Chyba wiele par przechodzi taką ewolucję

Od wymyslnych do bardziej klasycznych pasujących do wszystkiego i na dłuuuuuuuuuuuugo. My aktulanie jesteśmy na etapie pólwypukłych, z białego złota, ale nierodowanego, tak 5-6mm, dla mnie wentualnie z jednym brylancikiem
Co do cen to ostatnio złoto koszmarnie zdrożało, bylismy w kilku jubilerach i u złotników i wszyscy powtarzali to samo: jeżeli macie jeszcze tyle czasu do ślubu to poczekajcię, złoto na pewno znowu stanieje... no i my na to liczymy. I ja tez się zdziwiłam, że kruk w porównaniu z yes, czy apart jest tanśzy, zawsze wydawało mi się na odwrót!