Forumki mnie nigdy nie przestaną zadziwiać, myślałam, obawialam się, że już nikt nie zagląda do tego wątku już prawie umarłego, zdjęć jeszcze kilka wkleić mogę, ale jakoś się zebrać nie moge leniwiec ze mnie chociaz mam bardzo duzo pracy i jeszcze szkola i zadania domowe, urlop na Majorce przemknął niepostrzeżenie nawet się nie wyspałam, całej wyspy nie zwiedziliśmy chociaz na pewno jej większą część, jestem w niej zakochana juz nawet się nie dziwię Niemcom, że ją tak licznie i nieustaniie najeżdżają.
Wracając do Was kochane obiecuję i jako wiele z Was wie nigdy nie rzucam słów na wiatr ogarnę się, ochłonę i zaraz wrócę do Was, nadrobie znowu Wasze wąteczki, mam nadzieję, że z co niektorymi zdążę jeszcze do porodó poodliczać

ale doczekac się ich nie moge, jeszcze żadnego forumkowego nie przeżylam

z wspomnień ślubnych dziś dostałam ogromna niespodziankę, pobeczałam sie oczywiście mnie miło po prostu nie można zaskawiwać...
dziś dostaliśmy prezent ślubny od moich współpracowników (dziś, bo wcześniej coś cały czas wypadało: odwiedziny znajomych, wyjazd na Majorkę) miłe chwile do mnie wróciły, bo super zmontowali nasze zdjęcie slubne ze zdjęciem tancerzy flamenco, bo prezentem sa dwa bilety na występ jeden z hiszpańskich grup flamenc wraz z winkiem w ramach poczęstunku. Chciałam zobaczyś taki występ, ale się nigdy nie mogłam zdecydować, bo jak to na całym świecie są lepsze i gorsze grupy taneczne, ta ponoć jest jedna z najlepszych najbardziej typowych, cieszę sie strasznie idziemy w piatek już się doczekać nie mogę, a dodatkowo dziś jeszcze sobie zrobiliśmy sami kolejny prezent bilety na mecz Realu Madryt

ale to niestety ostatnie nasze chwile tymczasem, bo J. bierze się za szukanie rejsu
Więc dziwczynki buziaczki gorace i pozdrowienia najserdeczniejsze
kitki82 trzymam Cię za słowo, czekam z niecierpliwością i przypominac się będę na pewno
AndziaK dziekuję za przybycie, ze mną bylo podobnie zdjecia mnie przywiodły do Twojej relacji
akayu miło mi, że dołączasz do mojej relacji i dziekuję za miłe slowa, ja to chyba jestem dopiero nienormalna zachwycam się zdjeciami nawet na juz 50 dni od ich pierwszego ogladania