Aniu!A po co zapuszczać!Jeśli chcesz mieć krótkie to dlaczego nie!Twoja fryzurka super pasuje do ciebie,widziałam na zdjęciu.Nic na siłę. Tu na forum znajdziesz mnóstwo propozycji w sam raz dla Ciebie;+)
Popieram:) A najśmieszniejsze jest to, że przed slubem za nic nie chciały mi włoski podrosnąć - a jakich to odżywek na siłę nie uzywałam - z efektem mizernym... za to po ślubie... rosną jak szalone Hopsa widocznie małżeństwo służy Tak
Pyrdulka i Aśka!
Dzieki za komplement. Jasne, na codzień z moimi krótkimi włosami czuję się wręcz rewelacyjnie. Tylko problemem jest codzienne mycie i modelowanie (ale da się przeżyć). Jednak na ślub chciałabym zmienić fryzurke. Przeglądając zdjęcia zamieszczone na forum wprost zakochalam się w takim tradycyjnym "koczku" ślubnym z loczkami i wpiętym od dołu welonem. Wiem, że niektórym się to bardzo niepodoba, ale ja zmęczona noszeniem od małego cały czas jednej i tej samej fryzury chciałabym w tym wyjątkowym dniu mieć coś innego na głowie. Co do tego, że innym nie podobają się takie fryzury... Na innym ślubnym forum pewna forumowiczka pytala o fryzury ślubne z długich włosów. Chodziło jej o koka z wpiętym welonem. Wkleiłam linki forum e-wesele. Dziewczyna podziekowała, było mi miło, że mogłam jej pomóc. Niestety moją radość popsuła inna osóbka. Napisała, że fryzury są wręcz obrzydliwe i dała mi do zrozumienia, że jest ze mnie kompletne bezguście.

... byćmoże. Strasznie nieprzyjemnie się mi zrobiło. Cieszę się, że jak do tej pory na tym forum nie znalazłam takich komentarzy.
A wracając do mnie. Orientowałam się wśród fryzjerów co do fryzury.

Martwi mnie przede wszystkim to, że nie spotkałam takiej fryzjerki, która uczesałaby mnie w domu

Owszem, może uczesać, ale weźmie dodatkowo 50% ceny od fryzury i należy zapewnić jej transport. No a jak już jechać po fryzjerkę to równie dobrze można zawieźć mnie... Dodatkowo do krótkich włosów zniechęciło mnie przerażenie w oczach praktycznie wszystkich pań, które pytałam o uczesanie. Najpierw pytały: "ale to nie panią mamy czesać?" Potem jak mówiłam, że mnie i że do ślubu jest jeszcze trochę czasu to oddychały z ulgą i jedyną propozycją jaką słyszałam było: "zapuścić!". No i chyba tak to się skończy. W końcu zawsze z dłuższych włosów będę mogła zrobić krótkie, ale z krótkich długie nie bardzo...
A poza tym to chyba włosami martwię się najbardziej ze wszystkiego. Od dzieciństwa były moją zmorą. A tu teraz trzeba z nich coś konkretnego zrobić. I nawet nie wiem kto się podejmie takiego wyzwania!!!
