ach ten dłłuuugasny welon!
a ile razy go Marcin podeptał

ale nie zamieniłabym go na krótszy

nawet bym dodała jeszcze z metr

no to żonko naprawiaj się
a może wpadlabyś jutro do mnie

Kasieńka, wpadać nie będę

(jak to mój małż mówi), bo zajdę świadomie
i pewnie, że będziemy

zaraz jakieś fotki wrzucę, bo małżuś kima sobie na łóżeczku

niby jest super, bo ma pracę i każdego dnia przychodzi coraz bardziej zadowolony, ale randki z szefem?? bo szef wszystkich pracowników zaprosił na dzisiaj wieczór do restauracji na Kazimierzu i ja zostanę w domku i mi tak trochu już smutno
