jestem właśnie po weselu w omedze i moja opinia na temat tej sali jest taka:
-klimatyzacja to totalna porażka, są dwa klimatyzatory, które nie są w stanie schłodzić sali, w dniu wesela padał deszcz i nie było gorąco a mimo to nie dało się wytrzymać. Po dwóch szybkich tańcach wszyscy wychodzili na zewnątrz bo pot lał się strumieniami. Nie wyobrażam sobie jak w upalne dni funkcjonuje ta sala
-jedzenie nawet dobre ale: cena 190zł za osobę ma się nijak do tego co jest podawane, przy kosztach zbiorowego żywienia jedzenie jest tańsze a tam narzucają 400 albo i nawet 500% marży, ale rozumiem, że każda sala musi na czymś zarobić, więc do tego nie ma co się czepiać. Frytki do obiadu podane na zwykłym głębokim talerzu, wyschniete i suche, rozumiem, że nie da sie zrobić wszystkiego na raz, ale nie polecam. Lepiej zamówić ćwiartki ziemniaków czy kulki ziemniaczane, chociaż ich nie jadłam. kluski sląskie i ziemniaki ok. Ogólnie obiad na plus. dwa rodzaje mięsa do wyboru (to chyba jednak mało za tą kwotę). generalnie jedzenie nie jest warte tych 190 zł. Nawet sposób podania pozostawia wiele do życzenia.
pierwsza kolacja (cielęcina w sosie myśliwskim z ryżem i warzywami) poza mięsem, które miało posmak dymu to ok. Dużo osób nie jadło tego mięsa, przez ten dziwny smak. druga i trzecia kolacja bez zastrzeżeń (barszcz z krokietem i srogonoff) trzeba przyznać, że bardzo dobre. Zimna płyta w bardzo małych ilościach, sałatki w małych salaterkach, nie widziałam żeby były dokładane, chociaż nie nie jestem tego pewna w 100%. Tort pyszny i z tego co wiem (bo nie jadłam) ciasta też, ale w tej sali zamawiają z cukierni "Beza" z Antoniowa, więc firma mówi sama za siebie.
- największą porażką tej sali (zaraz po klimie) są napoje bez ograniczeń, ponieważ na stole sa malutkie buteleczki 0,2 czy 0,3 nie wiem dokładnie, ale buteleczki które wypija się na raz. Coca-cola, fanta,sprite itp. niby bez ograniczen, ale kelnerzy nie nadążają z ich przynoszeniem, zwłaszcza w momencie podawania kolacji. kilkakrotnie goście prosili o doniesienie, na co obsługa odpowiadała, że teraz nosi kolacje i nie ma czasu. w stoliku gdzie siedziało koło 30 osób naliczyłam tylko 3 całe butelki napojów, reszta to puste butelki, które świadkowa zaczeła w pewnym momencie znosic na bar(a było ich kilkanaście), żeby uświadomiś obsłudze, że goście nie mają co pic. Oczywiście rozumiem kelnerów, bo nie mogą robić wszystkiego na raz, ale wina ewidentnie lezy po stronie kierownictwa, które powinno zatrudnić więcej osób do obsługi takich imprez albo wprowadzić większe butelki na stołach, co oczywiście gorzej wygląda, ale ile zaoszczędziłoby to pracy kelnerom a gościom nerwów...
- kelnerzy zostali poproszeni o odkładanie pustych butelek po wódce w jednym miejscu (wiadomo, w celu późniejszego policzenia ile wódki zostało, a ile wypito). nad ranem stwierdzili, że skoro mieli je zbierać, to mamy sobie je teraz zabrać i wystawili na bar. Finał był taki, że pan młody z pustymi butelkami w bagażniku jechał do najbliższego kosza na śmieci. Ocenę tej sytuacji pozostawiam bez kometarza!
na plus trzeba zaliczyć przygotowania do wesela na tej sali, obsługa bardzo pomagała, mozna było przestawiać stoliki, układac wszystko po swojemu, każdy bardzo miły, uprzejmy. Kelnerzy bardzo pomocni przy krojeniu tortu, uśmiechnięci to na plus. sala bardzo fajna na małe wesela, klimatyczna jak dla mnie, apartament dla nowożenców gratis, ponieważ para młoda nie zdązy się nim nawet nacieszyć, my spedziliśmy w nim zaledwie 3 godz. więc już wiemy czemu jest gratis

doba hotelowa kończy się o 11 rano. Pani kierownik przy rozmowie odnośnie cen wynajmu pokoi dla gości pół roku wcześniej mówiła "dogadamy się", kilka dni przed slubem ceny były takie jak zawsze, bez mozliwości negocjacji. Ogólnie bardzo lekceważący sposób bycia, ale to moje subiektywne zdanie, bo w stosunku do rodziców wszystko ok. Może i lepiej, że rodzice z nia rozmawiali, bo gdybym zobaczyła już na początku takie podejście to nie zrobiłabym tam wesela. Zresztą teraz moje zdanie jest podobne, głównie przez te napoje i klimatyzację, na resztę niedociągnięc mozna przymknąć oko, bo są kwestią gustu, ale za ta cenę od osoby na pewno mozna znależć coś lepszego.
THE END