Do wieczora aż? To przecież cały dzień!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

[rajdowka]

Przepiekny avatarek!

[gagatka]

Do wieczora aż? To przecież cały dzień!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Niestety dopiero wieczorkiem będę miała dostęp do płytki ze zdjęciami. Ale wiem, że dacie radę i mam nadzieję, że się opłaci poczekać A na pocieszenie zdjątko z parku zrobione przez mojego Braciszka (stąd data i godzina na zdjęciu ).

[Agassi77]

A myślałam, że jak już skończą się przygotowania do ślubu to bedę miała więcej czasu. [/color]

Co ty Agatka u mnie jest tak samo, fakt ze zaraz lecimy w podroz i to troche zabiera mi czasu ale ostatnio do swojego watku nie mam kiedy zajrzec, a gdzie dopiero dodac kilka zdjec 

[gagatka]

Co ty Agatka u mnie jest tak samo, fakt ze zaraz lecimy w podroz i to troche zabiera mi czasu ale ostatnio do swojego watku nie mam kiedy zajrzec, a gdzie dopiero dodac kilka zdjec 

Dobrze Agnieszko, że mnie rozumiesz  Może gdybym miała płytkę ze zdjęciami w pracy, to dodałabym ich kilka, ale to by było co najmniej podejrzane, jakbym nagle wyjęła płytę, bo w pracy nie korzystam
Ehhhh tęsknię za tymi kilkoma dniami po ślubie, gdy bylismy w Międzyzdrojach, tylko dla siebie, nie braliśmy ze soba nigdzie telefonów...takie małe marzenia o urlopie

[Agassi77]

Ja tez sie przymierzam zeby  nie brac telefonu,
moje kochanie bedzie mialo zebysmy mieli jakis kontakt z rodzicami to mi chyba wystarczy.

[gagatka]

Ja tez sie przymierzam zeby  nie brac telefonu,
moje kochanie bedzie mialo zebysmy mieli jakis kontakt z rodzicami to mi chyba wystarczy.

Powiem Ci, że na początku było dziwnie, jak zostawiliśmy wszystkie telefony w domu i cały dzień bylismy na plaży, a jadaliśmy na mieście. Ale przekonały mnie do tego kroku Grzesia współpracownice, które dzwoniły pierwszego dnia co 15 minut!! Myślę, że np. możecie wziąć 1 telefon i umówić się z Rodzicami, że będą dzwonili o określonej porze dnia, jakby coś mieli pilnego.

[gagatka]

Właśnie pokazało mi się, że czas zalogowania w sumie wynosi 10 dni, 10 godz. 10 min. To chyba najwyższy czas na kontynuację relacyjki Będzie krótko, bo idziemy na imprezkę do Znajomych, ale zawsze to do przodu, bo jakoś nie mogę znaleźć czasu, żeby się zabrać za kontynuację opowieści.
Ostatnie zdjątko było robione już w samochodzie, jak się wgramoliliśmy (tzn. ja się wgramoliłam, a Grześ wsiadł ), żeby pojechać do parku zrobić kilka fotek, zanim Goście dojadą na salę i niektórzy ulokują się w pokojach w hotelu. Grześ w ogóle nie chciał mieć zdjęć w plenerze, więc drogą kompromisu wybraliśmy park Oczywiście nie mogliśmy za szybko odjechać, bo Goście pojechaliby za nami (dobrze, że Asia-Świadkowa pokierowała ruchem i kazała wszystkim jechać za Rodzicami), a park jest w przeciwnym kierunku. I tak oczywiście mój Braciszek nie odpuścił i jechał za nami trąbiąc przez całe miasto Chcieliśmy tylko kilka ujęć, żeby nie trwało to zbyt długo, bo głupio jak Goście tak czekają na PM.
Niestety Imageshack strajkuje, więc za zdjęciami nie poszaleję

Wchodzimy do parku 


Seria przy fontannie:






Ze Świadkami (Marcin-Grzesia Brat jako p.o. Świadka ):


Lecę się szykować na imprezkę.

CDN...

Ślicznie, ślicznie, ślicznie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Tylko dlaczego tak maluśko???

[met]

Agatko, brak słów.
Ślicznie.
Ten tren na zdjęciach przy fontannie..

Agatko super  fotki i ta jakbym te ujecia juz skas znala hihi 

ps. wiesz ogladam sobie Wasze fotki a na to Rysiu ja tego Grzeska skads znam... dzizys 

[gagatka]

Ślicznie, ślicznie, ślicznie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Tylko dlaczego tak maluśko???

Dzięki Gabisiu.  Malutko zdjęć, bo i czasu mam malutko, a do tego ImageShack nie chciał współpracować. Ale mam nadzieję, że w weekend już powklejam zdjątka z wesela 

Agatko, brak słów.
Ślicznie.
Ten tren na zdjęciach przy fontannie..

Dziękuję Ci Kochana.  Tren był dłuuuuuugi i bardzo się cieszę, że sie na niego zdecydowałam, bo w tańcu po podpięciu w ogóle nie przeszkadzał, ale za to fajnie się prezentował w kościele i na zdjęciach.

Agatko super  fotki i ta jakbym te ujecia juz skas znala hihi 

Dzięki Sylwuś.  Hmmmm ciekawe skąd je znasz?? Czyżbyś była wtedy w Słubicach w parku??

ps. wiesz ogladam sobie Wasze fotki a na to Rysiu ja tego Grzeska skads znam... dzizys 

Hahahaha  Niemożliwe, żeby Go znał!! Faceci są super!!

[grubcio]

tern faktycznie przepiekny. a nie było potem problemów z jego podpięciem???

[gagatka]

tern faktycznie przepiekny. a nie było potem problemów z jego podpięciem???

Dzięki grubcio.  Wymyśliłam sobie, że chcę podpięcie na wierzch, żeby nie tworzył się "kuper" i żeby nikt mi nie musiał wchodzić pod sukienkę hihihihi. Babka w salonie naszyła mi 3 przezroczyste guziczki i 3 pętelki, na to takie listeczki ze srebrną nitką, jak były na gorsecie, żeby nie było ich widać i trzymał się idealnie, aż sama byłam zdziwiona. Te pętelki były takie małe, żeby guzik ciasno wchodził. Na ostatniej przymiarce byłam z Asią-Świadkową, żeby trochę "potrenowała" upięcie, zobaczyła który guzik ma być do której pętelki i na weselu poszło jej znakomicie-szybko i sprawnie

[gagatka]

Muszę się Wam pochwalić, że właśnie skleciłam 900. posta od teraz jestem człowieczkiem
UZALEŻNIONYM od tego Foruma i dobrze mi z tym!!!!!!!!

[aeniołek]

Hihi, no to witaj w gronie uzależnionych!!!!!!!!!! Ja co prawda mam mniej postow na koncie ale spędzam na forum BAAARDZO dużo czasu!!!!!

[gagatka]

Hihi, no to witaj w gronie uzależnionych!!!!!!!!!!

Dziękuję Kochana 

Ja co prawda mam mniej postow na koncie ale spędzam na forum BAAARDZO dużo czasu!!!!!

Nooooo już jesteś całkiem blisko Uzależnionej U mnie jest tak, że w tygodniu siedzenie na Forumie przerywam sobie pracą od czasu do czasu, a nie odwrotnie. 

[ricardo]

hihihi, a ja to wogle już uzależnienie pełną gębą

[froogunia]

Ah...ta kiecka jest śliczna (pamiętam jak ją się na nią decydowałas )

i pięknie w niej wyglądasz...ciągle się w tym utwierdzam

Śliczne foteczki...czekam na cd...

[gagatka]

Ah...ta kiecka jest śliczna (pamiętam jak ją się na nią decydowałas )

Ehhhhhhh...kwiecień to był...całe wieki temu...  Pamiętam jak Kochane Forumeczki doradzały mi przy wyborze sukienki...Potem głosowały na bolerko...

i pięknie w niej wyglądasz...ciągle się w tym utwierdzam

Dziękuję Uleńko  Był czas, już po zapłaceniu zaliczki, kiedy stwierdziłam ŁOMATKOOOOO PRZECIEŻ JEST TYYYYYYLE PIĘKNIEJSZYCH KIECEK!!! Ale jak się tak blizej przyjrzeć, to ta była jednak najbardziej "w moim stylu"

Śliczne foteczki...czekam na cd...

Mówisz i masz

Chyba po 45-ciu dniach od ślubu wypadałoby dokończyć relacyjkę
Żeby jakoś moja relacja była poukładana (hmmm..chociaż chyba już na to za późno ) wklejam kolejne zdjątka z parku.
Podwiązki - 2 sztuki, które dostałam na panieńskim - są na miejscu jak widać














No i wychodzimy z parku:







Chyba przesadziłam z tą ilością zdjęć...

[adusiaxxx]

No proszę, zaglądam a tu tyle nowych fotek 

Uwierz mi moja droga, nie przesadziłaś z ilością 

Fotki śliczne a pończoszki też niczego sobie 

Chcemy jeszcze 

Pięknie, pięknie i jeszcze raz PIĘKNIE!!!! Śliczna Para Młoda:)

[grubcio]

przesadziłaś??!!! tyle czekania i tak mało!!!! chcemy jeszcze!!!!

[gagatka]

Super, że zdjątka Wam się podobają i dziękuję za komplementy.

Fotki śliczne a pończoszki też niczego sobie 

No powiem Ci szczerze Adusiu, że za tymi pończochami trochę się nachodziłam, bo bardzo chciałam z jakimś wzorkiem z boku, a białe były albo kabaretki, albo gładkie.  A te, które miałam kupiłam w sklepie Gatty.

przesadziłaś??!!! tyle czekania i tak mało!!!! chcemy jeszcze!!!!

Hihihihi kolejne fotki, tym razem z wesela, bedą może jutro, bo dziś idę do Kumpeli na małą imprezunię.

Ja tez czekam na foteczki!!!!! i nie moge się doczekać:)

[Ania P.]

Śliczne te zdjęcia i wcale nie za dużo

[adusiaxxx]

Butki też superowe 

[gagatka]

Ja tez czekam na foteczki!!!!! i nie moge się doczekać:)

Zdjątka będą wieczorkiem, usiądę do relacji, bo Mężuś jedzie na szkolenie.

Butki też superowe 

Dzięki Adusiu.  Zawsze mam problem z butami, każde mnie obcierają, robią mi się pęcherze nawet od adidasów.  Dlatego też musiałam znaleźć koniecznie jakieś wygodne, niewysokie buty ze skóry, żebym w ogóle mogła w nich wytrzymać do rana, mimo iż zdawałam sobie sprawę z tego, że będą na raz. Po weselu mają zdartą skórę w kilku miejscach i mają takie czarne ślady, ale dałam radę tańczyć w nich do 2:00, co było dla mnie miłym zaskoczeniem.

[anucha85]

bardzo ładne fotki takie szczeście bije od Was!!

[gagatka]

bardzo ładne fotki takie szczeście bije od Was!!

Dzięki Kochana  

Dziś udało mi się dotrzymać słowa-miały być fotki wieczorem i włalaaaaaaa oto dalszy ciąg relacyjki
Jako że czas na opis wesela, zacznę od wystroju wnętrz. Dekoracje powstały przy udziale moim, Mamci mej-dostarczycielki kilometrów tiulu i kilkudziesięciu metrów taśmy do firan i Florystów, którzy nadludzkim wysiłkiem wszystko przyczepili tam, gdzie być miało harując przez 3 dni i nie używając do tego ani gwoździ, ani pinezek, ani nawet taśmy klejącej, bo właściciele nie pozwolili.
A efekt był taki:
Dekoracja na zewnątrz:


I w środku:


Fotki robione wprawdzie na poprawinach, ale widać dekorację, tyle że już nie ma tiulu przed naszym stołem, bo był przyszyty do obrusa, którego zdjęli do prania, ale zawsze kawałek dekoracji możecie zobaczyć.


Serca za nami były plecione przez Florystę z faszyny. Po naszym weselu stwierdził, że chyba będzie takie robił do kwiaciarni na sprzedaż


W zbliżeniu:


W poniedziałek po naszym weselu zadzwoniła do mnie koleżanka z podstawówki (jak się później okazało, gdy powiedziała nazwisko, bo po głosie Jej nie rozpoznałam ), która była obejrzeć naszą dekorację, bo robili wesele w tym samym miejscu tydzień po naszym i odsprzedaliśmy im wszystko (wprawdzie za ¹/₅ tego, co sami wydaliśmy, ale zawsze to jakis grosz był, stwierdziliśmy, że lepiej odsprzedać komuś, komu się przyda, niż miałaby leżeć gdzieś u nas w szafie

Na osobnych stolikach stało wino, ciasto, owoce i wędlinki własnej produkcji (ze świnki tuczonej specjalnie na tą okazję przez Teściów), żeby nie zabierały "cennego" miejsca na stołach.


Nie znalazłam ładnych zawieszek na wino, więc postanowiłam tylko obwiązać butelki rafią.


A tu zdjątka z kolejnej lekcji latania, jak Mężuś wniósł mnie na salę.



Nie będę juz wklejać zdjęć jak przyjechaliśmy na salę i jak Rodzice nas witają chlebem i solą, bo są na stronie 3., ale może umieszczę tekst Przysięgi Gościa Weselnego (zdjęcie też jest na str. 3 ):

Ja uczestnik tego wesela
uroczyście przysięgam
jeść wszystko, co podadzą,
nie grymasić,
nie wybrzydzać,
brzucha zbytnio nie opychać.
Pić weselną wódkę
do dna samego
i nie podpijać
od bliźniego swego.
Młodym nie robić przykrości
i nie upijać się do nieprzytomności.
Bawić się do samego rana,
jak mi zagra orkiestra zgrana.
Brać czynny udział
we wszystkich grach i zabawach
oraz uśmiechać się
do kamerzysty pana!

Bardzo mi się podoba to zdjątko szampanówek, nnnnnno iiiiiii...tak jakośśśś...nie mogłam sie powstrzymać... i muszę je wkleić

 
Po odśpiewaniu przez Gości "Sto lat" w kilku wersjach pijemy pierwszy toaścik






Na koniec dzisiejszej fotorelacji życzenia, jakie dostaliśmy od Zespołu.

Sto lat w zdrowiu i miłości,
długich nocnych przyjemności
bez przykrości i zazdrości.
Zdrowia, szczęścia, beczki wina,
1000 złotych co godzina,
trzech pokojów, mnóstwo dziatek
Pani Młodej szafy szmatek,
a Młodemu silnej ręki.
Bozia niech Wam błogosławi,
ród Wasz w świecie niech rozsławi.
A z teściami żyjcie w zgodzie,
bo wygodnie to i w modzie.
Żyjcie w szczęściu i radości,
powiększając stan ludności

CDN...

P.S.
Ehhhhhh jak ja nie lubię być sama w domku.   Byle do soboty...