Autor Wątek: alergia na kota  (Przeczytany 3161 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline hebdzia
  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 261
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.08.2008
alergia na kota
« dnia: 18 Lutego 2008, 11:42 »
Ponad rok temu trafił do mnie kot pers ponieważ mój brat podejrzewał u swojej córki, że jest naniego uczulona. Po 2 m-cach jak kot z nimi miszkał miała katar i kaszel.
Ponieważ mieszkam z rodzicami a kocurek z nami moja bratanica ma kontakt  z alergenami kota jak przyjeżdza. Mimo, że kot zawsze jest zamknięty. Do tej pory po jej pobytach u nas nie miała objawów alergii. Chociaż zdarzało się, że u nas spała. Ostatnio jednak była dwa dni z rządu po kilka godzin i wieczorem łzawiły jej oczka i miała obrzęknięty nos i gardło. Mała ma nie całe 2 latka.
Pytanie moje czy to napewno jest alergia na kota? Nie miała robionych testów bo podobno jest za mała.
Moi rodzice każą mi się kota pozbyć a ja tego bardzo nie chce, bo strasznie się do kocurka przywiązałam.
I nie wiem co robić, szukam wyjścia z sytuacji.
Poradzcie mi coś!

Offline monia

  • złośliwy skorpionek :)
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 12228
  • data ślubu: 04.06.2005
Odp: alergia na kota
« Odpowiedź #1 dnia: 18 Lutego 2008, 23:34 »
dzis rano na tvn był progra o  alergiach na zwierzeta.. najbardziej alergizujące ze zwierzat sa ponoć koty 9 anie królisie jak co niektórzy sadzą).. 


jesli chodzi o koty najbardziej daja popalić  alergikom odchody kocie i - kocurki..  wykastrowany kocurek mniej alergizuje niz ten z klejnotami ;)

aby pozbyc się około 90% alergenów kocich trzeba- kapac kota..

jak to usłyszalam myśąłamz,e posikam się ze smiechu.. kapac? ale nie wyżymac ani nie odwirowywać??? ;) po chwili potwierdził te słowa  prof. alergolog.. czyli..

przyjemnego kąpania kota..  ;D
przyjaciel gdy powiesz "zabiłem", odpowie "gdzie go zakopiemy"

Offline agatonek

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 547
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26.07.2008
Odp: alergia na kota
« Odpowiedź #2 dnia: 19 Lutego 2008, 12:39 »
Bez testów to chyba nie da się tego jednoznacznie stwierdzić  ???

A u kotów najbardziej uczula nie sierść, tylko ślina.

Niestety bardzo dużo ludzi oddaje koty ze względu na alergie dzieci. Smutne to, ale co robić  ::)

Offline hebdzia
  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 261
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.08.2008
Odp: alergia na kota
« Odpowiedź #3 dnia: 20 Lutego 2008, 14:10 »
Też mi się wydaje że bez testów to tak właściwie nie wiadomo do konca co i jak. A pozbycie się kota wcale nie eliminuje problemu :(

Offline Madzialena

  • Prawdziwie kochasz wtedy, kiedy nie wiesz dlaczego...
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2207
  • Płeć: Kobieta
  • Aniołek [*] 16.01.2009
  • data ślubu: 17.09.2005r.
Odp: alergia na kota
« Odpowiedź #4 dnia: 20 Lutego 2008, 14:44 »
Z kąpaniem to trzeba uważać.... ale nie na kota, tylko na siebie.. bo może to się źle skończyć...  :(

 Wszystko zależy od charakteru kota.. nasz poprzedni (Tofik, pewnie niektórzy pamiętają) nie lubił się kąpać, ale wielkiej tragedii nie było. Cała kąpiel przebiegała w miarę gładko i szybko. Kotek nie był kastrowany, ale był łagodny, nie atakował innych kotów itp. Z kotem, którego mamy obecnie sprawa wygląda zupełnie inaczej :(  Ten kotek ze względu na swój charakter musiał zostać wykastrowany (atakował wszystkie napotkane koty, wracał z dworu pokrwawiony, poobijany, pogryziony, z powyrywanymi pazurami... taki był bojownik). Kąpiel tego kota to niezły wyczyn.  Po pierwsze drzwi do łazienki zawsze muszą być zamknięte, po drugie zawsze kąpiemy go we dwoje. Konrad mocno trzyma kota i go myje, ja nalewam szampon i polewam wodą. Kot strasznie się rzuca, gryzie, próbuje się wyrwać, skakać po ścianach.. kiedyś tak wyskoczył, że uczepił się pazurami drewnianej obudowy lustra wiszącego sporo nad wanną.

Także jeśli kąpiel ma minimalizować objawy u dziecka to go od czasu do czasu wykąp, tylko uważaj na siebie..
Szkoda, żebyś oddawała kota, który jest do Ciebie przyzwyczajony.. przecież to nie Twoje dziecko ma alergię...
Tym bardziej, że to są tylko podejrzenia..




Offline hebdzia
  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 261
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.08.2008
Odp: alergia na kota
« Odpowiedź #5 dnia: 20 Lutego 2008, 14:59 »

Także jeśli kąpiel ma minimalizować objawy u dziecka to go od czasu do czasu wykąp, tylko uważaj na siebie..
Szkoda, żebyś oddawała kota, który jest do Ciebie przyzwyczajony.. przecież to nie Twoje dziecko ma alergię...
Tym bardziej, że to są tylko podejrzenia..



dokładnie ja myślę tak samo, ale batalie tocze z rodzicami bo bez kota mogliby żyć bez problemu i chętnie by się go pozbyli :'(
niestety dopiero za rok będe miała gdzie się wyprowadzić więc jest problem :(

faktycznie kąpanie kocurka to nielada sztuka przy ostatniej kąpieli wyskoczył prosto na mnie i się wczepił :(

Offline hebdzia
  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 261
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.08.2008
Odp: alergia na kota
« Odpowiedź #6 dnia: 21 Lutego 2008, 14:05 »
martini dzięki za odpowieć i że jesteś po mojej stronie i oczywiście kiciusia
rodzice już prawie wykopali Barona za drzwi :'(

Offline hebdzia
  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 261
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.08.2008
Odp: alergia na kota
« Odpowiedź #7 dnia: 22 Lutego 2008, 11:54 »
Dowiedziałam się że bratanica w dalszym ciągu ma kaszel i duszności także bierze sterydy. Jak dla mnie to są objawy astmy.
Troche poczytałam i wynika z tego, że przyczyn może być bardzo wiele i przy takich podejżeniach zawsze robi się testy alergologiczne żeby wiedzieć jaki czynnik wywołał reakcję.

Wczoraj moi rodzice prawie kota za drzwi wystawili.Dziwi mnie z jaką łatwością mogą pozbyć się zwierzaka który z nimi mieszka od ponad roku :'(

Wczoraj mialbyć fajny dzień bo zamawiałam suknie ślubną ale niestety jak wróciłam do domu to wrócił temat kocurka i cały dobry humor mi minoł :'(

Offline hebdzia
  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 261
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.08.2008
Odp: alergia na kota
« Odpowiedź #8 dnia: 26 Lutego 2008, 08:27 »
Niestety przegrałam :'( i kocurka musze oddać :'(
Będzie mieszkał u wójka dobrze że to blisko i lubią sie z kociakiem, pozatym wójek mieszka teraz sam wiec będzie miał towarzystwo.
A jak tylko się wyprowadze kot wraca do mnie :)

Offline sarunia

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 328
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 31.12.19
Odp: alergia na kota
« Odpowiedź #9 dnia: 30 Września 2009, 22:11 »
Persy bardziej uczulają niż zwykłe koty, nie wiem dlaczego?
Zwykłego kota mogę głaskac i jest ok. ( nie mam kotka w domu)
natomiast na persa  mam silna reakcję uczuleniową nawet nie dotykając go,wystarczy że usiąde na miejscu gdzie wcześniej siedział pers:)
-od razu ; swiąd na ciele,wysypka duszności i łzawienie,nie do wytrzymania:(

Offline tylunia
  • You are my person brand of heroine
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7299
  • Płeć: Kobieta
  • Ludzie mają pewną wspanialą ceche. Zmieniają się.
Odp: alergia na kota
« Odpowiedź #10 dnia: 17 Października 2009, 00:06 »
biedactwo ale dobrze ze kotek bedzie blisko i u rodziny uwazam ze to nie fair ja tez mialam batalie z rodzicami i ciotka o mojego kocura ale wygralam...na szczescie chodzilo o mnie wiec latwo bylo mi postawic na swoim...po kolei 9 lat temu przyniosłam kota znalezionego w zimny i deszczowy wieczor na spacerze z...psem po jakis 2 latach zaczelo sie uczuenie u mnie od pylkow zaczelam sie dusic itd...oczywiscie testy na kocia i psia siersc i na tego kota i tego psa...i wyszlo mi ze mam uczulenie na psa ktory mial wtedy ok 10 lat a na kotke nie...ja wiedzialam ze mam na kotke bo wystaczylo ze przytulila sie mi sie do dekoldu i zaczynalo mnie wszystko swedziec...ale dalam rade na szczescie moja nie jest przytulasnica wiec ten problem odpadal...kiedys ciocia chciala pomoc sie pozbyc kota i tak naprawde nieswiadomie mi pomogla...bo powiedziala ze zeby pozbyc sie calkowiecie alergenow po kocie potrzeba jakis 5 lat...i to byl moj argument ze nic nie da jak kota nie bedzie...i tak zostal do dzis a ja od 2 lat nie mieszkam...jednak mowie mialam ta przewage ze byl to moj kot i moj problem...teraz jak tam ide tez czasem mam czerwone oczy dusznosci ale i tak ja wyczochram... :D ale sie rozpisalam  8)


Offline loona
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10572
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 25.08.2007r.
Odp: alergia na kota
« Odpowiedź #11 dnia: 9 Stycznia 2010, 19:59 »
Mój mąż, jako mały chłopiec został poddany testom alergicznym. Wynik był taki,że jest uczulony m.in. na roztocza, ale najsilniej organizm reagował na sierśc kota...

Po jakichś 25 latach od wykonania testów, ja (nie znająca  historii o wynikach testu) i mój mąż - alergik- postanowiliśmy kupic kota perskiego...

Już drugiego dnia po zakupie, z moim mężem zaczęło się "coś" dziac. Poczytałam w internecie, popytałam tu i ówdzie i wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały na to,że KOT GO UCZULA!!!!! Wtedy dopiero od teściowej dowiedziałam się o teście alergologicznym...

Zebrane informacje pozostawiły nam 2  możliwe scenariusze: 1 (w dużym skrócie) - przy regularnym przebywaniu w towarzystwie kota, alergia przerodzi się w silną astmę oskrzelową. Co = POZBYCIE się kota.

2- organizm męża uodporni się na alergen = wszystko będzie git, kot zostanie z nami.

I tak po 3 tygodniach walki, organizm męża uodpornił się i Focus miszka z nami już ponad rok ;D

Tak więc wszystkim alergikom życzę aby ich historia zakończyła się Happy Endem tak jak to było w naszym przypadku.

P.S. Potwierdzam,że to ślina uczula najbardziej więc kąpiel kota powoduje czasowe pozbycie się alergenu. I zabieg ten nie jest wcale straszny jeśli kot ma obcięte pazury.


Offline jagodka24

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 11571
  • Płeć: Kobieta
Odp: alergia na kota
« Odpowiedź #12 dnia: 11 Stycznia 2010, 22:20 »
a ja powiem wam tak
ja mialam mnóstwo kotów w życiu co najmniej 4
dwa mialam w domu sprzątałam normlanie i spałam z tymi kotami

po ciąży wzielismy kolejnego ponieważ tamtem uciekł
ten kociak okazał sie chory i musielismy go uspic
nastepny kociak byl rozkoszną kuleczką ktorą..........nawet nie mogłam wziąść na ręcę
jak tylko mała garneła mi sie na kolana to ja zaczynałam sie najnormalniej dusić
oczy mi łżawiły, nos sie zatykał a gardło zamykało
pierwszy raz w zyciu tak reagowałam

z wielkim bólem musielismy kociaka oddac ale nie bylam z stanie mieszkać z nim w jednym domu
teraz nie mogę nawet przebywać w jednym pomieszczeniu z kotem nad czym strasznie ubolewam  >:( :'(

a alergen kota utrzymuje sie w pomieszczeniu nawet do 7 lat

Jagoda - 05.06.2007
Maja - 29.03.2010

Offline marcella

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10942
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.05.2011
Odp: alergia na kota
« Odpowiedź #13 dnia: 22 Stycznia 2010, 21:37 »
No to mam jakieś pocieszenie dla tych co mają uczulenie na kota.. Ja też miałam i się odczulałam metodą Bi Com w Szczecinie. Od dnia odczulania nie można mieć kontaktu z alergenem przez 3 tygodnie.. Ale jeżeli nie ma takiej sposobności to czasami odczula się dwa lub trzy razy. Testy na Bi Comie można już robić dzieciom od urodzenia.. Sama odczulam swoje pół roczne dziecko na mleko, bo niestety jest mocno uczulone. Oczywiście nie zachęcam do tej metody, ale jest to jakieś rozwiązanie. U mnie pomogło, a uczulona na kota byłam potwornie.. Można sobie poczytać o tej metodzie w internecie :) Może komuś się przyda ta informacja :) Pozdrawiam wszystkich alergików i nie tylko :)


Offline hebdzia
  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 261
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.08.2008
Odp: alergia na kota
« Odpowiedź #14 dnia: 2 Marca 2010, 08:53 »
moja historia z kotem wygląda w tej chwili ta:
wyprowadziłam się z domu z mężem ze względu na kota bo nie miał się nim kto zajmować, nawet mnie ta sytuacja cieszy bo jesteśmy sobie sami
co do mojej bratanicy to się okazało, że nie jest uczulona na kota tylko ma alergie pokarmową, a za wszystko był obwiniany kiciuś

Offline Melon
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 18
  • Płeć: Kobieta
Odp: alergia na kota
« Odpowiedź #15 dnia: 24 Lutego 2022, 12:47 »
Ponad rok temu trafił do mnie kot pers ponieważ mój brat podejrzewał u swojej córki, że jest naniego uczulona. Po 2 m-cach jak kot z nimi miszkał miała katar i kaszel.
Ponieważ mieszkam z rodzicami a kocurek z nami moja bratanica ma kontakt  z alergenami kota jak przyjeżdza. Mimo, że kot zawsze jest zamknięty. Do tej pory po jej pobytach u nas nie miała objawów alergii. Chociaż zdarzało się, że u nas spała. Ostatnio jednak była dwa dni z rządu po kilka godzin i wieczorem łzawiły jej oczka i miała obrzęknięty nos i gardło. Mała ma nie całe 2 latka.
Pytanie moje czy to napewno jest alergia na kota? Nie miała robionych testów bo podobno jest za mała.
Moi rodzice każą mi się kota pozbyć a ja tego bardzo nie chce, bo strasznie się do kocurka przywiązałam.
I nie wiem co robić, szukam wyjścia z sytuacji.
Poradzcie mi coś!

Najprosciej byłoby zrobić jej badania i sie przekonać. Ale skoro mówisz, że wyszło że to nie wina uczulenia to chyba wszystko jest ok.