w każdym poście piszę że dziękuję, heheheh no ale cóż na to poradzić

Plenerek będzie

A jakże inaczej - ale chronologię chcę zachować i wszystko będzie w swoim czasie

Teraz będą: PODZIĘKOWANIA DLA RODZICÓW
Wyszliśmy na parkiet i ja zaczełam mówić, oczywiście poszliśmy na żywioł bo nic a nic z tej gadki się nie przygotowaliśmy

i śmiesznie było bo oczywiście jak mówiłam to jakieś słowo z główki mi wyleciało...

Potem mąż przejął mikrofon i podziękował za taką wspaniałą żonkę


Rodzice bardzo się ucieszyli:

Zamiana do uścisków:

Mama się trzymała a po tacie już widać że się wzrusza:

"Cudownych rodziców mam..."

Teściowie:

Moi rodzice:

i po tym były OCZEPINY
Zasiedliśmy na środku, było dużo śmiechu i zabawy, odczytany został list do Pana Młodego od Klubu Kawalerów

i było rzucanie welonem:

Welon złapała dziewczyna mojego kuzyna:

A muszkę złapał Rysia brat:

Była zabawa na naszą zgodność, gdzie się zgadzaliśmy:

I się nie zgadzaliśmy:

A wtedy świadek musiał pić wódeczkę a świadkowa zapitkę


Była też zabawa na przebicie balona:

I super śmieszna zabawa na zakładanie wielkich majcioch:

Zabawa dla facetów na poszukiwanie swoich rzeczy:

I zbieranie na wózek:

Zabawa trwała do 5:00
Było cudownie, przepięknie, cudownie, bajkowo, wzruszająco, romantycznie - jednym słowem wspaniale.
Cały ślub i wesele były takie jakie sobie wymarzyliśmy, wyśniliśmy...
Tego dnia wszystko się zmieniło, już nic nie będzie takie jak było.
Dwoje ludzi zostało połączonych miłością...