A ja wciągnęłam się w serial "Castle" - w ciągu miesiąca wciągnęłam 4 sezony, teraz została mi już tylko połowa 5

. Uwielbiam go

Każdy odcinek = trup = morderstwo do rozwiązania. Wiem, że takich seriali jest wiele, ale ten zawładnął moim sercem

Lekki, zabawny - rewelacyjnie ukazane relacje ojciec/córka + wątek rozwijającej się, dojrzałej miłości- dla mnie bomba.
Pretty Little Liars nadal męczę, ale już ( chyba ) tylko z przyzwyczajenia. Chciałabym, żeby rozwiązali całą sprawę i serial zakończyli, bo męczą mnie te wieczne latania z latarką po lesie, SMS- y od A i te wiecznie otwarte buzie głównych bohaterek na koniec niemalże każdego odcinka

Wiem, wiem - mogłabym przestać oglądać, ale jestem ciekawa zakończenia
