Oto Sylvi w dniu swoich drugich urodzin

Od dzieciństwa uwielbiałam koty!!!! Ten nie był zachwycony moim towarzystwem - co widać

Za to ja byłam uparta

i zdeterminowana i koniecznie chciałam się z nim bawić

. Drapnął mnie, ale nic tam .... Moja miłość jest niezłomna

!
Rodzice siedzieli w pokoju obok na rodzinnej imprezce

, a mała Sylvi dorwała nożyczki i stwierdziła, że zobaczy jak by się sprawdziła w zawodzie fryzjerki

:-/. Nooo, nie najlepiej to wyszło

... Ale Mama miała spokój z obcinaniem mojej grzywki na długie miesiące
