Autor Wątek: 25.08.2007. Wspomnienie tego dnia kiedy dwa serca stały się jednością.  (Przeczytany 6604 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline siva

  • Szczęśliwa żonka.
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1223
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.2007


I tu mam troszkę żal do mojego fotografa, ale też sama do siebie, chciał już jechać do domu a ja głupia  :glowa_w_mur: :glowa_w_mur: :glowa_w_mur: :glowa_w_mur: :glowa_w_mur: :glowa_w_mur: jemu pozwoliłam. No i teraz nie mam zdjęć.  Muszę zbierać po rodzinie i pogadać z kamerzystą żeby wyodrębnił troszkę. Chociaż może sama się za to zabiorę??  :drapanie:
Dlatego na jakiś czas zawieszam wklejanie zdjęć. Wybrałam dla was najważniejsze momenty (bo mam ich tak naprawdę jak na razie ponad 200 ale nie będę was zanudzać).


Jeśli chodzi o organizację, to daliśmy radę z większością spraw, kilka nie wypaliło, ale i tak było ciekawie. Niestety przez ro ze schudłam (od wtorku do soboty) czułam się niezbyt komfortowo w sukni, ponieważ bałam się , ze przez ciężar sukni znowu mi popękają ramiączka.  :mdleje: :mdleje: Poza tym, halka a konkretnie koło było źle wyprofilowane, przez co zwiększała i zmniejszała mi się objętość sukni. Tak chciałam się dobrze bawić, a   niestety nie mogłam, bo byłam w zbroi. Około godz. 20;00 czułam się tak niekomfortowo, ze miałam ochotę przebrać suknie i założyć poprawinową. Ale po chwili zastanowienia stwierdziłam że się nie dam. Skrzyknełam moje kochane cioteczki kloteczki (Basia moja chrzestna i Wioletta  jej siostra) i ratowały mnie z opresji. Miałam problem z umocowaniem koła tak, żeby już nie robiło psikusów i się nie pomniejszało. Wpadłam na pomysł żeby skleić taśmą klejącą!!!!!  :brewki: :brewki: :brewki: :drapanie: :drapanie: Cioteczki na mnie spojrzały z trwogą ( bo z kąd one wezmą taśmę??  :drapanie: :drapanie: :drapanie: :drapanie:) Ale spokojna głowa, wysłałam je do pani Karoliny - właścicielki. I co??  Załatwiły!!!! Po kilku minutach mogłam znowu szaleć na parkiecie. Buty miałam suuuper wygodne (a kupione w szkocji, na wyprzedaży za grosze) tak mi sie dobrze w nich tańczyło, że nie miałam zamiaru przebierać, dopiero po małym wypadku, kiedy ktoś o mało co mnie nie staranował (  na szczęście depnął mi tylko na stope, a mogło być gorzej  :tak_2: :tak_2:) byłam zmuszona przebrać buciki.

Chciałabym wam wszystko opisać, jak było, jak goście się bawili , jaka była atmosfera. Niestety nie da się, trzeba by było tam być. Napisze tak: ja i mój mąż nie należymy do osób  które lubią takie imprezy, ponieważ nie umiemy tańczyć. Ale na naszym weselu, nie wiem jak to się stało, nagle bez prób zaczęliśmy tańczyć ze sobą i podobno nawet nam to wychodziło  :mrgreen: :mrgreen: .  Dla mnie najważniejsze było jak się bawią goście, będąc na parkiecie starałam się zachęcić wszystkich do wspólnej zabawy. Z kilku grupek starałam sie  stworzyć jedną.  Starałam się z każdym chociaż chwilkę porozmawiać. NIestety, czas nie ubłagalnie płynął i z niektórymi osobami spędziłam mało czasu. 

Offline siva

  • Szczęśliwa żonka.
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1223
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.2007
Jednak co jest dla mnie najważniejsze, każdy kto odjeżdżał z naszego wesela mówił że było suuuper, ze dawno nie byli na tak fajnym i dobrze zorganizowanym weselu. Nie twierdze ze było idealnie, bo kilka rzeczy można by inaczej zrobić. Ale niczego nie żałuje, i gdybym miała możliwość, chciałabym ten dzień, tą noc spędzić jeszcze raz.
Jestem wdzięczna losowi,  że spotkałam na swojej drodze tak wspaniałego mężczyznę, obecnie mojego męża.
Jestem wdzięczna, ze mam tak wspaniałą rodzinę, również tą "nową"
Gdyby nie mój brat, bratowa i ich znajomi nie miałabym tak pięknie wystrojonego ogródka. Tyle czasu, pomysłów poświęcili, aby miejsce w którym się wychowałam wyglądało pięknie.  Gdyby nie tata, który czasami musiał mną "potrząsnąć" i mnie przypilnować pewnie ważyłabym teraz jeszcze mniej. Kochana babcia, która wymodliła piękną pogodę. I moja kochana mamusia która patrzała na mnie z nieba.
To jest rodzina, można na niej zawsze polegać. Teraz założyłam własną rodzinę, jak na razie 2 osobową,ale mam nadzieję, ze niedługo się powiększy. Mam również nadzieję że będę potrafiła przekazać, moim dzieciom  wartości rodzinne. 

Tak bardzo chciałabym jeszcze raz podziękować całej rodzinie za to, ze uczestniczyli w tak ważnym dniu. Mam już pewien pomysł, tylko na razie nie mam czasy. Zamierzam każdemu wręczyć zdjęcie grupowe, jakie wykonaliśmy na schodach domu weselnego. Myślę że chociaż w taki sposób mogę się odwdzięczyć, bo to oni sprawili ze atmosfera była tak cudowna, ze zabawa się udała.

Oj znowu mnie poniosło, ale się rozpisałam. 

Offline aeniołek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5175
  • Płeć: Kobieta
  • R+R+M+M = A :-)
  • data ślubu: 6.02.10
Pięęęknie wzruszająca relacja.....:D.Szkoda,że ten czas tak szybko mija....Dobrze,że zostają zdjęcia i film :).

Offline siva

  • Szczęśliwa żonka.
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1223
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.2007
Odp: 25.08.2007. Wspomnienie tego dnia kiedy dwa serca stały się jednością.
« Odpowiedź #63 dnia: 8 Października 2007, 23:28 »
Pięęęknie wzruszająca relacja.....:D.Szkoda,że ten czas tak szybko mija....Dobrze,że zostają zdjęcia i film :).
Dokładnie. Teraz dzieki nim, na spokojnie można sobie przypomnieć niektóre momenty, lub sytuacje które nas ominęły. 

Offline siva

  • Szczęśliwa żonka.
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1223
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.2007
Odp: 25.08.2007. Wspomnienie tego dnia kiedy dwa serca stały się jednością.
« Odpowiedź #64 dnia: 10 Października 2007, 21:48 »
Hura hura hura. Lecę jutro do domku na kilka dni. Może przywiozę więcej zdjęć.... papa

Offline Barbart
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1029
  • Płeć: Kobieta
Odp: 25.08.2007. Wspomnienie tego dnia kiedy dwa serca stały się jednością.
« Odpowiedź #65 dnia: 13 Października 2007, 23:30 »
Czekam na kolejną porcję fotek... pozdrawiam :D

Offline .:Anka:.
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 23667
  • Płeć: Kobieta
Odp: 25.08.2007. Wspomnienie tego dnia kiedy dwa serca stały się jednością.
« Odpowiedź #66 dnia: 14 Października 2007, 11:32 »
i ja również tuptam po kolejną porcje fotek :tupot:

Offline Anielka

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2168
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 15.08.2006
Odp: 25.08.2007. Wspomnienie tego dnia kiedy dwa serca stały się jednością.
« Odpowiedź #67 dnia: 30 Października 2007, 12:29 »
Jejku, ale śliczna panna młoda - przpięknie wyglądałaś - ta suknia plus Twoja uroda i wdzięk robią oszałamiające wrażenie. Bardzo podoba mi się przystrojenie Twojego kościółka. Fotki natomiast są piękne i bardzo romantyczne :)

Offline siva

  • Szczęśliwa żonka.
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1223
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.2007
Jejku, ale śliczna panna młoda - przpięknie wyglądałaś - ta suknia plus Twoja uroda i wdzięk robią oszałamiające wrażenie. Bardzo podoba mi się przystrojenie Twojego kościółka. Fotki natomiast są piękne i bardzo romantyczne :)
Oj nie przesadzajmy. Na zdjęciach zawsze inaczej wychodzę, jakoś ładniej. W rzeczywistości inaczej wyglądam. Ale dziękuję za komplement.   Przepraszam za długie milczenie ale nie miałam neta. Zdjęć nowych też jak na razie nie mam.  :(

Offline grubcio

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 514
  • Płeć: Kobieta
to wielka szkoda że nie masz nowych zdjęć , ale czekamy cierpliwie i nie myśl że zapominamy!! ;D