Dziewuszki, umówiłam się do innego lekarza (dzięki Megi, bo to u niej o nim wyczytałam, a że mieszkam na Majowym, to będe miała bliziutko), opowiedziałam mu co i jak, troszkę się zdziwił, że mam brać, aż tak wielką dawkę magnezu, kazał narazie przestać i łykać tylko 3x1 no-spę. Jutro o 18:00 idziemy z Mężem na wizytę, zrobi nam USG (jak poprosiłam tamta panią doktor, powiedziała, że nie jest konieczne i dopiero zrobi w 20 tc), a ten powiedział, że zawsze jest konieczne, tym bardziej, jak coś niepokojącego się dzieje. Powiedział, że to kłucie może być spowodowane rozciąganiem się macicy, że pierwsze miesiące mają swoje prawa, ale dokładnie jutro mnie przebada i zobaczymy, czy jest powód do niepokoju. Fakt, że prywatnie, to lekarze też inaczej patrzą, ale wolę wydawać już kasę, mając pewność, że jesteśmy pod dobrą opieką. Powiedziałam mu tez o wyjeździe, ale wszystkiego dowiemy się jutro po badaniu. Mam nadzieję, że dokładnie sprawdzi na USG, czy z Maluszkiem wsio OK, bo na ostatnim małe tak fikało, że babka nawet przezierności nie mogła zbadać, a to przeciez bardzo ważne.
To tyle!!
Pozdrawiam Was serdecznie w ten pochmurny i senny dzień!!!!
OOOOO moja dzidzia zmieniła się na suwaczku:)


Choć on o jeden dzień za daleko idzie:)