Dziewczyny...wszystko idzie w dobrym kierunku - mam nadzieję, ze będzie ok. Już ledwo wyrabiam - co chwilę, przypominają mi się jakieś pierdoły...to - to , to siamto...

Mam nadzieję , że w piątek będę już leżeć brzuchem do góry....

I ta pogoda mnie drażni - na tvn słonko i 23 stopnie - a na tvp 1 - 19 i deszcz....Mogliby się "Dostroić"..

Zacznę się dziś - sprzątając, uczyć podziękowań dla rodziców...
Jutro ostatnie zakupy: gatki dla mnie, jeszcze jedną parę pończoch, redbulle, cuksy dla dzieci, dokupić wodę, zapakować prezenty dla rodziców, przygotować ustawienie winietek...no i pewnie milion innych dupereli o których aktualnie nie pamiętam...
Stresuję się jak cholera, ze się nie wyrobię

Ps.
No i taniec trzeba poczwiczyć...
