Witajcie dziewczyny!!
Cieszę się że wam również podobał się tort - teraz wiem jak zapewne reagowali goście widząc pierwszy raz takie cudeńko:)
klauduś - wesele mieliśmy na stołówce ATR-u , za akademikami na kaliskiego. Super lokal i obsługa:)
Aniu 1234 - sukienka nadal mi się podoba, aż mi szkoda jej sprzedawać, ale po co ma wisieć w szafie:)
Po torciku, zaśpiewaliśmy "sto lat " rodzicom, dziadkom,rodzicom chrzestnym. Wszystkich wycałowaliśmy i zaczęliśmy oczepiny i inne zabawy...

No to teraz troszkę do śmiechu.
1. w pierwszej kolejności mieliśmy rozpoznawanie - nie miało tego być,ale niestety chłopacy nie mieli rekwizytu do jednej zabawy i musieli troszkę zmienić repertuar (za brakło bananów - czego się nikt nie spodziewał)
Tak więc tomek miał mnie rozpoznać po dłoniach.... hmm pomyślałam że rozpozna mnie po pierścionku i się nie myliłam


A za mną usiadł mój kuzyn, ale niestety tomek już zdążył mnie rozpoznać - jak zdjął opaskę to się lekko zdziwił
Potem ja rozpoznawałam tomka po uszach


Potem świadek i świadkowa odczepili mój welon i krawat tomka, i wybieraliśmy nową parę młodą:

Welon złapała świadkowa - ślubuje 6.10.2007 - więc się dobrze złożyło

A krawat złapał tomka kolega który też ślubuje w październiku:)


Potem nowa para młoda potańczyła trochę, a potem zaczęły się zabawy:
