Witajcie,
może Wy dobierzecie lub chociaż ukierunkujecie na jakiś fajny bukiet/kwiaty. Jestem szczupłą ciemną blondynką, włosy na ślub częściowo upięte, częściowo puszczone luzem. Suknia klasyczna, pronovias podobnie jak tutaj nie będzie welonu tylko kapelusz, zamieniony na weselu na fascynator. Do tego długie rękawiczki gładkie, z pełnymi palcami z długością za łokieć. Biżuteria bardzo delikatna, niemal niewidoczna (małe złote kolczyki w typie '"przy uchu" + cieniutki łańcuszek z łezką). Wzrostu mam 180 + buty baleriny więc nei dojdzie mi zbytnio cm. PM wybiera się również klasycznie - w czarnym, tradycyjnym smokingu. Samą salę wystrajamy w stylu marynistycznym czyli biel i granat jeśli chodzi o kolory. Podobnie będzie na ślubie plenerowym. I teraz mam zagwozdkę czy pozostać przy tych kolorach jeśli chodzi o bukiet czy wyłamać się innymi kolorami. Nie mam pojęcia czego chce, z jakich kwiatów i w jakich kolorach. Do niedawna myślałam o bukiecie biało granatowym ale znowu tak wszystko na jedno kopyto może być mdłe i nudne.