Autor Wątek: Najpiękniejsze wspomnienia zbiera się we dwoje...18.08.07 ślub Iwony i Marcina  (Przeczytany 19426 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline grubcio

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 514
  • Płeć: Kobieta
czytam i oglądam z zapartym tchem!! strasznie wciąga..............

Offline ivonca

  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 219
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 18.08.2007
Czesc,
jak obiecalam jestem z powrotem ;)


Oboje bylismy juz gotowi i moglismy sie zobaczyc, chociaz moje kochanie nie szeptalo mi nic do ucha to wszystko widzialam w jego oczach.......











butonierka.....
z ta tez byly cyrki, byly tak "biedna" ze az slow brak, jak spojrzalam na butonierke swiadka to sie zastanawialam ,czy  kwiaciarka przypadkiem sie nie pomylila, butonierka swiadak byla o wiele ladniejsza od butonierki pana mlodego  :mdleje:







czas na blogoslawienstwo
Dzien wczesniej mama mowi do mnie, ze musi ulozyc sobie jakas mowe, a ja na to, ze lepiej nie, bo wszyscy bedziemy plakac, lepiej po dwa slowa, krzyzyk i bedzie ok  :)
Na samym blogoslawienstwie caly czas sie usmiechalam, (zreszta przez caly dzien usmiech nie schodzil nam z twarzy)
nie chcialam dopuscic do ani jednej lezki, bo jak juz raz sie wzrusze to pozniej bardzo szybko do tego wracam   :Wzruszony:
rodzice tez byli dzielni...  :)







Tu dostalismy pierwszy prezent tego dnia......blogoslawienstwo od papieza Benedykta XVI





Po blogoslawienstwie zajelysmy sie reanimacja butonierki
Szukam kwiatka w swoim bukiecie, ktorego moznaby doczepic do butonierki Marcina










Mielismy jeszcze godzine do przyjazdu limuzyny, byl czas na mala sesje...













Zdjec od fotografa nadal nie mamy, bo nie zrobilismy jeszcze pleneru, ale jak bede juz miala to oczywiscie powklejam... ;D

O 14 wyruszylismy z DH do kosciola, pan kierowca uprzedzil nas, ze nie jedzie szybciej niz 45 km/h wiec wg planu pod kosciolem powinnismy byc ok. 14:45....a my, nie nie spoznilismy sie....bylismy przed czasem, wiec spokojnie czekalismy, pelen luz.... :fajka:










I przyszedl czas, zeby wejsc do kosciola, a mojemu miskowi urwal sie guzik od marynarki....a wszyscy zaczeli wolac, ze to na szczescie....  :D







To byl piekny moment, gdy podchodzilismy do oltarza, wszyscy patrzyli na nas i sie usmiechali...
czulam, ze lzy naplywaja mi do oczu, ale twarda bylam....







za chwile c.d.
ide cos zjesc   :Obiad:










Offline .:Anka:.
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 23667
  • Płeć: Kobieta
Cytuj
ide cos zjesc   
o rany....
ja już nogami przebieram z niecierpliwością czekając na dalszy ciąg a tu obiad po drodze  :-\
 ;D ;D ;D ;D

:tupot:

Offline rajdowka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7240
  • Płeć: Kobieta
mialas przesliczny makijaz! ;D

Offline ivonca

  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 219
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 18.08.2007
o rany....
ja już nogami przebieram z niecierpliwością czekając na dalszy ciąg a tu obiad po drodze  :-\
 ;D ;D ;D ;D

:tupot:

haha juz najedzona, moge pisac dalej

mialas przesliczny makijaz! ;D

dziekuje bardzo, to zasluga p. Alicji Wroblewskiej



wiec, na czym to ja..........aaaaaa idziemy do oltarza :D





Pozniej dowiedzialam sie jaki czadowy byl synek mojego brata, jak bylismy juz na swoim miejscu Kubus chcial koniecznie isc o cioci, a bratowa mowi, ze nie moze bo ciocia bierze teraz slub z wujkiem, a on taki niezadowolony mowi : "jak to, przeciez ciocia miala ze mna wziac slub!"
tu probowal do nas podejsc, ale pozniej zrezygnowal.....









czas na przysiege

bylo pieknie, caly czas sie usmiechalismy i wcale nie bylam zdenerwowana  :D








juz po przysiedze...





obraczki, nasze cudne  ;D





na tym zdjeciu najbardziej podoba mi sie ksiadz  :D :D :D







a tu juz po....
(nie mam zbyt wielu zdjec z kosciola, przynajmniej nie na tyle ostrych by je tu zamiescic)











zbieranie pieniazkow....









...i zyczenia






tu chwilowo maz sie zagubil   :D





Wszycsy zapakowali sie do samochodow, autobusu i pojechalismy do DH

Po drodze bylo bardzo wesolo, wszyscy trabili, kierowca na radzie zrobil 2 okrazenia,a gdy stalismy na swiatlach Marcin otworzyl okno ludzie skladali nam zyczenia, a M rzucal cukierki dzieciom, ubaw mielismy niesamowity....

Na drodze przed samym Koszewkiem przepuscilismy wszystkich gosci, a sami wysiedlismy i wypilismy "szampana"...
w ten sposob ominelo nas cale zamieszanie, jak dojezdzalismy akurat wyjezdzal autobus  :)






nasze piekne kieliszki





i chlebek














kieliszki oczywiscie zostaly potluczone :)

Szampan i pierwszy toast

 



Pozniej weszlismy na sale, a tam przywitanie przez orkiestre, obiadek i pierwszy taniec....














Imprezka powolutku sie rozkrecala.....

c.d.n.






Offline carlunia

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1998
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.02.2007 Cywilny~16.06.2007 Kościelny
Ivonca: pieknie wygladaliscie. Piekne miejsce wybraliscie na wesele :)


Offline Aguś-sc

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 643
  • Płeć: Kobieta
miałaś śliczną sukieneczkę

już się nie mogę doczekać kontynuacji  :tupot: :tupot: :tupot: :tupot:
odliczam do 09.08.2008 zapraszam



"Miłości trzeba się uczyć - uczyć wciąż na nowo i bez końca"

Offline Barbart
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1029
  • Płeć: Kobieta
miałaś śliczną sukieneczkę

już się nie mogę doczekać kontynuacji  :tupot: :tupot: :tupot: :tupot:

Zgadzam się i też czekam na dalszy ciąg :D

Offline kitki82

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1419
  • Płeć: Kobieta
Pięknie wygladaliście i bije od was taka radość i szczęście. Super czekam na więcej  :tupot: :tupot: :tupot:


Gabiś
  • Gość
Bardzo ładnie wyglądacie na tych zdjęciahc!!! ŚŁicznie:):)

Offline grubcio

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 514
  • Płeć: Kobieta
radość bije z oczu!! ach ach pieknie!!!!

Offline rajdowka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7240
  • Płeć: Kobieta
bukiecik mimo przygod wyszedl pieknie! ;D


p.s Maz profesjonalnie widze podszedl do popicia chlebka :los:

Offline aneta_81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3666
  • Płeć: Kobieta
  • Szczęśliwa, spełniona..
  • data ślubu: 22.07.2006
sliczne foteczki, super relacyjka :D

a ja czekam na fotki tego tortu :P

Gabiś
  • Gość
Ostatnia fota jest świetana!!! Twój mąż miał piękny garnitur... można wiedzieć w jakim sklepie dokonaliście zakupu???

Offline ika3w

  • Ilona
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3905
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.08.2008r
Nie no powalające zdjęcia, a najbardziej mi sie podoba to jak wychodzicie z kościoła robione od dołu  :brawo_2: albo to jak patrzysz na swojego meża  :brawo_2: :brawo_2: zresztą wszystkie są cudowne

Jesli dobrze rozumie to jeszcze nie są zdjęcia od fotografa...  ???


Offline Bernadetka

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 920
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 01-09-2007
Ajjj jak ja się nie mogłam doczekać Twojej relacji :skacza:

Witam kochana już Cię jako mężatka mężatkę ;D ;D ;D ;D i strasznie chciałam Ci pogratulować wyglądałaś prześlicznie, makijaż śliczny a ten promienny uśmiech wprost się musiał gościom udzielać. Sukienka, fryzurka pierwsza klasa, a wiązanka ja tam nie widzę żadnej wpadki - prześliczna, a drobne czy poważniejsze kłopoty to zły dobrego początek (tekst zapożyczony, sama go usłyszałam jako pocieszenie, ale cd w mojej relacji ślubnej ;D) tego się trzeba trzymać, a mi do tego stopnia poprawiło humorek to pocieszenie, że już nic nie mogło mi go popsuć, a także mieliśmy wybuchowo niespodziankowy piątek poprzedzający wielki dzień.

-----------------
tak trochę z innej teraz beczki, mam nadzieję że się nie obrazisz, ale jakoś nie mogę się powstrzymać.... by wrazić swoją opinię

Strasznie mi smutno się zrobiło po przeczytaniu "opinii" czy ostrzeżeń dotyczących spisywania umowy z właścicielami DH, ja jestem zachwycona P. Hania o wszystkim pamiętała, umowę przedwstępną spisywaliśmy w marcu i wszystko co nam zaproponowano w takim samym stanie i cenie pozostało, a w jednym problemie bez sporów, próśb zostaliśmy poratowani (chodziło o zmianę liczby gości, nie opisywałam tego jeszcze nigdzie ze złości >:( różnica była olbrzymia, bo rodzinka w terminie ustalonym na danie odpowiedzi o swoim przybyciu deklarowała przybycie w liczbie 81 osób a w rezultacie było 69 osób).

Z usług kwiaciarni Ani przy rondzie też korzystałam i szczerze powiem jeszcze nie widziałam tak pięknej wiązanki, dekoracji samochodu i bukietów w szkle dla rodziców, wpadka się drobna zdarzyła, ale tak drobna (brak zapięć, agrafek przy butonierkach), że to nie powód do rozpamiętywania, nawet gdy pojechaliśmy oddać wazonik wypożyczony do mojej wiązanki nie wspomniałam kobietkom o tym by im nie robić przykrości ani nie wprawiać w zakłopotanie.

Ale koniec moich wywodów, cieszę się ogromnie że się wszystko udało, pozdrawiam i ściskam


Offline ivonca

  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 219
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 18.08.2007
Witam Was wszystkie kochane, wybaczcie, ze tak dlugo nic nie pisalam  :blagam:  , obiecuje sie poprawic i napisac cala relacje do konca..., w piatek bylismy na plenerze, pogoda niestety nie dopisala, ale mam nadzieje, ze zdjecia ladnie wyjda  :)

Dziekuje pieknie za komplementy, bardzo milo sie je czyta...



p.s Maz profesjonalnie widze podszedl do popicia chlebka :los:

Tak, profesjonalista w kazdym calu  :D



martini bardzo mi milo, ze do mnie zajrzalas, dzieki za mile slowa, bukiecik rzeczywiscie wyszedl ladnie a makijazem samam bylam zachwycona.  Sprawna reka Michala jest zawsze do zauwazenia, dobry fotograf i fajny facet, ale to zreszta napewno wiesz  ;)


Jesli dobrze rozumie to jeszcze nie są zdjęcia od fotografa...  ???

Jako takich zdjec od fotografa jeszcze nie mamy z racji naszego opoznionego pleneru, ale Michal wyslal nam ich kilka na maila i w calej relacji jest ich 10, mysle ze widac ktore to  :)


Twój mąż miał piękny garnitur... można wiedzieć w jakim sklepie dokonaliście zakupu???


Ach piekny, piekny, bardzo nam sie podoba, a kupilismy go w niemczech, nie pamietam jakiej jest  firmy  :drapanie:



Bernadetko kochana, ciesze sie, ze juz wrocilas, dziekuje za komplementy i czekam cierpliwie na twoja relacje....





Tak jak pisalam zabawa powoli sie rozkrecala i rozkrecila sie fantastycznie....

Poki bylo jeszcze widno chciala zrobic na zewnatrz zdjecia z rodzicami i chrzestnymi, wyszlismy w przerwie ale na tym sie nie skonczylo, no bo jeszcze zdjecie z babciami, rodzenstwem, ciocia jedna, druga......i w rezultacie mamy zdjecia ze wszystkimí goscmi  ;D wszystko poszlo bardzo sprawnie, pozniej ustawilismy sie do zdjecia grupowego

Orkiestra miala dluzsza przerwe, za to po wszystkim ruszylismy na parkiet...






Swietnie sie bawilismy, czasem impreza przenosila sie na swierze powietrze...





Z moja kochana mama






O 24:00 przyszedl czas na oczepiny

Welon zlapala siostra Marcina...





A musznik M. kuzyn





Nowa Mloda Para





Maz szuka zony....





Na kolanach....




Tutaj nieco inne kolanko





znaleziona  :D





Poszukiwanie meza







Bylo jeszcze kilka innych zabaw, wszystko trwalo ok. pol godziny. Po oczepinach uzgadnilam z orkestra, ze zagraj 4 piosenki, nastepnie beda podziekowania dla rodzicow, a po nich tort.
Poszlismy na zewnatrz, bylismy tam ok. 5-10 min i nagla przybiega Emil (kierownik sali) i prosi nas szybko na sale......
nie wiedzielismy o co chodzi........  

.........a chodzilo o tort   :-\
wygladal tak....





Weszlismy na sle a tam stala obsluga i p. Hanna, ktora mowi, ze tort niestety nie dojechal, ulepilismy cos takiego, mozecie nas wygwizdac albo bic brawa, wszyscy oczywiscie bili brawa, ale zebyscie widzialy mija mine, normalnie ryczec mi sie chcialo, wszystko bylo nie tak.....  :'(

Na tym zdjeciu wyraznie widac, ze dopiero wchodzimy na sale, widac kawalek mojej sukienki, Marcin stal gdzies za mna....





Mojego zdziwienia nie dalo sie ukryc  :o  :o  :o





Stnelismy przed tym "tortem" dli nam noz i mielismy kroic, katem oka widzialam tylko jak biegnie kamerzysta z wlaczona juz kamera, zacekalismy chwile, zeby mogl uwiecznic moment krojenia pierwszego kawalka....

Tu probujemy pokroic ta bryle lodu, byl b.b.b.b. zmrozony..




Reszte pomogl nam kroic Emil, podawalismy talerzyki, wszystko poszlo dosc gladko i gosciom smakowalo....
ale ja mam ogromny zal, ze to wszystko sie tak potoczylo

Robilismy dobra mine do zlej gry, ale w srodku normalnie.....    :buu:

Ja wszystko rozumiem, ze tort mogl nie dojechac, sa rozne zdarzenia losowe, ale przeciez mozna nam bylo powiedziec, zeby nie bylo dla nas takiego zaskoczenia, a po za tym tort mogl pojawic sie na sali w tradycyjny sposob, anie gdy na parkiecie bawia sie goscie a my jestesmy na zewnatrz....
Jak widac tego "przywileju" zostalismy pozbawieni, to nie zalezalo od zadnych przyczyn losowych, tak zadecydowla p. Hanna i tak bylo.....



P. Hanna w swoim watku "Wesele od strony zaplecza" napisala


Zboczeństwo zawodowe.  Najważniejsze jest żeby na sali nikt nie odczuł że    
mamy wypadek, albo awarję.        


Unas wszyscy to odczuli, a szczegolnie my...


Napisala p. Hanna  jeszcze (ale to juz w moim watku)



Ale i tak na łamach forum jesze raz przepraszam iwonce za to, że wynoszenie tortu odbiegło od tradycyjnego scenariusza.
   



Niestety ani razu, za to co sie stalo, nikt nas nie przeprosil , ale to juz nie o to chodzi, bylo nam poprostu przykro i juz, potraktowali nas niepowaznie.....i zal juz poostanie.....

A wiecie co jest jeszcze gorszego......juz jakis czas po slubie dowiedzialam sie (z pewnych zrodel, dlatego tu o tym pisze), ze nasz prawdziwy tort jednak dojechal do DH, ale to co sie z nim pozniej stalo to juz bedzie dla nas tajemnica.....


Po "torcie" byly podziekowania dla rodzicow.....







.......i taniec przytulaniec  ;)





Zabawa trwala do 4 rano, wszyscy goscie dotrwali do konca  :disco: ;D  a my poszlismy spac o 6


Poprawina rozpoczely sie o 12:30, goscie w liczbie 63 pojawili sie prawie punktualnie  :P

To byl naprawde fajny dzien, bardzo na luzie, nareszcie byl czas, zeby porozmawiac z goscmi...

A to my przy armacie  ;D



Ale bez niespodzianek sie nie obylo, okazalo sie, ze na 63 osoby "przysluguje" nam 14 litrow sokow :drapanie: , wczesniej nie bylo o tym mowy, szkoda, ze nas poprostu nikt nie uprzedzil. Oczywiscie goscie pili do woil, pozniej za wszystko zaplacilismy Emilowi.


Po poprawinach poszlismy spakowac swoje rzeczy, pozegnalismy sie z Emilem, podziekowalismy mu za wszystko i w droge...
Nie mielismy okazji sptkac sie z p. Hanna, p. Mikolaj gdzies mi tylko mignal, wiecie to jest troche dziwne, ze nie chcieli z nami porozmawiac, rozliczyc sie (nawet kaucja za te glupie stluczki), nic. Bedac w DH od piatku do niedzieli, z wlascicielami nie miala przyjemnosci porozmawiac ani razu......nie przywitali nas, nie pozegnali...

I tak jak p. Hanna napisala
Ale numer... Widzę że trafiłam do listy „tych co zawiedli”

Bo to właśnie ja robiłam wesele dla iwonci :)

Szkoda, że sama iwonca nic mi nie powiedzała o tym zawiedzieniu, więc nie wiem dokładnie na czym ono polegało.    

Niestety nie dala mi Pani szansy, tylko nie wiem dlaczego  ???

Myslala, ze mimo "zgrzytu " z mezem p. Hanny podejda do sprawy profesjonalnie.........
Od dzis juz tego nie wspominam, bylo minelo.....



Dzisiaj jest nasza pierwsza mala rocznica, to juz miesiac......to wszystko tak szybko minelo, mamy piekne wspomnienia i nadzieje, ze i goscie czesto i milo wracaja myslami  do tego naszego dnia, wciaz czekamy na zdjecia i video, bedzie znowu okazja, zeby sie spotkac z najblizszymi i powspominac  :)

Dziekuje za odwiedziny  :-* , zdjecia jeszcze beda, ale troche pozniej  :D
Pozdrawiam cieplutko












Offline Bernadetka

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 920
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 01-09-2007
Mimo żalu jaki po braku toru pozostał mam nadzieję, że mimo wszystko jesteście zadowoleni z całego wesela, ja tam szczerze powiem zazdroszczę lodów, sama chciałam, ale wyszło zgodnie z tradycją.

Czekam z ogromną niecierpliwością na zdjęcia plenerowe.


Offline grubcio

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 514
  • Płeć: Kobieta
ja w pierwszej chwile zaczęłam się śmiać jak zobaczyłam tort. :D ale rozumiem że wam nie było do śmiechu. :-\


Offline stewe_griffin

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 381
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 28.09.2007
ale fajne fotki!!
miałaś super dobraną suknię - jakby uszyta specjalnie dla Ciebie  :)



Offline Bernadetka

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 920
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 01-09-2007
Martini jesteś wielka ;), chciałam to samo napisać tylko jak wyrazić to krótko w słowach by obie strony nie urazić, otóż to... inaczej postąpić nie można było tylko działać z zaskoczenia, szybko wtedy wszystko wraca do normy, tylko zostaje wewnętrzne, indywidualne rozmyślanie (założę się, że dopiero z samego rana po ochłonięciu) i nakręcanie się co sądzę, że nie jest potrzebne, gdyż najważniejsze są miłe momenty i tylko te należy wspominać, a założę się że mimo tortu lodowego reszta się wam podobała i była zgodna z marzeniami i ustaleniami z p. Hanią.

Zreszta, spojrzmy na to z drugiej strony, naprawde ciezko miec zal do DH, za to, ze CUKIERNIA nie przywiozla tortu - wszak to oni sa za niego odpowiedzialni - a z opisu w watku pani Hani widac, ze DH stanal na rzesach, zeby cokolwiek zorganizowac. W srodku nocy wydzwaniali do wszelkich mozliwych cukierni, pojechali po jakies torty do Tesco, zeby tylko cos miec. Wiem, ze kazdy zareagowalby inaczej, ale gdyby to nam wjechal na sale taki lodowy tort, sama bilabym brawa dla pani Hani za fantazje, odwage i uratowanie sytuacji.
ojjj ja bym zrobiła to samo, tym bardziej że wyobrażam sobie ile nerwów to też musiało kosztować p. Hanię i całą obsługę

Szkoda, ze az tyle zatargow i spiec mieliscie z DH - ja, podobnie jak Bernadetka, jestem zachwycona obsluga i pania Hania, ktora jest, w moich oczach, osoba z sercem na dloni i z ktorej strony nie spotkalo mnie nic negatywnego, a wrecz przeciwnie.
:taktak: :taktak: :taktak: :taktak: :taktak: zgadzam się w 1000%, ale tak na marginesie ja miałam ogromne szczęście, bo wszystkie osoby pomagające nam stworzyć ten dzień będę wspominać z wielką sympatią, ale p. Hanię z wyjątkowo wielką, w piątkowy wieczór i sobotni poranek wniosła dużo radości i optymizmu, gdy mi już go bardzo brakowało


Offline ivonca

  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 219
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 18.08.2007
Bernadetko, martini bardzo sie ciesze, ze Wy wszystko milo wspominacie, takie samo zdanie o p. Hani mialam i ja ..... do dnia slubu, nie wiem czy dokladnie czytalyscie moja relacje, ale nie bede sie juz powtarzac co mnie najbardziej dotknelo.....
Bylyscie razem ze mna na walentynkach i wszystko bylo w jak najlepszym porzadku, p. Hania pomogla mi nawet zorganizowc tort dla Marcina z okazij jego urodzin..... niestety w dniu slubu, dzien przed nim i po juz tak nie bylo, a to nie zalezalo tylko ode mnie, nie wymyslilam sobie tego.........

w piątkowy wieczór i sobotni poranek wniosła dużo radości i optymizmu, gdy mi już go bardzo brakowało

Ja nie mialam okazji przez te trzy dni nawet   zobaczyc sie z p. Hanna (widzialam ja tylko raz...przy torcie) nie wiem czy to normalne...wybaczcie poprostu nie mam jej za co zachwalac......

To ze zorganizowali lody zamiast tortu, ok w porzadku (juz o tym wszystkim pisalam), ale jak on sie pojawil na sali  ???  ......ciekawa jestem jak byscie sie poczuly na moim miejscu....jest mi troche zal  :'(  bo nie zostalismy potraktowani tak powinnismy......

Offline Lili-liliana

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2444
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.05.2010r.
Współczuje stresu, ale gratuluje pięknego dnia i męża.

Dużo szczęścia i radości oraz zdrówka:)
Natalia 26.04.2012 Bartłomiej 10.01.2018

Offline Aguś-sc

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 643
  • Płeć: Kobieta
jejku tak czekałam na tego torta, ale nie spodziewałam się, że zobaczę coś takiego w pierwszej chwili mnie zamurowało w drugiej zaczęłam się śmiać... mieliście niezłą akcje z tym tortem, ja to chyba zawału bym dostała widząc coś takiego...bardzo mi przykro z tego powodu, ale ważne jest to, że oprócz tego tortu wszystko było wporządku a za rok zobaczysz tak jak pisały już dziewczyny napewno będziecie się z tego śmiali
odliczam do 09.08.2008 zapraszam



"Miłości trzeba się uczyć - uczyć wciąż na nowo i bez końca"

Offline agapa

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 434
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 22wrzesień2007
Piękna relacja! Wszystkiego dobrego



Offline Bernadetka

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 920
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 01-09-2007


A ja wprowadzam zarządzenie:

koniec pogaduch, zdjęcia wklejać!!!!!!!!!!!!!

:tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot:
:skacza:


Offline czerwony_fartuszek
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 13
  • Płeć: Kobieta
Mam doła.  Jak tam śpiewa Sting? „How fragile we are” Tak, właśnie jestem fragile - krucha,malutka i słaba...
Paczka orzeszków i dwadzieścia kaw to wynik dnia dzisiejszego.
OK, ivonca ma rację od początku do końca.
Tylko "Przepraszam" powiedzałam do mikrofonu. Głos mi drzał, bo trochę się nie rozpłakałam ze stresu. Ale pechowi trzeba stawić czoło. Wyszłam z całą ekipą, stałam przed goścmi, rodzicami i nowożeńcami, bez makijażu i fryzury, tak jak byłam, w fartuszku. I przeprośiłam wszystkich z całego serca. To prawda że tak oryginalnego wynoszenia tortu nigdy dotąd u nas nie było. Przeżyłam cały bukiet uczuć: to był i wstyd, i lęk, i duma i Bóg wie co jeszcze....
I jeżeli moją twarz można zakleić na czarno, to moję „przeprzsam” też chyba można wyciąć z filmu, ale ono było, naprawde było.

*****
Fakt, że w piątek starałam się unikać ivonci, bo miałam mocny niesmak po tych wydarzeniach z negocjaciami. Ale w sobotę uprzedziłam kelnerów, że muszą się postarać się na maksa, dać z siebie wszystko. Sama stałam w kuchni, pilnowałam wydawanie posiłków. Na salę wychodziłam rzadko no bo byłam nieodpowiednio ubrana. Ale i tak cały czas madretowałam kierownika: „Emil, jak tam? Co na stołach? Czy niczego nie brakuje? Czy w ubikacjach czysto?”
Wydaję mię się że dopilnowałam wszystkiego,oprócz tego idyotycznego tortu. Jeżeli ivonca uważa że tort jednak dojechał, a ja go poprostu nie wyniosłam, to niech tak będzie. Ostatnie słowo należy do niej. Tylko tak na marginesie polecam zadzwonić do cukierni Bonzo na os. Letnim w Stargardzie i spytać bezpośrednio u nich jak wyglądała cała sprawa (a propos Bonzo: zawsze dobrze nam się z nimi współpracowało, ciacha mają pyszne, ale tym razem... etam, szkoda gadać)

Co jeszcze: w niedziele pracowałam na poprawinach: podawałam piwo, nośiłam kieliszki, sprzątałam. Poszłam spać o 14.00 (może trochę póżniej) i rzeczywiście nie pożegnałam się z nowożęńcami
Co jeszcze: komary owszem byli na parapecie, bo w takim sezonie niestety zawsze są, trzeba poprostu zamykać okna
Co jeszcze: jestem osobą raczej nie komercyjną. Mój mąz dba o kredyt, ja - o to żeby wszystko było dobrze. Kłócimy się często z tego powodu, i w tych sporach ja jestem po Waszej, a nie po naszej  stronie.
Co jeszcze: Nie jestem katoliczką, ale powiem jak mówią u Was w kościele: Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina że zepsułąm ivonce imprezę, że zawiodłam. Dziękuję że zrobiliście Państwo dobrą minę do złej gry i jeszcze raz za to przepraszam.
Co jeszcze: Miałam też i zadowolonych klentów, ale teraz już wiem że to chyba przez przypadek.  Drodzy bernadettko i martini, dziękuję Wam za wsparcie, ono jest dla mnie barzo ważne.

A teraz -

Uciekam,

Dobranoc wszystkim,

Wasz Czerwony fartuszek         

     

 

Offline Bernadetka

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 920
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 01-09-2007
Przyznam się po p. Hani słowach ja się popłakałam... istnieją na świecie ludzie, którzy ze względu na swoje zacne intencje nie zasługują na słowa krytyki nawet najdrobniejszej, czasem się powinny tylko liczyć starania i całokształt a nie detale, ale ja się już wypisuję z obstawiania stron konfliktu wolałabym, żeby temat już przestać drążyć. Dlatego sama też przepraszam za udzielanie się... na poprawę humorków proponuję kolejną dawkę zdjęć ;D


Offline aneta_81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3666
  • Płeć: Kobieta
  • Szczęśliwa, spełniona..
  • data ślubu: 22.07.2006
to, ze tort nie dotarl na pewno nie jest wina wlascicieli Dworku . Chwala im za to, ze cokolwiek wymyslili. tort moze nie powalal na kolana... ale to chyba nie bylo najwazniejsze ...

z tego co widze, to mieliscie piekniutkie wesele, pieknie wygladaliscie, usmiechnieci, szczesliwi... Ivonca , mam nadzieje, ze niedlugo nie bedziesz pamietac o tym "incydencie"

czekam na dalsze foteczki slicznej Pary :D

Offline grubcio

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 514
  • Płeć: Kobieta
zdjęcia zdjęcia!!!!