Niesamowite są te historie poczęcia.
Ja w sumie to nie wiem gdzie i kiedy zostałam poczęta, bo rodzice nigdy się nie pochwalili (ale teraz na pewno ich zapytam - z ciekawości

) Wyliczając musiało to być jakoś miesiąc po ich ślubie (czyli załapali się w miesiącu miodowym

). I musiał to być niezły strzał

, bo wyszły z tego bliźniaki (mam brata bliźniaka)