e-wesele.pl
ślub, ślub... => Moje odliczanie czyli final countdown => Wątek zaczęty przez: asik131 w 11 Maja 2008, 16:22
-
Czytam Wasze odliczanka i skusiłam się na moje własne. Zostało nam jeszcze 111 dni. Już się nie mogę doczekać. :czeka:
Może parę słówek o nas. Ja jestem z Zabrza, a mój misiek z Bytomia. Pierwszy raz zobaczyliśmy się 28 grudnia 2005 roku. I tak to się wszystko zaczęło. Poznaliśmy się przez neta. Ja, po bardzo nieudanym związku, a Misiek.... w sumie tak samo.
Przed tym 28 grudnia rozmawialiśmy wiele na gg, ale to nie to samo, więc postanowiliśmy się spotkać. Do nieśmiałych osób nie należę, ale wtedy wyjątkowo się denerwowałam... I od początku zaiskrzyło :Zakochany:
I od tek pory 28 grudzień to taka nasza mała rocznica...
Wiem że lubicie zdjątka, ale za cholerę nie potrafię znaleźć naszego. Pasją Gregorego jest fotografia i tylko mi ciągle pstryka zdjęcia. A razem ciężko będzie coś znaleźć....
-
melduję się w odliczanku
-
i ja sie melduję!!
-
i ja
-
:hello:
-
to i ja się witam w odliczanku :hello:
-
I ja się dołączam do odlicznka ;D ;D ;D
-
Ja też jestem forumko "zza miedzy" ;)
-
Witam Was serdecznie!!! Znalazłam zdjątka
-
fajniutka z was parka :skacza:
-
Inaczej Ciebie sobie wyobrażałam :)
-
Wyglądacie bardzo sympatycznie :)
-
Dzięki wielkie :)
anikaa jak mnie sobie wyobrażałaś?
-
Jako blondynkę :) No jakoś tak :)
-
cd. opowieści....
Spotykaliśmy się i się spotykaliśmy, aż 9 sierpnia 2007r. Gregory przyjechał do mnie po południu. Był elegancki, w gangolu, myslałam że wraca prosto z pracy i się jeszcze nie przebrał. Miał co prawda ze sobą plecak, ale jakoś nie ciekawiło mnie co ma w środku. A ja w spodniach dresowych i koszulce. Romantiko że hej!!! :mdleje:
Zachciało mu się kawy więc poszłam zrobić. No i wracam z tą kawą i mi szczęka opadła..... Gregory podaje mi kieliszek z szampanem, klęka i pyta czy zostanę jego żoną.... A w kieliszku pierścionek. Odpowiedź pewnie znacie....
pierścioneczek dostałam taki:
Jest po babci, więc ma dla mnie jeszcze większą wartość. Jest duży i niestety nie noszę go. Bedę zakładać na specjalne okazje, bo fatalnie czuję się w takich wielkich pierścieniach. Ale i tak jest śliczny
no tak, zapomniałam wkleić zdjęcie... :glupek:
skleroza nie boli... :glupek: przyniósł jeszcze piękny bukiet róż, ale ja głupia myślałam ze to na przeprosiny, bo dzień wcześniej się pokłócilismy.... i za cholerę nie potrafię już sobie przypomnieć o co.........
-
Asik a ja mam pytanko co to jest "gangolu" :oops: i czy ja dobrze widzę białego sznaucerka na avantarku???
-
Jako blondynkę :) No jakoś tak :)
blondi to ja byłam, ale mi się znudziło...
-
heheh faktycznie zupełnie inny psiak, mi też raz fryzjer zrobił tragedię z psa przed wystawą , więc nauczyłam się sama strzyc.
tak myślałam że chodzi właśnie o garnitur
-
Asik a ja mam pytanko co to jest "gangolu" :oops: i czy ja dobrze widzę białego sznaucerka na avantarku???
Olcia "gangol" to po "naszemu" garnitur. A to mój piesek po nieudanej wyprawie do psiego fryzjera..... W rzeczywistości wygląda tak:
Jak wyszłam z nim od fryzjera to się normalnie poryczałam.. :Zab: Dwa lata wcześniej obstrzygła go idealnie. Ale rok temu to była tragedia..... Już do niej nie pójdę :pogrzeb: tzn Ciapek nie pójdzie...
-
moge sie przylaczyc?? :)
-
111 dni, więc ślubna kreacja pewnie już upatrzona! Pokazuj ;)
-
ładna z was para ciag dalszy super
pierscione zabojczy
111 dni, więc ślubna kreacja pewnie już upatrzona! Pokazuj ;)
własnie....
Piesek śliczny
-
Ładna z Was parka. A co do pierścionka to bardzo ładny, chociaż szkoda, że nie można go nosić na co dzień, zawsze fajnie jest jak się spojrzy na niego i się wie od kogo to.. ;)
-
i ja się dołączę jak pozwolisz :)
fajnie jest chyba dostać taki pierścionek o babci. Ma on taką wielką wartość...
chociaż ja bardzo sie cieszę ze swojego. Nie wyobrażam sobie, że miałabym go nie mieć na palcu.
prosimy o zdjęcia suknie :tupot: :tupot: :tupot:
-
i ja się dołączę jak prosimy o zdjęcia suknie :tupot: :tupot: :tupot:
:tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot:
-
Witam wszystkie nowe koleżanki na moim odliczanku :hello:.
A z suknią ślubną to było tak:
Miałam upatrzoną jesienną różę w salonie sophi. Kosztowała 2500. Szkoda mi było troszeczkę dać tyle kasy, ale przyszła teściowa poleciła mi bardzo dobry salon krawiecki, który szyje suknie. Rozmawiałam z krawcową, nawet umówiłyśmy się, że jakbym się zdecydowała na szycie u nich, to pojedzie ze mną do salonu jako np. kuzynka, dobrze obejrzy sobie suknie i uszyje taką samą. Tysiąc złotych mniej....
I miałyśmy się spotkać na targach ślubnych, żeby konkretnie się umówić.
Na targi pojechałam z mamą, bo nie chciałam, że by Gregory widział za czym się oglądam i czego może się spodziewać... Ale jakoś tak mnie tknęło, i wysłałam mu eska żeby przyjechał :auto:
No i się zjawił. Jak była druga część pokazów, to akurat siedzieliśmy przy samej scenie. Były oczywiście konkursy. Zgłosiliśmy się. I....... Wygraliśmy!!!! Suknię ślubną, garnitur, fontannę czekoladową, bon do sklepu weselnego i bon do fotografa. :brawo_2: Ponoć co drugi głupi ma szczęście....
-
Ale numer!!!! Super :skacza: Ale masz pewnie jakąś fotkę???
-
I powiem Wam szczerze, nigdy jeszcze niczego nie wygrałam (no, poza żelem pod prysznic w Carrefourze) i cieszyłam się jak dziecko. Ale.... No właśnie ale.... Problem miałam z sukienką. Miałam upatrzoną tą jesienną różę, strasznie mi się podobała i ten piękny tren :smile: a tu nagle mam mieć inną suknię :Blee:
wiem wiem, marudzę jak rozpieszczona jedynaczka /jestem nią, ale nie rozpieszczoną/. Ale wiecie chyba jak to jest - przymierzyłam jesienną różę i wiedziałam że to jest to!!!
Na dodatek suknię wygrałam w Myszkowie. Aż tak daleko nie jest, ale bliziutko też nie.
W skrócie - pojechałam z mamą do tego myszkowa, mierzyłam różne i w końcu natrafiłam na TĄ!!!
Ale tak szczerze, to w realu wygląda o wiele piękniej!!! Ma piękny tren /podpinany/. Moją będzie biała i nie będzie mieć szelki, tylko ramiączka.
-
Piękna :brawo_2: Będziesz w niej ślicznie wyglądać :)
-
Dzięki!!! Już się nie mogę doczekać żeby ją założyć. Pierwszą przymiarkę mam 23 czerwca. Mam tylko nadzieję że tym razem panie w salonie będą milsze. Bo tak szczerze.... to jak byłam tam pierwszy raz to sprzedawczyni chciała mi wcisnąć najtańszy badziew. Z materiału, który nadaje sie na sukienke na bal do przedszkola... :biczowanie: Miała pecha, bo na bonie jest suknia ślubna, nie ma podanej ceny :lol: I nic na to nie poradzę że spodobała mi się jedna z najdroższych (mierząc o tym nie wiedziałam). Babka była na prawdę niesympatyczna :shock: Na szczęście póżniej dzwoniłam do szefowej i rozmawiało się z nią całkiem ok.
Na dodatek mój Mis zadzwonił do organizatora targów i zapytał się co zrobić jakby były jakieś problemy. Facet powiedział, żeby dać mu znać. Będzie interweniował, a mogą im nawet zakazać wstępu na targi. Także jestem trochę spokojniejsza :smile:
-
o Ty szczęściaro!!! ;) ;)
-
Powiem Ci, że fajnie Wam się udało z tymi nagrodami.
Suknie chetnie zobaczyłabym na Tobie ;D
-
normalnie super ale mieliscie szczescie awsze pare kasy wiecej (to nawet mało powiedziane) w kieszczeni
suknia piekna
-
W sumie to mój Misiek to wygrał. W pierwszej części konkursu faceci mieli naśladować Elvisa. Zrobił to genialnie. A w drugiej mieli śpiewać. Ale jakaś uczestniczka wypaliła zeby tym razem dziewczyny się wykazały i żeby to one śpiewały :ckm: :pogrzeb:. Słuchajcie, chodziłam 10 lat do szkoły muzycznej, słoń mi na ucho nie nadepnął... Ale miałam pustkę w głowie i jedyne co pamiętałam to kolęda :glupek: Masakra :beczy: Możecie sobie wyobrazić przerażenie w moich oczach, że mam zaśpiewać coś publicznie, przed całym spodkiem i na dodatek pamiętam tylko Gdy Śliczna Panna... :mdleje:
Na szczęście mój Misiek świetnie czuje się na scenie. Tak wykombinował że to on zaśpiewał, a ja miałam mu pomagać / czytaj: suszyłam zęby :grin:/ Ale tak zaśpiewał, że nawet bisował.
-
A to Ty byłaś ta, która w lutym śpiewała kolędę :D Ja też tam byłam :) Ale nie śpiewałam :) Super!!!
-
Ty szczęściaro ;D ;D ;D super gratuluje wygranej :D :D :D
A suknia baaaardzo ładna ;) ;) ;)
-
ty szczesiaro!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
a suknia - piekna!!!!!!!!!!! a masz zdjecie na tobie?????
własnie
-
dołączam do odliczania!!!!!! :)
-
Dzięki dziewczyny!!!
No niestety nie mam mojego zdjęcia :sad: jak pojadę na pierwszą przymiarkę to też z tego nic nie będzie, bo krawcowa powiedziała mi żebym się nie przeraziła bo to będzie tylko podszewka czy jakoś tak....
A jutro biorę urlop i jadę do Chorzowa i Bytomia za butami. W sobotę byłam w Gliwicach. I mam mieszane uczucia.
Powiedzcie mi, czy buty slubne muszą być na wysokim obcasie? Mam 175cm, Grzes 188, więc o wzrost się nie martwię. Ale w wysokich butach rzadko chodzę. Chodzić umiem, ale lepiej mi się chodzi w niższych butach. Chociaż /może wyda Wam się to śmieszne/ w wysokich czuję się bardziej atrakcyjna :oops:
Na pewno wysoki obcas wysmukla nogę, ale przecież będę mieć długą sukienkę..... Co mi radzicie :???: :???:
Podobają mi się takie /jak na razie takie przymierzałam/:
znalazłam jeszcze takie:
-
kochana przecież nikt nie powiedział,że muszą być wysokie obcasy. Jesteś wysoką dziewczyną, suknia długa....wybierz te w których lepiej się czujesz. nie ma problemu że są niskie. wiele dziewczyn tu z forum miało takie, wiec śmiało
-
Widze że moda wraca ;D ;D ;D moja mam miała butki do ślubu takei jak nr 5 ;D
mnie osobiście podobają sie, chociaz tak dokładnie ich nie widac nr 2 i nr 4 ;) ;) ;)
a co do tego ze mają być wysokie - to nie prawda , po co masz kupic buty i po 4 h je sciagnąc bo Cię będa nogi boleć , na dodatek jestes wysoką dziewczyną więc będziesz wygladała i tak smukło ;)
Ja sama będe sie rozglądać za niskimi bucikami bo aj mam 163 cm a mój luby 173 cm więc jakby miala obcas 9 cm ;D ;D ;D + fryzurka to chyba bysmy śmiesznie wyglądali ;D ;D ;D
-
Uff.... Dzięki dziewczyny! Zobaczę jutro.Mam nadzieję że wrócę z bucikami
-
Ja będę mieć dwu centymetrowy obcas. I myślę, że będzie ok. Wpawdzie na co dzień chodzę w wyższych, ale na ten dzień wybrałam właśnie takie :)
-
I ja się dołączam do Twojego odliczanka :hello:
-
Ja zakupilam z ryłko z obcasem 5 cm, i wydaje mi się, że to taki akurat w sam raz obcas, do tego buty są skórzane wieć trochę dopasują cie do mojej stopy :) Ale i tak staram się je troche rozchodzić w domu ;)
Niby można kupic dwie pary, jedne na wysoki obcasie, drugie na niskim.... Ale jakos szkoda mi kasy na dwie pary białych butów ktorych i tak wiecej nie ubiorę ;)
Pochwal się czy cos udalo ci sie dopasowac :)
-
Niby można kupic dwie pary, jedne na wysoki obcasie, drugie na niskim.... Ale jakos szkoda mi kasy na dwie pary białych butów ktorych i tak wiecej nie ubiorę ;)
nie polecam 2 par - jednych z nizszym jednych z wyzszym obcasem - potem suknia bedzie sie ciagnela i wszscy beda ci po niej deptali - ja zmienilam na weselu na troszke (niewiele) nizsze poprawinowe buty i byl problem
madziu super rada b ja wlasnie mialam kupic dwiee a tak zostane przy jednej
-
Witam Martę!!!
Słuchajcie padam na pysk :mdleje: Byłam dzisiaj w Chorzowie, przeszłam go wzdłuż i wszerz. :Tuptup: Później Bytom.. :Tuptup: :mdleje: Na dodatek ubrałam sobie szpilki :glupek:. Błagałam o śmierć :blagam: Myślałam że umrę... No ale, efekty mojej wycieczki są takie:
te niskie butki z Mark Shoes mi nie pasują. przymierzyłam 39, ale coś było nie tak, a 40 za duuuża..., więc je sobie podarowałam... Growikara przymierzałam, ale babki w salonach powiedziały że prawie nie ma szans żebym dostała te buty za miesiąc. W tym okresie czeka się nawet ponad 2 miesiące. Nie wiem ile w tym prawdy :???: W dwóch salonach nie przyjmują zamówień bo czekają 3 miesiące!!! I w końcu, już w Zabrzu, zaraz koło mnie weszłam do saloniku, przymierzyłam parę i to było TO!!! :skacza: Chciałam okrągłe noski, na niziutkim obcasie, a mam 6 cm obcas i na dodatek szpic, ale taki ścięty. Buty są z Viviane. PRZESLICZNE!!! Obcas wygodny - najważniejsze!! i stabilny!!! I zapłaciłam tylko 130 zeta. "Tylko", bo inne są za 250....
Zdjęcie na razie nie wkleję, bo ze strony producenta nie da się skopiować, a akumulatorki do mojego aparatu się ładują.
-
no to czekamy na fotki
-
:tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot:
-
Jutro wkleję. Powiem szczerze na półce to mi się nie podobały, ale na nodze to całkiem inne!!!
Na dodatek stał się cud! Mój misiek kupił wreszcie materiał na garnitur. :grin: Normalnie, święto narodowe. On ma na wszystko czas, nie spieszy mu sie... :ckm: Doprowadza mnie to czasami do szału :biczowanie: Ze mnie się niektórzy śmieją że mam ADHD, a on powoli, pomalutku, nie pali się...
Co prawda wygrał garnitur, ale tak szczerz mówiąc to źle wygląda w kupnych garniturach, jakiś taki dziwnie zbudowany czy co......? :shock: W każdym razie ma sprawdzonego krawca, który zawsze szył mu ubrania i ma mieć uszyty za darmo (rewanż za coś tam, nie wiem za co....) A ten wygrany przyda mu się do pracy
I kolejna dobra wiadomość! Dostałam meila, że dzisiaj zostały wysłane zaproszenia. Może jutro przyjdą...
-
I co??? Faktycznie w Chorzowie jest taki sklep tylko z butami do ślubu???
-
:hello: Mogę i ja jeszcze dołączyć :?:
Sądząc po zdjęciach jesteście bardzo sympatyczną parką, więc pewnie w realu też tak jest ;)
Gratuluję tylu wygranych na targach ślubnych :!: :!: :!: Szczęściarze z Was. :ok:
Suknia śliczna. A gdzie te fotki butów :?:
-
Gratuluję wygranej, niesamowita historia :) Teraz czekamy na Twoje fotki w sukience :)
-
ale z Was szczęściarze :) tylko pogratulować tylu wygranych :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2:
-
czekamy na zdjecia butków :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot:
-
Super z tą wygraną! Pozdrawiam!
-
I ja się przyłącze :hello:
Fajna z Was para ;D suknia piękna :D
-
Witam Was serdecznie! :hello:
Fotki butów miałam wkleić wczoraj, ale.... pojechaliśmy do mojej przyjaciółki /świadkowej/ i jakoś tak się zasiedzieliśmy, że rano myślałam że nie wstanę do pracy :mdleje:
butki są takie:
-
śliczne bardzo mi się podobają ;) ;) ;)
i tak ładnie leżą na nóżce :)
i oto widac ze nie potrzeba kupować drogich i firmowych rzeczy by mieć coś pięknego :ok: :ok: :ok:
naprawde jest pod ich wielkim wrazeniem :D
-
Dzięki Justyś! :grin: Jak założyłam je na nogę to od razu mi się spodobały, a dodatkowo mają bardzo stabilny obcas.
Wczoraj przyszły zaproszenia! :skacza: W rzeczywistości są nawet ładniejsze!!! Oczywiście mama przebierała nogami :tupot: bo chciała je zobaczyć. A to ma być niespodzianka...
Ciekawość mnie zżerała ale nie otworzyłam paczki. Dopiero rano (moja mama wychodzi do pracy wczesniej niż ja) je zobaczyłam. I się trochę wkurzyłam.... :nerwus: Myslałam że to błąd firmy, ale to my zawaliliśmy. Mieliśmy wysłać liste gosci w odmienionej formie, i mimo że czytałam ją sto razy, Grzesiek też, to i tak przeoczyliśmy że w jednej pozycji były źle odmienione imiona. Ale napisałam do nich meila i nam przyślą
-
I zaproszenia też bardzo ładne ;D ;D ;D
ale kurcze nie moge się napatrzec na te buty ;D ;D ;D widać że są bardzo wygodne ;)
-
I powiem Ci, że pomimo tego, że cały dzień chodziłam w szpilach /a nie przepadam za tym/, nogi miałam spuchnięte, to jak te buciki założyłam to poczułam się jak w papciach. A teraz jak wariatka co godzinę wyciągam je z pudełka i się na nie gapie :bredzisz:
-
I powiem Ci, że pomimo tego, że cały dzień chodziłam w szpilach /a nie przepadam za tym/, nogi miałam spuchnięte, to jak te buciki założyłam to poczułam się jak w papciach. A teraz jak wariatka co godzinę wyciągam je z pudełka i się na nie gapie :bredzisz:
nie dziwie się :D :D :D :D
-
Fajniutkie i zaproszenia i butki :)
-
Dzięki anikaa. Tego sklepu w Chorzowie nie znalazłam.
-
Cała Wolności to banki i buty. Ale jak trzeba jakiś fajny obuw to nic nie ma >:(
-
Pierwszy sklep do którego weszłam to jakiś taki koło targu. Ślubnych nie było, ale spodobały mi sie takie czarne na lekkim obcasie i je sobie przymierzyłam. I od razu zrobiła mi się olbrzyymmiiiaaa dziura w rajstopach. Musiałam szybko lecieć na ten targ, kupić nowe rajtki w wybłagałam sprzedawczynię żebym na zapleczu mogła je zmienić.
-
:hahahaha: Dobre!
-
hihi
a co do zaproszen to sa bajeczne
-
Anika już widziała, ale teksty mamy takie:
i dla rodziców:
-
super pomysł z tymi zaproszeniami
-
Bardzo fajny pomysł z zaproszeniami. My w prawdzie swoim rodzicom też wręczamy, ale takie same jak gościom, a te są wyjątkowe.. ;D
-
:hello: witam w Twoim odliczanku
sympatyczna z Was para :)
ale z Was szczęściarze :o gartuluje :D
butki boskie,ślicznie leżą na nóżce :) zaproszenia również super :)
-
:hello:
Chętnie podliczam z Tobą!
ładne butki ;)
-
Witam serdecznie ASIĘ39 i Agathe:-)
Pierwszy raz zobaczyłam inny tekst na zaproszeniu dla rodziców na odliczanku u jednej z koleżanek. Spodobało mi się, że są inne od tych zaproszeń dla gości. A ten nasz tekst znalazłam na jakiejś stronce z wzorami zaproszeń. Fajnie że się Wam podoba :mrgreen:
Słuchajcie nie wiecie gdzie mozna kupić jakiś ładny błękitny żakard na kamizelkę? W sklepach kamizelki są białe, ecru lub szarości. W sklepach z tkaninami też tylko białe. A błękitu już nie produkują? :???:
-
Super pomysł z tymi specjalnymi zaproszeniami dla rodziców :brawo_2: :brawo_2:
Pewnie go zastosuje u siebie :D :D :D
-
W Gliwicach na Zwycięstwa i w Rynku mają sklepy z tkaninami. Ale czy z błękitnymi - nie wiem :(
-
Fajne buciki i super zaproszenia :ok:
-
Asiku, gdzie jesteś??? Nic nie piszesz :(
-
Przepraszam bardzo za przerwę :blagam: :blagam: Nie pojawiałam się bo mi się komputer spierniczył :ckm: W pracy pisać nie mogę, a na naprawę też troszeczke czekałam. Najpierw mój Gregory miał to załatwić. Ale że jego tempo jest żółwie to czekałam i czekałam. W końcu się wkurzyłam i sama zaniosłam do naprawy. Wreszcie mam dostęp do świata :cancan:
-
kochana super ze juz jestes :-* :-* :-* pisz co tam u ciebie jak tam sprawy
-
Jesteś wreszcie!!! Pisz, co u Was!!!