martini kochana, teraz to mnie zatkalo, nie wiem co "powiedziec"....dziekuje Ci bardzo, nawet nie wiesz jaki to dla mnie komplement....

Moim faworytem jest to zdjecie, gdzie siedzicie na lawce z tym rozowym kwiatkiem i wiatr rozwiewa Ci wlosy! Wygladasz tak kobieco i romantycznie!
Ja tez brdzo je lubie

Zdjęcia są powalające

Nie miałaś problemu z podpięciem trenu na weselu?
Dziekuje bardzo, a z trenem nie mialam problemu....do czasu, normalne podpiecie bylo bardzo wygodne - dwa sznureczki, ktore sie zwiazywalo i one "sciagaly" caly tren, ladnie to wygladalo, w relacji jest kilka zdjec, na ktorych widac podpiecie.......ale podczas zabawy ktos porzadnie nadepnal na sukienke i zerwal te sznureczki, one z reguly sa bardzo mocne, ale tego nie wytrzymaly......kobitki ruszyly na pomoc cos tam pozwiazywaly, podoczepialy i sie trzymal, ale na krotko, zerwal sie jeszcze kilka razy.....w koncu upiely go za pomoca agrafki, juz pozniej sie nie zerwal, ale upiecie wygladalo nieciekawie (tez sa zdjecia w relacji). Za to nie moglam z niej sie pozniej uwolnic nie moglam znalezc agrafki w tym tlumie warstw, a zamka nie moglam rozpiac do konca bo byl spiety ta wlasnie agrafka

normalnie utknelam...maz przyszedl z pomoca.....

Ale sie rozpisalam

To teraz fotki









to jest swietne









