Ale ja myślę, że słowo "wpadka" wzbudza w Was negatywne skojarzenia. I w ogóle chyba konotacje tego słowa ogólnie są nagatywne. Zwróćcie uwagę, że w ankiecie nii ma jednak ani słowa o "wpadce", ale ciąży "nieplanowanej". To słowo pojawiło się później na zobrazowanie tego "nieplanowania", bo wydawało mi się, że nieprecyzyjnie jest rozdzielona granica między "nieplanowana", a "planowana".
Anulka - ja już na początku tego wątku wyjaśniłam po co on służy, jestem po prostu ciekawa co się stało, że nagle "hop" - są dwie kreski w teście, a zauważyłam, że wiele kobiet właśnie w nieplanowany sposób zaciążyło. Nie potępiam osób, które zaszły w ciążę przed ślubem, mam po prostu pewne swoje zdanie na ten temat i też zbierałam informację na temat ich motywacji. Widzisz - mnie interesują pewne rzeczy pod względem psychologicznym, lubię wiedzieć co inni myślą na ten, a nie inny temat. To, że odzywa się we mnie instynkt macierzyński jest na pewno też jakimś powodem, ale nie głównym. Zabezpieczam się teraz i nie chciałabym zajść w ciążę, ale wiem, że coś takiego może się zdarzyć, bo nie ma 100% pewnego środka antykoncepcyjnego. I przemawia przeze mnie taka ludzka ciekawość, która chciałabym wiedzieć co z tymi ciążami

Ola - ja też bym dziecka nie nazwała "wpadką", ale byłabym w stanie przyznać mu się, że było nieplanowane akurat w tym czasie. Nie sądzę, żeby dziecko z tego powodu przeżyło tragedię, zwłaszcza że przeciez o takich rzeczach rozmawia się, gdy dzieci są świadome pewnych rzeczy.
Jeśli ten temat wydaje się Wam tak kontrowersyjny, że aż nie wart dyskusji, to po prostu nie wypowiadajcie się, nikt nikogo pod pistoletem nie zmusza.