-
Śliczna sukienka, na ślicznej kobiecie, tylko nie szalej z wagą w dół bo niewiele z CIebie zostanie ;)
-
a ja mam pytanko odnoscie trenu jak go podepniesz? bo ja tak wlasnei sie nad swoim zastanawiam a moja ma cos kroj podobny do twojej (tyl), a zadnego guziczka czy haczyka nie ma i jak bede w szczceinei to musze do krawcowej i tak isc
-
W mojej kiecce jest jakis ledwo widoczny guziczek, na który ten tren będzie podpięty :)
-
a ja moge miec podpiety na zew albo wew, zreszta musze troche go skrocic bo jest dlugasny :)
-
Gratuluję takich postępów w pozbywaniu się kilogramów! :) To T. się zdziwi jak wróci :) Czy już coś wiadomo więcej na temat jego podmiany czy to dopiero w okolicach 8 czerwca się wyjaśni?
Buziaki :-*
-
fajnie wyglądasz... suknia pasuje do Ciebie idealnie :)
-
też będę miała tak tren na guziczek podpinany :)
nie chudnij za bardzo tylko!
buziaki
-
wow fajnie ze masz samozaparcie do chudniecia :)
jejku ale Ty na fotce jestes juz szczuplutka
-
naprwde zazdroszcze tych -6kg , ja to chyba nigdy nie schudne , czy cwicze czy nie to i tak nic a nic nie chudne (tylko tyje:P), i jeszcze sie okaze ze suknia za mała bedzie :(
-
Witam!
Wpadłąm się pochwalić, że już jutro idę na próbny fryz i makijaż :skacza: (a jak się zapisywałam to mi się wydawało,że to jeszcze taaaaaak dłuuuuugo...)
A 6 czerwca wielka biba - moje panieńskie ;D ;D ;D ;D
:-* :-* :-* dla wszystkich i udanego weekendu życzę
-
super :) a gdzie idziesz, jesli moge wiedziec oczywiscie :)
super z panienskim, ja w tym dniu ide na wesele
-
Studio "Wizja" na Witkiewicza - tam będę i czesana i malowana, bo wizażystka specjalnie tam dla mnie ptrzyjdzie (w dzień ślubu także :) )
-
Ok troche jestem spozniona ale na pewno będe czytac;)
Muszę tylko nadrobic zaległości;)
pozdrawiam;)
-
nikaa :hello:
-
aga ale ci fajnie... koniecznie zrob sobie fotki nam pokazac. a bedziesz probowac 1 fryzure czy pare i z nich wybierzesz?
-
Zobaczymy co jutro fryzjerka wymyśli...
-
mam nadzieje ze foty beda :)
widze ze Twoj PM wraca w dniu moich urodzin :)
-
Obiecuję, że będą fotki :)
-
ooo to koniecznie się pochwal jak poszła próba :) fotki muszą być ;)
:-* :-* :-* zostawiam
-
no to czekamy dziś na foteczki :)
-
No to i ja przyłączam się do oczekiwania na fotki :)
-
i gdzie te fotki ::)
-
Strasznie jestem ciekawa efektów próbnego makijażu i fryzurki :)
-
buziaki niedzielne :-* :-*
-
Witam!
Powiem, ze fryzurka i makijaż wyszły super. A fotki dopiero dzisiaj i dopiero teraz, bo wczoraj mialam niezwykle intensywny wieczór - najpierw koncert w filharmonii a potem impreza ze znajomymi dosłownie do białego rana (jak wchodziłam do domu to było już jasno...). Wstałam dzisiaj o 13 i był totalny zgon... :mdleje: :pijaki:
No to teraz obiecane fotki :) same oceńcie efekt ;)
Efekt ogólny
(http://images37.fotosik.pl/122/ef2f8627adc903e3m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=ef2f8627adc903e3)
Fryzurka z tyłu
(http://images45.fotosik.pl/126/e0e74bc3705f36e4m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=e0e74bc3705f36e4)
Widok z boku
(http://images48.fotosik.pl/126/af7418299d0eb965m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=af7418299d0eb965)
i makijuaż z bliska
(http://images47.fotosik.pl/126/1bcbd13369f069a1m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=1bcbd13369f069a1)
I po kilku godzinach (po baletach nie byłam już w stanie... Ale całkiem nieźle się trzymało...)
(http://images47.fotosik.pl/126/f0f9915dc9d119fdm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=f0f9915dc9d119fd)
-
:szczeka: Fryzura suuperr....bardzo Ci ladnie w takim ulozeniu;)
Makijaż tez świetny! ;D
-
Aga wyglądasz P R Z E Ś L I C Z N I E !!!! :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2:
-
super wyszło... bardzo ładnie wyglądasz i widać, że dobrze się czujesz w tej fryzurce i makijażu :)
-
Super makijaz i fryzurka, slicznie wygladałaś i najwazniejsze ze dobrze sie w nich czulas :)
-
Fryzura bardzo do Ciebie pasuje- jest świetna!! :)
Co do makijażu to też ładny, tylko taki trochę smutny mi się wydaje ::) No ale najważniejsze żebyś Ty się w nim dobrze czuła :)
-
fryzurka fajna ,pasuje ci
a makijaz to sama nie wiem ,(wiadomo na fotkach trudniej ocenic), ale jka tobie sie podoba to najwazniejsze
-
cudnie wyglądałaś! :) fryzurka baaaardzo Ci pasuje!
-
swietnie wygladalas !
-
agus jak pierwsze zdjecie otworzylam az mi szczeka opadla, pieknie ci w tej fryzurce i welonie i makijaz tez super, naprawde slicznie wyglasz, a jeszcze jak dolozymy suknie i bizuterie, kwiaty i pana mlodego to juz calkiem slicznie bedzie. :-*
-
Szybko robisz panieńskie. Moje będzie z tydzień przed ślubem (najgorsze jest to, że tydzień przed naszym ślubem idziemy na ślub i wesele znajomego......). A fryzurka i makijaż pasują do ciebie :)
Pozdrowiaczki :)
-
Dziękuję Wam bardzo za komplementy :oops:
We fryzurce czułam się fantastycznie, natomiast w makijażu zmienię conieco aczkolwiek niewiele (nie przyciemnę brwi i usta nieco inaczej...).
Co do panieńskiego, to robię tak wcześnie z arcji tego, że po 1. w wakacje większość zaproszonych dziewczyn wyjeżdża, po 2. chcę zrobić tą imprezkę zanim wróci moj T. a po 3. potem będzie tysiące innych spraw do załatwienia. A szczerze bpowiedziawszy to będzie mała powtórka z rozrywki, bo jak świadkowa przyjedzie do Polski tydzień przed ślubem to trzeba będzie i z nią nieco poszaleć ;)
-
Dwa panieńskie, bardzo fajnie :) Hihi, tylko pozazdroscic :P
-
2 panieńskie, no no ;D ;D Ja o jednym mogę pomarzyć, a co dopiero o 2 ;D
-
ohohooo 2 imprezki :)
ja tez poszalejej troche z koleżankami oczywiscie bedzie 1 taki oficjalny panienski , ale wiaodmo tez bede miesiac sama w domku to juz beda wakacje ..... :P hihih
-
Justyna, rozumiem, że jaedna z tych imprezek to ze szczecińskimi forumkami ;)
-
JESTEM ZA!!! :tupot: :los: Co prawda będę bezalkoholowo, hehee ;D
Zawsze możemy imprezkę nazwać "forumowy panieński'" czy coś w ten deseń ;D
-
I to by był pomysł całkiem w dechę ;D ja bym miała 3, Ty Fasolku chociaż 1 no i reszta... :skacza:
może założymy osobny wątek w tym celu??
-
śliczna ta fryzurka!
A ja nie miałam panieńskiego. Ale popieram forumkowy :)
-
Tylko błagam, żeby to mogło być albo jakoś teraz (w czerwcu mam ostatnie zaliczenia i egzaminy i do tego nauka na obronę, więc mogę raczej nie być w nastroju na imprezowanie), albo po 7 lipca, bo na wtedy mam obronę wyznaczoną ;) A tak to jestem otwarta na terminy i każdy mi pasuje ;D
-
ja tez chce! :)
-
Mam do Was, kochane forumki gorącą prośbę.
Trzymajcie BARDZO MOCNO kciuki. a za co?? Dzisiaj moje Kochanie napisało mi, że będzie pisał do biura prośbę o wcześniejszą podmiane w najbliższym możliwym porcie :D więc trzymajcie kciuki aby jego zmiennik był gotowy a firma się zgodziła :)
https://e-wesele.pl/forum/index.php?topic=16205.0
Tutaj jest coś nt. spotkania szczecińskich forumek ;D ;D ;D
-
no to trzymamy kciuki a odnosnie spotkanka panienskiego jestem ZA :)
-
ja trzymam mocno kciuki!
-
No to trzymam bardzo mocno kciukasy i mam nadzieję, że mi nei odpadną! ;D
-
No to i ja trzymam kciuki :)
-
Trzymam BARDZO, BARDZO, BARDZO kciuki!!!! :) Czekamy na pozytywne wieści! :tupot: :)
-
trzymam kciuki z całych sil!
-
i ja trzymam :)
-
Dziękuję Wam wszystkim :Daje_kwiatka: :bukiet: :Daje_kwiatka: :bukiet: :Daje_kwiatka: :bukiet: :Daje_kwiatka: :bukiet: :Daje_kwiatka: :bukiet: :Daje_kwiatka: :bukiet: :Daje_kwiatka: :bukiet: :Daje_kwiatka: :bukiet:
Na pewno będziecie wiedziały czy się udało ;)
-
Buziaczki zostawiam :-* :-* :-*
Święte słowa - Pięknie wyglądałaś w tej fryzurce! :)
Trzymam mocno kciuki by się udało! :) Musi się udac :)
-
Włąśnie dostałam maila od mojego T. , w ktorym napisal, ze plan trasy jest taki, ze albo zejdzie w przeciagu najblizszych dwoch, gora 3 tygodni albo nie zdaży na ślub... :mdleje: :mdleje: :mdleje: :mdleje: :mdleje: :tak_smutne: :glowa_w_mur: :glowa_w_mur: :glowa_w_mur: :depresja: :Maruda: :Maruda: :Placz_1: :Placz_1: :'( :'( :'( :'( :'(
-
o kurcze to bardzo niedobrze, ale dalej trzymamy kciuki, zeby zdazyl
-
o rany :o to fatalnie... trzymamy kciuki, żeby jednak się udało.. wiem, że łatwo się mówi ale na razie trzeba być dobrej myśli Aga i wierzyć, że zdąży na czas :przytul:
-
uu to nie dobrze to teraz jeszcze mocniej trzymamy kciuki zeby wrocil jak najszybciej
a moze sciemnial zeby ci niespodzianke zrobic???
-
Nie sądzę. On nie jest aż tak pomysłowy...
W poniedziałek T. będzie pisać do biura prośbę o podmianę w Singapurze...
Załamałam się... :'( :'( :'(
-
nie no mam nadzieje ze jednak bedzie kurde no bo wszystkim mozna sie martwic ale tym czy PM bedzie na slubie to juz szczyt wszystkiego no ale taki zawod niby no ale mam nadzieje ze sie pouklada
-
Na pewno zdąży...trzeba być dobrej myśli to wszystko się poukłada ;) ale też będę 3mać kciuki ;)
-
:-\
trzymamy kciuki oczywiście teraz jeszcze bardziej!
Kochana, nie martw się, na pewno będzie dobrze. Forumkowe kciuki działają cuda!
-
o cholerka! trzymam kciuki! musi sie ulozyc!
-
Na pewno się ułoży i zdąży, w końcu w tych agencjach też ludzie pracują :)
-
Kochana, wszystko będzie dobrze, bo:
1. To będzie Wasz najpiękniejszy w życiu Dzień i pomimo trudności wszystko się ulozy
2. Każdy człowiek potrafi coś przecież zrozumieć, i jak Twój kochany napisze prośbę, to myślę że bez problemu ktoś na to zareaguje
3. My, forumki, mooocno trzymamy kciuki, a to pomaga zawsze! :)
-
Kochana zobaczysz wszystko będzie dobrze!!! Nie wierzę, że los byłby aż taki okrutny , żeby tak pokrzyżować Wam plany!!! Tak jak napisała Olucha i Madzia_Kubica w agencjach też pracują ludzie i na pewno zrozumieją jaka jest sytuacja. My tu wszystkie jesteśmy z Toba i moc naszych pozytywnych myśli zdziała cuda!!! Głowa do góry, wszystko będzie dobrze!!! :-* :-* :-*
-
kolejna okragla data w odliczaniu juz tylko 70 dni wam zostalo, trzymam mocno kciuki
-
Heh... Tak się zaaferowałam myśleniem czy wogóle do tego ślubu dojdzie, że nawet nie zauważyłam...
-
oczywiście, że dojdzie do tego ślubu, wypluj te złe słowa jak najszybciej! :)
-
Gratuluje 70 dni do Slubu! :)
Napewno Ślub się odbędzie! :)
-
:-* :-* :-* zostawiam Aguś
-
pozdrowionka :)
-
Czekamy z niecierpliwością na wieści o podmianie Twojego PM-a
-
Aga nie martw sie, ja tez sie martwilam, a potem Dominik przyjechal tydzien wczesniej robiac mi meeega niespodzianke , jak go zobaczylam w drzwiach to mnie zamurowalo chyba pierwszy raz w zyciu . Bedzie dobrze
-
napewno, musi byc!
-
Ja też czekam z niecierpliwością na wieści odnośnie podmiany T. W liscie do biura podal on dodatkowy argument - w połowie lipca kończy mu się licencja, bez której nie może pływać. Mamy nadzieję, że ten argument zaważy na decyzji... A dzisiaj koleżanka z pracy mówiła, że śnieło się jej, że ślub się nie odbył... :mdleje:
A ze spraw stricte ślubnych to wczoraj wysłałam resztę zaproszeń do mojej rodzinki :)
-
Trzymam mocno kciuki cały czas, zobaczysz będzie odbrze :)
Fajnie że zaproszenia już wysłane! :)
-
dzisiaj czytałam w kalendarzu księżycowym (moja Matula takowy posiada ;D) że "dzisiejszy zły sen się nie sprawdzi"... więc myślę, że będzie odwrotnie niż śniło się Twojej koleżance :)
-
Ale ten sen był w sobotę...
-
Kochana, zazwyczaj jest tak że sny się nie sprawdzają, że bywa wręcz przeciwnie niż w śnie. Każda z nas ma jakies straszne koszmary przedslubne, a jednak potem wszystko jest oki. Moja siostra, jak sie ostatnio dowiedzialam, ma jeszcze wieksze koszmary niz ja - panna mloda ;)
Tak wiec spokojnie, nie wierz w sny :przytul:
-
nie ma co sie przejmowac, sny zazwyczaj maja odwrotne znaczenie :) bedzie dobrze!
-
myśl pozytywnie Aga... na pewno nie zaszkodzi a pomóc może :)
-
:skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza:
KOTEK WRACA W SOBOTĘ :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza:
Dziękuję Wam Kochane za te kciuki!!!!!!!!!!!!!! one NAPRAWDĘ pomagają!!!!!!!!!!!!!!!! :Daje_kwiatka: :bukiet::Daje_kwiatka: :bukiet::Daje_kwiatka: :bukiet::Daje_kwiatka: :bukiet::Daje_kwiatka: :bukiet::Daje_kwiatka: :bukiet::Daje_kwiatka: :bukiet::Daje_kwiatka: :bukiet::Daje_kwiatka: :bukiet::Daje_kwiatka: :bukiet::Daje_kwiatka: :bukiet::Daje_kwiatka: :bukiet::Daje_kwiatka: :bukiet::Daje_kwiatka: :bukiet::Daje_kwiatka: :bukiet:
-
Muszę przyznac, że jak byłam zaspana, tak się obudziłam takiego szoku doznałam jak zobaczyłam skaczace minki :skacza:
CIESZĘ SIĘ STRAAAAASZLIWIE! :)
A mowilam ze bedzie dobrze ;D ;D ;D
Forumki zawsze pomagają! :)
-
BARDZO, BARDZO, BARDZO ciesze się razem z Tobą kochana! :skacza: :D :D :D :skacza: :D :D :D :skacza:
Wiem jaka to wielka radość, której nawet nie da się dobrze opisać-jest to radość niewyobrażalna!!!, a jeszcze teraz w Twoim przypadku, kiedy tak się martwiłaś co będzie! A jest pięknie, cudownie!!! I już w sobotę będziecie RAZEM!!! :Wzruszony: :Wzruszony: :Wzruszony: :skacza:
-
Kochana super wiadomosc!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! to chyba zabalujesz w piatek z radosci
-
Super wiadomośc ;)
-
switnie, ciesze sie, ze nasze kciuki pomogly ;D
-
Przylaczam sie do cieszenia :skacza: ;)
-
Aga nie zmieniłaś jeszcze suwaczka! ;) Do powrotu Twojego PM-a zostało nie 28 a 3 dni ! :skacza:
-
Aga, widzisz! a widzisz! obiecałam, że forumkowe kciuki zdziałają cuda!!!! :hopsa: :hopsa: :hopsa:
ale mi się na serduszku cieplej zrobiło jak zobaczyłam Twojego posta! :skacza:
-
cieszymy się z Tobą Aga :skacza: :skacza: :skacza:
-
Dobrze, że dni mi szybko mijają. Już jest czwartek a sobota tuż tuż ;) dawno się tak nie cieszyłam na weekend :skacza:
Teraz przygotowania ruszą pełną parą :D
-
Buziaczki :-* :-* :-* Cieszę się razem z Tobą :)
-
Kilka dni mnie nie było a tu takie cudne wieści. Super, cieszę się ogromnie razem z Tobą. Wyszło lepiej niż mogłaś sobie wymarzyć :) mam nadzieję że przygotowania slubne teraz rusza pelna para i beda o wiele przyjemniejsze bo juz wspolne :)
-
przygotowujesz coś specjalnego na jego przyjazd?? :)
-
Od 3 miesięcy przygotowuję siebie ;) Kotrek ujży mnie o 7 kilo mniejszą ;D ;D ;D Dzisiaj się ważyłam i okazało się, że osiągnełam już zamierzony 3 miesiące temu cel :skacza:
A co do specjalnych niespodzianek - ja w spódniczce (baaaardzo rzadki widok) i szpilkach ;) kocyk i paczka czegoś gumowego ;););) w końcu trasa nad morze przed nami :P :brewki: :brewki: :brewki:
-
To może bez czegoś gumowego, z romantycznego powrotu, romantyczne bobo by powstało :) Ale fajne emocje przedślubne, w końcu tyle się nie widzieliście ;) no właśnie ile? :)
-
Fajnie, ze juz zaraz on bedzie z Toba, przygotujecie sie razem do wesla :) Bo ja chyba tego nie doswiadcze ::)
-
Madzia - czemu nie doświadczysz?
W sobotę minie 3 miesiące i 6 dni jak się nie widzieliśmy...
Bobo niestety musi jeszcze poczekać :( muszę przepracować jeszcze następny rok, żeby zdać egzamin na kolejny stopień zawodowy gwarantujący mi ochronę prawną (przed zwolnieniem, dający pewność powrotu po urlopie itd. itp.)...
-
No o A. przyjezdza tydzien przed slubem, wiec praktycznie na gotowe. A teraz tylko ja latam i on tego wszystkiego nie doswiadcza. Wkurzajace to jest czasem bardzo...
No to przez ten rok przygotuj sobie dobrze organizm do bobo :) bo w koncu taka ochrona prawna jest bardzo wazna
-
Już za niecałe 2,5 godzinki wpadnę w ramiona Mojego Kochanego Kotka... :skacza:
Jestem w trakcie robienia się na bóstwo ;) a jeszcze rano dałam radę być na fitnessie ;D ;D ;D
Odezwę się po weekendzie. Życzę Wam udanego :) mój będzie boooooosssssski :skacza:
-
Zazdroszcze Aga bo Dominik napisal, ze jemu niestety moze przedluzyc sie powrot i moze wrocic dopiero na poczatku sierpnia, no nic tak to bywa z marynarzami co zrobic:)
A Ty baw sie dobrze (na pewno bedziesz ;D
-
To mam nadzieję Aga, że jak Dominikowi przedłuży się kontrakt, to chociaż Ty wpadniesz na nasz ślub jako przedstawicielka rodzinki B. ;)
-
noo Aga juz w objeciach swojego ukochanegoo ::)
no to cieszcie sie soba gołąbeczki :)
-
buziaczki :-* :-* :-*
-
Nie zaskoczę Was chyba zbytnio pisząc, że jestem mage przeszczęśliwa?? ;D ;D ;D
Jest cudownie ;D ;D ;D Jutro Kotek idzie do developera omówić zakończenie tranzakcji kupna naszego gniazdka i w ciągu najbliższego tygodnia ruszamy z robotą. Już nie mogę się doczekać kiedy będziemy mogli tam zamieszkać...
Ze spraw stricte ślubnych to dzisiaj dostała maila od księdza z Wawy (ja tam byłam chrzczona), że wypisał już akt chrztu i już wysyła pocztą. Kotek wybiera się w tym tygodniu do mojego proboszcza odebrać karteczkę na nauki i będziemy mogli udać się do jakiejś poradni...
... i tylko wzycham z radości... ::) ::) ::)
-
Pewnie Aga , ze sie pojawie choc mam jednak nadzieje, ze bedziemy okazje poawic sie oboje z mezulkiem Kochanym :)
-
Oj nie zaskoczysz nas ;D Cieszę się bardzo, że po tych nerwach u Ciebie wszystko dobrze się skończyło i jest teraz SUUUPER! ;D
-
jak miło się teraz czyta Twoje posty pełne radości Aga :)
buziaczki :-* :-*
-
po pierwsze to
zostały 2 miesiące do ślubu :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza:
O tej porze zabawa będzie w pełni ;D ;D ;D (mam nadzieję...)
Po drugie obiecałam fotki z naszego FWP (forumkowego wieczoru panieńskiego)
no więc torcik
(http://images48.fotosik.pl/136/9532e051d6b853d5m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=9532e051d6b853d5)
i my - forumki (mam nadzieję, że dziewczyny się nie obrażą ;) )
(http://images46.fotosik.pl/136/4f3514ee43a9a28em.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=4f3514ee43a9a28e)
A po trzecie, to dzisiaj dowiedzieliśmy się, że 9 czerwca zostanie załatwiony odbiór techniczny budynku i od tego dnia będzie już można się tam zameldować i legalnie zamieszkać ;D ;D ;D W środę Kotek jest umówiony z naszym kafelkarzem, będziemy też już zamawiać meble do kuchni. Dzisiaj wybraliśmy kuchenkę, okap i pralkę a do końca tygodnia będziemy mieli zamówione kafelki na podłogi i wszystko co potrzebne do łazienki ;D ;D ;D Kurcze, jak to wszystko cieszy :skacza: a świadomość, że prawdopodobnie zamieszkamy tam jeszcze przed ślubem uskrzydla :jupi: :Serduszka:
W środę też idziemy do mojego księdza po karteczkę do nauk dla Kota i pewnie w przyszłym tygodniu wybierzemy się do poradni.
Przygotowania ruszyły na przód z większym rozpędem :D
A teraz siedzę i szukam odpowiedniej wersji piosenki na pierwszy taniec. Bo kurs już mam załatwiony i zaraz po zakończeniu roku ruszamy z nauką ;D ;D :cancan:
Dzisiaj też wstępnie oglądaliśmy garniaki dla Kota.
-
Aga, to super z tym mieszkaniem :) widzisz jak się wszystko obróciło na dobre ;)
super zdjęcie forumek, szkoda, że nie wiem która jest która :D oprócz Ciebie
-
Od lewej - ja, Fasolek, Diunia, Justyna85 :)
-
Dziś już niecałe 2 miesiące! ;D Super, że mieszkanko powinno być gotowe przed ślubem-będziecie mogli już niedługo wprowadzić się do Waszego gniazdka :) To teraz rzeczywiście macie trochę do pozałatwiania, ale to takie przyjemne sprawy są, a jeszcze jesteście już razem to ze wszystkim dacie radę! A jak wstępne poszukiwania garnituru? Wpadło Wam coś w oko?
-
no no no wreszcie fotki :)
torcik wyladał na pyszny :)
a Fasolek niech wrzuca fotki brzuszka bo juz widac
-
Ślicznie wszystkie wyszłyście ;)
To samo chcia lam powiedziec, Fasolek widzę brzuchol ;)
-
Zgłaszam się i ja! ;D
-
Ale fajne spotkanko miałyście :) najbardziej zazdroszczę torta :) która piekła? hihihi
Pozdrawiam :)
-
Ja piekłam w pocie czoła- cały dzień przy piekarniku i mikserach warowałam, żeby się udał ;D ;D ;D ;D
A tak poza tym to widzę że ostro ruszyliście z załatwianiem wszystkiego- nic tylko się cieszyć :D
Buziaki zostawiam słońce :-* :-* :-*
-
ale bym teraz wciagneła kawałek torcika ;D
-
ale fajne fotki z panieńskiego... super wyglądacie dziewczyny no i te uśmiechy :)
cieszę się Aga, że jesteś taka szczęśliwa i możecie podopinać wspólnie ślubne sprawy :)
-
Buziaczki :-* :-* :-* zostawiam :)
No super ze wieczorek Wam się udał! Tort musial byc pyyyszny, a Wy super wygladacie :)
Faktycznie, Fasolku brzusio juz widac :)
-
A Prosiaczek na fotce rewelacja :skacza: Czy pełnił jakąś znaczącą rolę na panieńskim? :)
-
a prosiaczek to moj "Heniek-chlejek" bo mu tak głowa w dol lata (a taka hstoria z anglii) ale jakies roli nie pełnił no moze obserwatora hihi
a pokazałam mojemu N. torta to mowi ze by zjadl sobie :)
-
ojjj widać ze było wesoło ;)
-
narobiłyście smaka na torta!!! ::)
zazdroszczę panieńskiego, gdybym gdzieś blizej Szczecina mieszkała to bym się pewnie pojawiła...
-
Tak się cieszę że masz już ukochanego przy sobie i razem teraz wszystko załatwiacie. No i super macie z tym mieszkankiem :)
-
buziaki zostawiam :) :-* :-* :-*
-
Witam już weekendowo ;D Co prawda ja justro niestety do pracy muszę iść (dopiero teraz odrabiamy 2 stycznia), ale tylko na niecałe 2 godzinki na zawody sportowe :)
Dzisiaj przyszedł do mnie z Wawy akt chrztu. Bardzo mi się miło zrobiło na serduchu tym bardziej, że ksiądz pobłogosłąwił nam na nową drogę życia... :)
Ostatnie kilka dni stoi pod znakiem wyborów do naszego gniazdka. Dzxisiaj zamówiliśmy już kafelki i armaturę do łazienki, kafelki na podłogi w kuchni, przedpokoju i garderobie. Kupiliśmy też już wszystkie krany. W poniedziałek albo wtorek bedziemy składać zamówienie na meble do kuchni i na dniach sprzet AGD. Ech... już się nie mogę doczekać jak to wszystko zostanie zamontowane...
A jutro moje panieńskie ;D ;D ;D ciekawa jestem tej imprezki...
Życzę udanego weekendu :-* :-* :-*
-
no to baw się dobrze na panieńskim... i nie wracaj bez fotek :-* :-* :-*
-
dokaldnie tak. baw sie dobrze :-*
-
Milej zabawy! :)
Fajnie ze dzialacie tak ostro z mieszkankiem :)
-
Czekamy dzis na fotki...ale pewnie jeszcze spisz :lol:
-
Gdzie foteczki z Panieńskiego?? i opis?? ;D
czekamy!!
zostawiam :-*
-
Jestem już :)
No to wieczór panieński nr 1 już za mną. zabawa trwała niemal 12 godzin - zaczęła się o 18 a jak kłądłam się do łóżka to zegar wybijał 5 rano... Generalnie jakiegoś wielkiego szaleństwa nie było w porównaniu np. z tym co się działo w loży obok...), ale wszystkie bawiłyśmy się wyśmienicie :).
Najpierw było jedne wielkie gadu gadu podparte spożywaniem różnego rodzaju napojów pitych przez takie oto cacko ;D
(http://images45.fotosik.pl/140/daa2d2e6d084e241m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=daa2d2e6d084e241)
Po jakimś czasie dziewczyny wniosły wielgaśnego Franka (tak zxostał przeze mnie nazwany) zrobionego z balonów
(http://images44.fotosik.pl/140/5d7962dde71b1644m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=5d7962dde71b1644)
Był też konkurs nakładania prezerwatywy na ogórka bez użycia rąk (ja wygrałam ;D )
(http://images50.fotosik.pl/139/ac6518f2b6dd5edem.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=ac6518f2b6dd5ede)
A na podsumowanie dostałam prezenciki na noc poślubną:
(http://images39.fotosik.pl/136/f106baeb73edc72fm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=f106baeb73edc72f)
(http://images46.fotosik.pl/139/9dd9ca3d21ef56fbm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=9dd9ca3d21ef56fb)
oraz kopertę z kaską do przeznaczenia na zabiegi w SPA.
A także coś co już nosiłam do końca wieczoru...
(http://images47.fotosik.pl/140/67c5404f7cb6ae9cm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=67c5404f7cb6ae9c)
(Koleżanki zasugerowały, że powinnam w tym welonie wystąpić w kościele :P ::) )
Na koniec przeczytałam panieńskie pożegnanie:
"... Wspomnij sobie dawne chwile, jak w panieństwie było mile, gdzie wieczory swe spędzałaś, z kim i kiedy balowałaś. Ilu chłopców z tobą było, zanim w sercu twym zabiło, by dla twego jedynego zrezygnować z życia tego..."
A tutaj liczę tych chłopców... ;)
(http://images39.fotosik.pl/136/49ad8400f2b80b6am.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=49ad8400f2b80b6a)
Potem przeniosłyśmy się do klubu. Ja miałam wejście smoka - nie było osoby, która by się za mną (w tym welonie) nie obejżała ;) A potem już tylko tańce, tańce, tańce... Dzisiaj mam okrutne zakwasy... :-\
Zdjęcia z baletów next time, bo muszę je dostać od dziewczyn (ja zapomniałam swojego aparatu zabrać :glupek: )
A jutro cały dzień w pracy prowadzę warsztaty taneczne... No i nie wiem kiedy tu zajrzę, bo Mój Kotek Jutro przyjeżdża i nie wiem do kiedy zostanie... ale postaram się jakoś na forum wpaść.
:-* :-* :-* dla wszystkich i udanego tygodnia. tym bardziej, że taki krótki będzie ;)
-
no to widać że impreza udana ;D ;D ;D super fotki... czekamy na więcej
-
to super ze sie dobrze bawilas. fotki swietne. :-*
-
Zapomniałam Wam jeszcze pokazać tort ;)
(http://images45.fotosik.pl/140/f07717ce4a6aeb82m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=f07717ce4a6aeb82)
-
bardzo pomysłowy :brawo: :brawo: :brawo:
-
Oj widać że impreza bardzo udana! :)
-
jeju nie widze fotek wrrr w domku dopiero zobacze
-
hehhhe..widze, że imprezka się udała!! ;D
..tez mam kajdanki..tylko że z fioletowym futerkiem!!
..czekamy na reszte zdjęć!! :D
-
Super impreza widać była! ;D A w jakim klubie potem balowałyście? Czekam razem z resztą dziewczyn na dalszą część fotorelacji :Fotograf: :)
-
no juz wszystki widze :) heh udana imprezka
-
zazdroszczę świetnej zabawy :)
-
Buziaczki :-* :-* :-* zostawiam
-
Aga mocno zajęta swoim Kotkiem- w końcu tyle się nei widzieli że teraz zaległości trzeba ponadrabiać :brewki:
Buziaki słońce :-* :-*
-
ooo widac imprezka udana , fajne fotkii
-
No no imprezka widzę super :) A torcik jak dla mnie super, genialny, pomysłowy a mimo wszystko taki prosty :) A jak tam zakupy do domku? Sama bym chciała juz robic zakupy do naszego domku, ale jeszcze musimy poczekac.
-
Dziewczyny! Tak na szybko zostawiam :-* :-* :-* i życzę udanego długiego weekendu :)
Odezwę się właśnie po nim ;) ;) ;)
-
Wow ale impera byla... ;D kurcze jak tak oglądam zdjecia z panienskich to mysle ze tez bym tak chciala... ::)
-
Imprezka pierwsza klasa :) Ciekawe, co moje koleżanki przygotują dla mnie :)
Pozdrowionka na dłuuuuugi łikendzik :)
-
:-* :-* :-* zostawiam
-
no..... imprezka suuuuuuper :D buziaki :*
-
Aga Aga jeszcze tylko 50 dni nam zostalo :)
-
No no, jeszcze tylko 50 dni! Ale to zleci ;D
-
pozdrowionka :)
-
Coraz mniej, oj coraz mniej :)
-
Witam!
Nie było mnie tu tydzień... Nie wspominam nawet jakie mam zaległości na forum... :o Ale ile się przez ten tydzień wydarzyło ;D ;D ;D
Po pierwsze właśnie skończyliśmy spotkania z panią z poradni rodzinnej. Po drugie jutro idziemy do proboszcza spisać protokół. Po trzecie mamy już klucze do naszego mieszkanka i ruszamy już z robotą. Po czwarte T. kupił garnitur. A po piąte byliśmy w USC i mamy już papierki stamtąd ;D
W ramach wypadu na długi weekend udało mi się namówić Kota na wypad nad morze z moimi znajomymi. Kot nie był zbyt zachwycony, ale ja na ten wyjazd czekałam niemal od roku. I nieważne, że niemalże non stop padało - miejsce, w którym byliśmy niesamowicie na mnie działa i baaardzo tam odpoczęłam. A że nie wspomnę o gofrach, których nikt nie robi lepiej niż pewien dziadek...
A dzisiaj mija termin potwierdzenia przez gości przybycia na nasze wesele. Poza moją koleżanką, która zrobiła sobie jaja i poza gośćmi którzy potwierdzili od razu w momencie wręczania, nie zadzwonił nikt. Zła jestem przede wszystkim na rodzinę T., bo z moich to jest kwestia 3 osób...
No to teraz trochę fotek ;)
Tutaj z wypadu nad morze - żeby nie było ,że nóg nie zamoczyłam nawet ;)
(http://images38.fotosik.pl/140/bcee896b0c14ba12m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=bcee896b0c14ba12)
Tutaj mój Kot z dwoma małymi kocurkami, które biegają po podwórku u teściów
(http://images41.fotosik.pl/140/e89ac9eb3fce05c3m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=e89ac9eb3fce05c3)
A tutaj tak dla pochwalenia się - tydzień temu prowadziłam w szkole warsztaty taneczne (6 lekcji po 45 minut - następnego dnia miałam zakwasy nawet we włosach :P )
(http://images43.fotosik.pl/144/dd48a45cc5f47890m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=dd48a45cc5f47890)
(http://images37.fotosik.pl/140/ebb7f8166e7f3178m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=ebb7f8166e7f3178)
A do wakacji już tylko chwilka :skacza:
:-* :-* :-* dla Was
-
super że Wam się wyjazd udał :) świetne fotki... masz świetną figurę... zazdroszczę :)
-
masz świetną figurę... zazdroszczę
ja tez :)
fajne foteczki jak ja chce nad morze ,mam nadzieje ze teraz sie uda bo juz nie pamietam keidy bylam chyba z 2lata temu :(
-
Super, że długi weekend taki udany! Nie ma to jak spędzać czas we dwoje :)
Z zaproszeniami faktycznie niefajnie-skoro jest termin to niegrzecznie się go nie trzymać. Mam nadzieję, że goście szybko to nadrobią ::)
Buziaki :-*
-
hehe to ze nie dotrzymuja terminu potwierdzen to chyba norma ja mialm do 1 czerwca i jeszcze i tak nie ktorzy znac nie dali :/ i teraz bedziemy dzwonic i pytac
-
z potwierdzeniami chyba kazdy ma klopot wrrrr
wow jak sie fajnie prezentujesz wsrod tych dzieciaczków
-
ehhehe..widzę, że z potwierdzeniami to wszyscy mają ten sam kłopot..i pragnę zauważyć że głownie nie mozna sie doprosić potwierdzenia od tej "dalszej" rodziny..a najlepiej jest ze znajomymi...Nam w każdym razie potwierdzili zaraz po wręczeniu zaproszeń!!
..zdjęcia super. ;D
-
Fajnie ze weekend sie udał... ;)
Jesli chodzi o potwierdzenia to uwazam ze ludzie nie podchodzą do tego powaznie ale nie wiem dlaczego.... ::)
-
Pozałatwiałaś przez ten tydzień, tylko pogratulować.
Zakwasy we włosach, a to ciekawe ;)
Na mnie morze też zawsze działa pozytywnie, bez względu na pogode ;)
-
Kilka dni temu było 50 dni do ślubu czas więc chyba na listę spraw już lub prawie załatwionych. No to jadę...
Załatwione:
- termin i godzina w kościele 1 sierpnia 16.30
- zarezerwowana sala i wstępnie ustalone menu - Klubik i mniam mniam :obiad:
- fotograf - Hasel studio
- kamerzysta - MJB studio
- dj - Kordas
- fryzura - studio Wizja - Kasia Głębocka
- makijaż - Joanna Plewnia
- strój mój - sukienka- salon Arwena, buty, biżuteria (kolczyki, łańcuszek), pończochy, bielizna
- strój Młodego - garnitur
- obrączki
- świadkowie poinformowani, świadkowa już ma zarezerwowane bilety z Londynu do Polski
- bryczka z domu do kościoła
- auto z kościoła do Klubiku - BMW świadka
- kwiaciarnia wybrana
- nauki przedmałżeńskie
- poradnia małżeńska
- protokół spisany (zapowiedzi już w najbliższą niedzielę)
- papiery z USC
- zaproszenia wysłane lub wręczone, te wręczone potwierdzone
- lekcje tańca (zaczynamy 23 czerwca)
Do załatwienia:
- alkohol
- wręczyć zaproszenia dla listy rezerwowej
- rozesłać resztę zawiadomień
- zfinalizować wykonanie prezentu na podziękowanie dla rodziców
- wybrać piosenkę na pierwszy taniec
- ustalić listę utworów koniecznych na weselu
- nauczyć się śpiewać piosenkę niespodziankę
- strój Młodego - buty, koszula, kamizelka + krawatnik, krawat na zmianę po pierwszym tańcu
- dla mnie bransoletka do kompletu
Nie mam pojęcia o czym zapomniałam...
Dzisiaj spisywaliśmy protokół. Każde z nas osobno. Nie było tak źle...
A teraz mogę spokojnie buszować po forum, bo Kot śpi już obok. Czasami nasze niezgranie w zegarze biologicznym ma swoje plusy ;) ;D (ja zaczynam żyć po 17 a T. od 18 już ledwo żyje bo wstaje o 5...)
A, byłabym zapomniała - dzięki za komplementy odnośnie figury ;)
-
Bardzo mnie zainteresowało czemu Twój Małżonek będzie zmieniał krawat po pierwszym tańcu?
-
tez własnie na to zwróciłam uwage :)
my protokul tez osobno spisywalismy ale moj N. i tak slyszał co mowi ei ja pozniej tez słyszałam co on mówi :)
a u nas tez tak jest ze ja taki nocny marek a moj N. szybciej "pada" bo rano wstaje bo ja to jeszcze czasmi w dzien jeszcze sie przespie :)
-
Panie w salonie z garniturami powiefdziały, że kamizelki (te białe z krawatką) są robione z materiałów sztucznych i może być Młodemu gorąco. Dlatego moja wizja jest taka, że Kotek do ślubu pójdzie w takiej kamizelce, wytrwa do niej do pierwszego tańca a potem ją zdejmie i ubierze już tylko krawat.
-
bardzo duzo załatwione :)
-
protokuł razem spisywaliśmy...nie mamy przed sobą tajemnic wiec nie potrzebne było to "ukrywanie odpowiedzi"..poza tym co to za cyrki z tym osobnym odpowiadaniem? co to jest "qwiz" jakis z jakąs nagrodą na koncu?!! bez sensu!! też wymyślają!!
i rzeczywisci, dużo macie już załatwione..ale to dobrze. Poźniej mniejszy stres przed "Wielkim Dniem" ..
-
Rzeczywiście sporo już załatwione. Co do rzeczy jeszcze do załatwienia to nie wiem czy będziecie mieć winietki, bo nie ma ich na liście? Reszta chyba jest :)
-
my mamy podobną ilość rzeczy już załatwionych co Wy :)
powodzenia w dalszym załatwianiu :)
-
my też musieliśmy odpowiadać przy protokole oddzielnie (jedno musiało czekać w tym czasie na korytarzu) ale pewnie to zależy od księdza
co do kamizelki to nie wszystkie są ze sztucznych materiałów... Kocur wytrzymał w swojej do oczepin kiedy to rozradowany mój przyszły szwagier po złapaniu krawatki postanowił założyć tez kamizelkę Młodego do kompletu ... tańczył w niej już do końca wesela mimo tego że kamizelka była o jakieś 10 cm za ciasna na niego i nie dało rady jej zapiąć... ubaw mieliśmy niezły z niego :)
-
Rzeczywiscie duzo macie zalatwione. A slub nie mial byc wstepnie na 17 ?
U nas Dominik cale wesele byl w pelnym omundurowaniu (nie bylo znaczenia, ze to zima bo sala byla klimatyzowana i z temperatura bylo akurat).
-
Ale fajne fotki :) Naprawde masz swietna figure! :)
Duzo macie juz pozalawiane :) Bez sensu ze protokól spisywany oddzielnie... ::) No ale wazne ze przetrwaliscie :)
-
ja tez nie rozumie tego spisywania protokolu oddzielnie, duzo zalatwione, teraz relaks i drobnostki.
a mnie zaciekawilo co z ta piosenka niespodzianka? opowiedz cos wiecej. dla kogo ta niespodzianka? :-*
-
To czy protokół spisywany jest razem czy osobno to zależy od księdza. Nasz chciał pytać nas osobno wię nie mieliśmy wyjścia.
Winietek raczej nie planuję. Będzie tylko wyraźnie "zaznaczone" miejsce dla nas, świadków i rodziców a reszta niech siada jak chce.
Teraz mi się przypomniało - jeszcze coś na butelki musi być no i ciasta + tort (kształt i smak wybrany a wszystko z cukierni 'Czekoladowa').
Co do piosenki niespodzianki - już kiedyś pisałam, że chcę dla mojego T. przygotować występ, podczas którego zaśpiewam dla niego ogólnie wszystkim znaną (i przez niektórych znienawidzoną) piosenkę Paulli 'Od dziś'. Mam już podkład teraz tylko zostało trochę nad nim popracować i 'wyszkolić' głos... ;)
-
A co masz na mysli, piszac "wyraznie zaznaczone" miejsca dla rodzicow i swiadkow ;D ? Bo ja tez nie mam winietek, i mysle jak to ugryzc, zeby wszyscy wiedzieli ze tam siedza rodzice i swiadkowie ;-)
Z pewnoscia piosenka to bedzie swietny prezent, napewno wszyscy beda wzruszeni :)
-
Hehehe, zakwasów we włosach jeszcze nie miałam ;D ;D ;D ;D
Co do listy- to Klubik daje jakieś owoce? ::)
-
Cześć Kochana :) Nie było mnie długo, ale czytam, nadrabiam...
Haha!! Zdjecia z panieńskiego rewelacyjne, widać ze zabawa była baaardzo udana!! ;D Heh, ciekawe jak będzie na moim.... ::) Lista spraw imponująca... Zaczynam zauważać te rzeczy o których nawqet bymj nie pomyślała, a które wypadałoby załawić ;D
Buziaki zostawiam i lecę dalej :-* :)
-
Buziaczki piątkowe :-* :-* :-*
-
buziaki zostawiam :-* :-* :-*
-
Weekendowe kissssss :-* :-* :-* ;D
-
..i ja również!! ;D :-* :-* :-*
-
Buziaczki :-* :-* :-*
-
I ja zostawiam buziaki :)
-
Aga probowalas torcika zczekoladowej? ja nie wiem jak ta masa smakuje
-
Paooolka - wszystkie torty w czekoladowej są (przynajmniej dla mnie, moich rodziców i mojego T.) rewelacyjne w smaku ;D normalnie palce lizać :P rozpływają się w ustach i nie chce się przestać jeść... ;D ;D ;D
-
a jaka jest cena w czekoladowej za kg tortu?
-
hmmm ze sa pyszne to wiem ale te dostepne cały czas nie sa z tej samej masy co slubny
-
Jeśli chodzi o ślubny tort to wybierasz sobie kształt z tych co widać na stronce a środek z tych co są dostępne cały czas. A cena o ile pamiętam to coś między 30 a 40 zl za kg (chyba tak jak są normalne ceny za te torty)
A z bieżących spraw ślubnych to wczoraj byliśmy na pierwszej lekcji tańca ;D dla mnie było super natomiast mój T. jest nastawiony bardzo sceptycznie, bo nie umie tańczyć. Ostatnio nawet oznajmił mi, że w związku z brakiem umiejętności tanecznych ma zamiar przesiedzieć całe wesele... :mdleje:
A w naszym mieszkanku roboty bardzo postępują do przodu. Jest szansa, że do końca przyszłego tygodnia kafelkarz skończy swoją pracę. Zostanie już wredy pomalować ściany, położyć panele w dużym pokoju i sypialni, wstawić meble i wprowadzić się :skacza:
:-* :-* :-* dla wszystkich i miłego dzionka (a ja biegnę do Was nadrabiać ogroooomne zaległości w Waszych wątkach...)
-
Miejmy nadzieję, że T. się rozkręci i będzie tańcował. Mój PM np na początku bardzo sceptycznie podchodził do pomysłu pierwszego tańca, ale jak zaczeliśmy chodzić na lekcje to coraz bardziej się do tego przekonywał :) Tak więc może małymi krokami i Twój marinero Ci się roztańcuje ;D
Co do mieszkania to super wieści-do wprowadzki coraz bliżej :)
Buziaki :-*
-
jak sam zobaczy efekty to bedzie inaczej do tego podchodzic. ja M nie moglam namowic na kurs, jak juz poszlismy byl bardzo zadowolony
-
Kurcze, tak zachwalacie ta CZekoladową, że chyba sama się przejdę i popróbuję... A oni dowożą torta? ::)
Co do tańca, to ja mam podobną sytuacją Aga... mój K umie tańczyć, tylko że nie lubi i mówi że nasamą myśl o wesele i tym że bedzie musiał tańczyć mu się imprezy odechciewa... A największe katorgi przeżywa, jak pomyśli o tańcu z babciami ;D ;D ;D ;D ;D
-
hmmm torty Sowy sa czesto robione w masie TICINO i wystepuja w smakach kremowych hmmmm musze sprobowac bo ja nie lubie w ogole masy ani kremow, nie hce zeby byl za ciezki w smaku
-
fajnie, że mieszkanko idzie do przodu :) a co do tańców to myślę, że Twój PM się przekona jak odbędziecie kilka lekcji... na początku wielu ludzi się zniechęca ::)
-
Paooolka a próbowałaś tort Cookies?? polecam :ok:
-
Torty od Sowy są dobre, ale ja zjem 2 widelczyki i mnie mdlić zaczyna... Poza tym są ciężkie a ja chcę podać tort po obiedzie, więc musi być lekki w smaku i konsystencji. :)
Sowa tak, ale wg mnie tylko na jakieś domowe urodzinki na przykład :) Popity alkoholem powinien gładko wejść ;D
-
Daj troche czasu narzeczonemu to na pewno sie rozkręci...moj K. na początku w ogole nie chcial slyszec ze bedzie musial z kims tanczyc ale teraz coraz bardziej sie przekonuje ;) Twoj przyszły mąz tez na pewno sie przkona do tańca ;)
-
mój zawsze mówi, że on tańczyć nie będzie, bo nie umie, a potem pierwszy na parkiet idzie, więc się nie przejmuj ;)
-
Z moim mężydłem jest tak samo :) A rano mistrzem tanga się staje :D
-
Lemmy nie wiem czy już mnie kiedyś odwiedzałaś, ale na wszelki wypadek :hello:
A ja ostatnio zamiast cieszyć się tym, że do ślubu już tak niewiele zostało, to mam coraz więcej wątpliwości... Od czasu kiedy T. zajął się tym mieszkaniem jest nie do wytrzymania. Pomijam fakt, że prawie wogóle go nie mam, bo z samego rana wiozę go na mieszkanie a jak wraca koło 21 to już jest nieprzytomny i nie da się wogóle z nim pogadać... Zrobił się oschły, niemiły, małomówny, obraża się o byle co. Wczoraj na przykład walnął genialny dowcip: "dobrze, że masz teraz wolne to w kurę domową możesz się pobawić hahahaha" (przedwoczoraj zrobiłam na obiad pierogi z jagodami a wczoraj ciasto upiekłam). Jak to usłyszałam to mało go nie zdzieliłam :boks_4: :klnie: :Kill: a jak mu powiedsziałam, żeby uważał na swoje żarty, to strzelił takiego focha, że do końca wieczoru chyba ze 3 zdania może powiedział... :mdleje: No masakra normalnie... Mam nadzieję, że jak już ten sajgon na mieszkaniu się skończy, to T. zacznie inaczej się zachowywać,, bo ja sobie tego po prostu nie wyobrażam. Albo jego pływanie będzie wybawieniem... Ja już sama nie wiem co mam myśleć... Do tego jeszcze dochodzi sprawa własności mieszkania. Kiedyś T. powiedział mi, że mieszkanie będzie tylko jego bo gdyby nam nie wyszło to on musi mieć jakieś zabezpieczenie... Dostał ode mnie wtedy oprke za to, że z góry zakłada, że może nam nie wyjść... a teraz sprawa wróciła jak bumerang ale po konsultacji z prawnikiem (dobrze jest mieć znajomych... ;) )wiem już, że wszystko wygląda dla mnie bardziej korzystnie niż T. się wydaje. Nieważne. ale cała ta sytuacja jest po prostu paranoiczna...
nie wiem nie wiem nie wiem nie wiem.....
Wyszedł marudzący tasiemiec... przepraszam...
A co do tańca i mojego T. - on ostatnio generalnie jest nastawiony anty do wszystkiego co jest związane z weselem. on chciał tylko ślub i skromny obiad dla rodziców i rodzeństwa. a wesele jest moim widzimisie więc jemu jest wszystko obojętne :mdleje:
Wczoraj zamknęliśmy listę gości. będzie 38 osób z czego (nie licząc T. rodziców i siostry) będą 3 osoby z jego rodziny + 2 kolegów (w tym świadek) z kimś. A tak przy okazji właśnie się okazało, że świadek T. ma jakieś ćwiczenia (pracuje w marynarce wojennej) i płynie do Anglii i wraca dokładnie 1 sierpnia w godzinach popołudniowych :drapanie: :glowa_w_mur:
-
Kurcze jak sie czyta takie smutne posty to az serducho boli - zamiast do pełen radosci to jakies konfkilty wybuchaja.
Dla mnie jest najgorsze jak facet "niczym sie nie przejmuje" najlepiej powie "rob jak chce - mi to obojetnie" !!
Wiadomo ze jest zmeczony po tylu godzinach pracy ale to nie zwalnia go z obowiazku z bycia miłym i troskliwym, starczy mile slowo jak wejdzie do domu i zaraz robi sie milo i przyjemnie.
No i jeszcze ten tekst z kura domowa :boks_4:
Az sie nie chce wierzyc ze tak mozna postepowac na kilkanascie dni przed slubem, czy nawet do bliskiej osoby.... :bredzisz:
-
Nie wiem dlaczego, może kilka dziewczyn potwierdzi, ale jak rozmawiam z młodymi małżeństwami to grono z nich opowiada jak to przed ślubem się kłócili. Może jest w tym trochę prawdy, sama widzę jak jest u mnie, mój R. jest strasznie humorzasty, ale mam nadzieję, że mu przejdzie. Wydaje mi się, że nie zdajemy sobie z tego sprawy, ale nerwy już się udzielają i stąd te nieporozumienia. Nie martw się szystko będzie ok. Odpoczniecie, opadną emocje po ślubie i znów będzie jak dawniej :)
-
Napewno stres sie udziela, tak jak mowisz Wercia.
Ale mimo wszystko u mnie jak narazie jest super, zadnych klotni a wrecz coraz wiecej radosci z powodu uplywajacego czasu przed slubem ;)
Agus napewno po slubie bedzie ok :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul:
-
Ja mam nadzieję, że jeszcze przed ślubem będzie ok bo chciałabym iść do ślubu tak szcześliwa i uśmiechnięta jak Aga B. ;D
-
W dzien slubu juz nie bedzie zadnych problemow - bedziecie szczesliwi usmiechnieci :-* :-* :-*
-
Aga porozmawiajcie spokojnie-powiedz mu jak się czujesz, że jest Ci przykro, że tak się zachowuje. On na pewno się stresuje tym mieszkaniem, ale to nie powód, żeby tak traktować ukochaną osobę :( To WY jesteście najważniejsi, a nie te mury! Mam nadzieję, że oczyścicie atmosferę i ostatni miesiąc przed ślubnej upłynie Wam w radosnej atmosferze.
Buziaki :-*
-
Och Aguś, no się tak zdarza, ze faceci palną coś bezmyślnie i nie widzą w tym problemu a my się zamartwiamy ich zachowaniem... Tekst z kurą domową- jakbym mojego tatę słyszała ::) On też jest/ był marynarzem i wiesz co? Wydaje mi się, że marynarze tak mają, są na pokładzie sami faceci gruboskórni i raczą się nawzajem takimi beznadziejnymi tekstami. Potem po powrocie do domu starają się nie zachowywać do swojej kobiety jak do kompana z rejsu, ale nie zawsze im to wychodzi- szczególnie gdy są zmęczeni. I palną jakieś głupstwo, wiedzą, że zrobili źle, ale dla podtrzymania swojego honoru strzelają focha. No ja tak to widzę- marynarz to dość specyficzna jednostka jednak, wydaje mi się, że pewne zachowania po powrocie są wliczone w rodzaj wykonywanego zawodu... To wcale nie znaczy, ze tak myśli- po prostu chciał po męsku beznadziejnie zażartować, a że trafił na Twój gorszy humor to się zrobiło niemiło :) Nie jest to ic czego się nie da rozwiązać rozmową :)
A wykańczanie mieszkania też stresujące jest i czasochłonne i meczace- pociesz się, że on sobie "wypruwa flaki" dla Ciebie, żebyś była w efekcie końcowym szczęśliwa :)
Na pewno wszystko się poukłada i niebawem znów będziesz ćwierkająca ;D
Buziaki :-* :-* :-*
-
Hmmm mnie nie tyle rozbroił tekst z kurą domową, co sytuacja z własnością mieszkania ::) A może to jest tak że wy się po prostu za mało znacie, z tego co pisałaś to krótko jesteście razem, z czego on część czasu na morzu, może teraz po prostu poznajesz te cechy swojego PM których nie miałaś czasu poznać wcześniej ??? Trzymam kciuki żeby jakoś się wszystko poukładało :)
-
To Aga Cie pociesze. My przed slubem i weselem tez mielismy troche scysji z powodu wykanczania domku, ja z temp ponad 38 stopni jezdzilam zeby mu pomoc. Z jednej strony wiedzialam ze chce byc glowa rodzina, odpowiedzialnym i stad ten pospiech , a co za tym idzie nerwy. Z drugiej strony myslalam jednak, ze przed slubem bedzie mi cwierkal ;) Cale szczescie juz teraz jest super , a jak sama zauwazylas na slubie tez bylam przeszczesliwa.
-
Agus to na pewno przez stres i po slubie bedzie juz dobrze...faceci tak maja ze czasem musza powyzywac ale potem zawsze przepraszaja ;) z Twoim T. tez tak bedzie ;) ja z moim narzeczonym ostatnio stwierdzilismy ze jak razem zamieszkamy to przez 1wszy miesiac sie pozabijamy :D ciagle o cos sie sprzeczamy wiec wydaje mi sie to normalne :D ale wiem ze to tylko tak przed slubem ;)
-
hmm... pomyślałam o tym samym co Olucha ::) mam jednak nadzieję, że to tylko stres przedślubny i szybko się go pozbędziecie.. w końcu najważniejsi jesteście Wy i to co jest między Wami a nie mieszkanko ;)
a co do marynarzy to się nie zgodzę... mój Tatko też był marynarzem a jest najczulszym facetem jakiego znam... z moją Mamcią są 35 lat po ślubie a on się zachowuje jak zakochany nastolatek i na rękach ją nosi (dosłownie) ;)
-
Ja sądzę, że to może być przejściowe... a z drugiej strony czasami się pojawiają niektóre nieznane cechy u facetów po jakimś czasie. Bywa. Ale trzymam kciuki by się poukładało :)
-
A ja mam nadzieje że to tylko przejsciowe i wyszło pod wpływem stresu slubnego.
-
Ja też mam nadzieję, że to tylko przejściowe i związane jest z tym, że T. tyle pracuje na mieszkanku. Wczoraj była nawet chwilowa poprawa...Ale niestety wieczorami jest masakra. Zanim ja się położ do łóżka to on już śpi więc nici z małego barabara :( :-\ Ech.. niech to mieszkanko już nareszcie będzie gotowe...
A wczoraj na poprawę humoru poszłam sobie na małe zakupy. Kupiłam sobie nowy portfel, drugi komplet biżteriii doślubu (co bym miała wybór) i stringi do ślubu (też będę wybierać z dwóch par...). A potem 2 godzinki spędzone na siłowni i nastrój od razu lepszy ;D
-
najważniejsze to się dopieszczać zakupami ;) oh my kobitki ;D skąd ja to znam
-
ach pomyslalam tak samo jak Olucha ale mam nadzieje ze to tylko takie okres. moze zmeczenie hmmm
powiem Ci szczerze ze mojemu M tez sie troche pokrecilo, jakby celowo robil mi przykrosc, hmmm moze tak dziala na nich slowo wesele
mmm zakupki dobre na wszystko!
-
Och nawet nie wiem co Ci powiedzieć... Może to taka przedślubna nerwowa gorączka ??? Ale minie to wszystko, zobaczysz, i pójdziesz do ołtarza szczęśliwa jak nigdy :D trzymam mocno kciuki żeby tak było :D
Tylko, ze z tym świadkiem T. trochę kiepsko wyszło... Ale moejmy nadzieję że będzie ok :)
Zakupy niezastąpiona rzecz!!!! ;D
Buziaki :-*
-
zostawiam buziaki :-* :-* :-*
-
o tak zakupy to dobre rozwoazanie na kiepski humor ;D :-*
-
Niedzielne buziaki :-* Mam nadzieję, ze już jest lepiej... :)
-
Zanim ja się położ do łóżka to on już śpi więc nici z małego barabara
no jeszcze troche trzeba trzymac nie ma ze boli :P
-
Heheheh - Justyna racja racje :P :P :P :P :P
Aga nie ma ze boli :P :P :P :P :P
-
W piątek było apogeum - już nie wytrzymałam i przeprowadziłam (kolejną) poważną rozmowę. No i póki co jest lepiej. wczoraj było naprawdę super zwłaszcza, że byliśmy na ślubie koleżanki siostry T. Piękny to był ślub a ja prawie połowę mszy ryczałam... :P ::) już się boję co to będzie na moim ślubie... ::) ::) A mój T. stwierdził, że przed swoim ślubem to będzie musiał coś na uspokojenie wziąć bo stresa załapał patrząc się tylko jak młodzi szli do ołtarza... :hahahaha:
A wieczorkiem spotkaliśmy się z moimi znajomymi dać im zaproszenie na nasz ślub i wesele a przy okazji dostaliśmy od nich takież samo ;D tak więc 5 września będzie imprezka ;D ;D ;D tym razem spokojnie będzie można :drinkuje: :pijaki: :piwo_2: :cancan: hehe
pąmiętacie jak się cieszyłam,że u mnie w kościele nasze zapowiedzi miały już wisieć w poprzednią niedzielę?? tydzień temu nie poszliśmy sprawdzić, ale zrobiliśmy to wczoraj. Jak zobaczyłam to co zobaczyłam to :mdleje: :nerwus: :klnie: :urwanie_glowy: według karteczki z zapowiedziami w moim domu mieszka jakaś Ewa F. i to z nią się żeni mój T. :hmmm: :drapanie:
Dzisiaj poszłam to wyjaśnić, ale mój proboszcz w Rzymie jest. ciekawe czy ksiądz, z którym rozmawiałam zrobi poprawki ???
:-* :-* :-* dla Was wszystkich
-
w moim domu mieszka jakaś Ewa F. i to z nią się żeni mój T.
a moze o czyms nei wiesz :P nie no zartuje oczywiscie ma andzieje ze ksiadz zrobi poprawke i bedziecie ładnie i poprawnie "wisiec"
-
Heh- to Ci pomyłka :P :P :P
Super ze juz u Was lepiej ;D ;D ;D
Buziaczki :-* :-* :-*
-
dobrze, że zobaczyliście te zapowiedzi.. nie wiadomo czy by Wam podpisał gdyby takie wisiały ;)
-
Ale numer z zapowiedziami :) Za niedługo na pewno będziecie się z tego śmiali :) :) :) Ja już się śmieję :skacza:
-
Ale się nawyrabiało z zapowiedziami - oby nie było z tym żadnych dalszych problemów!
Nie zazdroszczę nerwowych sytuacji z PM, chyba każda z nas czasem przeżywa takie rozterki, i po prostu "nie wie". Ale takie szczere rozmowy lub banalne, zwykłe czynności codzienne wykonywane razem - zbliżają. Będzie dobrze! :)
-
haha aga mi sie wlasnie przypomnialo, ze u mnie bylo podobnie, nasze zapowiedzi normalnie wisialy 3 niedziele, a na 4. niedziele, moja mama mowi, ze tam znowu moje zapowiedzi, moje imie i nazwisko, ale inny adres i za kogos innego juz za maz wychodze, na poczatku sie smialysmy, ze ksiadz sam mi wybral meza, ale poprawili to szybko. smieszne takie sytuacje sa. ;D ale musisz im koniecznie powiedziec, bo po 3 niedzielach sciagna zapowiedzi i bedzie trzeba placic od nowa za powieszenie, a przeciez kazdy chce "wisiec"
:-* :-* :-*
-
Dobrze że zauważyliście te zapowiedzi ;)
-
według karteczki z zapowiedziami w moim domu mieszka jakaś Ewa F. i to z nią się żeni mój T. :hmmm: :drapanie:
Ja wiem że to dla Ciebie stresujące, ale ja to pękłam ze śmiechu jak to przeczytałam :los: :brewki: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha:
-
Oj bidulko... :glaszcze: Przepraszam, ale mnie też to troszkę rozbawiło :los: ;D
Mam nadzieję, ze nie będziesz musiała czekać na proboszcza i inny ksiądz szybko zmieni EWĘ F.....
Buziaki :-*
-
Heh ;) ja też już sie z tego śmieję ;) mój T. stwierdził, że widocznie ksiądz znalazł dla niego lepszą narzeczoną w ten sposób mu to przekazał :P
A ja dzisiaj byłam na przymiarce sukienki ;D dość mocno trzeba było ją zwęzić ;D znalazłyśmy z mamą przepiękny welon z cieniutką obramówką i maleńkimi kryształkami, takimi jak mam biżuterię... jestem nim po prostu zachwycona ::) ciekawa jestem tylko jak wyjdzie bolerko bo jest mocno kombinowane... najlepsze jest to, że sukienkę będę odbierać już 14 lipca :D
-
JUŻ TYLKO MIESIĄC :skacza: :skacza: :skacza: :skacza:
ZA 31 DNI BĘDĘ ŻONKĄ MOJEGO KOTA ;D ;D ;D :skacza:
-
Gratulacje! Już tak niewiele pozostało!!!
-
Gratulacje!!!! To już tak blisko!!!!
;D ;D ;D ;D ;D ;D
A z zapowiedziami to niezły numer-teraz też się śmiejecie, ale na początku to faktycznie pewnie nie było Wam do śmiechu ;)
Co do sukni to cóż naaerobikowało się więc i sukienka musi przejść metamorfozę :D A zdjęcie welonu dałoby się wkleić? :)
-
o tak został nam tylko miesiac :) :skacza:
-
GRATULACJE! :)
co do zapowiedzi to w sumie śmieszna sytuacja :) nasze jeszcze chyba nie wiszą :P
-
Gratulacje ;D To już tylko miesiąc! :skacza:
-
Gratuluję!!! szybko zleci, jestem pewna, ;D ;D ;D
-
Juz tylko miesiac ;D ;D ;D
-
gratulacje :)
-
no miesiąc to już praktycznie zaraz ;)
-
Za miesiąc o tej porze będę już panią B. ;D
Welonu nie mam w domu, ale wiem, że jest na stronce salonu więc wieczorkiem postaram się wkleić.
A dzisiaj kupiłam sobie spódniczkę, w której "wystąpię" na niedzielnym obiedzie pseudopoprawinowym ;D
-
gratuluje tego ostatniego miesiaca!!!!!
no to chwal sie welonem i spodniczka!! :-*
-
Gratuluję!! Jejku, tylko miesiąc... :)
Buziaki :-* i czekam na fotki :)
-
No to obiecane fociaki ;D
(http://images46.fotosik.pl/155/97af1303c5f7cb5bm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=97af1303c5f7cb5b)
(oczywiście tego badziewia po boku nie będzie a to zdjęcie i tak nie oddaje uroku welonu...)
A tak będę ubrana na obiedzie pseudopoprawinowym :)
(http://images38.fotosik.pl/151/8d00edcbf1e96381m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=8d00edcbf1e96381)
(mina jak zwykle masakryczna... :-\ )
-
o welon bede miala chyba taki sam, sliczny, a gdzie kupowalas w salonie? ile zaplacilas? tak pytam, zeby miec porownanie, jak za moj zawolaja.
a sukienusia sliczna, pasuje ci bialy kolor. :-*
-
tak, bardzo ładnie CI w białym :)
i welon super :)
-
Hehe :D jednak aparat czasami przekłamuje kolory ;) bluzka ma kolor łososiowy a spódniczka jest beżowa ;)
A welon kupuję w salonie, tym w którym kupuję sukienkę a jego cena to 110 zl
-
no popatrz a wyglada jak biala. :-*
-
ja chyb ataki welon widzialm na all i czywiscie za duzo nizsza cene chyba 30zl
-
Na pewno tam byłby taniej. Jednak gdybym zobaczyłatylko takie zdjęcie jak sama pokazałam to bym w życiu takiego welonu nie wybrała. A jak zobaczyłam na żywo jak te kryształki pięknie się mienią to oszalałam na jego punkcie...
-
no to tym bardziej bym zamowila przez neta jak juz bym na zywo taki widziala :)
-
a ja tam jednak wole wydac troszke wiecej za cos co moge zobaczyc i przymierzyc i byc pewna, niz zamowic w ciemno, nigdy nie wiesz co ci przysla tak naprawde a po co sie dodatkowo stresowac, ja sama bede zamawiac z allegro, ale taki zapasowy, ten glowny bedzie z salonu.
-
nie no pewnie kazdy tak robi jak uwaza ja swoj kupilam na all i jestem zadowolona jest taki jaki mial byc :)
-
Śliczny ten welon! I Ty też pięknie wyglądasz w pseudopoprawinowym stroju ;)
ja swój welon kupowałam na alleg i jestem bardzo zadowolona, a kosztował naprawdę grosze. Choć nie powiem, zamawiałam też drugi i ten już do mnie nie dotarł (po ustaleniu ze sprzedawcą) ::) ale ten sprzedawca był jakiś głupi :P
-
Ja swój też kupiłam na allegro, jest śliczny idealnie jak chciałam, zresztą nie zapłaciłabym tyle ile chcą w salonach za kawałek szmatki ;) Bardzo ładnie wyglądasz w stroju pseudopoprawinowym :)
-
ja gdyby welon mnie nie kosztował 20 zł to bym w ogóle poszła bez tego dodatku do ślubu :D
-
Bardzo ładny welon i strój na poprawinowy obiad. Jak tam mieszkaniowe postępy? :)
-
welon sliczny :)
jatez zamawiam w salonie :) jakas bardziej pewna jestem
-
Bardzo ladny welon, i super wygladasz w stroju poprawinowym :)
-
Dziękuję za wszystkie komplementy odnośnie welonu i stroju poprawinowego :oops:
Widzę paooolka, że mnie rozumiesz ;) każdy ma jakieś preferencje odnośnie takich zakupów. Ja chciałam po prostu uniknąć stresów a mama chciała mieć pewność, że wszystko będzie nowe :)
Co do mieszkanka, to robota wre. Łazienka w 3/4 skończona, w kuchni trzeba jeszcze położyć kafle na podłogę, podobnie przedpokój i garderoba, ale to chyba pójdzie w miarę szybko. Dzisiaj właśnie kupiłam okap do kuchni. Wybieramy też już łóżko do sypialni ;D także stopniowo coraz bliżej do przeprowadzki :jupi:
A teraz na weekend jedziemy do teściów. Może uda mi się pobyczyć na plaży...
:-* :-* :-* dla Was i miłego weekendu
-
:-* :-* :-* weekendowe
-
zazdroszczę tych spraw mieszkaniowych... i robota już w trakcie i ciągle do przodu :)
-
Super, ze praca idzie tak dobrze! Oby tak dalej :)
-
Sliczny welon ;) bardzo mi sie podoba ;)
I ciesze sie ze remont tak dobrze idzie ;)
Pozdrawiam ;)
-
Oj jak ja bym też chciała już tak sobie mieszkanko urządzać ::) super, ze idzie do przodu :D
Buziaki :-*
-
No to weekend minął, poniedziałek również.
W sobotę leżałam sobie na plaży ;D ;D ;D nawet się wykąpałam w morzu ;D ;D ;D
niedziela początkowo mało przyjemna, ale końcówka całkiem całkiem.
A dzisiaj ubraliśmy mojego PM już do końca czyli kupiliśmy mu buty, koszulę i kamizelkę :D :D :D Kupiliśmy też kilka win na spróbowanie przed wybraniem na wesele.
Wieczorkiem bylismy u pierwszej spowiedzi przedślubnej... nawet nie chce mi się komentować :-X a oni później się dziwią, że ludzie odwracają się od kościoła... :nerwus:
Na koniec dnia poszliśmy do kina na "Epokę" w 3D :) bez rewelacji... :-\
Jutro kolejna lekcja tańca :)
:-* :-* :-* dla Was
-
współczuję tej pierwszej spowiedzi... że tak niemile wyglądała...
aż sama się boję
-
Też się bałam spowiedzi brrrr zresztą każdej się boję, bo diabełek ze mnie :)
-
oj fajnie ze PM ma juz stroj, my mamy ogromny problem wrrr
co do spowiedzi, z takich samych powodów jej nie lubie i mam takie samo zdanie
-
Z dnia na dzien coraz bliżej :)
Fajny strój poprawinowy, albo jak wolisz pseudopoprawinowy :)
-
My też jeszcze przed pierwszą spowiedzią... Weź nie strasz... :boje_sie: Może oni przed ślubem jacyś bardziej surowi są?? ;)
Buziaki :-*
-
My byliśmy teraz w niedziele na pierwszej spowiedzi bo zapomnieliśmy że trzeba wcześniej :P I było bardzo miło, krótko i treściwie, żadnych głupich pytań, żadnych głupich tekstów :)
-
My też niedawno byliśmy na pierwszej spowiedzi. I muszę przyznać, że było bardzo miło i w porządku. Ksiądz o nic nie pytał, powiedział tylko wiele mądrych rzeczy. No i był bardzo dumny z nas - bo naprawdę się do tej spowiedzi przygotowaliśmy.
Haniu, nie bój się spowiedzi tylko podejdź do niej na spokojnie. My wzięliśmy z A. kartki, długopisy i przejrzeliśmy książeczkę którą dał nam Ksiądz, o przygotowaniu do małżeństwa. Z tą karteczką i wypisanymi refleksjami na niej, poszliśmy do konfesjonału.
Spowiedź przedmałżeńska nie polega tylko na tym by wymienić grzechy(ja tak cały czas myślałam), ale na tym by w paru słowach przeanalizować swoje życie, zastanowić się czy napewno postępujemy dobrze, czy może moglibyśmy robić coś lepiej...
-
U mnie spowiedz była masakra!! i nie chodzi o ta ze jestem jakas straszna grzesznica...ale powiem tak - gdyby nie ten cholerny podpis..to bym odeszła od konfensjonału mówiąc księdzu ze jest skończonym dupkiem i zboczencem....
,,napisze tylko jedno pytanie jakie mi zadał:
"jak masz na imie? Agnieszka...ok Agnieszka, a powiedz, był SAMOGWAŁT, SEX Z KOBIETA LUB Z JAKIMS ZWIERZECIEM..?"
....sorry, ale po tej zaje...stej spowiedzi czułam sie tak upokorzona, ze nie wiem kiedy znów sie tam udam...
aha..a zaczeło sie od tego, że powiedziałam, że nie żałuję miłosci fizycznej między mną a moim -wtedy-narzeczonym...
-
hmmmm.....ciekawe podejście księdza...... ja chyba bym tak tego nie zostawiła, tylko poszła z tym do prasy.....
-
coraz bardziej perspektywa spowiedzi mnie przeraża :-\
-
Po prostu wiele zależy od Księdza. Ja byłam u swojego Proboszcza , którego zawsze się bałam. I było naprawdę oki.
-
o rany :o :o :o agulek, ale ci sie zestaw pytan trafil!!!! co za ksiadz ciekawski, moze go jara jak sie opowiada o tych sprawach.
:-*
-
nooo!! a powiem Wam, że Ten ksiądz nam udzielał ślubu!!! ;D..i mnie pamiętał, bo od razu jak weszliśmy do zachrystii to On do mnie:
"Byłaś wczoraj u mnie u spowiedzi, prawda?.."i jakis taki głupi uśmieszek...Ale mój Mąz spojrzał na Niego odpowiednio..i chyba to pomogło, bo sama Msza była przeprowadzona bardzo fajnie i był nawet sympatyczny...Całe szczęscie!! ;D
-
Ja myślę, że ksiądz sam coś ma za pazurami :brewki:
-
Agulek zabiłaś mnie tym co napisałaś... :mdleje: no comments...
Tak wogóle to pozdrawiam Was ze swojego raju na ziemi :) jestem w Dźwirzynie na obozie sportowym. nie wiem co jest w tym miejscu - miasteczku, ośrodku - takiego, że jak tu przyjeżdżam nawet do pracy, to nesamowicie się czuję. nawet nie potrafię tego opisać... szkoda, że w tym roku mogę wpaść tu tylko na 3 dni... :( rok temu spędziłam na obozach połowę wakacji a czułam się po powrocie jak bym wróciła z wczasów. A do tego najlepsze na świecie gofry jakie serwuje tu taki jeden dziadek... mniammmmmmm...
jutro bedą równe 3 tygodnie do ślubu... szok, że tak mało. A do mnie tak naprawdę wogóle to nie dociera... jutro jadę z moim T. złożyć zapowiedzi w jego parafii. może wtedy do mnie dotrze??
-
Mniam, mniam - goferki. Ale by zjadła takiego jednego :)
-
Agulek,ale tekst... :mdleje:
Jato się tylko cieszę, że mnie to omija ;D ;D ;D ;D ;D ;D
Aga, ja ostatnio miałam wieeeelką ochotę na gofry- kupiłam w realu gotowe i je wchłonęłam z bitą śmietaną i malinami ;D ;D ;D ;D 6 sztuk na raz, a jaką miałam potem zgagę :P
-
..mniam, mniam...goferki nad morzem smakują najlepiej!! :)) tak samo jak lody kręcone!! ;D
3 tygodnie do slubu..zobaczysz jak szybko zlecą!! faaaajnie!! ;D
-
Dziewczyny, nie wiem czy zdajecie sobie sprawę co dzieje się z moim żołądkiem gdy o tych gofrach czytam :P
-
MAdziu, ja nie zdaję, ale jak chcesz możesz opisać, co sie z nim dzieje :brewki: :brewki: :brewki:
-
To jest nie do opisania, to trzeba poczuć ;D
A właśnie dostałam smsa od siostry, która jest na wakacjach, że wciągnęła dwa gofry - jednego za siebie, jednego za mnie ;D Dodając, że na wieczór planuje grilla z pysznymi szaszłykami ::) :obrazony: O tak ją załatwię jak ją zobaczę: :ckm: ;)
Tak gnębić biedną siostrę znajdującą się na odludziu ;D
-
Zmieńcie temat, bo będzie :ban: dla wszystkich piszących o gofrach :) Jesteście nieludzkie...... ;)
-
no to jeszcze Was pognębię... ::) :P
(http://images41.fotosik.pl/157/697b8fbdfd99a9eam.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=697b8fbdfd99a9ea)
A ja jutro idę odebrać swoją sukienkę ;D
-
O ja Ty niedobra :P Teraz i mnie skręca! :P
Ja jeszcze swojej gotowej nie widziałam na oczy-szyje się dalej :-\
-
Aga, o żesz ty :mdleje: Ślinotok mam teraz... Dobrze, że nie chce mi się jechać po gofry do sklepu i mój mega leń zwycięża z łakomstwem ;D
Taką mam ochotę na czereśnie, a nikt nie chce po nie pojechać dla mnie :-\ Ma może ktoś żeby się podzielić choć troszkę? ::)
-
..oj też bym zjadła czeresienki..ale jestem w pracy i za bardzo nie mam ich gdzie kupic..!! ;) ;D
-
Ja też bym zjadła czereśni... Ale tutaj w ogóle nie ma, więc poczekam sobie jeszcze trochę ::)
-
ja ostatnio wsunęłam taką ilość czereśni, że chyba zbyt prędko na nie nie spojrzę a gofrownicę mam w domu więc gofry aż tak mnie nie kręcą ;)
Agulek niezły tekst usłyszałaś... w szoku jestem :o :o :o
-
a ja wcale za goframi tak nie przepadam :D
buziaczki Aga :) :-* :-* :-*
-
A ja dzisiaj sie zastanawiam jak to się stało, że jest 14 a dzieje się jakby był 13 dzień tego miesiąca...
Byłam dzisiaj u fryzjerki na robieniu pasemek. robiła je po to by obciążyć mi nieco włosy, żeby fryzura ślubna trzymała się lepiej. Ja się nastawiłam,że faktycznie coś się zmieni. A tu lipa. wydałam kupę kasy a zero zmian. wręcz można by rzec, że jakas taka rudawa się zrobiłam (miały być pasemka blond...). Do tego robiłam sobie też dzisiaj pazurki. Zdecydowałam się na położenie żelu na płytkę i żałuję... jakoś tak niefajnie mi ten żel położyła... ja sobie sama frencha o wiele ładniej kładłam... do tego jeszcze kryształek mi odpał >:(
Potem mój T. zrobił w mieszkaniu coś co nie do końca ze mną skonsultował. W drodze do domu wymusiłam pierwszeństwo i prawiespowodowałam wypadek. Na koniec chciałam wyjaśnić z księdzem kwestię zapowiedzi i ustalić parę szczegółów a niestety jak się okazało nie było dzisiaj wieczornej mszy. I na dobicie okazało się, że nadruk z drukarki laserowej ściera się z papieru, który zakupiłam do zrobienia zawieszek na alkohol (chciałam zrobić sama...). :klnie: :klnie: :klnie: :klnie: :klnie: :klnie: :klnie: :nerwus: :nerwus: :nerwus:
jedyny pozytywny akcent dzisiejszego dnia to odbiór sukienki. Jest piękna a bolerko dokładnie takie jak chciałam. A cena sukienki, welonu i tego bolerka nie przekroczyła 2000 (halka gratis). A do tego dostałam jeszcze upominek w postaci małej butelki szampana i słonika na szczęście :)
generalnie chce mi się wyć... :buu: :buu: :buu:
A. i jeszcze jęczmień na oku mi się robi.... :mdleje:
-
O rany, biedaczki, straszny splot wydarzen, ale to chyba wszystkim tez dzien nie sluzyl, tyle co dzisiaj w |Bydgoszczy widzialam kolizji to chyba dawno nie bylo !!! Normalnie szok - co rusz lampy pobite, pewlno rozwalonych aut na poboczach - szok !!!
Aguś kladz sie ladnie spac i juz jutro bedzie ok :)
Super ze z kieka wszystko wyszlo, a na jeczmien wez swoj pierscionek zareczynowy, w kazdym razie musi byc zloty i kantem obcieraj o jeczmien, zaraz zniknie :)
Buziaki na poprawe humoru :-* :-* :-* :-* :-*
-
uszy do góry... jutro (a właściwie już dzisiaj bo po północy jest) będzie lepiej ;) kiszka z tym papierem? może dasz radę od kogoś pożyczyć atramentówkę?
-
Faktycznie pechowy dzień :( Całe szczęście, że z suknią w porządku i jesteś zadowolona z całości stroju :)
Co do jęczmienia to w początkowej fazie jak czujesz, że coś tam się pojawia na oku tp tak jak napisała Natalia pocieraj go złotym pierścionkiem (ale najpierw potrzyj ten pierścionek o jakiś materiał-chodzi o to, żeby to złoto się rozgrzało). Możesz tez robić ciepłe okłady na oko, bo to właśnie dzięki ciepłu "niszczy się" jęczmień. W razie czego mam tez sprawdzoną maść (musiałabym poszukać jej nazwy)-ostatnio pomogła mi raz dwa, bo nie mogłam niczym innym go usunąć.
-
łłłłoooo Matko!! ależeś miała dzionek!! współczuję!!
dobrze że był jakiś pozytyw - a w sumie suknia najważniejsza!!
...jęczmienia nie miałam chyba sto lat!! ale wiem, ze to paskudztwo drazni i przeszkadza..ale całe szczęście szybko schodzi..rób tak jak radzi diunia i będzie git!!
..głowa do góry Aga!! 3maj sie!! buźka1 :-*
-
Łooo!! To faktycznie dzień do d*** :-\ ale wiesz, rozumiem Cię. Mam wciąż ostatnio tak samo :-\
Buziaki zostawiam, by nam obu lżej było ;)
:-* :-*
-
uśmiech proszę :) dziś już na pewno było lepiej? prawda? :)
-
O kurcze, faktycznie wczorajszy dzień nie należał do najlepszych, ale wierzę że dziś już jest lepiej! :)
Jęczmień szybko zejdzie, najważniejsze że masz już suknię! :)
A co do włosów, to może pójdź z reklamacją? Niech poprawią, a jak nie to przynajmniej wygadaj im co myślisz.
-
:-* zostawiam, ja ostatnio też miałam taki dzień, nic mi nie wychodziło, wszystko z rąk wypadało :-\
-
a gdzie nam kolezanka zaginela ? :)
-
no właśnie!!? ;D
-
jestem jestem ;D tylko w ferworze walki (przygotowań) nie mam ostatnio czasu, żeby cokolwiek na forum popisać... już tylko 11 dni... SZOK ::) a tu jeszcze do zrobienia zawieszki, albumy dla rodziców, ciągle jeszcze alkoholu nie mamy...
no i wcale do mnie nie dociera, że to już TAK blisko...
:-* :-* :-* dla Was
-
heheheh...wiem jak to jest!! ja pamiętam tez siebie jak było tylko 11 dni do ślubu!!też nie wiedziałam w co ręce wsadzić!! ;D a jak ten czas szybko mija!! szok!!
ale faaajnie!! zobaczysz, ze potem bedziesz z sentymentem wspominać ten okres!! ;D
-
Dacie radę! :) powodzenia :)
-
Faktycznie to już TAK blisko ;D Dacie radę!
Buziaki :-*
-
Aga dacie rade na pewno. Zazdroszcze, chetnie przezylabym nasz dzien raz jeszcze :)
-
oj nie pekaj wiesz ile my mamy do zrobienia ohohoo i to jeszcze w pl nei jestesmy dopiero w piatek wracamy hih
-
będzie pięknie zobaczysz :)
-
Zdążycie ze wszystkim :)
-
Pewnie, że zdążycie! :)
-
A ja tak naprawdę wcale się nie stresuje. Wręcz przeciwnie - mam wrażenie, że to jeszcze tyyyyyle czasu...
Dzisiaj dziubdałam zawieszki na alkohol. Oto wstępny rezultat. (sporo jeszcze pracy z klejeniem tego - musze wygodniejszy klej kupić, no i tasiemki mi zabraklo...)
(http://images44.fotosik.pl/168/b56c5a32eaa1aef3m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=b56c5a32eaa1aef3)
(http://images40.fotosik.pl/163/515060971640a928m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=515060971640a928)
(http://images40.fotosik.pl/163/29a295a7e1bc0477m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=29a295a7e1bc0477)
Pierwsze zawieszki będą na wódce, którą damy gościom na odchodne.
Tak poza tym, to nie pochwaliłam się Wam jeszcze, że w naszym gniazdku gotowa jest już łazienka, mamy już meble w kuchni, materac, na którym będziemy spać, część mebli do sypialni i drzwi wewnętrzne. W piątek idziemy zamówić blaty do kuchni i kupić panele. No i jest wielka szansa, że noc poślubną spędzimy w naszym gniazdku :skacza:
9 dni...
-
Świetne zawieszki! :) Bardzo mi się podobają :)
Fajnie, że sprawy mieszkaniowe idą tak bardzo do przodu :)
-
hejo, fajne zawieszki. Polecam klej Magic - bardzo wygodny i tani. Można kupić w papierniczym.
-
Popieram japcia, tym klejem właśnie kleiłam wszystkie wstążki, i inne tego typu pierdoły. Spisał się na medal :)
-
a ja jak zwyklew nie widze fotek ale nadrobie :)
-
Aga tempo wykanczania mieszkanka zawrotne , ja tez popoludniami po pracy wykanczam nasz domek (i siebie przy okazji :D Cale szczescie juz niebawem we dwojke :)
-
bardzo fajne zawieszki... te misie są słodkie :)
ja również polecam klej Magic.. to nim robiłam wszystkie pierdółki na wesele... tylko, że on jest w dwóch wersjach jedna tradycyjna a druga z precyzyjną końcówką... tym drugim łatwiej pracować :)
-
Zawieszki bardzo fajne!! ;D
-
Cześć Kochana :) super te zawieszki :D i zazdroszczę że już tak pełną parą urządzacie swoje gniazdko :) u nas to jeszcze potrwa ::)
buziaki :-*
-
JAAAAAAAAAAAACIEEEEEEEEEEEE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! już tylko tydzień :o :o :o :o
Wczoraj kupiliśmy wreszcie alkohol.
I postanowiłam, że nagrodami w konkursach będą kubki z napisem "kubek z wesela Agi i Tomka". Takie kubki dostaną też świadkowie. :) Ciekawe tylko czy uda się je zrobić na czas i jaki jest koszt...
No i znowu pojawiły się koszmarki ślubne... Wczoaj śniło mi się, że facet od bryczki kazał się nam przeciskać przez jakieśm malutkie okienko, żeby szybciej wyjść (a byliśmy w jakimś ogromnym budynku wyglądającym jak jakaś szkoła). Potem okazało się, że zapomnieliśmy dowodów, kiedy już wychodziliśmy uświadomiłam sobie, że nia mam na sobie ani welonu ani bolerka. W rezultacie straszni spóźniliśmy się do kościoła... :mdleje: :mdleje: :mdleje:
-
ja nasze kubki na nagrody zamawiałam na stronie rossmanna i były po trzech dniach do odbioru w sklepie :)
-
super zawieszki :)
ja ciągle nie wiem co wybrać na nagrody w konkursach...
najpierw myślałam o czymś z jajem, a teraz nie wiem...
-
Kurcze, to już tylko tydzień! :) Super :)
Współczuje koszmarów... Ale chyba każda z nas je ma ;) To oznaka, że wszystko będzie dobrze! ;) ;) ;)
-
Witam witam :)
Hmm, fajny pomysł z tymi kubkami :) chyba to przemyślę, a po przemyśleniu ściągnę pomysł ;D
Buziaki :-* :-* :-*
-
hmmm... a tak w góle to wszystkim te kubki będziecie dawać, czy tylko wygranym?
-
Ja kubki widziałam w relacji u Wiśniowej ;)
Zamówiłam ich tyle, żeby starczyły na nagrody w konkursach, dla świadków, dla nas, naszego rodzeństwa i rodziców. Razem sztuk 12. Gdybym miała szykować je dla wszystkich to niestety mocno by to odchudziło mój portfel...
Dzisiaj skończyłam robić albumy dla rodziców. Jeszcze tylko muszę wymyślić tekist podziękowania, który napiszę w środku. Na pomoc T. w tej kwestii niestety nie mam co liczyć :-\
A poza tym - to już tylko 6 dni...
-
oj Aga... jeszcze chwila tylko i żoną będziesz :)
-
mniej niż tydzień, panika czy spokój?
-
Trochę stresu czułam wczoraj rano jak się obudziłam i pomyślałam, że to już za tydzień...
A dzisiaj jak byłam w kościele to na myśl o ślubie po prostu się wzruszyłam (na wejście zagrali jeszcze "Barkę" i normalnie popłakałam się jak głupia :glupek: )
-
oj ja tam jeste zestresowana jak nie wiem a jak mysle o tym co jeszcze jest do zalatwienia to az mnie trafia cos wrr
-
Oj, na mnie też działa Barka. Od razu przechodzą mi ciary a w oczach stają łzy, wspominam sobie naszego kochanego Papieża.
-
Aguś, ale sen :Co_jest: ALe sny się interpretuje na odwrót, więc na pewno będziecie punktualnie w kościele i z dowodami :D No i gratuluję tak szybkiego wykańczania mieszkanka ;D W sumei to ja się cieszę, że mam to już za sobą, bo to też stresująca i absorbująca czynność ;)
Buziaczki :-* :-* :-* :-* :-*
-
5 dni...
Tak się mnie wszyscy dopytują czy się denerwuję, że w końcu zaczęłam... dzisiaj od rana ma rewolucję nerwową w żołądku... ech...
Jest mały problem - od 5 dni nie mogę się dodzwonić do mojej kwiaciarki... (jak ostatnio z nią rozmawiałam to miała jekieś problemy zdrowotne, podejrzewali u niej nawet zapalenie opon mózgowych... ) I nie wiem co mam zrobić...
-
nie ma sie co stresowac :) wszystko sie uda :)
a moze poprostu jedz do niej
-
właśnie sęk w tym, że ona jest na urlopie/zwolnieniu i nie ma jej więc nie ma żadnego kontaktu... :-\
-
wyslij smsa, napewno go odbierze i moze da znac
-
pewnie, będzie dobrze.
-
ojej to próbuj się dobijać do niej jakoś ::) może Ci komórkę dadzą w tej kwiaciarni
-
Oj... Pewnie też bym sie denerwowała... Ale na pewno będzie ok!! :) nie mogą stawiać swoich klientów w takich sytuacjach, że ktoś zostanie bez kwiatów, więc na 100% wszystko będzie dobrze :D
-
Z kwiaciarką już udało mi się skontaktować. Miała wyłaczony telefon podczas badań i dlatego nie mogłam się do niej dodzwonić. Ale zaraz jadę jej podrzucić pieniążki i materiały na ozdoby do auta ;D
Z fotografem też już obgadałam szczegóły. Jeszcze tylko do kamerzysty muszę dryndnąć.
no i po wizycie u kwiaciarki jadę zacząć robić porządki na mieszkanku co by było czysto na noc poślubną ;)
-
super, że udało Ci się z nią skontaktować :)
-
Ale ten czas szybko leci!! ;DTobie zostało 5 dni..a mnie już minął miesiąć po ślubie!! :D
BĘDZIE DOBRZE!!Zobaczysz!!Nic się nie martw!! ;D
-
super, ze już się nie musisz tym martwić.
ja się aż trzęsę jak sobie pomyślę, że za 2 tyg będę w takiej sytuacji jak Ty teraz, po prostu nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić, a czas pędzi jak głupi.
-
Dobrze, ze z kwiaciarką wszystko ok :) Nie stresuj się, wszystko będzie dobrze! :)
-
Ah jak dobrze , że z kwiaciarnią się wyjaśniło :) No i powodzenia w sprzątaniu ;D
-
4 dni...
Wczoraj pierwszy raz sprzątałam SWOJĄ łazienkę... boskie uczucie ;D
A tutaj pokażę Wam nasze tablice. Wczoraj doszły :)
(http://images39.fotosik.pl/166/cfd73832d8d0a3a4m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=cfd73832d8d0a3a4)
-
świetne tablice :)
-
bardzo fajne, podasz mi namiary na sprzedawce?
-
Super tablice!
-
Tablice z Alle... ? Chyba kupowałyśmy u tego samego sprzedawcy, bo są podobne do naszych :)
-
dokładnie stamtąd ;)
-
Super ze problem z kwiaciarnią się rozwiazał :)
tablice bardzo fajne :D
Buziaki :-*
-
fajne tablice.... ;)
jejku jak nieduzo Ci zostalo...
-
Fajne tablice :)
-
coraz mniej czasu :) 3 dni :)
-
3 dni to prawie nic :) zaraz ktoś tu będzie żonką :) i będzie prał skarpetki mężusiowi :) :) :)
-
A ja bym Japcio powiedziała tak: Zaraz ktoś tu będzie żonką :) i będzie rządził kasa w domu ;D
-
Japcio, Haniu- jedno nie wyklucza drugiego ;D
Buziaki dla właścicielki wątku :-* :-* :-* :-* :-*
-
Zdecydowanie popieram wypowiedź Hani!!!! ;D
A skarpetki będzie prać pralka, przez 4 miesiące w roku. Przez pozoatałe 8 mąż sam sobie będzie prać - na statku ;)
Pochwalę się Wam kubkami ;D ;D ;D
Oto one:
(http://images38.fotosik.pl/167/9339483ac258cfd3m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=9339483ac258cfd3)
(http://images41.fotosik.pl/167/a15b007c847cb5fem.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=a15b007c847cb5fe)
Zostałam też dzisiaj BARDZO mile zaskoczona przez swojego szefa. Otóż dyrektor, prawdopodobnie dlatego, że nie będzie mógł przyjść osobiście wysłał nam kartkę z życzeniami oraz dołączył kupon totka (o takie prosiliśmy zamiast kwiatków). Strasznie to miłe z jego strony :D
A żeby nie było wszystko tak idealnie, to zdolniacha Aga rozciachcała sobie całego kciuka prawej ręki... >:( nosiłam dzisiaj zlew do zrobienia w nim dziury pod baterię izłapałam jakoś tak niefortunnie za jakąś ostrą krawędź... No i masakra... :klnie: :Maruda: :glupek:
Ale za to mam już przygotowane mieszkanko,żeby spędzić w nim noc poślubną ;D ;D ;D
W kuchni zostało już tylko zawołać fachowca od gazu, żeby podłączył kuchenkę, wstawić lodówkę (która czeka u moich rodziców w piwnicy) i zapełnić szafki kuchennymi gratami :D Panele są już wszędzie gdzie trzeba, ściany mają już swoje kolory... Już tylko wyglądać generalnej przeprowadzki... :skacza:
Ach... i to już tylko niecałe 3 dni do tej pięknej chwili... :hopsa:
-
Fajne kubki :)
Super, że mieszkanko już praktycznie gotowe :) Nie ma to jak spędzić TĄ noc we wasnym łóżeczku ;)
Ałć.... I to przed samym slubem tak Ci wyskoczyło z tym palcem - oby się zagoilo choć trochę...! A ja panikowałam dziś, że sobie nogę obdarłam i że się nie zagoi ;)
-
super kubki :) ile kosztowały? :D i gdzie zamawiałaś? :)
-
Aga ten wielki dzień już pojutrze! ;D ;D ;D Ależ to musi być przecudowne uczucie :)
Kubki bardzo fajne-będzie bardzo sympatyczna pamiątka
Wszystko więc idzie pięknym torem-w sobotę przypieczętujecie Waszą miłość, a zaraz potem wprowadzicie się do waszego wspólnego gniazdka :)
-
Oj faktycznie już tak niewiele zostało ;D
Kubeczki bardzo fajne :)
-
JUŻ POJUTRZE... :skacza:
Kubki kosztowały 20 zl za sztuke a zamówiłam je w jednym z punktów Kodaka w Szczecinie :)
i stało się to czego bałam się najbardziej - na samym środku brody wyrósł mi mega pryszcz... :mdleje: :nerwus: :klnie: :-x
-
kubki to super pamiątka... Ci co wyszli z naszego wesela z kubasami często do nas dzwonią przy okazji picia z nich kawy ;)
-
ja tez o takich pomysle :)
-
pryszcz??? co za dziad, też sobie termin wybrał...
-
Jezu skąd ja to znam ::) Pryszcz w najmniej odpowiednim momencie :mdleje: Smaruj sobie pastą cynkową to szybko zasuszy (ale nie wychodź wtedy z domu - po pierwsze jest biała po drugie nie można wystawiać się na słońce), albo benzacne 10. Pomoże na pewno :) przyemywaj też płynem Afronis - świństwo z alkoholem i śmierdzi jak smok, ale też szybko działa
-
..to już 3 dni!! ;D ale zleciało szybko, prawda? ;D
-
Pryszcz :-\ :-\ :-\ PECH TO PECH! Ale jeśli się trochę podgoi, to makijazystka napewno go dobrze zatuszuje! Ja sobie tak tłumaczę właśnie, gdy pomyślę że mogłoby mi coś wyskoczyć ::)
-
hmmmm... z pryszczem ostro walczę, kciuk się goi za to podczas dzisiejszego sprzątania tak trzasnęłam głową w półkę, że mam magagigantyczną sliwę na tyle głowy (dobrze, że nie na czole... :hahahaha: wtedy by było... ). Za to moje kochanie oznajmiło mi przed chwilą, że ma "diodę" na czole :o (pryszcz... ;D ). U mnie to jeszcze z makijażem można coś zdziałać, a u niego ???
co najważniejsze dzisiaj - doszła już reszta mebli do sypialni. Czyli mamy już ją całą urządzoną :skacza: a w łazience są już szczoteczki i ręczniki więc można już tam pomieszkiwać... :D :D :D jutro jeszcze przed spowiedzią ostatni pzredmałżeński... ::) ::) ::) trzeba w końcu sprawdzić to łóżeczko ;D
-
jutro jeszcze przed spowiedzią ostatni pzredmałżeński... trzeba w końcu sprawdzić to łóżeczko
no ladnie ladnie :)
my tez jutro o spowiedzi idziemy i mam nadzieje ze trafimy na kogos normalnego
-
No to powodzenia na spowiedzi :)
Hehe, ładnie atak grzeszyć przed ślubem :P
-
Hehe, ładnie atak grzeszyć przed ślubem :P
W końcu trzeba mieć się z czego spowiadać :P ;)
Justyna, a do którego kościoła idziesz??
-
No ładnie - a co jak zarwiecie łóżko? ;D ;D ;D ;D
Zostawiam już życzonka wszystkiego co najlepsze, oby Wasze wspólne dni były zgodne szczęśliwe i pełne miłości i wzajemnego zrozumienia ;D Do tego końskiego zdrowia i maszynki do robienia pieniędzy ;D :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet:
Buziaki :-* :-* :-* :-*
-
Ja też już dziś życzę wszystkiego naj, naj, naj na nowej drodze życia :) Niech jutrzejszy dzień będzie najwspanialszym w waszym życiu :) :Daje_kwiatka:
-
Obyś miała przed ołtarzem na twarzy szeroki uśmiech i co najwyżej kilka łez wzruszenia, trzymaj się cieplutko :)
-
pozdrowionka piatkowe :) juz tylko pare godzinek zostalo
-
Już dziękuję za życzenia :)
Wiecie co?? jestem tak zmęczona gonitwą ostatnich dni, że nawet nie mam siły cieszyć się, że to już jutro... :(
Mam nadzieję, że jutro rano radość na mnie spłynie i tak już zostanie przez cały dzień.
A póki co do zobaczenia w kolejnychh wątkach ;)
-
Aga damy rade -bedzie pieknie ;D ;D ;D ;D
-
Powodzenia! :) Oby wszystko było tak, jak chcecie! :) I oby ta radość przyszła do Ciebie jak najszybciej! ;)
-
Kochana, nie wiem czy zajrzę jutro na forum, dlatego już dziś (hmm... w sumie już dziś jest jutro ;) ) składam najlepsze życzenia!! :) Spełnienia wszystkich marzeń, zadowolenia z Małżonka (trzymam kciuki co by ładnie się Tobą opiekował i śniadanka do wyrka przynosił ;D ) i żeby ta sobota była najpiękniejsza w Waszym życiu :)
:-* :-* :-*
-
Agus wszystkiego najlepszegoooooo duo zdrowka milosci i czego tylko osbie zyczycie na nowej drodze zyczia :)
ps. ale pogoda nam sie trafila co :)
-
pogode macie piekna, przynajmniej u mnie (jestem u rodz) wiec w szcz tez musi byc sliczna :)
powodzenia!
-
gratulacje
https://e-wesele.pl/forum/index.php?topic=17233.0
-
Piękną macie pogodę dziś!! Super!!
Już teraz Wam serdecznie gratuluje i zyczę nieskończonej miłości, wzajemnego zrozumienia i szczęscia!! Kochajcie się zawsze jak w ten wyjatkowy dzień!! Bawcie się cudownie na weselu, pijcie zimną wódeczkę, tańcujcie z gośćmi - zapamiętajcie ten dzień i tą noc do końca waszych wspólnych dni...!!
:-* :-* :-*
-
Pewnie teraz przygotowania pełną parą ;) Na pewno wszystkobedzie tak jak sobie wymarzylas:)
I tez juz wam serdeczne gratuluje :)
Czekamy na relacyjkę ;)
-
A teraz nie pozostało nic, jak tylko dobra zabawa ;D ;D ;D