Autor Wątek: Najpiękniejsze wspomnienia zbiera się we dwoje...18.08.07 ślub Iwony i Marcina  (Przeczytany 19397 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline ivonca

  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 219
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 18.08.2007
Witam serdecznie :)

Dzis mija szosty dzien jak w oczach ludzi i Boga stalismy sie malzenstwem, piec miesiecy temu (23.03.07) odbyl sie nasz slub cywilny lecz byla to dla nas tylko formalnosc.
Caly tydzien poprzedzajacy ten najpiekniejszy dzien w zyciu byl dosc zwariowany, nie zabraklo "rewelacji" w dobrym i zlym tego slowa znaczeniu, na szczescie w srodku tygodnia wypadlo swieto (15.08) wiec byla tez chwilka na odpoczynek :)

Nasz slub odbyl sie w kosciele w Stargardzie Szczec. natomiast wesele w Dworku Hetmanskim w Koszewku, do ktorego przybylismy w piatkowy wieczor, a tam kolacja, winko, kapiel (w mega lazience)........... ;D

A oto my (w piatek)




Nie mam dzis za wiele czasu, aby wszystko opisywac, bo wlasnie jestesmy w trakcie pakowania, jutro jedziemy w podroz poslubna, ale jak tylko wrocimy dokoncze relacje.....a jest co opisywac

Wkleje jeszcze pare fotek......moze ktos bedzie mial ochote poogladac :)

to ja



to moj maz



i my w calej okazalosci.....







i piekne stoly




Czekam jeszcze na zdjecia od fotografa

Slub byl piekny i zupelnie na luzie (no prawie ;) ) bo msze poprowadzil Marcina wujek,
pogode mielismy naprawde super, a i wesele bylo bardzo udane, glownie za sprawa gosci oraz sprawnej i milej obslugi.

Niestety zawiedli nas ci, o ktorych bylismy najbardziej spokojni, a mam na mysli
- kwiaciarnia Ania w ST (ta kolo ronda)
- jubiler Terpilowscy
- i niestety wlasciciele Dworka

To wszystko to dluga historia, wiec opisze ja po powrocie

Pozdrawiam cieplutko







« Ostatnia zmiana: 24 Sierpnia 2007, 20:13 wysłana przez ivonca »

Offline Gemini
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5362
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.06.2007
Pięknie wyglądaliście :)

Nie mogę już doczekac się relacjii


Offline malgos27

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 72
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.10.2007
jest na co popatrzec ;Dciekawa tez jestem relacji:) wiec bede czekala z niecierpliwoscia
nie ma takich jak my dwoje

Offline Alissia

  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 160
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 06.09.2008
Śliczna z Was para czekamy na więcej fotek

Offline adusiaxxx

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2385
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 12.04.2008
Pięknie wyglądaliście, czekam na dalszą relacyjkę  :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot:

Offline .:Anka:.
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 23667
  • Płeć: Kobieta
Cytuj
Niestety zawiedli nas ci, o ktorych bylismy najbardziej spokojni, a mam na mysli
- kwiaciarnia Ania w ST (ta kolo ronda)
- jubiler Terpilowscy
- i niestety wlasciciele Dworka

To wszystko to dluga historia, wiec opisze ja po powrocie

Pozdrawiam cieplutko
jeny ale jestem ciekawa co poszło nie tak!]

poza tym super wyglądaliscie, DH wygląda jak zwykle super (też miałam też wesele; dlatego jeste
m baaardzo ciekawa waszych wrażeń )


Offline Agassi77

  • Aga
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1801
  • Płeć: Kobieta
  • Jesteśmy jak 2 puzle,tylko 1 pasuje do drugiego
  • data ślubu: 11.08.2007
Pieknie wygladaliscie  :brawo_2:
ale ciekawosc mnie zżera co bylo nie tak?
 :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot:

Offline Lara_Croft

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2349
  • Płeć: Kobieta
  • Ten Pan i ta Pani, są na siebie skazani :)
  • data ślubu: 4 sierpnia 2007
śliczne zdjęcia :D
wszystkiego najlepszego :D
"Gdyby człowiek miał świadomość, co traci przez to, że nie może mieć dzieci, to by tego chyba nie zniósł tak po ludzku."


Marcel - 8.01.2017
Michał ❤ 29.05.2018
Maja - 5.01.2020
Madzia ❤ 27.02.2021

Offline stewe_griffin

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 381
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 28.09.2007
moje gratulacje i najlepsze życzenia dla Młodej Pary!
wyglądałaś ślicznie  :)
czekamy na więcej zdjeć, żeby Was podziwiać!



Offline .monia.

  • * * * * *
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4690
  • Płeć: Kobieta
Więcej fotek :tupot:

Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
O jejku aż tak zawiedli??

No już się nie mogę doczekać zeby się wszystkiego dowiedzieć!



Offline czerwony_fartuszek
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 13
  • Płeć: Kobieta
Ale numer... Widzę że trafiłam do listy „tych co zawiedli”

Bo to właśnie ja robiłam wesele dla iwonci :)

Szkoda, że sama iwonca nic mi nie powiedzała o tym zawiedzieniu, więc nie wiem dokładnie na czym ono polegało. Siedzę i myślę - co z ja takiego zrobiłam ??? Chyba chodzi o tort.

Ja pracowałam, jak zawsze, i na weselu i na poprawinach.

Wesele przebiegało raczej spokojnie, orkiestra grała dobrze, jedzenie wydawaliśmy według menu.

Tylko ta  wpadka z tortem, który nie dojechał...  Zamiast torta tradycyjnego podaliśmy tort lodowy zrobiony przez nas i 2 torty lodowe kupione w nocy w TESCO (właśnie to opisałam w swoim wątku „Wesele od strony zaplecza”).  Co prawda, na ten wypadek ja osobiście nie miałam wpływu, chociaż rozumiem że to żadne usprawiedliwienie. Moja pozycja jest taka, że zamiast się usprawiedliwiać, trzeba działać i ratować sytuację jak tylko można. To był stres. Na mnie patrzyli moi pracowniki - w ich oczach też powinnam była być dzielna. Kto mnie zna, ten podtwierdzi: jak trzeba będzie, to wyskoczę z własnych majtków, a coś wymyśle. I wymyśliłam tego torta z lodów...

Ale i tak na łamach forum jesze raz przepraszam iwonce za to, że wynoszenie tortu odbiegło od tradycyjnego scenariusza.

A poza tym, wszystko było zrealizowane według Umowy. Powiem nawet więcej: rodzice i Para Młoda wynegocjowali niżczą cenę za wiejski wóz, oraz mieli naszą wódke na poprawinach (czego nigdy nikomu nie robimy) Negocjowanie odbywało się beze mnie, ale ze słów męża wiem że było nerwowo. Mąż był sam kontra delegacji 6 osobowej. Przynieśli dyktofon, chcieli nagrywać rozmowe. Chodziło o cenę  wiejskiego wózu. Tak, cena się zmieniła (no bo i mięso też poszło  do góry). Ale wóz - to opcja dodatkowa i nikt nie jest zmuszony to kupować. Jedzenia i tak jest dużo, menu mamy obfite. Presja była nie do zniesiena, i mąż zrobił tak, jak radza Amerykani: kiedy Cię gwałcą  to najlepsze co możesz zrobić to „relax and enjoy”. Więc powiedział że się poddaje, że faktycznie chciał zarobić, ale juz nie chce i nie ma problemu, cena będzie taka jak chcą, wódka też będzie na poprawinach. Te warunki zapisał na papierze i podpieczątkował.

Fakt, że do mnie rodzice nie mieli pretensji, nawet odwrotnie - byli bardzo mili, dobrze się nam  rozmawiało. Nie odczułam ani agresji, ani żalu z ich strony.     

Ja sama podchodzę do tego rachej z uczuciem humoru. Wiem, że wesele - to sprawa kosztowna i stresowna. Jak się daję to zawsze dużo, ale jak się bierzę - to zawsze mało. Dla tego staram się unikac konfliktów.

Pomyślałam, że może zachowuję się nie etycznie wyskakująć z komentarzem. Pierwsze słowo musiała mieć iwonca, poniewaz to jej wątek i jej inicyatywa. Ale niech za iwoncą pozostanie słowo ostatnie.

Mimo wszystko, dziękuję iwonce że wybrała nas wśród innych lokali,  że zaufała.

I życzę wszytkiego co najlepsze na nowej drodze życia.   
 
Hanna (Anna) Prudska z Dworku Hetmańśkiego
 
 
   

Offline grubcio

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 514
  • Płeć: Kobieta
wygladaliście pięknie!!!

co do  zastrzeżeń to jak to w życiu bywa zawsze są dwie racje, dlatego dobrze że możemy wysłuchać dwóch stron!!!

Offline ika3w

  • Ilona
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3905
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.08.2008r
No to czekamy na powrót z podróży... z wielkim niedosytem...


Offline ivonca

  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 219
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 18.08.2007
Wrocilismy  ;D

Witam wszystkich, dziekuje za odwiedziny i tyle cieplych slow.
Podroz choc krotka, to bardzo udana  ;) szybko wrocilismy do szarej rzeczywistosci, szarej bo za oknem chmury i pada :-\




Pogoda byla piekna, upal przaz caly tydzien, ciepla woda w morzu, pyszne jedzenie, klima w pokoju  :P i najwspanialsze towarzystwo   :Serduszka: 
A bylismy na poludniowym wybrzezu Turcji, w okolicach miasta co zwie sie Antalya.

Wracajac do relacji to chcialam ja zaczac troszke inaczej, ale skoro p. Hanna zdazyla wypowiedziec sie przede mna, postanowilam opowiedziec jak ja to wszystko przezylam....

Poltora tygodnia przed weselem ustalilismy menu i ostateczna liczbe gosci, podpisalismy umowe, niestety odbylo sie to bez udzialu mojego taty, ktory osobiscie chcial ustalic pewne szczegoly. W sobote rano, tydzien przed weselem, pojawilismy sie w dworku, lecz nie zastalismy p. Mikolaja, umowilismy sie na poniedzialek.
W niedziele do Polski przyjechali rodzice Marcina, wiec postanowilismy, ze i oni beda na tym spotkaniu, chcielismy zeby i oni mieli w tym jakis udzial (jako rodzice) bo do tej pory (mieszkajac 1 000 km od nas) nie mieli ku temu okazji.

W poniedzialek odbylo sie spotkanie, nasza szostka kontra p. Mikolaj (jak to okreslila p. Hania, ale kto zna p. Mikolaja powie, ze sily byly wyrownane  :P). 
Zreszta my nie przyjechalismy po to, zeby z kims walczyc, ale ustalic wszystkie szczegoly. Umowa przedwstepna byla podpisana w kwietniu 2006, wtedy jeszcze DH raczkowal jezeli chodzi o organizacje wesel. Obiecywano wtedy wiele rzeczy, co do ktorych realizacji przed samym weselem bylo daleko.....i chodzilo nam tylko o to zeby dojsc do jakiegos kompromisu.
Duzo by tu opisywac, ale nie bede was zanudzac. Dodam tylko, ze napewno nie przynieslismy ze soba dyktafonu !!!
A p. Mikolaj na kazde nasze pytanie reagowal jak na zarzut, gdy moj tato zapytal jaka wodka bedzie na weselu, p. Mikolaj powiedzial, ze rozlewa spirytus, ale jak chcemy miec pewnosc, ze to bedzie wodka, to na stolach zamiast karawek beda butelki, na co ja sie nie zgodzilam.
Poprostu nie dalo sie normalnie rozmawiac.......

Jako ostrzezenie dla innych par, powiem tylko, zeby wszystko, kazde slowo, zapisywac na umowie przedwstepnej, nikt sie wtedy niczego nie wyprze i nie powie, ze cos wymusiliscie, czego normalnie nie ma.


Po wyjsciu z DH zalowalam, ze to spotkanie sie odbylo, wiedziam, ze ten piekny, wymarzony dzien bedze juz inny i wcale sie nie mylilam......

c.d.n.
« Ostatnia zmiana: 3 Września 2007, 16:32 wysłana przez ivonca »

Offline Barbart
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1029
  • Płeć: Kobieta
Czytam to co piszesz ivonco i co pisze właścicielka dworku ale nie wiem co o tym mysleć...

Czekam na dalszy ciąg relacji...

Pozdrawiam :)


Offline Aguś-sc

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 643
  • Płeć: Kobieta
hmmmm przykro mi, że wyszło jak wyszło niewiem kto ma racje, gdyż mnie tam nie było, ale będę zaglądać do twojego wątku i czytać relację bardzo chętnie  :D
odliczam do 09.08.2008 zapraszam



"Miłości trzeba się uczyć - uczyć wciąż na nowo i bez końca"

Gabiś
  • Gość
Witam Cię Iwonko. Ślicznie wyglądałś. A co do tej przykrej sytuacji to myśłę że to trudna sytuacja.... zawsze każdy będzie miął swoje racje:(:(

Offline Anielka

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2168
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 15.08.2006
Iwonko ślicznie wyglądałaś w dniu ślubu. Gratuluję i życzę Wam wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia :D

Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
hmmm. 2 strony się wypowiedziały... Jak to wiadomo każda będzie utrzymywać swoje racje...

Teraz po fakcie skoro wyszło jak wyszło i nie ma siły aby to zmienić można jedynie cieszyć się z tego co dla Pary Młodej było najprzyjemniejsze!



Offline ivonca

  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 219
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 18.08.2007
Czesc, dziekuje, ze jestescie :)
Pisze ta relacje nie po to aby ktos mi przyznawal racje, ale poprostu chcialam opisac ten dzien, to piekne wydarzenie, jego dobre i "zle" chwile, nic nie jest idealne, ale niektorych sytuacji mozna bylo poprostu uniknac.

Caly tydzien poprzedzajacy slub byl dla nas stresujacy, ale juz dzien slubu nie, bylo naprawde pieknie i niczym sie juz nie przejmowalismy, przykra historia byl tylko tort, ale to opisze pozniej...

W poniedzialek po spotkaniu udalo nam sie jeszcze dopiac na ostatni guzik wynajecie autobusu dla gosci (dokladne godziny i trasa) i zamowilam kwiaty dla rodzicow, problemem byly obraczki...

Wybralismy model, na ktory trzeba czekac 6 tyg., a ze dosc pozno je zamowilismy (nie moglismy sie na nic zdecydowac) mialy przyjsc 2 tyg, przed slubem.

Piec tyg. po zamowieniu Marcin byl u Terpilowskich, zeby dowiedziec sie czy sa juz obraczki, ale jeszcze nie bylo, (byl tydzien za wczesnie), pozniej tak sie zlozylo, ze nie moglismy po nie pojechac i na tydzien przed slubem pojechalismy do szczecina.
Mielismy ostatnia lekcje walca i chcielismy wreszcie odebrac nasze zlotka i tu zaczely sie schody,
obraczek nie bylo :'(.......tlumacze kobiecie ze za tydzien slub, a obraczki mialy byc do odebrania tydzien temu, ale ona spokojnie, ze w poniedzialek napewno juz beda i zebysmy nie przyjezdzali za szybko to o na do nas zadzwoni jak juz beda.
Nie pozostalo nam nic innego tylko czekac, ale cisnienie mi sie troche podnioslo :nerwus:

W ten nieszczesny poniedzialek o godz. 14 mowie do Marcina, zeby on zadzwonil i zapytal co z naszymi obraczkami, bo oni sie jeszcze nie odezwali, M zawsze troszke spokojniejszy.....

Okazalo sie, ze ktoras pani zle zlozyla zamowienie i obraczki beda gotowe na piatek, normalnie rece mi opadly, trzy glebokie oddechy, tylko spokojnie....
Obraczki dowioza nam do domu, sam kierownik sie pofatyguje.......znowu czekanie

Przez caly tydzien mielismy jeszcze troche spraw do zalatwienia m.in. kupienie winka, portrety na podziekowanie dla rodzicow, kwiaty do kosciola i jeszcze masa drobiazgow, bylismy naprawde zajeci, ale caly czas martwilam sie o te obraczki i o atmosfere w dworku...

c.d.n.

Offline .:Anka:.
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 23667
  • Płeć: Kobieta
Ivonca fajnie, ze już jesteś
czytam relację z zapartym tchem
czekam na dalszy ciąg

Offline aneta_81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3666
  • Płeć: Kobieta
  • Szczęśliwa, spełniona..
  • data ślubu: 22.07.2006
ja tez czekam na ciąg dalszy..............  cos na temat tego DH juz cos czytalam na tym forum (niestety tez nie byla to pozytywna opinia)
fajnie, ze wlasciciele restauracji, czytaja watki, moze cos to pomoze , unikna wpadek na 2 raz!
 
a tak moze na poczatek : Wszystkiego dobrego na tej NOWEJ DRODZE :D duzo duzo szczescia i miłości ;D

Offline grubcio

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 514
  • Płeć: Kobieta
fajnie że już jesteś!!! a teraz napisz nam i pokaż jak najwięcej zdjęć z weselicha.

Offline ika3w

  • Ilona
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3905
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.08.2008r
Boszsze ale numer z tymi obrączkami!

I co dalej były na czas?


Offline ivonca

  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 219
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 18.08.2007
Piatek

Na dzien przed slubem zostalo jeszcze pare spraw do zalatwienia, rano pojechalismy odebrac kwiaty z hurtowni i zawiezlismy je do kosciola, tam p. Danusia kazal sie o nic nie martwic, wszystko bedzie pieknie - i bylo :)

Musielismy tez odebrac nasze portrety od fotografa, ale nie byly jeszcze gotowe, mielismy wrocic za godzinke, wiec pojechalismy do domu.
Nie pamietam dokladnie ale byla gdzies godz. 12, zjedlismy pooooozne sniadanie (od rana nie moglam nic jesc ze zdenerwowania), zadzwonilam jeszcze do mojej swiadkowej zeby jeszcze raz wszystko przedyskutowac....


Chwile poznie dzwonil telefon...dzwoni pani z kwiaciarni, ze nie bardzo wiedza co zrobic, bo nie maja wystarczajaco rozowego storczyka do mojego dukietu!!!!!     :mdleje: :boks_4: :ckm:(bukiet mial byc z samych delikatnie rozowych storczykow)
Zaproponowala, ze zmieszaja je z bialymi, na co ja nie bardzo chcialam sie zgodzic, bo sukienka nie jest sniezno biala ( kolor kosc sloniowa, czego nie widac na zdjeciach).
Pani zadala ode mnie decyzji, a ja nie wiedzialam co powiedziec, jak nie ma moich kwiatow to ja nie wiem co robc, powiedzialam ze do nich przyjade......


Poprosilam Marcina zeby znowu on zadzwonil do Terpilowskich, we mnie sie juz gotowalo, a oni nie dawali znac...
Nie znam dokladnego przebiegu rozmowy, pani powiedziala, ze obraczek nie ma jeszcze w sklepie, ale napewno jeszcze dzisiaj przywioza nam je do domu. Mowilam do M, zeby ne dal sie zbyc, niech mowia dokladnie gdzie, co i jak.....rozmawial chyba z godzine........za pol godziny miel do mnie oddzwonic na komorke....

Zadzwonila i poinformowala, ze pan kierownik nie moze sie stawic osobiscie, ze obraczki przywiezie jakis pan, ktory odbierze je ok. 15 z lotniska w Goleniowie i ile pieniedzy mamy przygotowac. Ja powiedzialam, ze temu panu nie zaplace, i na ten temat chce rozmawiac z panem kierownikiem, ona na to ze mamy 20 % rabatu ( co jest u nich standardem przy zakupie obraczek) i dodatkowo 15%, czyli razem 35%, a ja jej na to, ze mam zlota karte na dodatkowe 10%, czyli razem przysluguje nam 30%, wiec ich 5 % z to zamieszanie to jest niewiele.
Wkoncu odpuscila, powiedziala, ze nie musimy teraz placic, ze sie do nas odezwa. No i czekalismy dalej....   :Maruda: :urwanie_glowy:( modlilam sie tylko, zeby nic nie pomylili i zebysmy dostali nasze zlotka)

Offline rajdowka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7240
  • Płeć: Kobieta
Slicznie wygladaliscie! faktycznie szkoda tylko, ze inni nie potrafia postawic sie na Waszym miejscu - ze to Wasz jedyny dzien.. ale postarajcie sie pamietac tylko to co najpiekniejsze ;D

Gabiś
  • Gość
Boże ale numer z tymi obrączkami!!! Chyba bym umarła!! Współczuję!! Ale dobrze rajdówka pisze pamiętajcie tylko te piene chwile!!!

Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
Ledwie zaczęłam czytać a tutaj już historie jak z horroru, wiem tylko, że wszystko się wyjasniło i ten dzień był dka Was tym jedynym i niezapomnianym....


Offline ika3w

  • Ilona
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3905
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.08.2008r
no i nadal nie wiem kiedy dotarły te obrączki...