Ja najbardziej tęskniłam za spaniem na brzuchu (Na szczęście do 5 m-ca mialam malutki brzuszek i jeszcze mogłam sobie pozwolić, a pozniej nie), za jazdą na rowerze. Żałuję, że w Egipcie nie mogłam ponurkować, ale mam nadzieję kiedyś to sobie odbić. Później, gdy ciąża była zagrożona przedwczesnym porodem tęskniłam za wszystkim co wiązało się z jakimkolwiek ruchem wymagającym troszkę więcej energii i sił.