SOBOTA 28.07.2007
Gdy pojawiliśmy się pod Kościołem
Ania z Pawłem już tam stali - witali przybyłych gości. Jako, że bardzo cieszyłam sie na ten moment nie mogłam sobie odmówić uściskania Jej (jeszcze jako panienki

) i poznania osobiście Pawła. Wyglądała cudnie (zresztą same zaraz zobaczycie) i trzęsła się jak galareta

z nerwów - lub też z zimna (sama sprecyzuje)

1. pytani przez Księdza
2. ślubowanie - wpatrzona była w Pawła oczy cały czas

3. przyjmuje obrączkę od męża
4. Młoda Para
5. z ekipą forumową:
ricardo, tete, met, ja, froogunia - Młodzi - klaudia(kasia), asia (cyt. Pawła do Ani "czyli to te dziewczyny, przez które nie odchodzisz od komputera" - sie wie, siła forum robi swoje)
6. Ania z prezentem dla nas
7. odjazd spod bramy, która była bardzo rozciągła i nie jak nie udało się przedrzeć

8. wsłuchane w wskazówki, przekazane przez Anię (wytyczne co zrobić z weselną)
9. tekst
10. mapka
na koniec
Ania jako Panna Młoda

i tuż po wyjściu z Kościoła

Pięknie było, rzec można by "i ja tam byłam...........ale...............miodu i wina nie piłam"

, bardzo się cieszę, że mogłam towarzyszyć Ani w tym ważnym dla Niej dniu.
Ksiądz do nich przemawiał z taką głęboka wiarą w miłość, te z Nas, które już przeżyły ten moment na pewno poczuły ciepełko na serduszku na wspomnienie własnego ślubu, a te które maja to jeszcze przed sobą mogły być świadkiem ślicznej uroczystości.